Po drugiej stronie

Na czym polega niezwykłe doświadczenie tak zwanej śmierci klinicznej?

W prezentowanej książce Brown szeroko opisuje owe liczne wspólne cechy świadectw o śmierci klinicznej pochodzących od różnych, w żaden sposób niezwiązanych ze sobą ludzi. Czy ta zadziwiająca zbieżność w przedstawianiu poszczególnych elementów może pozostawić człowieka obojętnym? Oczywiście nie. Wręcz przeciwnie – im bardziej śmierć kliniczna okazuje się doświadczeniem uniwersalnym, które nie łączy się z określoną sytuacją życiową, zasobem wiedzy czy osobistą kondycją duchową bohaterów, tym większą budzi ciekawość, skłaniając przy okazji do dogłębnej, ale i krytycznej refleksji.

Niniejsza publikacja może stać się przewodnikiem po meandrach tego skomplikowanego zagadnienia, jakim jest śmierć kliniczna. Może pomóc w zrozumieniu jej fenomenu, a to za sprawą opisanych w niej historii ludzi nam współczesnych oraz postaci z historii Kościoła katolickiego i innych wyznań czy w ogóle spoza przestrzeni wiary.

Tak jak każdy człowiek ma pełne prawo do własnego osądu poszczególnych świadectw dotyczących śmierci klinicznej (i może je traktować na przykład w kategoriach czysto mistycznych, bądź przeciwnie – wyłącznie biologicznych), tak też każdy musi wziąć pod uwagę jeszcze jeden aspekt doświadczenia przekroczenia progu śmierci i powrotu do normalnego życia – tym aspektem jest wewnętrzna i zewnętrzna przemiana, do jakiej dochodzi w życiu człowieka.

To przede wszystkim o tych dalekosiężnych skutkach przejścia przez śmierć kliniczną opowiada Brown, gdy prezentuje losy swoich bohaterów. Gdy je poznajemy, na myśl przychodzi ewangeliczna rada: „po owocach ich poznacie”, którą należy potraktować bardzo poważnie. Tak właśnie czyni Autor i tak powinien uczynić Czytelnik. Co to jednak oznacza w praktyce?

Przesłanie, jakie wyłania się z kart książki Browna, jest klarowne: żyjąc pełnią życia, pamiętaj o śmierci. W perspektywie własnej śmierci wszystko, co robimy, zyskuje nowy, właściwy sens i nabiera całkiem innego znaczenia.

Nie musimy sami przechodzić przez śmierć kliniczną, by zrozumieć, jaką rolę ma ona do odegrania w życiu człowieka – jest to najbardziej dosadne przypomnienie o tym, co naprawdę liczy się w życiu. Tym, co liczy się w życiu chrześcijanina, jest nade wszystko wiara, czyli osobista relacja człowieka z Jezusem Chrystusem. W tym ujęciu śmierć jest niczym więcej jak kładką, przez którą trzeba przejść, by osiągnąć nową, niemożliwą dotąd bliskość z Bogiem-Miłością. Cała sztuka polega jednak na tym, by w momencie ostatniej próby utrzymać na tej kładce równowagę – w skupieniu pokonać ten niewielki, ale jak się okazuje, zasadniczy dystans.

Relacje o śmierci klinicznej, które Brown przytacza w swojej książce, mogą być dla nas niczym tyczka, która pomaga zachować balans człowiekowi chodzącemu po linie nad przepaścią. Jednak to, z czego owa „tyczka” będzie się składać – czy z wiedzy, czy z wiary, czy z emocji (a najlepiej, gdyby była ich mądrym połączeniem) – pozostaje kwestią indywidualnego wyboru.

Najważniejsze jest jedno: patrząc śmierci prosto w oczy, mierząc się z nią, musimy pamiętać, że wyruszamy w drogę, którą wielu przeszło już przed nami. Zatem ów dystans – kładka, po której musimy pójść do Boga – jest do pokonania.

Niech świadectwa śmierci klinicznej, tej dodatkowej szansy na przemianę, motywują nas do polepszenia naszego życia w świetle wiary. Pomyślmy więc poważnie o ustaleniach, które poczynił Brown: „Dusza trafia w sobie właściwe miejsce. To nie Bóg wybiera nam formułę trwania w wieczności – On przystaje na nasz własny wybór. A o ile miłość jest przepustką do najwyższych poziomów Nieba, o tyle oziębłość serca jest najpoważniejszą z przeszkód, by tam się dostać”.

***

Powyższy tekst jest wstępem do książki Michaela H. Browna noszącej tytuł "Po drugiej stronie". Publikacja ta niedawno ukazała się nakładem wydawnictwa M.

«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie