To idzie młodość

W polskim samorządzie mamy bunt obywatelski i zmianę pokoleniową. Ponad politycznymi podziałami...

Wybory samorządowe za nami. W stolicach polskich regionów na pozór wszystko pozostało po staremu, choć prezydenci musieli tym razem toczyć zażarte boje o reelekcję. Za to w miastach średniej wielkości, a zwłaszcza w stolicach dawnych województw sprzed administracyjnej reformy, mieliśmy do czynienia z prawdziwym buntem obywatelskim. Zmiana, do jakiej doszło w dużej skali, ma jednak nie tyle charakter polityczny, co pokoleniowy. Prawie połowa włodarzy polskich miast ma teraz poniżej 40 lat. Młodzi burmistrzowie i prezydenci wygrywali przeważnie w II turach, jednocząc wyborców na zasadzie „wszyscy przeciw starej władzy”.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie