Człowiek z ducha

Gdyby Europą rządzili dziś tacy politycy, nie byłoby w niej miejsca ani na pustkę marki „Charlie Hebdo”, ani na fanatyzm islamskich radykałów.

Najpierw jestem katolikiem, potem Irlandczykiem i politykiem – mówił o sobie Eamon de Valera, ojciec niepodległej Irlandii. Dziś brzmi to jak wyznanie średniowiecznego władcy. A tymczasem jeszcze pół wieku temu polityk z taką hierarchią wartości mógł nie tylko rządzić europejskim krajem, ale wywierać na niego wpływ, który na dziesięciolecia zaważył na społeczno-politycznym klimacie kraju. Bo nie były to tylko pobożne deklaracje, ale pewna wizja i konsekwencja, której tak bardzo brakuje dzisiejszym europejskim elitom.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie