Rachunek sumienia internauty

Wielki Post. Czas skłaniający do refleksji i przemyśleń związanych z naszym istnieniem,życiem, postępowaniem. Codziennie zastanawiamy się nad naszymi relacjami z Bogiem, funkcjonowaniem w rodzinie, szkole czy zakładzie pracy. Może warto zastanowić się również jak wygląda moje internetowe życie.

Internet to także możliwość propagowania nieczystości:

• Czy korzystając z Internetu zaglądałem na strony pornograficzne?
• Czy nie oszukiwałem współmałżonka/współmałżonki, dziewczyny/chłopaka szukając nieczystych wirtualnych znajomości?
• Czy nie używałem Internetu jako środka do rozładowywania napięć seksualnych?
• Czy cechowała mnie rozwiązłość w rozmowach z innymi internautami?
• Czy ograniczałem dzieciom dostęp do stron pornograficznych?
• Czy deprawowałem w sieci osoby nieletnie?

Podobnie jak w realnym życiu za naszym przyzwoleniem możemy kształtować tutaj zazdrość:

• Czy zazdrościłem innym wykreowanego w Internecie wizerunku?
• Czy nie podważałem autorytetu userów, operatorów, moderatorów chcąc w ten sposób zdobyć uznanie innych ludzi?
• Czy nie nazbyt łatwo przyjmowałem informacje od innych ludzi jako prawdziwe, autentyczne, tym samym wzbudzając swoją zazdrość?
• Czy kierowany zazdrością kopiowałem wypowiedzi innych, przywłaszczając sobie internetową własność prywatną i cudze zasługi?

Nieumiarkowanie to jedno z najpoważniejszych zagrożeń:

• Czy zdarzało mi się spędzić cały dzień przed komputerem?
• Czy zaniedbywałem swoje obowiązki, rodzinę, praktyki religijne kosztem wielogodzinnego przebywania w sieci?
• Czy racjonalnie wykorzystywałem swój wolny czas?
• Czy zastanawiałem się jak niezdrowe jest przesiadywanie przed komputerem?
• Czy nie zaniedbywałem snu kosztem przyjemności serfowania i czatowania?
• Czy stałem się niewolnikiem Internetu?
• Czy potrafiłem oddzielić rzeczy ważne od przyjemnych?
• Czy zaniedbywałem realne kontakty na rzecz wirtualnych znajomości?
• Ileż to razy zapominałem o modlitwach, ponieważ „zasiedziałem się” przy komputerze?

Czasem przyzwalamy na rozwój gniewu:

• Czy wykorzystywałem Internet do rozładowywania własnych emocji?
• Czy obwiniałem osoby przebywające w sieci, za własne niepowodzenia, porażki?
• Czy złapany w iluzję anonimowości przebywania w Internecie stawałem się wulgarny i opryskliwy?
• Czy zakładałem maskę w momencie włączenia komputera, gdyż w rzeczywistości nie miałem odwagi dać upustu swojej złości?
• Czy łatwiej mi przychodziło okazywanie gniewu za pomocą Internetu? Czy potrafiłem pohamować swoje emocje i słowa?

Niekiedy poważnym grzechem, który tu pielęgnujemy jest lenistwo:

• Czy zaniedbywałem swój rozwój w realnym świecie, gdyż ten wirtualny wymagał ode mnie mniejszego zaangażowania?
• Czy zaniedbywałem modlitwę po nocy spędzonej przy komputerze?
• Ile razy przywłaszczyłem sobie cudze prace, ponieważ to ograniczało mój własny wysiłek?
• Czy korzystanie z Internetu ograniczało później moje działanie w realnej rzeczywistości?
• Czy moja obecność w sieci ograniczała się jedynie do rozrywki?

Internet stał się miejscem gdzie winniśmy dawać chrześcijańskie świadectwo. Czy potrafimy temu sprostać? Chyba czas sobie na to pytanie odpowiedzieć.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie