Jeżeli potrafię kochać siebie, potrafię kochać bliźniego.


~aloj: zagniewać się na siebie to też przecież jest dobre


elka_: aloj - ale trwanie w tym gniewie - nie przebaczenie sobie - jest złe


awe: aloj, zagniewać się na siebie - może być dobre, ale z tego zagniewania musi wypłynąć zmiana postawy


~nana: tak, awe


~kaptah: należy zmienić myślenie swoje, więcej dobrych myśli, więcej dobrej mowy i więcej dobrych działań, wtedy nasze postrzeganie świata zmieni się, wszędzie będziesz widzieć Boga i sam się z Nim utożsamisz


~nana: postawa akceptacji z jednaczesną pracą nad sobą :)


Iskierka22: myślę, że musimy majpierw kochać (akceptować) siebie, by móc kochać innych


~aloj: bo miłość to nie uczucie


~aloj: uczucie to emocje


~aloj: a emocje nie podlegają osądowi


~motylek: jak nie uczucie, to co?


~aloj: to postawa


~nana: postawa określona konkretnymi przymiotami :)


ksiadz_na_czacie2: siłą miłości jest wola?


stasia: miłość jest decyzją


ksiadz_na_czacie2: ?????


~kaptah: ksiadz 2, siłą miłości jest Bóg!!


~Amelie: miłość to wolność i akceptacja


stasia: mogą być we mnie negatywne uczucia do kogoś, a mimo to mogę go kochać


stasia: miłość to ciągły wybór czynienia innym dobra


stasia: tak jak sobie


ksiadz_na_czacie2: stasia, a ten wybór w miłości siebie samego, co oznacza?


ksiadz_na_czacie2: wolę trwania mimo wszystko?


stasia: nie rozumiem, co znaczy wola trwania?


porozmawiam: stasia - chęć życia mimo wszystko


ksiadz_na_czacie2: wali się, pali, przychodzi zniechęcenie, a ja trwam......


stasia: i taką mnie stworzył


stasia: trwam w czym?


porozmawiam: stasiu - całego świata nie zmienisz, nie polepszysz, ale chociaż starajmy się w koło siebie, tam, gdzie możemy


stasia: wiem, porozmawiam:)


ksiadz_na_czacie2: poro:)))))


porozmawiam: to zbyt sztuczne - ksiądz?


Iskierka22: nie wszystkich musimy lubić, ale powinniśmy wszystkich kochać


elka_: Iskierka - to jak lubić siebie???


ksiadz_na_czacie2: Iskierka, jak w Arce Noego?


Iskierka22: elka, po prostu akceptować


Iskierka22: Ksiądz, nie wiem, z czego to jest


Iskierka22: ale ja tak robię


elka_: Iskierka - ale jak to zrobić? jak zaakceptować??


elka_: wg mnie samemu się nie da!!!


elka_: sami nie potafimy się "przymusić" do akceptacji siebie, do pokochania siebie


Iskierka22: tak, elka, samemu jest trudno


Iskierka22: w akceptacji siebie pomaga nam drugi człowiek


samuela: albo utrudnia to, Iskierka


~aloj: miłość to chyba osobowe relacje, troska, zainteresowanie


~aloj: służba


~mbm: "raz wybrawszy codziennie potwierdzać muszę" - tylko to baaardzo trudno tak codziennie potwierdzać


elka_: jeśli nie pomoże nam drugi czlowiek, to zawsze to bedą slogany


ksiadz_na_czacie2: czyli co: jak ktoś jest konsekwentny w stosunku do siebie, trwa przy wyborze, wtedy będzie konsekwentnie kochał bliźniego?


elka_: to jest zwrotne - dlatego, gdy kochamy, otrzymujemy miłość, która pomaga nam pokochać siebie


Iskierka22: ale gdy doświadczamy miłości drugiego człowieka, jego akceptacji, to łatwiej nam siebie pokochać


elka_: Iskierka - właśnie


elka_: i to powinien nam dawać dom! - ale nie zawsze daje - stąd problemy


Iskierka22: masz rację, Elka


samuela: a jeżeli doświadczamy poniżenia, to chyba trudno jest w siebie uwierzyć


porozmawiam: samuela - zależy kto Cię poniża i dlaczego


stasia: Ks, ja Ci nie umiem odp.


stasia: wiem tylko, jak to jest u mnie


ksiadz_na_czacie2: ale cały czas poruszamy się w sferze ta miłość, ta miłość, a jakoś trudno uchwycić nam zależność


ksiadz_na_czacie2: samuela, zgadzam się


elka_: ks2 - napisałam zależność


stasia: no to co - jak nie doświadczę miłości od ludzi, tzn. że nigdy nie będę potrafiła kochać?!


stasia: jest przecież Pan Bóg, czy On mnie nie uczy miłości właśnie?


elka_: stasia - będzie Ci trudniej


elka_: ale Bóg przemawia przez drugiego człowieka


stasia: elka, wiem, ale co przychodzi łatwo?


stasia: zgoda, nie kwestionuję tego


~kropeczka: kochanie jest łaską


ksiadz_na_czacie2: ale samuela dotknęła ważnego wątku, miłość siebie zostaje czasem zachwiana nie z naszego powodu


ksiadz_na_czacie2: powód jest w bliźnim, a my "gryziemy orzech"


porozmawiam: tak, to prawda


~kropeczka: ks, nie każdy jest nauczony kochać


~megi: ...a ja trwam, bo Bóg daje mi siłę do miłości siebie, innych, czasami wbrew mojemu egoizmowi... aż się dziwię ...:))


~megi: wtedy trzeba być wyrozumiałym dla bliźniego i go szczególnie kochać ...aby objawiła się miłość Boża w nas


elka_: ks2 - wtedy trzeba oddać to Bogu - i miłować nieprzyjaciół


elka_: nie tyle - lubić ich, co nie czynić im zla


samuela: elka, a co z odczuciami, które doświadczamy?


elka_: samuela - to są odczucia - wiesz, ja myślę, że każdy ma jakąś przyjazną duszę wokół siebie - może się wyżalić :)


elka_: a najlepiej wyżalić się i wypłakać przed Bogiem :)


porozmawiam: ktoś, kto ma problemy z samym sobą, poniża innego człowieka - tak uważam


ksiadz_na_czacie2: poro, jest agresywny, bo woła o miłość


porozmawiam: np. proszę księdza, ale nie zawsze o to chodzi, powodów może być wiele...


porozmawiam: zbyt ogólnie rozmawiamy, aby wnikać


ksiadz_na_czacie2: dałem tylko przykład


TIEN_TSU: ks, czy ktoś potrafi kochać, jak sam nie jest kochany i nikt go nie nauczył kochać, a w tym kochać siebie, bo kochanie jest przede wszystkim akceptacją i na niej się rozwija dalej miłość...


samuela: wiesz, z czasem pytasz się: a może naprawdę ze mną jest coś nie tak...


elka_: samuela - oczywiście - że tak pytam - a wtedy zawierzam słowom przyjaciół :)


elka_: i temu, że świat się na moich odczuciach nie kończy :)


elka_: to Ty decydujesz, na ile będziesz się kierowała innymi - w jakim stopniu


elka_: to jest też uwalnianie się od świata!!!


~kropeczka: Ks, co zrobisz, jak wiele ludzi nie zna słowa Miłość


~kropeczka: bo w domu nikt ich nie nauczył


ksiadz_na_czacie2: zauważcie, ten wątek "zaburzeń miłości" dzisiaj jest chyba dość ważny


elka_: ks2 - i bardzo niezrozumialy :(


~Iskierka22: tak, księże, brak miłości, zainteresowania nawet rodziców dziećmi


~kropeczka: Miłość stanowi największe pragnienie ludzkiego serca


~tychikos: miłość posolona ogniem - to jest Miłość


porozmawiam: każdy chce akceptacji i szuka miłości


ksiadz_na_czacie2: kropeczka, to jest bardzo piękny ogólnik, z jakimi walczę od dawna


elka_: ks2 - kropeczka ma rację


elka_: tyko, że z tego nic nie wynika dla tego, kto czuje się niekochany :(((

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie