Co we mnie się rodzi, kiedy słyszę Boże Słowo?

[21:48] spamer: ślepe zaufanie
[21:48] spamer: miłość ponad wszystko
[21:48] spamer: i wbrew wszystkiemu
[21:48] Lars: jak się przyjmuje, grosz, to się czuje, i wie, że tak powinno być i jest właściwie
[21:49] grosz: czyżby, lars? :)
[21:49] Owieczka_in_black: lars, a jeśli ktoś nie czuje nic załóżmy, to nie powinien przyjmować?
[21:49] Lars: dobra postawa i życie zgodnie z tym, co się czuje - jak to określiłaś, groszku - rodzi zadowolenie, spokój i radość - choć czasami jest trudno
[21:50] Lars: Owieczko - zły wniosek
[21:50] grosz: a wszyscy mówią, że nie można się kierować wyłącznie uczuciami
[21:50] grosz: Lars, dobry wniosek
[21:50] Koltek: Poszukać trzeba u św. Pawła, jakie są owoce Ducha - jakie są owoce z przyjęcia Słowa.
[21:50] Lars: wola, rozum i uczucia
[21:50] spamer: z całego serca, myśli słów... bardziej niż ojca, matkę, dzieci...
[21:50] Owieczka_in_black: to, co ma przyjąć wbrew sobie jak gdyby, lars?
[21:50] Owieczka_in_black: czy czekać aż jednak to uzna?
[21:50] grosz: Koltek... ale owoce wynikały z wyboru, do którego był przekonany
[21:50] Lars: same uczucia - to infantylizm, grosz
[21:51] grosz: a tak to się porywa z motyką na słońce
[21:51] grosz: lars, no jasne, że tak
[21:51] Lars: grosz - można tak by powiedzieć o Jezusie
[21:51] Lars: że porywa się z motyką....
[21:51] Lars: i mówili o Nim, że jest szaleńcem
[21:51] grosz: mi do Jezusa daleko
[21:51] grosz: ja mówię o ludziach
[21:51] spamer: zaparcie się samego siebie....
[21:51] Lars: a On - poszedł na krzyż - dlatego, że był szaleńcem - bo pokochał nas ludzi
[21:52] grosz: Larsie... pięknie to brzmi... tylko nieco frazesowato
[21:52] Koltek: każdy z nas stopniowo wzrasta w tej niełatwej szkole.
[21:52] Owieczka_in_black: spamerku, czyli uwierzyć, mimo że wszystko się w kimś buntuje?
[21:52] Lars: grosz - jeśli Go kochasz, bądź usiłujesz pokochać, to Go poznawaj
[21:52] Lars: i naśladuj
[21:52] Koltek: Trzeba się, Owieczka zapisać do tej szkoły.
[21:52] Koltek: Szkoły Jezusa.
[21:53] spamer: to oddanie własnej woli otrzymanej z powrotem do źródła
[21:53] spamer: a wtedy nic się nie buntuje
[21:53] grosz: nagle wszystko takie łatwe się zrobiło :)
[21:53] Owieczka_in_black: no buntuje, niby ktoś chce, ale jednak nie rozumie i nie akceptuje tego załóżmy
[21:53] Lars: grosz - bo to w sumie jest łatwe, ale my potrafimy doskonale wszystko skomplikować
[21:53] grosz: Lars, i dlatego to nie jest łatwe
[21:53] grosz: bo to komplikujemy
[21:53] Lars: buntuje się dzieciak nierozumny :))
[21:53] spamer: dano nam wolę
[21:53] spamer: wolną wolę
[21:53] spamer: żyjąc widzimy, że nie radzimy sobie z nią
[21:53] spamer: grzesząc
[21:53] spamer: więc najrozsądniej ją zwrócić
[21:53] spamer: temu, kto dał
[21:53] grosz: a mamy się stać, jak dzieci, larsie
[21:53] grosz: czyż nie?
[21:54] Koltek: Nie będzie to łatwe zdobywanie mądrości - będzie to proces, który będzie wiązał się z odcięciem tego - co nie pozwala mi tak w 100 % iść za Jego wolą.
[21:54] Owieczka_in_black: koltek, ja akurat przyjmuję, ale wiem, że też są takie postawy, o których pisałam teraz :)
[21:54] Lars: grosz - ale nie jak infantylne dzieci, które nie dorastają :))
[21:54] Koltek: Oddać się Jezusowi i pozwolić się Jemu prowadzić.
[21:55] Lars: spamer - to będzie, jak z tym, który dostał jeden talent i go zakopał
[21:55] Lars: czy miał z tego zysk, że oddał? :))
[21:55] grosz: Koltek
[21:55] grosz: czyli wg Ciebie wystarczy powiedzieć? oddaje się Jezusowi?
[21:55] Koltek: Poprowadzi mnie po ścieżkach mojego życia - mojej nieuczesanej codzienności - wygładzi to wszystko.
[21:55] spamer: nie, bo ten, kto ją dał bogaci się za nas
[21:55] spamer: nami
[21:55] spamer: przez nas
[21:55] grosz: tia, Koltek... za mnie wszystko zrobi?
[21:55] Koltek: To na dobry początek, grosz...
[21:56] Koltek: potem - potrzeba mojej z Nim współpracy - mojego współdziałania.
[21:56] grosz: mhm, Koltek
[21:56] spamer: powiedzieć nie wystarczy
[21:56] spamer: bo to słowa rzucone na wiatr
[21:56] spamer: ale zaufać
[21:56] spamer: co nie jest proste
[21:56] spamer: i jest poniekąd wyrzeczeniem się siebie
[21:56] Owieczka_in_black: problem w tym, że ktoś może uważać, że nie obchodzi nic tego Boga
[21:56] grosz: mysiu... dokładnie
[21:56] Koltek: Mojej z Nim współpracy - na modlitwie...
[21:56] Koltek: mojej z Nim współpracy w Sakramencie Pojednania...
[21:57] Koltek: Mojej z Nim współpracy w czytaniu Jego Słowa.
[21:57] Owieczka_in_black: wielu jest ludzi, co obwiniają Boga, że się o nich nie troszczy
[21:57] Lars: Owieczko, może sobie tak myśleć - ale co to zmieni i kto na tym straci?
[21:57] grosz: Koltek, a jak ktoś ma wstręt do sakramentu pojednania?
[21:57] grosz: to ma udawać i tam iść?
[21:57] Lars: wstręt?
[21:57] spamer: nie łatwo powiedzieć MIMO WSZYSTKO, co się będzie działo, TY wiesz lepiej, ja nie
[21:57] grosz: no tak
[21:57] renatka: owieczko, nie dziw się:)
[21:57] grosz: nie mówię, że to ja... zaznaczam
[21:57] Owieczka_in_black: lars, tak, ale jest to trudne, bo on chce, nie może uwierzyć i zaufać
[21:57] spamer: to skrajna pokora
[21:58] Koltek: Zacząć trzeba od modlitwy - aby to Bóg przygotował to spotkanie, w którym dokona się pojednanie człowieka z samym sobą, z drugim, z Bogiem.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie