Zamieszkiwanie Boga w nas a samotność współczesnego człowieka

partnera to umiejętności słuchania dzielenia się i rozumienia codziennością
[21:33] spamer: dla ironii wszyscy są sami
[21:33] spamer: nie wpadli na siebie
[21:34] spamer: jakoś tak
[21:34] ksiadz_na_czacie5: może mówili nie do tych, co trzeba?
[21:34] spamer: mówili do wszystkich
[21:34] spamer: nie wszyscy słuchali
[21:34] spamer: mało kto rozumiał
[21:34] spamer: nikt nie dzielił się swoimi troskami
[21:34] gduska: tosiu, to czemu tego nie zmienisz?
[21:34] ksiadz_na_czacie5: czy zamknięcie w sobie męczy?
[21:35] Toska: trudno jest zmienić, trudno się otworzyć
[21:35] Toska: ostatnio mój kolega poświęcił mi czas o 12 w nocy
[21:35] Toska: w końcu chciałam się wygadać
[21:35] Toska: i nic z tego
[21:35] Toska: poprosiłam, żeby mnie odwiózł do domu
[21:35] ksiadz_na_czacie5: mnie milczenie innych wpędza w poczucie winy
[21:35] gduska: to prawda, ale to zależy od osoby
[21:36] gduska: nie rozumiem, dlaczego wpędza w poczucie winy?
[21:36] ksiadz_na_czacie5: do rozmowy musi być nastrój?
[21:36] spamer: dla jednych powiernikiem jest żona, inni szukają w przyjaciołach, jeszcze inni w barmanie
[21:36] alla86: czemu jak chce się z kimś porozmawiać, to ta osoba milczy?
[21:37] megi: partner czyli kto?
[21:37] ksiadz_na_czacie5: jak się milczy, to pewnie się gniewa
[21:37] alla86: albo ukrywa prawdę...
[21:37] Toska: mam wspaniałych przyjaciół, na których mogę liczyć w każdej sytuacji
[21:37] Toska: oni mi się ze wszystkiego zwierzają, a ja nie potrafię
[21:37] spamer: jak milczy, to nie ma nic do powiedzenia
[21:37] spamer: co w konsekwencji czyni obcym
[21:37] ksiadz_na_czacie5: ale można mówić przez wyraz twarzy
[21:37] spamer: mimikę też
[21:37] spamer: tak jak i gesty
[21:37] zaz: jak się milczy, to też dlatego, że czuje się zranionym
[21:37] alla86: najbardziej nie lubię, jak ktoś wmawia mi kłamstwa
[21:38] gduska: ja mam znajomą, która ma ogromną potrzebę rozmawiania
[21:38] gduska: właściwie to prowadzi w mojej obecności monolog
[21:38] gduska: czasem jest to dla mnie męczące, bo chciałabym jej o sobie też coś opowiedzieć
[21:38] gduska: ale ona nie odzywa się wtedy i zmienia temat, oczywiście znów mówiąc o sobie
[21:38] spamer: mówić można nawet krzyczeć w ten sposób
[21:38] spamer: nie otwierając ust
[21:38] spamer: jednak mało kto rozumie
[21:38] Trinity: przez wyraz twarzy to kiepska mowa, bo wymaga interpretowania i wtedy można źle zrozumieć
[21:38] Toska: moja najbliższa koleżanka mówi mi o sobie za każdym razem, kiedy się spotkamy
[21:39] Toska: narzeka zawsze
[21:39] Toska: zawsze jej wysłucham
[21:39] Toska: w końcu ostatnio powiedziała mi, że zna mnie prawie od urodzenia, a praktycznie nic o mnie nie wie
[21:39] Toska: lubię ją, ale czasami mam dość jej narzekań
[21:39] ksiadz_na_czacie5: czy macie świadomość, że Bóg w was mieszka?
[21:39] ksiadz_na_czacie5: i że nigdy nie jesteśmy sami
[21:39] spamer: ja bardziej, że ja w Nim
[21:39] alla86: a mnie nikt nie rozumie :) poza Jezusem :)
[21:40] alla86: ja wiem, że Bóg we mnie mieszka i to jest wspaniale :)
[21:40] ksiadz_na_czacie5: skad wiesz, ze Jezus cie rozumie?
[21:40] Toska: właśnie
[21:40] spamer: przenikanie to forma partnerstwa??
[21:40] spamer: czy przenikanie ducha człowieka w jego ciele to forma partnerstwa??
[21:40] alla86: bo czuję to, że mnie rozumie :)
[21:40] ksiadz_na_czacie5: jak czujesz?
[21:40] ksiadz_na_czacie5: ja też chcę czuć
[21:40] megi: zagadanie siebie i swoich problemów to też samotność... nie ma samotności, gdy są odruchy serca ze strony drugiej osoby (w różnej formie to może być)
[21:41] alla86: ks5, tego nie da się opisać
[21:41] alla86: to się po prostu czuje :)
[21:41] ksiadz_na_czacie5: spróbuj opisać
[21:41] Toska: mam wspaniałych ludzi koło siebie, a i tak czuję się samotna
[21:41] gduska: tosiu, rozumiem cię doskonale, tylko że ja chcę rozmawiać, ale nie mogę
[21:41] zaz: toska i gduska, jeśli tylko słuchacie, to musi być męczące dla was i nie buduje mocnych relacji
[21:41] gduska: zaz, no właśnie
[21:41] gduska: czasem myślę, że może ona potrzebuje mojego wysłuchania
[21:41] gduska: i znoszę to cierpliwie
[21:41] spamer: czy ciało człowieka może być partnerem duszy??
[21:42] alla86: nie odważę się chyba opisać ;)
[21:42] ksiadz_na_czacie5: oczywiście
[21:42] ksiadz_na_czacie5: dusza jest potrzebna ciału i odwrotnie
[21:42] spamer: to o takie relację możemy się pokusić z Bogiem
[21:42] spamer: być częścią Jego
[21:43] spamer: to realna forma wspólnoty
[21:43] spamer: wspólnoty człowiek - Bóg
[21:43] ksiadz_na_czacie5: dla mnie to takie doświadczenie: jak odczucie, że ktoś jest w domu
[21:44] ksiadz_na_czacie5: chociaż milczy
[21:44] ksiadz_na_czacie5: ale mieszka
[21:44] zaz: ks., jak to praktycznie wprowadzić w życie, żeby tą świadomością Obecności Boga wypełnić serce?
[21:44] alla86: jak mieszka i milczy, to tak jakby nie było tego kogoś
[21:45] Toska: chciałam się wygadać przy koledze, w końcu nic mu prawie nie powiedziałam, bo się rozpłakałam,
[21:45] Toska: zawsze tak jest, kiedy zaczynam mówić
[21:45] Toska: dlatego wolę żartować
[21:45] ksiadz_na_czacie5: rozmawiać z Bogiem i czytać Słowo
[21:45] alla86: zaz, uwierz, że On w sercu jest, że cię kocha, jest w tobie, uśmiechnij się i poczuj Jego obecność :)
[21:46] spamer: czytać to jedno, gorzej jak chodzi o interpretację, tu trzeba osobistej

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie