Na ból głowy- Hołownia

[21:45] Sorayah: Jak widziałby Pan rolę współczesnego katolika w otaczającym świecie? Jak wg Pana powinno się skutecznie ewangelizować, aby docierać do ludzi?
[21:45] Szymon_Holownia: mówić o swojej relacji z Bogiem, mówić językiem, który ludzie rozumieją, mówić tam, gdzie są, a nie tam, gdzie wydaje nam się, że powinni być; nie można nikogo "zewangelizować" na siłę, można tylko uśmiechnąć się, pokazać dane i uszanować wybór człowieka
[21:46] Szymon_Holownia: ja mam poczucie, że naszą misją jest dziś bycie, stanie w środku świata, i to jest wystarczająco szokujące, że można być katolikiem i radzić sobie w życiu, tu nie chodzi o szukanie nowych transparentów.

[21:46] Flau_na_czacie: Czy Kościół nie sprostał próbie wolności (po 89 roku) jak utrzymywał ks. Tischner, mając tu na myśli upadek potencjału polskiego katolicyzmu i triumf pobożności radiomaryjnej?
[21:47] Szymon_Holownia: próbuje sprostać, naturalna sprawa - jeden potencjał umiera, inny powinien się tworzyć, nie ma co teraz jęczeć i badać historii, czas nam ucieka, za szybko

[21:47] aprylka: Ostatnio spotkałam się z opinią, że „chrześcijaństwu w Polsce nie grozi dziś ani laicyzacja, ani ateizm, lecz parodia religii”. Czy zgadza się Pan z tą opinią i dlaczego?
[21:49] Szymon_Holownia: chrześcijaństwu w Polsce grozi jedna rzecz - że zniknie, bo ludzie przestają wierzyć w Boga; pytanie, na czym ta parodia miałaby polegać? na tym, że się zmieni w New Age? tyle że to już nie będzie wiara w Boga, ale w siebie, bo na tym polega New Age, a więc wracamy na początek.

[21:49] Awa: jak zrobić, żeby supermarket nie zastąpił niedzieli?
[21:50] Szymon_Holownia: mozolna praca u podstaw - budowaniem relacji ludzi z Bogiem, żeby Go kochali, nie znosili, ale żeby im nie był obojętny, żadne akcje nie pomogą i przekonywanie, że Jezus czeka, co z tego, że czeka, skoro ja nie mam nic do Niego?

[21:51] Freyka: Czy zna Pan jakieś skuteczne sposoby zachęcania ludzi do pracy na rzecz Kościoła i wspólnoty (wspomnianych przez Pana parafii)? W świecie, w którym nikt nie ma na nic czasu i nie chce się w nic angażować...?
[21:52] Szymon_Holownia: mozolnie pokazywać, że wiara jest o życiu i dotyczy prostych ludzkich spraw, a jak nie wiadomo, jak to zrobić, to trzeba zrobić we wtorki po mszy ogólną herbatę, i ludzie sami to powiedzą, na kolędzie słuchać co mówią, komunikacja, tragedia bierze się stąd, że księża nie wiedzą nic o prawdziwym życiu wiernych, a wierni mają w nosie życie księży
[21:53] Szymon_Holownia: ludzie dziś robią coś, jak wiedzą, że jest po co, więc trzeba im pokazać, że jak się zaangażują w parafię, to będą mieć bardziej bezpieczne i sensowne osiedle, a później dobre rekolekcje, od rzemyczka do koziczka. :)

[21:53] Sorayah: Dlaczego Pana zdaniem tak mało jest mężczyzn w Kościele? Czy Kościół jest za bardzo zfeminizowany?
[21:55] Szymon_Holownia: Kościół żeńsko - katolicki? :) bo - będę to powtarzał jak mantrę - się ludziom wydaje, że wiara to emocje, uniesienia i cudowne wonie, a prawdziwe życie jest gdzie indziej i nim się zajmują faceci, facetom trzeba pokazać, że to dotyka życia, inna rzecz, że trzeba ich uczyć mówić o emocjach, może jestem w tym względzie "metroseksualny", ale uważam, że faceci powinni uczyć się nazywać swoje emocje.

[21:55] weronika76: Czy Pan angażuje się w życie swojej parafii? A jeśli tak, to w jaki sposób?
[21:57] Szymon_Holownia: dopiero co się przeprowadziłem do własnego mieszkania po latach tułaczki i dopiero obwąchuję się z nową wspólnotą, ale mam taki plan, już nawet wstępnie zaprosiłem proboszcza na kawę; ja bywam też często w kościołach dominikańskich, tam też czuję wspólnotę, ale w Warszawie takie wędrówki to rzecz częsta
[21:57] Szymon_Holownia: ale kiedyś to robiłem w parafii wszystko - od służenia do mszy po dekoracje :)

[21:58] alla86: Czemu w kościele mówi się tak dużo o polityce?
[21:58] Szymon_Holownia: właśnie się nie mówi, ja nie słyszałem, już od dawna nie słyszałem, to była domena lat 90. wczesnych

[21:58] PTRqwerty: A co Pan sądzi o poziomie konserwatyzmu w polskim Kościele? Tu nic nie wolno :D Trzymać się za ręce wolno, całować namiętnie nie wolno rotfl To już herezja? Czy też również Pan jeszcze nie skłonił głowy przed starożytną mądrością przodków? :D:D:D
[21:59] Szymon_Holownia: a kto Panu powiedział, że całować się namiętnie nie wolno?! :)
[21:59] Szymon_Holownia: WOLNO! :)

[21:59] Sorayah: Jak w takim razie wychowywać chłopców, mężczyzn na katolików kochających Boga i broniących Go jak apostołowie. Kto ma to robić?
[22:02] Szymon_Holownia: ojciec i matka, ksiądz i szkoła to są instytucje pomocnicze, myślę, że trzeba za potrzebami i pytaniami takiego malucha iść krok za krokiem, nie odpuszczać, nie uciekać; poza tym - apostołowie wcale nie bronili Jezusa, uciekali od Niego, kombinowali, byli ludzcy
[22:03] Szymon_Holownia: chodzi o wychowanie nie do cudowności, ale do tego, żeby codzienne wybory były w miarę ludzkie, a te w sytuacji skrajnej bardzo dobre

[22:03] Freyka: Religia i religijność bywa często parodiowana w mediach. Często z tym stykają się dzieci i ludzie młodzi. Tu pojawia się pytanie: jak ma z tym sobie poradzić proponowana przez Pana ucieczka Kościoła w głąb?
[22:04] Szymon_Holownia: gdzie Pani widzi tę parodię? ja nie widzę, ale może jestem nieuważny.

[22:04] weronika76: Czy są takie aspekty w nauczaniu Kościoła, wobec których ma Pan wątpliwości?
[22:05] Szymon_Holownia: zastanawiam się nad etyką seksualną w dziedzinie antykoncepcji w małżeństwie, ale coraz bardziej widzę, że Kościół chyba ma rację, oczekiwałbym też ujednolicenia stanowiska w sprawie kary śmierci, ale przede wszystkim - wejścia głębiej w kwestie społeczne
[22:06] Szymon_Holownia: kto był w Ameryce Łacińskiej ten wie, że teologia wyzwolenia nie wzięła się z kosmosu, tylko z potrzeby by Bóg był blisko człowieka, w tej wizji On się prawie od człowieka nie różnił, ale to, że ta wizja była błędna nie zmienia faktu, że potrzeby zostały

[22:06] Alwerian: Czemu tak mało mówi się w kościele o polityce?
[22:07] Szymon_Holownia: Bogu niech będą dzięki! niech się mówi jak najmniej!

[22:07] Lars: Kim jest współczesny katolik? Wątpiący, poszukujący, czy lekceważący to, co Kościół proponuje i naucza – dlaczego usiłuje się prowadzić dyskusje z „wartościami”?
[22:09] Szymon_Holownia: nie ma generalizacji, największy problem, to gdy przestajemy się zderzać z Bogiem, coraz częściej toczymy dyskurs sami z sobą, sami zadajemy pytania, sami odpowiadamy, pytamy, co robić, a o odpowiedz nie pytamy Boga, a nasze własne potrzeby...

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie