Trójca Święta

Trójca Święta w Biblii - czat z prof. Anną Świderkówną

[19:24] Anna_Swiderkowna: Jeżeli weźmiemy te dwa sformułowania: "w Bogu są trzy Osoby" i "Bóg jest jeden w trzech Osobach", to pierwsze odbieramy - niejako poza zasięgiem własnej świadomości - tak, jakby ktoś powiedział: „w pokoju znajdują się trzy osoby”. Gorzej jeszcze wygląda sytuacja z formułą dogmatu w jej prawidłowym brzmieniu: Bóg jest jeden w trzech Osobach. Przecież Bóg jest Osobą. Wierzymy że jest On bytem osobowym. Zatem zdanie to może wywoływać takie wrażenie, jakby ktoś powiedział: „jedna osoba w trzech osobach”, a to jest oczywista sprzeczność.
[19:28] Anna_Swiderkowna: Powstaje pytanie, jak to rozumieć, jaką rolę odgrywają te osoby w formule dogmatu o Trójcy Świętej? Na razie powinno nam wystarczyć stwierdzenie, że ci, którzy utworzyli tę formułę, chcieli po prostu podkreślić w ten sposób jedność Boga i niezaprzeczalną odrębność Ojca, Syna i Ducha Świętego. Ojciec nie jest Synem ani Duchem. Syn nie jest Duchem ani Ojcem. Duch nie jest Ojcem ani Synem.
[19:30] Anna_Swiderkowna: Jest tu jeszcze wiele możliwych potknięć, ale jedno nasuwa się od razu: teologowie mówią o jednej naturze Boga i trzech Osobach. Ktoś mógłby sobie zatem wyobrazić, że jedność jest pierwotna i odwieczna, Osoby zaś niejako wtórne i z niej zrodzone. Tymczasem jest to jeszcze jedna nieudana próba zrozumienia po ludzku Tajemnicy, która zawsze pozostaje do końca niemożliwa do pojęcia. Warto podkreślić, że to naturą naszego Boga jest być Ojcem i Synem i Duchem Świętym.

[19:32] baranek: Bóg Ojciec jest Bogiem, Jezus jest Bogiem... i jeszcze Duch Święty ...niektórzy zarzucają nam, że wyznajemy politeizm. Czy można to wyjaśnić na przykładzie wody? Ta sama substancja - różne stany skupienia...?
[19:35] Anna_Swiderkowna: Nigdy nie przyszło mi do głowy to porównanie... Ale to próba ściągnięcia Boga do porównania przyrodniczego. Na pierwszy rzut oka: istotą różnych stanów skupienia jest ich przechodzenie w siebie, w zależności od warunków, to zupełnie nie pasuje do Trójcy.

[19:35] ddv: Ja próbowałem to kiedyś robić z w rozmowie z dziećmi w taki sposób - zgiąłem kartkę papieru w trójkąt i powiedziałem, by spojrzały na każdy z boków, a później na całość...
[19:36] Anna_Swiderkowna: To próby wyjaśnienia dla dzieci. Jedna kwestia jest zasadnicza. Boga określa tylko jedna "liczba" - jeden. To w zasadzie jest nie tyle liczba, co jej zaprzeczenie. To „jeden” znaczy „Jedyny”.

[19:37] Bob421: "trudna jest ta mowa - jakże możemy jej słuchać":)
[19:37] ksiadz_na_czacie7: i w związku z powyższą wypowiedzią, rodzi się pytanie - skoro ta Tajemnica jest przez nas niemożliwa do pojęcia - czy warto o niej mówić?
[19:38] Anna_Swiderkowna: Często okazuje się, ze warto zgłębiać ważne miejsce w oceanie, nawet gdy wiemy, że nie dojdziemy do dna. Zgłębiać to nie znaczy zgłębić.

[19:39] Anna_Swiderkowna: A wracając jeszcze na chwilę do poprzedniej kwestii: Bóg jest ponad wszelkimi miarami, nie można Go określić żadną liczbą. Przed Soborem Watykańskim II w Niedzielę Trójcy Świętej odmawiano w brewiarzu tzw. wyznanie wiary, które nazywano wtedy symbolem św. Atanazego. Czytamy tam słowa, które w pierwszym spotkaniu wywołują zdziwienie: "Nieskończony jest Ojciec, nieskończony jest Syn, nieskończony jest Duch Święty. Wiekuisty jest Ojciec, wiekuisty jest Syn, wiekuisty jest Duch Święty. Nie trzej jednak wiekuiści ani trzej nieskończeni, lecz Jeden wiekuisty i Jeden nieskończony. Podobnie wszechmocny jest Ojciec, wszechmocny Syn, wszechmocny Duch Święty, nie trzej jednak wszechmocni, lecz Jeden wszechmocny.” Zdziwienie tymi słowami mija nieco dalej, gdy czytamy: „Bogiem jest Ojciec, Bogiem jest Syn, Bogiem jest Duch Święty, ale nie trzej Bogowie, ale Jeden Bóg." Co do tego nie mamy wątpliwości. Nasze zaskoczenie wypływa z faktu, że nawykliśmy liczyć osoby zapominając, że Bóg jest poza wszelkimi kategoriami, w tym także poza kategorią liczby. Trójca Święta to nie matematyczna zagadka, w jaki sposób trzy może się równać jeden, lecz tajemnica radości Boga, który jest jeden, ale nigdy nie jest samotny.

[19:46] PTRqwerty: Spotkałem się ze stwierdzeniem, że kultura chrześcijańska, gdyby zrezygnować z dogmatu Trójcy, nie uznałaby uszczerbku; czyli że w istocie jest to kultura jednoosobowego Boga. Co Pani o tym sądzi?
[19:48] Anna_Swiderkowna: Nie rozumiem tego pytania. Co kultura chrześcijańska miałaby stracić lub nie? Nie rozumiem, jak Bogu mogłoby coś ubyć lub przybyć, zależnie od tego, czy ktoś uznaje Trójcę, czy nie? A jeżeli chodzi o to, czego by zabrakło, to proszę spojrzeć na podane wyżej zdanie Karla Bartha: byłby to Bóg bez piękna, bez radości, bez poczucia humoru. Dodajmy - bez miłości. Zostałby bóg, który nie byłby Bogiem. Oczywiście można sobie różnych bogów wymyślić, nawet prywatnego, który będzie mnie słuchał...

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie