Mniejszy od najmniejszego... (Ewangelia III Niedzieli Adwentu)

Administrator: Kto wie, może zapragniesz czyśćca ...

[21:47] mily: chcemy się podobać ogółowi
[21:47] ksiadz_na_czacie3: krzyczymy?
[21:47] langusta_: a nie?
[21:47] ksiadz_na_czacie3: hmmm
[21:47] ksiadz_na_czacie3: mamy sąsiadów w konkubinatach, z cudzymi żonami....
[21:47] iwa1: nic nie robimy, bo nic nas to nie obchodzi
[21:47] Lars: chyba właśnie tak jak pisze iwa
[21:47] langusta_: oczywiście, że tak na serio, to reprezentujemy obydwie postawy
[21:47] langusta_: choć chcemy być radykalni
[21:48] mily: tak, boimy się ingerować
[21:48] baranek: księże, może lepiej zacząć od siebie? ;)
[21:48] baranek: w myśl tego: Kto z was jest bez winy...
[21:48] Lars: trudno jest krzyczeć, chodząc po osiedlach, że ktoś żyje w konkubinacie ;)
[21:48] Piramidox: szybko miejsca w wariatkowach by się zapełniły
[21:48] Piramidox: dzisiaj Jan by trafił do wariatkowa
[21:48] ksiadz_na_czacie3: w Kościele się mówi, mówią niektórzy księża: " toż niech idą do Komunii Św."
[21:49] ksiadz_na_czacie3: może nie w swojej parafii....
[21:49] ksiadz_na_czacie3: ale zawsze...
[21:49] Lars: Jan Boży - chodził po rynku w mieście i wykrzykiwał swoje grzechy - i faktycznie go zamknęli w wariatkowie :)
[21:49] Lars: ingerować faktycznie nie należy - ale inspirować - albo ewangelizować przykładem to należy
[21:49] mily: do Komunii?
[21:49] iwa1: nowe idzie;) z postępem
[21:50] mily: Nigdy!!
[21:50] ksiadz_na_czacie3: właśnie, baranku, na życzenie, dobieramy się do siebie :)
[21:51] ksiadz_na_czacie3: myślę, że kalkulowalibyśmy bardzo...
[21:51] ksiadz_na_czacie3: co może nam zrobić Herod
[21:51] ksiadz_na_czacie3: jakie kuku
[21:51] Lars: roztropność tak nakazuje – kalkulować, Księże :)
[21:52] Lars: sami sobie większe szkody możemy narobić, jak żyjemy tak, jak byśmy nie żyli - mając oczy, nie widzimy, uszy - nie słyszymy...
[21:52] ksiadz_na_czacie3: i bardzo by się nam poszerzały standardy moralne
[21:53] ksiadz_na_czacie3: i widząc istotną różnicę między nami a Janem słyszymy....
[21:53] ksiadz_na_czacie3: że on, największy spośród narodzonych z niewiasty
[21:53] ksiadz_na_czacie3: jest mniejszy od najmniejszego
[21:53] ksiadz_na_czacie3: w królestwie
[21:53] ksiadz_na_czacie3: to co będzie z nami??
[21:53] Lars: Księże - czy faktycznie należy naśladować kogoś - choćby był najdoskonalszy? przecież trudno jest być kimś innym - każdy z nas ma swoje "zadanie"
[21:54] ksiadz_na_czacie3: sprawiedliwymi chrześcijanami
[21:54] Lars: tylko Bóg jest sprawiedliwy :))
[21:54] langusta_: ks, jeśli będziemy moralni, to będzie dobrze, jeśli tzw. tolerancyjni (oj jak ja nie trawię tego słowa), to będzie big problem
[21:54] ksiadz_na_czacie3: możesz, Larsie, naśladować przeciętnych
[21:54] ksiadz_na_czacie3: a nawet nikczemnych
[21:54] Lars: po co mam naśladować - skoro powinienem być sobą
[21:54] Palolina: Mnie uderza w tej Ewangelii to, jak skończył Jan. Ja widzę, że też chciałabym ewangelizować, ale nie mam zamiaru kończyć tak samo, a to oznacza pewnie, że wiele robię tylko z mojego egoizmu
[21:55] ksiadz_na_czacie3: no ja też, Palolino
[21:55] ksiadz_na_czacie3: i jak pisze langusta
[21:55] ksiadz_na_czacie3: mamy big problem
[21:56] Lars: po co wszędzie widzieć problemy :)
[21:56] langusta_: współczesny człowiek chciałby 2 w 1, a nawet 3 w 1, a wiara zakłada radykalizm wyboru
[21:56] langusta_: wybór oznacza zawsze rezygnację z czegoś
[21:56] langusta_: na korzyść czegoś ;)
[21:56] iwa1: to może zamiast ewangelizować samemu poddać się ewangelizacji
[21:56] Lars: łatwiej jest - i zdecydowanie skuteczniej - budować to, co jest po prostu sensowne, a nie stwarzać sobie problemy "naśladując" kogoś :)
[21:56] ksiadz_na_czacie3: ktokolwiek ewangelizuje musi poddać się ewangelizacji
[21:57] Palolina: Chcę ewangelizować, ale według mojego planu, a nie według tego, czego chce Bóg. I nie chcę podnosić konsekwencji ewangelizowania. Chcę sukcesu. To ma niestety mało wspólnego z Miłością do Jezusa
[21:57] ksiadz_na_czacie3: mało
[21:57] ksiadz_na_czacie3: Bądźmy uczniami Chrystusa, Lars...
[21:57] ksiadz_na_czacie3: bez naśladowania?
[21:57] langusta_: Palolina, chcesz ewangelizować czy się "spełniać w jakieś misji"?
[21:57] iwa1: Palolina, to czego Ty właściwie chcesz??????????????
[21:58] iwa1: chcesz odnieść sukces ewangelizacyjny, Palolina?
[21:58] Palolina: Langusta - rozum chce jednego, a serce drugiego. To mi pokazuje jak daleko jestem od Boga
[21:58] Lars: Księże - naśladowanie - rozumiem za ślepe postępowanie w taki sposób, jak to roi "idol"
[21:58] Lars: nie ma sensu bezrozumnie naśladować
[21:58] ksiadz_na_czacie3: to błędnie rozumiesz
[21:58] langusta_: tak, Palolina, dopóki będzie to "mój plan", jak piszesz ... będzie big problem
[21:59] langusta_: gdzie w tym miejsce na FIAT?
[21:59] Lars: więc co to jest naśladowanie, Księże?
[21:59] Lars: jak się naśladuje właściwie?
[21:59] Palolina: iwa... tak jak napisała langusta :-) Nie mam zamiaru kończyć, jak Jan Chrzciciel :-). Nawet jeśli taki jest plan Boga
[22:00] iwa1: Lars, właściwie można tylko kalkulować
[22:01] ksiadz_na_czacie3: naśladować to w sytuacjach, jakie nas spotykają, starać się czynić to, co uczyniłby naśladowany
[22:01] ksiadz_na_czacie3: nie chodzi o strojenie podobnych min
[22:01] Lars: czyli nie naśladować, a porównywać
[22:01] Lars: naśladowanie jest ślepe
[22:01] Lars: porównywać moją postawę do postawy tego, kto postępuje właściwie - to jest naśladowanie?
[22:01] Palolina: Zakochać się w Bogu, poznać choć część Jego Doskonałości, zachwycić się Nią i iść za tym
[22:02] Palolina: ale to jest Łaska
[22:02] langusta_: naśladowanie to pójście po śladach Poprzednika, czynienie podobnie ;)
[22:02] langusta_: Lars, chore naśladowanie jest ślepotą :)
[22:02] Lars: Langusto, jasne :) właśnie dlatego chciałem uzgodnić pojęcia :)

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie