Mądrość ubóstwa

Czytania mszalne XXVIII niedzieli zwykłej (rok B) - Mdr 7,7-11; Ps 90,12-17; Hbr 4,12-13; Mt 5,3; Mk 10,17-30

[21:26] <ksiadz_na_czacie3>: że nie nasza przemyślność, ale Opatrznosc Boża nas podtrzymuje
[21:27] <Gabi_K>: idealnie jest, gdy w portfelu pustka nie świeci, a i etyka życia z tą naszego Nauczyciela zgodna
[21:27] <KaJa>: Mnie napewno
[21:27] <ksiadz_na_czacie3>: jeśli o wszystko potrafię zadbać, wszystko sobie załatwić...
[21:27] <ksiadz_na_czacie3>: Bóg przestaje nam być potrzebny
[21:28] <karolina1x>: ...to liczę tylko na siebie...
[21:28] <spamer>: to też nie tak
[21:28] <spamer>: ale nie mam czasu dla Niego
[21:28] <ksiadz_na_czacie3>: i się przeliczę boleśnie, karolino
[21:28] <karolina1x>: no wiem ksiądz
[21:28] <spamer>: czyli służę innemu panu... mamonie
[21:28] <ataner155>: ksiądz... spokojnie... Bóg nie pozwoli o Sobie zapomnieć...
[21:28] <Gabi_K>: Bóg jest nam po prostu potrzebny, czy chcemy, czy nie. A jeśli nam się zdaje, że tak nie jest... to oby nikt nie musiał tego odczuć na swych barkach
[21:28] <karolina1x>: może lepiej żyć z Nim
[21:29] <ataner155>: może i lepiej... ale czasem się nie chce - a ON jakoś nie chce tego przyjąć do zrozumienia
[21:29] <karolina1x>: ata, a co z wiarą i ufnością?
[21:29] <KaJa>: Wiesz, dlaczego? Bo zawsze MĄDRZE POPROWADZI, gdy trzeba. Podpowie.
[21:30] <karolina1x>: po to są nasze upadki... żeby zobaczyć, ile sami możemy
[21:30] <estate>: próbowałam sobie poradzić sama, okazało się, że sama z siebie nic nie mogę
[21:31] <ataner155>: nic... a z Nim też przeważnie tylko podstawy... byle nie utonąć... czasem za mało
[21:31] <KaJa>: Jeżeli naprawdę sama z siebie nic już nie mogę, czekam jak podpowie. Zawsze podpowiada
[21:31] <spamer>: nazwij to, ataner, próbą ustawienia właściwego systemu wartości
[21:31] <spamer>: albo upomnieniem się o własne stworzenie
[21:31] <karolina1x>: ja bym, ata, powiedziała, że to nasze wybory
[21:31] <karolina1x>: sama chcesz wszystko i robisz tak, jak chcesz, a posłuchaj, poradź się, zufaj... i wszystko inaczej:)
[21:31] <estate>: nawet nie potrafiłam Mu powiedzieć, że Go kocham
[21:31] <estate>: dopiero, kiedy byłam całkiem bezradna, wtedy pozwoliłam Mu działać we mnie
[21:31] <ksiadz_na_czacie3>: powiem tak, jeżeli słucham siebie - głuchnę, jeśli z zachwytem patrzę tylko na siebie - ślepnę... kompletna porażka
[21:31] <Fionka>: to tak jak ze świętością, ks
[21:32] <Fionka>: bo świętość nie jest celem samym w sobie, tylko wynikiem naszych działań, i może się tak zdarzyć, że ktoś uzna, że jest święty - to wtedy naprawdę będzie postępował wg siebie
[21:32] <Fionka>: świętośc trzeba do czegoś odnosić, a raczej do Kogoś
[21:33] <KaJa>: ktoś uzna, że jest świety? ostatnio chyba takich coraz więcej
[21:33] <_anton_>: no ale świętość jest celem samym w sobie:)
[21:33] <_anton_>: tzn. powinna być
[21:33] <Fionka>: anton, właśnie, że nie, zależy jak się to rozumie, bo np. prof. Kołakowski twierdzi, że można dążyć do świętości wg własnego mniemania, a podle traktować ludzi... heh, to taki paradoks, ale właśnie o to chodzi, że chcemy naśladować Boga i wtedy stajemy się świętymi
[21:33] <ksiadz_na_czacie3>: świętość jest darem, powołaniem, każdego z nas, musimy o niego jednak zabiegać - to właśnie troska o to, co może nasycić, co jest pokarmem
[21:34] <KaJa>: Święci to będziemy, ale w Niebie. Póki co czekamy, kogo to Pan Bóg zaprosi
[21:35] <karolina1x>: Kaja, zaprasza wszystkich
[21:36] <KaJa>: Do Nieba, Karolino??? Sama nie mam pojęcia, czy choć do przedsionka się dostanę
[21:37] <KaJa>: Ale wiecie co? Kiedyś tak patrząc na tych biednych bezdomnych, pomyślałam sobie
[21:37] <KaJa>: A nuż oni wejdą przed innymi. Do Nieba wejdą, przecież to niewykluczone. A teraz inni ich tak źle traktują
[21:37] <ataner155>: więc może nie warto się starać o coś, co i tak jest niewiadome?
[21:38] <Fionka>: Pascal twierdzi, że się opłaca, znasz zakład Pascala?
[21:38] <Fionka>: że lepiej założyć, że Bóg jest, bo niczego się nie traci
[21:38] <langusta_>: ataner, bzdura, Niebo jest, a Ty i ja i reszta, czy tego chcemy czy nie, skazani jesteśmy na wieczność
[21:38] <langusta_>: warto więc wybrać właściwą stronę nieśmiertelności
[21:38] <ataner155>: ta... w dodatku bez względu na to, gdzie wylądujemy?
[21:38] <langusta_>: ataner, więc walcz o to, by "wylądować" przy Bogu
[21:38] <langusta_>: inaczej, nie walcząc ze swoim garbem, nie przejdziesz "ucha igielnego"
[21:39] <spamer>: może warto postarać się o jakąś definicję ubóstwa??
[21:39] <karolina1x>: wartość ubóstwa jest chyba taka, że ubodzy zdają sobie z tego sprawę, że potrzebują, że sami nie dają rady, i oni liczą na Bożą pomoc:)
[21:40] <ataner155>: karola... liczą na pomoc... i czasem się jej nie doczekują...
[21:40] <karolina1x>: ata, a może doczekują, tylko nie zauważają
[21:43] <ksiadz_na_czacie3>: powiem tak: straszny jest bogaty nędzarz, i piękny ubogi bogacz, bo to oczywiście możliwe stany, statusy
[21:43] <ksiadz_na_czacie3>: myślę, że każdy z nas powinien się przymierzyć do ucha igielnego
[21:47] <KaJa>: Ja bym sie nie pchała. Ja poczekam, Ksiądz
[21:47] <ataner155>: ja poczekam aż ON sam mnie wciągnie
[21:47] <langusta_>: bo każdy jest wielbłądem, pytanie, czy to rozumie i czy zna swój garb;)
[21:47] <anatewka75>: oj nie wiem, ciężko by było tym wszystkim, którzy gdybają i mają nadzieję, trzeba wierzyć i być dobrym ludzikiem
[21:48] <spamer>: w tym świecie wszysto jest relacją
[21:48] <spamer>: więc to tylko kwestia wielkości igły
[21:49] <langusta_>: spamer, to kwestia kontrastu;)
[21:54] <ksiadz_na_czacie3>: wygląda na to, że wszystko już powiedziane
[21:54] <ksiadz_na_czacie3>: choć ja w to nie wierzę...
[21:54] <ksiadz_na_czacie3>: moi drodzy, skróćmy więc o te 6 min
[21:54] <ksiadz_na_czacie3>: trzymajcie się płaszcza Pańskiego


«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie