Acedia

[23:31] grosz: celnik, a pisał cos o strapieniu ?
[23:31] celnik: ale on przede wszystkim sklasyfikował życie duchowe na trzy etapy: oświecenie, oczyszczenie, zjednoczenie
[23:31] grosz: bo ja jestem ciekawa jak to porównał..
[23:32] Bezimienny: http://emaus.parafia.info.pl/?p=main&what;=331
[23:32] grosz: to samo mam otwarte właśnie
[23:32] celnik: grosz, w strapieniu jest ból, ale jest pewien moment pozytywny
[23:32] celnik: człowiek szuka wyjścia
[23:33] grosz: a w acedii nie ma pozytywnego ?
[23:33] grosz: ale w acedii tez szuka wyjście . ucieka od siebie
[23:33] celnik: w acedii może nie ma bólu, ale nie ma szukania wyjścia. Jest smutek
[23:33] Owieczka_in_black: to jakby depresja
[23:33] grosz: noto .. w acedii się ma .. po prostu przechlapane..
[23:33] baranek: a smutek nie jest związany z bólem ?
[23:34] celnik: nie zawsze
[23:34] Owieczka_in_black: baranku ale ten ból znieczula chyba zobojętnienie
[23:34] celnik: może smutek jest tu nawet słowem niewłaściwym, albo zawężonym
[23:34] grosz: to jakie słowo ?
[23:34] Bezimienny: Grosz.. Ale acedia to nie choroba, która musi być. To pewien stan ducha
[23:34] grosz: jest dobre?
[23:34] celnik: bo acedia nie ma jednoznacznego odnośnika w j. polskim
[23:34] grosz: Bezi, czyli sami to wybieramy ?
[23:35] celnik: wpadamy:)
[23:35] Bezimienny: I mnie się wydaje, że lekarstwem na nią może być to samo, co w przypadku demona południa. To znaczy na pewno modlitwa, łzy i miłość.
[23:35] Bezimienny: No i myślenie o śmierci
[23:35] grosz: to się wtedy nie myśli o śmierci ?
[23:35] grosz: bo tak .. porównując do depresji ..
[23:35] grosz: to się chyba myśli
[23:35] celnik: No właśnie. Ewagriusz i Ojcowie mówili o "darze łez"
[23:36] celnik: przypisywali im znaczenie oczyszczające
[23:36] grosz: ale nie można wymuszać płaczu
[23:36] grosz: bo to nie będzie oczyszczenie wtedy
[23:36] celnik: tia, nie o takie łzy chodzi
[23:36] Heg: A tego Ewagriusza potępiono, czy o innego chodziło?
[23:36] grosz: o radości ?
[23:36] grosz: łzach ?
[23:36] celnik: Orygenesa, psze Pana
[23:36] Bezimienny: E, grosz.. Już tłumaczę. Chodzi o to, ze dopiero kiedy człowiek sobie uświadamia, ze jest śmiertelny, z tej perspektywy potrafi ocenić to, co jest. Myślenie o śmierci ma skłaniając do budowania właściwej hierarchii wartości, nie pogrążać w jakichś jałowych
[23:36] Bezimienny: rozmyślaniach
[23:37] grosz: hmmm , ale to nie jest chyba łatwe tak sobie przedstawiając myślenie skoro w acedii sie je ma juz przestawione w druga stronę
[23:37] Heg: A Ewagriusza?
[23:38] Bezimienny: Grosz... Modlitwa, miłość bliźniego, to są też dwa lekarstwa.
[23:38] Bezimienny: Łzy zaś o tyle, o ile biorą się z takiego żalu, że jednak się zrobiło źle, ale chce się robić dobrze
[23:38] celnik: Jeśli chodzi o acedię, to Ojcowie mieli jedną terapię. Ten, kto w nią wpadł, zamieszkiwał ze starcem, razem pracowali, razem się modlili i musiał każdego dnia zdawać starcowi sprawę "ze swych myśli"
[23:38] grosz: chciałeś powiedzieć .. modlitwa na sile :)
[23:38] baranek: nie, groszu- np. łzy się pojawiają, kiedy czytasz - słyszysz- o braku miłości, o jakimś złym zdarzeniu, a także, kiedy sobie uświadamiasz swoje oddalenie od Jezusa i tęsknisz za Nim :)
[23:38] grosz: czyli kierownictwo duchowe ? celnik ?:)
[23:39] celnik: ojcostwo duchowe
[23:39] grosz: ojeeej . ale ja nie rozróżniam ojcostwa duchowego od kierownictwa
[23:39] grosz: dla mnie to jeden pieron ..
[23:39] celnik: pustynia nie znała słowa "kierownictwo". To wymyślił zdaje się Ignacy Loyola
[23:39] Bezimienny: Groszu, ale ja bym się tu nie koncentrował na poszukiwaniu stałego spowiednika czy innyc h takich. Myślę, że człowiek przez szczery rachunek sumienia, jakąś szczerą rozmowę z Bogiem, sam może coś zmienić
[23:40] grosz: no czyli na jedno wychodzi z tym ojcem ?
[23:40] celnik: :)
[23:40] grosz: no pewnie może Bezi
[23:40] baranek: grosz, do niektórych zakonników także zwracamy się : ojcze :)
[23:40] grosz: :)
[23:41] celnik: nie, bo u Ignacego chodziło o bezwzględne posłuszeństwo, a u Ojców o to, żeby w oczach starca zobaczyć "blask życia wiecznego". I ten blask miał przywrócić nadzieję i pokazać drogę
[23:41] Bezimienny: Groszu.. Ja po prostu czasem, jak słyszę o poszukiwaniu kierowników duchowych, przypominam sobie co św. Paweł pisał o kobietach, które całe życie się uczą, a nie mogą się nauczyć
[23:41] grosz: Bezi, ja rozumiem Twój tok myślenia:)
[23:41] Bezimienny: Może niesłusznie, ale boje się, ze czasem ludzie na kierowników duchowych zrzucają winę za brak postępów: on mnie źle prowadzi
[23:42] celnik: A w opowiadaniu o myślach był taki sens, że starzec pomagał - dzięki swojemu doświadczeniu - rozróżnić, które myśli (duchu) są z Boga, a które pochodzą od szatana
[23:42] grosz: heh, może główny problem jest tak ze nie chcą tak do końca Boga ..
[23:42] grosz: celnik . .czyli juz jesteśmy w domu :))
[23:42] sono: Bezimienny jaki wniosek można wyciągnąć z zachowania się mężczyzn którzy porzucają swoje żony i skazują je na samotność do końca życia w/g kanonu nakazu Chrystusa który nie uwzględnia wtórnego zamoż pójścia kobiety w związku bardziej udanym
[23:42] celnik: to był sens ojcostwa: służyć swoim doświadczeniem w rozeznawaniu
[23:43] Owieczka_in_black: grosiu przeczytaj sobie Opowieści pielgrzyma
[23:43] celnik: sono, a co ma piernik do wiatraka?
[23:43] sono: ma
[23:43] grosz: owco . a co tam jest ciekawego ?
[23:44] sono: wykręcasz się z toku racjonalnego myslenia celnik ?
[23:44] celnik: ba, to jest bardzo ciekawe
[23:44] Bezimienny: Sono, ja mówiłem o kierownictwie duchowym, ani mi w głowie było poniżanie kobiet
[23:44] Owieczka_in_black: grosiu przeczytasz to zobaczysz
[23:44] grosz: a co jest tam takiego ciekawego celnik ?
[23:44] baranek: groszku- o modlitwie ustawicznej :)

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie