Czemu jesteście w Kościele?

[22:53] tarantula: ale wiem też, że i ja często nie potrafiłam pomóc osobom, które prosiły mnie o tę pomoc
[22:53] wielki_czarny_pies: Did... poczucie zawodu... ale kiedy większość katolików daje Ci kosza... a większość tych "złych" przygarnia... i daje kubek wody... trudno chcieć wybrać tych "dobrych"
[22:53] zagubiona_owca13: aż w końcu nie masz sił, by walczyć i poddajesz się
[22:54] zagubiona_owca13: padasz na samo dno w bagno
[22:54] zagubiona_owca13: z którego ciężko wyjść
[22:54] zagubiona_owca13: samotność, niezrozumienie jeszcze bardziej cię dobija, zamiast kija, liny
[22:55] zagubiona_owca13: rzucają Ci drut kolczasty
[22:55] Didymos: Wcp, jeśli wiem, że są "źli", to wolę zostać sam; choć rozumiem tę ucieczkę
[22:55] tarantula: ale i drut kolczasty, pomimo że rani ręce, może pomóc się wyciągnąć :D
[22:56] wielki_czarny_pies: owco... pozwolisz, że podam Ci łapkę...? ot... dlatego, że dobrze rozumiem...
[22:56] zagubiona_owca13: pozwolę
[22:56] zagubiona_owca13: to spróbuj, by ktoś wyciągnął cię z bagna kolczastym drutem
[22:57] zagubiona_owca13: bagno wciąga
[22:57] wielki_czarny_pies: Did... ja nie umiem... oni podeszli... przytulili... dali wodę do łapki... byli... w przeciwieństwie do tych "dobrych"
[22:57] baniulla: najgorzej jest, jak do tego bagna się przyzwyczaimy
[22:58] Didymos: no wiem, Wcp, rozumiem to, choć wiesz dobrze, że skutki tego są/będą opłakane
[22:58] wielki_czarny_pies: wiem, Did... ale nie wiem... jak nie chcieć do nich wracać...
[22:59] wielki_czarny_pies: jak uznać, że ci, którzy zawiedli... ci, którzy mieli głęboko... są tym, czego pragnę... do czego chcę dążyć
[23:00] Didymos: Wcp, to nie musisz przecież wracać do "tych", On Cię nie zawiódł przecież
[23:00] baniulla: a propos bagna, właśnie widziałam film, który m.in. mówił właśnie o moim życiu i stwierdziłam, że kiedyś mi ktoś pomógł wyjść z tego bagna, ale teraz, mimo że staram się o tym zapomnieć to to wraca
[23:00] baniulla: rany pozostały jednak gdzieś we mnie głęboko
[23:00] zagubiona_owca13: wiesz, ja swoja wspólnotę odwiedzałam sporadycznie
[23:00] zagubiona_owca13: ale nie czułam się tam wśród ludzi dobrze
[23:00] zagubiona_owca13: szłam, by się z nimi modlić, ale było bardzo trudno...
[23:01] zagubiona_owca13: baniulla.... rozumiem cię
[23:01] zagubiona_owca13: mam to samo
[23:01] zagubiona_owca13: wraca to jak sen
[23:01] zagubiona_owca13: czasem boję się zasypiać
[23:01] Vermin: rany się goją
[23:01] Vermin: tylko blizny pozostają i czasem dokuczają
[23:01] baniulla: i czasami staram się to schować pod taki dywan codziennych spraw
[23:01] baniulla: ale one się gromadzą i wychodzi wszystko
[23:01] wielki_czarny_pies: Did... tylko, że sama za Nim nie dam rady... a wśród znajomych... po "dobrej stronie mocy" zostało niewiele osób... z czego 95% to księża...
[23:03] Didymos: a to koniecznie trzeba się podobać ludziom?
[23:03] zagubiona_owca13: ludziom może nie, ale sobie
[23:03] donia: Did, ja się tam za bardzo nie mam, czym podobać i żyję
[23:04] wielki_czarny_pies: owco... święte słowa...
[23:04] zagubiona_owca13: tylko jak się podobać sobie, kiedy patrzysz w lustro i nie możesz patrzeć
[23:05] zagubiona_owca13: a powiedzieć: Bóg mnie kocha, to bariera nie do przeskoczenia
[23:05] Vermin: człowiek to wredny gatunek, więc może lepiej się im nie podobać :D:D:D
[23:05] wielki_czarny_pies: Vermin... a mówią, że najwyższe ze Stworzeń...
[23:05] Vermin: mówić to se można :P
[23:06] Vermin: czasami, i mówię to zupełnie serio, mam wrażenie, że nie jedno zwierzę jest lepsze od człowieka
[23:06] Didymos: a to podobanie się sobie to zawsze wtedy i tylko wtedy, gdy się znajduje zadowolenie?
[23:06] zagubiona_owca13: nie, ale...
[23:06] wielki_czarny_pies: nie, Did... to wtedy, kiedy patrzysz w lustro i możesz powiedzieć... jesteś, jaki jesteś... ale lubię cię...
[23:07] Didymos: ale tak zupełnie szczerze? ze wszystkim?
[23:07] Vermin: a nie lepiej po prostu zaakceptować się takim, jakim się jest??
[23:07] Owieczka_in_black: no nie do końca, vermin
[23:07] donia: to jest najlepsze wyjście
[23:07] zagubiona_owca13: ja swoje lustro zasłoniłam, nie mogłam w nie patrzeć
[23:07] Vermin: nie mówię, żeby nie walczyć z swymi wadami
[23:07] Vermin: tylko po prostu zaakceptować siebie jako osobę
[23:07] Owieczka_in_black: bo już w życiu byś się nie zmienił na lepsze
[23:07] wielki_czarny_pies: owco... myślisz, że Bóg Cię kocha?
[23:08] anton: akceptacja jest pełnią i optymalnym wyjściem, Didi
[23:08] anton: z każdego punktu widzenia
[23:08] zagubiona_owca13: skoro pozwala mi żyć, to pewnie tak
[23:08] zagubiona_owca13: ale czy ja siebie kocham taką, jaka jestem
[23:08] zagubiona_owca13: z moją przeszłością...
[23:08] wielki_czarny_pies: a znaczy to coś dla Ciebie? że On Cię kocha?
[23:08] Owieczka_in_black: zaakceptować naszą omylność i to, że mamy prawo wybrać źle, vermin, że to nie koniec świata, jak coś zrobimy źle... ja myślę, że potrzeba nam cierpliwości do samych siebie
[23:09] Vermin: Owca, no przecież o to mi chodziło
[23:09] Vermin: zaakceptować siebie jako osobę, a nie jestem taki a taki i takim pozostanę
[23:09] zagubiona_owca13: wiele
[23:09] zagubiona_owca13: tak wiele, że nie potrafię tego opisać
[23:09] wielki_czarny_pies: fajnie...
[23:09] wielki_czarny_pies: dla mnie totalnie przestało... jak za szybą...
[23:09] zagubiona_owca13: vermin, nie kapujesz
[23:10] zagubiona_owca13: ja siebie nie umiem kochać
[23:10] zagubiona_owca13: tak jak powinnam
[23:10] Vermin: zagubiona, to poprzednie pisałem do Owieczki in black :P, sorry za pomyłkę :)
[23:10] Vermin: a co do ciebie, to po prostu pogódź się z przeszłością, trudne, ale wykonalne
[23:11] Vermin: sam mam z tym wielki problem, ale powoli, powoli zaczyna mi to chyba wychodzić
[23:11] Vermin: choć są osoby z mojej przeszłości, które bym dosłownie zarżnął, jakbym miał możliwość

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie