Jak być chrześcijaninem?

Jak pozostać chrześcijaninem, jak są zewnętrzne trudności... znaczy pomagać, wybaczać itd., i to jest łatwiejsze zdecydowanie niż jak ludzie toczą wewnętrzną walkę. Jak toczy człowiek walkę i ma w tym wytrwać, to nie jest takie łatwe

[19:48] <karolina1x>: a mam wątpliwość i coś mi się nie zgadza
[19:49] <karolina1x>: bo jak wczoraj pisałam, że źle zrozumiałam temat, to mówiłeś, że to podobne jest
[19:49] <karolina1x>: ale...
[19:50] <karolina1x>: no zobacz... jak pozostać chrześcijaninem, jak są zewnętrzne trudności... znaczy pomagać, wybaczać itd., i to jest łatwiejsze zdecydowanie niż jak ludzie toczą wewnętrzną walkę
[19:51] <karolina1x>: jak toczy człowiek walkę i ma w tym wytrwać, to nie jest takie łatwe

[19:51] <_Didymos_>: Karolina, mówiłem o podobieństwie, a nie o tożsamości, podobne, bo: tak samo wymaga od nas wiary, tak samo wymaga zmagania ze sobą itp.

[19:51] <karolina1x>: dać coś od siebie człowiekowi nie sprawia problemu, dać Bogu już jest trudniej
[19:51] <karolina1x>: nie tak samo...
[19:52] <karolina1x>: walka jest trudniejsza

[19:52] <_Didymos_>: nie na trudności patrz, a na konieczność przyjęcia postawy, w tym jest tak samo
[19:53] <_Didymos_>: a nawet w stopniu trudności, to też zależy

[19:53] <karolina1x>: jak wpadasz w tarapaty i pojawiają się wątpliwości, to częściej się odpada niż jak trzeba pomóc drugiemu

[19:53] <_Didymos_>: nie, mówię, że to zależy

[19:54] <karolina1x>: e tam... przyjąć postawę chrześcijanina, jak trzeba pomóc, to jest łatwo

[19:55] <_Didymos_>: ale mowa była nie o sytuacji, gdy trzeba pomóc, a o sytuacji, gdy nas zło dotyka, z zewnątrz, od ludzi zwłaszcza

[19:55] <karolina1x>: wtedy człowiek się dowartościowuje na dodatek czasem :) myśli sobie, jaki już jest dobry i ile to zrobił, a wytrwać, jak coś w środku szaleje, to już trudno

[19:55] <_Didymos_>: zestawiasz dwie całkiem odmienne sytuacje, nic dziwnego, że Ci się nie zgadza

[19:55] <karolina1x>: taaak?
[19:55] <karolina1x>: hehehe
[19:56] <karolina1x>: to się będzie wlokło jeszcze tydzien, jak nie rozumiem :D

[19:56] <_Didymos_>: czym innym jest pomaganie innym, a czym innym znoszenie zła
[19:56] <_Didymos_>: a mowa była o tym drugim

[19:56] <karolina1x>: no masz... to ja na koniec podałam zły przykład w takim razie :(
[19:58] <karolina1x>: ale...
[20:02] <karolina1x>: bo znalazłam, że na końcu tamtej Ewangelii jest napisane... "i nie odwracaj się od tego, kto chce pożyczyć od ciebie..." wiec o pomoc tez chodzi [por. Mt 5,38-42 - przyp.red.]

[20:03] <_Didymos_>: tak, Karolina, ale zdania mówiące o nadstawianiu policzka i chodzeniu dalej, i płaszczu dotyczą wprost sytuacji doznawanej krzywdy

[20:04] <karolina1x>: ale ostatniej kwestii nie wykreśliłeś

[20:04] <emka>: nadstawianie policzka - to wg mnie ;-) nadstawianie policzka do pocałunku, zgody, a nie na następny cios

[20:04] <_Didymos_>: a w kontekście owo "pożyczyć" jest raczej w sensie "dostać od Ciebie; zabrać"

[20:05] <karolina1x>: że jak ktoś coś mi chce zabrać?
[20:05] <karolina1x>: etam... nadinerpretacja

[20:05] <_Didymos_>: Karolina, czytać w kontekście, a nie w oderwaniu trzeba

[20:06] <karolina1x>: ytam w konekście... tak do mnie to słowo mówiło i co ja zrobie
 

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie