Pokusa wielkości

Zarozumiałość trzyma się zawsze w pobliżu odwagi i dlatego musimy mieć się przed nią na baczności. Czyha ona na nas na każdym kroku.

Pogarda

Dobrym wprowadzeniem do pochylenia się nad ludzką pogardą są słowa o. Jacka Salija: „Przypomnijmy sobie, jak Pan Jezus odnosił się do złoczyńców. Przede wszystkim nikomu nie okazywał pogardy. Pogarda polega na wykluczeniu (subiektywnym oczywiście) kogoś z rodziny ludzkiej, dlatego jest nie do pogodzenia z miłością. Miłość bowiem to uznanie, że ktoś jest wart tego, żeby go chcieć dla niego samego – uznanie czynne, wyrażające się przekraczaniem własnego egoizmu, czyli życzliwością. Dlatego przedmiotem miłości może być tylko osoba, ktoś transcendentny wobec wszelkich uwarunkowań, korzyści, ról społecznych, całej doczesności. (…) Bardzo tego pilnujmy, aby nasze reakcje na zło płynęły z dobrych źródeł, a nie z jakichś ciemnych namiętności. Ale czymś nie mniej ważnym jest rachowanie się ze sobą w sumieniu, czy ja przypadkiem nie grzeszę brakiem reakcji na zło. Nie na każde zło muszę reagować. Obowiązek reagowania rośnie w miarę tego, im bliżej mnie dane zło się dzieje oraz im bardziej dotyka ono słabych i bezbronnych”[17].

Do życia kapłańskiego niepostrzeżenie może wkraść się pogarda, kiedy ksiądz nie dba o miłość w swoim życiu. Wtedy pojawia się brak szacunku i niechęć do niektórych osób. Można pokusić się o pokazanie pewnych śladów pogardy w życiu kapłańskim.

Ślady pogardy w życiu kapłańskim

  • izolowanie rozwodników, którzy nie pasują do moralnej koncepcji wyznawanej przez księdza;
  • piętnowanie poszukujących, niezgadzających się ze światopoglądem kapłana;
  • lekceważenie niewierzących i traktowanie ich jako biednych ludzi;
  • wyśmiewanie inaczej myślących, niedopuszczanie innego sposobu wartościowania;
  • unikanie zagubionych, którzy zadają wiele niewygodnych pytań;
  • ucieczka przed tymi, którym się nie udało w życiu;
  • omijanie ludzi żebrzących;
  • wygłaszanie homilii i kazań pozbawionych szacunku dla słuchaczy;
  • głoszenie poglądów dotyczących kobiet, które są przedstawiane jako gorsza część społeczeństwa;
  • opowiadanie dowcipów, w których widoczna jest pogarda dla ludzkiego ciała.

Najlepszym komentarzem do tych zachowań są słowa André Seve’a: „Kiedy pogardzam drugim człowiekiem, kiedy odczuwam zazdrość, gdy kogoś ignoruję, sam odrzucam objawienie, które ustanawia jedyną przestrzeń, w której mogę być kochany przez Boga: Bóg kocha wszystkich ludzi, Bóg kocha nas jako lud”[18]. Nie da się ukryć, że człowiek, który pozwala sobie na pogardę, ulegać też będzie pokusie wielkości i zacznie patrzeć na innych z góry.

Patrzenie z góry na innych

Anselm Grün w jednej ze swych książek napisał: „W rozmowie o kolegach z pracy albo przyjaciołach słyszy się niekiedy, że któryś z nich jest dziwny, bo ma kompleks niższości. Każdy obeznany jako tako z psychologią zna ten termin, który zajmuje szczególne miejsce w psychologii indywidualnej Alfreda Adlera. Z reguły kompleks niższości jest rekompensowany w ten sposób, że szczególnie chce się zwrócić na siebie uwagę, np. zachowując się arogancko. Człowiek buduje sobie wówczas fasadę z zarozumiałości, zadziera nosa i na wszystkich patrzy z góry. Często jest to znak, że za tą fasadą nie kryje się żadna okazała budowla, tylko nędzna chałupa, którą chce się za wszelką cenę ukryć właśnie za ową sztucznie stworzoną fasadą. Niekiedy taka osoba tuszuje swoje braki, przechwalając się zgromadzonymi pieniędzmi lub swoimi umiejętnościami”[[19]. Jest to klasyczny opis człowieka patrzącego z góry. Kapłan może także pokusić się o taką postawę, czego dowodzą poniższe przykłady.

«« | « | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie