Z grobów wydobyci

Zdarza mi się myśleć o własnym grobie. To znak, że nadal jestem bardziej skoncentrowana na sobie niż na Chrystusie, który jest Zmartwychwstaniem – mówi Jadwiga Basińska, współtwórczyni Mumio.

Grafik na boku

Dorota Dolibóg, żona Jana, mama siedmiorga dzieci

Dojrzałam do tego, że najważniejsze jest przeżycie świąt we wspólnocie całego Kościoła. Na szczęście mam sprzymierzeńca w moim mężu, który sam tak to rozumie i przeżywa. Czasem trzeba się dogadać, podzielić, kto dziś idzie do kościoła na uroczystości, a kto pozostaje w domu, bo np. któreś dziecko jest chore czy jeszcze bardzo maleńkie.

Często przeżywamy liturgię tych dni wspólnie, całą rodziną. Przestaliśmy się już obawiać, jak zniosą to najmłodsze dzieci, czy wytrzymają tak długo w kościele. Niewiarygodne, jaką Pan Bóg daje im na ten czas cierpliwość i wytrzymałość (śmiech). A kiedy wracają, naprawdę wypełnia je taka spokojna radość. I to się czuje!

Trzeba wszystko zostawić. Przerwać robotę nawet w połowie. Czyste okna czy upieczone babki – to nie jest istotne. Najważniejsze w tych dniach jest być przy Chrystusie. Wiele skreślam z listy porządków. W Wielki Piątek i Wielką Sobotę staram się wstać wcześniej, gdy cała rodzina jeszcze śpi, by iść do kościoła na osobiste czuwanie. W domu wyłączone są telewizor i komputer. Wtedy okazuje się, ile zyskujemy czasu. Dzieci nagle zaczynają być dyspozycyjne. W domu panuje zewnętrzna cisza.  W Wielki Piątek punktualnie o 15.00 zatrzymujemy się i zbieramy na modlitwę. To dla mnie ważny moment, kiedy uświadamiam sobie, że to godzina, kiedy dokonało się nasze zbawienie.

Wielkanoc w domu to wielka radość; ta nasza dorosła, spokojniejsza, i ta dziecięca – głośna, żywiołowa. Przygotowania zewnętrzne – porządki, zdobienie wydmuszek, sianie rzeżuchy – to wszystko też jest ważne. Szczególnie dla dzieci. Pozwala im zrozumieć, że Wielkanoc to czas szczególny. Oby nie przysłoniło jednak istoty tych świąt. Dzieci o wszystko pytają, trzeba im dużo tłumaczyć. W naszym przypadku jest tego o wiele więcej z racji ilości dzieci (śmiech). Ale nasze słowa w nich pozostają. Stają się fundamentem. W przyszłości dzieci będą mogły się na tym oprzeć, będą mieć do czego powrócić.

Zmartwychwstanie Chrystusa daje mi radość. On zwyciężył moją śmierć. Wydobędzie mnie z grobu, jak sam zmartwychwstał. To sens mojego życia tu na ziemi.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie