Igraszki z diabłem

Do księży egzorcystów i sióstr w Rybnie systematycznie zgłaszają się rodzice małych dzieci z prośbą o modlitwę. O zdrowie? Nie. O uwolnienie ze skutków zabawy ze złym duchem.

To nie jest zabawne

Dyrektor Akademii Indygo nie kryje swych związków z filozofią i kulturą Wschodu. Jest masażystą dźwiękiem, szkoli się z zakresu tradycyjnej medycyny chińskiej. O tym wszystkim można przeczytać na stronie internetowej Indygo. Strona kolorowa, przyciągająca wzrok, ale zawierająca ogromne ilości treści, co powoduje, że trzeba dobrze się w nią wczytać, żeby odnaleźć informacje o stosowanych metodach edukacyjno-terapeutycznych, wyraźnie zaczerpniętych z religii wschodnich. Co w tym złego? – Praktyki, które są zakorzenione w religiach orientalnych czy obcych nam ideologiach Wschodu, nie mogą zostać bezboleśnie przeszczepione na nasz grunt – mówi egzorcysta ks. Michał Woliński, proboszcz parafii w Paniówkach. – Są nierozerwalnie związane z wierzeniami i całą otoczką życia nadnaturalnego, która bardzo często odwołuje się wprost do złych mocy. Jest to realne otwieranie się na możliwość działania złych duchów.

Misy dźwiękowe, gongi; metody relaksacji; zastosowanie tradycyjnej medycyny chińskiej w leczeniu; kinezjologia edukacyjna; zastosowanie mandali w edukacji i terapii – te wszystkie pojęcia funkcjonują w założeniach Akademii Indygo. Wszystkie są zaczerpnięte z szeroko rozumianej kultury wschodniej, choć w dobie rozwoju New Age (Nowa Era), eklektycznego ruchu, metody te próbuje się włączyć w poczet technik psychologicznych. – To nie jest tylko czysta metodologia, jakaś technika. Te metody są osadzone w bardzo konkretnych ideologiach i systemach myślowych czy religijnych – twierdzi Aleksander Bańka z Instytutu Filozofii Uniwersytetu Śląskiego. – Nie da się ich w sposób zupełnie neutralny wyabstrahować stamtąd i przenieść na grunt europejski, bo z samej swojej natury nie są neutralne światopoglądowo.

Egzorcyści są zgodni, że zagrożenie duchowe nie jest zależne od tego, czy jesteśmy go świadomi czy nie. Jeśli zły duch ma możliwość działania w życiu człowieka, to nie będzie się zastanawiał, tylko w to wejdzie. Jeśli stwarza mu się tę możliwość, on chętnie ją wykorzysta. Ks. Woliński chętnie odwołuje się do przykładu pomieszczenia, w którym oddziałuje promieniowanie radioaktywne. Wchodząc do środka, nie musimy być go świadomi, a i tak wyjdziemy napromieniowani. Rodzice, którzy zgadzają się na udział dzieci w praktykach wschodnich, nawet traktując to nawet jako zabawę, nieświadomie wpychają je do „napromieniowanego pokoju”.

We wspomnianych zajęciach prowadzonych przez trenerów Akademii Indygo uczestniczyło kilkadziesięcioro dzieci w wieku przedszkolnym. Zareagowali tylko Kurzejowie. A przecież w większości przypadków mamy do czynienia z konfliktem wartości czy poglądów religijnych. – Nie do przyjęcia jest sytuacja, że dzieciom, które są wychowywane w pewnym systemie religijnym, a nawet areligijnym, bez wiedzy rodziców wtłaczane są elementy pewnych ideologii czy religii – mówi Bańka. – Jako rodzic mam prawo absolutnie nie życzyć sobie tego, by moje dziecko było epatowane metodami integralnie sprzecznymi z systemem religijnym, w którym wychowywane jest w domu.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie