Loyola i Luter

Niedawno minęła 520. rocznica urodzin Ignacego Loyoli, mistyka i założyciela zakonu jezuitów. Z tej okazji brytyjski portal jezuicki 'Thinking Faith' przypomniał tekst oksfordzkiego teologa, o. Philipa Endeana SJ sprzed 20 lat, zestawiający dwóch gigantów chrześcijańskiej duchowości: ks. dr. Marcina Lutra i o. Ignacego Loyolę. Jakie są podobieństwa między tymi – wydawałoby się – bardzo odległymi postaciami? Wnioski mogą być zaskakujące.

Autorytet i sumienie

A jednak i w kwestii posłuszeństwa między Loyolą a Lutrem zachodzą pewne podobieństwa. Ignacy jawi się zazwyczaj jako człowiek wielkiego posłuszeństwa, a jednak nie raz miał ogromne problemy z Kościołem hierarchicznym – pierwszy poważny spór rozgorzał w 1545 roku (Luter umiera w 1546), kiedy to jezuici zostają oskarżeni w Portugalii, Hiszpanii, Francji i kilku włoskich miastach o to, że w rzeczywistości są kryptoluteranami. Ignacy wybronił się z zarzutu o „herezję” przed portugalskim monarchą i z potyczki wychodzi wzmocniony.

Wiele pomogły talenty Loyoli – umiejętności dyplomatyczne oraz – jakbyś powiedzieli dziś – interpersonalne. I nie bez racji Endean sugeruje, że tego wszystkiego brakowało Lutrowi, który był postacią o wiele bardziej wyrazistą, czasami aż do bólu. O ile świat Lutra – przynajmniej w wymierzę praktycznym i niektórych aspektach doktrynalnych - był czarno-biały, o tyle Loyola nie miał większych trudności z niedopowiedzeniami i szarością. Zresztą nie powinno to dziwić: Luter był augustiańskim mnichem pochodzącym z prostej, aczkolwiek zamożnej rodziny, był raptusem, grubiańskim i momentami rubasznym człowiekiem, co pokazują choćby jego „Mowy stołowe”; był duszpasterzem blisko ludu, podczas gdy Loyola od pierwszych lat kształcony był w pobliżu hiszpańskiego dworu królewskiego i miał dojście do decyzyjnych ludzi, u których uczył się dyplomacji, także tej kościelnej.

Świadkowie

Mimo iż Luter i Loyola – dowodzi Endean – mieli różne odpowiedzi, dotyczące kwestii autorytetu i sumienia, to jednak zmagali się z tym samym pytaniem, które spotęgowało osobiste doświadczenie z Bogiem. Jak należy reagować, kiedy dochodzi do konfliktu między profetycznym sumieniem a kościelnym autorytetem? - Ani rozwiązania Lutra czy Ignacego nie brzmią tak jednostronnie, jakby się na pierwszy rzut oka wydawało. Nie powinniśmy ich śladem optować za takim czy innym rozwiązaniem, ale raczej potraktować to napięcie jak wyzwanie, aby bardziej zrozumieć drogi, którymi Duch Boży porusza się po całym Kościele. To nie znaczy, że wszyscy możemy zostać jednym Kościołem jutro, ale raczej, że znajdujemy się w wirach kulturowych zmian podobnie, a może jeszcze bardziej radykalnie, niż w XVI wieku. W tym kontekście Ignacy, Luter i wielu innych ukazują się jako modele fundamentalnie nowe drogi bycia religijnym. Czy jesteśmy przygotowani na to, aby Bóg ulepił nas na nowo, podobnie jak przebudował zupełnie średniowieczny Kościół przez takie postacie jak Luter i Ignacy? – stwierdza o. Endean.

***

Loyola i Luter   Informacja pochodzi z portalu Ekumenizm.pl

Serdecznie dziękujemy za zgodę na zamieszczenie jej w naszym serwisie

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie