U Jazłowieckiej Pani

Jakże wymowne musiało być spojrzenie, które połączyło bolejącą Matkę z umierającym Synem. I choć Ewangelia nic o tym spojrzeniu nie wspomina, możemy się jedynie domyślać, że w nim została zawarta kwintesencja miłości. Musiało być niezwykłe.

Z tego wymownego spojrzenia, przesyconego miłością, czułością i bólem, narodziło się, tym razem po raz drugi, macierzyństwo Maryi. To wtedy dowiedziała się, że Jej matczyna opieka będzie się roztaczać na wszystkie pokolenia i że stanie się Matką każdego człowieka. Jak oddać piękno spojrzenia Matki? Jak uwydatnić jego wymowę i głębię?

Artyści od dawien dawna przedstawiali oblicze Najświętszej Dziewicy. Wielu starało się uchwycić to, czego nie można uchwycić w rzeźbie czy na płótnie. Jak wymalować piękno pochodzące od Boga samego? Jak przedstawić Niewiastę, która jest pełna łaski i którą stwórca przyoblókł w niepowtarzalne piękno? Żadna ludzka ręka nie jest w stanie uwydatnić całkowitego piękna Maryi. Nawet najbardziej wybitnym artystom nie udało się uchwycić rzeczywistego Jej oblicza.

Nie ma na ziemi takiego pędzla czy dłuta, żeby móc stworzyć rzeczywisty wizerunek Najświętszej Dziewicy. Każde Jej przedstawienie, nawet to, które w ludzkich oczach uchodzi za dzieło sztuki, jest tylko bladym odbiciem nadprzyrodzonego Jej piękna wypełnionego obecnością Boga. I choć serca człowieka wzdryga się przed niejednym z Jej wizerunków, to ciągle widzimy Ją jakby za zasłoną. Jej rzeczywisty obraz jednak możemy już tutaj – na ziemi – malować we własnej duszy.

Potrzeba do tego innego dłuta i innego pędzla. Potrzeba miłości, zaufania Bogu, wrażliwości, wyobraźni miłosierdzia i nieustannego wpatrywania się w Maryję. Ona jest niczym znak drogowy na ścieżkach ludzkiego życia. Ona zawsze ukierunkowuje na Chrystusa. Trzeba tylko zatrzymać się na chwilę, by móc dostrzec głębię Jej matczynego spojrzenia.

Szymanów   Lj1983 / CC 3.0 Szymanów
Sanktuarium Matki Bożej Jazłowieckiej
Jakże wyjątkowe jest oblicze Matki Jazłowieckiej, która jakby w zadumaniu kontempluje Boże tajemnice, jednocześnie pochylając się nad losem swoich dzieci. I choć każdy widzi przed sobą tylko piękną figurę, to w sercu daje się odczuć przedziwne ciepło, przedziwną miłość, jaką dostępuje się w obcowaniu z Bożą Matką. W Szymanowie, położonym około 40 km na zachód od Warszawy, tuż przy samym Niepokalanowie, Maryja niesie Swoim dzieciom proste, ale jakże wielce wymowne przesłanie: skrzyżowane na Jej piersiach dłonie w języku migowym oznaczają tylko jedno: „kocham cię!” Jazłowiecka Pani jawi się jako Matka, której serce, będące przybytkiem Trójcy Świętej, nikim nie gardzi.

Siostry od Maryi Niepokalanej
Założycielka Zgromadzenia Sióstr Niepokalanego Poczęcia NMP, błogosławiona Matka Marcelina Darowska, jako podstawowe zadanie postawiła zgromadzeniu wypełnienie prośby Modlitwy Pańskiej: szerzenie Królestwa Bożego na ziemi poprzez wychowanie dziewcząt polskich na dobre chrześcijanki, żony, matki i obywatelki swego kraju. Chociaż nie doczekała odzyskania przez Polskę niepodległości, po ponad stuletnim okresie zaborów, to zawsze wierzyła, że ojczyzna powstanie.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie