Marzę o rozmowie z papieżem

GN 32/2012 |

publikacja 09.08.2012 00:15

O samodzielnej likwidacji ZUS, szkole życia u sióstr zakonnych i największym życiowym sukcesie z Danutą Holecką rozmawia Agata Puścikowska.

Jestem dziennikarką, jestem katoliczką. Gdyby ktoś, podczas rozmowy, nagle zapytał mnie, czy wierzę w Boga, powiedziałabym, że tak! Nie muszę ukrywać swojej wiary. jakub szymczuk Jestem dziennikarką, jestem katoliczką. Gdyby ktoś, podczas rozmowy, nagle zapytał mnie, czy wierzę w Boga, powiedziałabym, że tak! Nie muszę ukrywać swojej wiary.

Agata Puścikowska: Stajesz czasem przed wyborami typu: albo jestem katoliczką, albo dziennikarką?

Danuta Holecka: – Nigdy. Nie bardzo sobie też wyobrażam, jak to miałoby wyglądać. Przychodzę do studia, zapominam, kim jestem, w Kogo wierzę, więc udaję? Wchodzę na wizję, a wyznawane wartości zostawiam w garderobie? Gdy ktoś jest uczciwy względem samego siebie i Pana Boga, tak się nie da. Jestem dziennikarką, jestem katoliczką. Gdyby ktoś podczas rozmowy nagle zapytał mnie, czy wierzę w Boga, powiedziałabym, że tak! Nie muszę ukrywać swojej wiary. Zupełnie inaczej wygląda kwestia poglądów politycznych. Nie wolno mi podczas pracy, rozmowy z politykami, ujawniać własnych sympatii czy antypatii politycznych. Bo chociaż jest jasne, że każdy dziennikarz ma poglądy polityczne, to epatowanie nimi podczas programu publicystycznego uważam za niestosowne, co więcej – mało profesjonalne.

Zanikający gatunek.

– Nie wiem, być może. Każdy ma inne standardy pracy, ja się trzymam swoich.

Zanikający standard to chyba również doskonałe przygotowanie do rozmowy. Czujesz się dinozaurem?

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.