Mój Adwent

publikacja 10.12.2012 19:32

Co dla mnie osobiście znaczy adwent... nie ten całego życia ale ten czterotygodniowy, który zaczynamy?

Mój Adwent

 

Zapis czatu z 1 grudnia 2012


[21:00] <ksiadz_na_czacie3>: 21.00 szczęść Boże :D witam Was serdecznie... z opikiem na czele :)

[21:00] <Slodkie_Misiatko>: Szczęść Boże :)
[21:00] <Slodkie_Misiatko>: witajcie dzieci?
[21:00] <Slodkie_Misiatko>: co słychać u Was
[21:00] <Slodkie_Misiatko>: jak starzy znajomi?

[21:00] <ksiadz_na_czacie3>: właśnie ksiądz wikary zakończył pod moja podłogą harce z młodzieżą...
[21:00] <ksiadz_na_czacie3>: ja już po I Nieszporach....
[21:01] <ksiadz_na_czacie3>: zaczął się Adwent

[21:01] <~mala_wiewiorka>: hm.... nieźle brzmi harce wikarego z młodzieżą
[21:01] <Slodkie_Misiatko>: no, to ks. nr 3 już wszedł w adwent

[21:01] <ksiadz_na_czacie3>: no harce... potańczyli sobie

[21:01] <Slodkie_Misiatko>: chociaż przecież całe nasze życie jest adwentem

[21:01] <ksiadz_na_czacie3>: teraz poszli do kościoła

[21:02] <Slodkie_Misiatko>: no tak
[21:02] <Slodkie_Misiatko>: najpierw harcowali
[21:02] <Slodkie_Misiatko>: a teraz Pana przepraszają

[21:02] <ksiadz_na_czacie3>: za co mieliby przepraszać ?
[21:02] <ksiadz_na_czacie3>: może dziękują za miłą zabawę

[21:02] <Slodkie_Misiatko>: a to księże 3 nie ma za co przepraszać Pana?

[21:03] <ksiadz_na_czacie3>: ten i ów może i przeprosi

[21:03] <Slodkie_Misiatko>: przed Najświętszym Bogiem nikt nie jest bez grzechu

[21:03] <ksiadz_na_czacie3>: może mieć jakiś powód

[21:03] <Slodkie_Misiatko>: z liturgii pogrzebowej
[21:04] <Slodkie_Misiatko>: no, ale mimo wszystko chciałbym mieć takiego proboszcza
[21:04] <~mala_wiewiorka>: najpierw chyba Uwielbiać, później dziękować, przepraszać, prosić
[21:04] <Slodkie_Misiatko>: jak ks. number 3

[21:04] <ksiadz_na_czacie3>: może zacznijmy od tego, co dla mnie osobiście znaczy adwent...
[21:04] <ksiadz_na_czacie3>: nie ten, o którym pisał Misio, całego życia
[21:04] <ksiadz_na_czacie3>: co jest faktem
[21:04] <ksiadz_na_czacie3>: ale ten czterotygodniowy
[21:04] <ksiadz_na_czacie3>: który zaczynamy

[21:04] <Slodkie_Misiatko>: oczywiście adwent dzieli się na dwie części

[21:04] <ksiadz_na_czacie3>: Misiu...

[21:04] <Slodkie_Misiatko>: pierwsza część ta do 16 grudnia

[21:05] <ksiadz_na_czacie3>: wiesz że nie lubię banować

[21:05] <Slodkie_Misiatko>: to przygotowanie na przyjście Pana na końcu czasów
[21:05] <Slodkie_Misiatko>: 2 cześć od 16 to już przygotowanie

[21:05] <ksiadz_na_czacie3>: poważnie nie lubię

[21:05] <Slodkie_Misiatko>: na Boże Narodzenie

[21:05] <ksiadz_na_czacie3>: ale zmuszony banuje

[21:05] <Slodkie_Misiatko>: a czy źle gadam?

[21:05] <ksiadz_na_czacie3>: wiec czym dla nas jest adwent

[21:06] <Slodkie_Misiatko>: jak zwykle mądrze
[21:06] <Slodkie_Misiatko>: :)
[21:06] <~mala_wiewiorka>: adwent - przypomnieniem, że całe nasze (moje) życie jest oczekiwaniem na Spotkanie

[21:07] <ksiadz_na_czacie3>: na spotkanie z …

[21:07] <~Kikaaa>: może prymitywnie, ale dla mnie jest zastanowieniem się nad sobą, swoim życiem i OCZYSZCZENIEM przed przyjęciem Jezusa :)
[21:08] <~mala_wiewiorka>: Spotkanie ...z Nim nie przy choince ale przy Nim i przed Nim
[21:08] <Slodkie_Misiatko>: co to znaczy przy Nim?
[21:08] <~mala_wiewiorka>: jest czasem zastanowienia się nad tym jaki On jest

[21:08] <ksiadz_na_czacie3>: a czemu Kikooo, mamy jakieś szczególne powody do zastanawiania się nad sobą właśnie teraz ?

[21:09] <Slodkie_Misiatko>: no właśnie, księże czcigodny, racja
[21:09] <Slodkie_Misiatko>: czemu teraz?

[21:09] <ksiadz_na_czacie3>: czy poza adwentem nie powinniśmy się zastanawiać nad sobą ?
[21:09] <ksiadz_na_czacie3>: np. codziennie …

[21:09] <porozmawiam>: Normalny człowiek zastanawia się nad sobą chyba cały czas
[21:09] <Slodkie_Misiatko>: przecież codziennie przed spaniem robi się rachunek sumienia
[21:10] <Slodkie_Misiatko>: nie mówiąc już przed sak. pokuty
[21:10] <~mala_wiewiorka>: bo zbliża się koniec świata...znaczy dzień Sądu...mimo całej głupoty wierzenia w to, czas dobrali świetnie, pomoże tym którzy w to wierzą w przeżyciu adwentu
[21:10] <Slodkie_Misiatko>: a o dniu onym i godzinie nikt nie wie
[21:10] <~Kikaaa>: nie jestem osobą mocnej wiary dlatego Adwent czy Wielki Post są momentem gdzie jakoś czuje potrzebę zbliżenia się do Niego
[21:11] <Slodkie_Misiatko>: ani aniołowie Boży ani Syn tylko Ojciec

[21:11] <ksiadz_na_czacie3>: slusznie Kikooo

[21:11] <Slodkie_Misiatko>: a okres Wielkanocy nie?

[21:11] <ksiadz_na_czacie3>: każdy taki okres jest jednak szansą na to, by się "załapać"

[21:11] <Slodkie_Misiatko>: ten najważniejszy w świętej Cerkwi

[21:12] <ksiadz_na_czacie3>: do tego, kiedy słuchamy uważnie Słowa Bożego w Liturgii...
[21:12] <ksiadz_na_czacie3>: przełomu Okresu zw. i Adwentu....

[21:12] <Linsien>: dzień jak co dzień
[21:13] <Linsien>: nie wiedzę w tym niczego szczególnego
[21:13] <Linsien>: to i tak przeminie
[21:13] <Linsien>: tak jak życie
[21:13] <~Kikaaa>: wiem że wczoraj, żeby godnie rozpocząć Adwent (pierwszy raz w życiu), byłam u spowiedzi generalnej, po kilku latach. i czuję że jednak chcę się zmienić, tak wewnętrznie

[21:13] <ksiadz_na_czacie3>: to faktycznie Pan Bóg zachęca, wzywa do zastanowienia się szczególnego nad sobą

[21:13] <porozmawiam>: ja też słucham wierzę i wiecznie się np z kimś spieram choć staram się

[21:13] <ksiadz_na_czacie3>: w perspektywie...

[21:13] <Slodkie_Misiatko>: dobrze idę już bo nie mam czasu tak na chwilę wpadłem :)

[21:13] <ksiadz_na_czacie3>: o której wspomniał Misio...
[21:14] <ksiadz_na_czacie3>: podwójnej perspektywie...

[21:14] <Slodkie_Misiatko>: pozdrawiam wszystkich, pogadajcie sobie, ja dowiedziałem się dzisiaj najważniejszego
[21:14] <Slodkie_Misiatko>: że ks. 3 jest proboszczem lub administratorem
[21:14] <Slodkie_Misiatko>: bo ma wikarego
[21:14] <Slodkie_Misiatko>: będę węszył

[21:14] <ksiadz_na_czacie3>: z Bogiem Misiu
[21:15] <ksiadz_na_czacie3>: pomyślcie dlaczego perspektywa czasowa Adwentu jest jakby odwrotna ?

[21:16] <~mala_wiewiorka>: jak odwrotna?

[21:16] <ksiadz_na_czacie3>: pierwsza cześć odnosi się do Paruzji....

[21:16] <porozmawiam>: że niby jaka odwrotna?

[21:16] <ksiadz_na_czacie3>: a druga do Bożego Narodzenia

[21:16] <porozmawiam>: bo ponieważ niby ludzie wtedy odwrotnie "myślą"?

[21:17] <ksiadz_na_czacie3>: ma ktoś pomysł na odpowiedź?
[21:17] <ksiadz_na_czacie3>: przecież historycznie pierwsze jest Boże Narodzenie ?
[21:18] <ksiadz_na_czacie3>: hę ?

[21:18] <~mala_wiewiorka>: no ale my się mamy przygotować na Spotkanie z Bogiem a nie na śpiewanie kolęd przy choince

[21:19] <ksiadz_na_czacie3>: owszem
[21:19] <ksiadz_na_czacie3>: powody są dwa, jak sądzę...
[21:20] <ksiadz_na_czacie3>: pierwsza część Adwentu jest w liturgii jakby kontynuacją idei czytań z ostatniego tygodnia Roku....
[21:20] <ksiadz_na_czacie3>: eschatologia, sprawy ostateczne, wypełnienie się czasów...
[21:22] <ksiadz_na_czacie3>: druga część Adwentu, przygotowuje na spotkanie z Jezusem Przychodzącym na świat, jako tym, który ten etap rozpoczyna...

[21:22] <~mala_wiewiorka>: no się mocno łączy z przyjściem Pana

[21:22] <ksiadz_na_czacie3>: ta konstrukcja Adwentu wzmacnia wołanie o czujność
[21:22] <ksiadz_na_czacie3>: o czuwanie

[21:23] <ksiadz_na_czacie3>: nad sobą i czujne oczekiwanie na podwójne przyjście Chrystusa...

[21:24] <porozmawiam>: Joł, ale czy Ksiądz prowadzi monolog?

[21:24] <ksiadz_na_czacie3>: no i właśnie jak ja osobiście powinienem przeżyć ten szczególny czas adwentu liturgicznego, żeby coś dobrego osiągnąć, naprawić w swoim życiu...

[21:24] <eunika>: Dobrze, że teraz mówi się tyle o końcu świata, niby ludzie się śmieją z przepowiedni Majów, filmów katastroficznych, ale ma to swoje plusy, m.in. jest to impuls do zastanowienia się nad życiem i śmiercią, życiem wiecznym...

[21:25] <ksiadz_na_czacie3>: może ta atmosfera dziwna co prawda jakoś się przysłużyć dobremu

[21:26] <~mala_wiewiorka>: nic nie naprawiać. Spotykać się z Nim, iść do spowiedzi, przyjmować Komunię na roratach....On sam naprawi wszystko

[21:26] <ksiadz_na_czacie3>: Pan Bóg potrafi pisać na krzywych liniach

[21:26] <~mala_wiewiorka>: przyjść powiedzieć – "Jestem"

[21:26] <ksiadz_na_czacie3>: nie bez naszego wysiłku wiewiórko

[21:27] <~mala_wiewiorka>: zdecydowanie gorzej jak liczymy na swój wysiłek by do Niego przyjść już "świętym"

[21:27] <ksiadz_na_czacie3>: wysiłek ma dotyczyć naszego oświecania się mała...

[21:27] <porozmawiam>: mała nie jęcz a co byś chciała Jego wysiłek a swój za darmo?
[21:28] <~mala_wiewiorka>: to piszę przyjść do Niego takim jakim się jest
[21:28] <~mala_wiewiorka>: tak porozmawiam. Tak zrobił. Ja nagrzeszyłam On poszedł na krzyż.

[21:28] <ksiadz_na_czacie3>: Bracia: Pan niech pomnoży liczbę waszą i niech spotęguje waszą wzajemną miłość dla wszystkich, jaką i my mamy dla was; aby serca wasze utwierdzone zostały jako nienaganne w świętości wobec Boga, Ojca naszego, na przyjście Pana naszego Jezusa wraz ze wszystkimi Jego świętymi.
[21:29] <ksiadz_na_czacie3>: tak św. Paweł pisze do tesaloniczan i do nas tez :)

[21:30] <~Kikaaa>: ciężko jest trwać nieustannie w świętości...
[21:30] <porozmawiam>: tak

[21:30] <ksiadz_na_czacie3>: ale przyznaję, wiewiórko, trzeba przyjść i powiedzieć "jestem"

[21:31] <~mala_wiewiorka>: :)

[21:31] <ksiadz_na_czacie3>: jestem, powiedz mi Panie, co powinienem zrobić z moim życiem, jak uczynić je lepszym, godniejszym spotkania z Tobą...
[21:31] <ksiadz_na_czacie3>: kiedyś bycia z Tobą na zawsze

[21:31] <~mala_wiewiorka>: Kikaa myślę, że jak się raz z Nim Spotkamy to ciężko nam będzie żyć inaczej niż w świętości
[21:31] <~mala_wiewiorka>: tylko świętość nie oznacza życia w bezgrzeszności
[21:32] <kotka_na_czacie>: co czynić?:D to proste :)

[21:32] <ksiadz_na_czacie3>: ale dążenia do niej mała :)

[21:32] <kotka_na_czacie>: być jak Bóg:)
[21:32] <~mala_wiewiorka>: przeraza mnie Ks to parcie na to co czynić
[21:32] <porozmawiam>: nie lepiej czuć tu i teraz?
[21:32] <kotka_na_czacie>: czyli przede wszystkim BYĆ;D
[21:32] <eunika>: Kiedy modlimy się codziennie "przyjdź królestwo Twoje", wzywamy Boga by jego królestwo zagościło w naszych sercach, ale też myślimy o zbliżającej się paruzji :)
[21:32] <porozmawiam>: Nie lepiej się starać tutaj?
[21:32] <~mala_wiewiorka>: do bezgrzeszności...nie On nas przemienia
[21:32] <porozmawiam>: Tu czuć dobro, miłość?

[21:33] <ksiadz_na_czacie3>: Bóg nic w naszym życiu nie zrobi bez naszej zgody mała...

[21:33] <porozmawiam>: Czekać tam?
[21:33] <porozmawiam>: a na co mi tam patrzeć na to całe zło na tym świecie?
[21:33] <~mala_wiewiorka>: naszą zgodą jest samo nasze bycie z Nim

[21:33] <ksiadz_na_czacie3>: ten wysiłek to właśnie zgodzić się, pozwolić Mu wejść w nasze życie, zaprosić Go do naszego życia

[21:34] <kerob>: i zgadzać się z jego wolą
[21:34] <~mala_wiewiorka>: my coraz częściej nasze chrześcijaństwo sprowadzamy do przestrzegania przykazań a to powinno być odwrotnie

[21:34] <ksiadz_na_czacie3>: tak borek

[21:34] <~Kikaaa>: wiewiórka, ciężko tak.
[21:34] <~Kikaaa>: być z NIM
[21:34] <eunika>: jak odwrotnie?
[21:34] <porozmawiam>: ksiadz3 tu są ludki po 15stce a ksiądz pisze jak do 2latków
[21:34] <eunika>: nieprzestrzegania?
[21:34] <kerob>: chociaż jest bardo ciężko
[21:34] <~mala_wiewiorka>: przestrzeganie przykazań ma być owocem naszego bycia przy Nim a nie celem

[21:35] <ksiadz_na_czacie3>: porozmawiam, nie przerzucaj swoich kłopotów na bliźnich ....

[21:35] <~mala_wiewiorka>: bezwiednie i nieświadomie tak jak ktoś kto uczestniczy z czarnych mszach czyli złorzeczy, tak ktoś kto jest przy Nim zaczyna spontanicznie czynić dobro
[21:36] <kerob>: to jest właśnie praca nad sobą - współpraca z Bogiem
[21:36] <~mala_wiewiorka>: to wypływa z jego serca, jego potrzeby a nie z silnej woli

[21:36] <ksiadz_na_czacie3>: wiewiorko przestrzeganie przykazań jest znakiem miłości ku Bogu

[21:36] <porozmawiam>: po co to ksiadz3? Gdzie ja napisałam niby o swoim kłopocie?
[21:36] <~Kikaaa>: nigdy tak na to nie patrzyłam, że przykazania to nie cel...
[21:36] <eunika>: a silna wola wyrazem cnoty ;)
[21:37] <~mala_wiewiorka>: owszem tylko, że samo przestrzeganie dziś to raczej strach przed piekłem, przed byciem złym i ma mało wspólnego z miłością
[21:37] <~mala_wiewiorka>: bynajmniej tak pojmowane
[21:37] <~mala_wiewiorka>: jak się kocha to się spontanicznie przestrzega
[21:38] <~Kikaaa>: jednak jestem słabej wiary... :(

[21:38] <ksiadz_na_czacie3>: o tym właśnie mówię
[21:38] <ksiadz_na_czacie3>: to znak miłości

[21:38] <~mala_wiewiorka>: o serce chodzi Chrystusowi, grzechy nie są już przeszkodą w zbawieniu za wszystkie już umarł

[21:38] <ksiadz_na_czacie3>: są i to wielką....

[21:38] <~mala_wiewiorka>: wszystkie są odkupione
[21:39] <eunika>: gdyby nie miały znaczenia, to nie byłoby piekła

[21:39] <ksiadz_na_czacie3>: wiedząc co uczynił Jezus, każdy nasz grzech zyskuje tragiczny wymiar pogardy...
[21:39] <ksiadz_na_czacie3>: lekceważenia Boga

[21:40] <ksiadz_na_czacie3>: mamy większą świadomość złości grzechu, a jednak go popełniamy

[21:40] <~Kikaaa>: słaba wola?
[21:40] <~mala_wiewiorka>: owszem dlatego napisałam, że to z serca wypływa
[21:40] <~mala_wiewiorka>: o serce chodzi Chrystusowi nie o uczynki
[21:41] <kerob>: o współpracę z Chrystusem

[21:41] <ksiadz_na_czacie3>: czy więc rozpoczynający się adwent, znaczy dla nas taką zmianę, jak zmiana dowolnego wtorku na dowolną środę ?

[21:41] <eunika>: mała serce i uczynki, jedno drugiego nie wyklucza i nie jest nadrzędne, bo wiara bez uczynków jest martwa, tak samo uczynki popełnione bez wiary nie są tym o co chodzi
[21:41] <~Kikaaa>: czyli jaki powinien być Adwent?

[21:41] <ksiadz_na_czacie3>: czy znaczy coś więcej ?

[21:42] <~mala_wiewiorka>: gdyby Judasz się nie zabił 3 dni później Chrystus zmartwychwstałby także dla niego. I jego zdrada nie byłaby problemem. Wręcz odwrotnie - doświadczyłby przebaczenia wiec bardzo by kochał.
[21:42] <porozmawiam>: ksiadz3 dla mnie to dzień jak tzw codzień
[21:42] <porozmawiam>: \Praca dom praca nad sobą także

[21:43] <ksiadz_na_czacie3>: a dla mnie poro, to w tym czasie zwykłej pracy, wyzwanie do większej walki o zbawienie swoje o bliźnich...

[21:43] <porozmawiam>: aja wiewiórko np nie rozumiem co napisałaś
[21:44] <kerob>: adwent to zaduma nad oczekiwaniem Jezusa w naszym życiu

[21:44] <ksiadz_na_czacie3>: do większego wysiłku w pracy nad sobą

[21:44] <~mala_wiewiorka>: dla mnie każdy adwent, każde oczekiwanie, każdy dany mi czas znaczy, ze On się do mnie nie zniechęcił, że daje łaskę, że nadal na mnie czeka, że mam szansę
[21:44] <porozmawiam>: Ja wiem proszę księdza
[21:44] <~Kikaaa>: a Roraty? potrzebne?
[21:44] <porozmawiam>: Przepraszam

[21:45] <ksiadz_na_czacie3>: czy maja sens jakies specjalne praktyki modlitwy, ascezy w cxasie adwentu ?
[21:45] <ksiadz_na_czacie3>: warto je podejmować ?

[21:45] <ksiadz_na_czacie3>: może jakieś postanowienia ?

[21:45] <porozmawiam>: Ja mam :)\
[21:45] <eunika>: raczej nie, to nie Wielki Post, jeżeli ktoś chce, to zawsze mają sens
[21:45] <~Kikaaa>: postanowienia są.
[21:45] <Aleksaandraa>: również mam pewne postanowienie :)
[21:45] <~mala_wiewiorka>: chciałam napisać Porozmawiam, żeby się tak bardzo na uczynkach nie skupiać bo to często prowadzi do zguby, to jaki On jest, to, ze w ogóle jest jest dużo ważniejsze niż nasze uczynki
[21:46] <~Kikaaa>: ale istoty Rorat nie rozumiem...

[21:46] <ksiadz_na_czacie3>: mala, wiara bez uczynków jest martwa, bezowocna...

[21:46] <porozmawiam>: wiewióreczko nie martw się Gdy mam problem z sobą, pytam kompetentnych osób
[21:46] <porozmawiam>: ale dzięki :)
[21:47] <~mala_wiewiorka>: mają sens jeśli wypływają z naszego serca i nie czynią w nas postawy 'jestem wielki dałem radę niech mi Bóg teraz podziękuje' inaczej...do wyrzeczeń trzeba dorosnąć
[21:47] <eunika>: kiedy słyszę, że tylko wiara to mam małe podejrzenia, że ktoś ma problem ze spowiedzią....
[21:47] <light_up>: Adwent to czas radosnego oczekiwania, każda forma wysiłku, innej modlitwy, nawet chodzenie na roraty o 6 rano jest formą przygotowania się do Świąt

[21:47] <ksiadz_na_czacie3>: Roraty to wejście w oczekiwanie Maryi na narodziny Jezusa...

[21:48] <~mala_wiewiorka>: Kikaa ja też nie do końca rozumiem ale dla mnie każdy powód by przyjąć Komunie, każda okazja do tego jest powodem do wdzięczności Bogu
[21:48] <~mala_wiewiorka>: więc mi roraty "pasują"

[21:48] <ksiadz_na_czacie3>: Maryja jest szczególną postacią Adwentu....
[21:48] <ksiadz_na_czacie3>: moze wiecie kto jeszcze ?

[21:48] <porozmawiam>: Mój tatuś :)
[21:48] <eunika>: Jan Chrzciciel
[21:49] <porozmawiam>: Moja rodzina w ogóle

[21:49] <ksiadz_na_czacie3>: Jan Chrzciciel...

[21:49] <~Kikaaa>: Proszę Księdza, a dlaczego On?

[21:49] <ksiadz_na_czacie3>: czemu Jan Chrzciciel ?

[21:49] <eunika>: gotujcie drogę Panu, prostujcie ścieżki dla Niego
[21:49] <abra>: Św. Józef:))

[21:50] <ksiadz_na_czacie3>: ano Jan Chrzciciel jest prorokiem Jezusa, jego poprzednikiem, tym który wskazuje Jezusa jako mesjasza Zbawcę

[21:51] <kerob>: oni pokazują nam jak mamy oczekiwać na narodziny Jezusa

[21:51] <ksiadz_na_czacie3>: św. Józef także

[21:51] <~mala_wiewiorka>: czy każdy z nas powinien pytać Chrystusa "kto jest moim Janem Chrzcicielem"?
[21:51] <~mala_wiewiorka>: mamy takich proroków wokół nas

[21:51] <ksiadz_na_czacie3>: nie rozumiem wiewiorko ?
[21:51] <ksiadz_na_czacie3>: aaaaa

[21:51] <porozmawiam>: porozmawiam jest smutna proszę ksiedza3
[21:52] <porozmawiam>: smutna

[21:52] <ksiadz_na_czacie3>: możemy pytać, powinniśmy się przyglądać otaczającym nas ludziom...

[21:52] <~mala_wiewiorka>: nic....tak sobie myślę, że ja częściej "nawracam" innych niż siebie i stąd to pytanie, kogo za proroka daje mi Pan Bóg dziś

[21:52] <ksiadz_na_czacie3>: szukać tych co swoim życiem, słowem, do Jezusa prowadzą

[21:53] <~Kikaaa>: mala.. mam tak samo. potrafię mówić innym o Bogu, ale żebym siebie mogła tym przekonać, to już niekoniecznie...
[21:53] <porozmawiam>: Dlaczego nikt tutaj nie widzi, że ktoś jest smutny?
[21:53] <~mala_wiewiorka>: tylko Kikaa że nikogo nie nawrócimy jeśli same nie będziemy z Nim lub gorzej - nawrócimy a potem ten ktoś będzie w niebie bo nas słuchał a my w czyśćcu
[21:54] <eunika>: niezłe herezjady

[21:54] <ksiadz_na_czacie3>: współczuje Ci poro, ale nie jestem klownem, nie rozweselę Cię minami... ale pomodlę się za Ciebie

[21:54] <kerob>: ja też mam problem bo jedna z córek widząc zaangażowanie w kościół z drugą córką oddala się od niego
[21:55] <~konewka>: ksiadz 3 hahah dobre
[21:55] <porozmawiam>: ksiadz3?
[21:55] <~mala_wiewiorka>: kerob każda sytuacja jest dla nas (dla nas a nie dla innych) szansą na zbawienie
[21:56] <~mala_wiewiorka>: życie zwyczajnie

[21:57] <ksiadz_na_czacie3>: może niewiele sobie powiedzieliśmy o Adwencie, ale kto chciał, mógł przewietrzyć swoje serce, podzielić sie swoimi nadziejami i niepokojami...
[21:57] <ksiadz_na_czacie3>: a to już jakiś krok do wejścia w Adwent...
[21:58] <ksiadz_na_czacie3>: myślę że uświadomiliśmy sobie kolejny raz potrzebę obecności Boga w naszym życiu...

[21:58] <~mala_wiewiorka>: nadziejami...ja mam nadzieję,że tegoroczne rekolekcje adwentowe będą do mnie, będą o mnie, będą dla mnie..... bo zawsze wiem, do kogo ksiądz mógłby to wszystko powiedzieć...a tak trudno odnieść do siebie

[21:59] <ksiadz_na_czacie3>: wiec to doby przyczynek do owocnego przeżycia tych czterech tygodni

[21:59] <kerob>: ale to boli że moim życiem pokazuję jak można żyć z Chrystusem a druga córka to ignoruje

[21:59] <ksiadz_na_czacie3>: pamiętajmy o modlitwie, ożywmy życie modlitwy, nie żałujmy na nią czasu

[21:59] <kerob>: czy ja jestem złą matką
[21:59] <~Kikaaa>: ja walczę z antyklerykalizmem wśród moich najbliższych, ale powoli tracę siły...

[22:00] <ksiadz_na_czacie3>: pamiętajmy o sakramentalnym nawróceniu
[22:00] <ksiadz_na_czacie3>: uczmy się czuwać od Maryi na roratach...

[22:00] <~mala_wiewiorka>: kerob - nic się nie dzieje bez przyczyny ani z przypadku. Wszystko jest wolą Boga. Pytaj Boga dlaczego tak ułożył Tobie życie....co Tobie przez to mówi itp....szukaj rozważaj..

[22:01] <ksiadz_na_czacie3>: mala wiewiorko, to my układamy sobie życie....

[22:01] <Aleksaandraa>: Kikaaa antyklerykalizm to nie odwrócenie się od Boga :) może nie warto z tym walczyć
[22:02] <-Chiara->: Kikaaa ja już nie walczę , modlę się tylko o ich zbawienie
[22:02] <eunika>: mala skąd ty czerpiesz swoją wiedzę? bo trudno mi uwierzyć, że sama to wymyśliłaś...
[22:02] <-Chiara->: i kocham

[22:02] <ksiadz_na_czacie3>: a co do koreb, jeśli widzisz problemy córki, to wydaje się że jesteś matka troskliwą i dobrą

[22:02] <~konewka>: ksiądz
[22:02] <~mala_wiewiorka>: ks to jak wytłumaczyć słowa Chrystusa 'nie miałbyś żadnej władzy nade mną gdyby ci ona nie była dana z niebios"?
[22:02] <~konewka>: można
[22:02] <~Kikaaa>: jednak jest mocno związany z wiarą... wierzący, niepraktykujący bo ksiądz taki, siaki, owaki... :(

[22:02] <ksiadz_na_czacie3>: ale pomyśl, jak wymodelować swoje życie w tym kierunku aby tę córkę pociągać do Boga

[22:02] <-Chiara->: mam antyklerykalnych paru znajomych i też nie walczę
[22:03] <~mala_wiewiorka>: gdyby Bóg chciał coś zmienić to by Mu jedno pstryknięcie palcem nawet nie było potrzebne
[22:03] <-Chiara->: ale już taki mam charakter heheh

[22:03] <ksiadz_na_czacie3>: Bóg nic nie zmienia w naszym życiu bez nas, wbrew nam

[22:03] <-Chiara->: Kikaaa tak trzeba cierpliwości na te wysłuchiwania
[22:04] <~mala_wiewiorka>: nie wiem ks 3 jak...może jak św. Monika swojego Augustyna, może inaczej....wiem, że wszystko co się dzieje w naszym życiu jest słowem Boga do nas
[22:04] <-Chiara->: nawet można się zdenerwować
[22:04] <~mala_wiewiorka>: nie są to bezsensowne przypadkowe fakty
[22:04] <-Chiara->: coś powiedzieć dyplomatycznie , broniąc jednak
[22:04] <-Chiara->: i u mnie tyle

[22:05] <ksiadz_na_czacie3>: no i na tym dziś zakończyłbym nasze spotkanie....

[22:05] <~mala_wiewiorka>: dlatego trzeba pytać Chrystusa dlaczego na to pozwala, co chce nam powiedzieć, do czego nam jest potrzebny taki czy inny krzyż
[22:05] <ksiadz_na_czacie3>: dzięki za rozmowę
[22:05] <~Kikaaa>: znajomi znajomymi, gorzej Chiara jak to są rodzice.
[22:05] <~Kikaaa>: Dziękuję Księdzu3 :)

[22:05] <ksiadz_na_czacie3>: zachęcam do gorliwości w adwentowym czuwaniu
[22:05] <ksiadz_na_czacie3>: z Panem Bogiem

[22:05] <kerob>: Bóg zapłać za rozmowę
[22:05] <eunika>: danke ks :)

[22:06] <ksiadz_na_czacie3>: trzymajcie się mocno płaszcza Pańskiego :)