Wiek Afryki

Tomasz Rożek

GN 21/2013 |

publikacja 23.05.2013 00:15

Nierozważne pomaganie bardziej ludziom szkodzi, niż służy – uważa Robert Zduńczyk, założyciel Fundacji Ekonomicznej Polska–Afryka Wschodnia, uczestnik Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach. – Zacznijmy z Afryką współpracę gospodarczą – apeluje.

„Gość Niedzielny” był patronem medialnym Europejskiego Kongresu Gospodarczego Roman Koszowski „Gość Niedzielny” był patronem medialnym Europejskiego Kongresu Gospodarczego

Afryka kojarzy się z jednym. Z biedą, ciągłymi konfliktami, przewrotami wojskowymi i kląskami żywiołowymi. Taki obraz kontynentu kreują media, które nieczęsto informują o sukcesach afrykańskich państw. Afryka jest ogromnym kontynentem, a więc prawdopodobieństwo politycznej, ekonomicznej czy wynikającej z przyczyn naturalnych zawieruchy jest znacznie bardziej prawdopodobne niż np. w małej Europie. W efekcie o Afryce słyszymy często, zwykle jednak w niekorzystnym kontekście. Następnie – z powodu niewielkiej wiedzy o świecie – te informacje generalizujemy, postrzegając w ten sposób wszystkie kraje kontynentu. Tymczasem Afryka bardzo szybko się rozwija. Co więcej, ma ogromne możliwości rozwoju, bo około 60 proc. jej mieszkańców nie ukończyło jeszcze 20. roku życia!

Inwestuj w relacje

Wśród ekspertów dyskutujących w czasie Forum Współpracy Gospodarczej Afryka–Europa Centralna, które odbyło się w trakcie Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach, najwięcej kontrowersji wywoływało słowo „pomagać”. – Nie lubię tego słowa, bo ono zakłada, że ktoś jest lepszy, a kto inny gorszy – powiedział Robert Zduńczyk. – Poza tym zanim zaczniemy mówić o pomocy, warto zdać sobie sprawę z tego, że my, ludzie Zachodu, źle rozumiemy bogactwo. Uważamy, że ten, kto ma więcej pieniędzy, powinien się nimi podzielić. Ale w Afryce bogactwa nie mierzy się pieniędzmi, tylko relacjami. Bogaty jest ten, kto ma więcej przyjaciół – dodaje Zduńczyk. Dlatego postuluje, by słowo „pomagać” zamienić na „współpracować”. Jak? – Powinniśmy inwestować w relacje. Współpracować gospodarczo, wymieniać się doświadczeniami czy nawzajem szkolić. A przede wszystkim patrzeć na ten kontynent nie w perspektywie szybkiego zarobku, tylko zysku odłożonego w czasie – przekonuje. W czasie debaty pojawił się w tym kontekście przykład Turcji, która mimo wielu wysiłków nie jest zbyt chętnie witana na politycznych salonach Europy.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.