Bez etosu

Bogumił Łoziński

GN 01/2015 |

publikacja 31.12.2014 00:15

O etosie dziennikarskim, obecnej kondycji mediów i ich zaangażowaniu politycznym mówi Janina Jankowska.

Janina Maria Jankowska jest dziennikarką i reporterką radiową. Tomasz Gołąb /Foto Gość Janina Maria Jankowska jest dziennikarką i reporterką radiową.
W okresie PRL była działaczką demokratycznej opozycji, tworzyła „Solidarność”, była członkiem komisji zakładowej w Radiokomitecie i reporterką związkowego Radia Solidarność Region Mazowsze. Po wprowadzeniu stanu wojennego była internowana, usunięto ją także z pracy w Polskim Radiu. W latach 1989–1991 zajmowała stanowisko wicedyrektora Programu I Polskiego Radia, do 1998 r. pracowała ponownie w PR jako reporter. W 2011 r. została odznaczona Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.

Bogumił Łoziński: Podobno pojechała Pani – mimo zakazu przełożonych – zrobić reportaż o strajku w Stoczni Gdańskiej w 1980 r.?

Janina Jankowska: Pracowałam wówczas w radiowej Redakcji Reportaży Literackich. Mój szef rzeczywiście nie chciał dać mi delegacji. Powiedział, że jest zakaz wyjazdów na północ Polski. Gdy wybuchł strajk, prasa nazywała to przerwami w pracy. Pojechałam, bo chciałam zobaczyć, jak jest naprawdę. Byłam pierwszym pracownikiem radia, który przekroczył bramy strajkującej stoczni.

Reportaż został wyemitowany?

Tak, bo sytuacja polityczna się zmieniła. Zostały podpisane porozumienia sierpniowe, odeszli pierwszy sekretarz PZPR Edward Gierek i szef Radiokomitetu Maciej Szczepański. Gdy wróciłam do redakcji, zostałam nawet przyjęta kwiatami. Dostałam możliwość swobodnej pracy, reportaż „Polski Sierpień” reprezentował polską radiofonię na międzynarodowym prestiżowym konkursie PRIX ITALIA, ale wyemitowano go cichcem w nocy, w godzinach najmniejszej słuchalności. Wiele miesięcy po wydarzeniach.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.