W poszukiwaniu zaginionych leków

Piotr Legutko

GN 09/2015 |

publikacja 26.02.2015 00:15

Wydawałoby się, że czasy gospodarki niedoboru dawno mamy za sobą. Wolny rynek wszystko wyregulował. Poza lekami.

Obecnie w Polsce są tylko trzy hurtownie, które zawsze dysponują pełnym asortymentem środków medycznych marek piekara /foto gość Obecnie w Polsce są tylko trzy hurtownie, które zawsze dysponują pełnym asortymentem środków medycznych

Powód jest banalnie prosty. Niewidzialna ręka rynku sprawiła, że leki przeciwzakrzepowe lub insuliny są w Polsce o 500 proc. tańsze niż w innych krajach UE. W przypadku wielu specyfików przebitka sięga od 100 do 300 proc. To główny powód, dla którego tylko w ub. roku medykamenty o wartości 2,5 mld złotych trafiły z polskich firm prosto do zagranicznych hurtowni. W 2011 roku eksport leków obejmował ponad połowę krajowej produkcji. Nic dziwnego, że zabrało ich w polskich aptekach. Taka sytuacja nie zmienia się od co najmniej pięciu lat. Brakuje głównie leków specjalistycznych, nowoczesnych, innowacyjnych. Generalnie tych, które ratują zdrowie i życie.

Jaka jest skala zjawiska? Na stronie Naczelnej Rady Aptekarskiej od dwóch lat wisi lista permanentnie brakujących leków, cały czas aktualizowana. Obecnie liczy ponad 200 pozycji. W 2014 roku odebrano tu 1480 zgłoszeń aptekarzy, przy czym prawie każde obejmowało po kilka brakujących specyfików.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.