publikacja 03.09.2015 00:15
Ostatnie tąpnięcie na światowych rynkach akcji pogłębiło przepaść między ekonomicznymi optymistami i pesymistami.
WU HONG /epa/pap
Starsi ludzie masowo posłuchali apeli chińskiego rządu i inwestują na giełdzie swoje skromne oszczędności
Katastroficzne tweety – „Kupujcie konserwy i wodę w butelkach w takich ilościach, byście w razie zamieszek nie musieli przez miesiąc wychodzić z domu”, „Byliśmy już blisko krachu w 2008 roku, ale to, co teraz nadchodzi, będzie 20 razy gorsze” – wysłane przez Damiana McBride’a, byłego rzecznika brytyjskiego ministerstwa skarbu, po sierpniowym czarnym poniedziałku na światowych giełdach są charakterystyczne dla tej – mniejszościowej – grupy ekonomistów, która skupia czarnowidzów.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.