E-maile nie mają tyle uczuć

Tomasz Gołąb

publikacja 21.01.2016 13:08

Najstarsze liczą po 100 lat, najmłodsze – niewiele ponad 30. Marian Sołodobowski chce nie tylko ocalić najstarsze pocztówki, ale także zwyczaj ich pisania, skutecznie rugowany za sprawą natychmiastowych wiadomości SMS i e-maili.

Pocztówka projektu P. Stachiewicza z lat 20.–30. ubiegłego wieku   Tomasz Gołąb /Foto Gość Pocztówka projektu P. Stachiewicza z lat 20.–30. ubiegłego wieku
Z zawodu prawnik i dyplomowany menedżer kultury. Z zamiłowania animator kultury, kolekcjoner sztuki ludowej i społecznik, zbieraniem pocztówek zajął się niedawno, trzy lata temu. Za to od lat promuje i wspiera m.in. inicjatywy twórców ludowych oraz działalność Polaków na Kresach. I od lat zbiera wycinanki łowickie oraz kurpiowskie.

Nie tylko wycinanki

Idąc ich tropem, odkrył stare pocztówki, m.in. z motywami świątecznymi. Dziś w jego zbiorze są nawet takie z 1901 roku. Z każdą wiąże się jakaś historia. Absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu oraz podyplomowych studiów menedżerskich dla twórców, artystów i animatorów kultury na Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego od początku powstania Samorządu Województwa Mazowieckiego był z nim związany zawodowo. Był m.in. inicjatorem Ogólnopolskiej Nagrody im. ks. prof. Janusza Pasierba i organizatorem Dorocznych Dni Kultury Kurpiowskiej w Warszawie. Jedną z ostatnich inicjatyw Mariana Sołobodowskiego było upamiętnienie 50-lecia pomnika Bohaterów Warszawy 1939–1945, warszawskiej NIKE dłuta prof. Mariana Koniecznego.

Z powinszowaniem na Nowy Rok

W Centralnej Bibliotece Rolniczej można właśnie oglądać efekty jego nowej pasji. 180 pocztówek z całej Polski i jeden temat: pokłon Trzech Króli. Różnorodne w formie i technice tworzenia pocztówki, od roku 1909 aż do lat 80. XX wieku, przedstawiają Trzech Mędrców (Magów) pogańskiego świata, przybywających do Betlejem, by złożyć pokłon Dzieciątku Jezus. Świąteczne karty zachwycają bogactwem kolorystyki, różnorodnością tematyczną i obfitością motywów. Pokazują wspaniałą polską obyczajowość i tradycję. Mają też dodatkową historyczną wartość, bo niemal każda posiada bardzo ładnie kaligrafowane, składane piękną polszczyzną życzenia z wielu okazji. Artystyczną wizję polskich twórców można podziwiać na kartach i reprodukcjach wielu artystów, m.in. Wacława Boratyńskiego, Bronisławy Rychter-Janowskiej, Adama Setkowicza, Piotra Stachiewicza, W. Betleya, J. Wilczyńskiego, L. Wójcika. Na wystawie nie zabrakło również prac wybitnych ilustratorów książek dla dzieci: Hanny Balickiej-Fribes, Jerzego Gorazdowskiego, Adama Kiliana, Franciszka Maśluszczaka, Marii Orłowskiej-Gabryś, Zbigniewa Rychlickiego, Eugeniusza Steca, Jana Marcina Szancera, Józefa Wilkonia oraz autorki drzeworytów Ireny Stankiewicz.

Zachować tradycję

Autorowi wystawy zależy na czymś więcej, niż tylko ocaleniu dziedzictwa polskiej poligrafii. Przekonuje, że z każdą kartką wiążą się jakaś ludzka historia i czar epoki, ale także wysiłek, którego próżno szukać w mknących hurtem binarnych zapisach. – W epoce komputerów, poczty elektronicznej, wysyłanie e-maili, SMS-ów i e-kartek powoduje, że nasze życzenia docierają do odbiorców w błyskawicznym tempie, bez względu na czas i przestrzeń. Dlatego powoli zanika tradycyjny zwyczaj wysyłania kart świątecznych, winszowania sobie i obdarowywania się nimi z różnych okazji. To wielka szkoda, bo właśnie pocztówka artystyczna przez ponad sto lat była wyraźnie obecna w polskiej kulturze – mówi Marian Sołodobowski, przypominając, że pierwsza kartka pocztowa weszła do obiegu 1 października 1869 r. na terenie Austro-Węgier.

– Została wykonana z mocno żółtawego papieru i miała wymiary podobne do dzisiejszej karty pocztowej. Nie posiadała żadnej ilustracji, a na awersie w prawym górnym rogu został nadrukowany znaczek. W Warszawie moda na nie pojawiła się pod koniec XIX wieku. Ciekawostką jest, że Henryk Sienkiewicz został zwycięzcą konkursu na nową nazwę dla tej formy komunikacji. Za jego przyczyną od roku 1900 nazwy „karta pocztowa” i „pocztówka” zaczęły funkcjonować wymiennie – mówi kolekcjoner. Jego pasje wykraczają jednak poza temat pokłonu Trzech Króli. Cały zbiór świątecznych kart liczy ponad 2 tys. egzemplarzy. – Mam także wiele kart z motywami ucieczki Świętej Rodziny do Egiptu, z kolędnikami, szopkami, tradycją ubierania choinek, ale też motywami wielkanocnymi – mówi Marian Sołodobowski.

Wystawę „Pocztówkowy pokłon Trzech Króli” można oglądać codziennie do 30 stycznia w godzinach 9–20 w Centralnej Bibliotece Rolniczej im. Michała Oczapowskiego przy Krakowskim Przedmieściu 66.

TAGI: