Władca marionetek

Jacek Dziedzina

GN 24/2016 |

publikacja 09.06.2016 00:00

Czy jeden człowiek może rządzić światem? Nie może. Ale gdy jednemu człowiekowi wydaje się, że taką władzę posiada, zaczynają się kłopoty. George Soros wie, jak na nich zarobić.

Trudno wyobrazić sobie ważne wydarzenie dotyczące światowej gospodarki bez udziału George a Sorosa. LAURENT GILLIERON /epa/pap Trudno wyobrazić sobie ważne wydarzenie dotyczące światowej gospodarki bez udziału George a Sorosa.

Wyznawcy nazywają go filantropem. Ci, którzy przez jego spekulacje stracili majątki – hochsztaplerem. Teraz okazało się, że mający ambicję światowego demiurga George Soros nie tylko prowadził agresywne inwestycje, „ogrywał” waluty, kreował politykę w różnych państwach i finansował ideologicznie słuszne fundacje, ale miał również udziały w spółkach handlujących bronią. Promotor idei „społeczeństwa otwartego” i fundator przewodników dla uchodźców nie pogardził nawet interesami z rodziną Osamy bin Ladena.

Tajemnice handlowe

Z wielu głośnych dotąd wyczynów Sorosa akurat sprawa handlu bronią była najmniej, jeśli w ogóle, znana. Temat nagłośniła amerykańska telewizja Fox News. Okazało się, że w słynnych już Kwitach z Panamy widnieją również źródła dotyczące interesów znanego finansisty. Przypomnijmy, że parę miesięcy temu wyciekły poufne dane z zarejestrowanej w Panamie kancelarii podatkowej i prawnej Mossack Fonseca. Światło dzienne ujrzało ponad 11 mln dokumentów dotyczących ulokowanych w rajach podatkowych biznesów najbardziej znanych postaci świata polityki i gospodarki, w tym prezydentów, premierów (byłych i obecnych), ministrów i innych urzędników. Ironią losu jest fakt, że organizacja, która ujawniła Panama Papers, jest wspierana... przez fundację Sorosa – Instytut Społeczeństwa Otwartego (Open Society Institute).

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.