Kustosz pamięci wołyńskiej

Andrzej Grajewski

Gość Niedzielny 42/2016 |

publikacja 13.10.2016 00:00

Pamięć o tym, co wydarzyło się na Wołyniu, przetrwała nie dzięki instytucjom i państwu, ale dlatego, że Wołyniacy pamiętali o swoich pomordowanych. Nie dopuścili, aby niepamięć zabiła ich po raz drugi.

Dr Leon Popek od ponad 30 lat zajmuje się upamiętnieniem ofiar zbrodni wołyńskiej. Justyna Jarosińska /foto gość Dr Leon Popek od ponad 30 lat zajmuje się upamiętnieniem ofiar zbrodni wołyńskiej.

Temat rzezi wołyńskiej towarzyszył mi od dzieciństwa – wspomina dr Leon Popek, historyk pracujący w lubelskim oddziale IPN. Już pod koniec lat 70. ub.w. zajął się on zbieraniem relacji ludzi, którzy przeżyli zagładę Polaków na Wołyniu. – Musieliśmy o tym pamiętać, gdyż w naszej rodzinie, zarówno od strony ojca, jak i matki, straciło wówczas życie 30 osób, a babcię Franciszkę uratował ukraiński sąsiad Mychaił Potocki – wyjaśnia.

Została im tylko pamięć, gdyż w PRL nie wolno było mówić o tym, co zdarzyło się latem 1943 r. na Wołyniu, a w następnych miesiącach w wielu innych miejscach w Małopolsce Wschodniej. Prawda o Katyniu była fałszowana, natomiast ludobójstwo na Wołyniu przemilczane. Wołyniacy jednak nie zapomnieli. To było środowisko bardzo ze sobą związane, chociaż pierwsze organizacje mogli założyć dopiero po 1989 r. – Mieszkaliśmy koło Chełma Lubelskiego, gdzie osiedliło się wielu ludzi z Kresów – wspomina Leon Popek. – Rodzice doskonale wiedzieli, kto z naszych sąsiadów ma podobną biografię. Kiedy się spotykali, ciągle wracały pytania, kto i w jakich okolicznościach ocalał. I te najbardziej gorzkie – dlaczego tak okrutnie mordowali, dlaczego nas wygnali, choć przez kilkaset lat żyliśmy jak dobrzy sąsiedzi. Pragnienie zmierzenia się z tymi pytaniami było powodem, dla którego zdecydowałem się studiować historię na KUL – wspomina. – Trafiłem tam na prof. Jerzego Kłoczowskiego. Zachęcił mnie, abym nagrywał świadectwa tych, którzy przeżyli. Radził: „Zacznij od świadków najstarszych i tych, którzy jako jedyni ocaleli z zagłady” – opowiada.

Dostępne jest 18% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.