Homoseksualizm silnie uzależnia

Gość Niedzielny 44/2016 |

publikacja 27.10.2016 00:00

Dr Paul Cameron, amerykański psycholog, mówi o związku antykoncepcji z homoseksualizmem, tańczących chłopcach i bezskutecznej walce z HIV wśród homoseksualistów.

Homoseksualizm silnie uzależnia jakub szymczuk /foto gość Dr Paul Cameron (ur. 9.11.1939), psycholog. W 1982 założył Scientific Investigation of Sexuality (od 1984 Family Research Institute), organizację, która zajmuje się naukowym badaniem homoseksualizmu

Jakub Jałowiczor: Czy pedofilia i homoseksualizm to to samo?

Paul Cameron: To nie jest to samo, ale bardzo duża grupa homoseksualistów przyznaje się do uprawiania seksu z dziećmi.

Jak duża?

W sławnym badaniu Alfreda Kinseya ok. 27 proc. homoseksualistów mówiło o swoich kontaktach seksualnych z nieletnimi. W późniejszym badaniu Instytutu Kinseya do tego samego przyznało się 23 proc. gejów. Z „Gay Report” z 1979 r., którym objęto ok. 4 tys. gejów i lesbijek, wynika, że ok. 22 proc. ankietowanych uprawiało seks z dziećmi.

Można wierzyć badaniom Kinseya?

Możemy być niemal pewni, że każdy, kto przyznaje się do poważnego przestępstwa, popełnia je. Ale też niemal na pewno nie każdy, kto je popełnia, przyznaje się do niego. W latach 80. robiliśmy badania dotyczące homoseksualistów. Jedno z pytań brzmiało: „Ile miałeś lat, kiedy po raz pierwszy uprawiałeś seks z dorosłym?”. Okazało się, że spora grupa robiła to w dzieciństwie. Zapytaliśmy też: „Ile lat miała najmłodsza osoba, z którą uprawiałeś seks jako dorosły?”. 17 proc. homoseksualistów przyznało się do seksu z dziećmi. Znowu na pewno więcej go uprawiało, niż się przyznało. Wykorzystywanie dzieci nie jest zbyt rozpowszechnionym zjawiskiem w ogóle, ale dość częstym wśród gejów.

Dostępne jest 14% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.