Twardziel w czerwonym fiacie

Maciej Kalbarczyk

GN 3/2017 |

publikacja 19.01.2017 00:00

Ma 95 lat na karku, ale nie brakuje mu sił na kolejne rozprawy sądowe. Karol Tendera walczy z zakłamywaniem historii niemieckich obozów koncentracyjnych.

Karol Tendera był więźniem obozu Auschwitz- -Birkenau, gdzie wykorzystywano go w czasie eksperymentów medycznych. Paweł Supernak /pap Karol Tendera był więźniem obozu Auschwitz- -Birkenau, gdzie wykorzystywano go w czasie eksperymentów medycznych.

W2015 r. zmarł Józef Paczyński, jeden ze świadków ludobójstwa w Auschwitz-Birkenau. Więzień nr 121, z przymusu fryzjer Rudolfa Hössa, był jednym z pierwszych, którzy przekroczyli bramę obozu. Jako prezes Klubu Auschwitz przez kilkadziesiąt lat swojego życia walczył o pamięć i wsparcie materialne dla innych więźniów. Pieczątka prowadzonej przez niego instytucji precyzowała nazwę: „Klub Byłych Więźniów hitlerowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau”. Kiedy odszedł z tego świata, jego miejsce zajął Karol Tendera, który zaskoczył wszystkich swoją pierwszą decyzją. Była nią niewielka, ale istotna korekta nazwy organizacji: przymiotnik „hitlerowski” Tendera zamienił na „niemiecki”. Nie pierwszy raz pokazał, że nie pozwoli na rozmywanie odpowiedzialności naszych sąsiadów za utworzenie obozów zagłady. Nic dziwnego: jako więzień nr 100430 przeżył eksperymenty medyczne, przeprowadzone przez niemieckich lekarzy, a przez kilkanaście miesięcy obserwował, jak umierają jego koledzy.

Dostępne jest 10% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.