Krucjata Wyzwolenia Człowieka

Zapis czatu z 28 stycznia 2003 r.

publikacja 28.01.2003 12:27

~Obserwator: agnus, żałują, bo nie do końca zrozumieli, czym jest miłość i czego ona wymaga........
Lars_P: jak się podpisze, to nie jest łatwiej tylko trudniej
~agnus: nie
~agnus: trudniej jest, jak się nie podpisze
~lesio1_9: agnus, ponieważ KWC jest nieodłącznym elementem Ruchu
~Domka: podpisałeś?
ksiadz_na_czacie2: zastanawiam się, dlaczego o tym, który musi pić nie mówi się wolny, tylko uzależniony :))))
ksiadz_na_czacie2: a jak ktoś wybierze abstynencję, mówi się o nim niewolnik. Czy to nie jest jakiś znak kultury pijackiej?
~Obserwator: no zależy, jak kto pojmuje wolności
~Belizariusz: tak, ksiadz, to wschodnia kultura:)
~lesio1_9: myślę, ksiądz, że takie podejście to jednak zbytnia skrajność
Lars_P: ks, nie jesteśmy w Niebie jeszcze, tu na ziemi wszystko jest inaczej:)))
ksiadz_na_czacie2: Mam jedno bardzo przykre doświadczenie. Kiedyś po wypadku wywalono mnie z miejsca dla inwalidy. Potem to samo miejsce udostępniono pijakowi i nikt w autobusie nie zareagował. Nie wydaje się wam to dziwne?
~HLC: takich ludzi, jak ten ksiądz jest całe mnóstwo na świecie, a na ołtarze wprowadza się jednego, czy to uczciwe?
~Domka: ?
ksiadz_na_czacie2: HLC, ale jest też Uroczystość Wszystkich Świętych :)))))
~HLC: ale ci inni nie są święci
~HLC: czy można być świętym Kościoła bez wyniesienia na ołtarze?
~mnb: TAM są święci - HLC
~Belizariusz: taka mentalność Polaków, ksiadz
~Belizariusz: jak pije, znaczy swój, nie pije znaczy kapuś
~Obserwator: ksiadz, a gdzie twoja pokora - pijak to też człowiek...........
Lars_P: ks, to wszyscy wiedzieli, że Jesteś ks?
ksiadz_na_czacie2: Obserwator, choć ledwo trzymałem się na nogach i płakałem, byłem pokorny. Wytrzymałem do końca
~lukasz: kochani, nie macie szacunku dla kapłana i Kościoła
~HLC: co to znaczy,że nie mamy?
~Belizariusz: OB., pijak to człowiek, ale sprowadzony przez nałóg do poziomu świni
~lesio1_9: ja myślę, że nie tyle chodzi tu o mentalność Polaków, ale bardziej o jakiś strach, czasami obrzydzenie
~lesio1_9: my po prostu boimy się zwracać im uwagę
~agnus: ja bym tylko chciała zauważyć, że alkoholizm to choroba...
ksiadz_na_czacie2: Lesio, ale dlaczego brzydzą się niepełnosprawnym, a nie brzydzą pijakiem?
~Obserwator: ksiadz, brawo, ale jakoś nie przyjmujesz tego z pokorą, chodzi ci to po głowie - Dlaczego tak się stało; powinieneś podziękować Bogu....
Lars_P: chyba tak nie jest, ks
~lukasz: życzę wszystkim wiary, nadziei i miłości do Kościoła i w Kościele
~lesio1_9: ksiądz, nie bardzo rozumiem
~lesio1_9: ja się jeszcze z czymś takim nie spotkałem
~lesio1_9: ale widzę, że ksiądz mnie źle zrozumiał
ksiadz_na_czacie2: Obserwator, a stałeś o kulach przez pół godziny w kiwającym się po mieście autobusie?
Vampire_Marius: ale z drugiej strony nikt nikomu nie wlewa alkoholu na siłę
~ada: jak to jest z tą wolnością, dlaczego czasem, jeśli wybieram wolność, czuję się zniewolona
~ada: jeśli wybieram dostosowanie się do jakiejś normy...
~ada: to czasem czuje się zniewolona
~Obserwator: ksiadz, a wisiałeś na Krzyżu?
ksiadz_na_czacie2: pewnie cały czas wiszę
~lesio1_9: chodzi mi o to, że nikt nie zareagował właśnie dlatego, że brzydzili się tego człowieka, a nie księdza...
~lesio1_9: to jego się mogli bać
ksiadz_na_czacie2: być może
~Belizariusz: czego się czepiliście księdza, a nie jakiegoś pijaka?????
~HLC: a czemu to pijak winny?
~HLC: dlaczego pije?
~Belizariusz: a co niewinny???
~lesio1_9: Belizariusz, przecież my się nie czepiamy księdza :):):)
~HLC: może mu nikt wiary nie wszczepił?
~Obserwator: Belizeusz, pijak nie jest jakiś.................... to Człowiek, który kiedyś uwierzył iluzji
~Belizariusz: takim ludziom najpotrzebniejsza jest terapia wstrząsowa na początku
~Obserwator: Beliza...... może i masz rację tylko nigdy nie wiadomo, kiedy jest ten początek
ksiadz_na_czacie2: gdzieś zagubił nam się wątek, że Krucjata, to nie tylko abstynencja. A chyba warto to zauważyć
~lesio1_9: ma ksiądz absolutną rację
~lesio1_9: bardzo rzadko się o tym mówi, a przecież Krucjata to określony sposób na życie
~lesio1_9: nie tylko wyrzekanie się alkoholu
Lars_P: ks, trzeba do takiego zobowiązania dorosnąć, by wyrzec się wszystkich używek:)
~olaa: każdy ma w życiu swoją rolę do spełnienia, nawet pijacy, bez tych, co przybijali na krzyż nie byłoby dziś chrześcijaństwa
~olaa: nie my powinniśmy oceniać pijaków
~Belizariusz: olaa, a kto ich ma oceniać??
~olaa: może Bóg?
~Obserwator: olaa, masz świętą rację...............
~Belizariusz: ale naszym obowiązkiem jest im pomoc, a nie obojętnie przechodzić obok
~ada: a morze wyrzeczenie powoduje dorastanie
ksiadz_na_czacie2: Więc w jaki sposób można komuś służyć swoją abstynencją? To jest chyba dość ważne pytanie
~lesio1_9: ada, to raczej nie tak
~ada: a jak?
~lesio1_9: jednak najpierw trzeba dojrzeć
~lesio1_9: to nie może być decyzja nieprzemyślana
~agnus: ksiadz, ja mam jeszcze pytanko związane z przynależnością do KWC
~agnus: słyszałam różne opinie na temat tego, czy jeżeli się złamie KWC, to trzeba się z tego spowiadać czy nie?
~agnus: wiec jak to wygląda??
~ada: to czemu nastolatki podpisują KWC?
ksiadz_na_czacie2: ada, nigdy nie zgadzałem się na podpisywanie deklaracji członkowskiej przez nastolatków
~Domka: a czy nastolatek może podjąć nieprzemyślaną decyzje?
~Domka: tzn. czy zawsze MUSI, bo jest nastolatkiem
~lesio1_9: wiek nie świadczy o dojrzałości

~ada: mówimy o dojrzałości
~Obserwator: Domka, prawie każda decyzja nastolatka jest nieprzemyślana.............
~agnus: jak byłam w tym roku na rekolekcjach, to na dniu wspólnoty KWC podpisywały piętnastoletnie dzieciaki
~agnus: i młodsze
~agnus: bo na rekolekcjach tłukli im wszyscy do głowy
~agnus: że podpisanie KWC to jakiś wyznacznik dojrzałości
~agnus: i pobożności
Lars_P: ale czasami przy pierwszej Komunii ksiądz prosi o takie zobowiązania
~Domka: cóż.....
~Obserwator: Lars, ale tylko do 18 roku życia
~lesio1_9: ksiądz, ale przecież po to jest Krucjata kandydacka, aby i dla nastolatków znalazło się miejsce
~HLC: a mi kazano przy bierzmowaniu pisać takie oświadczenie
ksiadz_na_czacie2: Lars, ale to nie jest Krucjata. Jeszcze raz powtarzam - Krucjata nie polega TYLKO na abstynencji
Lars_P: Obs, to też jest dołujące, jak później się tego nie dotrzyma
Vampire_Marius: czy jest tu ktoś uzależniony od alkoholu?
~HLC: to co jeszcze jest Krucjatą?
~ada: a może jednak przez KWC można dojrzewać
Lars_P: a na czym, na wszelkich działaniach mających pomóc osobom z problemami?
Lars_P: czy ks podpisał taką Krucjatę?
~lesio1_9: ada, oczywiście że można
~lesio1_9: trzeba jednak pamiętać, że KWC to nie jest jakaś magiczna brama do dojrzałości
~ada: a jeśli postawimy sobie za dużo wymagań
ksiadz_na_czacie2: Gdzieś zanika w naszych rozważaniach potrzeba czegoś takiego jak dar duchowy, ofiara w jakiejś intencji, jakby to już było na stałe z chrześcijaństwa wypisane
~agnus: i nie tłuc dzieciom do głowy, że jak nie podpiszą, to będą gorsi od tych, którzy to zrobią
~agnus: bo tak to często wygląda
~agnus: wiem z doświadczenia
~agnus: niestety:(
~Domka: nikt dzieciom nie tłucze!
~Domka: to wychodzi samo przez się........
~ada: jak można dawać, jeśli się nie otrzymało
~ada: jeśli nic nie masz
~Obserwator: ada, masz całe bogactwo duchowe, masz Ducha
~Obserwator: ada, zajrzyj w ciszy wewnątrz siebie, a odnajdziesz skarb...........
Lars_P: ks, nie zanika
~lesio1_9: i znowu brawo dla księdza
~lesio1_9: to jest istotny element, który często jest pomijany
~lesio1_9: Krucjatę sprowadza się, jak to już dzisiaj padło, "Do papierka"
ksiadz_na_czacie2: więc dlaczego nie zauważamy np. jak wielką rolę odgrywa członek Krucjaty, poszcząc w intencji konkretnego człowieka, modląc się za niego, wreszcie podając mu rękę na ulicy, by doświadczył odrobiny miłości?
~agnus: ale robić to może bez Krucjaty chyba?
~ada: trzeba mocno w to wierzyć a potem dopiero dawać
~lesio1_9: to wynika często z nikłego przygotowania merytorycznego do życia w Krucjacie
ksiadz_na_czacie2: agnus, przecież chrześcijaństwo nie jest indywidualizmem, ale religią wspólnoty
~agnus: a jaką wspólnotę daje Krucjata??
~lesio1_9: ludzie, nawet ci, którzy są w Krucjacie, czasami nie wiedzą do końca, co to tak naprawdę jest
ksiadz_na_czacie2: a dlaczego ma nie dawać???? i na jakiej podstawie twierdzisz, że nie daje???
~lesio1_9: agnus, oooooooooooogrooooooomną
~agnus: jakoś nie zauważyłam
~agnus: sorry
~lesio1_9: agnus, a jesteś w Krucjacie?
~agnus: już nie
~Domka: agnus, czy KWC cię skrzywdziła?
~Domka: bo to tak wygląda
~agnus: KWC nie
~agnus: ale osoby związane z KWC często robią więcej szkody niż pożytku swoim "inteligentym" gadaniem
~lesio1_9: ale takie osoby przecież występują w każdej dziedzinie życia, nie tylko w KWC
ksiadz_na_czacie2: chyba najlepiej widać to na Pielgrzymkach /corocznych/ Krucjaty i na comiesięcznych czuwaniach
ksiadz_na_czacie2: ale widziałem też taka wspólnotę w "akcji", jak trzeba było dać oparcie wychodzącemu z uzależnienia narkomanowi
ksiadz_na_czacie2: Jeżeli wspólnota organizuje np. Kurs dla wodzirejów, ludzi, którzy potrafią zabawiać innych bez alkoholu, to nie jest Krucjata?
ksiadz_na_czacie2: i to nie jest wspólnota???
~agnus: oki, jest
Lars_P: a takie są kursy?
Lars_P: nawet nie wiedziałem
ksiadz_na_czacie2: są
~agnus: ale jeżeli słyszy się na rekolekcjach od ks. moderatora, że jak się na III stopniu rekolekcji nie ma podpisanej krucjaty członkowskiej, to jest się co najmniej nienormalnym, to nie można się zrazić??
~agnus: i zacząć zastanawiać, o co w tym wszystkim biega??
ksiadz_na_czacie2: można
~agnus: jak by to była opinia jednej osoby, to spoko
ksiadz_na_czacie2: moderator zapomniał w takim wypadku, że nie chodzi o zaliczanie, ale o dojrzewanie
~agnus: tak
~agnus: tylko on niestety jest jeszcze moderatorem diecezjalnym Ruchu Światło Życie
~agnus: i prowadzi w diecezji krucjatę na rzecz Krucjaty
~agnus: czyniąc z tego niemal obowiązek przynależności do Ruchu
Belizariusz: niektórzy moderatorzy zatracają sens tego, co robią
ksiadz_na_czacie2: ale też pojawia się pytanie: jak animator przeszedł z grupą 9 i 10 krok, że ktoś po nim pojechał na drugi stopień
~agnus: chyba ksiedza nie do konca rozumiem...
ksiadz_na_czacie2: Tak nawiasem mówiąc, być może na przyszły tydzień będzie gościem czatu Moderator Krajowy Krucjaty, wtedy powie coś więcej na ten temat
~Malutki: chce się czegoś więcej o Krucjacie dowiedzieć
ksiadz_na_czacie2: malutki, a czego konkretnie???
Malutki: na czym polega, do czego zobowiązuje etc.
~agnus: sama nazwa Krucjata zraża do KWC wiele osób
~Domka: cóż, ostatnio wraca moda na rycerstwo.......

ksiadz_na_czacie2: agnus, bo słowo Krzyż też zraża jako zgorszenie w/g św. Pawła
~agnus: i jest jeszcze taki problem
~agnus: że ludzie związani z KWC, którym dobrze nie wytłumaczono, na czym to polega
~agnus: potem popadają w drugą skrajność
~agnus: tylko krucjata to się tak nie za ciekawie kojarzy
Belizariusz: no tak, agnus, kojarzy się z krzyżem:))
~Malutki: krucjata według mnie brzmi doniośle i podkreśla miarę tego zobowiązania
ksiadz_na_czacie2: nie rozumiem, dlaczego w mentalności Polaków jest widzieć we wszystkim same negatywy???
ksiadz_na_czacie2: jakby dzięki Krucjacie wielu nie przeżyło wyzwolenia. Nie uważacie, że to tez jest jakieś pomieszanie????
ksiadz_na_czacie2: Jak można nie widzieć tych, którzy przychodzą i dziękują, że dzięki Krucjacie otrzymali na nowo wolność
~bezwiary: co to znaczy być wolnym?
~Domka: umieć zrezygnować z siebie - to być wolnym
~bezwiary: czy istnieje wolność bezwarunkowa?
ksiadz_na_czacie2: bezwiary, jak znajdziesz się na dnie i wypłyniesz, bo ktoś poda Ci rękę, zrozumiesz
~Domka: co znaczy bezwarunkowa?
~bezwiary: to bzdura, człowiek zawsze jest uzależniony
~agnus: jak chodzi o wolność
~agnus: to proponuje encyklikę Veritatis splendor
~dzika: według Kościoła to dokonywać samodzielnych wyborów, ale zgodnie z nauką Chrystusa
~lesio1_9: ksiądz, znowu skrajność
~lesio1_9: jeszcze ktoś pomyśli, że zawsze trzeba upaść na to dno
~lesio1_9: przecież tak nie musi być
~bezwiary: nie, dno to dno, a brak wolności to zupełnie inna sprawa
ksiadz_na_czacie2: nie trzeba, ale w tej skrajności widać, o co chodzi w Krucjacie
~dzika: to fakt
~dzika: łatwiej jest zrozumieć jej istotę
~lesio1_9: ale to może oddalić jej ideę od tzw. "normalnych" ludzi, którzy nie doświadczyli dna, a chcieli by żyć w Krucjacie
~Domka: hm, ktoś pozytywnie nastawiony do KWC
Belizariusz: najlepszymi świadkami wolności są właśnie ci, co odbili się od tego dna
Lars_P: to prawda
Lars_P: ja bym się bał podpisać taką Krucjatę
~kondras0: Krucjata uratowała moje małżeństwo
~kondras0: trochę piłem
~agnus: tu nie chodzi o pozytywne czy negatywne nastawienie do KWC
~agnus: tylko o to, co się z tym porobiło
~agnus: w niektórych środowiskach
ksiadz_na_czacie2: pozwólcie powiedzieć kondrasowi
ksiadz_na_czacie2: zrobię na moment moderowany. Kondras, napiszesz świadectwo?????
Lars_P: konraSo, GRATULACJE, JESTEŚ MOCNY:)
Belizariusz: gratulacje kondras!!!!!!!!!!!!
~bezwiary: wolny jest ten, kto jest człowiekiem, i może to być pijak, czasem lepszy niż "sługa Boży" zakłamany, obłudny
** rozpoczyna się dyskusja moderowana
ksiadz_na_czacie2: kondras, pisz
~kondras0: z wódki wyzwoliłem się, ale palę cały czas
~kondras0: było już tragicznie
~kondras0: nocne spanie na wycieraczce
~kondras0: na podwórku
~dzika: a w jaki sposób kondras krucjata ci pomogła?
~kondras0: i wtedy było albo - albo
~kondras0: wybrałem żonę dzieci
~kondras0: wstąpiliśmy do Domowego Kościoła
~kondras0: nie powiem miałem kryzys
~dzika: kiedy miałeś kryzys, jak bardzo już upadłeś?
~kondras0: trudności w pracy finanse
~kondras0: i wtedy popuściłem sobie, ale wtedy trudna otwarta rozmowa z ks. w konfesjonale sprowadziła mnie
~kondras0: z powrotem
Lars_P: co było powodem, że postanowiłeś twardo "nie piję"?
~kondras0: z zawodu jestem kolejarzem to okazji do alkoholu trochę mam
~kondras0: po kilku głębszych odebrałem dzieci z przedszkola i po pijanemu prowadziłem samochód
~kondras0: nie pamiętam jak do domu trafiliśmy
~kondras0: ktoś - "Anioł" musiał nas prowadzić
~kondras0: rano wytrzeźwiałem i otrzeźwiałem
~kondras0: żona mówi: albo - albo
~kondras0: ja też tak sobie powiedziałem
~kondras0: wakacje
~kondras0: pierwsza oaza
~kondras0: krucjata na rok
~kondras0: potem drugi
~kondras0: pięć lat
~kondras0: mam nadzieję, że dam radę
~kondras0: pozdrawiam wszystkich Szczęść Boże
** kończy się dyskusja moderowana
ksiadz_na_czacie2: Kondras, dzięki za świadectwo
Belizariusz: dzięki, kondras
~dzika: gratuluję, wyszedłeś
~dzika: a dzieci? mówiły ci coś?
~kondras0: były małe dzieci
~dzika: jak małe?
~kondras0: teraz mają 8 i 10
~kondras0: przedszkolaki były
Belizariusz: 3 i 5
~dzika: chyba bardzo Cię kochają, co?
~Maggie: to takie jak moje
~kondras0: pamiętam jak po pijaku je odwoziłem to jeszcze dziś czuję się beeeeeeeee
~dzika: myślałeś, aby pomagać innym z tego wyjść?
Belizariusz: myślę, że niekiedy spojrzenie niewinnego dziecka może zdziałać więcej niż jakiekolwiek wyrzuty osoby dorosłej
~dzika: a tu się z Tobą zgadzam, Belizariusz
~Maggie: może pobudzić do wyrzutów osobę dorosłą