VI przykazanie Dekalogu

Zapis czatu z 25 maja 2003

publikacja 25.05.2003 10:13


** ksiadz_na_czacie5 zmienia temat na: 6. NIE CUDZOŁÓŻ


ksiadz_na_czacie5: Szczesc Boże wszystkim


ksiadz_na_czacie5: czata czas zacząć


ksiadz_na_czacie5: 6. przykazanie Dekalogu


ksiadz_na_czacie5: Nie cudzołóż


Lars_P: o jaki ładny temat:) nie spać w cudzym łóżku, tylko:)


~Puk: co jest cudzołóstwem? co to jest cudzołóstwo?


Redips: cudzółóstwo to jest seks z czyjąś żoną?


Redips: czy niekoniecznie?


~alinka: seks z prostytutką też jest cudzołóstwem - patrz KKK


Redips: nie wiedziałem


Redips: alinka, gdzie to jest w KKK?


Redips: poczytam sobie


~alinka: tam gdzie jest o 6 przykazaniu, łatwo powinieneś znaleźć... jest tam też o stosunku do homoseksualizmu


ksiadz_na_czacie5: powolutku, pomału


ksiadz_na_czacie5: czym jest płciowość?


Lars_P: zadaniem


~Puk: to co wiąże się z rozmnażaniem


~Puk: są 2 płcie


ksiadz_na_czacie5: tylko tyle?


Lars_P: a co jeszcze ks?


ksiadz_na_czacie5: a skąd mamy to zadanie?


~Puk: jakie zadanie?


~Puk: rozmnażanie?


jo_tka: ks, od stworzenia....:)


Lars_P: idźcie i rozmnażajcie się


Lars_P: od Boga


Lars_P: w Ks Rodzaju


Redips: pierwszy albo drugi rozdział?


ksiadz_na_czacie5: Puk, płciowosć to tylko rozmnażanie?


ksiadz_na_czacie5: ja np. się nie rozmnażam, czyli jestem bezpłciowy?


~Puk: ale mógłby ksiądz


Lars_P: ks, rozmnażasz się duchowo:)


Redips: no z płciowością wiąże się jakieś... 2 miliony rzeczy


Lars_P: zaludnianie


~_sylwia: płciowość to nie tylko zadanie, ale i dar


~_sylwia: nie balast, ale bogactwo


ksiadz_na_czacie5: sylwia, właśnie


jo_tka: ks :)))


ksiadz_na_czacie5: chyba balast jednak


~_sylwia: ???


~Puk: dar i balast


~Puk: ciężki dar...


~_sylwia: zgadzam się, Puk


Lars_P: dar dany człowiekowi, by wraz z Bogiem, współtworzył


jo_tka: ks, balast to coś, co tylko obciąża...


Redips: cudzołóstwo niekoniecznie wiąże się z płciowością?


Redips: to chyba tyczyło się czystości


Redips: cudzołóstwem jest też zdrada?


Redips: czyli będąc w związku małżeńskim... taki skok w bok?


~Puk: do czego ma służyć ten dar-balast?


Lars_P: Puk, do powoływania tych, których możemy kochać


jo_tka: lars, ładne... ale chyba nie tylko...


~Puk: czyli mamy się rozmnażać, żeby było kogo kochać?


Lars_P: Puk, zaludniać ziemię, doznawać też miłości z innymi


~Puk: ale po co zaludniać ziemię?


Lars_P: współtworzymy z Bogiem świat i Jego i nasze dzieło


~Puk: do czego ma służyć dar-balast płciowości?


ksiadz_na_czacie5: właśnie, do czego?


Szadziu: do roamnażania


ksiadz_na_czacie5: tylko?


Szadziu: i przyjemności


Szadziu: ale...


Szadziu: bez przeady


~bt: czy tylko?


~Puk: Lars mówi, że do zaludniania ziemi


~_sylwia: płciowość to nie tylko seksualność


ksiadz_na_czacie5: płciowość=seksulaność


ksiadz_na_czacie5: sex - ang. płeć


ksiadz_na_czacie5: a do miłości to nie???


al_: oczywiście, że też


~Puk: czy bez niego nie byłoby miłości?


jo_tka: Puk, na odwrót


Lars_P: napisałem to ks, Puk spłyca:)


~Puk: sory, Lars


Redips: przerasta mnie to


ksiadz_na_czacie5: nie w pełni


ksiadz_na_czacie5: bo ciało też jest stworzone do miłości


ksiadz_na_czacie5: płciowość wpływa na całe nasze życie


Lars_P: wg Freuda niesamowicie


Szadziu: miłość?? co to??


~bt: forma uczuć


~bt: są różne rodzaje miłości


~_sylwia: ks, płciowość więc to tylko i wyłącznie seksualność?


ksiadz_na_czacie5: sylwia, jak to tylko?


ksiadz_na_czacie5: nawet jeśli ktoś nie współżyje seksualnie, też jest seksualny ;-)


ksiadz_na_czacie5: to ważne założenie, żebyśmy płciowości nie spłycili tylko do współżycia


ksiadz_na_czacie5: bo 6. przykazanie Dekalogu obejmuje całość ludzkiej płciowości


~_sylwia: o to mi właśnie chodziło, Ks.


Redips: no nie da się ukryć


Lars_P: seks wiąże związek małżonków


~Puk: czym jeszcze jest płciowość?


ksiadz_na_czacie5: Puk, myślę, że to się okaże zaraz


ksiadz_na_czacie5: wszyscy są powołani do czystości


ksiadz_na_czacie5: każdy


ksiadz_na_czacie5: zgadzacie się?


Lars_P: pewnie, ks, zgadza sie


~_sylwia: owszem, ks.


al_: tak, ks


Redips: czystość to nie tylko seksualność!


~Puk: pieknie, nowe słowo - czystość


~Puk: co to czystość?


ksiadz_na_czacie5: jak to rozumiecie?


al_: świętość to życie bez grzechu - każdy powinien do tego dążyć


~Puk: czystosc to świętość?


porozmawiam: czuję się jak dziecko


~happy: czystość .........przedmałżeńska


ksiadz_na_czacie5: al, nie świętość, tylko czystość


ksiadz_na_czacie5: happy, to jeden z wariantów


ksiadz_na_czacie5: wg mnie to również zadanie


al_: sorry


jo_tka: ja wiem... szacunek dla siebie i drugiej strony...


~happy: i czystość małżeńska też ...............poszanowanie godności drugiej osoby


~alinka: czystość to nie tylko seksualność, ale przykazanie: nie cudzołóż jednak odnosi się do seksualności


ksiadz_na_czacie5: alinka, zgoda


ksiadz_na_czacie5: ale dziś nas interesuje seksulaność


Redips: o właśnie


Redips: też się zgadzam


al_: czystość to życie bez grzechu przeciwko 6 przykazaniu


Redips: niekoniecznie


Redips: tzn. tak


Redips: ale nie tylko


~Puk: tylko?


ksiadz_na_czacie5: al, a bardziej pozytywnie?


ksiadz_na_czacie5: wystarczy nie grzeszyć?


al_: nie grzeszyć to już dużo...


Redips: no trzeba się jeszcze starać


ksiadz_na_czacie5: o co?


Redips: o wiele innych rzeczy


Redips: które się z tym pośrednio lub bezpośrednio wiążą


ksiadz_na_czacie5: ?


~happy: cudzołożyć odnosi się również do pożądania w myślach


~aga: a czy w myślach też można grzeszyć??


Lars_P: tak


ksiadz_na_czacie5: aga, i to jak!


ksiadz_na_czacie5: a czy małżonkowie są też powołani do czystości?


Lars_P: jasne


~happy: tak, są powołani


al_: oczywiście - jak wszyscy - to wszyscy


ksiadz_na_czacie5: w jaki sposób?


ksiadz_na_czacie5: maj nie współżyć???


jo_tka: ks, nie :)))


jo_tka: tylko to ma być dar z siebie, a nie pożądanie... nie zaspokojenie siebie...


~happy: mają współżyć, ale są określone dni


Lars_P: nie używać zabezpiczeń, ktore nie dopuszczają do zapłodnienia


Szadziu: małżonkowie mają wspólne łózko


Szadziu: więc jak sama nazwa wskazuje nie cudzołożą


~happy: Szadziu, ale do tych rzeczy trzeba używać rozumu


Lars_P: nie wolno z małżonka robić przedmiotu swego zadowolenia


jo_tka: Lars, z nikogo :)


Szadziu: Lars, współżycie to dawanie, a nie branie


ksiadz_na_czacie5: każdy wg swego powołania jest wezwany do czystości


ksiadz_na_czacie5: inaczej małżonkowie, inaczej zakonnica, inaczej ksiądz, inaczej kawaler i panna


~happy: od tego każdy młody człowiek przeżywa okres dojrzewania, aby mógł potem kontrolować swoje pożądanie


~happy: jeśli młody człowiek nie panuje nad swoja porywczością, potem w małżeństwie są problemy, które kończą się rozwodami


~aga: czy małżonkowie też w łóżku grzeszą???


~a_gnieszka: aga, mogą, to zależy od ich intencji


ksiadz_na_czacie5: happy, właśnie


ksiadz_na_czacie5: czystość to panowanie nad swoją seksualnością, tak ogólnie


ksiadz_na_czacie5: narzeczeni też są wezwani do czystości


ksiadz_na_czacie5: do małżeństwa zaraz dojdziemy


~Puk: uff, wreszcie coś konkretnego


~aga: ale to jest miłość!!!! czy nie???


~a_gnieszka: aga, tak


Lars_P: to nie jest miłość w pełnym tego słowa znaczeniu


ksiadz_na_czacie5: aga, co to?


ksiadz_na_czacie5: seksualności trzeba się uczyć


ksiadz_na_czacie5: poznawać ją właściwie i panować nad nią


~aga: miłość małżeńska!!


turiel: ks, w szkole?


ksiadz_na_czacie5: nie tylko


ksiadz_na_czacie5: powinno sie w rodzinie, od rodziców, w atmosferze miłości


ksiadz_na_czacie5: a nie od kolegów albo głupio-mądrych nauczycieli "od seksu"


porozmawiam: ksiądz? ksiądz też przecież uczy


ksiadz_na_czacie5: owszem


ksiadz_na_czacie5: ale nie techniki seksu, lecz miłości


turiel: przecież w szkołach nie ma lekcji wychowania seksualnego


al_: ks - chyba każdy w tej nauce jest pozostawiony mniej czy bardziej sam sobie


joris: ale rodzice czasami nie uczą


joris: co wtedy?


~a_gnieszka: joris, czasami? myślę, że w większości


ksiadz_na_czacie5: niestety


ksiadz_na_czacie5: ale to osobny temat


Lars_P: pornografia to też forma nieczystości


~alinka: ksiądz, NIE CUDZOŁÓŻ czyli nie rób... – czego – należy tu wypunktować chyba :)


~Signet: Cienka linia


jo_tka: alinka... nie traktuj siebie ani nikogo jako przedmiot pożądania


ksiadz_na_czacie5: alinka, to za proste


ksiadz_na_czacie5: Lars, wspomniał o pornografii


ksiadz_na_czacie5: czemu to jest zlo?


~lkj: bo nie ma w tym miłości


~a_gnieszka: bo sprowadza człowieka do przedmiotu


~Puk: bo jest nieestetyczne;)


porozmawiam: bo jest FEEEE ...!!!


al_: bo to uprzedmiotowienie człowieka


~happy: pornografia sieje dookoła zgorszenie


turiel: co to jest zgorszenie? czy jest obiektywna miara?


ksiadz_na_czacie5: pięknie


ksiadz_na_czacie5: to czemu ten przemysł kwitnie?


~lkj: bo jest popyt


al_: bo są ciągle odbiorcy pornografii


~Puk: bo widocznie jest popyt..


~a_gnieszka: bo ludzie kierują się swoją pożądliwością, mylą pojęcie miłości


~Puk: nie panują nad seksualnością...


Lars_P: pornografia zniewala i pobudza pożądanie


~happy: pobudza do seksu


Redips: uzależnia


Redips: ogranicza


Redips: otępia


Redips: wynaturza


porozmawiam: bo to najstarszy zawód Świata :-(


ksiadz_na_czacie5: właśnie, uzależnia i to jest naukowo stwierdzone


ksiadz_na_czacie5: a po co ludziom pornografia?


jo_tka: do zaspokajania siebie?


Redips: wiem


Redips: znam z doświadczenia


Redips: przyznaję się, choć to nie jest chwalebne


Redips: to jest wielkie świństwo


Redips: tracisz szacunek


Redips: do siebie


Redips: do kobiety


porozmawiam: przecież tam nie ma nic ciekawego - Redips?


ksiadz_na_czacie5: Redips, na pewno uwolnisz się od tego


ksiadz_na_czacie5: co jeszcze jest złym korzystaniem z płciowości?


Redips: to już ładne parę lat


Redips: źle się zaczęło


Lars_P: sprowadzenie sensu życia do seksu


ksiadz_na_czacie5: czyli rozwiązłość, Lars?


Lars_P: tak


ksiadz_na_czacie5: seks = cel życia?


Lars_P: spłycenie życia


porozmawiam: okropne


ksiadz_na_czacie5: z czego to się bierze?


porozmawiam: nie wiem


Lars_P: właśnie z pożądliwości


Lars_P: seks może być "cielcem" w życiu


_magnesik_: z traktowania drugiego człowieka jak przedmiot


porozmawiam: okropne


~aga: czy rozwiązłość w małżeństwie jest grzechem???


~happy: życie człowieka nie powinno tylko opierać się na seksie, lecz na miłości drugiej osoby


jo_tka: ks, bo teraz się seks utożsamia z miłością


~happy: seks to tylko uzupełnienie miłości małżeńskiej


~a_gnieszka: seks powinien być ukoronowaniem tej miłości, a nie jej podstawą


ksiadz_na_czacie5: aga, owszem


ksiadz_na_czacie5: jeśli cel małżeństwa to seks, to jest to rozwiązłość


ksiadz_na_czacie5: seks nie może być celem małżeństwa, lecz środkiem okazywania miłości


Lars_P: i powołaniem do życia


ksiadz_na_czacie5: a czym się różni prostytucja od nierządu?


ksiadz_na_czacie5: przepraszam za takie mocne pytanie ;-)


porozmawiam: ?


Redips: ceną?


Redips: sprzedawanie siebie


Redips: i przymus?


~Puk: bo jest bezpłatny?


Lars_P: tego to ja już nie wiem


al_: czym, ks?


~happy: czy to nie to samo?


ksiadz_na_czacie5: nikt nie wie?


Lars_P: nierząd to chyba jak już się nie jest panem samego siebie


Lars_P: a prostytucja jest upadłością, zarabianiem


Lars_P: prostytucja jest ruiną życia


jo_tka: prostytucja jest sprzedawaniem siebie, za cokolwiek, niekoniecznie pieniądze


schizma777: prostytucja


schizma777: zarabianie


~a_gnieszka: ksiadz, zweryfikujesz te odpowiedzi?


~a_gnieszka: jaka to różnica?


ksiadz_na_czacie5: nierząd to gdy współżyją osoby niezwiązane małżeństwem, czyli nie ma zdrady małżeńskiej


ksiadz_na_czacie5: a prostytucja to sprzedawanie swego ciała dla seksu i branie za to kasy


Redips: a cudzołóstwo?


Redips: i to i to?

inaczej


Lars_P: a to ja tego nie wiedziałem


~happy: to grzech nieczystości

~Puk: czyli prostytucja też może być nierządem?


porozmawiam: dla seksu - myśli ksiądz, że one mają z tego przyjemność - chyba nie wszystkie?


jo_tka: ks, można się sprzedawać nie tylko za pieniądze... za ułudę miłości też, i ty chyba nadal jest prostytucja


ksiadz_na_czacie5: jotka, zgadzam się w pełni


ksiadz_na_czacie5: cudzołóstwo jest wtedy, gdy przynajmniej jedna z tych osób żyje w małżeństwie


Redips: aha


~alinka: znaczy jest cudzołóstwem, ksiadz?


~aga: ks., przecież współżycie w małżeństwie jest dobre!!!


schizma777: a ja to robię w swoim łożu :P


ksiadz_na_czacie5: schizma, miejsce nie jest ważne, chodzi o ludzi


ksiadz_na_czacie5: cudzołóstwo jest przynajmniej dla jednej z tych osób zdradą małżeńską


Redips: i co wtedy?


~alinka: nieprawda, ksiądz, bo seks z prostytutką też jest cudzołóstwem, niezależnie czy jedna z osób żyje w małżeństwie!!!


~alinka: np. seks kawalera z prostytutką jest zgodnie z KKK - cudzołóstwem!


~alinka: czy nie?


schizma777: ale ks, czemu po śmierci jednego z małżonków możemy kolejny raz się żenić?


ksiadz_na_czacie5: alinka, prostytucją


ksiadz_na_czacie5: schizma, oczywiście, chyba że zabiłeś męża lub żoną ;-)


~alinka: a prostytucja nie jest cudzołóstwem, ksiadz?!


~alinka: jest


Lars_P: alinka, to o czym piszesz, to też grzech, ks ma rację, że cudzołóstwo to zdrada


~alinka: ale jeśli kawaler tak czyni, to też jest cudzołóstwo!


~alinka: nie można ograniczać cudzołóstwa tylko do zdrady małżeńskiej!


jo_tka: alinka, to też podpada pod 6 przykazanie, ale inaczej się nazywa, chyba o to chodzi?


al_: alinko - ale tak definiuje to Kościół


schizma777: ale czemu można się żenić?


schizma777: dla mnie to ohydne


jo_tka: bo w przysiędze małżeńskiej jest - do śmierci


ksiadz_na_czacie5: alinka, jeśli mąż lub żona to czynią, to tak


ksiadz_na_czacie5: odsyłam do KKK ;-)


ksiadz_na_czacie5: schizma, bo nie ma już osoby, z którą się zwiazałeś


schizma777: a przecież co na ziemi będzie związane będzie związane w Niebie


schizma777: śmierci nie ma


Lars_P: schizma, w Niebie nie będzie żon i mężów


schizma777: skąd wiesz??


Lars_P: schizma, z Pisma Św.


porozmawiam: to po co się żenić :-(


~Puk: czy nierząd, cudzołóstwo zawsze jest nieczystością?


~alinka: jest takie zjawisko w necie pod nazwą: cyberseks i jak to się ma do 6 przykazania?


ksiadz_na_czacie5: Puk, zawsze


ksiadz_na_czacie5: cyberseks też się gdzieś tu mieści


ksiadz_na_czacie5: ale to do tematu


ksiadz_na_czacie5: że gwałt jest złem chyba nikt nie ma wątpliwości?


jo_tka: ks, chyba nie


jo_tka: nikt nie ma wątpliwości:)


~a_gnieszka: ksiądz, oczywiście, że jest złem


~Puk: ale czy konieczne są takie wysokie wymagania odnośnie czystości?


Lars_P: Puk, trzeba się podnosić do góry, a nie utrzymywać na jakiejś pozycji tylko


ksiadz_na_czacie5: Puk, odpowiedz sobie sam/a


ksiadz_na_czacie5: tu chodzi o poszanowanie własnej i cudzej godności


ksiadz_na_czacie5: KKK jest tu bardzo konkretny


~Ann: wiele osób tej godności - czystości - nie szanuje - zwłaszcza dziś


Redips: no dobrze


Redips: a co mówi o tych, którzy cudzołożyli?


Redips: którzy zgrzeszyli?


ksiadz_na_czacie5: Ann, dlatego jest ten czat m.in., aby to sobie uświadomić


ksiadz_na_czacie5: jest też problem masturbacji


ksiadz_na_czacie5: tu nie wszyscy są zgodni, że to grzech


~happy: grzech nieczystości


Redips: no tak


Redips: to pokrewne pornografii


ksiadz_na_czacie5: Redips, raczej to jej skutek często


ksiadz_na_czacie5: to jest zło?


jo_tka: jest


Redips: no tak


Redips: na początku też mi się wydawało, że to nic złego


Lars_P: masturbacja, czyli samozadowolenie, prowadzi do zniekształceń, szuka się udziwnień i przyjemności


~Ann: no tak, ale może wystarczy masturbacja w małżeństwie i to podobno też jest zło


Redips: masturbacja zawsze jest złem


Redips: nie ma tu okoliczności łagodzących


Redips: jest nienaturalna


Redips: ale jest też pewnego rodzaju nałogiem


Redips: czyż nie?


Redips: jak palenie i picie?


Redips: czy jak uzależnienie od pornografii


_magnesik_: zgadzam się, Redips, z Tobą


~aga: ks., a jak można zaradzić nieczystym myślom???


ksiadz_na_czacie5: Ann, owszem


ksiadz_na_czacie5: zawsze jest złem


ksiadz_na_czacie5: choć niekiedy może być zmniejszony ciężar tego zła


ksiadz_na_czacie5: aga, myśleć o czymś czystym


~aga: ale złe są silniejsze!!!


~Ann: to już nie jest dla mnie takie oczywiste ks


~Puk: jakie są więc granice czystości?


~Ann: czystość to ważna sprawa zwłaszcza, że na różnych etapach życia bardzo różnie ona wygląda


~alinka: Jezus tak przecież zaostrzył to przykazanie: 'jeśli kto patrzy pożądliwie na kobietę już się dopuścił z nią cudzołóstwa'


~alinka: i co ty na to, ksiadz?


~alinka: odsyłam do KKK ;)


ksiadz_na_czacie5: alinka, to też jest zdrada


ksiadz_na_czacie5: nie czytasz mnie uważnie


ksiadz_na_czacie5: tu chodzi o to, w jakim stanie żyją osoby popełniające grzech, a nie co konkretnie robią


ksiadz_na_czacie5: nie można jednak młodemu człowiekowi powiedzieć, że to normalne


ksiadz_na_czacie5: a niektórzy nauczyciele i media młodzieżowe to robią


Redips: czyli masturbacja kawalera to nie to samo, co masturbacja męża?


ksiadz_na_czacie5: Redips, nie


Redips: to już nic nie rozumiem


ksiadz_na_czacie5: w wypadku męża to także zdrada małżeńska



Lars_P: zdrada?


Redips: no tak


Redips: nad tym się nie zastanawiałem


ksiadz_na_czacie5: tak, zatrzymanie dla siebie tego, co jest przeznaczone do dawania, czyli egoizm


~Signet: Onan


Lars_P: aha


Lars_P: rozumiem


Lars_P: a jak mąż potrzebuje znacznie więcej niż żona ks:))


ksiadz_na_czacie5: masturbacja to problem dojrzewającej młodziezy zwłaszcza


~Ann: ks, nie tylko


Redips: wiem


Redips: i nikt nie zdaje sobie z tego sprawy, jak wielki


ksiadz_na_czacie5: jest to możliwe do rozwiązania, tylko trzeba chcieć i wiedzieć jak


ksiadz_na_czacie5: Ann, nie powiedziałem, że tylko ;-)


Redips: jak?


ksiadz_na_czacie5: jak? zwracać uwagę na to, co się ogląda i o czym myśli


ksiadz_na_czacie5: modlitwa i spowiedź częsta, zwłaszcza w sytuacji grzechu


ksiadz_na_czacie5: unikanie lenistwa i niewykorzystanego czasu


Lars_P: wysiłek fizyczny i sport


Redips: to nie takie łatwe


ksiadz_na_czacie5: Redips, wiemy, że niełatwe, ale trzeba walczyć


~promyczek: a co z sytuacją,
kiedy facet od kilkunastu lat nie żyje ze swoja żoną, ale formalnie jest
związany z nią węzłem małżeńskim, a szuka "pocieszenia" wśród innych
kobiet?



jo_tka: promyczek, to samo


~alinka: wg KKK – cudzołóstwo, promyczku


ksiadz_na_czacie5: promyczek, przysięga małżeńska go obowiązuje


~promyczek: tak, ale...


~promyczek: jeśli jest w toku "rozwodu"


~happy: jakiego rozwodu?


ksiadz_na_czacie5: właśnie, może powiedzmy coś o małżeństwie


ksiadz_na_czacie5: w Kościele nie ma rozwodów


Lars_P: promyczek, Sakrament nie ma rozwodu


~promyczek: Ks, wiem ,że nie ma


~promyczek: ale...


~promyczek: a inaczej jeszcze powiem


~promyczek: a co z osobą, która w pewien sposób została "uwiedziona" przez takiego mężczyznę?


~Ann: promyczek, każdy ma rozum i wolną wolę


jo_tka: promyczek, cudzołoży...


ksiadz_na_czacie5: seksualność w małżeństwie


ksiadz_na_czacie5: związana jest z płodnością, czyli wracamy do Ks Rodzaju


ksiadz_na_czacie5: promyczek, trzeba uważać, z kim się zadaje


ksiadz_na_czacie5: ona nie jest też bez winy w ogóle


~promyczek: a jeśli ktoś jest bezpłodny?


~promyczek: ks, możesz jaśniej?


ksiadz_na_czacie5: bezpłodność nie wyklucza małżeństwa


ksiadz_na_czacie5: można np. adoptować dziecko


Lars_P: są jeszcze konsekwencje takich grzechów, które są chyba istotą przestrzegania przykazań w ogóle


~promyczek: tak, wiem, ale małżeństwo jest przymierzem dwóch osób i powołane jest do poczęcia nowego życia


~happy: przysięga się na dobre i złe


ksiadz_na_czacie5: chciałbym tu zahaczyć o kwestię antykoncepcji


ksiadz_na_czacie5: byli tacy, co mówili o tym już tydzień temu i dobrze, bo rozgorzała dyskusja na forum


ksiadz_na_czacie5: zło antykoncepcji?


~tomaszek: ooooooo! Ksiądz, to ważne!


~promyczek: antykoncepcja jest to integrowanie w naturę małżeństwa


~promyczek: miłość małżeńska powinna być czysta


ksiadz_na_czacie5: bo?


~promyczek: bo poprzez antykoncepcję świadomie wybiera się to, że nie chce się dziecka


~promyczek: a poprzez akt małżeński w pełnej świadomości powinniśmy być gotowi na przyjęcie dziecka, które się pocznie


Lars_P: miesza się w planach Bożych


~Ann: no właśnie.....


awe: promyczek, bardzo dobrze mówisz


ksiadz_na_czacie5: antykoncepcja rozdziela w małżeństwie dwie funkcje współżycia


ksiadz_na_czacie5: zjednoczenie małżonków i zdolność do przekazywania daru życia


ksiadz_na_czacie5: to jest jej podstawowe zło


~Ann: miłość i płodność ;)


~promyczek: ks, dokładnie


~promyczek: bo człowiek stoi wyżej niż zwierzęta i nie tylko zaspokaja swój popęd, ale ma też rozum, którym się kieruje


PianticeLLa: ks, ale wiele młodych ludzi wręcz nie chce mieć dzieci... :(


~tomaszek: jakby tak miało za każdym razem...


~tomaszek: to ja dziękuje


jo_tka: tomaszek, chodzi o zgodę na możliwość!


~promyczek: jak ludzie nie chcą mieć dzieci, to niech nie współżyją!!!!


ksiadz_na_czacie5: tomaszek, kobieta jest płodna okresowo, jak na pewno wiesz


ksiadz_na_czacie5: promyczek, nie tak ostro


Lars_P: owocem miłości jest nowy człowiek, którego też się kocha:)


~happy: dziecko w rodzinie to błogosławieństwo


~promyczek: no tak


ksiadz_na_czacie5: Lars, oby był zawsze owocem miłości!!!


Lars_P: ks, tak to powinno wyglądać


Lars_P: właśnie to przykazanie m.in. ratuje przed nieszczęściem


Lars_P: jak się "wpadnie" to rodzą się dzieci niechciane, niekochane i odrzucone


ksiadz_na_czacie5: Lars, każde ma być kochane, nawet nieplanowane


ksiadz_na_czacie5: są tzw. metody naturalne, ale tu odsyłam do fachowców i praktyków w katolickich poradniach małżeńskich


ksiadz_na_czacie5: antykoncepcja polega na uniknięciu potomstwa


ksiadz_na_czacie5: a wiecie, co jest jej przeciwieństwem?


Lars_P: ks, ale tak nie jest


~wow: ksiądz, jak to okropnie brzmi - "unikaniu potomstwa’’


~wow: okrutnie wręcz!


~tomaszek: Ksiądz, moi znajomi to już mają czworo dzieci


~tomaszek: dzięki tym metodom :)


jo_tka: moi znajomi pięcioro, przyjętych z radością, tomaszek


PianticeLLa: u mnie w parafii jest ks, który jest 11-tym dzieckiem ;) w swojej rodzinie ;)


~Ann: Ja mam jedno i nie chce spać ;)))))))


ksiadz_na_czacie5: tomaszek, fajnie


~tomaszek: fajnie?


~promyczek: ks nie rozumie tego, co mówisz


ksiadz_na_czacie5: tomaszek, skoro je zaplanowali, to fajnie


~tomaszek: Ksiądz, jak stosowali to planowanie... i dni niepłodne


~tomaszek: to nie planowali!


awe: co to znaczy nieplanowane? dlaczego planujemy za Boga?


~promyczek: jak można pomyśleć "nieplanowane dziecko"?


ksiadz_na_czacie5: na drugim biegunie jest sztuczne zapłodnienie


ksiadz_na_czacie5: tu ludzie nie mogą mieć w naturalny sposób dzieci


ksiadz_na_czacie5: i stosują niedozwolone metody, żeby je "mieć"


ksiadz_na_czacie5: jakby było jakąś rzeczą


~Ann: bo bardzo pragną mieć własne dziecko


jo_tka: Ann, co to własne - na własność???


~Ann: tak myślą


~Ann: to pragnienie jest bardzo mocne


~promyczek: może ks ja źle odczytałam Twoje słowa, ale cos mi tu nie pasuje


~promyczek: adopcja


Lars_P: in vitro, ks?


~promyczek: tak, invitro


~promyczek: ale to jest jakoby "produkcja" nas


ksiadz_na_czacie5: owszem


ksiadz_na_czacie5: może krótko o tym, choć czas nam się skończył


ksiadz_na_czacie5: są dwa rodzaje sztucznego zapłodnienia:


ksiadz_na_czacie5: 1. komórki rozrodcze pochodzą od małżonków (zapłodnienie homologiczne)


ksiadz_na_czacie5: 2. pochodzą od obcych sobie ludzi (zapłodnienie heterologiczne)


ksiadz_na_czacie5: będziecie mądrzejsi trochę ;-)


ksiadz_na_czacie5: obie metody są złe


ksiadz_na_czacie5: druga gorsza od pierwszej


ksiadz_na_czacie5: wiecie czemu złe?


ksiadz_na_czacie5: bo dziecko to nie rzecz


ksiadz_na_czacie5: tak samo jak antykoncepcja oddziela zjednoczenie małżonków we współżyciu od prokreacji


~tomaszek: Ksiądz, a TY medyk jesteś?


~tomaszek: ale dziecko jest kochane, nie?


porozmawiam: tak


~promyczek: ks stwierdza tylko fakty


awe: tego się uczy na bioetyce w seminarium


PianticeLLa: awe - u mnie na bioetyce ks mówił o kwiatkach i motylkach :/


awe: Pianti, u mnie był bardziej postępowy


PianticeLLa: szczęściara... - ale na szczęście mam lekturę kilku podręczników za sobą... :)


~so: ileś zapłodnionych komórek ginie lub są zamrażane


awe: bo zapładnia się wiele komórek i potem wybiera te lepsze


Lars_P: dobór komórek naturalny jest optymalny, a in vitro niestety nie


al_: ks - czy jest jeszcze podawany jakiś powód?


Lars_P: ks jednak jak nie mogą mieć dzieci, a chcą, to jak to pogodzić?


ksiadz_na_czacie5: awe, oczywiście, to są kolejne argumenty


ksiadz_na_czacie5: mogą adoptować dziecko


ksiadz_na_czacie5: dziecko jest darem Boga, a nie czymś, co się należy małżonkom


Lars_P: no tak


~tomaszek: ale nie każdy potrafi kochać cudze dziecko!


jo_tka: tomaszek, a swoje - każdy?


ksiadz_na_czacie5: tomaszek, są tacy, którzy doskonale to robią


ksiadz_na_czacie5: jotka, to inny problem


jo_tka: co to za różnica? sorki:)


~tomaszek: Ksiądz, są ale to nie znaczy, że wszyscy


~tomaszek: jotka, prawda


ksiadz_na_czacie5: pora kończyć


ksiadz_na_czacie5: zachęcam do lektury artykułu w naszym serwisie o pigułce


ksiadz_na_czacie5: nie pamiętam dokładnie tytułu


jo_tka: moim zdaniem ten artykuł się nazywa „Zaplanuj swoje życie”


ksiadz_na_czacie5: nie poruszyłem celowo sprawy homoseksualizmu, bo mam nadzieję, że będzie o tym czat z gościem


ksiadz_na_czacie5: w najbliższym czasie


ksiadz_na_czacie5: ok, dzięki za czat


ksiadz_na_czacie5: zapraszam na forum z pytaniami do działu Gadaj dalej


ksiadz_na_czacie5: jest tam temat Dekalog i inne