VII przykazanie Dekalogu
Zapis czatu z 1 czerwca 2003
publikacja 01.06.2003 10:15
** ksiadz_na_czacie5 zmienia temat na: 7. NIE KRADNIJ
ksiadz_na_czacie5: Szczęść Boże wszystkim Bożym dzieciom
ksiadz_na_czacie5: Dzis Dzień Dziecka, ale temat wcale nie infantylny
ksiadz_na_czacie5: poważny
ksiadz_na_czacie5: gotowi jesteście???
~A_M_M: na co????
~happy: tak, zaczynamy
~tonic: taaaaa
ksiadz_na_czacie5: każde przykazanie, nawet to ze słowem NIE, nie tylko zakazuje, ale i coś nakazuje
ksiadz_na_czacie5: zacznijmy może od zakazów zawartych w 7.przykazaniu Dekalogu
Lars_P: nie wolno nakazywać, to niewola:)))
yasmin: no właśnie
ksiadz_na_czacie5: to nakazy miłości, które można odrzucić, wolna droga
Lars_P: ks nakaz to nakaz, nie wolno odrzucać nakazów
yasmin: nie o to chodzi, ksiadz
yasmin: ale o sposób przedstawienia tego
yasmin: nie wszystkim to musi się kojarzyć od razu z miłością
~A_M_M: a co to dekalog???
Bezimienny_: To co z tym siódmym przykazaniem?
ksiadz_na_czacie5: AMM, to już było ;-)
ksiadz_na_czacie5: Bezi, jest aktualne wciąż
ksiadz_na_czacie5: czego tak ogólnie ono dotyczy?
Bezimienny_: Własności.
~happy: przywłaszczania cudzej rzeczy
Lars_P: nie tylko rzeczy
ksiadz_na_czacie5: owszem, dotyka problemu własności, posiadania dóbr, korzystania z ich owoców...
ksiadz_na_czacie5: nie tylko rzeczy, zgoda
Lars_P: mozna okraść kogoś z czci
Lars_P: zniszczyć mu reputację
~tonic: z dobrego imienia
ksiadz_na_czacie5: tu się nie zgodzę
ksiadz_na_czacie5: 7.przykazanie dotyczy krzywdy wyrządzanej oczywiście bliźniemu
ksiadz_na_czacie5: ale na płaszczyźnie jego dóbr materialnych
ksiadz_na_czacie5: nie pomylmy 7. przykazania z 5. i 8. ;-)
Bezimienny_: Ale to już jest, Lars, w gestii 8 przykazania :))))
Lars_P: ok Bezi
Lars_P: kradzież to zabór mienia
~tonic: u mnie w chacie byli złodzieje
~tonic: i stał się cud!
~tonic: serio mówię
~tonic: i nic nie ukradli!
ksiadz_na_czacie5: Bóg dał nam ziemię na własność
Lars_P: więc wszystko jest wspólne, ks
~A_M_M: nieprawda
~tonic: ale musimy się dzielić dobrami
~A_M_M: nie musimy się dzielić
~tonic: Am, no niech ci będzie, ale trzeba się dzielić
ksiadz_na_czacie5: ze wszystkim, co na nie jest i kazał - co?
Lars_P: czynić sobie ziemię poddaną:)
ksiadz_na_czacie5: co to znaczy?
Lars_P: pracować
Lars_P: dzielić się owocami pracy, a nie zabierać komuś jego pracę
~listek: pracowity Lars :)
ksiadz_na_czacie5: dzielić się czy nie?
Lars_P: tak
~happy: tak
~A_M_M: nie
~A_M_M: każdy sobie rzepkę skrobie
ksiadz_na_czacie5: czemu?
Lars_P: dzielenie daje inne korzyści
~happy: z biedniejszymi
Bezimienny_: Dzielić się, gdy trzeba, ale nie dla popierania lenistwa :))))
~tonic: dając - otrzymujemy!
~tonic: ja wolę dać niż dostawać
ksiadz_na_czacie5: przecież wszystko jest wspólne
~tonic: jak jest wszystko wspólne to można brać
~tonic: od kogo się chce i ile się chce
~Poziomka: należy się dzielić, ja tak uważam, jak mamy więcej, a inni nie mają, to czemu mamy się nie podzielić
Lars_P: jednak jedni pracują uczciwie, a inni żerują na cudzej pracy
~A_M_M: dlatego żeby żyć na ziemi, trzeba kombinować
~A_M_M: po co być szczerym i dobrym, jak innymi sposobami można zdobyć bogactwo
~happy: pracować....... ale uczciwie
Lars_P: uczciwością i pracą ludzie się bogacą:))))))
ksiadz_na_czacie5: AMM, przez grzech?
~A_M_M: nawet
~A_M_M: ale czasem lenia nie idzie się pozbyć
ksiadz_na_czacie5: czyli cel uświęca środki? po trupach ale do celu?
ksiadz_na_czacie5: jak odróżnić, oddzielić dzielenie się od pasożytnictwa?
_dzika_: ks, jedno to, co innego niż drugie
Bezimienny_: Mnie się wydaje, że oddzielamy to w myśl zasady: kto nie chce pracować, ten też niech nie je
Lars_P: kto się dzieli, ten ma więcej
Lars_P: Bezi, to nie jest uczciwe, są różne powody, że ktoś nie pracuje
Bezimienny_: Lars, napisałem kto nie chce pracować, a nie kto nie pracuje
Lars_P: oki
jo_tka: hmm... nie wiem, Bezi... nie chce, ok, ale chleba nie odmówię...
~tonic: huba jest pasożytem - pasożyt to ten, który tylko czeka na mannę z nieba
~tonic: mam takiego "kochanego" bracidzka
~tonic: kto nie pracuje (z lenistwa), ten niech i nie je
~A_M_M: trzeba dążyć do swoich marzeń i nie patrzeć na innych
~A_M_M: ja nie widzę nic złego w napadaniu na bank, przynajmniej miałabym dużo kasy
~A_M_M: ale inni nie powinni tego robić
porozmawiam: AMM?
ksiadz_na_czacie5: to czemu ma służyć prywatna własność? tylko osobistemu bogaceniu się?
mm_mm_: nie, no jak coś mamy, to możemy to w różne dobre rzeczy inwestować
Lars_P: ks, jak w komunizmie, każdemu wg realnych potrzeb:))))
Bezimienny_: Prywatna własność zabezpiecza mi byt na ziemi: jedzenie, ubranie dach nad głową. Reszta jest mniej istotna :))))
yasmin: reszta to znaczy co?????
Lars_P: reszta jest najważniejsza:))
Lars_P: reszta to są dary, z jakich korzystamy:)
ksiadz_na_czacie5: ale ta prywatna własność ma też chyba służyć jakoś innym
Bezimienny_: Chyba ma służyć potrzebującym. Czyli tym, którzy nie z własnej winy nie mają...
Lars_P: Bezi, ale wróble i lilie i inne stworzenia nie pracują i Pan Bóg o nich "myśli":)))))
yasmin: tak, Lars?
Lars_P: tak
~happy: zawsze poinniśmy dostrzegać potrzebujących
~Poziomka: jak my się dzielimy z potrzebującymi, to mamy czyste sumienie... to ich problem, czy nie pracują, bo mają lenia czy naprawdę są biedni, bo nie mogą znaleźć pracy
Bezimienny_: Można też wspierać biednych poprzez inwestowanie :)))) i tworzenie nowych miejsc pracy
ksiadz_na_czacie5: musimy pamiętać, że to, co mamy, tak do końca nie jest nasze
Pharisee: prywatna własność służy dobru innym (a że taka jest sytuacja polityczna, to lepiej tego nie komentować)
ksiadz_na_czacie5: człowiek jest zarządcą dóbr ziemskich, a nie właścicielem i panem
ksiadz_na_czacie5: Pan jest jeden
Lars_P: ks jak nie jest nasze , to komu sie kradnie?
yasmin: pełno kotów umiera w zimie :(((((
Aga_ta_: yasmin - i ludzi też – tylko, że bliźni zamiast najpierw pomóc bezdomnym, karmią koty!
ksiadz_na_czacie5: Lars, sobie nawzajem
ksiadz_na_czacie5: właśnie, Agata
Lars_P: więc jest jedno wspólne dobro
Lars_P: koty też chcą jeść
yasmin: no jasne
yasmin: ale to było a propos troski
ksiadz_na_czacie5: zwierzeta, rośliny, przyroda to także dobra
~listek: to co są winne koty, że ludzie nie mogą sobie poradzić w życiu
Aga_ta_: ale kotu łatwiej pomóc, wystarczy nakarmić
~listek: mają zdychać z głodu?
yasmin: co Ty, Agata, kotów nie lubisz?
Aga_ta_: listek - kota można uśpić, a nie miesiącami trzymać w schronisku
~listek: ale wy „dobrzy” jesteście :((
~listek: Aga, nie zgadzam się
yasmin: brak słów
~malinka: 'cóż masz, czego byś nie otrzymał'
Lars_P: a jeżeliś otrzymał, to czemu się chlubisz jakobyś nie otrzymał:)
Bezimienny_: Stąd nie wolno nikomu zawłaszczać wspólnych dóbr, np. powietrza, wody, itp
ksiadz_na_czacie5: ale nie mogą być przedmiotem uczuć należnych tylko człowiekowi
ksiadz_na_czacie5: nie można kochać pieska i kotka, gdy sąsiad za ścianą przymiera głodem
Aga_ta_: ksiądz - ale tak wygodniej
mm_mm_: dlaczego?
mm_mm_: można i jedno, i drugie kochać
yasmin: pewnie, ksiądz, powyżynać wszystkie zwierzęta
yasmin: wtedy uczynimy sobie ziemię poddaną
ksiadz_na_czacie5: zabijanie zwierząt dla zabawy i zadawanie im cierpień jest też złem
Lars_P: okradać kota z jego części , to też kradzież?
Lars_P: nawet za kradzież chleba w sklepie, nie można ukarać sądownie
ksiadz_na_czacie5: nie wpadajmy w skrajności!
ksiadz_na_czacie5: zostawmy zwierzęta, bo ludzie są jednak ważniejsi
yasmin: zwierzęta są częścią tego świata
yasmin: i tyle
~happy: ale na pierwszym miejscu stoi człowiek............................stworzony na obraz i podobieństwo Boga
Lars_P: ks, a Robin Hood też był złodziejem?
ksiadz_na_czacie5: co to jest kradzież???
~wrr: przywłaszczenie czyjejś własności
jo_tka: zabranie komuś czegoś
Lars_P: kradzież jest pozbawieniem kogoś jego "pracy"
~Ann: zawłaszczenie cudzej własności
~Fiolka: to zabranie komuś czegoś bez jego pozwolenia i bez jego wiedzy
~Juleczek: kradzież to chyba także nie wypłacanie ludziom części zarobków, co ma często miejsce
~tonic: kradzież to też wykorzystywanie pracownika przez pracodawcę
yasmin: kradzież to też kupowanie pirackich płyt
ksiadz_na_czacie5: Robin Hood kradł, bo...?
_dzika_: nie jadł:)
mm_mm_: bo dawał biednym
mm_mm_: rozdawał, co nie jego
Lars_P: rozdawał innym, to co im zabrano, ks
Bezimienny_: Robin zabierał bogatym, a dawał biednym. Pytanie, ile zabierał dla siebie
~tonic: a Janosik?
ksiadz_na_czacie5: jak oceniacie postawę Robin Hooda?
Lars_P: Bezi, odpowiedział słusznie, to fakt
jo_tka: a jak dla innych to nie kradł???
~Animator: jak potraktować osobę, która nie mając nic, aby włożyć do ust zacznie kraść??
~tonic: Animator - nie grzeszy!
_dzika_: ks, pozytywie :)
~listek: Robin Hood był cooool
~wrr: co tu do oceniania, został przedstawiony pozytywnie...
~Fiolka: był super gościem
ksiadz_na_czacie5: to była kradzież
porozmawiam: tak, była
~Ann: kradzież to kradzież
~malinka: kradzież to kradzież
~malinka: nazywajmy rzeczy po imieniu
Lenka__: ale miał dobre intencje, Robin
~wrr: ale przyświecały mu szczytne idee
~listek: Robin był banitą za to, że był sprawiedliwym
Lars_P: nie, Robin nie kradł, odbierał tylko to, co im zabrano
~listek: Lars, to idź, odbierz moje podatki, które zabiera mi US
~listek: bądź jak Robin
ksiadz_na_czacie5: choć sytuacja może zmniejszać winę za kradzież
ksiadz_na_czacie5: Animator postawił dobre pytanie
ksiadz_na_czacie5: na pewno kradzież z głodu różni się od kradzieży dla przyjemności
ksiadz_na_czacie5: to bajki
Lars_P: ks, to nie bajki, to rzeczywistość,,,,,
Pharisee: Lars, czyli zabawimy się w Robin Hodów i zaczniemy okradać tych, co nas okradają, a takich jest wielu
jo_tka: Pharisee, a oni to odkradną i będzie zabawnie
Bezimienny_: Problem z Robinem jest taki, że to tylko taka legenda. Jak z Janosikiem :)))
~eska: Janosik to nie legenda
Lars_P: Bezi, jest taka mentalność, że jak państwo lub pracodawca okrada, to zabranie im czegokolwiek nie jest kradzieżą
~ali: to zależy, dlaczego nie ma nic i musi kraść
~malinka: tak, okoliczności mogą zmniejszać winę, ale winę należy nazwać po imieniu
yasmin: nie, malinka
yasmin: w niektórych okolicznościach nie ma winy
~malinka: jak nie ma winy, to nie ma, yasmin, ale jak jest wina (przestępstwo), to należy nazwać po imieniu
ksiadz_na_czacie5: jak można kraść? nie chodzi o metody złodziejskie, tylko o jakby rodzaje tego grzechu
ksiadz_na_czacie5: yasmin mowiła o piractwie
ksiadz_na_czacie5: to jest kradzież!
~A_M_M: nie jest
Lenka__: kradzież praw autorskich
~Fiolka: z przymysu
~Fiolka: z przyjemnosci
~Fiolka: bo tak mi się podoba
~Fiolka: ale po co ludzie kradną?
~ali: z chciwości np
ksiadz_na_czacie5: kradzież, bo pozbawiamy kogoś zysku, do którego ma prawo, bo na niego zapracował
ksiadz_na_czacie5: reżysera, aktora, piosenkarza, informatyka itd.
Lars_P: ks,
ale jak ktoś urodził się w rodzinie złodziei, byli tacy w Anglii, i musiał kraść, nie zdawał sobie sprawy, że kradł, tylko zarabiał tym na życie, to nie miał grzechu
~tonic: nie zawsze uczciwie!
~A_M_M: jakby polskie prawo było inne, ludzie też byli by inni
~A_M_M: byliby lepsi
yasmin: Amm, to nie chodzi o prawo
yasmin: wyobraź sobie, jesteś muzykiem, wydałaś płytę, masz z niej mieć dochody
yasmin: i nie masz
~Animator: przegrywanie płyt to też przecież piractwo
~Animator: a jak potraktować ludzi, którzy sobie przegrywają dla własnych potrzeb, nie czerpiąc z tego zysku materialnego??
Aga_ta_: a jazda miejskim środkami lokomocji bez biletu? to kradzież czy hazard?
~Ann: a przez pracodawcę, ks?
porozmawiam: człowiek powinien być godziwie wynagrodzony za pracę - nie byłoby wtedy kradzieży - tak myślę
~Juleczek: porozmawiam - co znaczy "godziwie opłacony"?
~tonic: jakby była praca dla każdego i godna zapłata, nie byłoby tyle kradzieży!
~tonic: rządzący nas nagminnie okradają!
ksiadz_na_czacie5: wadliwe prawo cywilne nie usprawiedliwia grzechu
ksiadz_na_czacie5: Animator, ale pozbawiają innych zysku
ksiadz_na_czacie5: Agata, kradzież!
Bezimienny_: Formy kradzieży: niepłacenie podatków, przemyt, nie wypłacanie pensji, oszukiwanie przy sprzedaży, jazda na gapę itp. itd. :)))
Bezimienny_: Aha. I łapówki!!!!!
Aga_ta_: Bezi ;-)
Lars_P: Bezi, teraz to się nie nazywa łapówki, tylko prowizje i gratisy i gadżety
~Ann: nazbierało się tych grzechów ;)))))))
~listek: Bezimienny, uważasz, że jak bezrobotny jedzie na gapę, to okrada kogokolwiek ???
~listek: jedzie na gapę, bo nie ma kasy, skąd ją ma wziąć, co?
Bezimienny_: Listek, zasada jest taka. Bezrobotny to może być najwyżej wyjątek
Bezimienny_: Ciekawe, kto chciałby jeździć autobusem i wozić ludzi za darmo?
~A_M_M: jazda na gapę to nie grzech
ksiadz_na_czacie5: AMM, grzech
~A_M_M: to śmieszne
~Fiolka: to co, należy się spowiadać z jazdy bez biletu, ks?
Aga_ta_: ks - ale nieraz trzeba zapłacić wysoki "abonament"...
ksiadz_na_czacie5: piractwo jest złem
ksiadz_na_czacie5: korupcja, czyli łapowki to zło
ksiadz_na_czacie5: Fiolka, owszem
jo_tka: łapówki? nie kwestionuję zła, ale dlaczego kradzież akurat?
~ali: jest jeszcze kradzież jako odwet
_dzika_: ali?
~ali: za kradzież np., dzika
_dzika_: ali, ale odwet? wytłumacz?
~ali: ktoś mnie okradł i ja teraz "mam prawo" okradać
~tonic: odebrać swoje
~mbm: ks, czyli praca na czarno (gdy nie ma innej) to też grzech? (tutaj okrada się państwo) - Pytam poważnie.
ksiadz_na_czacie5: mbm, to grzech pracodawcy, który oszukuje państwo
ksiadz_na_czacie5: pracodawca ma być uczciwy
~Ann: pracownik też powinien być uczciwy
yasmin: bez przesady
yasmin: praca na czarno to grzech??
~eska: nie pracownika, lecz pracodawcy - yasmin
yasmin: tak
yasmin: ale przepisy o zatrudnianiu pracowników są bez sensu
~ali: a jeśli pracodawca robi to też z powodu braku pieniędzy?
~happy: w Polsce nazywa się oszustwo...........na Zachodzie - zrobić dobry business
~Animator: dzisiaj nie obowiązuje kodeks Hammurabiego
Lars_P: patrzymy na kradzież jak na zakaz, a nie patrzymy na nią, jak na nie robienie czegoś tylko dlatego, że kochając bliźniego nie wolno nam go krzywdzić
Lars_P: popatrzmy na kradzież, jak na pozbawienie bliźniego tego, co on ma i
czym się cieszy, że zrobimy mu krzywdę i pozbawimy jego rodzinę
potrzebnych rzeczy
yasmin: no właśnie, Lars
yasmin: jak źle, to po łapach
yasmin: bez sensu, cały czas poruszamy się w obrębie wolno - nie wolno
ksiadz_na_czacie5: Lars, tak patrzymy
ksiadz_na_czacie5: a co z korupcją???
ksiadz_na_czacie5: a oszukiwanie w podatkach, rachunkach???
ksiadz_na_czacie5: czy to nie staje się powszechnie usprawiedliwiane???
jo_tka: ks, staje się
Lenka__: właśnie, jak powszechne - to już nie kradzież, bo wszyscy tak robią
Pharisee: a kasy chorych trzeba opłacać, ciekawe, czy na czas przyjadą np. przy zawale - czy to niema kradzież
Pharisee: ba, świadczenia
rentowe z ZUSu, jeśli ZUS prześle pieniądze, a w tym samym dniu rencista
umrze, to ZUS sobie karze zwrócić nie tyle, ile wynosi kwota, co była otrzymana na rękę, lecz całkowitą wraz z podatkiem naliczonym
Lars_P: ale na instytucje inaczej się patrzy
~eska: najczęściej karani są ci, którzy kradną z głodu, ale kradzieże na wielką skalę pozostają bezkarne
~listek: ksiądz, a system zarządzania polską gospodarką przez tych na "górze" nie jest WIELKIM grzechem?
~listek: przez nich ludzie nie mają pracy i cierpią głód i przez nich jest tylu bezdomnych
~listek: widziałam, jak w markecie dziecko biedne, ubogie jadło bułkę w sklepie, wiem, że nie zapłaciło za tę bułkę i uważacie, że popełniło grzech?
~KsMarek: nie wszyscy kradną, zawsze trzeba zacząć od siebie
~tonic: trzeba kierować się wartościami w wyborach
~A_M_M: ja się kieruję swoimi poglądami
~A_M_M: i to mi starczy
Bezimienny_: Listek, ale to nie usprawiedliwia kradzieży
ksiadz_na_czacie5: listek, to Cię w niczym nie usprawiedliwia
ksiadz_na_czacie5: cudzy grzech nie usprawiedliwia mojego!
Bezimienny_: Właśnie, Ks
Lars_P: tak, ks
~malinka: to prawda, że cudzy grzech nie usprawiedliwia mojego, ks5
yasmin: ksiądz, tu nie chodzi o usprawiedliwianie
~listek: nie chcę być usprawiedliwiona
~listek: chodzi mi o prawdę
~eska: Bezi - nie usprawiedliwiasz kradzieży z głodu? a ludzi głodnych jest coraz więcej :((((((((
Bezimienny_: Usprawiedliwiam,
eska. Tylko głód głodowi nierówny. Kto nie chce pracować, ten też niech
nie je. Nie dotyczy oczywiście dzieci.
ksiadz_na_czacie5: zaczynajmy od siebie, jak rzekl ksMarek
ksiadz_na_czacie5: a my ciągle widzimy drzazgę w oku brata
~tonic: my zaczniemy, a złodzieje dalej będą kraść!
~listek: ks.Marek powtarza utarte slogany
~listek: tak jest najwygodniej, a życie toczy się dalej
~listek: po części usprawiedliwiam małe przestępstwa, ubożejącego narodu - mają umrzeć z głodu w imię uczciwego życia?????
Bezimienny_: Listek: Gdy
kradnie głodny, można to usprawiedliwić. Miałem ucznia, który kradł, bo
rodzice pili, a on miał młodszego brata. Ale wybacz, w wielu przypadkach
kradną, bo tak wygodniej.
ksiadz_na_czacie5: jak ktoś wydaje pieniądze na byle co, to też zło
ksiadz_na_czacie5: marnotrawstwo
~tonic: jasne jak słońce
Lars_P: ks, ale to trudno oceniź, co to jest to byle co
Lenka__: co to byle co? dla każdego to coś innego
ksiadz_na_czacie5: oszukiwanie w handlu np. na wadze
Bezimienny_: Ksiądz, a zwłaszcza oszustwa przy sprzedaży samochodu. I się jeszcze chwalą, jacy sprytni
~wald: kiedyś oszukiwałem na PIT-ach i nie wiedziałem, że to grzech
porozmawiam: proszę księdza, a czy to moralne - że ksiądz żąda tyle i tyle za coś, bo inaczej to... czy to etyczne - czy ...?
~tonic: to jest nagminne
yasmin: no właśnie
ksiadz_na_czacie5: porozmawiam, niemoralne
Lars_P: ks, a żebranie, to też jest kradzież?
Aga_ta_: żebracy którzy symulują kalectwo?
ksiadz_na_czacie5: żebranie?
Lars_P: tak, ks
ksiadz_na_czacie5: jeśli wynika z lenistwa albo z podstępu, to oczywiście
ksiadz_na_czacie5: niezwracanie pożyczonej rzeczy to też zło
yasmin: ksiądz, niedługo to zło nas zje
yasmin: o niczym innym nie gadamy
yasmin: tylko
yasmin: źle
yasmin: zło
yasmin: grzech
ksiadz_na_czacie5: nie damy się zjeść
~wald: czy kupowanie płyt piratów to grzech?
Lenka__: wald, tak
ksiadz_na_czacie5: wald,owszem
~wald: szkoda
~happy: jeśli robisz to świadomie
Bezimienny_: Zgłaszam do sprawy zdanie odrębne (dot. piractwa)
ksiadz_na_czacie5: co zrobić ze skradzioną rzeczą, jak chce się poprawić?
Lars_P: oddać
~wald: oddać
~Fiolka: oddać
~happy: oddać
~happy: zło naprawić
Lenka__: a jak nie można oddać?
ksiadz_na_czacie5: oddać, czyli pójść na policje np.?
~happy: nie, właścicielowi
yasmin: policja i tak ma wszystko gdzieś
~A_M_M: jak znajdę kasę, to chyba nie pójdę na policje
~A_M_M: nikt nie jest taki głupi
~Juleczek: Amm, nie bądź taki pewny
~A_M_M: nie jestem
ksiadz_na_czacie5: czyli jak?
~happy: przeprosić
~Ann: zgłosić się do ZAIKS-u :)))))
~Fiolka: przyznac się do tego, co się zrobiło i oddać temu, komu się wzięło, ks
ksiadz_na_czacie5: a ten ktoś na policję?
~Fiolka: a po co na policję?
~Fiolka: powinniśmy sobie wybaczać
~Fiolka: wiem, że kradzież jest trudno wybaczyć
~wald: dostałem fałszywą stówkę, co z nią zrobić - puścić w obieg czy stracić ostatnie 100zł do wypłaty?
ksiadz_na_czacie5: spójrzmy może teraz na to, do jakiego dobra zachęca nas 7. przykazanie
ksiadz_na_czacie5: żeby nie było tylko o złu
~happy: do uczciwości
Bezimienny_: Do dzielenia się dobrami z innmi :))))
~Ann: do prawdy?
Lenka__: troski o dobra innych
~wald: no cóż kto w małych rzeczach jest nieuczciwy... ( jak to dalej szło?)
ksiadz_na_czacie5: do dzielenia się dobrami z miłości
yasmin: tak, ale samo w sobie przykazanie niczego nie załatwia
ksiadz_na_czacie5: jasne, że nie
ksiadz_na_czacie5: to zachęta do czynienia dobra, yasmin
Bezimienny_: Myślę, że jeszcze do poszanowania czyjejś własności. Czego nie rozumieją różnej maści wandale
~happy: najpierw mamy być w porządku z samym sobą, potem z ludźmi
~A_M_M: czym się mam niby dzielić?????
ksiadz_na_czacie5: właśnie, szanowanie własności wspólnej
ksiadz_na_czacie5: AMM, tym, co mamy
~A_M_M: czyli????
porozmawiam: chodzi księdzu o Kościół
ksiadz_na_czacie5: czyli zdolnościami, talentami, dobrami materialnymi
~wald: a złodziejowi oddać też płaszcz!
Bezimienny_: Amm, jak nie masz kasy, dziel się uśmiechem :))))
~A_M_M: ja nie mam zdolności ani talentów
~A_M_M: Bezi, kasą się nie dzielę
~A_M_M: nie mam zamiaru
Bezimienny_: Szkoda, AMM :))))))))
~A_M_M: czemu?
~A_M_M: sam się podziel z kimś, a nie gadaj mi
~Fiolka: przecież kilka minut temu powiedział ks, że tak naprawdę to my nic nie mamy
yasmin: jak jakiś nakaz może do czegoś zachęcać lub nie??
ksiadz_na_czacie5: Fiolka, mamy to jako dary Boże
ksiadz_na_czacie5: uczciwa praca
ksiadz_na_czacie5: i prawo do niej wynika z 7.przykazania
Lars_P: ks, uczciwa, czyli jaka?
ksiadz_na_czacie5: sumienne wypełnianie obowiązków
ksiadz_na_czacie5: u nas konkretnie np. pomoc bezrobotnym
Pharisee: hmm... uczciwa praca... hmm... jeszcze nikogo nie wzbogaciła
~wald: mnie - tak
~wald: duchowo
~happy: tu nie, ale po śmierci - tak.......adas
al_: Pharisee - przesadzasz
Pharisee: ja nie przesadzam, lecz fakty tak mówią za siebie
ksiadz_na_czacie5: zysk nie może nas zaślepiać
ksiadz_na_czacie5: poza kasą mamy widzieć dobro bliźniego
porozmawiam: AMM - ludzie sami są sobie winni, że jest tak a nie inaczej
Lars_P: dobro tzn. co?
yasmin: no jasne, ksiadz
yasmin: to każdy wie
~wald: to można powiedzieć 7 przykazanie = wolność
ksiadz_na_czacie5: wald, naciągasz
al_: yasmin - to jest uogólnienie -
yasmin: żaden nakaz nie może dać nam wolności
~wald: nie kradniesz, nie jesteś w więzieniu
yasmin: hehe, wald
yasmin: jasne
yasmin: ale odkrycie
~eska: yasmin - żaden zakaz nie daje wolności mówisz, a przyzwolenie na zło daje wolność?
yasmin: eska, wolność to coś głębszego
yasmin: nie możesz być wolna dlatego, że wykonujesz przykazania
yasmin: to jeszcze o niczym nie świadczy
~eska: przecież nie musisz nie kraść - czy wtedy poczujesz się wolna?
ksiadz_na_czacie5: yasmin, jesteś wolna, bo możesz je realizować
yasmin: nie o to mi chodzi
yasmin: można realizować przekazania, bo tak trzeba
yasmin: a można też z innych powodów
~eska: można to nazwać nakazem, ale można też nazwać potrzebą, która daje wolność
yasmin: nie, eska, nie kradnąc bynajmniej nie poczuję się wolna
ksiadz_na_czacie5: yasmin,szkoda
ksiadz_na_czacie5: ja nie grzesząc, czuję się szczególnie wolny
ksiadz_na_czacie5: bo każdy grzech zniewala
yasmin: ksiądz, na szczęście
yasmin: wolność to coś większego niż ograniczanie się do jednego przykazania
yasmin: ksiądz, nie grzesząc też możesz nie być wolny
yasmin: możesz ślepo wykonywać przykazania, bo tak trzeba
yasmin: ale to nie ma nic wspólnego z wolnością
~eska: nie do jednego
~eska: ale można i świadomie przestrzegać przykazań, a nie ślepo
~eska: czyli z własnego wyboru
yasmin: eska, można i tak
mm_mm_: ale mi się jednego dnia nie udaje wytrzymać, co to za wolność, ks?
ksiadz_na_czacie5: zgoda, yasmin
ksiadz_na_czacie5: eska, nawet trzeba
ksiadz_na_czacie5: mm, to już wolność, nawet jednodniowa
yasmin: ale najczęściej jest to spowodowane czym innym
yasmin: oczywiście mogę się mylić
~eska: yasmin - czym?
yasmin: np. "niebieska premia"
~eska: to już " interesy", a nie wolność z wyboru - yasmin
yasmin: wiem
yasmin: ale pytałaś się, więc powiedziałam
~eska: niestety, yasmin, tak też bywa :(
~eska: ale to oznacza, że pierwsze miejsce zajmuje ego, a nie prawdziwa wolność
yasmin: jasne, eska
yasmin: ale tak jest najczęściej
yasmin: dlatego mówienie o czymś, że coś jest dobre lub złe
yasmin: to upraszczanie
yasmin: bo w dobrym też jest wiele złego
~eska: yasmin - nie oceniałabym
~eska: yasmin - uważasz, że nie wartości obiektywnych?
jo_tka: powiem tak.... jeszcze nigdy mi nie zabrakło pieniędzy, jeśli podzieliłam się ostatnimi :)
~listek: jo_tka jesteś coool :))
jo_tka: listek, nie, po prostu doświadczyłam, że nie brakuje i przestałam się bać
ksiadz_na_czacie5: myślę, że zło to też kradzież czasu
ksiadz_na_czacie5: innym i sobie
ksiadz_na_czacie5: na głupoty
yasmin: no właśnie
yasmin: też tak myślę
Lars_P: ks, słusznie, masz rację
~ali: ks, popieram w 1000%!!!!!!!!!!!!!
~ali: ja sobie często go kradnę, niestety
~listek: ali, wystarczy norma procentowa przyjęta w kryterium 100 % :))
~wald: o ja czuję, że czat jest dla mnie złodziejem czasu
marker: wald, zależy, jak dla kogo...
~tonic: i złem też jest nie poświęcanie czasu osobom najbliższym
~mbm: czy to wyliczanka wszelkiego zła tego świata w różnych wariantach?
ksiadz_na_czacie5: tonic, zgoda
ksiadz_na_czacie5: z 7. przykazania wynika zadanie szczególnie dla wiernych świeckich
ksiadz_na_czacie5: wnieść w dziedzinę gospodarki ducha chrześcijańskiej miłości
jo_tka: ks?
Alipiusz: ale co jest czego przyczyną, ks.?
Lars_P: ks a jak ktoś urodził się w rodzinie złodziejskiej i nie wie, że kradzież to grzech, czy jak kradnie, to robi coś złego?
ksiadz_na_czacie5: tak, ale ma ograniczoną świadomość
marker: Lars, po to są inni, aby uświadamiac
marker: np. my - Kościół
porozmawiam: grzechy innych - też zniewalają
~wald: ja mam kłopoty z
duchem miłości w gospodarce, bo jak mam zwolnić słabego pracownika, jak
jest jedynym żywicielem rodziny, a przez niego cierpią inni
~listek: wald, nie waż się zwolnić takiego pracownika - raczej niech sobie podniesie kwalifikacje
~listek: miałbyś go na sumieniu, a to by się na Tobie mściło
ksiadz_na_czacie5: wald, tu właśnie jest miejsce na miłosierdzie
~wald: ????????
~wald: ale firma zbankrutuje!
~wald: ludzie stracą pracę!
ksiadz_na_czacie5: wald, bez przesady
ksiadz_na_czacie5: trudna jest rola pracodawcy
ksiadz_na_czacie5: znam takich, którzy nie patrzą tylko na zyski
ksiadz_na_czacie5: ale widzą w pracowniku człowieka
ksiadz_na_czacie5: szanują jego prawa
Lars_P: ks, to prawda, trudno wyegzekwować od pracownika solidną pracę
Lars_P: jak się źle pracuje, to też się okrada pracodawcę
~malinka: też, Lars
porozmawiam: znam ten ból... jestem pracodawcą
~mbm: ks, właśnie takiego podejścia uczono mnie na ekonomii na KUL-u
~halina: niech ksiądz mi powie, gdzie tacy są?
ksiadz_na_czacie5: mbm, dalej tak uczą
ksiadz_na_czacie5: ja takich znam
ksiadz_na_czacie5: i obok Ciebie też są
~mbm: wiem, w końcu to nie było tak dawno temu
~halina: chyba jednostki
ksiadz_na_czacie5: nie jednostki
ksiadz_na_czacie5: jest ich sporo
zielona_mrowka: tak mówicie o pracodawcach :) a wspominaliście, jak trudno ostatnio o dobrego i uczciwego pracownika?
ksiadz_na_czacie5: pracownik ma oprócz praw także obowiązek uczciwej pracy
ksiadz_na_czacie5: kto nie szanuje pracy, nie zasługuje na nią
Bezimienny_: No właśnie. A czasami się obija, że aż boli
Lars_P: ale rzadko kiedy są uczciwi pracownicy
~halina: ale pracodawca ma obowiązek za uczciwą pracę zapłacić
~halina: a często tego nie robi
ksiadz_na_czacie5: halina, niestety
porozmawiam: ja się staram -
porozmawiam: ale po takiej pracy u nieuczciwego pracodawcy jak ufać innym...
jo_tka: porozmawiać, dlaczego - ufać? nikt ci nie każe ufać, sprawdź...
Bezimienny_: Znam takiego,
który zatrudniał bezrobotnych w mieście o wielkim bezrobociu. Potem
zrezygnował i powiedział, że przydałaby się porządna
spowiedź....
Lars_P: Bezi, dokładnie, czasami ci, co szukają pracy, szukają odpowiednich zarobków, ale nie pracą ma być ich miarą
~TARANTULA: nie po to człowiek się tyle lat uczy, żeby dostawać marne grosze
~halina: pracownik powinien uczciwie pracować, a pracodawca uczciwie płacić
ksiadz_na_czacie5: jakie wnioski???
Pharisee: wniosek: kraść tak, co by nie dać się złapać i nie skrzywdzić innych
~listek: Pharisee piszesz głupoty
Lars_P: Adas, to racja Kalego
porozmawiam: wniosek - być pustelnikiem :-)
ksiadz_na_czacie5: Pharisee, to faryzejski wniosek
ksiadz_na_czacie5: wniosków brak
ksiadz_na_czacie5: szkoda
~eska: nie, nie brak, ale są bardzo skompilkowane
~eska: chociaż przykazanie jest proste
ksiadz_na_czacie5: nie chcę Wam dłużej kraść czasu
ksiadz_na_czacie5: dziękuję za czat
ksiadz_na_czacie5: i szczęść Boże