Paradoksy Ewangelii.

Zapis czatu z 14 lipca 2003

publikacja 14.07.2003 12:27


** ksiadz_na_czacie2 zmienia temat na: Paradoksy Ewangelii


ksiadz_na_czacie2: Szczęść Boże, witam wszystkich


~czarownica: ooooooooo


~hanka: Witamy


~aaaaaaaa: szczęść Boże


karher: Szczęść Boże ks


~tonic: witaj księże!


Archangela: witamy księże


~elka: dziś było: kto chce zachować swoje życie, straci je :)))))))))))))))


Archangela: paradoksy Ewangelii, hmm, brzmi ciekawie...


ksiadz_na_czacie2: Zacząłem zastanawiać się nad tym tematem dzisiaj podczas Mszy Św.


ksiadz_na_czacie2: gdy przeczytałem w Ewangelii o tym, że Jezus nie przyszedł przynieść pokój


ksiadz_na_czacie2: a przecież w innym miejscu jest mowa o pokoju, który On daje, a którego świat dać nie może


~Mombasa: albo że rodziców trzeba nienawidzić


~elka: no, w Ewangelii było :)


~koniczynka__: a czemu nie ma pokoju??


~aaaaaaaa: tylko OGIEŃ


~elka: tylko miecz


~elka: kto mieczem wojuje, od miecza ginie


ksiadz_na_czacie2: właśnie, miecz, a z drugiej nadstawianie policzka


ksiadz_na_czacie2: takich paradoksów jest znacznie więcej


~elka: a jak Go uderzono, to zapytał - dlaczego mnie bijesz :)


Lars_P: albo: Boże mój, Boże czemuś mnie opuścił.....


~aaaaaaaa: i poróżnić przyszedł teściową z synową itd.


~aaaaaaaa: dlaczego tak???


~tonic: i to są te paradoksy!


~tonic: i bądź tu mądry


~koniczynka__: mi się wydaje, że jedynie w Nim pokój można znaleźć


~tete: ale tutaj chyba chodzi o miecz wewnętrzny


_MB: myślę ks, że Jezusowi chodziło o prześladowania Jego Imienia


ksiadz_na_czacie2: Jezus broni przykazania miłości rodziców, a w innym miejscu każe się ich zaprzeć


~pkrzysiek: ale nie wyprzeć


~aaaaaaaa: no właśnie


~aaaaaaaa: wytłumacz ksiądz, dlaczego tak jest?


Archangela: to zrozumiałe, Biblia jest połączeniem różnych tradycji i wątków


Archangela: stąd też m.in. paradoksy


~elka: nie, Archangela, to nie dlatego


Archangela: elka: na pewno nie tylko, dlatego, ale m.in.


~elka: archangela - nie, myślę, że nawet nie m.in.


Archangela: elka: to myśl, ja myślę inaczej, a nawet wiem


~Mombasa: wg Pawła do zbawienia wystarczy wiara, a wg chyba Piotra - uczynki


ksiadz_na_czacie2: aaaaaaaa, mam nadzieję, że je wspólnie rozwiążemy, albo przynajmniej znajdziemy światło do rozwiązania


~czarownica: Pan Jezus nakłania nas do myślenia nad sensem i celem tego, co robimy, nie jak owce na rzeź, nie: "bo taki miałem rozkaz"


~koniczynka__: jak wierzyć w Boga, skoro taki bałagan jest na świecie?


~pkrzysiek: kto go robi?


~koniczynka__: ludzie, którzy stworzeni są na obraz Boży


~Mombasa: na paradoksach bazują sekty


ksiadz_na_czacie2: koniczynka, od stworzenia świata Pan Bóg tylko porządkuje


~koniczynka__: ale Bóg jest Wszechmocny


~koniczynka__: jak może do tego dopuścić?


~koniczynka__: ludzie nie mają pracy, a chcą pracować...


~elka: Bóg paradoksów :)


Lars_P: porządkuje to, co stworzył, ks


~pkrzysiek: w oazie mówią: zwleczcie z siebie uczynki starych ludzi


ksiadz_na_czacie2: Chyba na dobry ślad zaczęła nas naprowadzać czarownica. Przewińcie nieco pasek i przeczytajcie


~czarownica: czasami trzeba przeciwstawić się złym rozkazom, przepisom ludzkiego prawa


~elka: to dlatego, że prawda jest paradoksalna i inaczej jej się nie da powiedzieć


~elka: przecież to paradoks - ze Bóg stał się człowiekiem


ksiadz_na_czacie2: paradoksalna, znaczy jest i jej nie ma?????


~elka: nie, tzn. że jak parabola łączy dwa sprzeczne ze sobą watki w jedność


Lars_P: elka, jak miłość i nienawiść:)


Lars_P: prawda nie jest paradoksalna, my się zmieniamy, a prawda jest ta sama


~Bajtel: Jakie paradoksy, Ewangelie nie zawierają żadnych paradoksów ani sprzeczności


ksiadz_na_czacie2: Bajtel, ale paradoks nie znaczy sprzeczność!!!


~Mombasa: ks, chyba największy paradoks, powtórne przyjście Jezusa, które nie wydarzyło się za tego pokolenia, jak powiedział Jezus


_MB: paradoks to oznaka niedoskonałości


Lars_P: paradoks oznacza zawieszenie "prawdy"


~Bajtel: Właśnie


ksiadz_na_czacie2: Lars, co znaczy zawieszenie prawdy?


Lars_P: prawda dojrzewa, ks, w nas


Lars_P: my dojrzewamy do jej zrozumienia


Lars_P: okolicznosci, czasami stwarzają właśnie paradoksy i my się gubimy


~Mombasa: paradoksy w Ewangelii powodują, że człowiek traci wiarę, bo brak spójności Ewangelii


~elka: paradoks posiada większą moc i skuteczność aniżeli zwykłe słowo - zmusza do zastanowienia się


ksiadz_na_czacie2: Mombasa, niekoniecznie traci, ale zamęt w głowie ma na pewno


ksiadz_na_czacie2: ale mnie kusi powrót do wątku zapoczątkowanego przez czarownicę o braku gotowych rozwiązań


Lars_P: musiszy szukać optymalnego wyjścia


~elka: no właśnie, ks2 - zmusza do poszukiwań


~pkrzysiek: to by było za proste


Archangela: może o to chodzi


Lars_P: jak wiemy, że zrobiliśmy wszystko dobrze i mieliśmy dobre intencje, a efekt naszej działalności jest "zły" to jest to paradoksem


ksiadz_na_czacie2: prawdopodobnie niektórzy chcieliby, by Ewangelia była czymś na wzór listy zakupów


ksiadz_na_czacie2: odhaczone, zrobione, wszystko w porządku


ksiadz_na_czacie2: nie trzeba podejmować decyzji i zastanawiać się


Archangela: wielu tak myśli


Archangela: szukają gotowych odpowiedzi


Archangela: a ich nie ma


~tete: bo jest powiedziane przecież "szukajcie... a znajdziecie"


~koniczynka__: proście, a będzie wam dane


~pkrzysiek: szukaj odpowiedzi, nie gotowców


~tete: jak się szuka, to zawsze coś się tam znajdzie


~elka: ks2 - nie do końca - niektórzy wybierają tylko te słowa Jezusa, które im odpowiadają


Lars_P: ks, ale do tego potrzebny jest rozum, wola i uczucia, może właśnie zaangażowanie całego siebie jest istotą "dotknięcia " prawdy


~slaweg: często uciekamy od bólu wolności


~aaaaaaaa: paradoksy to coś na wzór naszej wolnej woli


~Mombasa: znam wielu,
którzy odeszli od wiary i tłumaczą się tym, że Biblia sama sobie zaprzecza, np. dlaczego Bóg ze Starego Testamentu potrafi być okrutny, jak to pogodzić z miłością?



Archaniol_ONE: Mombasa, Bóg jest zawsze ten sam i nie rozumiem zwrotu "Starego Testamentu", to w Nowym Bóg się zmienił?


ksiadz_na_czacie2: Mombasa, prawdopodobnie nie czytali Starego Testamentu do końca


~czarownica: Ewangelię trzeba umieć czytać, nie jak zwykłą książkę, ale wątkami, z punktu widzenia każdego Ewangelisty


~czarownica: czy rodzic z miłości do dziecka nie zakazuje mu dotykania ognia?


~elka: czarownica - punkt widzenia Ewangelisty???????


~elka: to ciekawe ;)


Archangela: stare prawo zostało zniesione


Archangela: a raczej dopełnione


Lars_P: paradoksem jest, że w Polsce mamy wolność, a jesteśmy zniewoleni "wolnością", nie potrafimy być wolni


~pkrzysiek: bo wolność to nie samowola


~aaaaaaaa: paradoks to coś takiego jak lustrzane odbicie albo krzywe zwierciadło


ksiadz_na_czacie2: aaaaa, to jak w tym krzywym zwierciadle odczytać słowa o przyniesionym mieczu?


ksiadz_na_czacie2: albo wspomniane przez Larsa: Boże, mój, Boże, czemuś mnie opuścił?


~aaaaaaaa: nie znam tego o mieczu, więc nie wiem


Archaniol_ONE: Czy Bóg opuszcza?


Archaniol_ONE: to musiał wypowiedzieć te słowa ktoś małej wiary


~Mombasa: Archaniol,
poczytaj Pięcioksiąg, gdzie stoi, że Bóg wydaje wyrok śmierci na
mieszkańców jakiegoś miasta, które Izraelici mają wyciąć, wraz z
kobietami i dziećmi



Archaniol_ONE: Mombasa, wiem, ale Tyś mówił jakby Bóg nowotestamentowy był inny, a On zawsze ten sam


~Mombasa: właśnie, Archaniol, czy Jezus kazałby wyrżnąć w pień Medianitów?


Archaniol_ONE: Mombasa, niby jeden Bóg, a inne charaktery


Lars_P: to nam towarzyszy często - Boże mój Boże........


~aaaaaaaa: bo to tylko Jezusowi się zdawało, że Bóg opuścił, bo nie wiedział do końca Jezus, jaki jest Bóg


_MB: paradoks, aaaaaa, to właśnie skrzywiona, a właściwie wypaczona rzeczywistość, stąd paradoks nie może być prawdziwy, zgodny z rzeczywistością


_MB: jest więc kłamstwem


ksiadz_na_czacie2: MB, ale przecież często powtarza się: jeden z Ewangelicznych paradoksów?????


ksiadz_na_czacie2: zatem jak zastosować to krzywe zwierciadło do lektury Ewangelii????


Lars_P: ks, czyścić i prostować


~aaaaaaaa: widzieć siebie w krzywym zwierciadle to wtedy widzi się prawdę o sobie


~elka: albo fałsz


~slaweg: czy nie wydaje się Wam, że te paradoksy w dużej mierze wynikają z ludzkiego fragmentu autora natchnionego???


E_la: Może paradoksy są tylko w ludzkim wyobrażeniu?


_MB: ale czy w Ewangelii są paradoksy???? Może to nie paradoksy, a retoryczne pytania w swej specyfice.


ksiadz_na_czacie2: slaweg, Jezus nie mógł posłużyć się paradoksem?


Lars_P: slaweg, nie sądzę...


Lars_P: człowiek był narzędziem Ducha Św., pisząc


Lars_P: ładnie ktoś opisał promienie słońca przechodzące przez witraż, jak jest czysty, to obraz jego się odbija jasny i ładny, jak brudny i zakurzony, to odbicia nie widać, powinniśmy "paradoks" brudu wyczyścić, byśmy byli przezroczyści:)


~slaweg: ks: a czemu nie - przecież też był człowiekiem, może to co powiedział na krzyżu, to był krzyk Jego ludzkiej natury - fakt, że ciąg dalszy tego Psalmu napawa nadzieją :)


ksiadz_na_czacie2: Może Jezus specjalnie, przez posłużenie się paradoksem, wytwarza pewne napięcie dramatyczne. Paradoks służyłby do uwypuklenia pewnych prawd?


ksiadz_na_czacie2: jeśli tak, to jaką prawdę uwypukla prawda o mieczu?


Lars_P: paradoks bulwersuje


~aaaaaaaa: ksiądz, a co to ztym mieczem jest ???powiedz


~aaaaaaaa: już drugi raz wspominasz, a ja nie wiem


ksiadz_na_czacie2: "Nie przyszedłem przynieść pokój, ale miecz"


~aaaaaaaa: a, dzięki


~elka: przygotowuje uczniów na to, co się będzie działo


~elka: te słowa Jezusa były oparciem dla uczniów w czasach ucisków


~elka: dzięki nim wiedzieli, że to, co się dzieje potwierdza prawdziwość nauki Jezusa


_MB: Zapowiedź prześladowań to jest


Archangela: ks2: może chodzi o walkę z szatanem


ksiadz_na_czacie2: Archangela, jakaś walka duchowa, zapowiedź?


~czarownica: miecz odcina zdecydowanie bez skrupułów


ksiadz_na_czacie2: od czego?


~slaweg: ks: Dla mnie to oznacza, że Jezus będzie przyczyną sporów, kontrowersji - wtedy sporna była Jego nauka, teraz też


ksiadz_na_czacie2: slaweg, ale w tych sporach wcale nie ma jednoznacznych odpowiedzi!!!!!!!


~czarownica: wasza mowa ma być: tak tak, nie nie - czyli zdecydowanie przeciwstawiać się lub popierać


~Mombasa: właśnie,
czarownica, a wypowiedzi papieża są często takie ugodowe, jakby nie
chciał nikogo urazić, czy Jezus nie urażał? ( faryzeuszy)



_MB: Jezus zapowiedział prześladowania pierwszych chrześcijan m.in.


~czarownica: slaweg, to może być to, ale również w naszej codzienności mamy wybierać słuszną drogę nie tylko w kwestii wiary, ale i spraw ludzkich


~slaweg: ks: i dzięki temu możemy iść naprzód - gdyby Jego nauka była, że 2+2=4, to nic ponadto nie można by było dodać - pogłębić - a tak, mamy jak Go odkrywać


~slaweg: no i dzięki temu teologowie mają pracę ;)


Lars_P: slaweg, ale Jego nauka jest taka właśnie


ksiadz_na_czacie2: czyli założenie ludzkiej wolności?


~aaaaaaaa: wiesz co, ksiądz - jak tak się czyta te paradoksy w Ewangelii, to one dodają jej mocy


~aaaaaaaa: i to jest takie głoszenie z mocą


zegarmistrz: czy autorzy byli świadomi tego ...że odbierzemy to jako paradoksy?


Lars_P: dla mnie długo było niezrozumiałe to, że Jezus powiedział, Matce swojej, że jego Matką i siostrami są, ci, którzy...........


ksiadz_na_czacie2: światło, a reszta twoje rozeznanie i otwarcie na działanie Ducha Świętego?


~aaaaaaaa: mm


~pkrzysiek: ale by przyjąć światło, trzeba rozbić skorupę swego ego


ksiadz_na_czacie2: krzysiek - ego nie pozwala nam przebić się przez ducha paradoksu?


~aaaaaaaa: proszę księdza


~aaaaaaaa: gdyby nie było paradoksów, nie zastanawialibyśmy się nad nauką Jezusa


_MB: aaaa, co Ty opowiadasz, w logice nie ma paradoksów, a zastanawiamy się na nią


ksiadz_na_czacie2: MB, ale są w fizyce!!!!!


_MB: ja piszę o matematyce


_MB: choć też można znaleźć paradoksy, choćby pierwiastek z minus jeden


~aaaaaaaa: w fizyce teoria Enstaina i Newtona są paradoksalne i obie prawdziwe


Lars_P: fizyka jest pełna paradoksów, a szczególnie kwantowa


Lars_P: a tak naprawdę nasze życie składa się w dużej części z pozorów i paradoksów


~slaweg: Lars: Nauka tak, ale słowa nie do końca - często mówił w przypowieściach - to ponadczasowy język, ale nie bezpośredni


ksiadz_na_czacie2: Lars, paradoks walczy z pozorem?


ksiadz_na_czacie2: rozbija go?


ksiadz_na_czacie2: nie pozwala człowiekowi być ulizanym chrześcijaninem?


Lars_P: tak sądzę


Lars_P: ale dopiero kryzys i ból wyzwala człowieka z paradoksów i pozorów


~Mombasa: nie mogę
zrozumieć Waszej logiki, paradoksy nie zachęcają do czegoś (wiary np.),
ale zniechęcają, bo sugerują, że dana sprawa ma b. słaby punkt



~czarownica: kto ma uszy niechaj słucha - wymaga od nas myślenia i wyciągania wniosków


~pkrzysiek: dopóki na tronie życia nie zasiądzie Jezus, nie zaznamy spokoju


Lars_P: jednak Pan Jezus mówi do uczniów, że mają uszy, a nie słyszą, i mają oczy, a nie widza, więc paradoksy, pozwalają im, nam, korzystać z tego, w co nas wyposażono...


ksiadz_na_czacie2: Lars, ale równocześnie te paradoksy nie strzegą człowieka przed popełnieniem błędu


Lars_P: ks, ale suma doświadczeń jakoś może się do tego przyczynić


Lars_P: w fizyce i naukach przyrodniczych część inaczej zachowuje się niż całość


_MB: Larys_P, tylko, że w fizyce i naukach przyrodniczych rządzą stałe prawa, a paradoksy sami stwarzamy, dotyczy się to również matematyki


_saxon_: MB - a te stałe prawa też są paradoksalne - i niepewne raczej :)


Lars_P: MB, nie masz racji, prawa są zmienne


~Mombasa: jeśli czytam
książkę i na jednym miejscu jest, że ziemia jest plaska, a na drugim, że
w kształcie banana, to zaczynam podejrzewać autora



~pkrzysiek: Mombasa, przeczytaj to oczami wiary


ksiadz_na_czacie2: więc skoro nie strzegą przed popełnieniem błędu - a jak ktoś napisał, sekty są tego przykładem - to jak się tych błędów ustrzec, stykając się z
paradoksami Ewangelii?



~czarownica: dzięki paradoksom niektórzy zaczynają myśleć i szukać prawdy, sensu - mamy myśleć


Lars_P: myśleć, modlić się, wycofywać na chwilę, by pożyć trochę refleksją


~Mombasa: czarownica, tak myśli może 1% ludzi (filozofów), a u większości paradoksy podkopują wiarę


~aaaaaaaa: jako ludzie mamy
tendencję do wnioskowania na podstawie naszego własnego punktu
widzenia, musimy nauczyć się nie polegać na własnym rozumie, lecz na
czystym Słowie Bożym


~aaaaaaaa: i dlatego sekty są zagrożeniem


ksiadz_na_czacie2: a co to jest czyste Słowo Boże i czy jest jakieś nieczyste?


~aaaaaaaa: nieczyste to błędnie interpretowane


Lars_P: na początku było Słowo, i Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo:)


~czarownica: korzystać z danego nam Słowa i Dekalogu


ksiadz_na_czacie2: aaaaaa, ale sama Biblia daje takie pole do różnych interpretacji!!!!


~aaaaaaaa: Ksiądz, jakbyś głosił coś nie tak albo wyrywane z kontekstu, to byłaby nieprawdziwa nauka


~Archangela_: ks: myślę, że nie należy dzielić Biblii na kawałki


~Archangela_: NT w ST i odwrotnie


~aaaaaaaa: Oj ksiądz, a od czego mamy mądrych Kościoła - Magisterium??


ksiadz_na_czacie2: czyli spojrzenie na kontekst: tekstu, wiary, kultury danego czasu?


_MB: a czy w ogóle powinno się PŚ interpretować?


~Archangela_: tak


_saxon_: MB - a powinno :)


ksiadz_na_czacie2: MB, sugerujesz fundamentalizm?


_MB: nie


Lars_P: paradoks jest tak, jak pytanie, które sobie zadajemy, będąc zadziwieni, musimy na nie sobie odpowiedzieć, bo nie daje nam spokoju


~aaaaaaaa: a w ogóle Pismo Św. nie jest do prywatnego interpretowania


~adam___: niemniej jednak trzeba je czytać


~adam___: czasami:)


~aaaaaaaa: trzeba, ale nie samemu sobie tłumaczyć


~Archangela_: aaaaaa, uważam inaczej


~pkrzysiek: rozważać i kontemplować


~czarownica: nie mechanicznie odtwarzajmy regułę, mamy włożyć w to miłość


~Tiktak: aaaaaaaaaaa, nie przesadzaj... moja babcia interpretowała je i to jak najbardziej prawowiernie, choć nie miała za sobą teologii


~aaaaaaaa: nawet protestanci tak nie robią, zawsze jest z nimi starszy zboru


ksiadz_na_czacie2: Tiktat, ale miała zdrowy zmysł wiary - dzięki Bogu!!!!


_saxon_: Tiktak - tak? - i zapewne rozumiała wszystko i nie miała żadnych pytań i problemów?


~Tiktak: a skąd to ksiądz wie? ja to wiem, bo ją znałam... hihi


Lars_P: moja babcia jak umierała powiedziała coś, co było właściwie paradoksem, powiedziała: teraz wiem, jak żyć, a muszę umierać:)


~Mombasa: jak Pismo Św. nie jest do prywatnego interpretowania, to po co logicznie biorąc Je czytać?


~aaaaaaaa: I to jest ten paradoks


~adam___: w końcu i tak liczy się jak żyłeś, a nie, czy dobrze interpretowałeś Apokalipsę np.


_saxon_: Mombasa - czytać a interpretować i tłumaczyć to pewna różnica


ksiadz_na_czacie2: saxon, pewnie zgodnie z zasadą, że pod koniec życia człowiek ma mniej pytań, ponieważ ma więcej odpowiedzi


_saxon_: ks2 - to też fakt - zmysł zdrowej wiary jest cenniejszy niż doktoraty :)


ksiadz_na_czacie2: "animze ja głupi, anim ja ucony, zabrali mi duse, dali mi dyplomy" :))))))


_MB: Ks2, tylko powołuję się na słowa Jezusa: " nie przyszedłem zmienić prawo" oraz "niech wasza mowa będzie: tak tak, nie nie, a reszta jest od diabła”. Czy to jest fundamentalizm przestrzegać nauk Jezusa???


~pkrzysiek: według mnie interpretować to znaczy naginać je dla siebie


_saxon_: MB - żeby przestrzegać - trzeba najpierw zrozumieć


Lars_P: saxon, odczytywać znaki czasu:)


_MB: i tak na tyle Pismo Św. będzie zrozumiałe, na ile dopuści Bóg


Lars_P: MB, Bóg dopuszcza wszystko:)


~pkrzysiek: mb, zrozumiesz na tyle, na ile otworzysz na nie swoje serce


ksiadz_na_czacie2: MB, ale nie wszystkie wypowiedzi są tak jednoznaczne!!!!


~czarownica: może na tym polega siła wiary, że nie wszystko muszę wiedzieć, wystarczy, że czuję


_MB: i dobrze, zrozumiałe dla każdego, na ile może zrozumieć, a kontrolą zrozumienia są owoce


~pkrzysiek: owoce to wynik


~Tiktak: wg mnie nie ma czegoś, co jest cenniejsze... to jest ważne, co Bóg w tej chwili nam daje ...wszystko jest dobre w oczach Boga


~Mombasa: właśnie, teraz często ostrzega się przed fundamentalistami, a czy Jezus nie był fundamentalistą?


Lars_P: Jezus był rewolucjonistą


~adam___: Lars, ostrożnie


Lars_P: adam, dlaczego?


~adam___: bo nie był


Lars_P: był


~adam___: tak jak Lenin?


Lars_P: nie


~adam___: jak to nie, czemu


~aaaaaaaa: Lars z czerwoną chorągiewka!!!


ksiadz_na_czacie2: Rewolucjonista obala pewien porządek przemocą, Jezus nie wnosi jej!!!!!


ksiadz_na_czacie2: były już próby pokazywania Jezusa z karabinem, nazywało to się teologia wyzwolenia


_saxon_: ks2 - kwestia terminologii :) - a biała rewolucja? :)


ksiadz_na_czacie2: ale w sferze ducha, a nie rewolty wojskowej


Lars_P: ks, właśnie


_saxon_: i dzisiejsze czytanie - że przyniósł miecz a nie pokój :)


~pkrzysiek: miecz to walka, nie broń


~czarownica: może ten miecz jest potrzebny, by odciąć gnijącą część


Lars_P: wojna ze starym człowiekiem:))))


Lars_P: suchą, czarownico


_MB: czarownica, czy to nie nadinterpretacja?


ksiadz_na_czacie2: czarownico, świetne myśl, kontekstem może być przypowieść o latorośli i winnym krzewie!!!!!!!!


_MB: Ks, a kapelani to nie "Jezusy z karabinem"?


_saxon_: MB - spłycasz z tymi kapelanami - a który nosi karabin? :)


~adam___: zresztą, jak by to był rewolucjonista, to dziś by Go nikt nie znał


nocnyAdas: każda interpretacja jest dobra, by ukazać to, co się chce ukazać, a inni, żeby w to uwierzyli


~Mombasa: jak ktoś
obecnie jest zwolennikiem Radia Maryja, to mówi się, że jest
fundamentalistą, a wychwala się liberalnych chrześcijan, tak
liberalnych, że liberalnie żyją



_MB: Mombasa, masz w pełni rację


_saxon_: Mombasa - zawsze opinie będą różne - więc nie generalizuj :)


~adam___: Radio Maryja to osobny temat na osobny czat albo kilka czatów:)


~tonic: adam, dobra myśl


Lars_P: ks, czy zatem można powiedzieć, że Jezus zrewolucjonizował stare prawo?


_saxon_: Lars - w pewnym sensie - ale lepsze będą Jego słowa - wypełnił :)


ksiadz_na_czacie2: nie używałbym słowa rewolucja


~adam___: bo się źle kojarzy:)))


jo_tka: niczego w nim nie zmienił...


Lars_P: saxon, jasne, ale zastanawiam się nad skutkami


Lars_P: a jak się ma oko za oko do miłości, ks?


~Tiktak: no tak, ono nam się jednoznacznie kojarzy....


~czarownica: nie ma mowy o odwecie, tylko o oczyszczaniu


_saxon_: Lars - a oko za oko było prawem Bożym? :)


~adam___: On nie wołał, żeby powiesili faryzeuszy


Lars_P: saxon, mi chodzi o zmiany...


_MB: skoro należy miłować bliźnich, a zwłaszcza wrogów i zło zwyciężać dobrym...


_MB: a przypowieść o kąkolu?


_saxon_: Lars - zmiany w Mojżeszowym - nie Boskim :)


Lars_P: tak, ale chodzi o zmiany rewolucyjne, a nie o działania z "bronią"


ksiadz_na_czacie2: zauważcie, jak kontekst przypowieści o winnym krzewie zmienił nasze spojrzenie na problem paradoksu miecza!!!!!


ksiadz_na_czacie2: rewolucyjne znaczy nagłe????


_saxon_: ks2 - zauważamy :)


jo_tka: ks, wątpię czy ktoś mieczem obcinał kiedykolwiek suche pędy :)


Lars_P: niekoniecznie


Lars_P: moze bardziej gwałtowne, ks


_saxon_: Lars - kwestia rozumienia "rewolucji"


ksiadz_na_czacie2: chyba w tym sensie też nie można spoglądać na chrześcijaństwo


ksiadz_na_czacie2: nawet Sobór Wat. II, o którym mówiono, że był rewolucją, raczej był stopniową ewolucją


Lars_P: dlatego zmiany są niedokończone, ks :)


Lars_P: a walka ze złem?


Lars_P: w szerokim tego słowa znaczeniu?


~adam___: walka ze złem ma różne formy, niekoniecznie prawdziwej walki


Lars_P: adam, a może to nie jest dobre?


_saxon_: wojna o pokój też nie jest dobra :)


_saxon_: lecz czasem konieczna :)


Lars_P: radykalizm, w niektórych sprawach jest koniecznością


~adam___: porównaj prawicę z prawicową partią


ksiadz_na_czacie2: Lars, ale radykalizm wcale nie równa się rewolucja


Lars_P: nie wiem, ks, moim zdaniem , boimy się słowa , które jest dla nas jednoznaczne


_MB: bzdura, Lars, radykalizm nigdy nie może iść w parze z miłością


Lars_P: MB, powinien nawet


ksiadz_na_czacie2: MB, miłość nie może być radykalna???????


ksiadz_na_czacie2: to widać zwłaszcza na czacie


_saxon_: przykład, którym posługują się niektórzy - Jezus pozbawił środków do życia kupców w świątyni - coś za coś :)


~Mombasa: jak tę wojnę, saxon, pogodzisz ze słowami Jezusa - mieczem wojujesz, od miecza zginiesz, albo - nie sprzeciwiajcie się złu?


_saxon_: Mombasa - no i tu się kłania kwestia interpretacji - w odczytywaniu nie fragmentów, ale całości :)


ksiadz_na_czacie2: czyli wspomnianego kontekstu


_saxon_: ks2 - dokładnie :)


_saxon_: gdy czytamy fragmenty - odczytamy, co tylko chcemy - jak w sektach


_saxon_: nawet, że Boga nie ma :)


~Mombasa: ja jeszcze
dodam, że - chce od ciebie kto płaszcz, daj mu i suknię, chce ktoś, abyś szedł 1000 kroków, pójdź 2000 - a jakie słowa Jezusa zachęcają do wojny obronnej?



_MB: właśnie, Mombasa


_saxon_: Mombasa - stary tekst – pytasz, by się dowiedzieć czy zagiąć? :)


_MB: Jezus był przeciwnikiem radykalizmu i dlatego "przykleił" ucho z powrotem żołnierzowi


ksiadz_na_czacie2: Mombasa, ale to odwraca naszą uwagę od tego, co dzieje się w moim sercu


jo_tka: dla mnie rewolucja, to zanegowanie tego, co było...


ksiadz_na_czacie2: ????


Lars_P: a dla mnie to zmiana, totalna


_MB: Lars, i tu dam Ci przykład ks. Bosko, który został napadnięty i stracił oko - powiedział wówczas do napastników - zostało mi drugie i mogę nadal na was patrzeć z miłością. To tak, jak z odciętym uchem przy pojmaniu
Jezusa



Lars_P: MB, ja nie czytałem, że ks Bosko stracił oko


Lars_P: za to wiem, że miał psa Szarusia, który go pilnował:)


_MB: to poczytaj


ksiadz_na_czacie2: Chciałbym zakończyć tę rozmowę zdaniem już powiedzianym. Paradoks miecza - do odcinania uschniętych gałęzi, ale w moim sercu!!!!!


~adam___: właśnie, raczej autoradykalizm:)))


ksiadz_na_czacie2: to jest chyba największy radykalizm, na jaki trudno nas stać


~adam___: taaa, bo człowiek to leń jest :)))


~aaaaaaaa: dlaczego ksiądz - ludzie są radykalni, czasem idą na całość


_MB: aaa, to skutek małej wiary i strachu


ksiadz_na_czacie2: aaaaaaa, wiem o tym, ale jest to trudny radykalizm i wielu się go boi


Lars_P: ks, mnie się wydaje, że serce trzeba reanimować, a nie odcinać po kawałku ;)


ksiadz_na_czacie2: Lars, ja pisałem o uschniętych gałęziach, czyli o złych owocach, zauważ


Lars_P: ks, zauważ, że mrużę oko:)


Lars_P: boimy się radykalizmu, bo wierzymy dopiero, a nie jesteśmy pewni, a to różnica:))))))


_MB: Lars, mylisz radykalizm z konsekwencją


_MB: w postępowaniu


Lars_P: MB, radykalizm, to postawienie na jednej karcie i dążenie do celu....


~aaaaaaaa: bo się boją i są tchórzami, ale jak ufają, to wszystko potrafią


jo_tka: aaa, ufasz?


~aaaaaaaa: ufam


~aaaaaaaa: a dlaczego nie mam ufać do końca??????


jo_tka: tylko pytam :)


ksiadz_na_czacie2: raczej wzniesienie się ponad swoją słabość, w świetle tego, co napisała aaaaaaa


~aaaaaaaa: jak się ktoś wzniesie ponad siebie, staje się mocniejszy