Czy warto być chrześcijaninem dziś i dlaczego?
Zapis czatu z 8 października 2003
publikacja 08.10.2003 12:37
ksiadz_na_czacie6: moi drodzy zaczynamy czas na temat
ksiadz_na_czacie6: kim jest chrzęścijanin, jakie są znamiona chrześcijanina?
~fuks: co to znaczy znamiona, ks6??
elka_: cóż, pytanie jest zadane dość tendencyjnie, ks6 :)
ksiadz_na_czacie6: zatem proponuję jeszcze tendencyjniej - katolik to chrześcijanin czy nie?
Lars_P: chrześcijanin wierzy, że bedzie żył z Chrystusem
~_teresa: chrześcijanin to ktoś, kto stara się naśladować Chrystusa
~basia: chrześcijanin powinien być dobrym, wierzącym w Boga, służyć mu
~loop: dlaczego zawężamy się do chrześcijanina, czy nie lepiej byłoby spytać o wierzącego w Boga?
Wspolczujacy: niektóre cechy chrześcijaństwa są piękne
elka_: podobno Polak=katolik, a nie chrześcijanin
mircuk: zbyt często jest to tylko etykieta
~kato: "... katole to sekciarze"
~Marcel: nie podoba mi się Wasza rozmowa, bo jest bardzo ogólna i tak naprawdę nie obrazuje tego, co tak naprawdę piękne
elka_: Marcel - a co jest piękne?
~Marcel: elka, jak bym wiedział, to by nie było piękne
ksiadz_na_czacie6: zatem moi drodzy wracamy z Pawłem do Antiochii, tam nazwano nas chrześcijanami - dlaczego?
~fuks: dobre pytanie ks6
~kato: może od Chrystusa?
elka_: nie, to od Christosa
elka_: Christos
~_teresa: ci, którzy wyznają Chrystusa
~basia: chrześcijanin powinien też głosić o Panu
Wspolczujacy: bo chrześcijanie przyjęli chrzest ?
~Marcel: no i co, że przyejęli chrzest?
~nektar: ja nie przyjąłem, mama mnie ochrzciła
~loop: czy chrzest w wieku niemowlęcym ma naprawdę taki piętnujący wydźwięk na całe życie?
~loop: czy może jest balastem?
~basia: przez chrzest mamy dawać naszą wiarę
~tgi_sdb: dlatego, że przyszli, głosząc Chrystusa
~kato: chrześcijanie, czyli ludzie Chrystusa
~Jeremi: czy chrześcijanin może zastanawiać się, czy "warto być chrześcijaninem"? - wydaje mi się, że tutaj ważna jest wiara, a nie interes
mircuk: zbawienie to też interes, Jeremi:)
Mat_op: Dz 11, 26!!!!
26 A kiedy [go] znalazł, przyprowadził do Antiochii i przez cały rok pracowali razem w Kościele, nauczając wielką rzeszę ludzi. W Antiochii też po raz pierwszy nazwano uczniów chrześcijanam
ksiadz_na_czacie6: zatem od imienia Chrystusa czy od głoszenia Chrystusa?
~wrzosik: Ks, chyba od jednego i drugiego
Lars_P: od głoszenia i imienia
~kato: ks, skoro ludzie Chrystusa, to znaczy identyfijujący się z Nim
Mat_op: od głoszenia, bo sami chrześcijanie nazywali siebie "braćmi"
ksiadz_na_czacie6: jakie są wyznaczniki człowieka, którego możemy nazwać chrześcijaninem?
Wspolczujacy: przede wszystkim serce
Wspolczujacy: miłość
Wspolczujacy: zaufanie
Wspolczujacy: zrozumienie
elka_: wspol - to wyznaczniki człowieka, a nie tylko chrześcijanina
Wspolczujacy: elu - właśnie mówię o człowieku
~kato: Współczujący, teraz ich mnogo, to i jakość słabsza
~wrzosik: wiara, nadzieja i miłość
~basia: dobroć
~_teresa: Miłość
~fuks: okazywanie sobie miłości
Lars_P: chrześcijanie powinni się miłować, jak bracia
~tgi_sdb: może inaczej, jaki powinien być chrześcijanin?
ksiadz_na_czacie6: co było identyfikatorem pierwszych chrześcijan w Jezrozolimie?
~Jeremi: ryba
~Marta777: ryba
ksiadz_na_czacie6: elka, tak, uniweresalizm chrześcijaństwa i człowieczeństwa
~wrzosik: pierwszych Chrześcijan łączyła Wielka Wspólna Sprawa
~loop: ksiadz, nie pytaj jak kulawy, bo chrześcijanin to nic innego jak nawrócony w judaizmie
ksiadz_na_czacie6: loop, pudło
~loop: pudło - a to dlaczego?
~loop: czyżby Jezus nie był Żydem
ksiadz_na_czacie6: jest takie piekne określenie w Dziejach Apostolskich
ksiadz_na_czacie6: i to jest podstwa, Lars o niej wspomniał już troszkę
stasia: miłość bliźniego to podstawa
~fuks: agape
ksiadz_na_czacie6: a może jeszcze inaczej zwornik pierwszej wspólnoty chrześcijańskiej - Kościoła - to co?
ksiadz_na_czacie6: inni, patrząc się na nich, co mówili?
elka_: zobaczcie, jak oni się miłują
ksiadz_na_czacie6: właśnie i to była rzecz, która wróżniała chrześijan
ksiadz_na_czacie6: to jest ważne - co jeszcze?
Lars_P: ks, wspólna wieczerza miłości - agape
~basia: szacunek
~oludzie: dawanie świadectwa przynależności
Mat_op: braterstwo w Chrystusie
~fuks: może to, co wypływa z miłości
~fuks: a przecież wszystko wypływa z niej
Mat_op: wspólnota :D
ksiadz_na_czacie6: wszystko mieli wspólne
ksiadz_na_czacie6: co więcej gromadzili się na Eucharystii - dlaczego?
~halina: i trwali we wspólnej modlitwie
~aksarub: Jezus zamiast prawa Zakonu (ST), wprowadził prawo miłości, ot i cała istota Jego nauki - ten wzór religie chrześcijańskie winne brać za przykład do naśladowania.
~aksarub: Każdy powinien mieć, jeśli chce się nazywać chrześcijaninem
~loop: pytanie jest błędnie sformułowane... dlaczego warto wierzyć w Boga... i nic innego
~mongolski_ksiaze: jeśli nie będziemy wierzyćw Boga, to nasze życie nie będzie miało sensu
~mongolski_ksiaze: wg mnie pytanie dziś mocno przybrało na znaczeniu
emdzej: ks, ale jak ktoś zapyta, dlaczego warto, to co odpowiedzieć w jednym zdaniu? można w ogóle?
~shrek: warto być nim, ale jest ciężko czasami
ksiadz_na_czacie6: co z tą Eucharystią - dlaczego oni tak chętnie się spotykali?
~mongolski_ksiaze: ja myślę, że całą dyskusję można sprowadzić do jednego zdania: "Panie, do kogóż pójdziemy?"
Mat_op: ks6; czuli tak naprawdę Eucharystię jako ucztę braterską
~fuks: przychodzili, bo to była uczta miłośći dla nich
Mat_op: Msza Św. była tak na serio fundamentem
~fuks: była i jest
elka_: ks6 - pamiątka Wieczernika
elka_: ks6 - pomaganie innym
~basia: dawanie świadectwa
Lars_P: sprzedawali wszystko, co posiadali...[chrześcijanie] i tworzyli wspólnoty
emdzej: Lars, ciekawe, kto dziś coś sprzeda
Lars_P: emdziej, są tacy, co oddają to, co mogliby posiadać i idą za Nim
~Dyda: Przychodzili, bo się znali, znali swoje życie, było im razem dobrze, byli ze swoim Mistrzem, czuli się bezpiecznie, a dzisiaj w dużych miastach każdy jest anonimowy.
~basia: prorokowali
~basia: mówili językami
ksiadz_na_czacie6: dobrze, jedziemy dalej - Eucharystia - chcieli karmić się słowem Jezusa, chlebem - łamanie, Ciałem Jego i być wspólnotą miłości i jedności - czy nie tak?
~Jeremi: i cierpienia, prześladowania
~mongolski_ksiaze: chrześcijaństwo wg mnie musi dziś powrócić do absolutnych korzeni
~mongolski_ksiaze: głoszenie Boga na ulicach - w miejsach pracy - biurach!
ksiadz_na_czacie6: mongolski, i wraca
~mongolski_ksiaze: wychodzenie z Dobrą Nowiną do ludzi!!!
~mongolski_ksiaze: ja uważam, że dzisiaj chrześcijaństwo nie może czekać na ludzi, to chrześcijaństwo ma wychodzić do człowieka, a więc ludzie świeccy, kapłani mają iść ze Słowem Boga w takie rejony, gdzie Słowa Jezusa nigdy
tak naprawdę nie było
Lars_P: ksiaze, jadą na misje przecież
ksiadz_na_czacie6: zatem, moi drodzy, skoro mamy określenie chrześcijanina, to zapytajmy teraz, czy jest skuteczna możliwość wrócić jeszcze bardziej do korzeni, jak to ktoś z Was powiedział, i czy warto?
~aksarub: nie warto
~Marta777: myślę, że warto, tylko najpierw powinniśmy ustalić, co rozumiemy przez powrócenie do korzeni chrześcijaństwa...
emdzej: do korzeni to niemożliwe, ale "przyciąć koronę" to można
~aksarub: Kościół ewoluuje, nie można się cofać, świat się zmienia
~oludzie: raczej to ludzie się zmieniają
ksiadz_na_czacie6: ak, Kościół też Duch Św. go ewoluuje
~mongolski_ksiaze: księże! wg mnie przed chrześcijaństwem stoi dzisiaj tak w ogóle ogromna szansa
~mongolski_ksiaze: żyjemy w takich czasach, w których ludzie tak naprawdę KRYJĄ w sobie pragnienie bycia przy Bogu
~mongolski_ksiaze: nikt się nie chce przyznać, bo to dziś obciach wierzyć na maksa w Jezusa
Lars_P: mongolski, dlaczego kryją pragnienie?
elka_: lars - bo wiara jest de mode :(
emdzej: bo dziś wierzyć to niemodne, Lars:(
~wrzosik: czemu obciach?
~oludzie: mon - mów za SIEBIE - JA SIĘ PZRYZNAJĘ
~mongolski_ksiaze: a ja myślę, że nasz świat to dziś jedno wielkie pole, gdzie jest masa zabłąkanych owieczek
~mongolski_ksiaze: ludzie nie wiedzą, co się dzieje, gdzie jest Prawda i sens
~Dyda: Kapłani z tym Słowem mają iść do tych, co to Słowo słyszeli, ale ono padło na drogę, po to są misje w Kościele.
ksiadz_na_czacie6: zatem jak mamy my konkretnie, ochrzczeni, powracać do tego, co jest tą zasadniczą wartością?
~mongolski_ksiaze: trzeba isć do ludzi z tym, co mamy, z Jezusem
~mongolski_ksiaze: Kościół nie ma nic innego.
~aksarub: jeśli Kościół nie jest zbyt konserwatywny, to możliwośc objawień Ducha i Jego darów jest większa
~basia: w mojej wspólnocie na początku modlimy się do Ducha Św., żeby był z nami na spotkaniu
Mat_op: Problemem współczesnego chrześcijaństwa jest to, że nie każdy rozumie, że to od niego konkretnie zależy obraz Kościoła
~mongolski_ksiaze: mat op, fakt
~Jeremi: Dzisiaj spotykamy się z objawami prześladowania chrześcijan, prowadzi to do wojen - czy kiedyś to się zmieni? Wiem, że to naiwne pytanie, ale i tak pytam
~fuks: wg mnie fundamentem powinna być Eucharystia
~fuks: i "Namiot Spotkania" - CODZIENNY
Lars_P: fuks, i jest, masz rację
ksiadz_na_czacie6: konkretnie, jakie wartości mamy w sobie rozbudowywać - i czy dla nich warto być chrześcijaninem?
emdzej: chyba prawdę
Wspolczujacy: akceptację
Wspolczujacy: szczerość
Wspolczujacy: miłowanie
~fuks: milość, a z niej wypłynie wszystko inne
ksiadz_na_czacie6: zaraz powiem coś, co powiedział Mathatma Ghandi
Wspolczujacy: a co powiedział?
elka_: ks6 - powiedz :)
ksiadz_na_czacie6: a otóż zachwycił się Jezusem, Jego nauką
ksiadz_na_czacie6: może zostałby nawet chrześcijaninem, ale...
ksiadz_na_czacie6: jak zobaczył, jak wygląda życie chrześcijan, to mu się jakoś obrzydziło
E_la: ale nie mógł zostawić wszystkiego i pójść za Nim
Wspolczujacy: Wlasnie
Wspolczujacy: rozumiem go na swój sposób
Wspolczujacy: Ja też się zachwyciłem Jezusem i Jego nauką :)
~mongolski_ksiaze: musimy zdecydowanie wracać do misyjnego i apostolskiego chrześcijaństwa
~mongolski_ksiaze: potrzeba świętych kapłanów, mężów, święte żony, święte dzieci
~mongolski_ksiaze: świetych biznesmenów, polityków itp.
~Jeremi: kim jest człowiek, który zachowuje wszystkie te wartości, o których mówicie, a nie jest chrześcijaninem?
~mongolski_ksiaze: jeremi: chrześcijaninem!
~Dyda: Jeremi, młodzieńcem, który przyszedł do Jezusa.
emdzej: chrześcijanie to jak Polacy - dużo mówią dużo bałaganią
~aksarub: dzisiejsze chrześcijanstwo daleko odbiega od nauki Jezusa
ksiadz_na_czacie6: ak, co byś zrobił, żeby mnie, np. niewierzącego, zachęcić, żeby było Twoje chrześcijaństwo atrakcyjne, zbuduj reklamę!
elka_: ks6 - reklama?????????
Archaniol_ONE: ksiadz, a po co ma być atrakcyjne? czy wiara to widowisko?
elka_: one - właśnie
~wrzosik: reklamą można trochę być samemu?
pol_kownik: ksiadz6 za duzo wymaga :)
ksiadz_na_czacie6: elka, może tym językiem trzeba zacząć mówić, aby niektórzy zrozumieli
elka_: ks6 - nie
~Asienka: pantomimy, śpiew, taniec
~basia: enwagelizacja
~basia: Pismo Św.
~mongolski_ksiaze: ja uważam, że w pewnym sensie trzeba zacząć mówić do ludzi ich jezykiem
~mongolski_ksiaze: w czasach Jezusa było tak, że Jezus mówił wszystkim najważniejsze prawdy w sposób jasny i zrozumiały
~mongolski_ksiaze: gdyby Jezus żył dzisiaj siedziałby w Internecie!
Wspolczujacy: i przede wszystkim zrozumiale i słowami, które do nich wpadają
E_la: Reklama: Nikt tu nie da Tobie prawdziwego szczęścia - tylko Bóg. On jeden naparwdę kocha do końca
~Dyda: Reklama: "Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy zmęczeni i utrudzeni jesteście, a Ja was pokrzepię"
ksiadz_na_czacie6: a ja bym zrobił inną reklamę
ksiadz_na_czacie6: wiecie jaką?
~mongolski_ksiaze: księże: żyć na maxa wiarą
~mongolski_ksiaze: radykalizm ewangeliczne
ksiadz_na_czacie6: i staram się tę reklamę robić na co dzień - żyć wiarą
ksiadz_na_czacie6: żyć Jezusem
~basia: kurs Filipa
~mongolski_ksiaze: z jednej strony Bóg nie potrzebuje reklamy, ale powstaje pytanie: czy jej chce?
~mongolski_ksiaze: ja myślę, że chce
~aksarub: Ofiara Bogu miła, jest duch skruszony, czyste serce i wiara połączona z całkowitym zaufaniem Bogu.
~Asienka: ale Boga można wielbić tańcem, pantomimą, śpiewem....
~fuks: ja uważam, że mało trzeba mówić, a więcej pokazywać to swoim życiem
~szadrak: wiara bez uczynków jest martwa
~oludzie: to co innego
~oludzie: pokazywać życiem tak jak nasz umiłowany Ojciec Święty!
ksiadz_na_czacie6: pomaga w dotarciu do człowieka
ksiadz_na_czacie6: do bycia czytelnym
ksiadz_na_czacie6: życie wiarą, samo to powie: patrz, pierwsi chrześcijanie - wystarczyło, jak oni się miłują
~basia: ENWAGELIZACJA
elka_: ks6 - a jak TY kochasz bliźniego????
elka_: jak miłujesz?
Lars_P: elka, a Ty kochasz? jak to robisz?
elka_: Lars - ciągle za mało
E_la: Jak oni się młują = jak sobie wzajemnie służą
E_la: to nie chemiczne miłowanie
Mat_op: "Aby ludzie widzieli dobre CZYNY w was..."
~mongolski_ksiaze: miłosć radykalna? na wzór Matki Teresy z Kalkuty?
ksiadz_na_czacie6: wobec świadectwa czynów wszystko staje bezradnie
ksiadz_na_czacie6: zatem dlaczego warto być dziś chrześciajaninem?
pol_kownik: macie szerzyć Słowo Boże przecież :)
~Dyda: Bo jest się znakiem sprzeciwu w świecie.
~Marta777: dlaczego warto, to chyba złe określenie
~Marta777: uraża to mnie
~aksarub: wiary i jej wartosci nie można uogulniać (masy), należy rozmawiać z pojedyńczymi ludźmi, dając im przyklad swej wiary; jeżeli jej nie masz, nie próbuj tego robic, bo zostaniesz szybko zdemaskowany
Mat_op: warto być chrześcijaninem, bo ktoś czeka na reklamę Chrystusa, którą zobaczy we mnie i w Tobie
Lars_P: Mat :))))))))))))00
ksiadz_na_czacie6: dlaczego jeszcze? a co każdemu z nas może dać bycie chrześciajniniem?
~Asienka: zbawienie za friko
~fuks: jeśli będziemy postępować zgodnie z religią, to - zbawienie
~Dyda: Sens życia.
Lars_P: ks, jak będziemy chcieli żyć wiarą, to będziemy się zmieniali
ksiadz_na_czacie6: jest tyle form świadczenia, że głowa mała
mircuk: radość, że się jest potrzebnym i nie czyni zła?
~wrzosik: może nie samo bycie chrześcijaninem, ale życie chrześcijańskie
ksiadz_na_czacie6: wrziosik, choćby tak
elka_: wrzosik - a konkretnie??????????
~wrzosik: a co jeszcze można konkretniej?
ksiadz_na_czacie6: elka, zadałas pytanie, jak pomagam, czy kocham innych - szanuję ich takimi, jakimi są, nawet z podchmielonym gościem pogadam
ksiadz_na_czacie6: jak trzeba zawiozę do domu, nie na "wytrzeźwiałkę"
elka_: ks6 - ale czy to wystarczy do nawrócenia podchmielonego?
~fuks: ela, jeżeli wykonuje je z miłości, a nie z przekonania, zasady itp., to nie jest mało
~fuks: w sensie żyć założeniami chrześcijaństwa
~mongolski_ksiaze: uczynki miłosierdzia, przykład dobrego życia wiarą...
ksiadz_na_czacie6: elka, to czasami starczy, a czy dla Ciebie starczy taka świadomość, że może się staram?
elka_: ks6 - ja nie wątpię, że się starasz, ale chciałabym wiedzieć, jak to robisz
elka_: ks6 - konkrety
elka_: bo jak na razie, to pięknie się pisze miłość i odmienia przez wszystkie odmiany - i co z tego?
ksiadz_na_czacie6: modlę się i wychodzę na wioske na spacer
ksiadz_na_czacie6: rozmawiam z ludźmi, pracuję z nimi
ksiadz_na_czacie6: znam ich problemy
ksiadz_na_czacie6: ale jak trzeba to i kopniaka przyłożę
~oludzie: ksiądz, to jesteś git!
~aksarub: ksiądz, to Ty niemal jak Jezus przłożysz kopniaka dla handlarzy przed świątynią
mircuk: ksiadz, nareszcie ludzkim językiem:)
~wrzosik: mircuk, to jest pytanie, jak być dobrym chrześcijaninem, każdy z nas się w jakimś, sobie znanym, stopniu stara
mircuk: jak, skąd brać siły i odwagę? wrzosik?
Mat_op: Chrześcijaństwo daje nam codzienne jeszcze bliższe obcowanie z Miłością, aby w końcu się z nią zjednoczyć
Mat_op: ..."Bog jest miłością"
ksiadz_na_czacie6: co daje mi życie w pełni chrześcijańskie: patrz - żyć Jezusem?
~Marta777: radość prawdziwą i pełną
~oludzie: daje mi przedsmak Nieba!
~Dyda: Nie potrafię żyć w pełni po chrześcijańsku. Staram się.
~wrzosik: każdy z nas wystarczy, że jest dobrym uczniem, studentem, matką, ojcem, synem , pracownikiem - to chyba jest już jakieś świadectwo chrześcijaństwa też
elka_: jak nie z nienawiścią patrzeć na ojca, matkę?
elka_: jak ściągam na lekcjach - oszukując nauczycieli
elka_: jak nie pomogę koledze - zamiast mu dać odpisać zadanie
~Marta777: Trzeba być szczęśliwym, aby dać szczęście. Trzeba posiadać miłosierdzie, aby dać miłość
~fuks: tak jak wg Was powinni żyć Ci ludzie
ksiadz_na_czacie6: a przede wszystkim Eucharystia
ksiadz_na_czacie6: zatem warto żyć po chrześcijańsku i dlaczego?
~PIOTRRR: WARTO, WARTO, I JESZCZE RAZ WARTO - TYLKO NIE LICZ NA WŁASNE SIŁY
~oludzie: warto, bo czeka nas Niebo! - wielka zapłata
~ddn: życie po chrześcijańsku daje dużo radości i pozwala sięgnąć celu Ostatecznego
~fuks: warto, bo dzięki temu sami możemy zostać zbawieni i możemy doprowadzić drugiego człowieka do zbawienia
~gosc: Chrześcijańskie życie to życie z Crystusem, a żyć z Chrystusem to żyć, mając przed oczami drugiego człowieka, a kto ma drugiego człowieka przed oczami, temu warto
żyć po chrześcijańsku - co Wy na to ?
~Marta777: Warto być Chrześcijaninem, bo w ten sposób otrzymujemy wiele dobra, szczęścia, ale i cierpienia, ale zawsze po cierpieniu przychodzi ogromna światłość i radość. Możemy pomóc innym i pokazać im Jezusa. Możemy dostać się do
Królestwa Niebieskiego.
pol_kownik: Marta, a jak Wy pomagacie znaleźć tego Jezusa??
~Marta777: pol, własnym życiem, postępowaniem
ksiadz_na_czacie6: pol, a była już o tym mowa, przespałeś czy jak
ksiadz_na_czacie6: a
ja znam na odwrót - wspaniałych ludzi, a sobie pomyśl o tych, co jak mówisz siedzą w kościele, a potem obmawiają itd., jacy by byli, gdyby wogóle nie chodzili i nie modlili się? Strach pomysleć!
~PIOTRRR: widzę , że dużo tu "mielenia słomy"
pol_kownik: a jak fajnie ateistom? :)
ksiadz_na_czacie6: pol, a dlaczego?
~wrzosik: Ks, nie wiem, czy można pytać, czy warto, bo to dla mnie tak, jak - czy to się opłaca
~Marta777: wrzosik, mam takie samo wrażenie
ksiadz_na_czacie6: wrzosik, a może sprowokować warto, aby się zaczęło myśleć troszku
elka_: ks6 - prowokacje lubi ;)
ksiadz_na_czacie6: elka, tak jak Ty
~wrzosik: sprowokować bardzo warto i myśleć coraz więcej tym bardziej warto :)
ksiadz_na_czacie6: a jedno jest istotne, żebyśmy się nie przwieźli na Sądzie Ostatecznym, bo jedno jest pewne - wiecie co?
ksiadz_na_czacie6: wiecie dlaczego i z czego?
ksiadz_na_czacie6: warto być czy nie? - krótko
Wspolczujacy: warto
~Marta777: Wartoo
Mat_op: nie warto
pol_kownik: warto być sobą
ksiadz_na_czacie6: pol, to jedno i to samo zależy, z której strony na to tylko spojrzysz
~mbm: Skoro warto, to jak powiedzieć komuś: żyj uczciwie i módl się, np. za Twojego "grzesznego" sąsiada, a w chwili śmierci on się nawróci. To po co ja mam się starać - może lepiej poużywać i nawrócić się w chwili śmierci
~wrzosik: mbm - to zaryzykuj
ksiadz_na_czacie6: zatem teraz na koniec mała przypowiastaka, o ile chcecie
ksiadz_na_czacie6: Pewien brat pytał abba Motiosa: ”Jeżeli pójdę zamieszkać gdzieś na stałe, jak każesz mi się tam zachowywać?”
ksiadz_na_czacie6: Starzec mu odpowiedział: Jeśli masz zamiar zamieszkać w jakiejś miejscowości,
nie staraj się wyrobić tam sobie jakiejś szczególnej sławy, mówiąc:
ksiadz_na_czacie6: „ ja "Nie przychodzę na wspólne zebrania" albo „Ja na agapach nie jadam„
ksiadz_na_czacie6: Bo to tylko wyrabia człowiekowi bezwartościową opinię i potem miałbyś z tego utrapienie
ksiadz_na_czacie6: ludzie bowiem pędzą tam, gdzie coś takiego zobaczą”.
ksiadz_na_czacie6: A brat pytał: „Cóż więc mam robić?” - Starzec mu odrzekł:
ksiadz_na_czacie6: „
Gdziekolwiek zamieszkasz, zachowuj się tak, jak wszyscy, a naśladuj to, co zobaczysz u ludzi pobożnych, do których masz zaufanie.
ksiadz_na_czacie6: Bo to jest właśnie pokora: nie wyróżniać się spośród innych.
ksiadz_na_czacie6: A ludzie, obserwując cię, kim się okażesz, uznają cię za takiego samego jak wszyscy i nie będą ci się naprzykrzać.
ksiadz_na_czacie6: Poczytajcie, przemedytujcie, może sie przyda