Jak myśl o przyszłym życiu wpływa na moje życie teraźniejsze?
Zapis czatu z 4 grudnia 2003
publikacja 04.12.2003 13:45
ksiadz_na_czacie7: Szczęść Boże :)
ksiadz_na_czacie7: Temat dzisiejszy to jedno z pytań do rachunku sumienia, zaproponowanego w rozważaniach adwentowych Wiary.
ksiadz_na_czacie7: Wybrałem je dlatego, gdyż ostatnio stosunkowo często spotykałem się z kilkoma nieporozumieniami związanymi z tym tematem.
ksiadz_na_czacie7: I właśnie od tego chciałbym dzisiaj zacząć.
ksiadz_na_czacie7: Jakie są zarzuty wobec wierzących w niebo i zbawienie po śmierci - odnośnie ich życia na ziemi?
_bejot_: że umieją tylko gadać i nawracać innych, a siebie nie
~aldobrandeska: dalczego zazuty?
ksiadz_na_czacie7: bejot - też :)
lubich: ze to handel....
ksiadz_na_czacie7: aldobra - nie spotkałaś się z żadnymi? :)
~ali: że nie angażująsięza bardzo w życie tu i teraz
lubich: cos za cos
~mirek: oni wierzą i...kochają pieniadze-przykladem mój szef
~Miriam: ze.......tylko w to wierza...ale nic nie robia zeby to osiagnac
Lars_P: ze nie ma nieba ani piekła, zycie konczy sie po smierci
~ania_: niebo nie zasluguje na nie moze kiedys ..
lubich: bede grzeczny - bede w niebie......
~aldobrandeska: to sa jakies zazuty wobec wierzacych?
ksiadz_na_czacie7: lubich - właśnie :)
ksiadz_na_czacie7: Czyli - żŻycie na ziemi jest zbieraniem zasług potrzebnych do osiągnięcia nieba
lubich: cos takiego ks7
~mirek: a jak kochają pieniadze to siłą rzeczy wykluczaja drugiego czlowieka
ksiadz_na_czacie7: Czy żeczywiście tak jest?
~ania_: jaki sens zyc i nie wierzyc
lubich: oczywiscie nie.......
Mateo_Mateusz: mnie cieszy ta myśl że się zbawie i zasiąde po Prawicy Boga
~aldobrandeska: pieniadze nie maja znaczenia jesli sie kocha ludzi
Lars_P: jak w winnicy:)
Mateo_Mateusz: Niebo-jest nagrodą wieczną za dobre sprawowanie na Ziemi
Ziggi: ks7: to sformułowanie o
"zbeiraniu zasług tu" nie całkiem pasuje np. do protestantów, którzy
podkreślają wyłącznośc Łaski do zbawienia (nie: uczynków, zatem nie:
"zbierania").
ksiadz_na_czacie7: Oczywiście
lubich że nie - tutaj mamy nacisk na pozorną sprawiedliwość – pozorną,
bo w gruncie rzeczy każdy zasługuje na potępienie
ksiadz_na_czacie7: "nie ma sprawiedliwego ani jednego"
tygrys_pietrek: ziggi to bez sensu. Bog nie ma czegos takiego jak lista juz zbawionych
_bejot_: ps14 ;-)
~ania_: mateo sprawowanie
ksiadz_na_czacie7: aldo - to nie ja to św Paweł :)
Lars_P: jak to ks , to nie prawda ,jak dziecko Boze moze zasługiwac na potepienie
~aldobrandeska: a swieci ktorych Bog powolal do zycia?
Mateo_Mateusz: Ale Ojciec Święty ma gwarantowane Niebo mówiąc teoretycznie
jo_tka: no ok - ale nie sama łaska, nie samo - wierzę...
Ziggi: tygrys: akurat tu mówisz bez sensu. Ale nie przeszkadzajmy ks7, please.
ksiadz_na_czacie7: Lars - w sensie sprawiedliwości, osobistego "zasłużenia sobie" nie
Lars_P: jednak nad sprawiedliwoscia jest miłosierdzie
~Miriam: uczynki i wiara powinny isc w parze
ksiadz_na_czacie7: zbawienie jest darem a nie transakcją
~aldobrandeska: oki ale musimy zapracowac na ten dar
ksiadz_na_czacie7: aldo - w pewnym sensie tak
tygrys_pietrek: przeciez jesli mowa o usprawiedliwieniu przerz wiare to jaki sens ma wtedy posiadanie sumienia skoro nigdy go nie uzyjemy ?
Lars_P: ks sadze, że PBog jednak nikogo nie wyrzuci do otchłani...........bo mamy zabezpiecznie w czysccu:))
ksiadz_na_czacie7: ale przejdźmy do następnego zarzutu....
ksiadz_na_czacie7: bo ten że życie dla wierzącego jest zbieraniem zasług jest nieprawdziwy
~Agata: Ks a kto mysli w naszym wieku co bedzie jak umrzemy?
ksiadz_na_czacie7: drugi zarzut przytoczył al bodajże :)
Dalszy ciąg na następnej stronie
ksiadz_na_czacie7: Katolicy koncentrują się na życiu przyszłym, wobec czego zaniedbują swoje ziemskie obowiązki.
_bejot_: ks, to chyba nie katolicy?
~duffy: e chyba ksiądz przesadził!!
ksiadz_na_czacie7: duffy - przytaczam zarzuty - a nie swoje twierdzenia :)
~ania_: skrajnosci
~podnosnik: jest to nieprawdą w polowie
ksiadz_na_czacie7: Więc jak ten zarzut odeprzeć?
~kris61: ksieże to stwierdzenie nie ma sensu
~duffy: a czyje zarzuty ksiądz przytacza jeśli mogę spytać????
ksiadz_na_czacie7: duffy - ludzi których spotykam :)
~aldobrandeska: kazdy analizujac swoje bledy powinien koncentrowac sie na terazniejszosci
~megi: pzrykładem swojego życia tzreba odeprzec ...
ksiadz_na_czacie7: Więc argumenty przeciwko?
~aldobrandeska: i wtedy postepowac by isc do nieba
Ziggi: ks7: widzę, że bubujesz niezwykle misterna konstrukcję myślową. Ale ryzykowną. Misterne ma chęć puiszczać.
jo_tka: czy ja wiem - człowiek jest tu po coś, ma tu dzialać...
Mateo_Mateusz: Modlitwa-jest celem głównym naszego zbawienia jak i Wiara w Boga
~podnosnik: zabiedbują swoje
obowiązki doczesne ale nie ze wzgledu na koncentracje na wieczności bo
taka koncentracja jest zjawiskiem śladowym, nie do uogolnienienia
ksiadz_na_czacie7: no cóż - czyżby nikt ich nie potrafił znależć?
~kris61: myslę , że bardziej grzech zaniedbania , odkladania na później , bo mni to jeszcze nie dotyczy
jo_tka: ks, bo pewnie tak i bywa czasem, tyle ze nie powinno
~duffy: to sa dziwne zarzuty
ksiadz_na_czacie7: a zdanie „Czyńcie sobie ziemię poddaną”
tygrys_pietrek: wopbec kraju ? ok katolicy maja obowiazek bronic swojego kraju wiec wojna jest usprawiedliwiona
~ania_: moralne obowiazki
tygrys_pietrek: woebec swojej rodziny ? kto nie pracuje niech tez i nie je
ksiadz_na_czacie7: przecież to zarówno przywilej, ale i zobowiązanie, odpowiedzialność
~duffy: tak jest to prawdziwe stwierdzenie
~duffy: ono uczy pracy - i odpowiedzialności
~duffy: mi łosci dla innych
~Agata: Ks memento mori
ksiadz_na_czacie7: tak więc katolik NIE MOŻE być obok tego świata - wpatrzony w wieczność
~podnosnik: zwroccie uwagę na pewien epizod w scenie Wniebowstapienia
jo_tka: pytanie jest zawsze - co dla kogo znaczy obok...
~duffy: ORA et LABORA tak powinni i tak robi wiekszość katolików
~kris61: ksiadz i ztego kiedys trzeba zdac sprawę przed Bogiem
ksiadz_na_czacie7: zbawienia dostępujemy poprzez życie na ziemi, a nie poprzez ucieczkę od niego
~aldobrandeska: ziemia jest darem dla nas. powinnismy o nia dbac
~ania_: to nie takie proste ..czasami
ksiadz_na_czacie7: jotka - obok - tzn bez zaangażowanie się w życie doczesne
Lars_P: ks
ale tez jest tak powiedziane .coz masz czego bys nie otrzymał .... wiec
wszystko jest darem.... nawet wrobkle nic nie robia i lilie sa
piekniejsze a my mamy pracowac:))))))))))))))))))))))
tygrys_pietrek: zgadza sie. problemy trzeba atakowac. broniac sie nie mozna wygrac,z eby wygrac trzeba isc do przodu
~podnosnik: "nie patrzcie w
niebo synowie galilejscy".......... drogą do nioeba jest ziemia ,
doczesność to droga do wieczności , kto ja olewa jest prymitywnym
fantastą.......
ksiadz_na_czacie7: Lars - "człowiek jest ważniejszy niż wiele wróbli"
~duffy: księżę - jesli na przykład matka zostawia w domu głodne dzieci a sama idzie wymadlać się w kościele -to ma grzech!!!
ksiadz_na_czacie7: i "komu wiele dano ood tego wiele wymagać się będzie"
_bejot_: tego ostatniego nie lubię ;-)
tygrys_pietrek: duffy zapewne
jo_tka: myślę że kwestia skali - nie popadnięcia w drugą skrajność: tylko teraźniejszość....
Ziggi: duffy: co to jest wymadlać się?
ksiadz_na_czacie7: Kolejny zarzut?
ksiadz_na_czacie7: Ci, którzy na ziemi nie potrafią sobie poradzić, pocieszają się i łudzą, że po śmierci będzie im lepiej.
ksiadz_na_czacie7: Czy ten zarzut jest prawdziwy?
jo_tka: a ktos potrafi? ze wszystkim?
Lars_P: to nie zarzut ks ,sadze, że po smierci bedzie lepiej
ksiadz_na_czacie7: Więc wiara jest tylko pocieszeniem, ucieczką?
~kris61: nie ksiadz nie zgadzam się z tym
jo_tka: pomocą - myślę, jeśli już
ksiadz_na_czacie7: Bo
wychodzi więc na to, że katolicy to w większości nieudacznicy
uciekający od problemów i trudów życia w złudzenia dawane przez wiarę.
Ziggi: nawet gdyby wiara była tylko pocieszeniem, tylko cuzieczką, i tak byłaby warta wsyzstkiego, więcej niż życie, ks7.
Lars_P: Ziggi jasne to prawda ,wiara sama w sobie jest wlasnie Diobra Nowina
Dalszy ciąg na następnej stronie
ksiadz_na_czacie7: Ziggi - o to nie pytałem - czy jest TYLKO? :)
~kris61: nie ksieże katolicy to ludzie rowniez silni Bogiem i przez życie idą z Bogiem
jo_tka: no nie jest - tylko
jo_tka: nawet chyba nie głównie...
jo_tka: wiara nie jest do uciekania
~kasja: oprócz wiary trzeba mieć jeszcze nadzieję że po śmierci będzie się w niebie
ksiadz_na_czacie7: Pytanie więc - czy być człowiekiem wierzącym jest łatwo?
~Don_Bosco: jasne ze latwo
~_______ja________: nie skadrze ks
~kris61: ksiadz katolicy to tacy sami ludzie jak w czasach Chrystusa są silni , ale są i slabi
ksiadz_na_czacie7: jak sądzą niektórzy?
T_T: nie
tygrys_pietrek: ksiadz zeby wierzyc trzeba miec jaja
Mateo_Mateusz: prosze ks. zależy dla kogo
~kasja: być wierzącym nie ale praktykującym tak!!!
Lars_P: ks łateow jak sie naprawde wierzy i pracuje nad soba
~Agata: Ks w obecnym czasie jest bardzo trudno
jo_tka: ks - co to znaczy być wierzącym?
ksiadz_na_czacie7: tygrys :)))))))))))))))
~aldobrandeska: jesli sie bardzo ufa i wierzy to latwo
~rozczochrana: mówię wam: rzućcie palenie jesli chcecie sie dostać do nieba !!
~Don_Bosco: latwiej jest wierzyc
~Don_Bosco: bo ma sie dla kogo zyc
~_______ja________: to jest takie latwe a takie trudne zarazem
smuutaaseek: Ks a widziałeś zeby gdzie kolwiek żyło by sie łatwiej
~duffy: aby wierzyć to ciągle trzeba byc na baczności --- bo nasz nieprzyjaciel jak lew kąży szukając kogo pożreć
tygrys_pietrek: ksiadz to
proste. dla ateusza wysztsko pasuje, zadnych slabych punktow,. wierzacy
musi ciagle na cos uwazac, przestrzegac jakis przepisow
~kris61: być człowiekiem wierzącym w pełni tego slowa nie było i nie jest łatwo być
ksiadz_na_czacie7: z jednej strony łatwiej - ale w praktyce, we współczesnym świecie?
~rozczochrana: bardzo trudno być wierzącym, ale warto
~Don_Bosco: co ma do tego wspolczesny swiat
ksiadz_na_czacie7: tygrys???? - przepisów????
~duffy: czasem trzeba iść pod prad i z miłości do Jezusa zacisnąc zeby!!!
jo_tka: bo czasem trudno - bo pcha gdzie indziej
~Don_Bosco: i jezezli wierzysz nie obchodzi cie swiat otaczajacy cie
ksiadz_na_czacie7: Don - potrafisz dać świadectwo wiary - ZAWSZE i WSZĘDZIE?
~megi: wiara to zycie Bogiem na codzień, symbolem Boga -człowieka jest krzyz....
Lars_P: ks
jak sie spotyka ze smiercia człowiek wierzacy ...........i niewierzacy
.[mowie o smioerci kogos bliskiego] to wtedy widac , czy łatwiej
wierzacemu czy nie
~aldobrandeska: ja potrafie - -tak sadze
~duffy: Ksiądz ja tak potrafie i daję
~Don_Bosco: wnioskujac z wypowiedzi ksiedza latwiej jest wierzyc jaki inni wierza
ksiadz_na_czacie7: aldo - naraziłaś się już na kpinę, odrzucenie, wyśmianie - z powodu swojej wiary?
Ziggi: właśnie w dzisiejszym
świecie - wiara jest wspaniałym, darem. I szczęściem dla ją mającego.
Samo pojęcie wiary zakłada przeciż, że przyjmujesz jako swoje coś
sprzecznego z rozsądkiem, świadectwem zmysłów, rozumu. Wierzyć znaczy -
akceptować siebie jako sła...
~kris61: wiara nie tylko ma byc
wyznawana w kościele , ale trzeba wyjśc z nia na zewnątrz i świadczyc o
Jezusie , atu wlaśnie robi się problem strach , wstyd i obawa przed
wyszydzeniem i ośmieszeniem
ksiadz_na_czacie7: kris - właśnie
jo_tka: nie jest mi obojętne c mówią inni
tygrys_pietrek: don bosco a co
ty myslisz ze jak ci ktos nawrzuca za to ze wierzysz to mniej boli niz
jak sie zjedzie za powiedzmy poglady polityczne ?
~Don_Bosco: teoretycznie mnie tez nie
jo_tka: a praktycznie tak?
~kris61: księze to jest wlasnie z autopsji dlaczego sie nie odezwałeś no bo wiesz..............
tygrys_pietrek: rozsadek mowi: jsli wejdziesz miedzy wrony musisz krakac jak i ony a powinnos nakazuje dawac swiadectwo
tygrys_pietrek: bo kto mnie wyzna do tego i ja sie przyznam przed ojcem moim
jo_tka: tygrys, ale to nie zawsze łatwo
kefas_piotr: świadectwo czego pietrek?
~kris61: Don nie trzeba się z
tym afiszowac , ale nie można zamkńąc wiary tylko w murach kościola .
glosic Chrystusa trzeba wszędzie w samym kościele to jest zbyt łatwe i
proste
ksiadz_na_czacie7: powiedzieliśmy sobie o typowych zarzutach odnośnie dzisiejszego tematu....
~Don_Bosco: no rozumiem ze nie bede sie wypieral wiary ale rowniez nie musze pokazywac jak bardzo mi zalezy na Bogu
ksiadz_na_czacie7: Zadajmy więc teraz SOBIE to pytanie: ”Jak myśl o życiu przyszłym w niebie wpływa na moje życie teraźniejsze?”
jo_tka: n wpływa - bo wracam...
kefas_piotr: ja sie nie boję przejść ksiądz 7
~rozczochrana: na moje wpływa tak, ze cały czas mam potrzebe zmiany siebie na lepsze
~duffy: na mnie nie wpływa chyba .ale chciałabym byc w niebie z Jezusem - chiałabym by miał dla mnie czas
~podnosnik: Ks7 mysle że wplywa w porywach i nie dość motywująco......
kefas_piotr: częściowo byłem po tamtej stronie i wiem że nie będę żałował
Lars_P: ks korzystamy z Sakramentow i staramy sie dorastac do zycia w niebie ......powinnismy byc swietymi,.:)))))
ksiadz_na_czacie7: A może konkretniej? :)
~ania_: ok prawda jest taka ze nie myslimy o smierci i zyciu wiecznym ..i myslimy o sobie 99% w ciagu dnia
~kasja: ta myśl sprawia że codziennie staram się trzymać na baczności
ksiadz_na_czacie7: i każdy o sobie - a nie to co powinniśmy teoretycznie?
tygrys_pietrek: ania bo wiara ma nie sztaltowac nasze mysli tylko odruchy
~kris61: muszę zyc na codzień tak jakbym sie mial za chwilę spotkac zBogiem , stanąć przed nim i zdać sprawę ze swojego życia
~_______ja________: ta mysl sprawia ze mam nadzieje na to ze to wszystko ma sens i jest po co walczyc
jo_tka: konkretniej to mi się przypomina jak się oddalam...
tygrys_pietrek: czlowiek po to ma mozg zeby myslal o robocie
ksiadz_na_czacie7: bo mnie to często ucieka niestety :(
~podnosnik: mysle że na codzien oddzielamy życie od pobozności
jo_tka: bo jak jest dość dobrze...
kefas_piotr: każdym dniem pracujemy na to by być z Bogiem
Dalszy ciąg na następnej stronie
_bejot_: dla
mnie to, że tam dalej ma "coś" być to powód do ciągłego wracania, powód
do jednania sie z tymi co sprawiaja ból, bo Jezus przebaczał i nie
chciałby, żebym ja nie przebaczała, i żeby mimo wszystko ciągle walczyć
o stan łaski... tak w skrócie..
~aldobrandeska: ja tez sie nie boje. przeciez to szczescie ogladac Boga
~rozczochrana: ja staqram sie jak moge byc na swoim miejscu i robic to , co robię w miarę jak najlepiej
~podnosnik: w czytelni mateusa jest ciekawy artykul " religijność odcietej glowy " polecam !!!
qbuspuchatek: saidomośc
tego ,ze na końcu zostanę rozliczony z mojej pracy wpływa na
mniemotywująco i albo coś robie i porządnie albo wcale sięza to
niebiorę to tak w skrócie bo rzeczywiścei jest to trudne
ksiadz_na_czacie7: qbus - rozliczony?
~blizniak: ja się boję na śmierć
qbuspuchatek: druga sprawa to nadzieja ,że prawdę o mojej robocie o moim zyciu poznam kiedys ghdzieś
qbuspuchatek: w dniu sąd ks
kefas_piotr: to nie ważne jak i gdzie jeżeli wiemy gdzie będziemy i jeżeli przygotujemy się na to
Lars_P: w Apokalipsie jest wizja nieba
Lars_P: gody Baranka i radosc po sadzie
ksiadz_na_czacie7: No cóż - jak widzę jakoś nikt nie potrafi przejść do konkretów :(
qbuspuchatek: siebie można oszukac ,że zrobiłęm juzwszystkoi co miałem zrobić ludkuffff tez ale JEGo Nie
~duffy_: a ja marzę ksiądz by pogadać z Jezusem sam na sam
jo_tka: a w ogóle robicie coś - ze względu na życie wieczne?
jo_tka: właśnie dlatego?
kefas_piotr: NIE POWINNIŚMY PRACOWAĆ NA TZW NIEBO
ksiadz_na_czacie7: Zadajmy więc teraz SOBIE to pytanie: ”Jak myśl o życiu przyszłym w niebie wpływa na moje życie teraźniejsze?”
~kris61: księże trzeba życ godnie , zgodnie ze swoim sumieniem
Lars_P: jakie
konkrety ka, przeciez na codzien nie mysli sie o smierci [chociaz
szkoda bo to mobilizuje do myslenia] moznaby zwariowac myslac o smierci
a majac zyc na ziemi:)))
_bejot_: ks, generalizować łatwiej, o sobie mówić gorzej, bo trzeba samemu to usłyszeć wtedy i jeszcze oddać to moje innym...
jo_tka: ks - problem w tym że ja zapominam
ksiadz_na_czacie7: kris - znowu "trzeba" - jak Ty żyjesz, co Ty robisz - odnośnie tematu?
~Wiara: szczerze??sadze ze prawie o tym wogole nie myslimy....
~rozczochrana: na moje wpływa tak :chce tylko kochac
Kasia_siostra_Matea: to
wszystko jest bez sensu jeśli bedziemy teraz wypowiadac sie
POZYTYWNIE...potem odejdziemy od kompa..życie dlaje Bedzie Sie
Ciągło..a Dla Nas Kolejny Dzień Bezie Dniem StRaconym..Bo nie zrobimy
nic w Tym kierunku..W kieRunku Nieba
~duffy_: na mnie wpływa tak ,że jak najszybciej chciałabym sie zobaczyć z Jezusem
ksiadz_na_czacie7: duffy - tak codziennie?
Lars_P: krissadze ze masz racje ... jak sie wszystko zakłada i układa ,..planuje .to mozna na tych planach stracic zycie a nie zyc:))
jo_tka: o kwestii zycia wiecznego, poza tym - by nie odchodzić
kefas_piotr: ŻYJĘ I DAJE ŻYĆ LUDZIOM ABY TAK JAK JA MOGLI SIĘ PRZYGOTOWAĆ NA ODEJŚCIE Z TEGO ŚWIATA
jo_tka: by wracać
~Don_Bosco: MI WYSTARCZA KILKA CHWIL JAK MYSLE O MOIM PRZEZNACZENIU
T_T: ale krzyk
~Don_Bosco: I MI ODBIJA
ksiadz_na_czacie7: a jeśli myślimy o tym nie jak o dwóch odrębnych światach ale o jednym?
Kasia_siostra_Matea: Don a kto Ci każe myśleć o śmierci? nie znasz przecierxz dnia i godziny i nie wiesz kiedy nadejdzie
~Don_Bosco: WLASNIE
~Don_Bosco: I W TYM RZECZ
ksiadz_na_czacie7: a słowa Jesysa o Królestwie Bożym, które rozpoczyna się już tutaj?
~duffy_: ksiądz Jezus Mówił krolestwo moje nie jest z tego swiata
_bejot_: chociaż wiesz ks.. ja to bym chciała żyć dłużej, żeby w czyśćcu za długo nie siedzieć, bo tam podobno gorzej niż tu
T_T: Krolestwo Boze jest w nas
~kasja: Dokładnie T_T
~podnosnik: Ks7 pytasz z
nieprzerobionego materialu, najpierw trzeba przeprowadzić podstawową
katecheze o relacjach doczesności i wiecznoś (wzajemnych)ci
ksiadz_na_czacie7: Łk
17,20-21 „Zapytany przez faryzeuszów, kiedy przyjdzie królestwo Boże,
odpowiedział im: Królestwo Boże nie przyjdzie dostrzegalnie i nie
powiedzą: Oto tu jest albo: Tam. Oto bowiem królestwo Boże pośród was
jest.”
ksiadz_na_czacie7: Rz 14,17 „Bo królestwo Boże to nie sprawa tego, co się je i pije, ale to sprawiedliwość, pokój i radość w Duchu Świętym.”
jo_tka: czyli co - niebo na ziemi?
~rozczochrana: królestwo nie jest z tego swiata, bo szczęści nie może dać zaden człowiek, nawet najwspanialszy, szczęście moze dac tylko Bóg
~duffy_: ale w innym wersecie Jezus mówi o królewstwie nie z tego świata
ksiadz_na_czacie7: Tak więc już jest Królestwo pośród nas...
ksiadz_na_czacie7: my je tworzymy...
~ania_: ksiadz masz racje ale ..ale
~aldobrandeska: przekonamy sie o tym dopier po smierci.......
ksiadz_na_czacie7: już tutaj na ziemi - a w pełni objawi się i rozwinie w wieczności....
ksiadz_na_czacie7: tak jak z ziarnkiem gorczycy
~megi: my je powinniśmy tworzyć :)) a czy tworzymy ??
T_T: nie tyle twozymy co uobecniamy je na ziemi
ksiadz_na_czacie7: TT - kwestia słów - może współtworzymy zaproszeni do współpracy przez Boga?
Lars_P: ks7 jako narzedzia jedynie
ksiadz_na_czacie7: Lars - bezwolne?
Lars_P: ksnie,ale trzeba sie modlic by nie zniszcyc jako narzedzie :)))))))))) zreszta sadzę ze bezwolne byłoby wskazane ks
Lars_P: wole mozna oddac Bogu
ksiadz_na_czacie7: Lars - czyli nie masz wolnej woli?
ksiadz_na_czacie7: No cóż - w takim razie kończę na dzisiaj - refleksję na ten temat pozostawiam Wam na czas wieczornego rachunku sumienia :)
Lars_P: ks
mozna byc wyrobnikiem .........na "usługach" Boga a można Go kochac i
oddac Mu wszystko i nie martwic sie o zycie wieczne
................poprostu:))))