publikacja 03.03.2005 10:57
Gość na czacie: ks. Piotr Krakowiak
ksiadz_na_czacie2: Szczęść Boże witam wszystkich, a w szczególności gościa naszego czatu
ksiadz_na_czacie2: W związku z trwającą w mediach akcją "Hospicjum to też życie zaprosiliśmy na nasz czat krajowego duszpasterza hospiców, ks. Piotra Krakowiaka, którego niniejszym w imieniu internautów serdecznie witam
ksiadz_na_czacie2: zanim padną pierwsze pytania od internautów prosimy o kilka słów od siebie.
ksiadz_na_czacie2: Jak trafił Ksiądz do hospicjum???
~xPiotr_Krakowiak: Witam i zapraszam do zadawania pytan o hospicja i o ostatni etam pludzkiego zycia
ksiadz_na_czacie2: a internautów proszę o zadawanie pytań
~xPiotr_Krakowiak: Do hospicjum trafilem jako student teologii, potem bylem kapelanem w hospicjum w Gdansku, a nastepnie studiujac psychologie zajmowalem sie obpieka hospicyjna
~xPiotr_Krakowiak: Moja spotkania z hospicjum to juz ponad 15 lat
~Radosny: i dlaczego akurat tam a nie inne duszpasterstwo
~xPiotr_Krakowiak: powod? jako mlody ksiadz kapelan spotkalem moja rowiesnice - piekna dziewczyne o imieniu Basia...
~xPiotr_Krakowiak: wszystko byloby wspanieale gdyby nie to ze ona umierala na raka
~xPiotr_Krakowiak: ja jako niedoswiadczony duszpasterz probowalem jej mowic teologicznie o cierpieniu... srednio to dzialalo..
~xPiotr_Krakowiak: o wiele skuteczniej zadzialalu moje i jej lzy
~xPiotr_Krakowiak: wtedy dopiero nawiazalem z nia prawdziwy i gleboki kontakt, pomoglem przezyc spowiedz...
~xPiotr_Krakowiak: bylem przy niej do konca jej zycia.
~xPiotr_Krakowiak: To wlansie Basia pomogla mi wybrac hospicjum jako miejsce realizacji powolania
~zdrowa_grypka: czy pamięta ks swojego pierwszego pacjęta który odszedł do Boga?
~xPiotr_Krakowiak: Przed Basia ktora pamietam najbardziej, byla starsza pani - pierwsza osoba, przy ktorej smierci bylem...
~xPiotr_Krakowiak: nie pamietam jej imienia, ale bardzo dobrze pamietam jej oczy
~xPiotr_Krakowiak: byl w nich lek, byla nadzieja gdy patrzyla na nas... byla glebia, ktora najlepiej swiadczy o tym jak niezwyklym momentam jest umieranie i smierc, jak trudnym oczywiscie rowniez
~assia: mam pytanie do ks. Piotra: w wywiadzie dla KAI powiedział Ksiądz, że 90 - 95 % bólów nowotworowych da się uśmierzyć, a co z pozostałymi 5 - 10 % ?
~xPiotr_Krakowiak: Assia > 5-10% to bole ktorych nie da sie calkowicie zniwelowac,a tylko zmniejszyc
~xPiotr_Krakowiak: jesli nie dzialaja srodki farmakologiczne, medycyna stosuje blokady i inne metody usmierzanie bolu - bardziej radykalne
~xPiotr_Krakowiak: jednak oprocz bolu fizycznego w hospicjum mowimy takze o bolu emocjonalnym i duchowym, a takze spolecznym.
~xPiotr_Krakowiak: Mowimy o bolu totalnym
~xPiotr_Krakowiak: ktory opanowywac powinien caly hospicyjny zespol: lekarz, pielegniarka, duchowny, psycholog, wolontarisze
~Nerwus: jak to jest jak sie ma codzien do czynienia z śmiervią?
Inkubus: uważam że alternatywą dla hospicjum jest eutanazja, w ten sposób oszczędzonoby wielu cierpień ludziom którzy tak naprawdę chcą umrzeć ale nie majądośćsiły aby ze sobą skończyć
~xPiotr_Krakowiak: Nerwus> wtedy zaczyna sie o wiele bardziej szanowac i kochac Zycie, cieszyc sie i doceniac kazdy jego moment
~xPiotr_Krakowiak: dla niektorych z naszych pacjentow przezycie kolejnego dnia to wielka radosc, zwlaszcza gdy przezyja go bez bolu i leku
~xPiotr_Krakowiak: inkubus> jest to powtorzenie obiegowej opinii, ktorej sprzeciwia sie caly ruch hospicyjny na calym swiecie
~xPiotr_Krakowiak: eutanazja jest rozwiazaniem latwiejszym dla ludzi wokol chorego jak i dla spoleczenstwa
~xPiotr_Krakowiak: jednak jako chrzescijanie i jako ludzie nie powinnismy isc na latwizne
~xPiotr_Krakowiak: jednak ten temat jest o wiele bardziej zlozony i zapraszam na strone www.hospicja.pl gdzie o tym piszemy
~kinga1: co to hospicjum?
~xPiotr_Krakowiak: hospicjum to nie smutne umieralnie i straszne miejsca ale to filozofia i ludzie, ktorzy daja ludziom nadzieje i pomoc do konca ich zycia
~xPiotr_Krakowiak: ponad 70% pacjentow hospicyjnych w Polsce przebywa do konca zycia w swoim domu, a zespol hospicyjne przyrzdzaja do nich
~xPiotr_Krakowiak: tylko 30% najbardziej potrzebujacych trafia do hospicjow stacjonarnych
~xPiotr_Krakowiak: Hospicjum to nie tyle miejsce ile ludzie dzialajacy w zespolach. Ludzie ktorzy sa profesjonalistami, ale sa tez pelni ducha, ktorego najlepiej oddaje przypowiesc o Milosiernym Samarytanienie
~2005: czy uważa ksiądz że w hospicium mogą pracować ludzie tylko do tego powołani chodzi mi o oddziały paliatywne czy każdyda rade
~xPiotr_Krakowiak: Kazdy moze pomagac hospicjom, ale nie kazdy moze pomagac pacjentom hospicyjnym
~xPiotr_Krakowiak: W hospicjum gdanskim gdzie pracuje mamy szkolenia dla wolontariszy po ktorych jest praktyka a pozniej weryfikacja kto i gdzie moze pracowac
~xPiotr_Krakowiak: czesto na przebywanie przy chorym, umierajacym trzeba poczekac - zwlaszcza wtedy gdy osoba ma nie rozwiazane swoje problemy albo gdy jest pograzona w zalobie .
~Balt: A jak sie tyle przebywa i obcuje ze smiercią to czy można się do niej przyzwyczaić??
_work_: praca z chorymi jest ciężka, ale o wiele cięższa jest praca z umierającymi, jak sobie ksiądz radzi na codzień, przecież to jest przeżycie
asienkka: a jak sobie ksiądz 'radzi' ze śmiercią? w końcu ma ją ksiądz praktycznie na codzień...?
~xPiotr_Krakowiak: Balt > Dorga Asiu nie daj Boze zeby ktokolwiek z nas przyzwyczail sie do smierci, wtedy stalibysmy sie rutyniarzami,a hospicja walcza z rutyna w medycynie :)
~xPiotr_Krakowiak: oczywiscie jest to zagrozenie jak w kazdej profesji podobnie jak wypalenie zawodowe ktre moze dotknac najbardziej wrazliwych w hospicjach
~xPiotr_Krakowiak: dlatego wazna w hospicjum jest obecnosc psychologa, spotkania zespolu i chwile wytchnienia
_dzika_: Czy zyskał Ksiądz coś, ubogacił swoje wnętrze pracując w Hospicjum? to już chyba dość długi okres czasu, aby móc to z jakiejś perspektywy ocenić...
~xPiotr_Krakowiak: dziaka> co zyskalem? radosc zycia
~xPiotr_Krakowiak: mniejsza skolonnosc do narzekania i docenienie kazdej chwili
~xPiotr_Krakowiak: kiedy widzi sie gasnace zycie lepiej planuje sie swoje.
~xPiotr_Krakowiak: Jendak umieranie i smierc sa dla mnie ciagle nowym wyzwaniem, zwlaszcza wtedy gdy umiera ktos z kim sie zaprzyjaznilem
~xPiotr_Krakowiak: albo lepiej poznalem
~xPiotr_Krakowiak: taka osoba byl 19letni Tomek, o ktorym mozecie przeczytac na www.hospicja.pl
~xPiotr_Krakowiak: mozecie tez uslyszec jego glos, ktory razem ze swoja twarza "dal" na uzytek kampanii "Hozpicjum to tez Zycie"
Lars_P: czy hocpisja są
~xPiotr_Krakowiak: Hospicja sa znakiem powrotu do ars moriendi
~xPiotr_Krakowiak: czyli sztuki umierania a wlasciwie takiego zycia by byc gotowym na smierc i nie zalowac zmarnowanych lat
ksiadz_na_czacie2: Przepraszam za wejście: Proszę wyłacznie o zadawanie pytań
~xPiotr_Krakowiak: moja teza jest ars vivendi - ars moriendi
~xPiotr_Krakowiak: zyj tak abys jak najmniej z Twojego zycia zmarnowal, przespal...
~ziuta: jak można zostać wolontariuszem w takim hospicjum ??
~xPiotr_Krakowiak: www.hospicja.pl > wolontariat - tam dowiesz sie jak i gdzie mozna zrobic kurs wolontariatu
~xPiotr_Krakowiak: my w Gdansku planujemy w wakacje kurs dla chetnych z calej Polski. Patrz www.hospicjum.info od kwietnia :)
~2005: jaka jest rola wolontariuszy czy tylko obecność i rozmowa
~xPiotr_Krakowiak: az obecnosc i az rozmowa, modlitwa, towarzyszenie rodzienie, ale takze czynnosci pielegnacyjne i pomocnicze ktore sa zdobywane na kursie wolontariatu
~xPiotr_Krakowiak: wolontariszu czesto zostaje przyjacielem chorego i jego rodziny
~xPiotr_Krakowiak: to niezwykle doswiadczenie, o ktorych sami wolontariusze mowia, ze wiecej otrzymuja niz daja
_dzika_: Ilu jest wolontariuszy w hospicjum i w jaki sposób następuje ich weryfikacja?
~xPiotr_Krakowiak: ostatnie szkolenie w Gdnasku rozpoczelo 180, a skonczylo ok. 70 osob
~xPiotr_Krakowiak: po zakonczeniu kursu byly rozmowy kwalifikacyjne i ok 30 osob trafilo do hospicjum - dla dzieci, dla doroslych i do opieki domowej
~xPiotr_Krakowiak: reszta pomaga w akcjach charykatywnych na rzecz hospicjum lub musi przejsc dodatkowe szkolenia
~sowa: a jak wygląda praca w hospicjum
~xPiotr_Krakowiak: najlepiej gdybys wybrala sie do najblizszego hospicjum bo tlumaczenie tego trwaloby zbyt dlugo, dobre hospicjum powinno byc miejscem radosci, wzajemnego wsparcia ale tez chwil powagi i skupienia
~xPiotr_Krakowiak: Hospijum to tez Zycie, to nie przypadkowe haslo, ale gleboka prawda, ktora potwierdza ofiarna praca wielu ludzi
~aniaaa: skąd bierze Ks. siły do dżwigania tego krzeża?
~xPiotr_Krakowiak: codziennie pytam o to pielegnairki, ktore niosa najciezszy Krzyz
~xPiotr_Krakowiak: podobnie jak opiekunki salowe - one sa z pacjentem najczesciej i najdluzej
~xPiotr_Krakowiak: Podobnie niektorzy wolontariusze.
~xPiotr_Krakowiak: Ja musze z zalem powiedziec, ze mam mniej czasu dla chorych i dla ich rodzin, a takze dla calego zespolu bo staram sie wspierac i pomagac ponad 100 hospicjow w Polsce
~xPiotr_Krakowiak: zajmuje to duzo czasu i energii, drugim zajeciem absorbujacym czas sa wyklady, symfozja i konferencje
~xPiotr_Krakowiak: do chorych wracam jednak z radoscia i z nadzieja, ze pomoga mi jak zwykle umocnic moja wiare w to co robie
_dzika_: Czy ludziom wierzacym jest łatwiej pogodzić się ze smiercią?
~assia: czy ludzie w hospicjum przestają się bać śmierci?
~ewaewaewa: można nadać nadzieje umieraniu?
~xPiotr_Krakowiak: czy ludziom wierzacym jest latwiej? hmm...
~xPiotr_Krakowiak: z pewnoscia maja potezne oparcie i zrodlo nadziei pochodzace od Zmartwychwstalego, ale powiedzenie po prostu wierze wiec bedzie mi latwiej jest wg. mnie uproszczeniem
~xPiotr_Krakowiak: Wiara dodaje sily, daje nadzieje i przypomina o kochajacym Bogu, ktory czeka po drugiej stronie, ale ciemny tunel przek ktory trzeba przejsc jest ciagle ciemny
~xPiotr_Krakowiak: dlatego nawet Jezus odczuwal trwoge w Ogrodze Oliwnym. Jednak wiara z pewnoscia jest pomoca w ostatnich chwilach zycia tak jak zreszta w calym zyciu.
~ODYN: Mam pytanie,może trochę naiwne,ale zadam je:jak ważną rolę odgrywa dla pacjentów świadomość,że Bóg czyni cuda,że ulecza czasem,czy oni mocno w to wierzą???? Przecież to jest możliwe,czy kładzie ksiądz duzy nacisk w swojej pracy z chorymi na ten temat??
~xPiotr_Krakowiak: Jasne :)
~xPiotr_Krakowiak: w Hospicjum uzdrowienie to pogodzeni sie z nieuchronnoscia smierci, zaakceptowanie swojego losu, pozegnanie sie z najblizszymi, dobra spowiedz
~xPiotr_Krakowiak: i takie cuda zdarzaja sie u nas codziennie
~xPiotr_Krakowiak: sa i tacy, ktorym takie cuda sie nie zdarzaja, mimo naszych staran
~xPiotr_Krakowiak: Cudem w Hospicjum jest tez kazdy dzien przezyty przez pacjenta bez bolu, trwogi, samotnosci, czy poczucia ze jest sie niepotrzebnym
_dzika_: Czy na śmierć można się w ogóle przygotować?
~Balt: Czy umiera się zawsze pogodzonym, czy tez czasem bunt trwa az do smierci??
~xPiotr_Krakowiak: Jakie zycie taka smierc to slowa znanej piosenki, maja w sobie duzo madrosci zyciowej
~xPiotr_Krakowiak: czesto widac u umierajacego pacjenta co bylo wazne w jego zyciu
~xPiotr_Krakowiak: O fazach umierania napiasala Kuebler - Ross.
~xPiotr_Krakowiak: Bunt jest jednym z etapow umierania tak jak targowanie sie i obiecywanie Panu Bogu i sobie, ze jak tylko mi sie poprawi to zrobie to czy tamto
~xPiotr_Krakowiak: Czasami bunt trwa az do konca ale w Hospicjum mamy czas i mozliwosci aby o tym rozmawiac, aby sie modlic, aby byc obecnym po to by pacjent o powodach tego buntu powiedzial
~xPiotr_Krakowiak: i najczesciej udaje nam sie przejsc od buntu do akceptacji i wewnetrzengo uspokojenia choc nie jest to ani proste, ani jednoznaczne
~ziuta: poco dawać chorym ludziom nadzieje skoro i tak czeka ich śmierć ???
~xPiotr_Krakowiak: po co sie w ogole rodzic?
~xPiotr_Krakowiak: skoro zycie to smiertelna choroba przenoszona droga plciowa
~xPiotr_Krakowiak: wystarczy posiedziec kilka godzin przy osobie, ktora od rozpaczy przechodzi do nadziei chocby bardzo watlej
~xPiotr_Krakowiak: by zrozumiec co to znaczy dac nadzieje.
~xPiotr_Krakowiak: Jako Chrzescijanie mamy te nadzieje od Zmartwychwstalego, to potezna sila
~kinga1: a jak pocieszyć kogoś bliskiego (głownie starszych) ,gdy myśli o śmierci?? i jak ich ratować, by o tym nie myślały?
~xPiotr_Krakowiak: Myslenie o smierci to nic zlego czesto osoby starsze mowia ze juz sie "nazyly"i czas by bylo umierac
~xPiotr_Krakowiak: to takie sposobienie sie do smierci
~xPiotr_Krakowiak: jesli mowi to zdrowy 20latek to mamy klopot
~xPiotr_Krakowiak: a jesli mowi to 80letnia babcia to mamy naturalny proces dojrzewania do umierania
~xPiotr_Krakowiak: czasami boimy sie o tym mowic dlatego zabraniamy starszym ludziom wyrazac tego co czuja
~xPiotr_Krakowiak: w Biblii jest piekne zdanie "Miara naszego zycia jest lat siedemdziesiat, osiemdziesiat gdy jestesmy mocni" warto o tym pamietac choc dzisiaj rosnie liczba osob osiagajacych ponad 100 lat
~banadaj: czy nie sądzi Ksiądz, ze jednak nalezaloby uczyc sie ponownie tej sztuki : rodzenie sie, życie i umieranie w rodzinie , w domu; czy hospicja (mimo intencji ich tworców ) nie wspomagaja nowego stylu zycia polegającego na odsuwaniu od siebie trudow i problemow ?
~xPiotr_Krakowiak: Mowilme wczesniej o 70% naszych pacjentow umierajacych w ich domach pod opieka zespolu
~xPiotr_Krakowiak: 30% to ci, ktorym w domu ani w szpitalu pomoc nie mozna dlatego sa potrzebne hospicja stacjonarne
~zdrowa_grypka: co jest najtrudniejsze w przygotowaniu osoby na śmierć?
~xPiotr_Krakowiak: Kazda osoba to niepowtarzalne misterium. Mlodej mamie ktora umiera najtrudniej rozstac sie z dziecmi, mlodym rodzicom ktorym umiera dziecko najtrudniej zrozumiec dlaczeog tak sie dzieje
~xPiotr_Krakowiak: starszym osobom najtrudniej z pogodzeniem sie ze po latach brakuje partnera zyciowej wedrowki
~xPiotr_Krakowiak: ile osob tyle trudnych tematow dlatego tak wazne jest w Hospicjum aktywne sluchanie, czas i cierpiliwosc, ktora miec powinnismy
~xPiotr_Krakowiak: dla pacjenta i jego rodziny
AliBaba: jest wiele osob,ktore radza sobie samotnie z problemem umierania swoich najblizszych.opiekuja sie sami nimi w domu-czy moglby ksiadz powiedziec,gdzie powinni szukac pomocy,oprocz lekarza rodzinnego
~xPiotr_Krakowiak: www.hospicja.pl stworzylismy mape wszystkich hospicjow w Polsce
~xPiotr_Krakowiak: z numerami telefonow, adresami, rodzajami opieki. Wejdzcie tam, powiedzcie tez innym, ze istnieje taki portal
~xPiotr_Krakowiak: a moze nawet cos do niego napiszecie
serein: co powoduje ,ze ludzie oddaja dziecko do hospicjum
~xPiotr_Krakowiak: Nieuleczalna choroba dziecka to wielki dramat, ktory czasami ciagnie sie wiele lat
~xPiotr_Krakowiak: choc dzieciece Hospicja stosuja przede wszystkim opieke w domu malego pacjenta to czasami nie on domu albo ma rozbita rodzine, albo...
~xPiotr_Krakowiak: warunki w ktorych zyje nie pozwalaja na wlasciwa opieke, wtedy w Hospicjm specjalnie przygotowany zespol stara sie takiemu dziecku stworzyc dom.
~xPiotr_Krakowiak: Zapraszajac do wspolpracy rodzine i bliskich
~xPiotr_Krakowiak: jednak dom rodzinny to najlepsze miejsce na zakonczenie zycia - dla dzieci i dla doroslych
~xPiotr_Krakowiak: W domu czujemy sie po prostu bezpiecznie
~pi: a czy sa jakies minusy pracy w hospicjum??bo jak na arzie mowi ksiad zo plusach
~xPiotr_Krakowiak: zmeczenie, wypalenie zawodowe, przeciazenie praca...
~xPiotr_Krakowiak: to glowne niebezpieczenstwa ktore czychaja na pracownikow i wolontariuszy
~xPiotr_Krakowiak: ale to tez czesto niezrozumienie - jak Ty mozesz tam wytrzymac, co robi tam mlody czlowiek, co Cie tam ciagnie itp pytanie slysza i pracownicy i wolontariusze
~xPiotr_Krakowiak: wiaza sie one najczesciej z negatywnym sterotypem myslenia o hospicjum
~ziuta: czy boji sie ksiądz własnej śmierci ?? bo jeżeli sie na to patrzy codziennie jest jakis strach ??
~xPiotr_Krakowiak: Jest we mnie lek ale jest i nadzieja plynaca z wiary
~xPiotr_Krakowiak: nie jestem bohaterem i mam takie chwile gdy patrzac na umierajaceg mysle jak bedzie wygladal moment mojej smierci
~xPiotr_Krakowiak: ale te mysli nie sa dominujace, najczesciej nie mam na nie czasu :)
ksiadz_na_czacie2: Pytanie moderatora: ile jeszcze pytań wytrzyma nasz Gość??
~xPiotr_Krakowiak: mysle ze spokojeni dam rade 15 min :)
~ODYN: samotni chorzy mają na pewno jeden wielki problem-brak miłości bliskich,mam pytanie,czy ksiądz kocha swoich podopiecznych w hospicjum,czy potrafi ksiądz ich kozhać naprawdę mocno??????????????
~xPiotr_Krakowiak: Odyn milosc to bardzo szczegolne slowo i uzywam go z wielka roztropnoscia...
~xPiotr_Krakowiak: mysle, ze to co robie jest pomoca konkretnemu czlowiekowi, ale tez w pewnie sposob wszystkim ludziom terminalnie chorym i umierajacym
~xPiotr_Krakowiak: Motywem mojego dzialania jest troska o nich i prawdziwe wzruszenie na mysl o tym, ze umierajacy mieliby byc samotni, zatrwozeni i zapomiani
~xPiotr_Krakowiak: dlatego Fundacja Hospicyjna, ktora zalozylem stara sie pomagac Hospicjum ktore cierpia na notoryczny brak pieniedzy
~xPiotr_Krakowiak: mam nadzieje, ze moje dzialania sa wyrazem milosiernej milosci
~Milosc: Mam pytanie drogi ksieze Piotrze czy czlowiek w hospicjum nawet bardzo cierpiacy chce umzec czy zdazylo sie ze ktos prosil o smierc?
~xPiotr_Krakowiak: Kilka razy mialme rozmowy z ktorych wynikalo ze pacjenci nie chca juz dalej zyc
~xPiotr_Krakowiak: w moim przypadku zawsze okazywalo sie ze byly to ukryte komunikaty, ze czuja sie niepotrzebni albo wydaje im sie ze sa zawada dla rodziny czy hospicjum
~xPiotr_Krakowiak: kiedy poswiecilismy im czas okazaywalo sie ze nabieraja ochoty do zycia, mysle ze to wielokrotnie jest prawdziwy powod prosb o eutanazje
~xPiotr_Krakowiak: przerazajaca samotnosci i obojetnosc otoczenia
~xPiotr_Krakowiak: Hospicja to miejsca obecnosci i nieobojetnosci wobec czlowieka
PTRqwerty: Co robicie gdy w Waszym hospicjum znajdzie się przykładowo ateista?
~xPiotr_Krakowiak: Kochamy go tak samo jak sluchacza Radia Maryja
_dzika_: Czy bóle... cierpienie w hospicjach, to bardziej cierpienia fizyczne czy psychiczne?
~xPiotr_Krakowiak: bol totalny to suma wszystkich cierpien
~xPiotr_Krakowiak: w zespole musimy rozeznac i odpowiedziec na wszystkie jeego aspekty wiecej o tym na www.hospicja.pl
hope_eli: jakie są reakcje ludzi umierajacych, ktorzy wiekszosc swojego zycia dorosłego spedzili z nienawiścią i pogardą w stosunku do Boga w ludzi wierzacych
~xPiotr_Krakowiak: Niektorzy maja laske nawrocenia, lez i prawdziwego zalu. Najpewniej dlatego ze ci ktorych nienawidzili modlili sie za nich w mysl Jezusowego wskazania by milowac swoich nieprzyjaciol
~xPiotr_Krakowiak: Pamietajmy o tym
asienkka: a czego potrzebują 'pacjenci'? jakich słów - 'będzie dobrze, wszystko się jakoś ułoży, wyzdrowiejesz...'? czy....?
~xPiotr_Krakowiak: Takie tanie poboznosci i latwe pocieszanie trzeba schowac sobie w buty jesli sie chce nawiazac prawdziwy kontakt z chorym
~xPiotr_Krakowiak: sztucznosc i plytkosc takich slow potwierdzali mi wielokrotnie pacjenci skarzac sie na czlonkow rodziny i niektorych duszpasterzy
~xPiotr_Krakowiak: dlatego prowadzimy w Hospicjach szkolenia takze dla ksiezy bysmy zbyt latwo nie mowili ze Pan Bog dal ci taki krzyz bo cie kocha...
~assia: co Ksiądz mówi ludziom młodym, którzy buntują się wobec nieuchronnej śmierci, kiedy są chorzy?
~xPiotr_Krakowiak: Mowie im ze ja razem z nimi buntuje sie przeciew ich chorobie tak jak po ludzku buntuje sie przeciew temu, ze jako ludzie powisilismy na krzyzu Boga
_dzika_: Czasem mam wrażenie, ze pomoc bardziej potrzebna jest rodzinie, niż samemu umierającemu. Czy to nie jest tak, ze wielokrotnie to właśnie Ci umierający są bardziej silni, wytrzymali, przygotowani do odejścia z tego swiata?
~xPiotr_Krakowiak: Swietna intuicja. Hospicja opiekuje sie takze rodzinami, bo nieuleczalna choroba dotyka nie tyklo pacjenta, ale rowniez cala rodzine. w hospicjum czesto mamy okazje, by widziec i pomagac calej rodzinie...
~xPiotr_Krakowiak: jest tez w hospicjach toawarzyszenie w żałobie, czyli pomoc dla tych, ktorzy stracili najlbliższych i nie mogą sobie znaleźć miejsca. Gdybyście takich ludzi znali, skierujcie ich do grup wspracia w hospicjach...
~vitae: czy ludzie chorzy czekający na swój " koniec" czesto wpadają w depresje?
~xPiotr_Krakowiak: Depresja to jedna z czestszych chorób towarzyszących umieraniu. Dlatego pomoc psychiatry czy psychologa jest czesto niezbedna...
al_: czy pracownicy hospicjum mają opracowany jakiś sposób docierania do ludzi chorych śmiertelnie czy zaczynają się nimi opiekować po zgłoszeniu przez rodzinę?
~xPiotr_Krakowiak: schemat dzialania jest nastepujacy: kiedy konczy sie leczenie objawowe (onkologia) lekarz albo rodzina zglaszaja pacjenta do hospicjum. Przybywamy do domu, by sprawdzic potrzeby pacjenta i rodziny. Gdy jest taka potrzeba i mozliwosci kierujemy
~xPiotr_Krakowiak: pacjenta do oddzialu stacjonarnego.
~Agaa: Czy zdarzylo sie Ksiedzu ze osoba umierajaca odrzucila Ks pomoc?
~xPiotr_Krakowiak: Tak - zdarza się, ze pacjent wybiera sobie osoby, z ktorymi chce rozmawiac. Czesto wiecej powie pielegniarce czy wolontariuszowi, niz ksiedzu, bo na przyklad ma niemile doswiadczenia z kosciolem.
~xPiotr_Krakowiak: dlatego wszyscy w zespole hospicyjnym musza byc po trochu medykami, psychologami i duchownymi - bo pacjent ma prawo wybrac i rozmawiac z kim on czy ona wlasnie chcą!
~Darka: co trzeba zrobić żeby zostać wolontariuszką?
~szkodnik: jak można zostac wolontariuszem???
~xPiotr_Krakowiak: Miec ochote, ktora trwa dluzej niz ten czat! miec przekonanie, ze dajac otrzymujemy jeszcze wiecej! miec odwage, by patrzac na smierc zmierzyc sie z najtrudniejszymi pytaniami twojego zycia.
~xPiotr_Krakowiak: Byc innym niz wiekszosc spoleczenstwa, ktora ciagle mysli, ze hospicjum to straszne miejsce. www.hospicjum.info - tam jest galeria zdjec - zobaczcie, ze nie jestesmy tacy straszni...
~Balt: Jak godzi ks obowiązki Dyrektora z obowiązkami duszpasterskimi??
~xPiotr_Krakowiak: swietne pytanie! nie mozesz dwom panom sluzyc... jako dyrektor, a bardziej jeszcze jako krajowy duszpasterz mam coraz mniej czasu dla chorych i dla personelu. Ale mam wspanialych wspolpracownikow i oni rozumieja, ze dzien ma tylko 24 godziny...
_dzika_: Czat z gościem zbliża się ku końcowi... jak możemy Wam pomóc? My jako zwykli ludzie, Ci którzy nie mają tyle sił aby pomagać w hospicjach fizycznie...?
~Jovana: Czy na tę fundacje można odprowadzac 1% podatku?
~xPiotr_Krakowiak: TAK - NA FUNDACJE HOSPICYJNA MOZNA ODPROWADZIC 1%. NA WWW.HOSPICJA.PL JEST FULL INFO O TYM, JAK TO ZROBIC. ROZESLIJCIE TO, GDZIE SIE DA. KAZDY,KTO DOSTAJE JAKĄŚ KASĘ, MOŻE 1% ODDAĆ HOSPICJOM, A NIE PAŃSTWU. ZACHECAM DO POMOCY!
~xPiotr_Krakowiak: a jak jeszcze można pomóc: POMÓDLCIE SIE PROSZE ZA LUDZI HOSPICJUM - PRZEDE WSZYSTKIM ZA WSPANIAŁE PIELĘGNIARKI, OPIEKUNKI, LEKARZY, WOLONTARIUSZY I TYCH WSZYSTICH, KTÓRZY SŁUŻĄ CHORYM I ICH RODZINOM...
ksiadz_na_czacie2: Olbrzymia ilość pytań świadczy o bardzo dużym zainteresowaniu tematem. Dziękujemy naszemu gościowi, że ze chciał poświęcić swój czas i odpowiadać na pytania internautów
ksiadz_na_czacie2: Mamy nadzieję, że zechce w przyszłości poświęcić swój czas i znów usiąść przy komputerze
~xPiotr_Krakowiak: Wielkie dzieki "wirtualnemu proboszczowi" za zaproszenie mnie do Was i za czas na rozmowe o hospicjach. Chętnie wróce do Was jeszcze - może następnym razem bardziej specyficzny temat???
ksiadz_na_czacie2: Bóg zapłać Księdzu Piotrowi i wszystkim internautom
ksiadz_na_czacie2: Zapis rozmowy jeszcze dziś na www.wiara.pl
ksiadz_na_czacie2: informacje o ruchu hospicyjnym na www.hospicja.pl
~xPiotr_Krakowiak: Bóg Wam wielki zapłać! Świetna forma ewangelizacji. Zapraszam na nasz portal: www.hospicja.pl
~xPiotr_Krakowiak: zobaczcie takze nasza strone z Gdanska - www.hospicjum.info
ksiadz_na_czacie2: zapomniałem: specjalne p[ozdrowienia dla ks. Piotra od Ważniaków z Gdańska :)
~xPiotr_Krakowiak: wielkie dzięki - Ważniaki to wspanili wolontariusze i przyjaciele!!! Złączyła nas Dorota, która tak dużo nas nauczyła...