Jak odkryć wolę Bożą?

Zapis czatu z 12 września 2005

publikacja 13.09.2005 23:12

[20:42] ksiadz_na_czacie11: niech będzie pochwalony Jezus Chrystus
[20:58] ksiadz_na_czacie11: wracamy do tematu , który nam przerwało
[20:59] ksiadz_na_czacie11: ostatnio zdążyliśmy powiedzieć, że wolę Bożą poznaje się przede wszystkim po znakach zewnętrznych. Pamiętacie jakich??
[20:59] Tricolor: a co się dzieje z człowiekiem który choć zna wolę Bożą a nie pójdzie za nią? chodzi mi o wybory w życiu. Wybór drogi życia itp.
[20:59] ksiadz_na_czacie11: jakich??
[20:59] vitae: poprzez ludzi?
[20:59] Lidia: Pismo ŚW
[20:59] ksiadz_na_czacie11: tak
[20:59] ksiadz_na_czacie11: i...??
[20:59] vitae: sytuacje ???
[20:59] Lars: znaki czasu
[21:00] ksiadz_na_czacie11: Pismo św ale którego wyjaśnienie jest podawane przez Kościół
[21:00] stanka88: jak to wola Boża , skoro mamy wolną wolę
[21:00] Wiola: Ksiądz - Pismo Św. i Tradycja?
[21:00] ksiadz_na_czacie11: nie. drugie to obowiązki stanu
[21:00] vitae: a co to takiego?
[21:01] vitae: obowiązek związany z danym powołaniem człowieka?
[21:01] ksiadz_na_czacie11: to że np. wola Boża nie jawi się nam jako sprzeczna z obowiązkami stanu
[21:01] vitae: "obowiązek stanu"?
[21:01] Wiola: Może Ksiądz jaśniej, bo nie wiem czy dobrze rozumiem.
[21:01] ksiadz_na_czacie11: Bóg na pewno nie wymaga od matki czy ojca by siedzieli w kościele nie troszcząc się o dzieci np.
[21:01] vitae: no tak ,
[21:02] ksiadz_na_czacie11: no. to to sa własnie obowiązki stanu
[21:02] vitae: to chyba oczywiste
[21:02] ksiadz_na_czacie11: wola Boża nie jest też sprzeczna z tym co już zostało Objawione
[21:02] Wiola: Znamy już znaki zewnętrzne: Pismo Św. tłumaczone przez Kościół oraz obowiązki stanu. Co dalej?
[21:02] ksiadz_na_czacie11: (Pismo św)
[21:02] vitae: z tego wynika że siostra zakonna ma ine obowiązki
[21:02] ksiadz_na_czacie11: a teraz znaki wewnętrzne. jak myślicie jakie??
[21:02] vitae: ma siedzieć w kościele ;)
[21:03] vitae: przekonanie
[21:03] Lars: natchnienia - głos sumienia
[21:03] vitae: wewnetrzne przekonanie?
[21:03] porozmawiam: uczucie
[21:03] vim: pokój
[21:03] ksiadz_na_czacie11: przekonanie ale stałe
[21:03] Lidia: uczucie odpada bo mylne
[21:03] vitae: pokój serca
[21:03] Kefas_Piotr: czy można rozpoznać znaki Ducha Świętego ?
[21:03] ksiadz_na_czacie11: uczucie nie
[21:03] vitae: stałe , niezmienne
[21:03] Wiola: Księże - mi się wydaje, że pragnienie bycia blisko i często Jezusa.
[21:03] baranek: natchnenie nie jest jednoznaczne z głosem sumienia
[21:03] porozmawiam: Lidio uczucie do Boga jest mylne?
[21:03] ksiadz_na_czacie11: stałość w działaniu jest jednym z takich znaków
[21:04] ksiadz_na_czacie11: uczucie jest mylne bo jest niestałe
[21:04] Kefas_Piotr: czyli jeśli dążę do jednego celu ?
[21:04] Lidia: niech ks. może wyjaśni co z tym uczuciem bo nie pamiętam :-) proszę
[21:04] ksiadz_na_czacie11: uczucia są obecne ale nie mogą dominować
[21:04] porozmawiam: ale uczucie to poczatek czegokolwiek, wszystkiego
[21:04] ksiadz_na_czacie11: tzn. nie możemy za nimi iść
[21:04] Lars: uczucia sa niestabilne - powinny podlegac osądowi rozumu
[21:05] ksiadz_na_czacie11: czyli jak na razie jasne. stałość
[21:05] ksiadz_na_czacie11: a od razu znakiem działania innego ducha niż od Boga jest niestałość
[21:05] Kefas_Piotr: stałość w dążeniu do celu?
[21:05] ksiadz_na_czacie11: takie miotanie się
[21:05] ksiadz_na_czacie11: trochę tego a potem co innego
[21:05] Lars: stałość to inaczej gorliwość:)
[21:06] ksiadz_na_czacie11: tak Kefas
[21:06] ksiadz_na_czacie11: dalej...
[21:06] ksiadz_na_czacie11: ktoś już wrzucił tu: pokój serca
[21:06] Lidia: wewnętrzny głos?
[21:07] ksiadz_na_czacie11: ale teraz... pokój ten jest dość dobrze rozpoznawalny. czujemy go wyraźnie
[21:07] vitae: a czy tak samo jest z powołaniem
[21:07] ksiadz_na_czacie11: a jak sądzicie czy wola Boża może rodzić w nas niepokój??
[21:07] vitae: wybrałam coś i czuje pokój
[21:07] Lars: może
[21:07] Kefas_Piotr: jak najbardziej
[21:07] ksiadz_na_czacie11: Vitae. to inny temat. choć coś w tym jest
[21:07] vitae: nie
[21:07] ksiadz_na_czacie11: może
[21:08] Kefas_Piotr: to Bóg wie czego od nas oczekuje my jedynie możemy się domyślać
[21:08] ksiadz_na_czacie11: ale ten niepokój nie pochodzi od Boga tylko od naszego ego
[21:08] baranek: może, bo my nie zawsze rozumiemy, czego Bóg od nas oczekuje i myślimy, że się nie nadajemy
[21:08] ksiadz_na_czacie11: pokój Boży jest dość dobrze rozpoznawalny
[21:08] Kefas_Piotr: czasamitemn niepokój może jednak zaowocować pozytywnie ks
[21:08] ksiadz_na_czacie11: właśnie Baranek
[21:09] ksiadz_na_czacie11: niepokój nigdy nie owocuje pozytywnie
[21:09] ksiadz_na_czacie11: chyba że to niepokój sumienia
[21:09] Lars: ale czasami to bardzo długi proces - rozpoznawania woli Bożej
[21:09] Lars: ks11 - nie zgadzam sie że zawsze
[21:09] Lars: czy - nigdy **
[21:09] ksiadz_na_czacie11: czasem nie mamy za dużo czasu na podjęcie decyzji a coś trzeba wybrać
[21:09] Wiola: I co wtedy?
[21:10] Wiola: Co wybrać?
[21:10] vitae: a jak czujemy niepokój
[21:10] Lars: błogosławienstwo Wiola:)
[21:10] vitae: to co ? Wybraliśmy źle?
[21:10] ksiadz_na_czacie11: i wtedy własnie mamy wybierać rozeznając
[21:10] Lars: jak rozeznajac jak nie ma czasu?
[21:10] Kefas_Piotr: niepokój rozpoznawany pod względem obaw czy moja droga jest zgodna z drogą wybraną przez Boga dla mnie rodzi rózne myśli
[21:10] ksiadz_na_czacie11: przeważnie niepokój jest oznaką że coś jest nie tak. zależy tylko gdzie jest jego źródło
[21:11] vitae: jak powołanie?
[21:11] Lars: wiec niepokój jest pozytywny

[21:11] Kefas_Piotr: próbuję to przekazać
[21:11] ksiadz_na_czacie11: ale nie można ulegać wiecznemu niepokojeniu się że nie rozpoznajemy dobrze
[21:11] Lars: fakt
[21:11] ksiadz_na_czacie11: podejmując decyzję należy zakładać możliwość pomyłki
[21:12] Lars: ks11 wiec to tylko czyste spekulacje a gdzie w tym wszystkim jest wola Boza?
[21:12] ksiadz_na_czacie11: ale nawet jak ją popełnimy to Bóg daje nam szanse
[21:12] Kefas_Piotr: wiem że nie ma recepty na rozpoznanie , tylko modlitwa o znak pokazujący właściwą drogę, ale czasami ludzie postawieni na drodze mogą również być znakiem
[21:12] ksiadz_na_czacie11: to nie spekulacje tylko mowa o znakach
[21:13] ksiadz_na_czacie11: ludzie też mogą. to jasne
[21:13] Kefas_Piotr: ale w takim razie o co prosić
[21:13] ksiadz_na_czacie11: o światło Ducha
[21:13] Lars: mowię że spekulacją jest ustawiczne rozumowanie - a Duch Boży nie zawsze podlega rozumowi
[21:13] vitae: poprzez ludzi też Bóg działa i daje znaki
[21:14] Ela: Vitae i poprzez falszywych proroków teź
[21:14] ksiadz_na_czacie11: to nie rozumowanie Lars. to rozeznawanie jest
[21:14] Lars: tam gdzie kończy się rozum zaczyna się wiara ks11
[21:14] keharito: ale wiara i rozum Lars :)
[21:14] baranek: Lars ? wiara nie wyklucza rozumu
[21:14] Lars: do tego zmierzam keharito:)
[21:14] ksiadz_na_czacie11: ale są i inne znaki. np radość
[21:14] ksiadz_na_czacie11: ale radość a nie głupawka
[21:15] ksiadz_na_czacie11: dość łatwo to odróżnić
[21:15] Lars: oznaką działania dobrego ducha jest radość , spokój ....
[21:15] baranek: radość może być wewnętrzna - czyli pokój serca :)
[21:15] ksiadz_na_czacie11: łączy sie Baranek
[21:15] Kefas_Piotr: radość i wzruszenie? Ta radość odbierająca głos w krtani?
[21:15] ksiadz_na_czacie11: wobec tego zło będzie rozpoznawalne odwrotnie
[21:15] Lars: czasami wolą Bożą jest byśmy cierpieli - czy tak?
[21:15] ksiadz_na_czacie11: może być i tak Kefas
[21:16] vitae: a spokój ale taki dziwny gdzie )0 emocji
[21:16] vitae: to też jakiś znak
[21:16] ksiadz_na_czacie11: emocje są ale nie na pierwszym miejscu Vitae
[21:16] Lars: czasami - jest tak, że "Bóg milczy" i co wtedy??
[21:16] ksiadz_na_czacie11: po to własnie te znaki mamy
[21:16] Wiola: Ksiądz - jakie sytucje rozważa Ksiądz w myslach pisząc na ten temat?
[21:16] keharito: a nic przecież i tak o wszystkim wie Lars :)
[21:17] ksiadz_na_czacie11: chociaż wydaje mi się że Bóg nie milczy. to my nie słyszymy
[21:17] baranek: albo słyszymy i zagłuszamy ...
[21:17] Lars: ale jestesmy wtedy sami księże
[21:17] Lars: przynajmniej tak się nam wydaje
[21:17] ksiadz_na_czacie11: choć cierpienie samo w sobie jest złem, to czasem Bóg chce byśmy przez nie się udoskonalili
[21:18] ksiadz_na_czacie11: tylko wydaje się...:)
[21:18] Puella: cierpienie nie udoskonala ale niszczy
[21:18] ksiadz_na_czacie11: albo chce byśmy przez cierpienie komuś dopomogli do zbawienia
[21:18] Lars: Jezus cierpiał i dlatego był posłuszny - więc to chyba dzieje się bardzo często - że dopuszczane jest cierpienie do naszego- "wychowania" i udoskonalenia
[21:18] vitae: ale zero emocji- taki dziwny spokój to też znak. wiem że emocje nie są dobrym doradcą
[21:18] szalom: Bóg dopuszcza cierpienie nawet dla naszego dobra ale nie jest to wola Bożą abyśmy cierpieli
[21:18] ksiadz_na_czacie11: Puella. może udoskonalić. zależy jak sie je wykorzysta
[21:18] Kefas_Piotr: z tym cierpieniem też jest różnie
[21:19] ksiadz_na_czacie11: tak Szalom
[21:19] baranek: vitae, nie da się wykluczyć emocji
[21:19] Kefas_Piotr: nie zawsze to musi chyba być cierpienie fizyczne
[21:19] Puella: Tischner napisał, że "Nie uszlachetni" a ja mu wierzę
[21:19] ksiadz_na_czacie11: nie zawsze Kefas
[21:19] vitae: tak wiem one ustaną a przy decyzji można trwać
[21:19] ksiadz_na_czacie11: tak Vitae
[21:19] ksiadz_na_czacie11: o to idzie
[21:19] Lars: czasami cierpienie zmiania nas diametralnie- więc ma z pewnością wielką rolę w naszych zmianach
[21:20] ksiadz_na_czacie11: gdzieś wyczytałem takie zdanie...
[21:20] Kefas_Piotr: Lars zgadzam się :)
[21:20] ksiadz_na_czacie11: że Bóg jest tam gdzie jest najwięcej miłości a nie najwięcej cierpienia
[21:20] Lars: ale tam jest najwięcej miłosci gdzie jest cierpienie ks11
[21:21] ksiadz_na_czacie11: nam się czasem wydaje że wola Boża jest dla nas niebezpieczna
[21:21] porozmawiam: a jak pisałam o uczuciu to ksiadz mi napisał, że uczucia się nie liczą
[21:21] baranek: czyli cierpienie też jest znakiem służącym rozpoznaniu woli Bożej?
[21:21] Lars: bo jest - zmienia nas na innych :)
[21:21] ksiadz_na_czacie11: bo Bóg zechce nam coś zabrać albo ograniczyć
[21:21] Lars: tak baranek własnie tak jest
[21:21] Lidia: a On chce odkryć
[21:21] baranek: i czasami zabiera .. tylko oddaje lepsze i więcej :)
[21:21] ksiadz_na_czacie11: Baranek. to raczej w nim można rozpoznać wolę Boga
[21:22] ksiadz_na_czacie11: zabiera tylko jak Mu pozwolimy
[21:22] ksiadz_na_czacie11: i tylko to co nam szkodzi
[21:22] Lars: Pan Bóg na różne sposoby przemawia do człowieka - czasami musi użyć cierpienia by rozwaliła się nasza skorupa
[21:22] vitae: a czy poprzez cierpienie można rozpoznać wolę Boga?
[21:22] ksiadz_na_czacie11: Bóg jednak nigdy nie daje czegoś czego nie bylibyśmy unieść w stanie
[21:23] Kefas_Piotr: na szczęście nasza skorupa jest łatwym celem
[21:23] ksiadz_na_czacie11: Vitae. pisałem że raczej w nim czy poprzez nie możemy poznać
[21:23] Lars: Kefas ale skutecznie nam przeszkadza w "słuchaniu" woli Bożej
[21:23] Kefas_Piotr: czasami księże to co nas doświadcza jest ponad nasze siły
[21:23] ksiadz_na_czacie11: nie Kefas
[21:23] ksiadz_na_czacie11: bo Bóg nas nie dręczy
[21:24] ksiadz_na_czacie11: jak daje krzyż to wzmacnia plecy
[21:24] Lars: dręczy nas nasz egoizm
[21:24] Kefas_Piotr: czyli to my się dręczymy
[21:24] ufam: no tak. Krzyż dopasowany do naszych ramion.To my się buntujemy, bo nie chcemy dźwignąć.
[21:24] ksiadz_na_czacie11: no dobrze. a jak przez ludzi słyszeć Boga??
[21:24] vitae: to co mówią
[21:24] ksiadz_na_czacie11: tak Ufam:)
[21:25] vitae: poprzez przyjaciół

[21:25] Lars: np. w taki sposób jak to zrobił Samarytanin
[21:25] ksiadz_na_czacie11: no ale przecież nie wszystko co mówią ludzie jest dobre
[21:25] vitae: kierownika?
[21:25] vitae: tak
[21:25] vitae: ale ludzi zaufanych
[21:25] ksiadz_na_czacie11: kierownika dobrze mieć bo pomaga ale nie zawsze go mamy
[21:26] ksiadz_na_czacie11: trzeba przyjąć zasadę że bliźni są naszym zwierciadłem
[21:26] vitae: tak przyjaciele
[21:26] vitae: dobrzy ludzie:)
[21:26] ksiadz_na_czacie11: tzn. w ich zachowaniach wobec nas często odbijamy się my sami
[21:26] vim: słyszałam o matce, której małe dzieci zginęły, i jej się rozum pomieszał - czy to nie okazało sie, że dostała cierpienie ponad siły ?
[21:26] Lars: słowa pouczają czyny porywają
[21:26] ksiadz_na_czacie11: nie Vim
[21:26] Kefas_Piotr: Kierownik duchowy, owszem , ale poza tym my sami chyba musimy zrozumieć Boga i siebie
[21:26] vitae: hm vim myślę że z tego cierpienia Bóg dobro wyprowadzi
[21:27] vim: to jak to sobie wytłumaczyć ?
[21:27] ksiadz_na_czacie11: zrozumieć nie. odczytać tak
[21:27] vim: bo mi nie daje spokoju tamto wydarzenie, czytałam dawno temu w jakiejs gazecie :(
[21:27] ksiadz_na_czacie11: Vim. może nie bardzo umiała się z tym odnieść do Boga...
[21:27] vim: i mi sie przypomina
[21:27] porozmawiam: vim, widzisz, ja też nie rozumiem takich rzeczy
[21:27] mira: nie wiem jak można odnieść się do Boga w takiej sytuacji ksiądz
[21:28] ksiadz_na_czacie11: kochani. to co się dzieje nie jest płaskie. ma wiele wymiarów
[21:28] ksiadz_na_czacie11: nie tylko dla jednego człowieka. dla innych też
[21:28] vitae: Bóg dopuszcza
[21:28] Wiola: Nie zawsze Księże
[21:28] ksiadz_na_czacie11: Mira. przykład Eleni....:)
[21:28] vitae: a zezwala ale nie jest sprawcą
[21:28] Lars: myślę, że ważne są "owoce" tych wszystkich sytuacji , których teraz nie rozumiemy
[21:28] vitae: no właśnie
[21:28] porozmawiam: ksiądz ładnie pisze, ale mało życiowo, jakby nigdy nie przeżył czegos ponad swoje siły
[21:29] mira: teoria
[21:29] ksiadz_na_czacie11: mało życiowo....:) Ewangelia jest w swej istocie mało życiowa:)
[21:29] mira: ksiądz nie ma dzieci
[21:29] Ela: Lars nie tylko, we wszystkich fazach-jesli planowanie, realizacja, zakończenie i owoce będą dobre, to proces rozeznania był dobry
[21:29] Lars: Mira - teoria jest do czasu i w czasie- później okazuje się że wszystko ma sens i jest dla naszego dobra
[21:29] vitae: i co z tego
[21:29] porozmawiam: a co my wiemy o Eleni ksiadz? Wodział ktoś z nas jej płacz jej krzyk, jej cierpienie?
[21:30] awe: chyba się ksiądz myli Ewangelia jest zawsze na topie
[21:30] Lars: Mira - ksiadz ma wiele dzieci duchowych
[21:30] awe: zawsze na czasie
[21:30] mira: Lars to nie to samo
[21:30] ksiadz_na_czacie11: ważna jeszcze rzecz o rozpoznawaniu woli Bożej
[21:30] Lars: Mira - zalezy to od ksiedza
[21:30] ksiadz_na_czacie11: nie można nigdy się obrażać na wydarzenia
[21:31] mira: obrażać się nie ale jak poradzić sobie
[21:31] ksiadz_na_czacie11: Mira. czy lekarz musi zachorować na wszystkie choroby by je mógł leczyć??
[21:31] Lars: Mira - więc mamy czas w którym powinniśmy sobie radzić
[21:31] ksiadz_na_czacie11: trzeba przeżywając wydarzenia pytać: dlaczego? po co? jaki sens?
[21:31] mira: ale kiedy sam zachoruje lepiej rozumie pacjentów
[21:32] ksiadz_na_czacie11: wracamy do tematu
[21:32] ksiadz_na_czacie11: najlepiej te pytania stawiać w świetle Pana Boga
[21:32] ksiadz_na_czacie11: i prosić o światło. to podstawa
[21:33] szalom: Wola Boża jest zawsze dobra, Bogu przyjemna i doskonała
[21:33] Lars: Bóg przemawia przez ludzi -:)
[21:33] mira: jak więc ją rozpoznać ?
[21:33] ksiadz_na_czacie11: ale nie można też zakładać, że się nie pomylimy rozpoznając
[21:33] Lars: trzeba też ich słuchać - czasami oni mówią coś co jest zgodne z wolą Bożą
[21:33] Lars: nie mówiąc już o oślicy Balaama ;)
[21:33] _Alina_: szatan także przemawia przez ludzi
[21:33] ksiadz_na_czacie11: też może
[21:34] mira: no więc?
[21:34] ksiadz_na_czacie11: bliźni są dla nas zwierciadłem
[21:34] porozmawiam: ja się nigdy nie pogodzę z cierpieniem na świecie, dla mnie nie ma w tym nic dobrego, dlatego nie mogę zrozumieć o czym tu się mówi dzisiaj
[21:34] ksiadz_na_czacie11: a szatan często małpuje Pana Boga
[21:34] awe: jesli wybieramy coś zgodnie z wolą Bożą - to jesteśmy napełnieni radością i nie ma w nas obawy czy dobrze wybieramy
[21:35] Lars: awe - słusznie:)
[21:35] mira: myslę że przede wszystkim modlitwa do Ducha Św
[21:35] ksiadz_na_czacie11: podstawa
[21:35] mira: oj awe myslę że nie zawsze
[21:35] ksiadz_na_czacie11: diabeł może się stroić w obrońcę czci Boga
[21:35] Lars: Mira - zawsze
[21:35] mira: ja mam obawy zawsze
[21:36] Lars: tak było w objawieniach w Garabandal które to objawienia były właśnie diabelskie
[21:36] Lars: ich celem było zniekształcenie Fatimy
[21:36] ksiadz_na_czacie11: obawy nie pochodzą od Boga tylko od naszego ego
[21:36] Lars: nie tylko od naszego ego- są też działania złego ducha
[21:36] mira: oj ! Egoistka ze mnie w takim razie
[21:36] mira: a myslałam że nie
[21:36] megi: porozmawiam spójrz na krzyż ..wiele wyjasnia
[21:36] ksiadz_na_czacie11: Lars może nie zaraz złego ducha ale on może to wykorzystać
[21:36] Lars: Mira każdy z nas nim jest - :
[21:37] awe: tak zgadza się - jesli idziemy za wolą Boga to nie ma w nas obaw
[21:37] Lars: ks11 - tylko, że on jest ich sprawcą
[21:38] Lars: jak przyzwolimy na to by zły duch nami rozporzadzał to jesteśmy napełnieni lękiem i obawami
[21:38] Lars: otwieramy się wtedy na niego
[21:38] ksiadz_na_czacie11: ostatecznie tak ale czasem to o czym mówiliśmy pochodzi od naszego ja skażonego grzechem
[21:38] Lars: najczęściej tak ks11
[21:38] ksiadz_na_czacie11: poza tym nie możemy zapominać że rozeznając jesteśmy jednak ograniczeni
[21:38] Lars: ale nie można wykluczyć działania złego ducha, któremu otworzyliśmy możliwości

[21:38] mira: ale człowiek ma przecież wiele dylematów i obaw
[21:39] ksiadz_na_czacie11: może też pochodzić od naszych ludzkich ograniczeń
[21:39] ksiadz_na_czacie11: rozumu
[21:39] mira: ja myslę że Bóg nas i tak nie opuszcza
[21:39] awe: Proszę powiedzieć proszę księdza ,jak w praktyce można wyczuć ,że to co chcemy wybrać jest zgodne z wolą Boga
[21:39] ksiadz_na_czacie11: fakt Mira
[21:39] ksiadz_na_czacie11: wyuczyć się nie da
[21:39] mira: nawet wtedy gdy postępujemy trochę inaczej niż On chce
[21:39] ksiadz_na_czacie11: nie ma też schematów
[21:39] Lars: Ks11 - prosze popatrzeć na Abrahama - w sytucji kiedy Bóg - ukazał mu się jako ten który go "kusi" - do zabicia Izaaka
[21:39] awe: wiadomo modlić się o rozpoznanie
[21:40] Lars: trudno było rozeznać czyja to wola
[21:40] ksiadz_na_czacie11: nie ma też stuprocentowych objawień prywatnych (tylko wyjątkowo)
[21:40] Kefas_Piotr: Lars to była próba
[21:40] mira: a szkoda
[21:40] Kefas_Piotr: a nie kuszenie
[21:40] _Alina_: wola Pana Boga - wewnętrzny głos w sercu człowieka
[21:40] Lars: Kefas - wiem - ale popatrz na to realnie
[21:40] ksiadz_na_czacie11: a jednak Abraham rozpoznał:)
[21:40] mira: chyba mało kto na nie zasługuje
[21:40] awe: ale czy mógłby ksiądz przytoczyć jakiś przykład?
[21:40] Kefas_Piotr: rozumiem
[21:40] Lidia: ale wyjątki się zdarzają:)
[21:40] Lars: Kefas - to mozna było i tak nazwac
[21:41] Lars: ks11 - tak, ale nie było mu łatwo przez te 3 dni
[21:41] Lars: musiał że sobą ostro walczyc
[21:41] ksiadz_na_czacie11: Awe. nie mogę bo to osobista sprawa każdego. są znaki do pomocy ale każdy musi sam
[21:41] Kefas_Piotr: i to właśnie księże określam ponad siły , chociaż do spełnienia
[21:41] mira: trzeba też prosić o pomoc swoich świętych przyjaciół
[21:42] Ela: Może trzeba bardzo uważnie nauczyć się wsłuchiwać w siebie, badać uczucia, jakie towarzyszą nam przy rozeznawaniu
[21:42] Lars: Mira i Anioła Stóża:)
[21:42] awe: tak Ela
[21:42] mira: Anioł Stróż jest często zapominany
[21:42] ksiadz_na_czacie11: na razie jeszcze ważna rzecz: trzeba jednak działać. Bóg chce nas mieć wolnymi i świadomie wybierającymi
[21:42] ksiadz_na_czacie11: nawet jak się pomylimy to jeszcze nie tragedia
[21:42] Lars: pewnie wolą Bożą jest również posłuszeństwo "przełożonym" i rodzicom ;)
[21:42] ksiadz_na_czacie11: można poprawić dopóki się żyje
[21:43] Lars: zależy oczywiście od tych przełożonych ;)
[21:43] awe: przede wszystkim spokój i uspokojenie się ,radość i chęć działania -one towarzyszą gdy wybieramy wolę Bożą
[21:43] mira: dochodzi jeszcze odpowiedzialnośc za innych
[21:43] mira: najbliższych
[21:43] mira: jeśli chodzi o podejmowanie decyzji
[21:44] awe: Lars poniekąd tak - przecież jak idziesz na udry z ojcem to chyba masz wyrzuty sumienia i ogarnia cię niepokój?
[21:44] mira: to trudne
[21:44] ksiadz_na_czacie11: przede wszystkim jesteśmy odpowiedzialni za siebie, a potem za innych
[21:44] mira: dlaczego
[21:44] porozmawiam: człowiek w życiu ma kilka dróg do wyboru, idzie jedną, wybrał ją, niekoniecznie jest szczęśliwy, jest skrzyżowanie, może iść inną ale i czy ta bedzie tą jaką iść powinien?
[21:44] ksiadz_na_czacie11: jak podejmujemy odpowiedzialność za siebie to potem możemy za innych
[21:44] _Alina_: czy Pan Bóg będzie się o nas upominał - w przypadku kiedy pomylimy się w wyborze swojej drogi ?
[21:44] megi: każdy ma swój rozum :)
[21:44] ksiadz_na_czacie11: inaczej się nie da
[21:44] Lars: kierownik duchowy pomaga rozpoznac wolę Bożą .... więc współpraca z nim , bądź spowiednikiem - ułatwia poznanie woli Bożej
[21:44] mira: Alina na pewno
[21:44] ksiadz_na_czacie11: Alina. na pewno tak
[21:44] Lars: szczególnie w sytuacjach - wyborów
[21:45] ksiadz_na_czacie11: jeśli jednak idzie o wybór drogi życiowej
[21:45] Lars: swojej drogi życiowej
[21:45] Ela: Alinko, to jest tak, codziennie będzie nas i nasze życie stwarzał od nowa, choć przekornie inaczej zaczniemy kształtowac naszą drogę
[21:46] ksiadz_na_czacie11: to by była ona podług woli Boga trzeba się dobrze(!!) zastanowić
[21:46] awe: Alina myślę ,że gdy się pomylimy Pan Bóg tak zdziała ,że znów postawi przed nami sytuacje powtórnego wyboru
[21:46] Lars: zastanowić i modlić
[21:46] zbych: czasem trudno jest wybrać dobrą drogę,ale gdy to uczynimy nie będziemy tego żałować,nawet gdy tego od razu nie zauważymy:)
[21:46] porozmawiam: w każdym wieku, ksiądz, zastanawiasz się inaczej ;)
[21:46] mira: im bardziej my pamiętac będziemy o Bogu tym bardziej będzie nam pomagał:)
[21:47] Lars: niektórzy nie zastanawiają się do końca życia - niestety:)
[21:47] _Alina_: modlitwa rozmowa z Bogiem
[21:47] porozmawiam: własnie Lars ;)
[21:47] ksiadz_na_czacie11: rozum się ma w każdym wieku. i możliwość odwołania się do Boga po osiągnięciu jego używalności też
[21:47] _Alina_: niestety - Lars i co wtedy ... ktoś zmarnował swoje życie
[21:47] Lars: Alina - później jest czyściec:)
[21:48] ksiadz_na_czacie11: bo albo się boją podjąć konkret albo może taka własnie jest wola Boża wobec nich: by szukali zawsze
[21:48] mira: takich jest wielu
[21:48] Kefas_Piotr: Alina zawsze masz czas na naprawę swojego życia
[21:48] ksiadz_na_czacie11: dopóki żyjemy
[21:48] Ela: Niespokojne jest serce moje dopóki nie spocznie w Tobie:)
[21:48] _Alina_: Larsik ktoś mi już o tym wspominał
[21:48] Ela: Szukac trzeba codziennie
[21:48] mira: ja wierzę że Opatrzność czuwa i ani jeden włos....
[21:48] ksiadz_na_czacie11: czasem to ustawiczne szukanie jest przykrywką dla tchórzostwa
[21:48] Ela: Uczyniwszy raz wybór, codziennie musze wybierac:)
[21:49] Lars: ks11 - istotnie - przez całe życie można szukać "metody" poszukiwawczej - i nie spotkać Boga :)
[21:49] Luiza: ks., a czym zastąpić szukanie ? działaniem ?
[21:49] Kefas_Piotr: a może to wieczne poszukiwanie to próba dotarcia do własnego przeznaczenia?
[21:49] Lidia: od razu tchórzostwa?
[21:49] ksiadz_na_czacie11: albo takiej choroby co to się nazywa skrupulanctwo. choroby sumienia i duszy
[21:49] Ela: Roumiem, że chodzi Księdzu o te wybory nie podlegające zmianie?
[21:49] ksiadz_na_czacie11: Ela. tak

[21:50] Lars: Kefas - nie sądzę- ustawiczne powtarzanie się jest mechanizacją a nie rozwojem :)
[21:50] Kefas_Piotr: Lars przecież wiesz o co mi chodzi:)
[21:50] ksiadz_na_czacie11: Kefas. być może, ale raczej Pan Bóg każdemu przeznacza jakiś konkret w życiu
[21:50] zbych: czy jeżeli uczyniliście coś dobrego ,czasem wbrew sobie nie czuliście się dobrze i tak inaczej
[21:50] Kefas_Piotr: od początku czy nie koniecznie?
[21:51] ksiadz_na_czacie11: choć tym konkretem może być takie właśnie tułanie się przez życie. jak np. św.Roch
[21:51] Lars: :) Kefas = myślę, że odczytywanie woli Bożej jest proste - tylko my rozważając to tutaj jakoś nie wchodzimy w głąb siebie - tylko staramy się przytaczac - to co czytaliśmy :)
[21:51] awe: tak zbych - wbrew własnemu egoizmowi
[21:51] Kefas_Piotr: czy może być tak że Bóg ma plany dwustopniowe?
[21:51] ksiadz_na_czacie11: może
[21:51] Lars: przecież każdy z nas ileś razy w życiu już odczytał taką wolę :)
[21:51] Lars: Kefas - wielostopniowe:)
[21:52] ksiadz_na_czacie11: Pan Bóg nie działa schematycznie
[21:52] Lars: jak w dezintegracji pozytywnej Dąbrowskiego:)
[21:52] Kefas_Piotr: najpierw załóż rodzinę wychowaj dzieci , a potem będziesz mi potrzebny na innym polu
[21:52] ksiadz_na_czacie11: do każdego osobiście się zwraca
[21:52] Wiola: Księże a skąd wiesz, że Bóg nie działa schematycznie?
[21:52] ksiadz_na_czacie11: być może Kefas
[21:52] Lars: Wiola bo Pan Bóg nie jest zaprogramowany ;)
[21:52] ksiadz_na_czacie11: doświadczenie wiary Wiola:)
[21:53] awe: Bóg ma dla każdego z nas inny plan
[21:53] lukiffc: wola Boga jest czasem nie fair nielogiczna
[21:53] awe: tylko trzeba odnaleźć do niego klucz
[21:53] ksiadz_na_czacie11: Pan Bóg lubi zaskakiwać:) ale to fajne jest bo byłoby nudno a rutyna jest wrogiem
[21:53] mira: nielogiczna dla nas ale nie dla Boga
[21:54] ksiadz_na_czacie11: o tak Mira
[21:54] Lars: szczęściem dla człowieka jest odkrywanie tych "zaskakiwań" Boga :)
[21:54] ksiadz_na_czacie11: wiecie jeszcze co jest zgubne w rozpoznawaniu woli Bożej??
[21:54] lukiffc: po co mam się zgadzać z czymś co mi utrudnia zycie
[21:54] mira: myślę że im większa wiara i bliskość Boga tym łatwiej
[21:54] Luiza: Lars, szczególnie kiedy zaskoczenie jest bolesne, np. dla pychy
[21:54] awe: pycha
[21:55] ksiadz_na_czacie11: tak. uważanie że się wie na pewno co Bóg chce
[21:55] mira: więcej miłosci i zaufania jest w nas wtedy
[21:55] Lars: Luiza - dac się zaskoczyć tzn. - być otwartym- o to mi chodziło i tu nie ma mowy o żadnej pysze
[21:55] Lidia: skąd to wiedzieć:'(
[21:55] Kefas_Piotr: chyba to niemożliwe księże
[21:55] ksiadz_na_czacie11: są tacy Kefas
[21:55] Lars: jednak ks11 święci z taką pewnością działali
[21:55] ksiadz_na_czacie11: znam niestety osobiście:)
[21:56] Lidia: i co się dzieje z takim człowiekiem?
[21:56] Luiza: Lars, kiedy ktoś jest otwarty, to nie bywa zaskoczony.
[21:56] ksiadz_na_czacie11: ale ta pewność nie była taka że wiedzieli na pewno co Pan chce. oni poznawali i modlili się
[21:56] ksiadz_na_czacie11: podejmowali ale brali pod uwagę możliwość błędu
[21:56] Lars: Luiza- nie można ogarnąć Boga i Bóg zawsze zaskakuje człowieka
[21:56] mira: a my chcemy być świętymi
[21:56] grosz: Lars to dlaczego tak zaskakuje?
[21:57] grosz: żartuje sobie z nas czy co ?
[21:57] Lars: ks11 - myślę, że są szczególne przypadki pełnej pewnosci w działaniu - wtedy gdy człowieka unosi Duch Boży
[21:57] Kefas_Piotr: mira , wolę być niegodnym sługą
[21:57] ksiadz_na_czacie11: poza tym jeszcze trzeba powiedzieć, że ważne sa owoce po działaniu
[21:57] Luiza: Lars, i tu człowiek jest otwarty na swoją ograniczoność, nie zaskakuje go Boży ogrom.
[21:57] ksiadz_na_czacie11: "po owocach ich poznacie"
[21:57] Lars: grosz zaskakuje nas swoją miłością
[21:57] lukiffc: czemu Bóg nam czasem szkodzi
[21:57] ksiadz_na_czacie11: nie szkodzi nam
[21:57] mira: Kefas do swiętości jesteśmy stworzeni
[21:57] grosz: hmm Lars ...ale ja nie rozumiem tego zaskakiwania ..
[21:57] lukiffc: czasem tak
[21:57] Lars: miłość nie ma granic i nie można jej przewidzieć :) jak i nie można poznać do końca Boga :)
[21:58] Luiza: to oczywiste i dlatego nie jest zaskakujące
[21:58] mira: nie szkodzi. To nam się tak wydaje ale Bóg ma wobec nas jakiś plan
[21:58] ksiadz_na_czacie11: nie Luki. to my odbieramy jako szkodę odebranie nam czegoś co jest dla nas szkodliwe
[21:58] grosz: no to ja mam tak nic nie rozumieć ?
[21:58] ksiadz_na_czacie11: kwestia zaufania:)
[21:58] Kefas_Piotr: to że istnieję i żyję to już jest nad wyraz wielka miłość Boga
[21:58] Lars: ale uważam, że są szczególne przypadki "pewności" w której doskonale się wie, że to co się robi jest zgodne z wolą Bożą
[21:58] ksiadz_na_czacie11: kończymy i czas na wnioski
[21:58] _Alina_: jesteśmy stworzeni do miłości
[21:58] awe: są Lars jasne
[21:59] mira: Lars zawsze wtedy gdy postępujemy zgodnie z dekalogiem
[21:59] ksiadz_na_czacie11: są zatem znaki: zewnętrzne i wewnętrzne, które mogą nam pomóc w rozeznaniu
[21:59] awe: jakie to zewnetrzne?
[22:00] Kefas_Piotr: wniosek jeden starać się umieć odczytać znaki dawane przez Boga i mieć ufność
[22:00] ksiadz_na_czacie11: zewn to: zgodność z Objawieniem (Pismo św interpretowane przez KK), obowiązki stanu i owoce działania
[22:00] ksiadz_na_czacie11: wewn to: pokój serca, stałość w działaniu, radość
[22:01] ksiadz_na_czacie11: trzeba jednak pamiętać, że Bóg nie działa schematycznie i zawsze zwraca się osobiście do każdego
[22:01] ksiadz_na_czacie11: znakiem zewn. mogą też być bliźni
[22:01] ksiadz_na_czacie11: trzeba zaczynać od żywej wiary (Bóg działa zawsze dla mojego dobra)
[22:01] Lars: zmiany w życiu tez sa znakami
[22:02] Lars: istotne zmiany i gwałtowne
[22:02] grosz: znakami ?
[22:02] Lars: tak
[22:02] grosz: może my nadinterpretujemy ?
[22:02] ksiadz_na_czacie11: no i prosić Ducha Świętego o światło
[22:02] Luiza: ale Bóg też przychodzi "w lekkim powiewie" i on też jest znakiem
[22:02] Kefas_Piotr: światło wskazania?
[22:02] Lidia: zacznę od Ducha Św.
[22:02] ksiadz_na_czacie11: Amen. Bóg zapłać za uwagę:)