Warunki i dyspozycje modlitwy

Zapis czatu z 26 września 2005

publikacja 28.09.2005 19:50

[21:00] ksiadz_na_czacie11: Czy chcemy się lepiej modlić??
[21:00] Rasta: ja chcę
[21:00] justysia: taaaaak
[21:00] kptmiki: to proste
[21:00] justysia: ja też chcę
[21:00] tarantulka: chyba tak
[21:00] Rasta: ale u mnie brakuje modlitwy:(
[21:00] kptmiki: każdy by chciał
[21:00] justysia: i to bardzo
[21:00] kptmiki: jeśli mu na tym zależy
[21:00] justysia: w sumie rasta u mnie często też
[21:00] ksiadz_na_czacie11: a czy nie jest to tak, że miotamy się między nadzieją i obawą...
[21:01] kptmiki: tzn.?
[21:01] baranek: chcieć nie zawsze znaczy móc
[21:01] tarantulka: obawa - przed czym?
[21:01] propace: co?
[21:01] ksiadz_na_czacie11: nadzieją że może by było lepiej
[21:01] justysia: nie kumam
[21:01] Rasta: przed "niespełnieniem"
[21:01] porozmawiam: co znaczy lepiej się modlić ksiądz?
[21:01] ksiadz_na_czacie11: a obawą o zaniedbania, nieporadność
[21:01] Lars: jak się miotamy tzn., że nie przygotowaliśmy się do modlitwy - a to jest warunkiem dobrej modlitwy [przygotowanie]
[21:01] Black: możemy chcieć lepiej się modlić pod warunkiem, że się w ogóle modlimy
[21:01] kptmiki: w modlitwie nie może być "ja" musi być Pan Bóg i ja
[21:02] ksiadz_na_czacie11: Lars. chwileczkę zaczekaj i do tego dojdziemy
[21:02] justysia: zawsze jest tak że jakieś obawy chyba są ale chyba tzeba przezwyciężać słabości...
[21:02] baranek: a czy modlitwa spontaniczna nie może być dobra ?
[21:02] justysia: nie wiem czy dobrze mówię...
[21:02] Rasta: chyba nieważna forma
[21:02] ksiadz_na_czacie11: lepiej się modlić tzn. z większym zaangażowaniem z naszej strony bo Bóg i tak jest zawsze gotowy
[21:02] Lars: baranek - lepsza jest w skupieniu a to trzeba ustawić - przygotować
[21:02] Lidia: najlepsza jest prosta modlitwa
[21:02] kptmiki: więc cóż to jest modlitwa
[21:02] ksiadz_na_czacie11: powoli
[21:02] porozmawiam: Ja się modlę najlepiej jak potrafię, nieraz ze łzami... i co z tego
[21:03] ksiadz_na_czacie11: modlitwa to spotkanie z Bogiem
[21:03] Lidia: tak
[21:03] baranek: do skupienia trzeba stworzyć swój " namiot modlitwy "
[21:03] justysia: ale często coś nas odwraca od modlitwy po prostu się rozpraszamy
[21:03] Rasta: szatan nas kusi...
[21:03] Lars: modlitwę można różnie nazwać - są chyba 4 rodzaje modlitwy
[21:03] ksiadz_na_czacie11: i właśnie teraz: skąd i jakie trudności mamy?
[21:03] Lars: brak należnego skupienia
[21:03] Lars: spokoju
[21:03] Lidia: trudności w skupieniu się
[21:03] baranek: miejsca
[21:04] grosz: grzech
[21:04] Lidia: rozpraszają nas różne myśli
[21:04] ksiadz_na_czacie11: grzech przede wszystkim
[21:04] ksiadz_na_czacie11: i to zarówno ciężkie jak i lekkie
[21:04] Rasta: czyli brak modlitwy może być spowodowany grzechem?
[21:04] Lidia: trudności w modlitwie z powodu grzechów?
[21:04] grosz: Rasta może
[21:04] ksiadz_na_czacie11: bo co jest celem modlitwy?
[21:04] grosz: zjednoczenie
[21:04] grosz: ?
[21:05] ksiadz_na_czacie11: tak Lidia
[21:05] Lars: spotkanie z Bogiem
[21:05] Lidia: łączność z Bogiem
[21:05] baranek: z jednej strony tak- bo nie czujemy się godni, obawiamy się zbliżyć do Jezusa
[21:05] justysia: celem modlitwy jest chyba bliskość z Bogiem
[21:05] kptmiki: celem modlitwy jest modlitwa
[21:05] propace: justysia celem modlitwy jest zmiana życia
[21:05] kptmiki: czyli rozmowa
[21:05] ksiadz_na_czacie11: zjednoczenie (jak mówicie) zatem nie jest ono możliwe gdy świadomie się dystansujemy od tego
[21:05] Rasta: no nie jest
[21:05] Lars: trudnością w modlitwie jest to, że Bóg jest w "ukryciu" musimy Go odnaleźć w wierze
[21:05] kptmiki: celem modlitwy jest nawiązanie relacji
[21:05] ksiadz_na_czacie11: Kpt. nie!! celem nie jest modlitwa lecz sam Bóg
[21:05] kptmiki: z Bogiem
[21:06] kptmiki: ksiądz o to mi właśnie chodziło
[21:06] ksiadz_na_czacie11: co jeszcze przeszkadza? to nasze złe skłonności i namiętności
[21:06] kptmiki: Internet
[21:06] kptmiki: praca
[21:06] grosz: emocje
[21:06] kptmiki: wszystko może przeszkadzać
[21:07] ksiadz_na_czacie11: złe a nie dobre
[21:07] Rasta: często na modlitwie myślimy o czymś mało istotnym
[21:07] kptmiki: jeśli się od tego nie zdystansujemy
[21:07] tarantulka: nie załatwione sprawy
[21:07] kptmiki: i nie pozwolimy Panu Bogu być na szczycie
[21:07] Lars: ale zanim się zaczniemy modlić trzeba się do modlitwy przygotować
[21:07] porozmawiam: ksiądz zmierza do tego, że tak naprawdę nikt z nas dobrze się nie modli?
[21:07] ksiadz_na_czacie11: jedną z takich jest np. gniew
[21:07] grosz: porozmawiam .. to bardzo trudne się modlić
[21:07] grosz: gniew.. żal
[21:07] ksiadz_na_czacie11: tego nie powiedziałem Porozmawiam
[21:07] ksiadz_na_czacie11: nie wybaczone krzywdy
[21:07] Lidia: brak pokory? też?
[21:07] zrozum_mnie: modlitwa kontemplacyjna to piękna sprawa
[21:07] Black: brak wybaczenia sobie lub komuś
[21:07] ksiadz_na_czacie11: coś co wiąże nas z dala od Boga
[21:08] Rasta: dlatego, by modlitwa była dobra trzeba przebaczyć najpierw
[21:08] grosz: no dobra .. tylko że w modlitwie można to powierzyć
[21:08] grosz: te niedoskonałości
[21:08] porozmawiam: no bo w kim nie ma gniewu czy namiętności? Nie byłoby się istotą ludzką
[21:08] karola_: blac ale jest trudno wybaczyć
[21:08] Moniczka: brak zaufania do Boga
[21:08] Lidia: najlepiej nie żywić do nikogo urazy

[21:08] Anka_K: ale jeżeli czuję się rozgoryczona po jakimś zdarzeniu... ? mam prawo przecież się wyżalić Bogu, że jest mi ciężko...
[21:08] Black: można się o to modlić karola, ale tak czy siak to nam przeszkadza w tym zjednoczeniu
[21:08] ksiadz_na_czacie11: właśnie chodzi o to by nie było w nas gniewu. jeśli jest to trzeba wybaczyć
[21:08] grosz: Anka ..ale nie powinno to być tylko egoistyczne rozmowy
[21:08] karola_: Lidia ale jest to niemożliwe w naszej naturze
[21:08] grosz: też trzeba się nastawić na słuchanie
[21:08] Lidia: karola mylisz się
[21:08] Rasta: najlepszym dowodem na przebaczenie jest modlitwa za tą osobę
[21:08] justysia: ale księże to nie jest takie proste
[21:09] justysia: tak po prostu wybaczyć....
[21:09] ksiadz_na_czacie11: niełatwe, ale jednak możliwe
[21:09] sim_pet: mi się najlepiej modlić w ciszy np. w lesie
[21:09] propace: a jak się wybacza to gniew mija?????????
[21:09] Rasta: nikt nie powiedział, że będzie łatwo;)
[21:09] Black: ks11 a jak to jest rozmowa, jak my Boga nie słyszymy
[21:09] karola_: i chyba niemożliwe
[21:09] Lars: czasami w gniewie też rozmawiamy z Bogiem - wyrzucamy Mu nasze problemy i mamy do Niego pretensje - to też rozmowa z Bogiem
[21:09] grosz: bo cisza powinna być wprowadzeniem do modlitwy sim
[21:09] propace: Lars pewnie, na modlitwie nie ogołacam się z niczego
[21:09] propace: staję taki jakim jestem
[21:09] Lidia: Lars nigdy nie rozmawiałam tak z Bogiem-przynajmniej nie pamiętam
[21:09] Black: my tylko monologi prowadzimy ks11
[21:09] porozmawiam: trzeba wybaczyć ksiądz11, to dlaczego Bóg każe nam dźwigać jakiś "grzech pierworodny"? Też nie potrafi wybaczyć?
[21:09] ksiadz_na_czacie11: Black. powoli dojdziemy do tego
[21:09] grosz: Lars ale nie można przesadzić .. bo wtedy to jest egoistyczna rozmowa
[21:09] Moniczka: sim, a wspólnota też jest ważna
[21:10] justysia: no właśnie czasami się w sercu wybacza ale np. żal pozostaje mi np. jak mama wybacza jak coś zrobię nie tak to często jest jeszcze na mnie trochę zła
[21:10] sim_pet: tak wiem dlatego :D las jest spoko a cmentarz tez jest OK chociaż mam daleko :D tam to już grobowa cisza
[21:10] ksiadz_na_czacie11: potrafi i wybacza tylko wtedy gdy Mu pozwalamy na to
[21:10] Lars: Lidia - poczytaj Księgę Hioba
[21:10] ksiadz_na_czacie11: dalej: przeszkadzają nam nasze troski codzienności
[21:10] Lidia: Lars to piszesz o księdze aha:)
[21:10] karola_: ale nie widać czy nam wybaczył Bóg czy nie
[21:10] grosz: no to jeden sposób ks. . .cisza
[21:11] grosz: żeby wyjść z siebie
[21:11] sim_pet: a jak myślisz karola?
[21:11] karola_: my tylko tak mówimy sobie że wybaczył
[21:11] grosz: ze swoich emocji
[21:11] Lars: przecież nasze troski powinniśmy omawiać z Bogiem
[21:11] sim_pet: czy Bóg miłosierny potępia ? jeśli jego dzieci
[21:11] grosz: by popatrzeć tak jak widzi On
[21:11] baranek: to chyba najbardziej.. np. modlitwa w trakcie gotowania obiadu... i się myśli, czy coś nie wykipi ;)
[21:11] porozmawiam: grosz wyjść z siebie to można, w astralu np. ;)
[21:11] Lars: więc one nie przeszkadzają - może nas inspirują do modlitwy
[21:11] sim_pet: proszą o wybaczenie ? czy ty byś swojemu dziecku powiedziała NIE ?
[21:11] grosz: tak Lars .. ale Jego oczami troski
[21:11] Lidia: każdy dzień powinniśmy zaczynać od oddania się w opiekę Bogu
[21:11] ksiadz_na_czacie11: Lars. ale one nas czasem bardziej zajmują niż Bóg
[21:11] baranek: nie potrafimy często się oderwać od rzeczy zewnętrznych
[21:11] Lars: ks11 - ale Jemu je powierzamy
[21:12] Lars: stąd są różne rodzaje modlitwy
[21:12] karola_: sim zależy w czym jak by było to bym musiała powiedzieć nie to bym powiedziała
[21:12] ksiadz_na_czacie11: właśnie tu chodzi o to by je zostawić Jemu a nie zajmować się nimi
[21:12] Rasta: nie troszczmy się o dzień jutrzejszy, on sam zatroszczy się o siebie....
[21:12] sim_pet: nie zmienia to faktu ze Boga miłość przewyższa nasza i jestem pewny ze wybaczy
[21:12] sim_pet: :D
[21:12] baranek: księże, jest taka opowieść - ktoś obiecał pielgrzymowi, że jak zmówi pobożnie Ojcze Nasz dostanie jego konia
[21:13] baranek: pielgrzym w trakcie modlitwy przerwał i spytał, czy siodło również :D
[21:13] ksiadz_na_czacie11: św. Patryk chyba. ale wracajmy do tematu
[21:13] ksiadz_na_czacie11: dalej przeszkadza nam nasza niestałość
[21:13] grosz: chodzi o czas?
[21:13] Black: warto by do modlitwy wyszukać odpowiednie ustronne miejsce
[21:13] justysia: niestałość?
[21:13] porozmawiam: niestałość?
[21:14] grosz: żeby codziennie?
[21:14] Rasta: modlitw żeby była dobra musi być przynajmniej regularna
[21:14] grosz: o tej samej porze?
[21:14] Lidia: sumienność, wytrwałość
[21:14] Lars: przeszkadza nam nasza złość - bo tylko ona odgradza nas od Boga
[21:14] ksiadz_na_czacie11: tu nasze przelotne myśli i wyobrażenia
[21:14] grosz: aaa to ..
[21:14] justysia: znaczy?
[21:14] ksiadz_na_czacie11: Lars. o tym już było:)
[21:14] sim_pet: jeśli modlimy się tylko na kolanach tak naprawdę nie modlimy się za często
[21:14] Black: przeszkadza nam lenistwo i brak systematyczności
[21:14] Salcie: ks. - zamierzasz wymieniać wszystkie przeszkody?
[21:14] ksiadz_na_czacie11: Justysia. to co napisałem
[21:14] Anka_K: ale czy modlić trzeba się zawsze na kolanach ?
[21:14] sim_pet: bo black może jesteś przyzwyczajona tylko na kolanach
[21:14] sim_pet: NIE
[21:14] Anka_K: ja np. nie modlę się na kolanach...
[21:14] Black: nie sim
[21:15] Rasta: od nas zależy jaką postawę wybierzemy
[21:15] Black: mówię o tym, że w ogóle tak jest
[21:15] Rasta: to chyba mało istotne
[21:15] ksiadz_na_czacie11: Salcie. nie wszystkie. według św. Bernarda są cztery główne. wymienione

[21:15] baranek: Anka, jak się ma zdrowe, to wypadałoby ... a faktycznie różnie z tym bywa
[21:15] Lars: postawa powinna być jedna - skupienie na Bogu - i postawienie się w Jego obecności
[21:15] ksiadz_na_czacie11: nie mówimy o postawach ciała
[21:16] ksiadz_na_czacie11: wobec tego teraz co pozytywnie powinno być?
[21:16] ksiadz_na_czacie11: 1.czystość sumienia
[21:16] mira: NAJWAŻNIEJSZE ZNALEŻC CZS I POŚWIĘCIC GO TYLKO BOGU
[21:16] Black: otwartość na Boga
[21:16] ksiadz_na_czacie11: staranie się by trwać w łasce uświęcającej
[21:17] Rasta: pójdę jutro do spowiedzi
[21:17] Lars: myślę, że trzeba pokochać Boga i Mu uwierzyć - wtedy wszelkie kłopoty będą mniejsze :)
[21:17] grosz: ks. a czy bardzo przeszkadza brak laski uświęcającej ?
[21:17] justysia: ale to jest bardzo trudno utrzymać
[21:17] agamaria: a jeżeli nie ma się czystego sumienia
[21:17] Rasta: no już było o tym
[21:17] ksiadz_na_czacie11: 2.poskromienie namiętności (starać się - chcieć wybaczyć krzywdę)
[21:17] ksiadz_na_czacie11: czasem bardzo grosz jak było wyżej
[21:18] justysia: ale np. jeżeli się nie ma czystego sumienia a się żałuje???
[21:18] ksiadz_na_czacie11: 3.wielkodusznośc wobec Boga
[21:18] justysia: tzn?
[21:18] Lars: co to znaczy wielkoduszność?
[21:18] ksiadz_na_czacie11: Just. żal gładzi grzechy
[21:19] ksiadz_na_czacie11: to znaczy by być gotowym odsunąć wszystko co nie jest Nim
[21:19] Lidia: nie rozumiem
[21:19] Salcie: ja tez nie
[21:19] Lars: wiec trzeba sobie uświadomić, że stajemy przed Bogiem księże?
[21:19] Salcie: co to znaczy być wielkodusznym wobec Boga
[21:19] ksiadz_na_czacie11: to jest pozytywnie w odniesieniu do wymienionych wyżej negatywów
[21:19] Rasta: ta wielkoduszność, to w każdym momencie potrafić się oddać Bogu na modlitwie??
[21:20] Lidia: myślałam że Bóg jest wielkoduszny
[21:20] Lars: przecież zawsze będziemy tylko sobą :) trudno się jest zmienić na czas modlitwy - takie przygotowanie do niej to proces :))
[21:20] ksiadz_na_czacie11: zatem: jak pochłania nas nasza codzienność za bardzo to trzeba być gotowym to zostawić co nie jest Bogiem
[21:20] Lidia: czyli skupić się na ważniejszym?
[21:20] ksiadz_na_czacie11: Bóg jest taki a my musimy chcieć też być wobec Niego
[21:20] Lars: wszystko jest Bogiem :) a może wszystko się dzieje w Jego obecności :)
[21:21] Anka_K: a jeżeli podczas modlitwy mimowolnie zaczynam rozpatrywać sprawy całego dnia i czynić jakby rachunek sumienia? czy to też jest niewłaściwe ?
[21:21] ksiadz_na_czacie11: no nie wszystko jest Bogiem Lars
[21:21] Lars: nigdy nie moglibyśmy przystąpić do Boga znając siebie dokładnie:)
[21:21] justysia: ja też tak czasami mam Anka
[21:21] Lars: księże skoro tak jest - to jak Go znaleźć?:)
[21:21] ksiadz_na_czacie11: Anka. nie jest niewłaściwe ale nie o tym tu mówimy
[21:21] ksiadz_na_czacie11: Lars. o tym był któryś z poprzednich czatów
[21:22] Lars: ate tu w tym temacie jest to ważne księże
[21:22] ksiadz_na_czacie11: i 4.uwaga i skupienie się na Bogu
[21:22] mira: to jest najtrudniejsze chyba
[21:23] Lars: przecież na jakieś przyjęcie idziemy odpowiednio ubrani - a nie w łachmanach - bo zostaniemy wyrzuceni jak ten nieprzygotowany i zabrany z drogi gość - na ucztę :)
[21:23] mira: moje myśli zawsze gdzieś uciekają
[21:23] mira: nie zawsze tam gdzie chciałabym
[21:23] ksiadz_na_czacie11: było o przeszkodach i co robić by ich było jak najmniej a teraz o przygotowaniu
[21:23] grosz: w ciszy trzeba być
[21:24] ksiadz_na_czacie11: jak się przygotować do modlitwy?
[21:24] justysia: no właśnie
[21:24] Lidia: wewnętrzny spokój
[21:24] grosz: postawa odpowiednia
[21:24] tarantulka: wyciszyć się
[21:24] Rasta: sama cisza też jest chyba modlitwą??
[21:24] Black: odnaleźć miejsce
[21:24] ksiadz_na_czacie11: o tak. wyciszenie
[21:24] grosz: Rasta ..ale może być wstępem
[21:24] grosz: do modlitwy
[21:24] mira: miejsce, skupienie, cisza
[21:24] Lars: trzeba chcieć - podejść do Boga - to wystarczy - inaczej trzeba czuć potrzebę modlitwy
[21:24] Lidia: starać się zjednoczyć z Bogiem
[21:24] justysia: skupienie się
[21:25] Ela: Przygotowanie? Np. uświadomienie sobie, z kim mamy się spotkać na modlitwie
[21:25] Rasta: ale w sumie nasze życie powinno być modlitwą...to jak w końcu??
[21:25] grosz: uświadomienie sobie kim jesteśmy
[21:25] mira: późna pora i pusty kościół ....
[21:25] ksiadz_na_czacie11: z tą potrzebą to różnie bywa. czasem się nie ma a modlić się trzeba
[21:25] Lidia: uświadomienie sobie z kim będziemy rozmawiać
[21:25] ksiadz_na_czacie11: tu raczej chodzi o świadomość Boga
[21:26] grosz: nawet dłużej wtedy jak się nie chce
[21:26] ksiadz_na_czacie11: właśnie Lidia
[21:26] justysia: przygotowanie sobie miejsca
[21:26] ksiadz_na_czacie11: to jest ważne by pozwolić Panu Bogu się prowadzić jak On chce
[21:26] Lars: jak już sobie uświadomimy to co wtedy?
[21:26] Lidia: Stwórca nieba i ziemi
[21:26] mira: Lidia tak to powiedziałaś że aż się boję bo Bóg to przecież ktoś bardzo nam bliski
[21:26] mira: przyjaciel
[21:26] Anka_K: przy modlitwie nie może nas nic rozpraszać... choć czasem ktoś niepowołany może nam przeszkodzić...
[21:26] grosz: uwolnić się z egoizmu
[21:26] Lidia: mira ja się nie obawiam
[21:27] grosz: Anka .. w głębokiej modlitwie mało rzeczy rozprasza
[21:27] ksiadz_na_czacie11: świadomie trzeba się otworzyć na radości ale i ból
[21:27] ksiadz_na_czacie11: właśnie Grosz
[21:27] Lars: modlitwa kształtuje się wg stanu ludzkiego wnętrza :)
[21:27] Lidia: tylko że brakuje tej głębokiej
[21:27] grosz: tego się uczy Lidia
[21:27] mira: a rozmowy z Bogiem w ciągu dnia, takie króciutkie to też modlitwa

[21:27] ksiadz_na_czacie11: często bowiem słuchamy Boga ale przez nasze filtry
[21:27] Lidia: a jest płytka i powierzchowna
[21:27] Rasta: często nasze emocje warunkują modlitwę
[21:27] Lidia: groszku wszystkiego się uczy
[21:28] grosz: rasta cisza uwalnia z nich
[21:28] ksiadz_na_czacie11: a tu chodzi o to by nie warunkowały
[21:28] agamaria: a my na ból nie chcemy tylko na radość
[21:28] grosz: LIdia . tak .. te płytkości też można pogłębić Lidia
[21:28] ksiadz_na_czacie11: właśnie
[21:28] Lidia: grosz na tym polega nauka
[21:28] Rasta: jak jest dobrze i w ogóle to jest modlitwa, a jak trudno, niewygodnie, cierpienie to uciekamy... i bunt
[21:28] ksiadz_na_czacie11: nie wolno też modlitwy uznać za coś do odrobienia
[21:28] grosz: Rasta .. to są emocje
[21:29] mira: a modlitwa jako pokuta ks. ?
[21:29] grosz: a emocje to nie my
[21:29] Anka_K: modlitwa powinna wypływać z głębi serca i musimy czuć, że jest nam potrzebna...
[21:29] ksiadz_na_czacie11: w formie i treści nie wolno widzieć celu
[21:29] Rasta: no właśnie
[21:29] grosz: i dlatego modlitwa z nich uwalnia
[21:29] Anka_K: w radości i niepowodzeniach...
[21:29] grosz: Anka nie zawsze . a co ze strapienie,?
[21:29] justysia: jak to w formie i treści nie wolno widzieć celu?
[21:29] ksiadz_na_czacie11: to nie modlitwa uwalnia tylko Bóg
[21:29] ksiadz_na_czacie11: przez modlitwę
[21:30] Rasta: Ksiądz:)
[21:30] Lars: z modlitwą jest tak jak z oddechem a oddech jest potrzebny do życia - jedno drugie warunkuje - modlimy się by żyć i wzmacniać wiarę i taka modlitwa jest jednocześnie potrzebą spotkania ...
[21:30] justysia: no tak
[21:30] grosz: no tak ks. .. niedokładnie powiedziałam :)

[21:30] porozmawiam: nie wolno widzieć celu w modlitwie, przecież często nawet na Mszy Św. prosimy o coś czy modlimy się za kogoś
[21:30] ksiadz_na_czacie11: ale jeśli właśnie będziemy wobec Niego wielkoduszni
[21:30] Anka_K: ale w modlitwie możemy prosić Boga o łaski ?
[21:30] Lars: jak można być wielkodusznym wobec Boga - trochę tego nie rozumiem
[21:30] ksiadz_na_czacie11: Porozmawiam, ale modlitwa sama w sobie nie może być celem
[21:30] grosz: Anka no jasne ze tak :)
[21:30] Lidia: to On tez będzie wielkoduszny wobec nas
[21:31] ksiadz_na_czacie11: wielkoduszność wobec Boga polega właśnie na przyjmowaniu tego, co On nam daje
[21:31] justysia: no dobra
[21:31] ksiadz_na_czacie11: a nie żądaniu by tylko to co my chcemy
[21:31] Lars: więc trzeba nauczyć się słuchać na modlitwie a nie tylko mówić księże?
[21:31] grosz: modlitwa jest obustronna
[21:31] grosz: słuchanie i mówienie
[21:31] porozmawiam: nigdy nie żądałam, prosiłam i nie o mnie wcale chodzi
[21:31] ksiadz_na_czacie11: czasem pociechy a czasem ból oczyszczenia. trzeba przyjąć jedno i drugie
[21:31] grosz: samo mówienie robi z niej egoistyczną paplaninę
[21:32] Anka_K: modlitwa to dialog z Bogiem...
[21:32] justysia: to ma być coś w stylu " Mów Panie bo sługa Twój słucha"??
[21:32] porozmawiam: przynajmniej nie zawsze
[21:32] agamaria: a jeżeli nie chcemy bólu ?
[21:32] ksiadz_na_czacie11: ja wolę ją widzieć jako słuchanie. choć Bóg chce byśmy do Niego mówili też
[21:32] justysia: acha
[21:32] ksiadz_na_czacie11: jak nie chcemy bólu to zostajemy z nim sami Aga
[21:32] grosz: ja tak samo ks.
[21:32] Lars: modlitwa jest potrzebą serca jak istotnie kocha się Boga - ale żeby Go kochać to trzeba poznawać - nie tylko mówienie i słuchanie jest modlitwą - poszukiwanie Boga pewnie już taką modlitwą jest
[21:33] ksiadz_na_czacie11: definicję zostawmy bo nie to jest tematem
[21:33] Lars: praca jest modlitwą, uśmiech jest modlitwą i dobry uczynek tez jest modlitwą
[21:33] porozmawiam: no to ja nie rozumiem Boga, przecież jesteśmy jego dziećmi
[21:33] grosz: tak lars .. tylko przez takie pojmowanie spłycamy prawdziwą modlitwę
[21:34] grosz: która jest potrzebna każdemu
[21:34] ksiadz_na_czacie11: cała trudność w modlitwie polega na przekroczeniu progu między moim "ja" a moim "ja" w Bogu
[21:34] Lars: a czym jest prawdziwa modlitwa jak nie kontaktem z Bogiem - groszku? - przecież sama myśl o Bogu czy zwrócenie się do Niego jest już takim kontaktem
[21:34] mira: dobrze powiedziane ks.
[21:34] propace: a ja myślę że Pan Bóg nie stawia nam żadnych warunków
[21:34] Lars: modlitwa to spotkanie mojego ja z boskim Ty
[21:34] grosz: Lars .. ale my dążymy do prawdziwego kontaktu czyż nie
[21:34] propace: a dyspozycja to chęć
[21:34] mira: Lars też tak myślę
[21:34] grosz: lars .. mojego prawdziwego ja
[21:35] grosz: a nie ja z emocjami i zachciankami
[21:35] ksiadz_na_czacie11: daje miłość bezwarunkowo to fakt. ale by ją przyjąć my musimy spełnić pewne warunki. z naszej strony
[21:35] booz: co to jest moje "ja" w Bogu ?
[21:35] Lars: grosz - jak kogoś kochasz to myśli o tym kimś już są jakimś łączeniem się z nim - z modlitwą jest podobnie
[21:35] ksiadz_na_czacie11: trzeba modlitwę zaczynać od milczenia jak mówiliśmy
[21:35] propace: a zatem nie trzeba żadnych warunków, bo daje bezwarunkowo
[21:35] grosz: no niby tak .. ale jak się kogoś kocha to się marzy o rozmowie z nim ..zjednoczeniu .. a nie o myślach
[21:36] Lars: modlitwa to miłosny kontakt - i taki kontakt może być na różne sposoby
[21:36] ksiadz_na_czacie11: być obecnym dla siebie by móc spotkać się z Bogiem
[21:36] propace: od milczenia?
[21:36] ksiadz_na_czacie11: tak. od ciszy
[21:36] ksiadz_na_czacie11: wyciszenia jak wolicie:)
[21:36] propace: nie. To może być jedynie propozycja
[21:36] Lars: propace istotnie Bóg jest otwarty na nas i nie daje nam specjalnych pouczeń - nie straszy nas sobą :)
[21:36] Lidia: Bóg mówi w ciszy , ucisz się a głos Jego usłyszysz
[21:36] Lars: choć od nas powinno wychodzić to co zwie się szacunkiem
[21:36] ksiadz_na_czacie11: nie da się modlić jak się jest rozbieganym
[21:36] yasmin: ale to zależy na jakim kto jest etapie, w jakim stanie czyż nie?
[21:37] ksiadz_na_czacie11: tak Lidia
[21:37] propace: a akty strzeliste to też modlitwa?
[21:37] Lars: tak propace
[21:37] propace: bo jeśli tak, to gdybym miał się przed nimi wyciszać, wiele spraw nie cierpiących zwłoki, nie zostałoby omodlonych

[21:37] booz: myślę że w rozmowie trzeba być dyspozycyjnym dla rozmówcy, nie dla siebie: obecnym dla Boga a nie dla siebie
[21:37] ksiadz_na_czacie11: tak Booz
[21:37] mira: więc krótkie westchnienia w ciągu dnia to nie modlitwa ksiądz ?
[21:38] Lars: modlitwa jest znacznie bardziej prosta niż myślimy - trzeba się skoncentrować na szukaniu i dostrzeganiu Bożej miłości - wtedy odpowiedzią na takie "spotkanie" jest modlitwa :)
[21:38] ksiadz_na_czacie11: nawet wznosząc akt strzelisty trzeba się skupić na tym do Kogo się wznosi
[21:38] Lidia: wydaje mi się ze księdzu chodzi o głębie modlitwy
[21:38] ksiadz_na_czacie11: i co się mówi
[21:38] Ela: Propace to takie modlitwy w ciągu dnia np.
[21:38] justysia: mi się wydaje że wcale nie jest taka prosta
[21:38] Anka_K: właśnie ksiądz, myślałam, że modlitwą nie musi być koniecznie coś w stylu Ojcze nasz... ale rozmawianie po prostu swoimi słowami...
[21:38] grosz: Anka .. no jasne że tak :)
[21:38] Lars: czy dobry uczynek jest modlitwą księże?
[21:38] ksiadz_na_czacie11: Justysia. w zasadzie prosta. tylko my jesteśmy bardzo skomplikowani
[21:38] propace: no to jak z tym wyciszeniem
[21:39] propace: to warunek
[21:39] grosz: propace to duża pomoc
[21:39] propace: jeśli tak to niekonieczny
[21:39] justysia: może racja ksiądz....
[21:39] ksiadz_na_czacie11: albo komplikujemy sobie sami zbyt wiele
[21:39] Lars: wyciszenie i skupienie na Bogu - jest warunkiem modlitwy - rozproszenie w tym jest przeszkodą
[21:39] justysia: no to na 100%
[21:39] baranek: propace, to warunek konieczny, jeśli nie jesteśmy nauczeni modlitwy nieustannej
[21:39] ksiadz_na_czacie11: bł. Matka Teresa mawiała: "najważniejsza jest cisza"
[21:40] ZaufajPanu: bo tylko w ciszy możemy usłyszeć głos Boga
[21:40] Lars: Mistrz Eckhart pisał o ogołoceniu siebie :)
[21:40] ksiadz_na_czacie11: "nie możemy stanąć w obecności Bożej jeśli nie narzucimy sobie ciszy zewnętrznej i wewnętrznej"
[21:40] justysia: ja czasami tak mam że jak jest bardzo cicho to sama zaczynam po prostu się modlić czasami nie wiem skąd dlaczego....
[21:40] ksiadz_na_czacie11: tak Zaufaj
[21:40] Lidia: przecież Bóg nie będzie krzyczał do nas:)jako jeden z wielu
[21:40] propace: Hmm w ciszy????
[21:41] ksiadz_na_czacie11: właśnie
[21:41] propace: to dlaczego psalmista powie : pagórki drżą
[21:41] propace: na głos Boży
[21:41] Lars: narzucanie to udręka- trzeba kochać a nie się zmuszać - choć czasami trzeba uporządkować nasze wnętrze - właściwie zawsze a nie czasami :)
[21:41] justysia: ale to głos Boży
[21:41] Lars: Pan Bóg przemawiał też na różne sposoby do człowieka - :)
[21:41] ksiadz_na_czacie11: jak mówią mistrzowie życia duchowego, dopóki odczuwamy potrzebę jakiejś czynności to nie jesteśmy skupieni
[21:41] Lars: więc w zależności od Jego "mowy" my powinniśmy odpowiadać :)
[21:42] baranek: chyba, że jest to potrzeba modlitwy ;)
[21:42] Lars: ale potrzeba to tęsknota - jest potrzebna księże:)
[21:42] justysia: czyli jeżeli chcemy iść do toalety to idźmy a potem się pomódlmy
[21:42] ksiadz_na_czacie11: ja ukułem sobie kiedyś takie powiedzenie: muszę chcieć się modlić
[21:42] Lars: jak się kogoś kocha to się tęskni za jego obecnością :)
[21:42] Ela: Lars, nie w kategoriach powinności, ale chcenia może:)
[21:43] ksiadz_na_czacie11: czyli musimy wykazać wolę zejścia w głąb siebie
[21:43] justysia: tak ale wydaje mi się że potrzeba w tym wypadku to trochę inne słowo niż tęsknota w sensie wiem że miałem coś zrobić i to mnie rozprasza/???????
[21:43] Lidia: tak głębia modlitwy jest bardzo ważna
[21:44] agamaria: zgadzam się z ks. my musimy chcieć się modlić
[21:44] justysia: no tak podobno wszystko można jak się chce
[21:44] ksiadz_na_czacie11: właśnie Justysia
[21:45] ksiadz_na_czacie11: dlaczego to ważne by chcieć zejść w głąb siebie?
[21:45] grosz: bo trzeba uleczyć to
[21:45] grosz: co jest złe
[21:45] grosz: co spychamy
[21:45] Lidia: bo wtedy można dostrzec Boga Jego miłość
[21:45] Lidia: jeszcze bardziej
[21:45] Ela: Dlatego w celu zejścia w głąb swoich intencji- na początku modlitwy np. św. Ignacy proponuje modlitwę o to, by nasze zamiary, decyzje i czyny były w sposób czysty na służbę i chwałę Bogu
[21:45] Lars: pewnie nie w głąb a do wewnątrz - byśmy wiedzieli i chcieli oddać się Bogu do dyspozycji ks11 :)
[21:45] Black: zejść w głąb czyli co dokładnie księże?
[21:46] justysia: bo wtedy możemy zobaczyć co jest z nami nie tak i co należy zmienić
[21:46] grosz: czyli uporządkować uczucia?
[21:46] Black: jak to wygląda technicznie, bo to trudne
[21:46] szalom: by poznać siebie i pozwolić Bogu działać
[21:46] Anka_K: poznać dokładniej swoje wnętrze?
[21:46] ksiadz_na_czacie11: dotrzeć tam, gdzie widzimy jasno, że sami z siebie nie damy rady z niczym
[21:46] Lidia: wtedy to Bóg objawia nam swoja miłość wobec nas, doświadczamy wiele, otrzymujemy wiele
[21:46] propace: a wiecie co, jak tak czytam to wszystko, to wydaje mi się, że modlitwa jest dla nas trudna bo sobie ją utrudniamy obwarowaniami, warunkami, ciekawe dlaczego zawsze proste sprawy , dla Boga pewnie też, tak sobie my po ludzku komplikujemy?
[21:46] justysia: i wtedy chyba można słyszeć to czego Bóg od nas oczekuje a nie my d Boga
[21:46] Black: a gdy już np. to wiemy ks11?? to co
[21:46] ksiadz_na_czacie11: Propace. o tym już pisałem
[21:46] Anka_K: i wylać w modlitwie to co leży nam na sercu i prosić Boga o wstawiennictwo, aby nam pomógł przezwyciężyć nasze słabości ?
[21:46] grosz: propace to co proponujesz?
[21:46] outsider: KS11 - czyli odnajdujemy właściwą perspektywę
[21:46] Lars: propace istotnie to jak recepta - która raczej przeraża a nie jak spotkanie z Bogiem, który jest Miłością ::)
[21:47] ksiadz_na_czacie11: Black. to wtedy się zwracamy do Boga bo do kogo innego możemy
[21:47] Anka_K: Ksiądz, czyli mamy dojść do tego, że Bóg jest nam potrzebny i bez Niego nic nie możemy uczynić ?
[21:47] propace: groszku trzeba po prostu się modlić, nie zastanawiać się nad tym, czy już się wyciszyłem, czy jeszcze nie, bo to właśnie przeszkadza
[21:47] ksiadz_na_czacie11: tak Anka
[21:48] Lars: modlitwa która wypływa z serca jest wartościowa - a nie taka którą się stosuje wg recepty innych - bo każdy z nas jest inny
[21:48] ksiadz_na_czacie11: Propace. wielu ma z modlitwą kupę trudności. trzeba wiedzieć co z nimi bo wtedy łatwiej

[21:48] justysia: ja mam często problemy z modlitwą
[21:49] baranek: najpierw trzeba poznać, co nam sprawia trudności
[21:49] ksiadz_na_czacie11: poza tym jednak Bóg daje się nam tylko wtedy gdy Mu pozwolimy
[21:49] Black: ks., a np. różaniec jest modlitwą kontemplacyjną, mimo, że odmawiamy tam Ojcze i Zdrowaś tak?
[21:49] justysia: no właśnie On nie wchodzi na siłę z butami...
[21:49] boondock_saints: lars.... a jakoś wcześniej pisałeś o przygotowaniu do modlitwy
[21:49] ksiadz_na_czacie11: Black. to specyficzna forma łącząca modlitwę słów z medytacją
[21:49] propace: każdy ma swój własny sposób
[21:49] Lars: ale mistrzowie życia wewnętrznego uważają, że należy "złapać" swój kontakt z Bogiem a nie naśladować innych - bo jak piszą - można całe życie szukać metody a nie starczy czasu na spotkanie z Bogiem
[21:50] Lars: można doskonalić metody a nie modlitwę
[21:50] ksiadz_na_czacie11: ale warto wykorzystać to co inni przed nami przerobili
[21:50] propace: można poznać sposoby innych, ale trzeba wypracować swój własny sposób
[21:50] Black: czyli bardzo trudna księże, a raczej jest spychana dla przepraszam starych niedouczonych dewotek
[21:50] Anka_K: właśnie, podobno lepiej rozmawiać z Bogiem swoimi słowami, a nie np. aktami strzelistymi, itp. ....
[21:50] Black: powinno się więcej mówić o różańcu szczególnie teraz w październiku
[21:50] ksiadz_na_czacie11: sami ją tam spychamy Black
[21:50] Lars: akty strzeliste są nasze Ania
[21:50] Black: no o tym mówię księże
[21:50] ksiadz_na_czacie11: bo jej nie odmawiamy
[21:50] boondock_saints: propace.... i każdy swój wypracowany sposób modlitwy jest dobry ??
[21:51] Lidia: przecież modlitwa to wyłączna sprawa każdego człowieka
[21:51] justysia: Lars jeżeli łatwiej Ci o spotkanie z Bogiem w inny sposób to nikt tego ci nie broni ważne żeby On był w twoim życiu
[21:51] Lars: trudno jest korzystać z cudzych - bo one są bardzo spontaniczne
[21:51] Anka_K: źle to wyraziłam, nie chodziło mi w ogóle o akty strzeliste, ale np. o to, że często nie uczymy się swoimi słowami..
[21:51] propace: boon a modlitwa jako taka, jako spotkanie z Bogiem, może być złe?
[21:51] ksiadz_na_czacie11: Lidia. przede wszystkim to sprawa Boga:) i nasza w Nim
[21:51] Lidia: najważniejsze żeby była szczera i podobała się Bogu
[21:51] boondock_saints: propace..... pewnie że może, zależy od intencji modlitwy
[21:52] Lidia: ksiądz oczywiście:)
[21:52] ksiadz_na_czacie11: może Propace być zła modlitwa
[21:52] propace: ks. jako spotkanie z Bogiem
[21:52] propace: zła????
[21:52] Lars: każde spotkanie z Bogiem jest - modlitwą - nie można tu szukać schematów- bo np. kobieta kananejska pochwalona przez Jezusa nie znała żadnych metod
[21:52] ksiadz_na_czacie11: o tym pisze św. Jan: "nie otrzymujecie bo się źle modlicie"
[21:52] Lars: Pan Jezus ją pokazał za wzór -
[21:52] Lidia: ksiądz:)
[21:52] ksiadz_na_czacie11: nie mówimy o metodzie (powtarzam to po raz któryś)
[21:52] porozmawiam: no to znaczy, że nikt pewnie się dobrze nie modli ksiądz
[21:52] Lars: i św. Augustyn napisał , że jak się modlicie i się nie zmieniacie, to się źle modlicie
[21:52] boondock_saints: propace .... przykład złej modlitwy " ześlij czarną ospę na sąsiadkę" - no chyba że uważasz to za dobrą modlitwę
[21:52] Black: na modlitwie nie bądźcie wielomówni jak poganie - powiedział nam Jezus
[21:52] propace: ks. 11 a przypomnij kontekst tej wypowiedzi?
[21:53] ksiadz_na_czacie11: pewnie tak. ale chodzi właśnie o to by się modlić dobrze
[21:53] propace: boon a myślisz że wtedy spotkasz się z Bogiem????
[21:53] boondock_saints: tak
[21:53] grosz: wiecie co .. teraz to mi namieszaliście
[21:53] ksiadz_na_czacie11: Propace zajrzyj do listu św. Jana
[21:54] Lars: dobrze się modlić - potrafi ten, kto potrzebuje spotkania z Bogiem
[21:54] outsider: grosz - skąd - wystarczy zachować refleksję i właściwą perspektywę w relacji - ja w Bogu :-)
[21:54] grosz: mysza mam pytać czy jest wobec tego sens katolicyzmu jeśli się katolicy nie zgadzają co do modlitwy ?
[21:54] ksiadz_na_czacie11: od potrzeby bym nie uzależniał tego. potrzeba jest rzeczą wtórną
[21:54] Lidia: Lars można potrzebować i się nieumiejętnie modlić
[21:54] Black: może to jest wiele sposobów na osiągnięcie jednego celu grosiu
[21:54] Lars: ks11 - jak to nie?
[21:54] grosz: nie bo te się wykluczają
[21:54] Lars: przecież wola rozum i uczucia - warunkują dobrą modlitwę
[21:54] grosz: a ja mam w nosie wykluczenia w religii
[21:55] mira: ja myślę że jakkolwiek spotykalibyśmy się z Bogiem to Jemu będzie to miłe- nieważne schematy
[21:55] ksiadz_na_czacie11: no nie. potrzeba modlitwy wynika dopiero ewentualnie z naszej żywej wiary
[21:55] propace: a jak ja bym powiedział, że modlitwa jest obowiązkiem??
[21:55] ksiadz_na_czacie11: właśnie dlatego mówię że to nie potrzeba:)
[21:55] Lars: ks11 - ale potrzeba jest podstawą dobrej modlitwy
[21:55] baranek: obowiązek można źle spełniać, propace
[21:55] Black: groszku a czy tak koniecznie trzeba wiedzieć? to prostaczkowie by nie osiągali królestwa
[21:55] Lars: jak nie chcemy się modlić - to żadne zmuszanie nie będzie modlitwą
[21:56] Black: a do nich przyszedł Jezus
[21:56] baranek: a dobra modlitwa jest miłym obowiązkiem i pragnieniem serca
[21:56] ksiadz_na_czacie11: jednak to czy się spotkamy z Bogiem czy nie jest zależne od nas. czy Mu pozwolimy
[21:56] Lars: Bóg jest wyprzedzający nas we wszystkim i to On rozpoczyna modlitwę :)
[21:56] Lars: my tylko odpowiadamy
[21:56] ksiadz_na_czacie11: jak chcemy
[21:57] ksiadz_na_czacie11: zatem: są w modlitwie przeszkody stawiane przez nas samych
[21:57] Lars: istotnie - ale trzeba chcieć a nie być zmuszonym do modlitwy - bo taka modlitwa jest "ze strachu"
[21:57] ksiadz_na_czacie11: są nimi: nasz grzech, nasze troski, nasze zniewolenia
[21:58] ksiadz_na_czacie11: i niestałość np. myśli
[21:58] Awa: czyli wszystko czym jesteśmy
[21:58] ksiadz_na_czacie11: dalej: konieczne jest zatem przeciwstawić przeszkodom pozytywne postawy

[21:58] Lars: jak występuje niestałość myśli to je też można powierzyć Bogu ks.11
[21:59] propace: Lars tak o tym pisał św. Jan od Krzyża
[21:59] Lars: niestałość myśli - leczy Bóg - trzeba modlić się modlitwą błagalną :)
[21:59] ksiadz_na_czacie11: trwanie w łasce, ucieczka od trosk, skupienie i próba poskromienia namiętności
[22:02] vim: dla mnie było istotne zwrócenie uwagi że modlitwa zaczyna się od ciszy, i że nie jest celem sama w sobie...
[22:03] ksiadz_na_czacie11: zatem: są przeszkody z naszej strony: grzech, namiętności, niestałość i troski
[22:04] ksiadz_na_czacie11: pozytywy: trwać w łasce, poskramiać namiętności (z łaską), być otwartym na Boga (wielkodusznym), skupienie
[22:04] ksiadz_na_czacie11: ważne by do modlitwy się przygotować
[22:05] ksiadz_na_czacie11: 1.przekonanie z żywej wiary o Obecności Boga z nami
[22:05] ksiadz_na_czacie11: 2.pozwolić działać Bogu i tylko Jemu
[22:06] ksiadz_na_czacie11: 3.nie traktować modlitwy samej w sobie jako celu
[22:06] ksiadz_na_czacie11: 4.cisza i milczenie
[22:06] Lidia: i pokora bym dodała:)
[22:06] ksiadz_na_czacie11: i trzeba zejść w siebie by spotkać Boga:)
[22:06] porozmawiam: cisza i milczenie? To w Kościele modlitwa się nie liczy?
[22:06] Lidia: w głębie samego siebie
[22:07] ksiadz_na_czacie11: Porozmawiam. forma to rzecz drugorzędna. by każda była skuteczna musi być przygotowana
[22:07] Lars: trzeba odnajdywać Jego miłosne spojrzenie - wtedy odpowie się tym samym - trzeba mieć uszy i słyszeć i mieć oczy i widzieć
[22:07] ksiadz_na_czacie11: to tyle. Bóg zapłać za cierpliwość