Moja Msza Święta. Jak ją przeżywam, co sprawia mi trudność...

Zapis czatu z 16 stycznia 2006

publikacja 20.01.2006 15:05

[21:01] ksiadz_na_czacie11: witajcie i jak widać temat dość szeroki jest. od czego zaczynamy? to Wy zgłaszajcie i będziemy próbowali rozmawiać
[21:01] ksiadz_na_czacie11: poszukiwać:)
[21:01] paulincia89-16: najlepiej od początku:)
[21:01] Kris_yul: od poczucia wspólnoty
[21:01] ksiadz_na_czacie11: no dobra
[21:01] Kris_yul: że jesteśmy razem i stanowimy jedność
[21:02] boondock_saints: na początku był chaos.... a więc może pomińmy początek:)
[21:02] ksiadz_na_czacie11: no to jak to jest? czujemy tę wspólnotę czy nie?
[21:02] Kris_yul: no właśnie jest ciężko
[21:02] vim: średnio ...
[21:02] pitrek: raczej nie - za dużo ludzi
[21:02] paulincia89-16: średnio
[21:02] anek: to zależy, nie zawsze ma się poczucie wspólnoty
[21:02] boondock_saints: nawet bardzo średnio
[21:02] ksiadz_na_czacie11: ale Msza Św. to modlitwa ze swej natury publiczna - wspólna
[21:03] boondock_saints: ja kiedyś w ogóle nie czułem wspólnoty w kościele
[21:03] Kris_yul: ale modląc się na mszy raczej skupiamy się na samym sobie
[21:03] Ruth: missa solemnis
[21:03] Kris_yul: nie myślimy o otaczających nas ludziach
[21:03] anek: no tak, ale czasami z przyzwyczajenia chodzimy na Mszę św. i nie przeżywamy jej tak jak należy
[21:03] pitrek: ja nie czuję jakiegoś związku z innymi
[21:03] pitrek: jak stoję obok kogoś obcego
[21:04] ksiadz_na_czacie11: a czy myślimy o tym co Pan powiedział: "gdzie dwóch, albo trzech..."?
[21:04] paulincia89-16: zależy kto nas otacza
[21:04] Ruth: Myślimy
[21:04] manh: ks.- osobiście - ja raczej nie
[21:04] sachmett: ja nie zawsze potrafię się w tym odnaleźć
[21:04] Kris_yul: no tak ale jednak to nie wystarcza
[21:04] justysia: mnie się wydaje że nie myślimy
[21:04] vim: myśli gdzieś uciekają...
[21:04] niania: czasami :)
[21:04] Kris_yul: bo może nawet uznajemy że Bóg jest wtedy pośród nas
[21:04] sachmett: czasami wchodzę do kościoła i czuję się jak ufoludek
[21:04] ksiadz_na_czacie11: czyli jakby jednak modlitwa wspólna ma pierwszeństwo przed prywatną
[21:04] vim: ciężko się skupić
[21:04] anek: myślimy, ale często o tym zapominamy
[21:04] pitrek: jaki ma to sens może ks. wyjaśnić ?
[21:04] ksiadz_na_czacie11: j.w. Pitrek
[21:05] pitrek: czemu Pan Jezus tak powiedział ?
[21:05] Ruth: Jest doskonalsza
[21:05] ksiadz_na_czacie11: że modląc się wspólnie mamy jakby większą siłę przebicia
[21:05] Kris_yul: czasem patrzę jakby z boku i umiem poczuć, że jestem we Wspólnocie
[21:05] Kris_yul: ale to wymaga skupienia
[21:05] Kris_yul: nie jest naturalne
[21:05] anek: no niby tak, ale przecież skąd ludzie mogą wiedzieć w jakiej intencji przyszłam do kościoła?
[21:05] _wisienka_: ks. racja ale trzeba mieć taką wspólnotę co chce się modlić i wkłada w to serducho
[21:05] boondock_saints: doskonalsza.... ale jakoś w kościele ta modlitwa brzmi mechanicznie że tak brutalnie to powiem
[21:06] manh: ks. - ja myślę, że cała trudność modlitwy podczas Mszy Św. tkwi w takiej monotoniczności Mszy, w tym, że wiadomo co będzie dalej...
[21:06] ksiadz_na_czacie11: czego trzeba zatem aby poczucie wspólnoty zaistniało bardziej świadomie?
[21:06] justysia: wisienka a jak nie wkłada?
[21:06] sachmett: większego zaangażowania
[21:06] Ruth: Jest wielkim darem - taka msza
[21:06] sachmett: że my to nie publiczność w teatrze
[21:06] anek: większej wiary i zaufania Bogu?
[21:06] Kris_yul: może zmiany nastawienia ogólnie do ludzi
[21:06] _wisienka_: justyś to modlitwa wtedy jest smutna jak nie płynie z serca
[21:06] vim: może mniej ludzi naraz
[21:06] Kris_yul: może trzeba się otworzyć
[21:06] Kris_yul: na człowieka i jego potrzeby
[21:06] manh: ks. - może trzeba spróbować chwycić się za ręce :D
[21:07] Kris_yul: i wtedy zauważymy innych w kościele
[21:07] ksiadz_na_czacie11: Boond i Manh. a dlaczego nie? właśnie taka modlitwa uspokaja. dobrze znana, powtarzana, a jednak wciąż nowa
[21:07] elka_: potrzeba Ducha św. - On daje jedność :)
[21:07] boondock_saints: może nie jesteśmy jeszcze gotowi na to żeby modlić się aż w takim dużym skupisku ludzi.... może tak jak mówi VIM najpierw zacząć od mniejszych wspólnot
[21:07] paulincia89-16: My zawsze na Ojcze nasz łapiemy się za łapki
[21:07] manh: ks. – tzn. zależy kogo uspakaja a kogo wręcz nudzi, bo i tacy są...
[21:07] Awa: ks. a co na to Ratzinger?
[21:07] ksiadz_na_czacie11: ja myślę , że konieczne jest nam uświadomienie sobie, że Bóg naprawdę ogarnia nas wszystkich
[21:07] Awa: na te ręce?
[21:08] justysia: ks. ciężko sobie uświadomić
[21:08] rabanek: poczucia, że wszyscy stoimy przed Bogiem i wobec Niego wszyscy jesteśmy grzeszni :)
[21:08] anek: ale czasami o to jest bardzo trudno, bo nasze myśli czasami na Mszy są zupełnie gdzie indziej
[21:08] ksiadz_na_czacie11: i wszyscy tak na prawdę pragniemy miłości
[21:08] Ruth: wspaniale jest że można milczeć i słuchać słowa Bożego - z ust księdza - i modlić się z innymi
[21:08] senwoj: w mojej parafii podczas przekazania sobie znaku pokoju wszyscy trzymają się za ręce
[21:08] Kris_yul: właśnie trzeba się modlić do Ducha
[21:08] manh: ks. - ona wszystko miłości :D
[21:09] ksiadz_na_czacie11: fundamentem modlitwy jest jednak Ojcze NASZ
[21:09] anek: zgadza się
[21:09] boondock_saints: senwoj.... tylko czy te trzymanie się za ręce wychodzi prosto z ludzi czy robią to już w sposób mechaniczny .... bo ja właśnie niezbyt czuję tę naturalność
[21:09] _wisienka_: ks. nam jeden ks. polecił abyśmy się modlili Tatusiu nasz
[21:09] justysia: wisienka też to słyszałam
[21:09] ksiadz_na_czacie11: wszystko zależy od nastawienia wewnętrznego. od tego po co się idzie na Mszę
[21:10] justysia: ale na mszy zamiast ojciec powiedzieć tatusiu to tak troszkę...
[21:10] Ruth: idzie się na spotkanie z Tym, który nas kocha
[21:10] boondock_saints: z tym się zgodzę.... nastawienie nasze jest ważne

[21:10] paulincia89-16: ja na przykład mam na rekolekcjach bardzo duże poczucie wspólnoty i jedności
[21:10] boondock_saints: kiedyś chodziłem z bardzo złym nastawieniem i w ogóle msza była dla mnie koszmarem
[21:11] Kris_yul: nastawieniem powinno być wspólne spotkanie z Panem Bogiem
[21:11] manh: ks. - ja myślę, że nie zawsze idzie się z tak wielką chęcią jak się powinno, z powodu tej monotoniczności jak już pisałem
[21:11] ksiadz_na_czacie11: po co zatem chodzicie na Mszę?
[21:11] senwoj: boon na początku było trochę nijak ale po pewnym czasie wydaje się to naturalne nie mechaniczne
[21:11] boondock_saints: teraz to powoli się u mnie zmienia
[21:11] justysia: pojęcia nie mam po co ja chodzę na Mszę
[21:11] niania: ja nie chodzę
[21:11] _wisienka_: ks. ja tylko ma mszy mam okazję przyjąć Komunię:)
[21:11] _wisienka_: pomodlić się wyciszyć
[21:11] anek: moim zdaniem na 1 miejscu powinien być Bóg, do którego przychodzę ze swoimi zmartwieniami i troskami i poprosić Go o wsparcie i pomoc
[21:11] Kris_yul: razem z bliźnimi i zarazem indywidualnie spotkać się i przyjść do Boga
[21:11] ksiadz_na_czacie11: brawo Anek:)
[21:11] Kris_yul: pożywić się Jego ciałem
[21:12] ksiadz_na_czacie11: przede wszystkim powinno się jednak do Boga
[21:12] Awa: manh monotoniczność to chyba w matmie
[21:12] Awa: monotonia
[21:12] _wisienka_: ja chodzę nie tylko prosić ale i dziękować, i przepraszać
[21:12] anek: na tak, zgadzam się z Ks.:)
[21:12] anek: masz racje wisienko
[21:12] ksiadz_na_czacie11: czyli ważne jest po co tam idę
[21:12] boondock_saints: zawsze powinien być Bóg na pierwszym miejscu.... tylko że jest to bardzo trudne
[21:12] manh: anek- tylko że to czasami tylko martwa teoria, którą trudno przetłumaczyć niektóremu głupiemu człowiekowi
[21:12] _wisienka_: ks. ważne że dla kogo
[21:12] ksiadz_na_czacie11: trudne, ale możliwe
[21:12] vim: ja długo chodziłam po to że trzeba
[21:12] anek: myślę, że to jest najważniejsze po co idę
[21:13] ksiadz_na_czacie11: tak lepiej Wisienka
[21:13] _wisienka_: żeby wiedzieć że nie dla sąsiadki czy plotek ale dla swojej duszy siebie Boga
[21:13] anek: w sumie to co nas nie kosztuje żadnego wysiłku nie ma żadnej wartości, więc warto się potrudzić
[21:13] vim: chociaż często wcale mi się nie chciało ... :(
[21:13] ksiadz_na_czacie11: lepiej tak jak wcale
[21:14] sachmett: czasami nie potrafię przestąpić progu kościoła
[21:14] ksiadz_na_czacie11: a co Cię powstrzymuje?
[21:14] tarantula: czyli nawet jak mi się nie chce to powinnam na siłę iść??
[21:14] vim: ech mam nadzieję że to przechodzi do przeszłości
[21:14] tarantula: i przespać całą Mszę??
[21:14] Koltek: a trzeba tam wejść - zwłaszcza teraz - bo dużo cieplej niż w przedsionku :-)
[21:15] ksiadz_na_czacie11: Msza Św. to także nasz obowiązek a zatem... do obowiązku trzeba się czasem zmusić
[21:15] sachmett: poczucie winy, tego że jestem do niczego
[21:15] vim: tarantula możesz się wyspać wcześniej... ;)
[21:15] sachmett: że już tyle razy Go zawiodłam
[21:15] tarantula: vim - ale śmieszne
[21:15] tarantula: to była przenośnia :D
[21:15] ksiadz_na_czacie11: a jak myślisz? czy Bóg też tak o Tobie myśli?
[21:15] Anka_K: głębiej przeżyjesz tę Mszę, jeżeli pójdziesz tam z potrzeby własnej duszy, niż z powodu tego, że tak musi być....
[21:15] Koltek: przyszedł raz celnik - na kolana upadł - serce przed Bogiem wylał - i odszedł wysłuchany.
[21:15] pitrek: można sobie też ten obowiązek czasami umilić jak się nie chce wybrać np. mszę dla młodzieży
[21:16] pitrek: czy jakąś inną dla siebie
[21:16] boondock_saints: anka.... gdybyś miała taką dziwną duszę jak ja nie mówiłabyś tak:)
[21:16] ksiadz_na_czacie11: do tego trzeba dochodzić. ale na początek dobry i obowiązek
[21:16] pitrek: obowiązek w " "
[21:16] vim: ale nawet jak idę z potrzeby duszy to .. rozpraszam się strasznie jakoś
[21:16] fawia: ja na Mszę chodzę po to aby spotkać się z Bogiem aby wysłuchać Ewangelii i kazania i wyjść stamtąd może już lepszym człowiekiem
[21:16] Anka_K: Boon, w jakim sensie? :)
[21:16] tarantula: pitrek - może u ciebie tak jest u mnie nie ma mszy dla młodzieży
[21:16] anek: mi też się czasami nie chce iść do kościoła, ale jak pójdę to ileś razy bardzo się z tego cieszę, bo usłyszałam coś mądrego na kazaniu itp. jak mawiają życie nie składa się z samych przyjemności
[21:16] vim: jakbym nie czytała wcześniej czytań to po wyjściu jakby mnie kto zapytał jakie były czytania - to nemo :/
[21:17] boondock_saints: anek... moja dusza ma dziwne potrzeby... ale to nie na temat byłoby już:)
[21:17] vim: może mam pamięć wzrokową :P
[21:17] Kris_yul: a czy jak się przyjmuje Chrystusa w Komunii Św. to powinno się odczuwać w sobie coś wyjątkowego?
[21:17] ofiecka: Kris tak:)
[21:17] Kris_yul: czy też te łaski udzielają się na przestrzeni czasu
[21:17] ksiadz_na_czacie11: a wiecie że to też ważne by znaleźć sobie taką swoją Mszę. bo zbyt często usprawiedliwia się opuszczanie Mszy, że się ta nie podoba, albo że ksiądz nie odpowiada
[21:17] tarantula: vim - mnie jak ktoś czasem zapyta który ks. odprawiał Mszę to nie wiem chociaż byłam
[21:17] ofiecka: to że Go przyjmujesz to naprawdę wielki zaszczyt :)
[21:17] manh: ks. - kiedyś "odwrócono" księży twarzą do ludzi, zmieniono łacinę na język narodowy... może by tak teraz znowu coś zmienić - więcej radosnego śpiewu, kontaktu miedzy uczestnikami Mszy, aby nie było wrażenia dwóch "frontów" - przy ołtarzu i w ławkach.. ??????
[21:17] ksiadz_na_czacie11: Kris. niekoniecznie
[21:17] Anka_K: ks., ale przecież do kościoła nie chodzi się z powodu księży, przynajmniej nie powinno się...
[21:18] _wisienka_: ks. znam przypadki że wychodzili ze Mszy bo ten ks. a nie ten odprawiał:(
[21:18] anek: ale my przecież nie dla Księdza przychodzimy do kościoła, ale ileś ludzi rzeczywiście ma takie podejście
[21:18] _wisienka_: anku dokładnie
[21:18] _wisienka_: ale dla niektórych Msza to odbimbanie
[21:18] anek: ale z czego ono wisienka to nie mam pojęcia
[21:18] ksiadz_na_czacie11: Manh. aby zapobiec takiemu widzeniu, zaleca się by krzyż był ustawiany na widoku (nawet na środku ołtarza). wszyscy zwracamy się do Chrystusa

[21:18] ofiecka: wisienka bo są ludzie którzy chodzą dla ksiedza a nie dla Boga czy dla siebie
[21:18] boondock_saints: anek... ale ksiądz tworzy jakiś klimat mszy
[21:18] Kris_yul: ostatnio mówi się o podziale na duchowość łagiewnicką i toruńską
[21:19] paulincia89-16: cio ?
[21:19] ksiadz_na_czacie11: ksiądz jaki by nie był, ważnie odprawia. warto o tym pamiętać
[21:19] tarantula: ??
[21:19] anek: masz po części rację boonduś, ale nie ksiądz jest w tym wszystkim przecież najważniejszy
[21:19] ksiadz_na_czacie11: Kris. proszę. bez wtrętów politycznych
[21:19] vim: byłam kiedyś na takiej mszy w rycie trydenckim - żadna rewelacja, już wolę posoborowe..
[21:19] Kris_yul: nie to nie chodziło o to
[21:20] boondock_saints: najważniejszy nie jest.... no ale musi być:)
[21:20] Kris_yul: ale za tymi pojęciami kryje się rodzaj gorliwości
[21:20] Awa: przedwojenna?
[21:20] Awa: i neo
[21:20] Kris_yul: i nie wiadomo co o nich sądzić
[21:20] fawia: nie sądzę aby ktoś chodził do kościoła dla księdza
[21:20] ksiadz_na_czacie11: musi to fakt, ale też to właśnie ksiądz (jaki by nie był) konsekruje ważnie. bez księdza ani rusz
[21:21] niania: fawia - to chyba nie byłaś u mnie na parafii
[21:21] Kris_yul: toruńska jako taka zdewocjonowana (tak napisano)
[21:21] pitrek: kris to nie na temat
[21:21] niania: pół parafii w wieku 12-15 lat lata dla ks. do kościoła
[21:21] anek: ja tam nie narzekam na swoich księży w parafii:)
[21:21] manh: Kris - to wymyślili Ci, którzy chyba chcą podzielić Kościół na serio...
[21:21] paulincia89-16: ja tam nie chodzę do swojej parafii: D
[21:21] Kris_yul: to wiąże się z przeżywaniem Mszy ale ok :)
[21:22] Kris_yul: wolę się podporządkować
[21:22] vim: może czasem warto poczytać jakieś opowieści mistyków o Mszy św.. to może odświeżyć spojrzenie
[21:22] rabanek: czasem warto iść do swojej parafii- to też buduje jedność
[21:22] ksiadz_na_czacie11: warto też jeszcze w drodze do kościoła pomyśleć sobie gdzie i do kogo idę
[21:22] boondock_saints: o właśnie
[21:22] anek: myślę, ze przeżywanie Mszy zależy przede wszystkim od naszego nastawienia po co tam w ogóle idziemy
[21:23] ksiadz_na_czacie11: dokładnie Anek
[21:23] paulincia89-16: i dla kogo
[21:23] pitrek: u mnie jest tak że jak się dobrze modlę w tygodniu to i dobrze przeżywam mszę
[21:23] boondock_saints: i też idąc do kościoła na mszę nie mieć nic innego na głowie
[21:23] pitrek: i na odwrót niestety czasem
[21:23] fawia: ja tam nie narzekam na swoją parafię i księży
[21:23] Ela: Boon a może właśnie mieć na głowie i to przedłożyć Bogu :)
[21:23] ksiadz_na_czacie11: Pitrek. a powinno być odwrotnie. dobrze przeżyte spotkanie w Eucharystii skutkuje dobrą modlitwą osobistą
[21:23] boondock_saints: ja kiedyś miałem tylko Teleranek w głowie i msze nie robiły na mnie żadnego wrażenia:)
[21:23] anek: czy idziemy, żeby spełnić swój tzw., obowiązek czy żeby pogłębić nasze relacje z Bogiem
[21:24] vim: przyznam się, że miewam czasami przebłyski na Mszy, np., ksiądz podnosi Hostię - "on dotyka Jezusa"
[21:24] ksiadz_na_czacie11: no dobrze. a co na Mszy samej?
[21:24] pitrek: ale eucharystia jest raz na tydzień a modlitwa codziennie
[21:24] pitrek: ale ok
[21:24] niania: anek - dlaczego "tzw." obowiązek??
[21:24] niania: to jest obowiązek
[21:24] ksiadz_na_czacie11: przykazanie Niania
[21:24] paulincia89-16: na Mszę można chodzić codziennie:)
[21:24] niania: i tyle :(
[21:24] pitrek: :)
[21:24] boondock_saints: Ela.... gdybyś miała takie rzeczy na głowie jak ja nie mówiłabyś tak i nie przekładała tego Bogu:)
[21:25] anek: powinniśmy z uwagą i skupieniem wsłuchiwać się w Słowo Boże i starać się wedle niego żyć, choć nie jest to łatwe
[21:25] paulincia89-16: ale ON i tak o wszystkim wie:)
[21:25] ksiadz_na_czacie11: ale Kochani!! co na samej Mszy? co dalej?
[21:25] Kris_yul: na Mszy samej też czasem nie uświadamiamy sobie, że tam jest rzeczywisty i prawdziwy Jezus Chrystus
[21:25] Kris_yul: przemawiający do nas
[21:25] ksiadz_na_czacie11: Słowo Boże. właśnie. czy da się wszystko zapamiętać?
[21:25] Kris_yul: i karmiący swoim Ciałem
[21:25] niania: nie rozumiem pytania
[21:25] Awa: pojednaj się z bliźnim
[21:25] sachmett: chyba nie chodzi o to by wszystko zapamiętać
[21:25] anek: nie da się wszystkiego zapamiętać
[21:25] Awa: nim przyjdziesz przed ołtarz
[21:26] niania: czytania, Ewangelia i itd. ...
[21:26] sachmett: ale by zapisać coś w swoim sercu i rozważać to
[21:26] anek: ale jak mawiają są rzeczy ważne i ważniejsze
[21:26] sachmett: by później tym żyć
[21:26] niania: to na Mszy
[21:26] pitrek: czasem tak
[21:26] ksiadz_na_czacie11: no to jak się nie da wszystkiego to jak?
[21:26] Kris_yul: czytanie jest zazwyczaj krótkie
[21:26] pitrek: bo 1-sze czytanie jest powiązane a ewang.
[21:26] ksiadz_na_czacie11: jak postąpić by jednak słuchać Słowa?
[21:26] Kris_yul: bardziej chodzi o sens jeśli ktoś nie zapamięta
[21:26] Kris_yul: skupić się
[21:27] sachmett: ja skupiam się na jednej myśli która poruszyła moje serce i rozważam ją
[21:27] Kris_yul: wyciszyć
[21:27] pitrek: wcześniej przeczytać w domu to ideał
[21:27] anek: można w domu sobie przeczytać z Pisma Św. raz jeszcze czytania, które były w kościele
[21:27] ksiadz_na_czacie11: ale na czym? nie jesteśmy w stanie utrzymać idealnego skupienia przez dwadzieścia minut
[21:27] pitrek: skupić się
[21:27] Kris_yul: e to chyba nie takie trudne
[21:27] Kris_yul: skupić się przez 20 min
[21:27] pitrek: wyobrazić sobie scenę
[21:27] ksiadz_na_czacie11: a jednak:)
[21:27] vim: no .. przez 60 min
[21:27] anek: może to, co mamy czynić, żeby być bliżej Jezusa?
[21:27] niewiadoma: ja tam nie mam problemu bo nie chodzę
[21:27] pitrek: wyobraźnia to potęga
[21:27] Owieczka_in_black: 20 min?
[21:27] pitrek: :)
[21:27] vim: ja nie jestem w stanie zapamiętać :(
[21:28] Rasta: niewiadoma ja już też nie;)
[21:28] vim: czytam sobie Słowo i komentarze - ale od niedawna mam ten zwyczaj

[21:28] niewiadoma: więc nie mam się na czym skupiać
[21:28] anek: i na tym się najbardziej skupić
[21:28] ksiadz_na_czacie11: rozwiązaniem jest chcieć usłyszeć Boga mówiącego do mnie. a wtedy na pewno coś do nas trafi. jakieś choćby jedno słowo
[21:29] Ela: W wielu kościołach przed czytaniem Słowa Bożego jest modlitwa do Ducha Świętego w tej intencji
[21:29] anek: ale to jedne słowo może być BARDZO ważne
[21:29] anek: i zaważyć na wiele spraw
[21:29] anek: w moim życiu
[21:29] ksiadz_na_czacie11: św. Franciszek w jednym zdaniu usłyszał całe swoje powołanie
[21:29] boondock_saints: wg mnie zawsze coś zapamiętujemy..... ważne żeby to zmusiło nas do jakiejś refleksji później
[21:29] ksiadz_na_czacie11: Ela. nawet jak nie ma publicznej to powinna być osobista
[21:30] ksiadz_na_czacie11: właśnie Boond
[21:30] ksiadz_na_czacie11: a co robicie w czasie konsekracji?
[21:30] anek: ale wydaje mi się, że najważniejszy we Mszy jest moment przeistoczenia
[21:31] anek: no właśnie z ust mi to Ksiądz wyjął...
[21:31] pitrek: oddaję siebie Bogu i dziękuję
[21:31] Kris_yul: starać się łączyć z tymi wydarzeniami
[21:31] ksiadz_na_czacie11: Anek. cała Msza to spotkanie z Panem. On jest w Słowie i Eucharystii. trzeba i tu i tu Go chcieć spotkać
[21:31] Kris_yul: uświadamiać sobie że tam się dzieje
[21:31] Kris_yul: coś niezwykłego
[21:31] anek: staram się przeżywać na nowo to co się wydarzyło w Wielki Czwartek w wieczerniku
[21:32] ksiadz_na_czacie11: a postawa Kris? jaka? oczy spuszczone czy nie. bić się w piersi czy nie?
[21:32] Ela: nie chowamy wzroku:)
[21:32] Owieczka_in_black: wpatrywać się w Jezusa
[21:32] ksiadz_na_czacie11: o właśnie
[21:32] vim: adorować...
[21:32] Kris_yul: ja się wpatruje w Ciało
[21:32] paulincia89-16: patrzeć na Jezusa
[21:32] Kris_yul: przecież po to je kapłan ukazuje
[21:32] Kris_yul: żebyśmy je zobaczyli
[21:33] pitrek: oczy powinny nie być spuszczone bo po to ks. wychyla Hostie św. żeby zobaczyć
[21:33] Kris_yul: natomiast wiele ludzi spuszcza głowę
[21:33] Lidia: a ja mówię w myślach Pan Mój i Bóg Mój
[21:33] Owieczka_in_black: mnie się wtedy nasuwa myśl: Pan mój i Bóg mój
[21:33] Rasta: ja tam zawsze na Księdza patrzę...w końcu on też jest uobecnieniem Jezusa...
[21:33] pitrek: na znak uniżenia ja to rozumiem
[21:33] anek: czyli w tej Hostii trzeba zobaczyć Jezusa, który z miłości dla nas oddał Swoje życie
[21:33] Janko: ja też Lidia
[21:33] pitrek: ale sam nie robię
[21:33] Kris_yul: ja również
[21:34] ksiadz_na_czacie11: Rasta. tak, ale ostatecznie do Jezusa się przychodzi
[21:34] Kris_yul: może właśnie tu ukazuje się ta duchowość o której mówiłem wcześniej
[21:34] Rasta: czasami nie
[21:34] paulincia89-16: On to dla nas uczynił
[21:34] ksiadz_na_czacie11: moment na wyrażenie uniżenia jest po tym jak kapłan już opuści Najśw. Ciało
[21:34] pitrek: a racja:)
[21:35] pitrek: nie pomyślałem
[21:35] Owieczka_in_black: i kiedy mówimy Panie nie jestem godzien
[21:35] boondock_saints: ja tam nigdy nie jestem godzien
[21:35] ksiadz_na_czacie11: Owieczka, ale mówimy całość, a nie tylko że "nie jestem godzien"
[21:35] ksiadz_na_czacie11: Boond. nikt nie jest godzien!
[21:35] Owieczka_in_black: boonduś ale może być uzdrowiona i Twoja dusza:)
[21:36] Owieczka_in_black: ks., tak, tylko każdy chyba wie co dalej: D
[21:36] anek: w końcu mówimy w modlitwie przed Komunią :"Panie nie jestem godna, abyś przyszedł do mnie....."
[21:36] ksiadz_na_czacie11: wie ale nie zawsze wie sercem:)
[21:36] Owieczka_in_black: anku raczej godzien, bo to słowa z Biblii
[21:36] Rasta: co się mówi "godna" czy "godzien" bo ja zawsze mówię godzien (ja człowiek)
[21:36] paulincia89-16: no bo godny jako człowiek
[21:37] ksiadz_na_czacie11: właśnie. "godzien" jako człowiek
[21:37] boondock_saints: no właśnie
[21:37] anek: macie racje:)
[21:37] Ela: rasta godzien-bo jako człowiek, Osoba
[21:37] Rasta: już wiem
[21:37] ksiadz_na_czacie11: a jaki moment Mszy jest dla Was najbardziej poruszający?
[21:37] boondock_saints: wróćmy do tematu mszy:)
[21:37] Rasta: błogosławieństwo końcowe:)
[21:37] tarantula: ogłoszenia :D
[21:37] vim: ks. różnie
[21:38] karola_: dla mnie moment łamania opłatka
[21:38] tarantula: sorry - żartowałam :D
[21:38] pitrek: ja lubię jak ks. śpiewa chorałową melodię
[21:38] vim: raz taki, innym razem inny
[21:38] ksiadz_na_czacie11: Karola. chyba Ciała Pańskiego
[21:38] anek: dla mnie przyjęcie Komunii św.
[21:38] pitrek: to od strony estetycznej
[21:38] karola_: chyba tak sorki że pomyliłam
[21:38] rabanek: po Komunii chwila ciszy... jeśli jest :(
[21:38] pitrek: komunia ta
[21:38] pitrek: św.
[21:38] vim: dla mnie właśnie różnie ... :(
[21:38] Kris_yul: gdy kapłan przypomina słowa z wieczerzy pańskiej
[21:38] karola_: tarantula dobrze to fajny punkt mszy
[21:39] boondock_saints: na pewno przyjęcie Komunii.... ale u mnie to niezbyt częste:(
[21:39] tarantula: a jaki poruszający - szczególnie ostatnie ławki :)
[21:39] ksiadz_na_czacie11: ogłoszenia bywają poruszające to fakt, ale że nie są one ani słowem Bożym ani słowem Kościoła, to można czasem zamknąć uszy sobie. choć dobrze wiedzieć co się dzieje we wspólnocie
[21:39] rabanek: mnie najbardziej denerwuje, że niby jest wspólnota, pokój itd. , ale do Komunii ludzie nieraz się przepychają jeden przez drugiego
[21:40] karola_: a dla mnie to jak ks. mówi ofiara spełniona idźcie w pokoju
[21:40] ksiadz_na_czacie11: Rabanek. bo się boją że im zabraknie
[21:40] Kris_yul: na mszy w środku tygodnia jest zupełnie inaczej
[21:40] Kris_yul: bo tam ludzie idą z własnej woli
[21:40] karola_: to ks. zawsze ma zapas Komunii
[21:40] Kris_yul: z głębi serca od siebie
[21:40] anek: nie ma kazania, u mnie tak jest na Mszy w tygodniu
[21:40] Owieczka_in_black: racja kris
[21:40] boondock_saints: kris.... to może by tak zlikwidować msze niedzielne
[21:40] rabanek: a jeśli zabraknie naprawdę, Księże ?
[21:40] Ela: Gdy następuje moment komunii św. to często widzę s. Faustynę przed oczyma i to, jak ona spotykała się w Komunii z żywym Bogiem- i tu najczęściej pokornieję, bo tak nie umiem patrzeć na Jezusa jak patrzyła S. Faustyna

[21:40] ksiadz_na_czacie11: a ja mówię kazania codziennie
[21:41] anek: ale fajnie :)
[21:41] Owieczka_in_black: bo z niedzielą czy świętami to różnie-tradycja tylko dla niektórych
[21:41] pitrek: super
[21:41] Kris_yul: nie likwidować ale prędzej ludzie powinni się zmienić
[21:41] ksiadz_na_czacie11: dla mnie najbardziej poruszająca jest doksologia (kto wie co to?)
[21:41] pitrek: niech ks. da namiary na kościół :D
[21:41] anek: też bym chciała, żeby u mnie w kościele codziennie były kazania
[21:41] pitrek: przez Chr. w i z
[21:41] karola_: to jest to co ks. wymawia słowa Jezusa
[21:41] boondock_saints: anek.... a nie ma u Ciebie?
[21:41] ksiadz_na_czacie11: Pitrek zgadł:)
[21:42] Lidia: przez Chrystusa
[21:42] ksiadz_na_czacie11: doksologia to zakończenie Modlitwy Eucharystycznej
[21:42] Lidia: z Chrystusem i w Chrystusie
[21:42] anek: no nie boonduś, u mnie kazania są tylko w niedzielę
[21:42] paulincia89-16: u mnie tez tylko w niedzielę
[21:43] pitrek: ca 3ca św.
[21:43] boondock_saints: to gdzie Wy mieszkacie:)
[21:43] paulincia89-16: i we wtorek na mszy młodzieżowej
[21:43] ksiadz_na_czacie11: to mnie najbardziej porusza jak sobie uświadamiam Kogo trzymam w rękach i co Ten Ktoś ze mną robi. że pociąga mnie w sam środeczek życia Boga w Trójcy
[21:43] karola_: a ja nie wiem bo nie chodzę na msze
[21:43] Rasta: a mnie nikt tak nie pociąga:(
[21:43] ksiadz_na_czacie11: Karola. czas by zacząć
[21:44] paulincia89-16: ja czasami czuję taką bliskość:)
[21:44] karola_: ks. jakoś nie czuję potrzeby
[21:44] ksiadz_na_czacie11: Rasta. może się nie dajesz pociągnąć?
[21:44] paulincia89-16: ale nie zawsze:(
[21:44] Owieczka_in_black: wszędzie jest napisane że ważna jest bardzo modlitwa przed i po Komunii, to modlić się ks., czy śpiewać z ludźmi jednak??
[21:44] tarantula: qrcze - no i mam kaca moralnego na cacy :(
[21:44] Rasta: już raczej nie
[21:44] tarantula: wiedziałam że tak będzie :(
[21:44] paulincia89-16: ale śpiew to też modlitwa!!
[21:44] ksiadz_na_czacie11: gdybyśmy mieli nasze odniesienie do Pana Boga opierać na potrzebie, to nigdy byśmy nie przyszli do Niego
[21:44] boondock_saints: pajączku..... a dlaczegóż to?
[21:44] vim: tarantula... siedź tu
[21:45] Owieczka_in_black: paulinciu wiem, ale chodzi o osobiste podziękowanie itp.
[21:45] ksiadz_na_czacie11: Paulincia. nie chodzi o to by czuć. trzeba wierzyć
[21:45] niewiadoma: myli się ks. bo czuje się potrzebę
[21:45] tarantula: boon - cóż coś mnie zaczęło sumienie czy coś inszego kąsać :(
[21:45] paulincia89-16: no ja wiem prze x.
[21:45] ksiadz_na_czacie11: Niewiadoma. czasem tak. częściej się czuje zniechęcenie z lenistwa
[21:45] boondock_saints: pajączku..... nie zamartwiaj się
[21:46] tarantula: eeeeeeeee przechlapane życie :(
[21:46] boondock_saints: ja mam takie sumienie że przeżywam w nocy koszmary
[21:46] niewiadoma: ja potrzebę poczułam aby wrócić
[21:46] anek: czy ja wiem KS? myślę, ze pójście na Mszę można porównać z pójściem do najlepszego przyjaciela... jeśli jest to dla mnie ważna osoba w życiu to przecież idę tam bez przymusu, myślę, że z pójściem na Msze jest tak samo jeśli Jezus jest dla mnie ważny i
[21:46] tarantula: a miało być tak fajnie :'(
[21:46] ksiadz_na_czacie11: a ofiarowanie? co dajecie Panu Bogu razem z Panem Jezusem?
[21:46] anek: bliski mojemu sercu
[21:46] rabanek: siebie- swoje niedoskonałości
[21:47] ksiadz_na_czacie11: tak Anek:). racja
[21:47] Owieczka_in_black: swoje radości, smutki naszą marność, którą jesteśmy
[21:47] just_now: daję to, co mam: jakąś radość, smutek, zmartwienie
[21:47] Owieczka_in_black: samych siebie
[21:47] anek: wiem Ksiądz, że mam rację:))
[21:47] Owieczka_in_black: bo co my mamy
[21:47] ksiadz_na_czacie11: właśnie, właśnie. Pan Jezus pragnie nas, a nie naszych darów tylko
[21:47] just_now: daję to, co mi wyszło i co to nie wyszło
[21:47] Rasta: jak mu się dać
[21:47] Rasta: znaczy Mu
[21:48] fawia: ja staram się dziękować za to co mam
[21:48] ksiadz_na_czacie11: chcieć tego i zaufać że On przyjmuje
[21:48] anek: naszych wysiłków, żebyśmy starali się być blisko Niego:)
[21:48] Rasta: nie potrafię już
[21:48] Owieczka_in_black: rasta to wszystko akt woli
[21:48] anek: w końcu Bogu zależy na moich wysiłkach, a nie sukcesach:)
[21:48] ksiadz_na_czacie11: Rasta. potrafisz na pewno:)
[21:48] just_now: a jak przyjmuje to i też przemienia...
[21:49] Rasta: nie potrafię...
[21:49] just_now: bardziej na obraz Boga
[21:49] Rasta: bo się zawiodłam ..może nie na Nim...może bardziej na sobie:(
[21:49] just_now: rasta to się na nowo naucz
[21:49] ksiadz_na_czacie11: właśnie. w Eucharystii ważna jest ta wymiana, która się dokonuje między Bogiem a nami w Chrystusie
[21:49] vim: ja chyba nie potrafię też, ale może nie już a jeszcze ;)
[21:49] Rasta: łatwo powiedzieć
[21:50] Owieczka_in_black: Rasta On nie zawodzi
[21:50] just_now: rasta a choć nie łatwo to jednak można wykonać
[21:50] ksiadz_na_czacie11: Rasta, ale On w Ciebie wierzy na pewno
[21:50] niewiadoma: Rasta czas to zmieni
[21:50] Rasta: ale ja w siebie nie wierzę
[21:50] Rasta: i chyba tu jest problem
[21:50] Rasta: niestety
[21:50] ksiadz_na_czacie11: ale On wierzy
[21:50] Owieczka_in_black: to uwierz Jemu On cię poprowadzi
[21:50] Owieczka_in_black: rasta
[21:50] just_now: no i tematem czatu stała się rasta:)
[21:50] niewiadoma: masz taki sam tor myślenia jak Magda
[21:50] Rasta: Jego wiara chyba nie wystarczy
[21:50] Rasta: ok, sorki
[21:51] Owieczka_in_black: ale Jego łaska może wystarczyć
[21:51] anek: Bóg zawsze w nas wierzy i walczy o nas zawsze (nie przestaje ani na chwilę)tylko my czasami nie chcemy tego dostrzec
[21:51] ksiadz_na_czacie11: wystarczy. tylko Ty uwierz nie w siebie a w Niego, a właściwie to Jemu
[21:51] fawia: człowiek wiele w życiu musi doświadczać i dobrego i złego ale nie potrafiłabym żyć bez Boga niedzielnej Mszy to daje mi siłę
[21:51] boondock_saints: Bóg w nas wierzy ??
[21:51] ksiadz_na_czacie11: jasne Boond

[21:51] anek: tak bonduś
[21:51] boondock_saints: chyba On nie musi w nas wierzyć.
[21:51] boondock_saints: On wie ze do niego trafimy
[21:51] ksiadz_na_czacie11: nie musi. CHCE
[21:52] ksiadz_na_czacie11: wracajmy bo chyba trochę odeszliśmy od tematu
[21:52] boondock_saints: no ale ja mogę się mylić :)
[21:52] Rasta: przeze mnie
[21:52] paulincia89-16: Ef.3,20.
[21:52] MAGDA: Rasta ja ci mogę powiedzieć jeśli się mi uda to i tobie
[21:52] ksiadz_na_czacie11: nie Rasta. nie przez Ciebie
[21:53] MAGDA: jakbym słyszała siebie
[21:53] ksiadz_na_czacie11: ta wymiana... między Nim a nami. jak z tym? pamiętamy o tym cudzie?
[21:53] anek: może Ksiądz troszkę jaśniej, bo nie bardzo rozumiem:(
[21:54] Owieczka_in_black: wymiana?
[21:54] ksiadz_na_czacie11: że On nie tylko chce nas, ale że daje nam siebie samego
[21:54] just_now: chyba łatwo tutaj zmylić się, że to jakby handel z Bogiem
[21:54] ksiadz_na_czacie11: tak. wymiana tego co nasze na to co Jego-Boskie
[21:54] just_now: ja ci dam całe życie ale ty zrób tak i tak i tak.... a jak nie to ja się obrażam i wychodzę...
[21:54] ksiadz_na_czacie11: to nie handel a raczej właśnie wymiana. On tego chce
[21:54] anek: czyli chce dać Swoją miłość nam i chce nas umocnić swoim Ciałem i Słowem Bożym, tak
[21:55] ksiadz_na_czacie11: chce nam dać siebie
[21:55] Owieczka_in_black: nie patrzyłam nigdy na to w ten sposób:(ja starej daty chyba jestem)
[21:55] boondock_saints: hmm.... tylko czy my możemy tak sobie robić tą wymianę
[21:55] ksiadz_na_czacie11: bo po co Pan Jezus przyjął ciało?
[21:55] ksiadz_na_czacie11: wymianę robi On. na tym polega cud Eucharystii:)
[21:56] anek: żeby się do nas upodobnić we wszystkim oprócz grzechu, tak?
[21:56] ksiadz_na_czacie11: WE WSZYSTKIM
[21:56] boondock_saints: w grzechu też
[21:56] Owieczka_in_black: nie
[21:56] anek: hmmm
[21:56] Owieczka_in_black: On nasze grzechy wziął na siebie
[21:56] Owieczka_in_black: ale sam był czysty
[21:56] ksiadz_na_czacie11: to co Mu dajemy staje się Jego Ciałem i Krwią, czyli tym czym On sam żyje. Jego sprawami najbardziej żywotnymi
[21:57] just_now: i nasz sprawy które my Jemu dajemy zaczynają mieć inny wymiar
[21:57] ksiadz_na_czacie11: a zatem my stajemy się Jego życiem:)
[21:57] boondock_saints: o rany
[21:57] ksiadz_na_czacie11: On żyje nami
[21:57] vim: nawet te nasze beznadziejne sprawy życiowe ?
[21:57] tarantula: wow
[21:57] boondock_saints: lepiej żebym ja nie stawał się Jego życiem
[21:57] Owieczka_in_black: czyli my z Nim jesteśmy na ołtarzu?
[21:58] ksiadz_na_czacie11: no Boond. o rany! jak najbardziej zdumiewające i zaskakujące i szokujące nawet
[21:58] quamquam: On staje się naszym życiem /Ja jestem Prawda i Droga i życie /
[21:58] ksiadz_na_czacie11: nawet Vim
[21:58] Owieczka_in_black: quam rozumiem
[21:58] ksiadz_na_czacie11: On staje się naszym a my Jego
[21:58] boondock_saints: vim.... dlatego właśnie się przeraziłem
[21:58] fawia: a to mnie rozbawiłeś Boondock
[21:58] Owieczka_in_black: ale czy te nasze sprawy w Nim są na ołtarzu czy jak?
[21:59] boondock_saints: fawia.... to nie miało być zabawne
[21:59] ksiadz_na_czacie11: nasze sprawy stają się Jego sprawami Owieczka
[21:59] Owieczka_in_black: no do tej pory rozumiem ks.
[21:59] boondock_saints: bo czy ktoś z was chciał żebym ja stał się Jego życiem
[21:59] boondock_saints: alkoholik i narkoman w jednej osobie ??
[21:59] quamquam: podzielam niepokój boona
[21:59] ksiadz_na_czacie11: Boond. my może nie ale On chce
[21:59] Owieczka_in_black: i czy one niejako są w Jego Ciele i Krwi przez to?
[22:00] ksiadz_na_czacie11: mało Owieczka. są Jego Ciałem i Krwią
[22:00] Owieczka_in_black: hmm
[22:00] boondock_saints: ksiądz.... to znowu jestem zaszokowany i jakoś mi smutno:(
[22:00] ksiadz_na_czacie11: no to podsumujmy (choć można by ciągnąć w nieskończoność)
[22:00] Owieczka_in_black: trudne to znowu
[22:01] ksiadz_na_czacie11: smutno? Boond ciesz się z tego, że ktoś chce:)
[22:01] Ela: NIEOGARNIONE
[22:01] Owieczka_in_black: ela:)
[22:01] karola_: ks. mi też jest smutno
[22:01] ksiadz_na_czacie11: zatem bardzo ważne jest przygotowanie nasze do Mszy. czyli zastanowienie się po co idę, dla kogo i do kogo
[22:02] ksiadz_na_czacie11: dalej. trzeba pragnąć spotkania z Nim
[22:02] karola_: a ks. też się tak zastanawia jak idzie na mszę odprawiać
[22:02] ksiadz_na_czacie11: słuchać co On ma mi do powiedzenia
[22:02] ksiadz_na_czacie11: tak Karola. też
[22:02] karola_: ale zawsze ?
[22:03] boondock_saints: karola ksiądz idąc ma jeszcze jedną rzecz do zastanowienia
[22:03] ksiadz_na_czacie11: ofiarować trzeba siebie samego
[22:03] karola_: boon jaką
[22:03] boondock_saints: bo idzie tam służyć w Jego imieniu innym wiernym
[22:03] ksiadz_na_czacie11: a dając pamiętać i wierzyć, że On to przyjmuje za swoje
[22:03] ksiadz_na_czacie11: dokonuje się cud Eucharystii - wymiana między mną a Bogiem samym
[22:03] ksiadz_na_czacie11: Amen:)