Przytulony do krzyża

Zapis czatu z 7 kwietnia 2006

publikacja 12.04.2006 13:24

[21:00] ksiadz_na_czacie2: Zatem zaczynamy. Szczęść Boże kotom, wyprężającym grzbiety do głaskania :))
[21:01] ksiadz_na_czacie2: ciekawe, co znaczy ta cisza po powitaniu ??
[21:01] paulincia89-16: xadz może cisza przed burza:D
[21:01] opik1: ks. to temat tak zadzialal
[21:01] megi: szczęść Boże
[21:01] fr_giovanni: cieszymy ze jestes ks
[21:01] Amy_Lee: zatkało nas
[21:02] ksiadz_na_czacie2: Amy, bo miało zatkać. Prowokacja zaplanowana, ale nie zadziałała do końca
[21:02] Amy_Lee: aaa
[21:03] _ponury_: przeoczyłem prowokację - jak mi przykro :(
[21:03] Amy_Lee: no daaaaaalej
[21:03] ksiadz_na_czacie2: bo przypuszczałem, że odezwie się wrzawa, protest i niektórzy się obrażą
[21:03] Amy_Lee: nie - mi sie skojarzył ten temat z JP2 - on był, rok temu na drodze krzyżowej - właśnie przytulony do Krzyża.
[21:03] ksiadz_na_czacie2: czyli jednak są jakieś skutki przeżywania Wielkiego Postu w postaci odrobiny pokory internautów :)
[21:03] Flaubert: jak ksiadz wyrazi zyczenie to moge sie oburzyc
[21:03] Flaubert: na zmowienie
[21:03] ksiadz_na_czacie2: na zamówienie nie
[21:04] Flaubert: :) taki nieudolny zarcik
[21:04] ksiadz_na_czacie2: Temat rzeczywiście sugeruje ten Wielki Piątek sprzed roku, ale to tylko sugestia
[21:04] tygrys: Amy - tak, dobre skojarzenie - tak własnie wygladała ostatnia droga krzyzowa JPII
[21:04] ksiadz_na_czacie2: w rzeczywistości nie chcę rozmawiać o Janie Pawle II, przytulonym do krzyża
[21:04] Amy_Lee: ale ja chcę :)
[21:05] tygrys: a co oznacza przytulenie sie do krzyża - czy zgode na cierpienie?
[21:05] ksiadz_na_czacie2: chcę, byśmy się najpierw zastanowili, co mówi o tajemnicy Krzyża św. Paweł
[21:05] Amy_Lee: e, to juz jest ustalone co po kolei będzie :(
[21:05] ksiadz_na_czacie2: podpowiedź jest w powitaniu administratora :)
[21:05] tygrys: pewnie mowi, że jest głupstwem dla pogan

[21:06] pedziwiatr: jest glupstwem dla pogan, zgorszeniem dla zydow
[21:07] ksiadz_na_czacie2: ??????
[21:07] ksiadz_na_czacie2: pewnie niektórzy rzucili się na Biblię ;)
[21:07] tygrys: na Pawła :))
[21:07] Amy_Lee: ja na kanapke
[21:07] ksiadz_na_czacie2: jest jeszcze jedno, dość mocne określenie Pawłowe
[21:08] tygrys: czy chodzi o to, że krzyż jest kara dla złoczyncow?
[21:08] tygrys: przestepcow
[21:09] ksiadz_na_czacie2: szaleństwo
[21:09] Helcia_: hmm
[21:10] ksiadz_na_czacie2: Zatem dalej pytamy: jak stać się szaleńce, przytulonym do głupstwa i zgorszenia??????
[21:10] ksiadz_na_czacie2: szaleńcem*
[21:10] Helcia_: odrzucić Boga??
[21:10] tygrys: szaleniec nie liczy sie z ludzmi
[21:10] _ponury_: trzeba zostać katolikiem
[21:10] tygrys: a szaleniec bozy liczy sie jedynie z Bogiem
[21:10] Amy_Lee: miłość popycha do szalenstwa
[21:11] Helcia_: yyyy sorki chyba nie zakapowalam;)
[21:11] Awa: czy to zle ze jestem normalna?
[21:12] pedziwiatr: chyba najpierw trzeba zapomniec o sobie
[21:12] tygrys: pokochac trzeba krzyż i wtedy człowiek staje sie szalencem w oczach ludzi
[21:12] ksiadz_na_czacie2: Na ile mówiąc o krzyżu można mówić w kategoriach normalności??
[21:12] vim: awa, normalnosc zawieta w sobie odrobine szalenstwa ;)
[21:12] tygrys: istotnie paradoksem najwiekszym jest to, że Boga mozna zranic i zabic
[21:13] tygrys: to druga strona medalu
[21:13] Awa: ja normalnie nie nadazam za tymi metaforami:(
[21:14] ksiadz_na_czacie2: Awo, ja tylko odpowiedziałem pytaniem na Twoje pytanie i czekam na rozwój rozmowy :)
[21:14] pedziwiatr: ks. a w ogole mozna?
[21:14] ksiadz_na_czacie2: i w tym momencie zastanawiam się, czy przez przypadek dlatego z krzyżem jest nam tak ciężko, bo ciągle pozostaje metaoforą
[21:15] Awa: ksiez ebnie jeste normalne zeby niewinnego czlowieka zabijac na krzyzu
[21:15] Awa: ale tez nie był to zwykly czlowiek
[21:15] tygrys: trudno przyzwyczaic sie do krzyża
[21:15] Awa: nie rozumiem natomiast tej ludzkiej nienormalnosci w krzyzu
[21:15] tygrys: na zdrowy rozum, nie jest to możliwe by pokochac krzyż
[21:15] Amy_Lee: ale kto ma byc do tego krzyza przytulony? ja nawet tematu nie rozumiem :(
[21:16] tygrys: Amy pewnie tylko człowiek cierpiacy jak JPII
[21:16] Awa: ks metafora dla mnie jest to mowienie o szalenstwie
[21:16] tygrys: i inni ktorzy doskonale wiedza co to jest cierpienie
[21:16] Awa: na temat krzyza w swoim zyciu nie bede sie wypowiadac
[21:16] Awa: kazdy ma jakis
[21:16] ksiadz_na_czacie2: przecie, że nie murzyn w Afryce, bo mowa raczej o nas, siedzących wygodnie przed kompem i wcinających kanapki ;)
[21:16] alba: chyba czlowiek
[21:16] Amy_Lee: to pisalam, ze przytulony był cierpiący JP2 i ks powiedzial ze nie
[21:17] tygrys: Amy dobrze napisałas - bo on z pewnoscia szedł ta droga krzyżowa przez zycie
[21:17] Awa: moze nie chodzi o fizyczne przytulenie?
[21:17] Amy_Lee: przeciez to jest piekny obraz - Jp2 - na granicy zycia i smierci, utrudzony, padnięty, bezsilny -resztą sił przytulony do krzyza
[21:17] megi: każdy człowiek żyje podobnie (praca ,sen ,odpoczynek )to jest kategoria normalności ,jednemu tylko przychodzi to łatwiej drugiemu trudniej.
[21:17] tygrys: Awa mysle, że zjednoczenie sie z cierpiacym Chrystusem
[21:17] Awa: ale czemu zaraz szalenstwo?
[21:17] tarantula: kanapki o tej godzinie??
[21:18] ksiadz_na_czacie2: megi, zastanawiam się jak to, co Paweł nazwał zgorszeniem i szaleństwem może stać się moca i mądrością, i ... paradoksalnie normalnością
[21:18] alba: chyba jakas zgoda na krzyz
[21:19] ksiadz_na_czacie2: ten obraz z Wielkiego Piątku, o którym wspomnieliście jest dlatego taki porywający, bo właśnie naturalny

[21:19] ignacy: niekt nie przychodzi do Ojca inaczej niż przez Chrystusa, On jest droga, a ta droga wiedzie przez Kalwarie, przez krzyż...
[21:19] alba: najskuteczniejsze jest przybicie
[21:19] tygrys: niech wezmie krzyz swoj i niech Mnie nasladuje
[21:19] ignacy: mysle , że przytulony do krzyza kazdy z nas powinien na cale swoje życie i wszystkie swoje sprawy patrzec z tej perspektywy krzyza
[21:20] szalom: Paweł mówił o Chrystusie ukrzyżowanym
[21:20] alba: jeszcze musi sie zaprzec siebie tygrys
[21:20] ignacy: jakas zgoda na krzyz ...
[21:20] ksiadz_na_czacie2: Ignacy, gdyby Cię wypędzono z parafii i zelżono, mówiłbyś: witaj krzyżu, nadziejo jedyna, czy byś się buntował?
[21:20] ignacy: tak albo
[21:20] megi: wystarczy powiedziec BOgu na wszystko, na całą nieznana przyszłośc tak,bez zdnych zabezpieczeń
[21:20] ignacy: ciagla zgoda
[21:21] pedziwiatr: ignacy, najsmutniejsze chyba jest to, ze my to wiemy, tylko z realizacja gorzej, bo przeciez krzyz jest wbrew naturze czlowieka
[21:21] ignacy: staralbym sie, nie wiem jak by to wyszlo w praktyce
[21:21] alba: ja bym zmienila sobie parafie
[21:21] ksiadz_na_czacie2: pedzi, a może wbrew naturze jest bez krzyża
[21:21] ignacy: ale majac inne niz banicja doswiadczenia kaplanskie , wiem ze mozna, ze z tudemmozna
[21:21] tygrys: pedzi ale ci ktrzy maja go na codzien - moga sie do krzyza przytulic - by z Nim iśc
[21:21] ksiadz_na_czacie2: i dlatego tyle rozgoryczenia w nas i zniechęcenia, bo wbrew naturze próbujemy ułożyć sobie wszystko z dala od krzyża
[21:22] pedziwiatr: ks. wiem, ze musze go akceptowac, przyjmowac, ale natura sie buntuje
[21:22] ksiadz_na_czacie2: a jeśli już, to jako konieczność (nieuchronną), na którą zgadzamy się z musu??
[21:22] ignacy: z tudem ktory daje dobre poczucie godnosci
[21:22] Awa: trud raczej nie zawiera w sobie szalenstwa
[21:22] tygrys: kt zrozumie bardziej niz ten kto zawisł na krzyzu - nasze cierpienie i JPII taki obraz pozostawił w naszej pamieci
[21:22] ignacy: a przede wszystkim dfaje poczucie szczegolnej bliskosci Chrystusa ks2
[21:23] Awa: szalenstwo to dla mnie brzmi jak jakies rozsmakowanie sie w cierpieniu
[21:23] ignacy: dotykalnej niemal
[21:23] ignacy: nawet wiecej
[21:23] pedziwiatr: z musu nie, z wyboru, konsekwencja wyboru drogi Chrystusa
[21:23] ignacy: nie niemal
[21:23] alba: to szalenstwo to raczej w opini innych
[21:23] ksiadz_na_czacie2: ignacy, chyba nie na próżno mówi się: Pan dotknął mnie krzyżem
[21:23] Amy_Lee: przytula sie - jak sie kocha. Zeby przytulic krzyzy - trzeba umilowac, do szalenstwa
[21:24] ignacy: mysle ze nie na prozno
[21:24] tygrys: a może Pan zezwolił na krzyz bo sam nie zsyła krzyza tylko proponuje
[21:24] ignacy: tak tygrys, to my mamy sie zgadac
[21:24] Awa: a co nam da brak zgody
[21:25] Awa: i tak cierpimy
[21:25] Awa: jedynie nie ma z tego pozytku:9
[21:25] alba: awa mozesz poczuc sie wolna
[21:25] tygrys: wiec ta zgoda , to szalenstwo ? Ignacu ? czy mozna dobrowolnie sie na niego zgodzic a jeszcze o to prosic, bo tacy szalency byli
[21:25] alba: mozesz sie buntowac
[21:26] ignacy: albo odkryc , ze jest sie umilowanym Amy, do szalenstwa krzyza ...
[21:26] Awa: alba tak ale w ostaatecznym rozrachunku na tej ,,wolnosci"i ,,buncie"strace
[21:26] ksiadz_na_czacie2: no właśnie, tygrys, a może właśnie pełne miłości szaleństwo zaczyna się w tym momencie, w którym zaczynam prosić ??
[21:26] Awa: prosic o krzyz?
[21:26] ksiadz_na_czacie2: tak
[21:26] Awa: wtedy gdy dobrze?
[21:26] tygrys: wiec ten paradoks jest szalenstwem - z miłości
[21:26] Awa: zna ks wielu ochotnikow?
[21:26] ksiadz_na_czacie2: nie :))
[21:27] Awa: nie ma na mysli swietych
[21:27] tygrys: Awa - przeciez matki sa zdolne do szalenstwa dla swoich dzieci
[21:27] ksiadz_na_czacie2: ale widziałem takowych
[21:27] Awa: tygrys dla dzieci
[21:27] alba: jakies cierpietnictwo na sile
[21:27] ksiadz_na_czacie2: nie
[21:27] tygrys: wiec 0 Awa to jest to samo
[21:27] pedziwiatr: ks. nieraz jest trudno prosic o laske, by zaakceptowac krzyz, a tu prosic samemu o krzyz??
[21:27] tygrys: pedzi - swieci prosili o krzyż
[21:27] Awa: dla mnie tygrys to nie to samo
[21:27] Awa: dziecko to instynkt
[21:28] alba: nie wystarcz tego co zycie niesie?
[21:28] ksiadz_na_czacie2: zauważ, pędzi, chcemy łaski i nie chcemy prosić o łaskę. Czyli co, łaska, ale wybiórczo??
[21:28] Awa: zgadzam sie z alba
[21:28] Awa: ks ale zmowimy,,badz wola twoja
[21:28] Awa: czyli zgadzamy sie na to co bedzie
[21:28] Awa: po co zamawiac coierpienie/
[21:28] ksiadz_na_czacie2: mówić mówimy, gorzej, gdy Pan zaczyna oczekiwać pełnienia tej woli :)
[21:28] alba: ale nie mowim dodaj nam cierpienia
[21:29] pedziwiatr: no nie, ale takie sa realia zycia, ja mowie o tych pierwszych chwilach, kiedy dostajemy krzyz
[21:29] Awa: ale ks to sa 2 rozne rzeczy
[21:29] tygrys: Awa - prorocy wiedzieli, że beda cierpieli - i sie godzili
[21:29] Awa: pprzyjac krzyz
[21:29] Awa: a codziennie o niego prosic na zapas
[21:29] Awa: dlatego byli prorokami
[21:29] pedziwiatr: zanim go zaakceptujemy, roznie przeciez to bywa
[21:29] ksiadz_na_czacie2: alba, w perspektywie miłości nie wiem, czy jest taki moment, w którym można powiedzieć "wystarczy"
[21:29] tygrys: Awa wiec swieci tez dlatego nimi zostali
[21:30] _ponury_: tygrys - my też wiemy, że będziemy cierpieć - pozostaje nam tylko się zgodzić
[21:30] Awa: ks niby masz racje
[21:30] Awa: tylko kto tak zyje/
[21:30] ksiadz_na_czacie2: tzn, zaniżajmy poprzeczkę?

[21:30] Awa: chytroscia na pelnie milosci na najwiekszy bol i cierpienie
[21:30] pedziwiatr: no wlasnie, ks. czasami wydaje mi, ze kiedy krzyz staje sie ciezszy, latwiej jest prosic o laske dzwigania go, niz wtedy kiedy pojawia sie nowy, nawet maly
[21:30] tygrys: ponury - kto to zrozumie to dojdzie do takiej doskonałosci
[21:30] alba: czy Bóg chce zeby czlowiek cierpiał?
[21:31] tygrys: Bog sam cierpiał
[21:31] alba: tak ale to mialo sens
[21:31] Awa: ks alez ja innycjh nie namawiam do zanizania -niech szaleja
[21:31] Awa: mowie za siebie
[21:31] ksiadz_na_czacie2: Bóg nie chce, ale człowiek MOŻE CHCIEĆ cierpieć z Jego Synem
[21:31] tygrys: jedyna droga to droga przez krzyż - nie ma innej drogi
[21:31] _ponury_: tygrys - obysmy zatem umieli sie godzić, przyjmować, potem ofiarować i dziekować
[21:32] kaprysia: obyśmy
[21:32] ksiadz_na_czacie2: ponury, a wiesz, że to jest fajnie nakreślona droga duchowa :)
[21:32] alba: moim zdaniem to jest naciagane
[21:32] ksiadz_na_czacie2: godzić się, przyjmować, ofiarować, dziękować
[21:32] Awa: ale tu brakuje tej prosby o krzyz
[21:32] _ponury_: KS2 - gdzies to przeczytałem
[21:32] tygrys: to ludzki grzech sprawia że Boża miłośc do czlowieka przyjmuje postac krzyza ponury
[21:32] ksiadz_na_czacie2: powiedziałbym nawet, że jest to w pewnym sensioe droga wzrostu duchowego
[21:33] ignacy: tygrys , a czy to nie Bogu spodobalo sie zbawic nas przez szalenstwo krzyza ?
[21:33] ksiadz_na_czacie2: brakuje, bo wiemy, że tutaj Pan Bóg najcześciej długo z wysłuchaniem tej modlitwy nie czeka
[21:33] paczka_dropsow: ignacy no w Ogrójcu to się Bogu nie za bardzo podobało...
[21:34] tygrys: napisałem to inaczej - tak własnie jest Ignacy
[21:34] alba: ignacy chba nie bardzo mu sie to podobalo gdy sie modlil w ogrojcu
[21:34] ignacy: choc to upodobanie Boga, ma faktyczny zwiazek z krzyzem....
[21:34] Awa: i nie ma wielu odwaznych
[21:34] pedziwiatr: tzn. ze jesli sa trudnosci w akceptacji krzyza, to zatrzymalismy sie w naszym wzroscie??
[21:34] ignacy: z grzechem *
[21:34] ksiadz_na_czacie2: pedzi, a ile można stać na pierwszym stopniu schodów?
[21:34] _ponury_: ignacy - ale czyż złoto nie hartuje się w ogniu a człowiek w doświadczeniu ?
[21:34] pedziwiatr: no fakt
[21:34] alba: a moze schodow nie ma
[21:34] ignacy: owszem ponury, tak wlasnie jest
[21:35] alba: sa tylko wymtyslone
[21:35] paczka_dropsow: ks2 są i tacy co całe życie stoją w bramie więc i całe życie można by na peirwszym stopniu
[21:35] ksiadz_na_czacie2: tia, alba, jak nie ma schodów, jest ślizgawka w dół, ekspresowa :D
[21:35] _ponury_: a dodam, bo jestem w nastroju, że choć w cierpieniu czujemy sie osamotnieni, odrzuceni nawet przez boga i możemy powtórzyć za panem jezusem - boże czemuś mnie opuścił
[21:36] alba: nie boje sie gdy ciemno jest
[21:36] ksiadz_na_czacie2: możemy i mamy prawo
[21:36] ksiadz_na_czacie2: alba, jaka jest prawda zobaczymy, gdy zgaśnie światło :D
[21:36] _ponury_: to w tym osamotnieniu możemy udać się na spotkanie tego, który nas doświadcza... a to spotkanie może odbyc się w nas samych (jak mi sie wydaje)
[21:37] ignacy: to spotkanie tak sie odbywa ponury
[21:37] ignacy: wlasnie tak
[21:37] _ponury_: tam spotykając boga możemy nie tylko doświadczyć jego obecności, ale i poznać taki wymiar cierpienia, który skłonic nas może do całkowitego zawierzenia boskiej woli
[21:38] alba: ponury udaje ci sie to calkowite zawierzenie?
[21:38] ksiadz_na_czacie2: ech, ponury, a Ty aby nie wklejasz czegoś nam ??:)??
[21:38] _ponury_: alba - oczywiście, że nie
[21:38] alba: o czemu tak slodzisz?
[21:38] tygrys: spotkanie najscislejsze najmocniejsze i najbardziej konieczne jest spotkaniem w cierpieniu Boga z cżłowiekiem
[21:39] ignacy: ksieze , moze ponury po prostu żyje ??
[21:39] ignacy: i wierzy
[21:39] _ponury_: wróćcie do tematu a ponury odda się milczeniu
[21:39] ignacy: tak bywa
[21:40] ksiadz_na_czacie2: napisałem o tym zgaszonym świetle i pomyślałem sobie, że krzyż to taki test dla nas: jak jest NAPRAWDĘ
[21:40] paczka_dropsow: tygrys a nie w miłości? nie wchodź w kult cierpienia
[21:40] ksiadz_na_czacie2: bo w sferze deklaracji zawsze jest OK
[21:40] tygrys: paczko a czy jest wieksza mołosc od tej ........
[21:40] tygrys: gdy ktos zycie swoje oddaje za przyjacioł ?
[21:40] tygrys: miłość **
[21:41] ignacy: tygrys, spotkanie w cierpieniu, jest wazne ale to jednak etap
[21:41] ksiadz_na_czacie2: Ciekawe, czy gdyby zamiast testu IQ zrobił test: czy kochasz krzyż, ilu by się mu poddało, ile byłoby wejść na stronę
[21:41] tygrys: Ignacy - ale w cierpieniu najgłośniej krzyczymy do Boga
[21:42] ignacy: byloby nam zbyt latwo, gdyby szczyt Bog - czlowiek osiagal pelnie juz w cierpieniu
[21:42] alba: jak możemy jeszcze krzyczec
[21:42] Amy_Lee: ja krzyz kocham tylko ze względu na efekt - pusty grób
[21:42] ksiadz_na_czacie2: a jaki jest sens: najpierw prosić a potem krzyczeć i buntować się??
[21:42] tygrys: krzyk niekoniecznie oznacza bunt ks2
[21:42] tygrys: cierpienie - go z nas wyrzuca
[21:42] alba: cz ktos prosi o dodatkow krzyz?
[21:43] ksiadz_na_czacie2: alba, ja modlę się o to, bym poznał, który jest ten dodatkowy :)
[21:43] ignacy: krzyk jest pragnieniem Boga,nie zadnym buntem przeciw Niemu
[21:44] ignacy: mozna byc zbuntowanym calkiem bezszelestnie
[21:44] alba: krzyz podobno jest na miare:)
[21:45] ksiadz_na_czacie2: ponory napisał wyżej o ofiarowaniu krzyża
[21:45] ksiadz_na_czacie2: ciekaw jestem, ilu z nas robi to w porannej modlitwie, ilu z nas robi to podczas Mszy św.

[21:45] tygrys: modlimy sie przeciez badz wola Twoja ks
[21:46] tygrys: to jest zgoda na wszystko - lacznie z tym co Bog poleca
[21:46] tygrys: wiec i cierpienie, dla naszego uleczenia
[21:46] ksiadz_na_czacie2: a św. Ignacy Loyola proponował, by w porannej modlitwie wszystkie krzyże, jakie mnie dotkną, ofiarować w bardzo konkretnej intencji
[21:46] tygrys: tak wierzymy, choc sie buntujemy czasami
[21:46] ignacy: de profundis clamavi ad Te.... abysus abyssum vocat..... bardzo lubie te grzmiace psalmy
[21:46] ksiadz_na_czacie2: a to właśnie św. Paweł nazywa - paradoksalnie - zbawianiem świata
[21:47] ignacy: s*
[21:47] alba: faustna tak robyla
[21:47] ksiadz_na_czacie2: a trzeba być Ignacym, Faustyną, by tak robić?
[21:47] ksiadz_na_czacie2: może ci święci pokazują nam na czy naprawdę polega duchowość krzyża?
[21:48] Awa: wrrrr
[21:48] szalom: krzyż jest łożem miłości na którym poślubił mnie Pan
[21:48] ignacy: ja świętym , doprawdy............
[21:48] tygrys: trzeba byc soba i niesc swoj krzyż - przynajmniej to w dodatku sie nie buntowac:)
[21:48] ignacy: ksieze ??????
[21:48] alba: moze trzeba to czuc a nie jakims takim byc na pozor swietym
[21:49] Owieczka_in_black: alba nie wszystko opiera się na czuciu, a wiara w szczególności
[21:49] ksiadz_na_czacie2: alba, ale powoli zaczyna nam się ukazywać, czym jest owo "przytulenie"
[21:49] alba: wiara blizej rozumu owieczko?
[21:50] Owieczka_in_black: alba kwestia świadomego wyboru, nie czekanie na uczucia
[21:50] tygrys: przytulenie jest jak napisała wczesniej Amy, zjednoczeniem swojego cierpienia z cierpieniem Boga na krzyżu
[21:50] ksiadz_na_czacie2: ja gest papieża widzę w kontekście jego testamentu, gdzie pisał o byciu narzędziem w zbawianiu. Właśnie przez ofiarowywanie krzyża
[21:50] Owieczka_in_black: uczucia bywają zmienne i nie zależą do końca od nas
[21:50] ksiadz_na_czacie2: :)
[21:50] alba: tak cie nauczyli owieczko
[21:51] Owieczka_in_black: alba doszłam do tego po wielu latach
[21:51] ksiadz_na_czacie2: alba, gdybym miał polegać na uczuciach, dzisiaj nie byłoby mnie na czacie :D
[21:51] ignacy: kochliwy ksiezyna :))
[21:51] alba: a milosc do Boga to?
[21:52] ksiadz_na_czacie2: O, ave crux, spes unica - podobno miał wołać św. Andrzej Apostoł
[21:53] ignacy: wbrew pozoro ( o ktorych zachowanie sie usilnie staram) lubie ks2, bo wystaje mu zza dwoch literek z kropką kawal czlowieka
[21:53] Amy_Lee: o krzyżu swiety jedyna nadziejo :))
[21:53] Amy_Lee: o krzyzu pisze :)
[21:54] tygrys: ks2 ale one stawiaja krzyze na drodze - :)
[21:54] ksiadz_na_czacie2: Witaj krzyżu, nadziejo jedyna
[21:54] paczka_dropsow: tudzież, bądź pozdrowiony krzyżu, nadziejo jedyna
[21:54] ksiadz_na_czacie2: daj Boże, żeby wszystkie krzyże były takie, jakie stawiają opiki. Raj byłby na ziemi
[21:54] tygrys: krzyz to klucz do nieba :))
[21:55] paczka_dropsow: tygrys... hm...a moze raczej droga...
[21:55] paczka_dropsow: do Nieba...
[21:55] ksiadz_na_czacie2: Więc tak na koniec może warto wrócić do podstawowych elementów duchowości krzyża
[21:55] ignacy: gdy cios sie zbliza pospiesz do krzyza....
[21:55] ksiadz_na_czacie2: przecież to i św. Jan od Krzyża i św. Teresa Wielka i Faustyna i Ignacy Loyola
[21:55] ksiadz_na_czacie2: świętość niekoniecznie musi polegać na tym, że człowiek się nie buntuje
[21:56] ksiadz_na_czacie2: świętość i duchowość krzyża to umiejętność ofiarowania go
[21:56] ksiadz_na_czacie2: ja myślę, że Jan Paweł II wtedy, w tej kaplicy, przytulając się do krzyża, miał bardzo konkretne intencje. myślał o tych, którym jego krzyż był potrzebny
[21:57] ksiadz_na_czacie2: więc duchowość krzyża to pytanie: komu potrzebny jest mój krzyż?
[21:57] Owieczka_in_black: ks jak zapytamy komu nie jest to się zdziwimy
[21:57] Owieczka_in_black: bo się nikt nie zgłosi
[21:58] ksiadz_na_czacie2: tia, łatwiej widzieć cały świat od kogoś, kto mnie skrzywdził i mam w jego intencji ofiarowac swój krzyż, zaiste.........
[21:58] ignacy: o nas wszystkich zatem.... myslal JP II, jak mi napisala w liscie pewna Żydowka, JP II żyl paschalnie i swoja agonia Pasche Panska jakby przedluzal...
[21:59] ksiadz_na_czacie2: jak ta dziewczyna, która przed rokiem zarzucała nam, że gadamy o pierdołach, gdy dzieci w Afryce umierają z głodu. Wyszła, gdy zaproponowaliśmy jej zamianę kompa na pieniądze dla dzieci umierających z głodu..........
[21:59] ignacy: potwierdzil to ostatni Benedykt XVI
[21:59] canon: ksiądz
[21:59] canon: jka moge sprzedać
[22:00] canon: ale kto kupi mego złoma??
[22:00] canon: :)
[22:00] yasmin: ale ksiadz ma pamiec, no no...
[22:00] ksiadz_na_czacie2: Więc może tak przytulony do krzyża, pokornie, nie będę zbawiał całego świata, ale konkretnego człowieka, w intencji którego ofiaruję Ojcu w niebie, razem z Jego Synem, mój krzyż??????
[22:01] ksiadz_na_czacie2: pytanie bez odpowiedzi; Dziękuję za rozmowę
[22:01] ignacy: jeden tylko czlowiek to dla nas zbyt malo
[22:01] Owieczka_in_black: Bóg zapłać ks2:)
[22:01] Awa: Polak mesjazsem narodow
[22:01] Owieczka_in_black: zachłanni jesteśmy ignasiu:)
[22:01] ignacy: Bog zaplac ksieze zwei