Wy jesteście przyjaciółmi moimi jeśli czynicie wszystko, co wam przykazuję

Zapis czatu z 20 maja 2006

publikacja 22.05.2006 14:00

[21:00] ksiadz_na_czacie3: Zaczynamy
[21:00] ksiadz_na_czacie3: w Imie Boze
[21:00] langusta_: jedziemy ks
[21:00] ksiadz_na_czacie3: Byc przyjacielem Chrystusa, co to znaczy ??
[21:00] ksiadz_na_czacie3: albo inaczej
[21:01] KrzysiekLednica1: to naczy pelnic Jego wole
[21:01] ksiadz_na_czacie3: co to znaczy byc przyjacielem
[21:01] grosz: to znaczy .. zawsze byc ..
[21:01] KrzysiekLednica1: kochać , szanować
[21:01] vim: kochac
[21:01] flex: pragnąć dobra dla przyjaciela
[21:01] grosz: flex to to samo co kochac
[21:01] ksiadz_na_czacie3: grosz mi sie podoba
[21:01] KrzysiekLednica1: współczuć w cierpieniu
[21:01] julek_: byc na dobre i na zle
[21:01] wie_sia: byc blisko
[21:01] Helcia_: być na dobre i na zle
[21:01] MAGDA: wspomagać
[21:01] ksiadz_na_czacie3: byc przyjacielem to byc , po prostu
[21:01] KrzysiekLednica1: pomóc w potrzebie
[21:02] MAGDA: dołakch
[21:02] grosz: oo .ale mi sie trafilo :D
[21:02] MAGDA: wykopywac większe
[21:02] ksiadz_na_czacie3: byc dla
[21:02] Helcia_: kogoś
[21:02] MAGDA: pomocna ręką
[21:02] KrzysiekLednica1: byc darem dla kogoś
[21:03] Helcia_: być darem bezinteresownym
[21:03] KrzysiekLednica1: to jest bardzo wazne
[21:03] vim: ufac i samemu nie zawiesc
[21:03] KrzysiekLednica1: bezinteresowmny dar z siebie
[21:03] ksiadz_na_czacie3: Pan Jezus nam zaofiarowal taka wlasnie przyjaźń
[21:03] ksiadz_na_czacie3: jest dla
[21:03] ksiadz_na_czacie3: nas
[21:03] grosz: to tak jak ks . .tez jest dla nas :D
[21:03] KrzysiekLednica1: bezinteresowny dar z siebie dla kogos
[21:03] ksiadz_na_czacie3: zaofiarowal nam , a my ??
[21:04] KrzysiekLednica1: a my tchórze odrzucilismy, zgrzeszylismy
[21:04] grosz: jeju przeciez jestesmy tylko ludzmi
[21:04] Helcia_: myśmy też powinni siebie ofiarować Bogu
[21:04] KrzysiekLednica1: tak
[21:04] grosz: nie rozumiemy do konca przyjazni i milosci ..
[21:05] flex: A my sie staramy tylko nam róznie wychodzi:D
[21:05] ksiadz_na_czacie3: właśnie milosc, przyjaźń, one domagaja sie wzajemnosci
[21:05] KrzysiekLednica1: czlowiek jest istotą omylną , nie rozumie wszystkiego do konca
[21:05] langusta_: stramy się choć często nieudolnie, dorastać do tego przywileju i obowiązku
[21:05] MAGDA: nie warto się zabiegać
[21:05] grosz: nie jest tak latwo odwzajemnic
[21:05] MAGDA: bo wszyscy wkoncu mówia dosć
[21:05] KrzysiekLednica1: tak
[21:05] grosz: ja rozumiem odwzajemnic do kogos kogo sie widzi
[21:06] KrzysiekLednica1: ale niestety nie wszyscy potrafią odwzajemnic
[21:06] ksiadz_na_czacie3: nie da sie Panu Jezusowi odwzajemnic Jego przyjaźni ?
[21:06] Helcia_: da się
[21:06] grosz: takiej jaka on ofiarowal to nie
[21:06] langusta_: da
[21:06] ksiadz_na_czacie3: jak?
[21:06] flex: On nas i tak kocha bo jest nazym prawdziwym przyjacielem
[21:06] flex: za darmo
[21:07] Helcia_: złorzyć Pany Bogu dar z siebie
[21:07] ksiadz_na_czacie3: jak ?
[21:07] grosz: zaufac?
[21:07] grosz: i być ?
[21:07] KrzysiekLednica1: Bóg jest doskonały
[21:07] langusta_: być z Nim na każdy dzień w jedności
[21:07] Helcia_: np. ofiarowac Mu nasze życie, anszą prace, nasz każdy dzień
[21:07] wie_sia: najwazniejsze to CHCIEC ja odwzajemnic
[21:07] KrzysiekLednica1: tak wie_sia
[21:07] KrzysiekLednica1: brawo
[21:07] flex: zawsze wracać po upadku
[21:08] KrzysiekLednica1: tak
[21:08] KrzysiekLednica1: powstawac
[21:08] KrzysiekLednica1: z upadku
[21:08] KrzysiekLednica1: nie dac sie złu
[21:08] irena: czynić to, co on nam przykazuje, ale czynić to z milości
[21:08] Helcia_: być w jednosci z Bogiem na każdy czas
[21:08] Luiza: powstawać własnymi siłami?
[21:08] KrzysiekLednica1: nie własnymi siłami
[21:08] MAGDA: trwać w upadku bo po co powstawć
[21:08] KrzysiekLednica1: tak sie nie da
[21:08] MAGDA: znowu upadne
[21:08] Helcia_: gdy jest dobrze, a zwłaszcza gdy jest trudno, gdy jest cierpienie
[21:08] MAGDA: i tka wkółko
[21:08] KrzysiekLednica1: Bóg pomoze powstac
[21:09] KrzysiekLednica1: trzeba sie tylko zwrócic do Niego o pomoc
[21:09] nie_bo: fajnie sie mówi w domciu jak jest spokój nie?
[21:09] Luiza: krzysiu, a może prosić żeby się nie upadło
[21:09] KrzysiekLednica1: nie mozna sie przerazac kolejnymi upadkami
[21:09] flex: Magda - codziennie ks spowiadają - nie trzeba samemu
[21:09] KrzysiekLednica1: tak luiza
[21:09] KrzysiekLednica1: to tez
[21:09] Luiza: a upadek, czy zawsze jest winą upadającego
[21:09] Helcia_: jest ks.??
[21:09] MAGDA: fajnie codzienie do spowiedzi to już przesada
[21:09] ksiadz_na_czacie3: jestem
[21:09] langusta_: jest, czyta i słucha
[21:10] MAGDA: lepeij trwac w upadku
[21:10] Luiza: ładnie jest teoretyzować
[21:10] MAGDA: bo On nam i tak wybaczy
[21:10] Luiza: ja upadam, to znaczy, ze ja zawodzę
[21:10] KrzysiekLednica1: wazne zeby powstac z upadku
[21:10] Luiza: to znaczy, że mój błąd
[21:10] Luiza: znowu ja nawaliłam
[21:10] KrzysiekLednica1: ale wlasnymi silami sie nie da
[21:10] ksiadz_na_czacie3: czassem ja upadam, bo inni zawiedli
[21:10] Helcia_: MAGDA jeśli ktoś ma taką potrzebę duchową to niech chodzi codziennie
[21:10] ksiadz_na_czacie3: zawiedli mnie
[21:10] MAGDA: zawodze ja tylko sibie
[21:11] Luiza: ksiądz, powiedz, chodź to niewygodne pytanie - dlaczego On Przyjaciel często milczy
[21:11] MAGDA: ini by mogli mi tylko pomoc........
[21:11] flex: Magda jak codziennie kłócisz sie z męzem to codziennie trzeba sie jednac
[21:11] Luiza: znowu wolna wola się pojawi?
[21:11] flex: A z Bogiem to co?
[21:11] ksiadz_na_czacie3: myśle ze nie milczy , tylko my kiepsko sluchamy
[21:11] Luiza: czli znowu nasza, moja wina
[21:11] langusta_: Luiza bo czasami cisza więcej znaczy niż 1000-e słów
[21:11] Luiza: a gdzie jest szkoła słuchania
[21:11] nie_bo: super a czemu milczał i jak mieli słuchac ci w obozach smierci?
[21:11] wie_sia: Luiza,ale przyjaciel nie musi mowic wazne ze slucha
[21:11] grosz: w pokorze ?
[21:12] grosz: luiza?
[21:12] kod_87_800: On nigdy nie milczy,tylko czasami nie chcemy go słuchąć,bo nasze uszy są nastawione na inną falę tzn (na naszą)
[21:12] ksiadz_na_czacie3: tak mysle kod
[21:12] Luiza: czyli jeśli wina to tylko moja
[21:12] Luiza: to ja nie umiem słuchać
[21:12] ksiadz_na_czacie3: czemu Luizo
[21:13] nie_bo: pytam Cie ks czemu milczał jak ginęli w torturach ludzie w obozach zagłady
[21:13] Luiza: na to wychodzi
[21:13] grosz: to nie jest nie umiem . .to jest chyba nie chce
[21:13] ksiadz_na_czacie3: czsem nie sluchamy , bo jest zgielk wokol nas
[21:13] Luiza: we mnie brak pokory
[21:13] ksiadz_na_czacie3: nie potrafimy wtedy sie tak skupic zeby uslyuszec
[21:13] ksiadz_na_czacie3: ale to kwestia treningu
[21:13] wie_sia: chciec znaczy moc
[21:13] ksiadz_na_czacie3: "treningu"
[21:13] nie_bo: pytam się
[21:14] grosz: niebo .. teraz o czym innym gadamy
[21:14] flex: Jak mozna "trenować" pokore?
[21:14] KrzysiekLednica1: trenowac pokore??
[21:14] ksiadz_na_czacie3: gadamy o czym innym nie_bo, ale odpowiem, nie milczal ( patrz O. Kolbe i wielu innych)
[21:14] Luiza: nie_bo nie milczał, tylko oprawcy nie słuchali
[21:14] nie_bo: no pytam gdzie ten Przyjaciel Wielki w 2 wojnie swiatowej??
[21:15] amorena: o.Zelazek, ks Blachnicki
[21:15] KrzysiekLednica1: o
[21:15] ksiadz_na_czacie3: i wielu inych
[21:15] KrzysiekLednica1: wlasnie
[21:15] KrzysiekLednica1: dobre przyklady

[21:15] fr_giovanni: nie_bo, a czemu milczy teraz jak to mówisz?
[21:15] fr_giovanni: bo masz wolna WOLE
[21:15] fr_giovanni: i ten hitlerowiec tez mial wolna wole
[21:15] nie_bo: pytam czemu pozwolił swoim przyjaciołom ginąc w tak bestialski sposób
[21:16] nie_bo: no pytam
[21:16] KrzysiekLednica1: kazdy ma wolną wole
[21:16] Awa: zostawmy juz II wojne swiatowa pliz
[21:16] ksiadz_na_czacie3: mysle ze nie o wolnej woli o i obozach teraz
[21:16] Luiza: fr, to zły przykład
[21:16] ksiadz_na_czacie3: prosze powrotu do tematu
[21:16] irena: może taka była ich droga do nieba?
[21:16] nie_bo: bo dygasz tego tematu frajerze...
[21:16] Luiza: powiedziałabym nawet uderzający w Niego
[21:16] KrzysiekLednica1: w książce Jana Pawła II przeczytalem taki ciekawy cytat
[21:17] KrzysiekLednica1: "Bóg jest bezbronny wobec ludzkiej wolnosci"
[21:17] KrzysiekLednica1: co wy na to??
[21:17] Luiza: czy to był Milczenie, o którym pisał fr?
[21:17] KrzysiekLednica1: mnie to zaskoczylo w pierwszym momencie
[21:17] Awa: to jak pogodzic to z wszechmoca?
[21:18] ksiadz_na_czacie3: moi Drodzy
[21:18] ksiadz_na_czacie3: trzymajmy sie tematu
[21:18] ksiadz_na_czacie3: wracajac do przyjaźni
[21:18] ksiadz_na_czacie3: czy nie macie wrazenia ze jest to to samo co milosc
[21:19] KrzysiekLednica1: przyjaźń jest piękna
[21:19] langusta_: blisko
[21:19] amorena: Ale Pan Jezus dawał rowniez przyklad przyjazni ludzkiej nie tylko tej nadprzyrodzonej
[21:19] grosz: hmmm wiec po co to rozgraniczenie ks?
[21:19] amorena: i zachecal do niej
[21:19] wie_sia: przyjazn jest trwalsza
[21:19] KrzysiekLednica1: przyjazn to chyba troche inna rzecz niz milosc
[21:19] grosz: no nie gadaj ze trwalsza
[21:19] ksiadz_na_czacie3: mysle ze to rozgraiczenie jest zbedne
[21:19] grosz: to nie jest rzecz
[21:19] flex: A jaka jest róznica?
[21:19] KrzysiekLednica1: przyjazn to cos troche innego niz milosc
[21:19] amorena: jest jedank roznica
[21:20] wie_sia: groszu,jest
[21:20] ksiadz_na_czacie3: jaka ?
[21:20] grosz: no ale ja nie widze roznicy
[21:20] amorena: zalezy w jakim kontekscie piszesz ksiadz o milosci
[21:20] grosz: oba opieraja sie na pragnieniu dobra
[21:20] amorena: są różne jej rodzaje
[21:20] grosz: dla drugiej osoby
[21:20] ksiadz_na_czacie3: na darze z siebie dal drugiego
[21:20] KrzysiekLednica1: w przyjazni obowiazuje czystosc
[21:20] ksiadz_na_czacie3: milosc to moze bardziej radykalna przyjaźń
[21:20] grosz: jeju krzysiek a jak kocham moja mame to juz nie ma czystosci ?
[21:21] Luiza: ksiądz, co znaczy radykalna?
[21:21] Luiza: czy radykalizm wyklucza ból?
[21:21] KrzysiekLednica1: nie o to grosz mi chodzilo
[21:21] ksiadz_na_czacie3: bardziej, do knca konsekwentna
[21:21] Luiza: boimy się o tym pisać, a taka jest prawda
[21:21] Helcia_: miłośc to już uczucie wyższe
[21:21] KrzysiekLednica1: tak
[21:21] Luiza: że Przyjaźńz Bogiem też boli
[21:21] ksiadz_na_czacie3: boli
[21:21] ksiadz_na_czacie3: jasne ze boli
[21:22] KrzysiekLednica1: przyjaciela zresztą tez mozna miłością darzyć
[21:22] Luiza: boisz się to pisać
[21:22] ksiadz_na_czacie3: nie boje , nie potrafie wszystkiego na raz :)
[21:22] Luiza: a starczy czasu na tą prawdę?
[21:22] wie_sia: ale dobrze jesli milosc opiera sie na przyjazni
[21:22] Luiza: czy to będą dwa zdawkowe zdania
[21:22] Luiza: że oczyszczenie prowadzi przez ból
[21:23] ksiadz_na_czacie3: jestescie przyjaciolmi moimi, jesli czynicie to co wam przykazalem....
[21:23] ksiadz_na_czacie3: a co nam przykazal ?
[21:23] amorena: sw FAustyna(nie tylko) nie mogla zyc bez cierpienia z milosci do Milosci
[21:23] langusta_: dekalog
[21:23] langusta_: a przede wszystkim prawo miłosici
[21:23] langusta_: miłości*
[21:23] hiob: przede wszystkim kochac
[21:23] KrzysiekLednica1: tak
[21:23] amorena: wzajemne milowanie sie
[21:23] ksiadz_na_czacie3: owszem dekalog, ale bardziej bolesny
[21:23] ksiadz_na_czacie3: wlsnie
[21:23] amorena: i niesie ciezary drgich
[21:23] ksiadz_na_czacie3: przykazal milosc
[21:24] amorena: z milosci
[21:24] ksiadz_na_czacie3: a nie ma wiekszej ,niz ta , gdy...
[21:24] amorena: nawet wrogow
[21:24] Awa: dlaczego miłos cłaczycie automatycznei z bolem?
[21:24] langusta_: ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich
[21:24] ksiadz_na_czacie3: Awko, bo jest "rozstaniem sie" ze soba, a to boli
[21:24] ksiadz_na_czacie3: choc nie musi i nie powinno byc smutne
[21:25] hiob: awa, bo wtedy widac, ile nasza milosc jest warta. Latwo sie kocha, jak milosc zredukujemy do uczucia
[21:25] ksiadz_na_czacie3: wrecz przeciwnie
[21:25] Luiza: ksiądz, czy Jego milczenie jest rozstaniem z sobą
[21:25] amorena: no nie musi i nie jest jezeli jest heroiczna jak u swietych byla
[21:25] amorena: za zycia
[21:25] ksiadz_na_czacie3: ja nic nie wiem o Jego milczeniu Luizko
[21:26] ksiadz_na_czacie3: dlaczego milosc boli ?
[21:26] ksiadz_na_czacie3: prosta odpowiedź istnieje
[21:26] Helcia_: jaka??:)
[21:26] ksiadz_na_czacie3: ale rzeczywistosc nie jest juz taka
[21:27] Awa: bo kosztuje wyrzeczenie?
[21:27] ksiadz_na_czacie3: prosta
[21:27] ksiadz_na_czacie3: kochac to zanczy podłozyc sie dla drugugiego
[21:27] Helcia_: czyli poświecić się
[21:27] Awa: podlozyc?
[21:27] langusta_: dawać się drugiemu
[21:27] Helcia_: langusta:))
[21:28] ksiadz_na_czacie3: nie da sie byc przyjacielem Jezusa , jesli nie m,a sie milosci, ktora kaze czsem bolesnie podlzyc sie dla drugiego
[21:28] flex: tracic swoje zycie dla drugiego
[21:28] hiob: czyli milosc, prawdziwa milosc, milosc agape, to cos, co sie robi, a nie cos, co sie czuje, tak? A czasem robi sie rozne rzeczy wbrew swym uczuciom i to jest bolesne. Jak Krzyz
[21:28] ksiadz_na_czacie3: milujcie sie wzajemnie,jak ja was umilowalem
[21:28] flex: Ale my nie umiemy tak jak Chrystus
[21:29] ksiadz_na_czacie3: mamy sie uczyc
[21:29] tereska: taką miłością moze kochac tylko Bóg w nas
[21:29] irena: ale uczymy się flex
[21:29] ksiadz_na_czacie3: owszem teresko
[21:29] hiob: ale na pewno nie powinnismy rezygnowac. Widac to zreszta na przykladzie np. matek. One wiele zrobia dla swych dzieci
[21:30] ksiadz_na_czacie3: wlasnie hiobie
[21:30] ksiadz_na_czacie3: chozi o milosc w szarej codziennosci
[21:30] wie_sia: brawo hiob
[21:30] hiob: i, wydaje mi sie, ze jakbysmy naprawde widzieli w kazdym bracie dziecko Boga, inaczej , latwiej byloby nam sie dla niego poswiecic i pokochac go
[21:30] irena: ksiądz mówił o rozstaniu z sobą. Matka chątniej rozstaje się z sobą, bo kocha.
[21:31] tereska: ale miłość matki nigdy nie jest aż tak bezinteresowana jak miłość Chrystusa do każdego z nas
[21:31] irena: jeśli nie dość kochamy, wybieramy siebie
[21:31] ksiadz_na_czacie3: matka, ireno, to szczegolny przypadek takiej milosci, bliski nam wszystkim
[21:31] amorena: swAugystyn: "Dobrze powiedzial o swym przyjacielu ten, kto go nazwal polowa swojej duszy" - czy to mozna odniesc do przyjazni li tylko miedzyludkiej?
[21:31] ksiadz_na_czacie3: ale taka milosc nie wyczerpuje sie jedynie w macierzynstwie
[21:31] amorena: ????
[21:32] irena: ale Boga trzeba bardziej kochać niż własne dziecko
[21:32] hiob: tereska, Bog zawsze bedzie idealem, ktorego nie doscigniemy. Ale matka wstajaca o 3 rano, i o 4 i o 5 robi to nie dla zaplaty, dziecko jej nie odplaci niczym, nie jak ma 3 miesiace, ale z milosci wlasnie
[21:32] amorena: ksiadz mozesz odpowiedziec
[21:32] ksiadz_na_czacie3: jesli nie dosc, wybieramy siebie
[21:32] Awa: irena i co kochasz bardziej?
[21:32] irena: bardzo bym chciała, ale nie zawsze
[21:33] irena: Nie wiem czy byłoby mnie stać na gest Abrahama
[21:33] irena: Często stawiam sobie takie pytanie, a odpowiedź ciągle nie
[21:33] hiob: amorena, na pewno to ma sens, ale prawdziwa milosc to nie tylko takie uczucie dla przyjaciela. Ojciec Kolbe nie byl przyjacielem ojca rodziny, za ktorego oddal zycie, zrobil to z milosci dla Boga.
[21:34] amorena: z milosci do blizniego
[21:34] ksiadz_na_czacie3: o co pytasz amoreno, i skad wiesz ,ze ja znam opowiedź ??
[21:34] langusta_: ireno nikt nie wie, dopóki nie stanie oko w oko z taką sytuacją
[21:34] amorena: bo nie moze kochac Boga ktos kto nie kocha blizniego

[21:34] ksiadz_na_czacie3: moze wcale jej nie znam
[21:34] irena: miłość do bliźniego miała źródło w milości do Boga
[21:34] amorena: ksiadz 23,31 cytat
[21:34] hiob: irena, dlatego chyba mamy w swym zyciu ciagle proby. Kazdy z nas kocha teoretycznie, ale jak przychodzi do praktyki, jak w przypadku Abrahama i Izaaka, to sie zaczynaja schody ;)
[21:35] amorena: a sadze ze mozesz odpowiedziec ze wzgledu ....
[21:35] hiob: i czesto tych prob nie przechodzimy
[21:35] amorena: 21,31*
[21:35] irena: masz rację, ale w takim razie co warta jest moja miłość?
[21:35] ksiadz_na_czacie3: mysle ze tylko do miedzyludzkiej i tylko w sensie przenosnym
[21:36] amorena: ze 1sze to; ale dlaczego przenosnym?
[21:36] ksiadz_na_czacie3: oddac Bogu polowe, to niewiele
[21:36] amorena: dawanie siebie
[21:36] irena: dać trzeba wszystko
[21:36] amorena: pisze o człoweiku
[21:37] wie_sia: a moze wlasnie watpliwosci ,ktore mamy, to juz wiele znaczy
[21:37] hiob: irena, ale tez dlatego mozemy miec nadzieje w Bozym Milosierdziu. Nie kazdy z nas ma wiare Abrahama i Ojca Kolbe. Ale nie do nich bedziemy porownywani, tylko do talentow, jakie my otrzymalismy i ktore my zmarnowalismy. (Albo pomnozylismy, bo i tego nie moz
[21:37] hiob: mozna wykluczyc)
[21:37] ksiadz_na_czacie3: w przenscnym, wedlug mnie Augustyn mialn mysli wspolnote mysli, rozumienia swiata, Boga
[21:37] ksiadz_na_czacie3: podobne emocje
[21:37] ksiadz_na_czacie3: innymi slowy szczegolna bliskosc
[21:37] ksiadz_na_czacie3: miedzy ludźmi
[21:38] irena: wiem, co powinnam i wiem, co Bog zrobił dla mnie. Jak inaczej mogę Go kochać jak nie calą sobą?
[21:38] amorena: duchowa
[21:38] amorena: bliskosc
[21:38] ksiadz_na_czacie3: tak , duchowa bliskosc
[21:38] amorena: pokrewienstwo dusz
[21:38] ksiadz_na_czacie3: lepiej to wyrazilas
[21:38] amorena: dziekuje: )
[21:38] ksiadz_na_czacie3: i to takie , ze jednemu bez drugiego trudno funkcjonowac
[21:39] kod_87_800: Mt 19,21....Mk 10,21...Łk18,22...i tylko tyle brakuje do szczęścia i pełnej miłości
[21:39] ksiadz_na_czacie3: ale w tym tkwi niebezpieczenstwo amoreno
[21:39] Awa: kod nie pisz szyfrem
[21:39] amorena: kod sie rozkodowal: )
[21:39] Awa: pisz normalnie
[21:39] amorena: jakie?
[21:39] hiob: dzieki, kod... ale jak myslisz, ze pamietamy te wersety, to jestes optymistą :D
[21:39] amorena: ksiadz
[21:39] _33_: łatwo wtedy o uzależnienie
[21:39] ksiadz_na_czacie3: takie pokrwienstwo trzeba trzymac w ryzach
[21:40] kod_87_800: to nie szyfr tylko fragment z ewangelii
[21:40] ksiadz_na_czacie3: uzaleznienie , wlasnie
[21:40] ksiadz_na_czacie3: i nie tylko ono
[21:40] amorena: myśle ze na to są tylko bardzo dojrzalych ludzi
[21:40] amorena: jak sie uzaleznia to nie dorosł
[21:40] amorena: do takiej przyjazni
[21:40] _33_: jeszcze gorzej jak przyjaciel staje się bożkiem
[21:41] amorena: a co jeszcze ksiądz?
[21:41] ksiadz_na_czacie3: mozna wpasc w pulapke zamiany walki o bliskosc Boga, na latwiejsza o utrzymanie bliskosci przyjaciela
[21:41] Awa: nie kapuje
[21:41] Awa: mowicie o pzryjazni miedzy ludzmi czy miedzy ludzmi a Bogiem?
[21:41] amorena: no mozna
[21:41] ksiadz_na_czacie3: wlasnie przyjaciel moze sie stac bozkiem
[21:41] amorena: nie no bez przesady z tym bozkiem
[21:41] ksiadz_na_czacie3: tak bywa amorenko
[21:42] ksiadz_na_czacie3: niestety
[21:42] tereska: oj bywa
[21:42] amorena: napisalam wyzej - o dojrzalosci
[21:42] ksiadz_na_czacie3: slusznie
[21:42] hiob: awa, tego nie mozna do konca rozroznic. Kazda milosc jest odbiciem Boskosci w naszej duszy i kazda prawdziwa milosc pochodzi od Boga
[21:42] ksiadz_na_czacie3: ale nie wszyscy sa dojrzali
[21:42] ksiadz_na_czacie3: niektorzynie zdaza dojrzec do smierci
[21:42] amorena: wowczas nie ma tego rodzaju o ktorym piszemy - przyjazni
[21:42] Awa: ok hiobie:)
[21:42] hiob: a Biblia mowi, jak to ktos wyzej juz napisal, ze nie mozna kochac niewidzialnego Boga, jak nie kochamy czlowieka
[21:43] ksiadz_na_czacie3: bywa amoremnko, choc w wyrodnej formie
[21:43] irena: w uzależnieniu od czlowieka nie może być mowy o przyjaźni, bo takie uzależnienie jest chorobą, zniewoleniem
[21:43] tanzania: nie mozna kochac innego czlowieka nie kochajac siebie dodatek do wypowiedzi hioba:)
[21:43] ksiadz_na_czacie3: slusznie irenko, to karykatura przyjaźni
[21:44] amorena: do przyjazni człowiek musi byc wychowywany jak do milosci od bardzo wczesnego zaistnienia
[21:44] amorena: inaczej trudno dojrzec do nich
[21:45] hiob: tanzania, masz racje, ale kazdy z nas kocha w jakis sposob siebie. Czasem jest to bardzo "krzywa" milosc, ale jednak kazdy chce dla siebie dobra. Nawet z oddaniem za nia zycia, jak w przypadku samobojcow
[21:45] hiob: gorzej z tym kochaniem bliznich
[21:45] tanzania: tak hiob musimy uczyc sie nieustannie milosci....a blizniego jak siebie samego
[21:45] ksiadz_na_czacie3: pol biedy, hiobie, a nawet jej brak, gdy takiego samego dobra pragnie dla bliźnich
[21:46] irena: wystarcz jak bądziemy bliźniego kochać jak siebie samego. Tylko tyle;)
[21:46] ksiadz_na_czacie3: tylko tyle :)) fajnei irenko
[21:46] tanzania: hiobie a ja mysle ze jesli mamy milosc do samych siebie to nie mamy problemu z miloscia do innych
[21:46] tanzania: kochac siebie dobrze tro ogromna trudnosc
[21:46] amorena: czy takie teoretyzowanie moze pomoc?
[21:46] irena: I to co ksiądz mówił; wychodzić z siebie do bliźniego
[21:47] hiob: dlatego pewnie milosci trzeba sie uczyc. Wiele osob żle pojetej milosci robi zlo. Jak np, chec pomocy dziewczynie w ciazy i rada, by "usunela problem".
[21:47] irena: pomoże zrozumieć
[21:47] ksiadz_na_czacie3: to tylko tyle jest trudne ireno, ale musimy sie przezwycieezac w tym kierunku wlasnie
[21:47] irena: twoja sprawa czy wprowadzisz to w życie
[21:48] wie_sia: gorzej gdy samych siebie kochamy za bardzo,moze wtedy nie starczyc dla innych
[21:48] irena: podoba mis się ten kierunek, choć jestem bardzo przywiązabna do siebie;)
[21:48] hiob: tanzania, ale milosc do siebie czesto bywa samolubna i wtedy ja trudno przeniesc na milosc blizniego. Na pewno nie jest to prawdziwa milosc, ale jak mamy prawdziwa, to z niczym nie mamy problemu
[21:48] ksiadz_na_czacie3: może nie starczyc wiesiu
[21:48] ksiadz_na_czacie3: trzeba wiec sobie troszke skapic
[21:48] tanzania: hiob wlasnie mowie o tej niekarykaturalnej milosci wlasnej:)
[21:49] hiob: czyli po prostu wszystko sie znowu sprowadza do jednego: Musimy sie nauczyc nasladowac Pana Jezusa.
[21:49] tanzania: tak Hiob:)
[21:49] ksiadz_na_czacie3: wlasnie hiobie
[21:49] irena: proste hiob!
[21:49] hiob: proste...ale niemozliwe
[21:49] irena: możliwe
[21:49] ksiadz_na_czacie3: mozliwe
[21:49] hiob: kolejny paradoks naszej wiary
[21:50] ksiadz_na_czacie3: mozliwe w ciaglym procesie wzrastania
[21:50] Awa: mozliwe jako za czasownik niedokonany
[21:50] irena: Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia
[21:50] ksiadz_na_czacie3: niemożliwe w wersji lusrzanej od zaraz
[21:50] tanzania: hiob a ja mysle ze utrudniasz cos co tego nie wymaga
[21:50] hiob: wiem, ojcze, ale są pewne ograniczenia. Dlatego napisalem "niemozliwe". Choc Abraham, ojciec Kolbe, matka Teresa, Jan Pawel Wielki udowodnili, ze mozliwe i w praktyce
[21:51] hiob: irena, flp 4:13, tak?
[21:51] irena: sami jesteśmy ograniczeniami
[21:51] irena: tak
[21:51] irena: nie znam na pamięć, skąd fragment
[21:52] hiob: ksiadz, wiem. I staram sie. Ale jak ide do spowiedzi, to nie musze wymyslac fikcyjnych grzechow :( To nie jest zbyt dobre nasladowanie Pana Jezusa. On nie mialby sie z czego spowiadac
[21:52] irena: szukamy wytłumaczenia tego,że nie chcemy oddać siebie do końca, a wiemy że powinniśmy
[21:52] ksiadz_na_czacie3: ja tez sobie nie zmyslam czarnego zyciorysu
[21:53] ksiadz_na_czacie3: i nikt z nas nie wymysla
[21:53] Awa: hahahahha dobre
[21:53] ksiadz_na_czacie3: jednak w swietle Chrystusa ,nasza czern staje sie szaroscia....
[21:53] hiob: dlatego nazwalem to paradoksem, bo nasz Ideal jest tak doskonaly, ze mimo, ze mamy Go nasladowac, raczej trudno nam ten ideal osiagnac. A i Jan Pawel Wielki, slyszalem, spowiadal sie co tydzien
[21:54] ksiadz_na_czacie3: a potem.....
[21:54] ksiadz_na_czacie3: moze jak snieg wybielec
[21:54] ksiadz_na_czacie3: a nawet bardziej :))
[21:54] hiob: jasne, ksiadz. a co sie nie wybieli tutaj, to sie wypali w ogniu czyscowym

[21:54] Awa: albo pozostac jak groby pobielane:(
[21:54] hiob: wiec ten ideal w koncu osiagniemy
[21:55] irena: i tak hiob niemożliwe staje się możliwe
[21:55] hiob: albo, wlasnie, jak powiedziala awa... ale ja tam sie nie wybieram
[21:55] ksiadz_na_czacie3: pieknie pragnc nieba, ale realnie pragnac go przez ogien
[21:55] ksiadz_na_czacie3: chocby przez ogień
[21:56] hiob: tak, ksiadz...jasne, ale kto celuje za nisko, nie osiagnie celu. Wiec lepiej celowac w niebo i liczyc na Boze Milosierdzie. A czysciec jest cudowna doktryna
[21:56] Awa: doktryna hahah
[21:56] ksiadz_na_czacie3: celujemy wysoko hiobie, swiadomi trudu drogi
[21:57] hiob: i zawsze mi zal, jak rozmawiam z bacmi odlaczonymi, nie wierzacymi w ta realnosc. Dla nich sad ostateczny to tylko legalne ustalenie niewinnosci. Dla nas to zamiana naszej duszy
[21:57] hiob: awa, doktryna w sensie nauczania Kosciola
[21:57] Awa: czuje sie pzrywiazana do doktryny nie che do piekła
[21:58] Awa: hiob rozumiem
[21:58] hiob: tak, tanzania?
[21:58] tanzania: hmmmm nie poruszaujmy kwestii spornych
[21:58] ksiadz_na_czacie3: dziekuje Wam za dzisiejszą wspolna refleksje...
[21:59] ksiadz_na_czacie3: wybaczcie ze dzis nie priwuje
[21:59] hiob: tanzania, to sporna dla Ciebie? Sorki...ale podrzuce Ci jeden wersecik, zaczekaj....
[21:59] opik8: dzięki ks :)
[21:59] ksiadz_na_czacie3: wyjawszy 5 min z tanzania
[21:59] hiob: dzieki, ksiadz
[21:59] tanzania: ks no bardzo mi prezykro:(
[21:59] irena: Dziękuję.Szczególnie na nowe spojrzenie na milość
[21:59] tanzania: a to co innego dziekuje:)
[21:59] wie_sia: ks 3;)
[21:59] Awa: tanzanai przkro ci że jestes wyjatkiem?:)
[21:59] ksiadz_na_czacie3: trzymajcie sie plaszcza panskiego