Wiara – doznanie, poznanie, czy sens życia ?

Zapis czatu z 18 września 2006

publikacja 19.09.2006 00:10

[21:00] ksiadz_na_czacie11: CZATA CZAS ZACZĄĆ:))
[21:00] zielona_mrowka: to zaczynaj x ten ambitny temat :P
[21:01] ksiadz_na_czacie11: witajcie. zaczynamy tematycznego. tyle razy już mówiliśmy na temat natury wiary...
[21:01] ksiadz_na_czacie11: ale dziś jeszcze trzeba sobie przypomnieć: czym jest wiara?
[21:01] baranek: dla mnie przede wszystkim darem
[21:02] tygrys: wiara jest ufnością w to, że Bóg nas kocha
[21:02] Awa: Łaską
[21:02] baranek: nicią łączącą Ziemię z niebem :)
[21:02] Awa: cnota
[21:02] ksiadz_na_czacie11: ale powoli. chodzi o naturę wiary, czyli o jej, że tak powiem wewnętrzną zawartość
[21:02] Awa: czyli coś ulotnego
[21:02] emilka7zb: To znaczy
[21:02] tygrys: napisałem co jest wewnętrzną naturą wiary:))
[21:02] ksiadz_na_czacie11: cnota to nic ulotnego. to stała skłonność jest Awo
[21:03] fr_giovanni: wiara? - źródło, do źródeł
[21:03] ksiadz_na_czacie11: widzimy wszyscy Tygrys...
[21:03] tygrys: czy nie mam racji?:)
[21:03] ksiadz_na_czacie11: jak zawsze
[21:03] tygrys: cieszy mnie to :))
[21:03] ksiadz_na_czacie11: masz
[21:03] ksiadz_na_czacie11: ale rozwińmy to
[21:04] tygrys: sensem życia jest Bóg a On jest miłością:)
[21:04] ksiadz_na_czacie11: wiara ufnością, czyli konkretnie?
[21:04] Awa: a wiara to czasem nie jest ufność w to że Bóg jest??????????
[21:04] Awa: najpierw
[21:04] Awa: a potem że kocha?
[21:04] tygrys: wobec tego wiara jest podchodzeniem do Miłości :) z miłością do Boga i bliźniego :)
[21:04] wielki_czarny_pies: znaczy, że co się nie dzieje.. to wiem, że Bóg mnie kocha?
[21:04] baranek: powierzeniem siebie ?
[21:04] flex: konkretnie to mam pewność że zawsze mam do kogo wracać
[21:05] ksiadz_na_czacie11: Tygrys. nie mylmy dwóch pokrewnych, ale jednak różnych spraw. etyka to coś innego niż wiara
[21:05] cameleon: wielki-tak ,zawsze
[21:05] emilka7zb: Wiara to pewność że istnieje ktoś kto sprawia, że ona nabiera sensu każdego dnia
[21:05] ksiadz_na_czacie11: o. Emilka:)
[21:05] wielki_czarny_pies: ona znaczy wiara?
[21:06] ksiadz_na_czacie11: i o to szło:) wiara to przecież konkretne, codzienne odniesienie się do Boga. to relacja z Nim
[21:06] emilka7zb: tak
[21:06] ksiadz_na_czacie11: a teraz druga podstawowa w tym temacie sprawa to znalezienie własnej odpowiedzi na pytanie: kim jest dla mnie Bóg?
[21:07] ksiadz_na_czacie11: od odpowiedzi wiele zależy...;)
[21:07] flex: kim jest czy kim powinien być? Bo u mnie to się często rozmija
[21:07] baranek: realną osobą
[21:07] emilka7zb: Przyjacielem...Wyjątkowym Przyjacielem
[21:07] ksiadz_na_czacie11: no właśnie. więc może warto sobie uświadomić kim być powinien
[21:08] cameleon: Miłosiernym Ojcem, który zawsze kocha
[21:08] tereska: Kimś, Kto naprawdę kocha i jedynym Panem, Kimś, Komu chcę wierzyć
[21:08] zielona_mrowka: to ja powiem mało poprawie politycznie i na pewno nie trendy, dla mnie jest Bogiem
[21:08] ksiadz_na_czacie11: realną osobą, żywą...
[21:08] baranek: mrówka, ale to trochę tłumaczenie tym samym :P
[21:09] flex: Dla mnie niestety często staje się "maszynką" do spełniania moich zachcianek - a gdy ich nie spełnia to się buntuję i pytam dlaczego mi nie błogosławi
[21:09] ksiadz_na_czacie11: a kształt jaki przybiera to już sprawa poznawania
[21:10] ksiadz_na_czacie11: stawianie pytań Bogu nie jest niczym nagannym:) nawet trudnych...
[21:10] emilka7zb: Ale dyskusja o Nim...tak...
[21:10] wielki_czarny_pies: dla mnie Kimś.. absolutnym Panem.. Kimś kto tak kocha.. .że pozwala odejść.. hardcorowo dobrym Ojcem.. i w ogóle duży taki, że we łbie się nie mieści... - i dlatego trzymam się od Niego z daleka...
[21:10] emilka7zb: Jest trudna
[21:10] tygrys: niektórzy się z Bogiem kłócili i jeden nawet (Abraham) prowadził z Nim interesy ;)
[21:10] flex: Pewnie nie ...ale jest pytanie kto komu służy ja Mu czy On mi?
[21:10] Luiza: flex, pisaliśmy o tym wczoraj, czy ja mam déjà-vu ?
[21:10] zielona_mrowka: Baranina nie do końca bo teraz jest tendencja Boga-kumpla a nie Boga-Pana Boga i chyba tylko na to chciałam zwrócić uwagę :) ale już nic nie piszę ;)
[21:11] ksiadz_na_czacie11: Emilka. trudna staje się wtedy, gdy każdy z nas inaczej Go pojmuje. mamy jednak Objawienie
[21:11] tygrys: na modlitwie się Go również poznaje :) - "spotyka"
[21:11] emilka7zb: Proszę Ks. o sprecyzowanie, Objawienie czyli..?
[21:12] pitrek: Pismo św. pokazuje Boga
[21:12] ksiadz_na_czacie11: Zielona zwróciła uwagę na bardzo ważną sprawę!! Bóg jest Bogiem-Panem!! bliskim ale jednak Panem, którego się nie klepie po ramieniu
[21:12] wielki_czarny_pies: ale Objawienie też można różnorako czytać.. i może wyjść Bóg- tyran, despota, zabójca etc.. jak ktoś się uprze
[21:12] ksiadz_na_czacie11: Objawienie czyli przede wszystkim Pismo Święte
[21:12] emilka7zb: Zgadzam się z wcp
[21:12] tygrys: wcp - tak czasami również bywa - masz rację
[21:12] ksiadz_na_czacie11: dlatego jest też Tradycja
[21:13] ksiadz_na_czacie11: jako część Objawienia
[21:13] emilka7zb: Księże a co należy rozumieć przez wiarę jako doznanie?
[21:14] emilka7zb: Dlaczego doznanie
[21:14] pitrek: to jest 1 przykazanie nie będziesz miał innych Bogów czyt. boga kumpla
[21:14] ksiadz_na_czacie11: no dobrze. obraz Boga jaki mamy w sercu powoduje, że wiara jest dla nas tym czym jest
[21:14] tygrys: czy można powiedzieć, że Bóg jest sensem naszego życia ? :)
[21:14] ksiadz_na_czacie11: to znaczy, od tego zależy czym wiara jest w naszym życiu
[21:14] tygrys: jak uważacie?:)
[21:15] Luiza: a nie jest tak, że wiara przechodzi przez pewne etapy: doznanie, poznanie po sens życia
[21:15] emilka7zb: Myślę że nie tygrys uważam że Bóg nadaje sens temu życiu
[21:15] ksiadz_na_czacie11: jeśli ten obraz jest mało czytelny, to trzeba trochę poznania;) ten element wiary jest konieczny nim się pójdzie dalej
[21:16] emilka7zb: ale doznanie...?
[21:16] pol_kownik: tygrys, nie wiem, czy Bóg jest sensem waszego życia, towarzyszu? :)

[21:16] tygrys: Emilko - tylko, popatrz, że On nadaje sens naszemu życiu - i jest Osobą :) więc można powiedzieć, że jest tak jak napisałem :)
[21:16] ksiadz_na_czacie11: bo trudno ufać i kochać jak się nie zna
[21:16] emilka7zb: Doznanie kojarzy się z czymś...chwilowym
[21:16] pitrek: ta ,i się wydaje że chyba dość dobrze znamy teoretycznie Boga tylko praktyka jest ciężka i nie udaje się czasami
[21:16] flex: w ogóle trudno ufać
[21:16] ksiadz_na_czacie11: trudno ufać i kochać jak się nie zna
[21:16] tygrys: pol - staram się to zgłębić :))
[21:17] tereska: no właśnie - poznaję, aby wierzyć
[21:17] pol_kownik: tygrys, staraj się zgłębiać w swoim własnym imieniu ;)
[21:18] ksiadz_na_czacie11: obraz Boga powinien być poznawany
[21:18] ksiadz_na_czacie11: tzn. Bóg powinien. przepraszam za przejęzyczenie
[21:19] flex: Ale może można poznać jeśli się zaufa np. Abraham zaufał, wyruszył w drogę i na tej drodze otrzymał Łaskę wiary - przez doświadczenia które mu Pan Bóg dawał
[21:19] ksiadz_na_czacie11: czyli wiara (jak napisał ktoś) powinna się zaczynać od tego etapu
[21:20] wielki_czarny_pies: flex.. ale to chyba trzeba być Abrahamem, żeby tak pójść...
[21:20] baranek: od poznawanie Boga ?
[21:20] ksiadz_na_czacie11: Abraham jednak najpierw poznawał Boga. jakoś... czcił Go, czyli odnosił się do Niego
[21:20] flex: wcp... Izraelici tez wyszli z Egiptu i poznawali po drodze
[21:21] flex: i ufając weszli w Morze Czerwone
[21:21] tygrys: Abraham uwierzył i zaufał Bogu, to wyższy poziom wiary - na granicy pewności
[21:21] ksiadz_na_czacie11: od poznawania. choć w odniesieniu do Pana Boga trudno dzielić dokładnie etapy
[21:21] ksiadz_na_czacie11: poznanie miesza się z doznaniem przecież
[21:21] tygrys: jednak mówi się o tym, że wiara może być doskonała :)
[21:22] ksiadz_na_czacie11: dlatego idzie się stopniowo do tej doskonałości wiary
[21:22] tygrys: wiarę pobudza i wzmacnia modlitwa
[21:22] Luiza: właśnie tak, człowiek poznaje również przez zmysły - doznanie
[21:22] tygrys: czyli kontakt i rozmowa z Bogiem
[21:22] ksiadz_na_czacie11: doznanie niekoniecznie zmysłowe. czasem mało uchwytne to jest
[21:23] Awa: tygrys słyszałeś słynne powiedzonko
[21:23] emilka7zb: Więc o jakie doznanie chodzi?
[21:23] Luiza: ale takiego doznania nie można wykluczyć
[21:23] tygrys: piękno jest odbiciem Boga, więc i zmysły mają swoją rolę i to wielką w poznawaniu :)
[21:23] Awa: ,,modlił się dziad do obrazu a obraz mu ani razu?:)
[21:23] Luiza: doznanie Boga przez drugiego człowieka
[21:23] ksiadz_na_czacie11: jasne że nie można wykluczać niczego bo jeśli idziemy do Boga to On sam prowadzi
[21:24] flex: Awa - kto nie umie się modlić za tego sam Duch się modli czy jakoś podobnie uczy PŚ
[21:24] tereska: Bóg nie jest cielesny, więc zmysłami Go nie poznasz Tygrys
[21:24] tygrys: bo jest wyprzedzający nas we wszystkim szczególnie w miłości :)
[21:24] flex: wiec po prostu warto próbować
[21:24] Awa: flex a tego cytatu(choć znam)to już całkiem nie chwytam
[21:24] tygrys: teresko - a jednak św. Augustyn o tym mówi inaczej niż Ty:)
[21:24] ksiadz_na_czacie11: i tu właśnie pojawia się pierwszy "problem". trudno nam przyjmować ten Boży sposób prowadzenia nas
[21:24] Luiza: tereska, to co od Boga pochodzi, do niego również prowadzi
[21:24] tygrys: słusznie Luiza:)
[21:25] flex: Ech... Zrozumieć swoją historię... O to chodzi?
[21:25] tereska: no nie wiem, czy akurat zmysły
[21:25] wielki_czarny_pies: księże.. bo Pan Bóg się nas nie słucha...
[21:25] wielki_czarny_pies: i coś po swojemu kombinuje..
[21:25] ksiadz_na_czacie11: zmysłami doświadczamy choć jest to dalekie echo poznawania Boga
[21:25] tygrys: wcp - słucha i słyszy:))
[21:25] baranek: wcp- ale wiara pozwala nam zjednoczyć naszą wolę z wolą Boga
[21:25] ksiadz_na_czacie11: WCP. w miarę poznawania wiemy, że On jedynie wie co dobre:)
[21:25] ksiadz_na_czacie11: i jak wybiera sposób dla nas to najlepszy
[21:26] wielki_czarny_pies: a skąd ja mam wiedzieć, czy to jak żyję.. to mój pomysł.. czy to plan Boga? bo jeśli Bóg ma jakiś plan.. to co bym nie robiła to żyję w zgodzie z nim..
[21:26] ksiadz_na_czacie11: zatem wiara to nie coś co ma się raz na zawsze. czyż nie?;)
[21:27] wielki_czarny_pies: luz, że nie
[21:27] opik11: wiara się rozwija
[21:27] opik11: jak kwiat- ale może też zwiędnąć
[21:27] ksiadz_na_czacie11: WCP. a to widać po owocach;)
[21:27] tygrys: wiara mieści się w granicach, poznawania, i jak ktoś dokonał wyboru, to codziennie go musi dokonywać:)
[21:27] emilka7zb: Pan Bóg chce naszej Miłości! On jest tak bardzo głodny naszej Miłości! Może to się Wam wyda dziwne co napiszę ale pan Bóg z każdym z nas chce przeżyć cudowną przygodę Miłości...Wiara jest w to wpisana
[21:28] wielki_czarny_pies: księże.. ale skoro Bóg ze wszystkiego wyprowadza dobro.. również ze zła.. to te owoce po czasie tak czy tak są dobre...
[21:28] ksiadz_na_czacie11: a ja tak sobie myślę, że u nas to wszystko się przeplata. poznanie-doznanie i sens
[21:28] ksiadz_na_czacie11: choć czasem ten sens jest dla nas trudno uchwytny
[21:29] ksiadz_na_czacie11: WCP. ale czas działa zawsze na naszą niekorzyść;) Bóg nam go daje tyle, że wystarczy, ale jednak czasem nas przynagla
[21:29] flex: Jak patrzę na swoje uczynki to dochodzę do wniosku że nie mam wiary?
[21:30] ksiadz_na_czacie11: Flex. na pewno przesadne czarnowidztwo
[21:30] emilka7zb: Skąd taki wniosek flex?
[21:30] wielki_czarny_pies: nie no spoko.. księże.. paniatna..
[21:30] flex: Wierzę że Bóg istnieje ale ufam sobie
[21:30] ksiadz_na_czacie11: to że grzeszymy nie znaczy że nie mamy wiary. mamy ją tylko ona nam słabnie, wymyka się, zaniedbujemy ją
[21:30] Luiza: flex, tylko sobie?
[21:31] flex: Luiza sobie, mężowi, bliskim
[21:31] wielki_czarny_pies: heh.. w neo uczą, że nie mamy w ogóle.. bo z wiarą jak z ciążą.. nie można być trochę wierzącym.. - acz to nie jest my opinion
[21:31] tygrys: dla przypomnienia - Jaki z tego pożytek, bracia moi, skoro ktoś będzie utrzymywał, że wierzy, a nie będzie spełniał uczynków? Czy /sama/ wiara zdoła go zbawić? Jeśli na przykład brat lub siostra nie mają odzienia lub brak im codziennego chleba,

a ktoś z was powie im: Idźcie w pokoju, ogrzejcie się i najedzcie do syta!
[21:32] emilka7zb: To znaczy
[21:32] tereska: ale jaka jest ta nasza wiara? Przecież Jezus często wytykał Apostołom brak wiary, im, którzy zostawili wszystko
[21:33] ksiadz_na_czacie11: dokładnie WCP. nie można, dlatego właśnie piszę o tym, że ona jest nie trochę. jest żywa i powinna rosnąć
[21:33] emilka7zb: Wiara bez uczynków jest martwa
[21:33] flex: wcp - zgadłaś - jestem w neo
[21:33] ksiadz_na_czacie11: choć może nam uschnąć całkowicie
[21:33] tygrys: Emilka - to znaczy że |" Tak też i wiara, jeśli nie byłaby połączona z uczynkami, martwa jest sama w sobie"
[21:33] Luiza: a ja jestem KK
[21:33] zielona_mrowka: ooo Tygrisek byłeś na mszy w niedzielę - gratulujemy :D
[21:34] emilka7zb: Jak wyżej napisałam tygrys ale odp. mi przychodzą z opóźnieniem
[21:35] ksiadz_na_czacie11: Tygrys proszę. nie rozmawiamy dzisiaj o etyce płynącej z wiary, lecz o wierze samej. uczynki z wiary są dalszym ciągiem tego o czym dziś mówimy
[21:35] tygrys: nie piszę o etyce:)
[21:35] tygrys: wchodzę w istotę wiary:)
[21:35] emilka7zb: przepraszam to ja wspomniałam o uczynkach
[21:35] flex: Wiara może uschnąć ale ja uważam ze dopóki żyjemy mamy szansę
[21:35] ksiadz_na_czacie11: jasne
[21:35] tygrys: Benedykt XVI tez w 3 części encykliki pisał o tym - caritas:)
[21:36] emilka7zb: Ale ja nie rozumiem...
[21:36] flex: zawsze można wracać
[21:36] ksiadz_na_czacie11: dopóki żyjemy mamy rozwijać wiarę. poznawać i odkrywać działanie Boga (czyli doznawać) gromadzić doświadczenie wiary
[21:36] tygrys: wiarę żywą - czyli opartą również na uczynkach miłosierdzia :)
[21:37] flex: Ale jaka byłaby wiara bez wcześniejszego odejścia - Sam Chrystus mówił ze trzeba się narodzić na nowo
[21:37] tereska: gromadzić[zdziwko]
[21:37] ksiadz_na_czacie11: to ma się wciąż dokonywać
[21:38] ksiadz_na_czacie11: gromadzić znaczy tyle co przechowywać w sercu i rozważać Teresko
[21:38] tereska: aha
[21:39] ksiadz_na_czacie11: z tego gromadzenia wynika właśnie rozwój:) wzrastanie w wierze
[21:40] ksiadz_na_czacie11: wracajmy do tematu proszę
[21:41] ksiadz_na_czacie11: doszliśmy już w naszych rozważaniach do tego, że wiara ma się nam rozwijać. a jak?
[21:41] flex: Wiara rodzi się z słuchania i z doświadczenia
[21:41] opik11: stopniowo......
[21:41] ksiadz_na_czacie11: stopniowo ale przez co?
[21:41] opik11: nie da się chyba zrobić nagłego skoku
[21:41] zielona_mrowka: przez zgłębianie tajemnic Boga :D: P
[21:41] madzia007: przez świadectwo wiary?
[21:41] ksiadz_na_czacie11: czyli? konkretnie...??
[21:42] tereska: przez sakramenty, modlitwę, czytania duchowe
[21:42] zielona_mrowka: jw :D
[21:42] opik11: dzięki przebywaniu z Nim, otwarciu się na Niego
[21:42] flex: przez słuchanie Słowa Bożego, przez zawierzanie Bogu, przez zrozumienie swojej historii
[21:42] flex: przez modlitwę
[21:42] tygrys: raczej przez uczynki miłości - bo zgłębianie samo jak we wczorajszej liturgii - może się nie przydać:)
[21:42] Helcia_: przez czyny też wiara wzrasta
[21:42] ksiadz_na_czacie11: przebywanie z Nim w tym wszystkim o czym piszecie
[21:43] ksiadz_na_czacie11: ale istotne właśnie by to wszystko było z Nim, w Nim i przez Niego
[21:43] ksiadz_na_czacie11: bo inaczej nam się znów rozlezie
[21:43] tereska: przez szukanie Boga we wszystkim, co przeżywamy
[21:43] baranek: oraz dla Niego :)
[21:45] tygrys: Boga szuka się w książkach a spotyka na modlitwie :))
[21:45] flex: A czym się różni wiara od głupoty - Np. przyjmowanie tyle dzieci ile pan Bóg da jest wiarą czy głupotą - Kiedy kierować się rozumem a kiedy zaufaniem?
[21:45] madzia007: szuka się Go również w drugim człowieku
[21:45] baranek: to słyszeliśmy tygrys ostatnio ;)
[21:45] ksiadz_na_czacie11: w książkach też można spotkać choć oczywiście modlitwa jest formą szczególnego spotkania
[21:46] Iskierka: rozum i zaufanie nie wykluczają się
[21:46] tereska: spotyka się Go w wydarzeniach, sytuacjach, ludziach
[21:46] tygrys: te co napisałem powiedział o Pio :)
[21:46] ksiadz_na_czacie11: Flex. zaufaniem zawsze
[21:46] tygrys: w pewnym sensie ekspert od poszukiwań i spotkań z Bogiem :)
[21:47] flex: ks. Ja też tak uważam tylko że ... nie umiem
[21:47] flex: i choćby dlatego wcześniej pisałam że nie mam wiary
[21:47] ksiadz_na_czacie11: ale i rozum nie jest bez znaczenia. w konkretach życia z perspektywa na przyszłość dla kogoś to rozum jest też nie do pogardzenia. i jego poznanie zbiec się może z Bożym wyrokiem
[21:48] tygrys: rozum i wiara - jak dwa skrzydła unoszą do kontemplacji prawdy - JPII XII encyklika:)
[21:48] tereska: oby kierować się rozumem oświeconym wiarą
[21:48] ksiadz_na_czacie11: o. mam adwokata :D
[21:49] flex: Ech... Rozum mówi nie jednaj się z mężem po kłótni dziś - niech sobie przemyśli a Bóg mówi niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce
[21:49] ksiadz_na_czacie11: przepraszam...
[21:49] Iskierka: jeden z chrześcijańskich filozofów powiedział: "zrozum abyś mógł uwierzyć, uwierz abyś mógł zrozumieć"
[21:50] ksiadz_na_czacie11: Flex. rozmowa, rozmowa, rozmowa... w małżeństwie to nieoceniona wartość
[21:50] pol_kownik: flex, każdy kto się kłóci sam wie najlepiej jak się godzić
[21:50] tereska: to św. Augustyn chyba, Iskierka
[21:50] pol_kownik: i każde małżeństwo wie kiedy i ile dzieci chce
[21:50] flex: Rozum mówi jedno dziecko i będę w stanie je zabezpieczyć a Bóg chce dawać więcej i mówi uwierz że dam Ci siły i środki na wychowanie tych dzieci - choćby dziesięcioro
[21:50] Iskierka: chyba tak, nie wiedziałam czy Tomasz czy Aygustyn;)
[21:50] Iskierka: dzięki
[21:51] Awa: flex co ty z tym 10 dzieci/poważnie?:)
[21:51] flex: Ech... Wiele jest takich przykładów
[21:51] ksiadz_na_czacie11: Flex. ktoś rzekł mądrze:) rozum oświecony wiarą
[21:51] flex: Awa - ja tyle nie mam
[21:51] ksiadz_na_czacie11: jak się rozdziela to wtedy problem...
[21:52] Awa: ks ,,rozmnażajcie?
[21:52] Awa: a potem do Mopsu?
[21:52] flex: ks. łatwo się to pisze ...a tak naprawdę to jest to trochę skomplikowane
[21:53] ksiadz_na_czacie11: Awa. a czy ja powiedziałem tak jak sugerujesz? mówię o rozumie, ale jednak oświeconym

wiarą. wtedy dopiero odkrywa się sens życia
[21:53] opik11: to też jest kwestia wiary i okazja do jej pielęgnowania
[21:53] flex: Iść do pracy w niedzielę i kupić dziecku buty na zimę czy nie iść ufając że Pan Bóg jakieś da
[21:53] tereska: tak, bo rozum bez wiary jest głupi; patrzy i ocenia po ludzku, a nie po Bożemu
[21:53] baranek: Bóg daje nam sporo okazji do wzrostu, tylko my czasem boimy się coś zmienić
[21:53] baranek: bo wiara wymaga
[21:53] ksiadz_na_czacie11: zbaczamy trochę z tematu moi mili:) wracajmy
[21:54] baranek: a człowiek woli się schować i uciec od wymagań :)
[21:54] tygrys: sensem życia jest miłość a przecież Bóg jest Miłością :)
[21:54] tygrys: JPII ładnie napisał o miłości :)
[21:54] ksiadz_na_czacie11: rozum w wierze jest konieczny. bez niego wiara staje się infantylna
[21:55] emilka7zb: I czym się ta infantylność w wierze przejawia?
[21:55] pol_kownik: flex, rozum mówi, żeby na jednym nie przestawać
[21:55] pol_kownik: ot co
[21:55] baranek: emilka- wiara nie może zatrzymać się na poziomie dziecka
[21:55] ksiadz_na_czacie11: Emilka. a np. tym że staje się wiara tylko tradycyjnym obyczajem
[21:55] baranek: nie możemy wciąż widzieć diabełka z rogami i dobrą Bozię
[21:56] baranek: + paciorek :)
[21:56] tereska: czyli np. święconka i pasterka
[21:56] ksiadz_na_czacie11: albo zatrzymuje się w rozwoju
[21:56] emilka7zb: I o tą odp. mi chodziło..
[21:56] baranek: wiara musi nas przemieniać
[21:56] flex: a z drugiej strony... Jeśli nie staniecie się jak dzieci nie wejdziecie do Królestwa...
[21:56] zielona_mrowka: no nie mówicie że tradycyjna pobożność jest zła
[21:57] baranek: flex- ale dziecięctwo a zdziecinnienie to dwie różne sprawy
[21:57] ksiadz_na_czacie11: tradycyjna nie, ale jeśli jest tylko tradycyjnym obyczajem to już nie za dobrze
[21:57] flex: Baranek :)
[21:58] emilka7zb: Ponieważ często obserwuję to zjawisko...Wiara już nie jest taka sama, już inaczej się ją pojmuje, nazywa. Co innego znaczy dla młodych, co innego dla starszych.
[21:58] flex: emilka - masz rację
[21:58] quamquam: a może Mt5, i zmieścić się w wątku błogosławieństw... i przekraczać siebie w wątku , gdzie Jezus powtarza kilka razy "a ja wam powiadam..."
[21:58] zielona_mrowka: x to do roboty i tłumaczyć ludowi że ludowa pobożność musi być przede wszystkim Bożą pobożnością :P
[21:58] quamquam: może to wystarczy aby odnaleźć sens życia w wierze
[21:59] ksiadz_na_czacie11: właśnie to staram się robić
[21:59] emilka7zb: Na odpustach wiara zatrzymuje się na kramarzach
[21:59] ksiadz_na_czacie11: a sens życia wiarą odnajdujemy wtedy, gdy na serio poznajemy, doznajemy i żyjemy tym co poznamy i doznamy
[22:00] emilka7zb: Przepraszam za mocne słowa ale widziałam
[22:00] tygrys: a co to znaczy na serio? :)
[22:00] baranek: naprawdę :D
[22:01] ksiadz_na_czacie11: nie musisz przepraszać Emilko. wiemy że tak jest, ale chodzi o to by o nas (tu obecnych i rozumiejących w czym rzecz) było lepiej
[22:01] Helcia_: emilka to chyba większości tak jest
[22:01] Helcia_: też się z tym spotkałam
[22:01] Awa: a ja wam powiadam to program maximum
[22:02] quamquam: ale mamy wzrastać awko
[22:02] Awa: nie tylko nie robić złego ale jeszcze robić dobrze
[22:02] quamquam: na minimum nie da się wzrosnąć
[22:02] ksiadz_na_czacie11: posłuchajcie:) lepiej będzie jak te rozmowy będą nas prowadzić do refleksji nad sobą. a nie do narzekania jak inni robią źle:)
[22:02] Awa: al ei to minimum różnie wychodzi
[22:02] ksiadz_na_czacie11: dobra. podsumowanie:)
[22:03] ksiadz_na_czacie11: zatem wiara to nie coś na stałe, co się ma i już. to żywa rzeczywistość mojego odniesienia do Boga
[22:03] ksiadz_na_czacie11: konieczne jest poznawanie, bo od obrazu Boga zależy jakość wiary
[22:04] ksiadz_na_czacie11: konieczne jest nam też doznawanie i Bóg nam je daje. dzięki temu mamy doświadczenie wiary, które pomaga nam wzrastać.
[22:04] ksiadz_na_czacie11: w końcu jeśli się to wszystko uskutecznia w życiu na serio, to odkrywa się sens życia w tym
[22:05] Luiza: i potrzebny też jest upór w zdobywaniu wiary, przykładem niech będzie wchodzenie Emilki na czat
[22:05] ksiadz_na_czacie11: wiara staje się treścią wypełniającą nasze życie i skarbem dla którego warto wszystko poświęcić
[22:05] ksiadz_na_czacie11: Amen:)