Przyjrzyjmy się powołaniu naszemu

Zapis czatu z 11 grudnia 2006

publikacja 11.12.2006 18:20

[21:00] ksiadz_na_czacie11: witajcie wszyscy:) zapraszam do rozważań nad powołaniem
[21:01] ksiadz_na_czacie11: zacznijmy od uświadomienia sobie, że powołanie mamy wszyscy...
[21:01] aweewa: czym w ogóle jest powołanie i co się z nim wiąże?
[21:01] ksiadz_na_czacie11: no właśnie: czym jest powołanie??
[21:02] bejot: pomysłem Pana Boga na nasze życie?
[21:02] _hanusia: każdy z nas jest powołany do czegoś innego
[21:02] Lars: pierwszym powołaniem jest powołanie do życia
[21:02] bejot: Jego planem?
[21:02] pol_kownik: drugim - do nauki, trzecim - do wojska :/
[21:02] aweewa: Lars więc jesteśmy powołani do życia dla Boga
[21:03] ksiadz_na_czacie11: brawo Bejot. to plan Boga dla nas przygotowany. a dlaczego Pan Bóg nam przygotowuje plan? co jest celem?
[21:03] _hanusia: POWOŁANIE jest terminem dotyczącym każdego: jest powołanie do życia, do świętości, do miłości, do daru z siebie..., a więc do uformowania się we mnie Chrystusa.
[21:03] zielona_mrowka: do życia to przez Boga a dla Boga to do miłości :P
[21:03] Lars: aweewa - życie jest darem i zadaniem :)
[21:03] ksiadz_na_czacie11: dlaczego Pan Bóg nam przygotowuje plan?
[21:03] aweewa: sam napisałeś że jest również powołaniem
[21:03] bejot: no celem to pewnie wieczne życie z Nim.. a plan? bo z planem łatwiej się idzie
[21:03] tarantula: bo chce naszego szczęścia
[21:04] Lars: Pan Bóg nie determinuje - :) nie ma planu, tylko propozycje
[21:04] aweewa: a mi się wydaje że każdy jest kowalem swego życia
[21:04] ksiadz_na_czacie11: zatem przyjęcie planu Bożego to droga do szczęścia
[21:04] Owieczka_in_black: pewnie:)
[21:04] ksiadz_na_czacie11: można ten plan odrzucić?
[21:04] _hanusia: Warunkiem rozeznania powołania jest wolność.
[21:04] aweewa: zawsze mamy wybór
[21:04] bejot: tzn. chyba najkrótsza droga.. bo innymi też można pewnie do szczęścia dojść
[21:04] ksiadz_na_czacie11: i zrobić sobie własny?
[21:05] bejot: pewnie
[21:05] tarantula: można
[21:05] bejot: jak się na tym wyjdzie to inna bajka...
[21:05] aweewa: wielu ludzi ma własny plan na życie
[21:05] ksiadz_na_czacie11: z tym że trzeba sobie zdać sprawę, że odrzucenie planu Boga zawsze nam utrudnia dojście
[21:05] tarantula: ale nie zawsze się na tym dobrze wychodzi
[21:06] aweewa: za to zdobywamy doświadczenie
[21:06] ksiadz_na_czacie11: doświadczenie? chyba tylko takie że sami niewiele możemy Aweewa
[21:06] bejot: ks4 kiedyś porównał to do płynięcia basenem.. linie wytyczają drogę najkrótszą.. najprostszą..
[21:06] aweewa: ks. dlaczego Bóg robi nam plan, czy tego chcemy czy nie
[21:06] aweewa: w końcu mamy wolną wolę
[21:07] ksiadz_na_czacie11: układanie sobie życia poza Bogiem, czy mimo niego prowadzi donikąd
[21:07] Lars: możemy - i to wiele - możemy odrzucić Boga - ale pewnie to odrzucenie jest pozbawione sensu
[21:07] bejot: awewo, a jedno drugie wyklucza?
[21:07] aweewa: a jeżeli w tym planie mieści się Bóg?
[21:07] ksiadz_na_czacie11: Aweewa. to jak wyżej
[21:07] aweewa: to niesprawiedliwe
[21:08] aweewa: to tak jakby rodzice całe życie mówili jak mamy robić i co robić
[21:08] ksiadz_na_czacie11: ponieważ jednak Pan Bóg zawsze daje nam wolność, to chce byśmy sami, świadomie wybrali Jego plan
[21:08] bejot: awewo.. On ma pomysł jak Ci dać najprościej szczęście.. daje Ci mapę.. z zaznaczoną drogą.. ale to tylko propozycja..
[21:08] aweewa: bejot nie lubią latać z mapą w ręce
[21:09] bejot: możesz przez Zakopane i Szczecin iść do Białegostoku jak lubisz...
[21:09] ksiadz_na_czacie11: Aweewa. niesprawiedliwe byłoby gdyby nam narzucał. a On jednak daje wybór
[21:09] aweewa: wolę patrzeć pod nogi zamiast na mapy
[21:09] aweewa: ale i narzuca w pewien sposób
[21:09] boondock_saints: ja wole na mapy
[21:09] angeloose: ale to jest takie dziwne jeśli nie wybierzesz dobrze nie będziesz szczęśliwym
[21:10] bejot: ja myślę, że trza z mapą w łapce patrzeć też pod nogi..
[21:10] ksiadz_na_czacie11: Angleloose. bo tylko Bóg jest szczęściem człowieka
[21:10] aweewa: mapę powinniśmy mieć w sercu i to ono nas kieruje co mamy robić w sytuacjach które nas spotykają
[21:10] bejot: awewo.. a gdzie masz wypisane powołanie, jak nie w serduchu?
[21:10] angeloose: wiem proszę księdza
[21:10] ksiadz_na_czacie11: jak się poszuka i przyjmie to jest to w sercu Aweewa
[21:11] aweewa: bejot i serducho się zmienia wraz z naszym wiekiem
[21:11] ksiadz_na_czacie11: no dobrze. a jak szukać tego planu? jak go odnajdować?
[21:11] aweewa: ks. to ja wiem
[21:11] angeloose: modlić się
[21:11] aweewa: ale żeby to miało być przeznaczenie to się nie zgadzam
[21:11] bejot: ale Obecność Boża w nim.. nie.. tzn. oby dojrzewała i rozrastała się :)
[21:11] aweewa: bo wszyscy by mieli takie samo
[21:11] ksiadz_na_czacie11: Aweewa. nie ma przeznaczenia
[21:12] bejot: powołanie to chyba nie to samo co przeznaczenie...
[21:12] aweewa: ludzie sami budują przyszłość
[21:12] tarantula: nie ma - jest tylko los :)
[21:12] ksiadz_na_czacie11: chrześcijanin nie wierzy w coś takiego
[21:12] aweewa: ja wierzę
[21:12] ksiadz_na_czacie11: jak szukać swojego powołania?
[21:12] Lars: plan Boga, to z pewnością dotyczy jednego- byśmy Go pokochali :)
[21:13] Lars: inaczej słowo plan źle się kojarzy
[21:13] aweewa: jeśli z góry mamy plan życia to jak to nazwać jak nie przeznaczenie
[21:13] bejot: a co do szukania.. ja wiem.. modlitwa to dla tych strasznie pobożnych... ale na szczęście Bóg daje też ludzi.. których można obserwować.. i myśleć, czy coś takiego to dla mnie czy nie..
[21:13] aweewa: powołanie można zmienić przeznaczenie chyba nie
[21:13] _hanusia: powinniśmy ta sprawę przemodlić
[21:13] bejot: przeznaczenie wyklucza wolność awewo...
[21:13] ksiadz_na_czacie11: Aweewa. czytaj dokładnie co pisała Bejot i inni. a zobaczysz jak:)
[21:13] _hanusia: Rozeznanie powołania możliwe jest tylko z pomocą Ducha Świętego
[21:14] aweewa: ks. tyle że ja się z tym nie bardzo zgadzam
[21:14] ksiadz_na_czacie11: oczywiście że najpierw się mamy zwrócić do Boga:) a więc modlitwa
[21:14] bejot: a trzeba tak pobożnie szukać?
[21:14] bejot: nie można po ludzku?
[21:14] ksiadz_na_czacie11: Aweewa. no to nie musimy w kółko tego wałkować:)
[21:14] ksiadz_na_czacie11: zaraz, zaraz Bejot;)

[21:14] Owieczka_in_black: tylko że zazwyczaj szybciej wybierze się drogę, niż się dowie o teorii na ten temat
[21:14] ksiadz_na_czacie11: ale prócz modlitwy trzeba jeszcze czegoś. czego właśnie?
[21:15] angeloose: ufności
[21:15] bejot: no rozglądać się..
[21:15] angeloose: poleganiu na Bogu
[21:15] _hanusia: darów Ducha Świętego
[21:15] aweewa: zgody na to powołanie
[21:15] pol_kownik: a powołanie do małżeństwa wśród ateistów? oni też się modlą i wzywają Ducha Św.?
[21:15] tarantula: zaufania
[21:15] jacek73: chęci w naszych sercach
[21:15] angeloose: TAK
[21:15] ksiadz_na_czacie11: Pol. oni się nie modlą i dlatego mają trochę gorzej w odnalezieniu
[21:16] bejot: żyć świadomie.. patrzeć na ludzi.. słuchać tego, co się we mnie dzieje jak widzę pingwinka.. znaczy siostrę zakonną, czy księdza.. co jak mamę z bandą dzieciaków.. itp.
[21:16] ksiadz_na_czacie11: a trzeba właśnie też użyć swojego rozumu:) by rozeznawać
[21:16] Owieczka_in_black: ja się w życiu nie modliłam o rozeznanie, bo by mi to do głowy nie przyszło heh
[21:16] pol_kownik: czyli modlitwa nie jest konieczna
[21:16] bejot: Owieczko.. ja tyż tak niekoniecznie..
[21:16] ksiadz_na_czacie11: Pol. dla ateisty nie. dla wierzącego tak
[21:17] pol_kownik: więc generalnie nie
[21:17] aweewa: czyli powołanie mogą odnaleźć wszyscy
[21:17] angeloose: pol_kownik modlitwa jest potrzebna
[21:17] _hanusia: Ksiądz - gorzej jak komuś brak rozumu, tak jak mi...
[21:17] aweewa: a co jest z ukrytym powołaniem?
[21:17] ksiadz_na_czacie11: Pol. nie generalnie tylko w szczególnym wypadku ateisty
[21:17] Owieczka_in_black: bejot nie przyszło mi w życiu do głowy że mogłabym iść inną drogą -jakoś od zawsze wiedziałam , że chcę wyjść za mąż i tyle
[21:17] ksiadz_na_czacie11: zaraz Aweewa. jak rozeznawać? po czym?
[21:17] pol_kownik: czyli nie można mówić o konieczności modlitwy bez kontekstu światopoglądu konkretnego człowieka
[21:18] aweewa: po naszym życiu
[21:18] aweewa: jego owocach
[21:18] ksiadz_na_czacie11: Pol. tu jest pokój "wiara". głównie przychodzą tu ludzie wierzący
[21:18] bejot: ja się miotałam.. ale też mi jakoś nie przyszło do głowy to bardziej z Bogiem uzgadniać..
[21:18] _hanusia: Warunkiem rozeznania powołania jest wolność.
[21:19] ksiadz_na_czacie11: najpierw, zanim przyjdą owoce, to trzeba patrzeć na wydarzenia, szukać znaków
[21:19] Owieczka_in_black: bejot , ciężki zaskok mamy :P
[21:19] ksiadz_na_czacie11: jak to powiedziała Bejot: "żyć świadomie"
[21:19] bejot: hmm.. wolność mamy od Boga daną.. ale odbieranie jej sobie chyba nie musi wpływać na rozeznanie..
[21:19] aweewa: dla mnie to co potrafię najlepiej robić to powołanie
[21:19] bejot: i dlatego sa nam potrzebne czaty o powołaniu Owieczko ;)
[21:19] ksiadz_na_czacie11: a co stanowi dla nas trudność w rozeznawaniu?
[21:20] aweewa: pycha
[21:20] bejot: że mamy swoje pomysły.. i niekoniecznie chcemy szukać Boga?
[21:20] aweewa: że umiemy wszystko a nie umiemy nic
[21:20] Trinity: pokusy świata zewnętrznego
[21:20] _hanusia: zdolność odnalezienia siebie w każdym z nich
[21:20] Owieczka_in_black: bejot dla mnie to już za późno, ale uważam, że nie wybrałabym inaczej nigdy
[21:20] bejot: tee Owieczko.. nigdy nie jest za późno...
[21:21] Owieczka_in_black: eee no jak nie
[21:21] bejot: no nie.. "dla Boga nie ma nic niemożliwego"
[21:22] ksiadz_na_czacie11: a dlaczego trudno nam wybrać?
[21:22] Owieczka_in_black: ale u mnie to chyba to, bo nie wyobrażam sobie inaczej bejot
[21:22] pol_kownik: mi było łatwo wybrać :)
[21:22] aweewa: bo chcemy zbyt dużo
[21:22] bejot: bo się boimy
[21:22] _hanusia: bo nie wiemy czy to będzie to co chcemy, nie wiemy czy się sprawdzimy w danym powołaniu
[21:22] ksiadz_na_czacie11: a czego się boimy?
[21:22] Owieczka_in_black: nie wiem ks., mi było łatwo
[21:22] bejot: tego co napisała Hanuś..
[21:22] aweewa: czasami się boimy że nie damy rady sprostać zadaniom
[21:23] tarantula: że się mylimy
[21:23] elka_: to chyba najlepiej za dużo nie myśleć ;) błogosławiona niewiedza :)
[21:23] ksiadz_na_czacie11: a czy mamy 100% pewności że to na pewno to a nie co innego?
[21:23] aweewa: nie wierzymy Bogu ani sobie samym
[21:23] _hanusia: nie
[21:23] bejot: czasem chyba tak...
[21:23] jacek73: choroby utraty bliskich tego się boję
[21:24] ksiadz_na_czacie11: i to jest też to co nas często powstrzymuje. że nie ma pewności....
[21:24] aweewa: ja myślę, że tak jeśli wierzy że Bóg nam to zesłał i pochodzi od niego
[21:24] bejot: a nigdy się nie wie na pewno?
[21:24] _hanusia: myślę, że w dużej mierze tak, boimy się dlatego nie idziemy dalej do przodu , strach nas paraliżuje
[21:24] aweewa: niego to nie mamy obawy ze jest to nie to co byśmy chcieli
[21:24] ksiadz_na_czacie11: Bejot. na 100% nigdy
[21:24] Owieczka_in_black: wie się chyba bejot
[21:24] baranek: niektórzy wiedzą
[21:25] aweewa: wydaje mi się że bardziej przeszkadza nam zakłamanie
[21:25] donia: ja się nie wypowiadam
[21:25] Owieczka_in_black: jeśli nie widzisz się w innej roli to chyba masz 100% pewności
[21:25] _hanusia: jedyne czego możemy być pewnie na 100% to to, że umrzemy;)
[21:25] bejot: pierwiastek ludzki w nas przeszkadza? przecież Bóg chyba daje w miarę jasne namiary..
[21:26] ksiadz_na_czacie11: Owieczka. ale tak na 100% nigdy
[21:26] bejot: Hanus.. chyba, że koniec świata będzie wcześniej :P
[21:26] Owieczka_in_black: hanuś i to nie, bo jak szybciej przyjdzie Jezus, to nie :D
[21:26] angeloose: zawsze są wątpliwości
[21:26] angeloose: a im bliżej jest się celu tym są większe
[21:26] angeloose: i kudłaty działa bardzo mocno
[21:26] Owieczka_in_black: ks. ale mówię o przekonaniu subiektywnym , ja byłam pewna na 200 i się nie pomyliłam w sumie
[21:27] aweewa: ks. ma się tę pewność w ufności którą się pokłada
[21:27] ksiadz_na_czacie11: podziwiam ludzi co nie mają/nie mieli żadnych obaw przed wejściem na wybraną drogę:)
[21:27] baranek: niektórzy od początku widzą dla siebie tylko 1 rolę
[21:27] Owieczka_in_black: no ja tak miałam baranku i dalej nie widzę innej

[21:27] bejot: księże.. ale w którymś momencie przychodzi chyba pewność, że wybrało się słusznie ?
[21:27] baranek: inni nie widzą, bo nie szukają w ogóle... a jeszcze inni nie szukają i są zaskakiwani propozycją :)
[21:28] elka_: ks. nie mieli, bo się nie zastanawiali zbytnio ;) [myślę o sobie :D]
[21:28] ksiadz_na_czacie11: Bejot. taka pewność wzrasta z czasem
[21:28] aweewa: ks. to jest tak samo jak z małym dzieckiem przy matczynej piersi
[21:28] baranek: bejot... ja od kilku lat mam wątpliwości...
[21:28] _hanusia: Bejotku, ja czasami mam tak, że jestem pewna czegoś, że dobrze zrobiłam, a po pewnym czasie nachodzą mnie wątpliwości, że to nie to...
[21:28] aweewa: czuję instynktownie
[21:28] bejot: ja chwilowo nie baranku.. ale nie wykluczam, że Pan Bóg ma inny pomysł (oby nie ;) )
[21:29] elka_: bejot - czasem dopiero słowa kogoś, kto stoi z boku i pomaga rozeznawać powołanie, utwierdza w obranej drodze
[21:29] ksiadz_na_czacie11: ale można to też zobaczyć po tym co i jak się robi po drodze;)
[21:29] Owieczka_in_black: elka albo utrudnia wkroczyć na tą wybraną
[21:29] bejot: hmm.. księże, ale na bezczelnego... Ty wiesz, że dobrze wybrałeś kapłaństwo, nie?
[21:30] ksiadz_na_czacie11: Bejot. jak się nie ma pewności to lepiej coś spróbować zrobić niż nie robić nic
[21:30] elka_: owieczka jeśli to ktoś Boży, to nie utrudni :)
[21:30] Owieczka_in_black: elka ale różni ludzie nas otaczają
[21:30] _hanusia: ja się z Księdzem nie zgadzam, bo czasami można większą szkodę tyko wyrządzić...
[21:30] aweewa: co się dzieje jeśli ominęło się powołanie ,czy Bóg ma dla nas jakiś plan awaryjny?
[21:30] ksiadz_na_czacie11: a ja wybierając nie miałem pewności... ale ona mi przyszła z czasem:)
[21:30] bejot: a nie.. to oczywiste księże.. stanie w miejscu to cofanie się.. jak mówią mądrzy
[21:31] elka_: owieczko zgadza się, dlatego trzeba mądrze wybierać tych, którym się ufa :) patrzeć na ich życie na ich wybory :)
[21:31] ksiadz_na_czacie11: Hanusia. a jednak nie. trzeba spróbować
[21:31] Owieczka_in_black: elka dlatego zazwyczaj nikogo nie słucham :D
[21:31] elka_: owieczka, a ja słucham :) i dobrze na tym wyszłam :D
[21:31] Owieczka_in_black: a ja nie i też dobrze wyszłam :D
[21:32] aweewa: ks. proszę o odpowiedź
[21:32] Owieczka_in_black: elka a może zasługa Pana Boga, że dał nam tak wybrać
[21:32] _hanusia: ale dlaczego mamy próbować, jeśli nie jesteśmy do czegoś przekonani, o słuszności tego?
[21:32] ksiadz_na_czacie11: Aweewa. jeśli się ominęło i nie przyjęło drogi Bożej to problem, ale ponieważ Pan Bóg chce zbawić mimo wszystko to próbuje jakoś pomagać
[21:32] bejot: księże.. a skoro nie miałeś pewności.. czemu zaryzykowałeś? próbowałeś inaczej?
[21:32] baranek: a jeżeli próba się nie powiedzie ?
[21:32] ksiadz_na_czacie11: Hanusia. bo stanie w miejscu to cofanie się
[21:32] elka_: owieczko, nie zrozumiałam twojej ostatniej wypowiedzi :)
[21:32] Owieczka_in_black: baranku pewnie nieraz można zawrócić, ale NIERAZ
[21:33] bejot: baranku.. to chyba warto próbować dalej..
[21:33] ksiadz_na_czacie11: Bejot. próbowałem ale jakoś nie szło. natomiast zaryzykowałem trochę na bezczelnego właśnie:)
[21:33] _hanusia: ojej, ale jak można cofać się stojąc w miejscu, bo już się gubię w tym wszystkim...:(
[21:33] aweewa: ks. czy jest wspólne powołanie ludzi i jak to jest z ukrytym powołaniem?
[21:33] Owieczka_in_black: elka, bo ty słuchałaś, ja nie i obie wybrałyśmy dobrze - może właśnie to natchnienie od Pana Boga kazało nam tak zdecydować, choć nie wiedziałyśmy tego
[21:33] Trinity: hanusia, jak w każdej dziedzinie
[21:33] ksiadz_na_czacie11: Baranek. to albo próbować dalej albo zwrócić się w innym kierunku
[21:34] bejot: okej.. bezczelność do mnie przemawia księże ;)
[21:34] baranek: księże- czasami nie ma odwrotu
[21:34] ksiadz_na_czacie11: "ukryte powołanie"??
[21:34] elka_: no ja myślę, że na pewno natchnienie :) ale tak sobie myślę - nie słuchasz z założenia, czy nie miałaś szczęścia spotkać dobrych właściwych do słuchania ludzi?
[21:34] sechmet: jak rozpoznać to swoje powołanie, hm?
[21:35] bejot: księże.. a jak rozwodzą się ludki mające ślub Kościelny.. tzn., że źle rozeznali powołanie, czy ze spartolili robotę?
[21:35] sechmet: jak otworzyć się na znaki nieba i ziemi?
[21:35] Owieczka_in_black: elka nie, po prostu nigdy nie przyszło mi do głowy radzić się w tych sprawach, poza tym byłam chyba tak pewna, że nikt by mnie nie przegadał
[21:35] elka_: wsłuchując się w słowo Boże sechmet :)
[21:35] sechmet: i nie pozostawać głuchym?
[21:35] elka_: aha :)
[21:35] aweewa: tak takie które odkrywa się po długiej drodze i jesteśmy na niej przygotowywani tylko do tego jednego powołania
[21:35] sechmet: widzisz, elka, wsłuchuję się........
[21:35] baranek: kogo słuchać bardziej: siebie czy rodziców ?
[21:35] sechmet: i nie wiem, czy cos z tego wynika...
[21:35] sechmet: siebie!
[21:35] ksiadz_na_czacie11: Bejot. moim zdaniem zepsuli sami od początku
[21:35] bejot: baranku "trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi" ;)
[21:36] sechmet: żeby nie żałować..:/
[21:36] Owieczka_in_black: jeśli chodzi o drogę życiową słuchałabym siebie baranku, bo to moja droga nie ich
[21:36] Owieczka_in_black: poza tym czasem rodzice próbują na dzieciach realizować własne ambicje
[21:36] ksiadz_na_czacie11: Baranek. rady rodziców zawsze wziąć pod uwagę, ale samemu podejmować decyzje
[21:36] sechmet: ale ksiądz zapomina o jednej ważnej rzeczy......
[21:36] bejot: nie do końca rozumiem.. ale teraz mniejsza..
[21:36] donia: albo robią wychowawcze eksperymenty
[21:36] baranek: nawet, kiedy rodzice grożą odejściem od Kościoła ?
[21:36] sechmet: rad rodziców słucha się zwykle zbyt późno.....
[21:37] wie_sia: baranku, najlepiej słuchać głosu swojego serca
[21:37] sechmet: jest naczelna zasada, która odnosi się do wszystkich-wszystko na własnej skórze!
[21:37] sechmet: samemu, bo inaczej się nie nauczysz!
[21:37] Owieczka_in_black: baranku, ale to ich decyzja, nie można wybierać pod wpływem szantażu
[21:37] aweewa: czasami idziemy bez celu i wydaje nam się że zbłądziliśmy a jednak uczymy się wielu rzeczy, które potrzebne są nam w jakiejś fazie naszego życia i wtedy dopiero dowiadujemy się dlaczego tak się działo
[21:37] ksiadz_na_czacie11: jeśli na skutek decyzji dziecka o wyborze drogi rodzice grożą czymkolwiek to szantaż
[21:37] Owieczka_in_black: jeśli tak stawiają sprawę to jest możliwość, że kiedyś i tak odejdą

[21:37] bejot: baranku.. zły sięga do najpaskudniejszych metod odciągnięcia od planu Boga...
[21:38] aweewa: rozpoznajemy sens i cel naszych działań
[21:38] ksiadz_na_czacie11: Sechmet. a po co? czy nie lepiej skorzystać z rad mądrzejszych?
[21:38] sechmet: to nie takie proste.......
[21:38] sechmet: młodzi zawsze robią na przekór.
[21:38] bejot: sechmet... tylko to może prowadzić do przekonania się na własnej skórze jak boli popełnianie samobójstwa...
[21:38] elka_: z głupoty ;)
[21:38] ksiadz_na_czacie11: Sechmet. skomplikowane jeśli sami sobie komplikujemy
[21:38] sechmet: i jest to faza dochodzenia do dorosłości i dojrzałości.
[21:38] sechmet: bez tego ani rusz.
[21:39] aweewa: sechmet nie zawsze jest tak jak mówisz
[21:39] sechmet: przykład?
[21:39] elka_: szukanie powołania poprzez robienie na przekor rodzicom... hmmm też tak można ;)
[21:39] ksiadz_na_czacie11: a jest wspólne dla wszystkich powołanie?
[21:39] sechmet: nie o to chodzi;)
[21:39] bejot: świętość...
[21:39] Trinity: do świętości
[21:39] Owieczka_in_black: do świętości księże:)
[21:39] aweewa: czasami wcale nie ma buntu i mówimy o lekkich dzieciach
[21:40] sechmet: czasami.......
[21:40] ksiadz_na_czacie11: :) wszyscy jesteśmy do tego wezwani
[21:40] sechmet: zastanawiające.
[21:40] aweewa: mi się wydaje że jest
[21:40] sechmet: ale wszystko zostaje w środku.
[21:40] aweewa: bo w końcu Jezus umarł za nas wszystkich jednakowo
[21:40] sechmet: bunt przechodzą wszyscy.
[21:40] ksiadz_na_czacie11: ale możemy to realizować na różne sposoby
[21:40] aweewa: więc i cel wszystkich ludzi powinien być ten sam
[21:40] sechmet: pomijając tę fazę......nie dzieje się dobrze. Faza moratorium.
[21:40] Owieczka_in_black: i ta różnorodność jest piękna ks.:)
[21:40] aweewa: sechmet nie
[21:41] ksiadz_na_czacie11: Sechmet. ale proszę. nie ten temat rozważamy
[21:41] Owieczka_in_black: każdy ma własne zadania
[21:41] Owieczka_in_black: a dąży do jednego
[21:41] sechmet: tak.za szybko przeskoczyliśmy do czegoś innego.
[21:41] sechmet: nie załatwiamy spraw do końca.
[21:41] bejot: jako te kwiaty w ogródku Owieczko :)
[21:41] Trinity: zielonym do góry ;)
[21:41] bejot: Trinity.. nio kwiatki to odwrotnie :P
[21:42] bejot: one kolorowym do góry :P
[21:42] ksiadz_na_czacie11: w zasadzie są trzy drogi główne, choć bywają od nich rozmaite odnogi;)
[21:42] aweewa: ks. i to jest to indywidualne powołanie które w gruncie rzeczy składa się na jeden wielki piękny obraz
[21:42] sechmet: do życia w rodzinie, do życia zakonnego........
[21:42] donia: pogubiłam się
[21:42] bejot: autostrada.. droga szybkiego ruchu i taka zwykła :P
[21:42] sechmet: i w samotności?
[21:42] sechmet: jaką odnogę ma życie w samotności?
[21:42] ksiadz_na_czacie11: i tu Aweewa jest też sens tego planu. jeśli każdy robi to co do niego należy to jest porządek wtedy
[21:43] bejot: sechmet.. dziewictwo konsekrowane np.
[21:43] aweewa: owszem bo każdy zdąży namalować kawałek obrazu pasujący do całości
[21:43] ksiadz_na_czacie11: Sechmet. może być samotność konsekrowana też
[21:43] ksiadz_na_czacie11: albo samotność poświęcona służbie drugim
[21:43] Owieczka_in_black: może też być samotność, ale z jednoczesnym poświęceniem dla innych'
[21:43] Owieczka_in_black: oo już ks. napisał :))
[21:44] aweewa: tyle że samotność jako samotność nie istnieje
[21:44] ksiadz_na_czacie11: :)
[21:44] sechmet: ?
[21:44] bejot: tego ostatniego nie rozumiem...
[21:44] Owieczka_in_black: no można nie wstępować w związek małżeński ale poświęcić się np. w jakim hospicjum innym osobom
[21:44] Owieczka_in_black: bejot
[21:44] aweewa: bejot czego
[21:44] bejot: bo małżeństwo i duchowieństwo to jakoś jasne..
[21:44] ksiadz_na_czacie11: Aweewa. no człowiek nigdy nie zostaje sam. chodzi o to że nie wiąże się z nikim
[21:45] aweewa: ale to nie oznacza samotności
[21:45] ksiadz_na_czacie11: oj w ludzkim sensie jakoś tam oznacza
[21:45] bejot: no spoko.. ale to przecież nie wyklucza małżeństwa.. tzn. w małżeństwie też można.. albo w zakonie.. o odpowiednim charyzmacie..(że po babach pójdę)
[21:45] aweewa: trochę dziwny ten ludzki sens
[21:46] baranek: bejot- w zakonie dochodzą śluby ;)
[21:46] ksiadz_na_czacie11: a czy Wy macie już rozeznane swoje powołanie?
[21:46] bejot: mi się wydaje, że samotność dla ludzi.. jest jakąś ucieczką..
[21:46] baranek: np. posłuszeństwa, a temu nie każdy podoła
[21:46] baranek: można tak powiedzieć, księże
[21:46] bejot: a przynajmniej w najbliższym otoczeniu tak odbieram osoby, które coś takiego głoszą..
[21:46] ksiadz_na_czacie11: Bejot. niekoniecznie ucieczka. wręcz przeciwnie może to być właśnie okazja do wyjścia
[21:46] Owieczka_in_black: no ja już je jakoś tam realizuję
[21:46] baranek: choć wątpliwości przychodzą falami, ogólnie się nie zmienia
[21:46] aprylka: tak, ja mam rozeznane :)
[21:47] donia: ks. po tylu latach już chyba prawie tak
[21:47] aweewa: ja mam ale jeszcze nie jestem gotowa przyjąć i zaakceptować go w całości
[21:47] bejot: ja chyba trochę też... ale nie wykluczam, że to tylko mój pomysł.. a Bóg ma inny
[21:47] donia: życie jest ciągłym poszukiwaniem właściwej drogi
[21:47] bejot: baranku... no może..
[21:48] donia: wiesia kto jak kto ale ja to chyba wiem
[21:48] Owieczka_in_black: ważne by w swym powołaniu być latoroślą co przynosi owoce
[21:48] wie_sia: ja się doniu właśnie z tobą zgadzam
[21:48] ksiadz_na_czacie11: dokładnie Owieczko
[21:48] Owieczka_in_black: bo inaczej Bóg rzuca w ogień i klapa
[21:48] elka_: ja mam rozeznanie swojego powołania, a raczej kilku powołań :D bo inne jest powołanie do bycia mamą syna a inne do bycia mamą córek ;)
[21:48] donia: wiem a ja to mówię nie z zarozumiałością ani poirytowaniem ot tak po prostu
[21:49] aweewa: black gdyby tak było nie stworzyłby czyśćca
[21:49] bejot: Elko.. ale tak niekoniecznie miałaś chyba wpływ na to, "co się urodzi" ;)

[21:49] ksiadz_na_czacie11: dużo prościej jest jak się usłyszy wprost: "pójdź za mną":)
[21:49] Owieczka_in_black: awaewa, to powiedział sam Jezus, więc tak jest
[21:49] elka_: hmmm, no i co z tego ;) teraz muszę się jakoś w tym odnaleźć :D
[21:49] mthomas: Owieczka - a czy ty odkryłaś swoje powołanie?
[21:49] donia: ks. ale takich wyrazistych powołań jest chyba mało
[21:50] Owieczka_in_black: mthomas ja myślę, że je realizuję od lat
[21:50] aweewa: black nie całkiem i nie tak dosłownie
[21:50] ksiadz_na_czacie11: Donia. bywają:)
[21:50] donia: raczej jesteśmy postawieni w różnych sytuacjach aby rozeznać drogę
[21:50] Owieczka_in_black: zawsze chciałam mieć męża i rodzinę mthomas i jestem w tym szczęśliwa więc to chyba dobry wybór
[21:50] Owieczka_in_black: mthomas
[21:50] bejot: księże.. no to trza prosić św. Piotra, czy Andrzeja.. czy resztę z Dwunastu.. żeby ryknęli w odpowiednim momencie nam te słowa w ucho.. Oni już to usłyszeli.. to mogą przekazać ;)
[21:50] donia: Ks. ja nie mówię że ich nie ma:)
[21:51] mthomas: Owieczka - ok... :) super, w sumie nie pytałem o to, czy realizujesz powołanie, ale czy je odkryłaś, więc tym bardziej się cieszę w Panu.
[21:51] ksiadz_na_czacie11: choć nawet jak się słyszy wezwanie dość wyraźnie to i tak nie zwalnia od rozeznawania i wyboru osobistego
[21:51] donia: ks. ale czasem bardziej nam się wydaje lub bardziej chcieliśmy żeby to było to a poszukiwania mówią co innego
[21:52] bejot: żeby mieć pewność, że to Boży głos księże?
[21:52] ksiadz_na_czacie11: tak Bejot
[21:52] aweewa: jest tylko kwestia czy naprawdę nasz wybór był wyborem Boga bo jeśli czujemy się zniewoleni powinniśmy się zastanowić
[21:52] ksiadz_na_czacie11: no tak Donia. bywa
[21:52] Owieczka_in_black: księże, tylko to powinno się w teorii przerabiać mając załóżmy 15 lat, a ilu z nas nie słyszało jakoś o tym
[21:53] pol_kownik: owieczka, nie strasz
[21:53] ksiadz_na_czacie11: Owieczka. no to się właśnie pora przyjrzeć sobie i swojemu powołaniu J
[21:53] mthomas: aweewa - no ciekawe... zakładam, że tysiące krzyżowców myślało, że wypełniają plan Boga... tymczasem Jezus tego nie nauczał.
[21:53] donia: Owieczko a ilu z nas to przerabia na własnej skórze i zanim dojdzie do tej właściwej drogi mija wiele lat...:))
[21:53] pol_kownik: nie ma nic zabawniejszego niż 15-latek rozważający swoje powołanie na przestrzeni całego życia z dokładnością do 1 roku
[21:53] Owieczka_in_black: ks, ale myślę, że jakby młodzi ludzie wiedzieli jak wybierać nie byłoby tylu nieporozumień może
[21:53] ksiadz_na_czacie11: a czy zawód wykonywany jest/może być powołaniem?
[21:53] aweewa: właśnie dlatego tak pisze mthomas
[21:53] Owieczka_in_black: pol , no coś ty nie strasze :D
[21:53] Trinity: może
[21:54] bejot: księże, a co jest znakiem.. że to od Boga? ten pokój głęboko, mimo, ze po wierzchu burza emocji, wątpliwości?
[21:54] bejot: jest lub może :)
[21:54] aweewa: ks. wszystko co robimy jest w jakimś stopniu powołaniem albo mu służy
[21:54] Owieczka_in_black: w niektórych przypadkach to jest nawet konieczne ks.
[21:54] mthomas: może być
[21:54] Owieczka_in_black: a może i w każdym
[21:54] donia: ks. każde zajęcie i zawód może a właściwie powinien być spełniany z powołania
[21:54] ksiadz_na_czacie11: tak Bejot. choć mówiłem już że pewność przyjdzie z czasem
[21:54] bejot: oki, thx
[21:55] ksiadz_na_czacie11: Owieczka. w każdym jest konieczne jeśli się chce dobrze wykonywać swój zawód
[21:55] Owieczka_in_black: bo trzeba przecież to jakoś kochać
[21:55] ksiadz_na_czacie11: tak Donia:)
[21:55] bejot: a może być tak, że Pan Bóg wytnie numer.. i powołuje do czegoś do czego się nie ma możliwości dojść?
[21:56] ksiadz_na_czacie11: a jak rozumiecie zmarnowanie powołania?
[21:56] mthomas: bj - myślę, że Bóg nie "wycina numerów".
[21:56] bejot: w sumie chyba nie.. bo by był sadystą bawiącym się nami...
[21:56] ksiadz_na_czacie11: Bejot. Pan Bóg się nie bawi z nami tak
[21:56] aweewa: niezadowoleniem z własnego życia jego goryczą
[21:56] Owieczka_in_black: raczej to my "wycinamy numery" sobie
[21:56] aweewa: lekarze powiedzą, że wpadliśmy w depresję lub inną chorobę
[21:57] donia: jeśli ktoś wybiera zawód niezgodnie ze swoim powołaniem np. dla zysku bo tu lepiej zarobię i zrobię karierę
[21:57] aweewa: ciągnącymi się niepowodzeniami rozczarowaniem
[21:57] ksiadz_na_czacie11: jeśli motywy wyboru są jakąś kombinacją tylko to potem się nie odnajduje człowiek w tym co robi
[21:57] bejot: no np. księże.. że ktoś jest dla mnie ważny, że wyjdę za niego.. choć gdzieś w głębi serca czuję, że np. ja wiem.. on mógł mieć inną żonę.. albo ja miałam mieć inną drogę?
[21:58] Owieczka_in_black: męczymy się księże w tym nie skrojonym dla nas ubranku że tak powiem
[21:58] donia: o tak lepiej nie można było tego ująć
[21:58] mthomas: ksiądz: Myślę, że człowiek może się doskonale odnajdywać w tym, co robi, a i tak nie spełni swojego powołania
[21:58] pol_kownik: powołanie do bycia śmieciarzem?
[21:58] pol_kownik: powołanie do bycia portierem?
[21:58] Owieczka_in_black: pol a czemu nie?
[21:58] ksiadz_na_czacie11: też być może Pol
[21:58] pol_kownik: ok, to ja już nic nie mowię
[21:58] mthomas: ja bym przede wszystkim zadał pytanie - czy to, co ja teraz robię, robię na chwałę Bożą, czy na własną chwałę.
[21:58] Owieczka_in_black: tzn? mthomas jak to rozumiesz?
[21:58] ksiadz_na_czacie11: choć pewnie wielu myśli o tych zawodach z pogardą
[21:59] Owieczka_in_black: aacha mthomas, fakt
[21:59] ksiadz_na_czacie11: Mthomas. to zadaj:)
[21:59] ksiadz_na_czacie11: no dobrze. krótko podsumujmy:)
[21:59] aweewa: Bóg powołał nas do życia i przykazał się rozmnażać i zaludniać ziemię oczekując w zamian posłuszeństwa i to jest naszym powołaniem służenie bliźniemu i Bogu
[22:00] ksiadz_na_czacie11: a zatem każdy ma powołanie od Boga. to plan przez który Bóg chce nas zbawić
[22:00] donia: oczywiście pol_kownik
[22:00] donia: nawet jak ktoś kopie rowy a nie ma do tego powołania to woda może płynąć w przeciwnym kierunku :D
[22:00] ksiadz_na_czacie11: mamy wspólne powołanie: do świętości
[22:00] wie_sia: ale dlaczego z pogardą? to też potrzebni ludzie. portier czy śmieciarz
[22:00] iks: Czyńmy co Bogu miłe
[22:00] mthomas: aweewa - Jezus też nam coś przykazał.
[22:00] mthomas: Zwiastować ewangelię wszelkim narodom

[22:00] ksiadz_na_czacie11: ważne żeby rozeznawać swoją drogą i plan dla siebie. trzeba to robić z Bogiem i rozumnie
[22:00] aweewa: mthomas czy przez to nie służysz Bogu?
[22:01] mthomas: aweewa - przez co?
[22:01] aweewa: czytaj wyżej
[22:01] donia: mthomas bardziej naszym życiem pokazywać Chrystusa niż o Nim opowiadać:)
[22:01] bejot: doniu.. zwiastować nie znaczy tylko gadać :)
[22:01] ksiadz_na_czacie11: a i trzeba wciąż się konfrontować na swojej drodze czy się idzie tak jak Bóg tego chciał, bo spełnianie Jego woli to nasze szczęście
[22:01] aweewa: bejot donia mówi o czynach
[22:02] donia: bejot a czy ja powiedziałam coś innego:)
[22:02] mthomas: ale ja nikomu z was nie zaprzeczam, ja tylko dodaję
[22:02] bejot: ni :)
[22:02] bejot: a to "konfrontować" to co znaczy?
[22:02] ksiadz_na_czacie11: a na koniec: "Bracia. Bardziej się jeszcze starajcie umocnić wasze powołanie i wybór. To bowiem czyniąc nie upadniecie nigdy":)
[22:02] ksiadz_na_czacie11: Amen
[22:02] Owieczka_in_black: amen :)
[22:02] wie_sia: Amen
[22:02] mthomas: Niech będzie!
[22:02] donia: mthomas ja tylko uzupełniłam a nic nie mówiłam innego:(
[22:02] aweewa: Bóg zapłać księże
[22:03] ksiadz_na_czacie11: no to zostawajcie z Bogiem Mili bo ja muszę iść[papa]
[22:03] megi: spełnianie Jego woli to nasze szczęście:) już wiemy co to szczęście !
[22:03] ksiadz_na_czacie11: i niech Wam Bóg błogosławi+++