O postanowieniach noworocznych

Zapis czatu z 1 stycznia 2007

publikacja 01.01.2007 09:18

[21:01] ksiadz_na_czacie11: no to zaczynamy:)
[21:02] ksiadz_na_czacie11: o postanowieniach noworocznych:) ale najpierw jak należałoby podejmować postanowienia?
[21:02] gosc12: od dwóch lat jakoś tak samo przyszło postanowienie, że co miesiąc będę się "prał" w konfesjonale... różnie to bywa, ale staram się dotrzymać postanowienia
[21:02] wielki_czarny_pies: realnie...
[21:03] ksiadz_na_czacie11: no właśnie, przede wszystkim postanawiać trzeba rzeczy realne
[21:03] JMJ: coś, co da się zrealizować
[21:04] ksiadz_na_czacie11: a dużo na raz brać na takie postanowienie czy mało?
[21:04] JMJ: mało
[21:04] emilka7zb: trzeba mierzyć siły na zamiary
[21:04] ksiadz_na_czacie11: a dużo nie można?
[21:04] wielki_czarny_pies: średnio... więcej niż nam się wydaje, że damy rade... ale niewiele więcej...
[21:04] ZAGUBIONA2: albo powinniśmy zapisać sobie nasze postanowienie na kartce i powiesić na lodówce, wtedy mamy pewność, że o nim nie zapomnimy
[21:04] emilka7zb: można dużo
[21:04] wie_sia: ale jeśli się coś postanowi, a nic z tego nie wyjdzie to potem jest rozczarowanie, nawet jak się myślało, że to realne
[21:04] wie_sia: więc ja wole nie postanawiać
[21:04] palyga007: ja tez nie
[21:04] Trinity: pewnie zależy od charakteru, jak nabrałam dużo to później załamka, że nie warto, bo nic z tego
[21:05] ksiadz_na_czacie11: a od czego zależy wartość postanowienia?
[21:05] baranek: lepiej zacząć od drobnych rzeczy...
[21:05] baranek: od wykonania i tego, co jest trudne dla nas
[21:05] emilka7zb: Od ilości pracy jaką się włoży w jego zrealizowanie...?
[21:05] gosc12: ks.11 - myślę, że od nas samych, ale też od tego, czy do pomocy zaprosimy Jezusa
[21:05] wie_sia: czasem się wkłada sporo pracy, a i tak nie wychodzi
[21:05] wielki_czarny_pies: od tego, ile nas kosztuje chyba...
[21:06] ZAGUBIONA2: ja w tamtym roku postanowiłam schudnąć i tak schudłam, że miałam początki anoreksji
[21:06] emilka7zb: trzeba jeszcze miłość dołożyć, wiesia, i się uda
[21:06] ksiadz_na_czacie11: czy od tego, że dużo się osiągnąć chce?
[21:06] Trinity: od intencji może ?
[21:06] JMJ: od szkody, jaką byśmy wyrządzili, gdybyśmy takiego postanowienia nie mieli...
[21:06] ksiadz_na_czacie11: a dokładniej?
[21:06] baranek: lepiej chyba niczego nie oczekiwać
[21:07] wielki_czarny_pies: hmm... może od tego, czy nas to buduje i zbliża do Boga...?
[21:07] ksiadz_na_czacie11: wszystko zależy nie od ilości, a od jakości, tzn. z jaką intencją podejmujemy
[21:07] wie_sia: baranku, ale jeśli się coś postanawia to oczekuje się rezultatów
[21:07] ksiadz_na_czacie11: można czynić nawet malutkie rzeczy z wielką miłością...
[21:08] wielki_czarny_pies: ale czynić, nie znaczy jeszcze mieć tę miłość?
[21:08] baranek: a jeżeli ktoś coś postanawia i wciąż mu nie wychodzi ?
[21:08] ksiadz_na_czacie11: czy miłość w ogóle można "mieć"??
[21:09] baranek: czy wówczas zniechęcenie nie będzie gorsze, niż w ogóle brak postanowienia ?
[21:09] _hanusia: podobno każdy z nas jest stworzony do miłości...
[21:09] wie_sia: tak właśnie ,baranku
[21:09] ksiadz_na_czacie11: oczywiście, że gorsze jest zniechęcenie
[21:09] wielki_czarny_pies: nio w sobie... żeby się dzielić... nie wiem... Boga w sercu można mieć... a On jest miłością...
[21:10] ksiadz_na_czacie11: dokładnie WCP. Poza tym to należałoby coś robić z miłości do Boga, a nie po to, by pokazać swój heroizm
[21:10] wielki_czarny_pies: a jak się Boga nie kocha?
[21:11] wielki_czarny_pies: no to wtedy nie dla tego heroizmu?
[21:10] ksiadz_na_czacie11: to się robi dla siebie:)
[21:11] ksiadz_na_czacie11: ale to tylko dla potwierdzenia własnej wartości
[21:11] Lars: nie jest możliwe skrywanie miłości, którą się ma jak i nie jest możliwe udawanie miłości, której się nie ma :))
[21:11] wielki_czarny_pies: aaa, oki...
[21:12] ksiadz_na_czacie11: jak się coś podejmuje z egoizmu to się łatwo zniechęcamy
[21:12] paczka_dropsow: no to ja mam heroiczne... ale mam nadzieję, że dam rade
[21:12] Lars: paczko - a co postanowiłaś ? :))
[21:12] paczka_dropsow: hm... no to klops bo ja nie wiem czy z egoizmu...
[21:12] paczka_dropsow: Lars, że przez dwa weekendy w miesiącu nie piję i niczego podobnego
[21:12] wielki_czarny_pies: hmm... a co zrobić, żeby we mnie to było inaczej, księże? tzn. gdzie tkwi sedno postanowienia? tzn. jak zrobić, żeby ono było dobre?
[21:12] ksiadz_na_czacie11: poznaje się po rezultatach...
[21:13] emilka7zb: jakie postanowienia z egoizmu ma Ks na myśli?
[21:13] ksiadz_na_czacie11: WCP. zaczynać od czystej intencji
[21:13] ZAGUBIONA2: a jeśli rezultatów nie ma lub są marne
[21:13] _33_: rezultaty przecież nie zawsze i nie od razu są widoczne
[21:13] wielki_czarny_pies: a co to jest czysta intencja?
[21:13] paczka_dropsow: a jaka to jest czysta intencja?
[21:13] Trinity: zawsze poznaje się po skutkach, po owocach, a jak chociaż trochę zgadnąć a priori? :)
[21:13] ksiadz_na_czacie11: Emilka. wszystkie te, które są dla siebie samego, żeby sobie pokazać jakim się jest super...
[21:14] megi: czysta = bezinteresowna
[21:14] Lars: paczko - dobre pytanie, też się zastanawiałem co to oznacza czysta - pewnie każda taka na początku jest:)
[21:14] ksiadz_na_czacie11: Zagubiona. zobacz jak reagujesz na brak rezultatów
[21:14] Lars: bezinteresowna intencja? megi, jaka to? skoro to ma być postanowienie
[21:14] ksiadz_na_czacie11: nie każda intencja jest czysta, zależy od motywu
[21:15] ZAGUBIONA2: a jeśli bardzo źle
[21:15] paczka_dropsow: hm... może czysta w sensie, że intencja zrobienia czegoś dobrego, nie żeby coś udowodnić... ale żeby np. było więcej dobra na świecie
[21:15] ksiadz_na_czacie11: to zastanawiałbym się nad motywami postanowień, Zagubiona
[21:15] Lars: każdy człowiek chce dobra - niezależnie, jak na to patrzy - błędnie czy nie - więc intencje jakkolwiek je będziemy oceniać z boku - pewnie są dobre - choć może i są błędne czasami :)
[21:15] paczka_dropsow: a czym się różni intencja od motywu... bo mi się masło maślane w głowie robi
[21:16] wielki_czarny_pies: ale przecież tego się nie wie zawsze, księże... mi się może wydawać, że ja to robią dla Boga... a tymczasem to będzie budowanie mojego ego...

[21:16] Lars: paczko, intencją Twoją jest np. nie picie alkoholu, a motyw musisz sobie znaleźć :)
[21:16] ksiadz_na_czacie11: w odniesieniu do Boga czysta intencja znaczy tyle, że coś robię z miłości do Niego, tylko dla Niego
[21:16] wielki_czarny_pies: a po czym poznać, że ja to robię z miłości do Boga i dla Niego?
[21:16] paczka_dropsow: ks11, w odniesieniu do Boga to łatwo rozpoznać
[21:17] paczka_dropsow: a w odniesieniu do człowieka?
[21:17] ksiadz_na_czacie11: WCP. to nastawienie woli
[21:17] wielki_czarny_pies: a wola mi nie ściemni?
[21:17] Lars: jak dla Boga, tzn. dla bliźniego - tak to rozumiem - czy mam rację? :)
[21:17] ksiadz_na_czacie11: wola to świadomy wybór
[21:18] wielki_czarny_pies: czyli np... wybieram dajmy na to: nie palić... dla Boga? żeby co?
[21:18] paczka_dropsow: hm... wola to chyba dopiero zdolność wyboru - no nie?
[21:18] ksiadz_na_czacie11: a czy trwa czystość intencji to się poznaje po tym, co się dzieje w czasie realizowania
[21:18] paczka_dropsow: tak jak pamięć - to zdolność zapamiętywania
[21:19] paczka_dropsow: a nie można czystości intencji wcześniej poznać?
[21:19] paczka_dropsow: bo to tak trochę bez sensu, że w trakcie
[21:19] ksiadz_na_czacie11: żeby pełniej oddać chwałę Bogu, a przy okazji by uszanować zdrowie
[21:19] Lars: paczko - każda intencja ma w sobie braki - bo my nie mamy rozeznania co dla nas jest lepsze :))
[21:20] megi: i nie szkodzić bliźniemu !! również :)
[21:20] wielki_czarny_pies: to drugie rozumiem...
[21:20] paczka_dropsow: a jak nie picie oddaje chwałę Bogu... co to Jemu szkodzi...?
[21:20] Lars: paczko - Bogu nie szkodzi - ale Tobie służy :))
[21:20] Lars: Bóg niczego od nas nie potrzebuje :)
[21:20] paczka_dropsow: Lars, czyli nie picie nie może być postanowieniem na chwałę Boga?
[21:21] wielki_czarny_pies: księże... ale czy samo to, że podejmuje... że chce... to już jest oddawanie Bogu chwały? tzn. czy samo działanie już jest chwałą Boga... czy dopiero jakiś efekt?
[21:21] megi: tzn. uszanować zdrowie, swoje i bliźniego :)
[21:22] ksiadz_na_czacie11: właśnie... idźmy dalej: czy warto podejmować? i czy samo chcenie jest już dobrem?
[21:22] sono: chcenie jest dobrem, ale niepełnym
[21:22] wielki_czarny_pies: czy warto, to pewnie tak, bo by do tego nie zachęcali na religii ;)
[21:22] _hanusia: sama wiara nas nie zbawi... trzeba do tego "dołożyć" nasze starania, żeby pokazać, że nam zależy...
[21:23] wielki_czarny_pies: ale w sumie bez chcenia nie byłoby szczerego działania... czyli to coś jak pokusa bliższa, tylko w drugą stronę chyba...
[21:23] wielki_czarny_pies: znaczy jeszcze nie dobro... ale najbliższa droga do niego...
[21:23] ZAGUBIONA2: tak tylko ci się wydaje
[21:23] ksiadz_na_czacie11: trochę wyżej już powiedzieliśmy, że gorsze jest zniechęcenie od nieudanych postanowień
[21:23] _hanusia: a co poradzić osobie zniechęconej?
[21:25] ksiadz_na_czacie11: Hanusia, by spojrzała na motywy swoich postanowień, bo zwykle tu jest problem
[21:25] sono: księże, ja już od 3-ch lat postanawiam, że nie będę palić petów i ciągle wracam do nałogu, ludzie już przestali mi wierzyć moim postanowieniom w związku z tym, ale ja się nie poddałam, od wczoraj z Nowym Rokiem zaś postanowiłam, że nie będę palić :)
[21:25] sono: może teraz mi się uda przestać ...
[21:25] zagubiona9: ważne, że się staramy, rezultaty przyjdą z czasem...
[21:26] ksiadz_na_czacie11: nie należy stawiać na rezultaty
[21:26] megi: nieudane postanowienia to codzienność, ale codziennie warto postanawiać dobro...
[21:26] zagubiona9: dlaczego?
[21:26] ksiadz_na_czacie11: ale małymi nawet kroczkami iść naprzód
[21:26] megi: dla mnie to sens życia
[21:26] wielki_czarny_pies: znaczy nie żeby osiągnąć doskonałość, a żeby się doskonalić?
[21:27] ksiadz_na_czacie11: dokładnie tak, WCP:)
[21:27] paczka_dropsow: eee... no przecież nikt nie robi chyba postanowień z założeniem, że jak się nie uda to „kładę na to lachę”... - przynajmniej nikt znający siebie...
[21:27] zagubiona9: praca bez rezultatów, choć najmniejszych jest bez sensu...
[21:27] _hanusia: ale jeśli ktoś idzie do przodu i co rusz się cofa?
[21:27] Lars: trzeba postawić przed sobą cel, by można było postanawiać, aby do niego dążyc:)
[21:27] Lars: to konieczne:)
[21:27] Lars: inaczej działanie bez celu nie ma sensu :)
[21:27] ksiadz_na_czacie11: rezultaty postanowień to sprawa łaski, a nie naszego ćwiczenia
[21:28] ZAGUBIONA2: ale nasze cele powinny być na miarę naszych możliwości
[21:28] Lars: e tam, przecież nie jesteśmy marionetkami w ręku Boga:)
[21:28] Lars: nasza praca i nasze efekty - łaska buduje na naturze:)
[21:28] ksiadz_na_czacie11: Hanusia, to powinien się posuwać naprzód choćby na czworakach
[21:29] zagubiona9: jeżeli jest to sprawa łaski, to mamy prosić o wytrwałość Boga? ale co to da? Bóg za nas nie wykona naszego postanowienia...
[21:29] Lars: zagubiona, dokładnie tak :)
[21:29] ksiadz_na_czacie11: Bóg liczy na nasz wysiłek, ale ostatecznie i tak efekty zależą od łaski. Owszem można osiągać własnym wysiłkiem i się z tego chlubić, ale wtedy jest to egoizm w najczystszej postaci właśnie
[21:29] ZAGUBIONA2: ale nam w tym pomoże, obdarzy nas opieką
[21:30] wielki_czarny_pies: zagubiona... ale może nie chodzi o to... żeby danego dnia dojść dokądś... ale żeby w ogóle ruszyć 4 literki... i iść...
[21:30] ksiadz_na_czacie11: tak, WCP
[21:30] _33_: zbytnie cieszenie się z osiągniętego rezultatu szybko prowadzi do pychy
[21:30] ksiadz_na_czacie11: dokładnie, 33. I tu właśnie się sprawdza czystość intencji
[21:30] zagubiona9: czyli wszystko co osiągniemy zawdzięczamy Bogu?
[21:31] ksiadz_na_czacie11: dokładnie tak, Zagubiona
[21:31] Lars: ja się cieszę, jak mi coś wychodzi i jak się udaje mi trwać w postanowieniach to normalne :)
[21:31] Lars: i każdy człowiek normalny się cieszy - bo przecież zadowolenie dodaje sił i motywuje do działania - (między innymi) :)

[21:31] zagubiona9: a co zrobić, jeśli ktoś zapomni o postanowieniu?
[21:31] ksiadz_na_czacie11: ważne, by dziękować za to przede wszystkim Panu Bogu, a nie sobie samemu
[21:31] ZAGUBIONA2: powinniśmy się w pewnym momencie zatrzymać, nabrać dystansu do naszych celów pragnień
[21:31] Lars: zagubiona - przypomnieć sobie :)
[21:32] wielki_czarny_pies: trzeba dziękować?
[21:32] ksiadz_na_czacie11: jeśli są pozytywne efekty, to najpierw dziękować
[21:32] zagubiona9: a jeśli negatywne?
[21:32] ksiadz_na_czacie11: to podejmować dalej wysiłki
[21:32] Lars: zagubiona - więcej się starać i prosić o siły i chęci :)
[21:33] ksiadz_na_czacie11: ważne by iść naprzód
[21:33] _hanusia: nie warto
[21:33] wie_sia: zawsze warto się starać
[21:33] ZAGUBIONA2: dlaczego tak myślisz, hanusia?
[21:33] ksiadz_na_czacie11: właśnie: warto czy nie?
[21:33] zagubiona9: zależy, jakie jest nasze postanowienie...
[21:33] _hanusia: nie warto
[21:33] sono: ks., mnie osobiście zraża brak owoców z moich dobrych postanowień, dochodzę do wniosku, że nie warto się starać
[21:34] sono: Pan Bóg z pewnością nie zadowoli się moimi drobnymi kroczkami, jak potrafię szybko biegać
[21:34] ZAGUBIONA2: chyba powinniśmy, wtedy nasze życie ma sens
[21:34] wielki_czarny_pies: jak ma budować... jak ma zbliżać do Boga... oddawać Mu chwałę... to wygląda, że warto...
[21:34] wielki_czarny_pies: tylko... to trzeba chyba dużym być, żeby w tym wyrobić...
[21:34] ksiadz_na_czacie11: jak nas zraża brak efektów to zastanowić się nad motywem trzeba
[21:35] _hanusia: a co może być złego w naszym motywie????
[21:35] ksiadz_na_czacie11: WCP, można pozostawać całkiem małym i małymi rzeczami się zbliżać:)
[21:35] Lars: sono , Pan Bóg będzie patrzył na to, ile w Tobie jest miłości i jak ją rozdajesz innym, mniej będzie zwracał uwagi na postanowienia ;)
[21:35] sono: Larsik, jasne, pewnie tak :)
[21:35] ksiadz_na_czacie11: Hanusia, np. to że robimy dla siebie, a nie rzeczywiście dla Boga
[21:35] zagubiona9: czyli mamy wszystko robić dla Boga?
[21:36] wielki_czarny_pies: i Bogu się takie podoba? takie małe... powoli... prawie bez efektów?
[21:36] _hanusia: a jak to zmienić?
[21:36] sono: czarny pies, nie sądzę
[21:36] ZAGUBIONA2: czy to nie będzie w pewnym sensie obsesja?
[21:36] ksiadz_na_czacie11: WCP. Panu Bogu się podoba, jak się próbuje mimo wszystko
[21:36] Owieczka_in_black: Pan Bóg ma do nas cierpliwość, my też miejmy ją dla siebie, nie bądźmy surowsi od Niego
[21:36] Owieczka_in_black: więc warto nawet te małe rzeczy i warto nawet, gdy upadamy
[21:36] ksiadz_na_czacie11: Hanusia, to sprawa osobistego wyboru, nastawienia woli
[21:37] wielki_czarny_pies: a Pan Bóg podpowiada, co dla kogo jest dobre... żeby to sobie postanowić?
[21:37] _hanusia: ale jeśli mamy dobre intencje?
[21:37] ksiadz_na_czacie11: czasami tak, choć zostawia wybór
[21:37] wielki_czarny_pies: jak zawsze :/
[21:37] zagubiona9: czy my mamy jeszcze wolną wole, skoro Bóg ingeruje w nasze życie?
[21:38] wielki_czarny_pies: nie ingeruje... proponuje raczej...
[21:38] ksiadz_na_czacie11: postanowienia należałoby od czasu do czasu zmieniać, wracając do tych przeszłych
[21:38] ksiadz_na_czacie11: wtedy obsesja nie grozi
[21:39] wielki_czarny_pies: po co wracać?
[21:39] Lars: lepiej nie wracać, ale iść zdecydowanie do przodu :)
[21:39] ksiadz_na_czacie11: WCP, jak w górach;)
[21:39] Lars: przecież tak można - jak sportowcy na treningach :))
[21:39] zagubiona9: moje postanowienie już od dawna się nie zmienia, bo nie udało mi się go jeszcze wypełnić...
[21:39] megi: Lars: dlaczego dziwiłeś się bezinteresowności postanowień? wg mnie to podstawa (fundament), właśnie takie powinny być nasze postanowienia, wtedy efekty będą dla wspólnego dobra (nas i innych)
[21:40] ksiadz_na_czacie11: himalaiści, jak zdobywają najwyższe szczyty to czasami wracają, by nabrać sił
[21:40] Lars: interesem w postanowieniach jest osiągniecie celu, megi - i to miałem na myśli
[21:40] ksiadz_na_czacie11: jedynym celem naszym ma być Bóg
[21:40] wielki_czarny_pies: Lars... właśnie niekoniecznie... "nie o to chodzi, by złapać króliczka, ale by gonić go"
[21:40] ZAGUBIONA2: Co mamy zrobić, jeśli przestajemy widzieć sens w naszych postanowieniach???
[21:41] ksiadz_na_czacie11: dokładnie, WCP
[21:41] Lars: ZAGUBIONA - zmienić :)
[21:41] Lars: dla mnie Bóg nie jest króliczkiem do gonitwy :)) ale co tam, każdy ma swoje zabawki ;)
[21:41] ZAGUBIONA2: a jeśli to byłoby dla nas złe?
[21:41] ksiadz_na_czacie11: Zagubiona2, zastanowić się dlaczego chcemy robić to, co podejmujemy
[21:42] ZAGUBIONA2: bo to zmieni nasze życie, plany życiowe
[21:43] ksiadz_na_czacie11: zanim zmienisz, to się zastanów dlaczego podjęłaś to, co podjęłaś
[21:43] wielki_czarny_pies: księże... a to trzeba w jakiś wymyślne słowa ubrać, że postanawiam zrobić to i to... od kiedyś... czy po prostu zacząć jakąś tam pracę nad sobą... i szukać Boga w tym wszystkim?
[21:43] ksiadz_na_czacie11: po prostu zacząć
[21:43] baranek: bez konkretów, piesku, chyba nic nie będzie...
[21:43] Owieczka_in_black: lepiej to sprecyzować
[21:44] Owieczka_in_black: wtedy wiemy, czy nam się udaje
[21:44] wielki_czarny_pies: ale konkrety imho nie od razu się objawiają...
[21:44] ksiadz_na_czacie11: precyzowanie to dalsza kwestia
[21:44] wielki_czarny_pies: tzn. najpierw decyzja... a potem szukanie, co z tej stajni Augiasza posprzątać i jak poukładać... żeby Pan Bóg miał tu swój pałac...
[21:45] ksiadz_na_czacie11: dokładnie tak
[21:46] zagubiona9: ks11- a jeśli nie uda nam się wypełnić jakiegoś postanowienia, a obiecaliśmy Bogu, że to zrobimy, to czy popełnimy grzech?
[21:47] ksiadz_na_czacie11: Zagubiona9, najpierw zapytać, dlaczego się nie udaje

[21:47] ZAGUBIONA2: czy to może pomóc??
[21:47] zagubiona9: a jeżeli z lenistwa?
[21:47] asienkka: zagubiona, tylko czy obiecując chcieliśmy udowodnić Bogu, że damy radę, czy prosiliśmy, aby był w tym...
[21:48] ksiadz_na_czacie11: Zagubiona9, no to do roboty się zabrać, a grzechem wtedy jest nie niewypełnienie postanowienia, ale lenistwo
[21:48] Owieczka_in_black: a nieraz to nie jest lenistwo, tylko jakoś nagle wydaje się nam to bez sensu, ks
[21:49] Owieczka_in_black: jakieś takie zniechęcenie przychodzi
[21:49] zagubiona9: a jeżeli ktoś po części nie wypełni tego postanowienia z lenistwa, a po części bo zapomniał, to co wtedy, ks11??
[21:49] ksiadz_na_czacie11: Owieczka, jeśli tylko nam się wydaje, to może jednak nie jest
[21:49] Owieczka_in_black: no tak, ale dlatego ciężko nam wychodzi jego wypełnianie albo całkiem zaprzestajemy, księże
[21:50] ksiadz_na_czacie11: Zagubiona9, postanowić coś mniej skomplikowanego
[21:50] wielki_czarny_pies: zagubiona9, wydaje mi się, że warto szukać do pracy tego, czym żyjesz w danym momencie... wtedy opcja "zapomnieć" nie istnieje... bo chyba wydumane postanowienia... nie są najlepsze...
[21:50] ZAGUBIONA2: a jeśli jest za późno na zmianę postanowienia???
[21:50] zagubiona9: ale te postanowienia to postanowienie codziennej modlitwy, a to chyba jest ważne?
[21:50] wielki_czarny_pies: nigdy nie jest za późno chyba...
[21:51] ksiadz_na_czacie11: za późno to będzie w momencie śmierci
[21:51] ksiadz_na_czacie11: Zagubiona9, to zastanów się najpierw, Kim jest dla Ciebie Pan Bóg
[21:52] zagubiona9: zastanawiałam się nad tym nie raz
[21:52] ksiadz_na_czacie11: może za mało:)
[21:52] wie_sia: ja myślę, że żeby wypełnić postanowienie, potrzeba wytrwałości i cierpliwości
[21:52] Owieczka_in_black: księże, a Kim powinien być?
[21:52] Owieczka_in_black: bo chyba często błądzimy pod tym względem
[21:52] ksiadz_na_czacie11: Zagubiona2, mamy wierzyć Bogu, a nie w modlitwę
[21:53] zagubiona9: wiem, Kim jest dla mnie Bóg, ale nie lubię się modlić, dlatego też mam takie, a nie inne postanowienie...
[21:53] ksiadz_na_czacie11: Owieczka. Kimś Najważniejszym, Panem, Zbawicielem, Ojcem, Przyjacielem, Bratem
[21:54] ksiadz_na_czacie11: i Jedynym Zbawicielem
[21:54] spamer: i jeśli cokolwiek jest ważniejsze od Niego, to nie jesteś Go godzien
[21:54] Owieczka_in_black: spamer, nikt nigdy nie jest Go godzien
[21:55] ksiadz_na_czacie11: Spamer, człowiek jest zawsze godnym dla Boga partnerem, a niegodzien? a kto w ogóle jest godzien?
[21:55] spamer: inna sprawa, czy realnie da się Go postawić na 1 miejsce
[21:56] ksiadz_na_czacie11: podsumowanie
[21:56] ksiadz_na_czacie11: a zatem bardzo ważna jest motywacja postanawiania. Od niej należałoby zaczynać i powinna być czysta tzn. dla Boga
[21:57] ksiadz_na_czacie11: dalej, ważne by postanawiając nie szukać siebie, ale Boga
[21:57] ksiadz_na_czacie11: postanowienie powinno być konkretne i realne
[21:58] ksiadz_na_czacie11: czasem lepiej mniej, ale z miłością, niż za dużo
[21:58] ksiadz_na_czacie11: nie patrzmy za bardzo na efekty, ale wyciągajmy z nich wnioski
[21:59] ksiadz_na_czacie11: za sukcesy zawsze najpierw dziękować Bogu, a z porażek wyciągać wnioski dla siebie
[21:59] Owieczka_in_black: księże, czy może być to takie przyziemne postanowienie z intencją dla Boga?
[21:59] ksiadz_na_czacie11: Owieczka, każde podjęte z miłości jest dobre:)
[22:00] ksiadz_na_czacie11: nawet najprostsze
[21:59] spamer: normalne założenia pracy nad sobą
[21:59] megi: tak , bo wtedy ja się zmieniam (dla wspólnego dobra):)
[22:00] ksiadz_na_czacie11: należałoby też od czasu do czasu zmieniać postanowienie, by nie wpaść w skrupulanctwo, ale ta zmiana ma być nie dlatego, że "mi się przestało podobać"
[22:00] Owieczka_in_black: czy np. (może podam głupi przykład) postanowienie zawsze robić w domu herbatę każdemu, kto chce, tak z miłości i by podjąć ofiarę to może i głupie postanowienie, ale przecież chyba dobre, co? księże
[22:00] ksiadz_na_czacie11: Owieczka, jak najbardziej:)
[22:00] spamer: "będę lepszy"- to postanowienie??
[22:01] ksiadz_na_czacie11: Spamer, może być początkiem
[22:01] spamer: a ja myślę, że to za ogólne
[22:02] spamer: i trochę dziwne, bo i tak obiecuje się to przy spowiedzi
[22:02] spamer: więc po co dodatkowo
[22:02] spamer: to tak jakby tamtego nie brało się poważnie
[22:02] ksiadz_na_czacie11: na początek może być
[22:02] ksiadz_na_czacie11: potem usiąść i się zastanowić konkretnie, w czym
[22:03] ksiadz_na_czacie11: Spamer, nigdy dość pracy nad sobą
[22:03] spamer: a to już element nieważności spowiedzi
[22:03] spamer: brak mocnego postanowienia
[22:03] spamer: albo konstruowanie nowego
[22:03] spamer: osobnego
[22:03] ksiadz_na_czacie11: Spamer, nie chodzi o nowe
[22:03] ksiadz_na_czacie11: a raczej o dodatkowe
[22:04] ksiadz_na_czacie11: no dobrze, Aniołki;) zostawajcie z Bogiem i niech Wam Bóg błogosławi na każdy dzień roku:)
[22:05] ksiadz_na_czacie11: w Imię Ojca+i Syna+i Ducha Świętego