Na co czekam ??

Zapis czatu z 2 lutego 2007

publikacja 04.02.2007 19:09

[21:00] ksiadz_na_czacie5: witam wszystkich
[21:00] doubtful: witamy księdza
[21:00] ksiadz_na_czacie5: dziś w święto ofiarowania słyszeliśmy o osobach czekających na Mesjasza
[21:01] ksiadz_na_czacie5: na wybawienie Izraela
[21:01] ksiadz_na_czacie5: a na co my czekamy?
[21:01] jelly@: oj na wiele rzeczy… ważnych, czasem mniej ważnych
[21:02] renatka: ja na nic
[21:02] ksiadz_na_czacie5: papież mówi, że najgorsza jest rozpacz! Wtedy już na nic nie czekamy
[21:02] jelly@: a sens życia?
[21:02] jelly@: cel?
[21:03] ksiadz_na_czacie5: na co czekacie?
[21:03] doubtful: ja czekam na to, aż Bóg pomoże mi w Niego uwierzyć :(
[21:03] grey: na finał!!
[21:03] jelly@: ostatnio sama to zgubiłam i się sporo namęczyłam zanim znalazłam
[21:03] renatka: rozpacz, wtedy nie czekamy na nic, więc ja nie czekam na nic proste...
[21:04] grey: czemu rozpacz??
[21:04] ksiadz_na_czacie5: jeśli czekamy, to mamy nadzieje
[21:04] jelly@: czasem ciężko ją mieć:(
[21:04] doubtful: ja mam
[21:05] doubtful: grey, nie zawsze się wszystko układa
[21:05] ksiadz_na_czacie5: a czy musi się układać?
[21:05] grey: bo było by nudno
[21:05] grey: jak by się układało
[21:05] grey: a tak wiemy, że żyjemy!!
[21:06] renatka: no nie musi, ksiądz
[21:06] pol_kownik: ale byłoby miło, gdyby się czasem ułożyło :)
[21:06] ksiadz_na_czacie5: mi często się nie układa, ale za to układa się innym
[21:06] renatka: ale gdy nie układa się kompletnie nic, to po co mi nadzieja
[21:07] ksiadz_na_czacie5: mi jest źle, a innym przez to lepiej
[21:07] vera: zawsze się jakoś układa, tylko niekoniecznie tak
[21:07] jelly@: nie może być tak, że kompletnie nic… na pewno jest coś pozytywnego w twoim życiu
[21:07] Lars: każdy czeka na coś przyjemnego
[21:07] Lars: i ma nadzieje na to właśnie:)
[21:07] ksiadz_na_czacie5: ale czy naprawdę potrzeba, aby zawsze było lepiej?
[21:07] Lars: trzeba, ks5
[21:08] ksiadz_na_czacie5: dlaczego?
[21:08] doubtful: ksiądz, chyba nikt nie chce, żeby było źle
[21:08] Lars: przecież nie ma sensu, by czekać na katastrofy
[21:08] jelly@: bo człowiek czuje, że idzie do przodu
[21:08] grey: racja
[21:08] Lars: jakkolwiek to nie nazwiemy - to zawsze czekamy na to, co dobre
[21:08] okno: ja nie mam nic: wykształcenia, pracy, męża, przyjaciół
[21:08] okno: i żyję
[21:08] okno: ale co to za życie
[21:08] ksiadz_na_czacie5: ale czekamy na śmierć!
[21:08] renatka: a jak się cofa? zamiast iść do przodu?
[21:08] Lars: czasami czekamy na śmierć
[21:09] renatka: można umrzeć żyjąc...
[21:09] ksiadz_na_czacie5: aby było życie musi być śmierć
[21:09] Lars: Renatka - można
[21:09] Lars: tutaj umieramy, tam żyjemy księże masz racje
[21:09] ksiadz_na_czacie5: albo przegrywamy
[21:10] jelly@: ale jak przegrywamy?? mam myśleć o śmierci?
[21:10] ksiadz_na_czacie5: logika Ewangelii mówi nam, że musimy zawsze wygrywać i zwyciężać?
[21:10] Lars: jak przegrywamy, to mamy nadzieje, że się podniesiemy z tej przegranej i na to też czekamy
[21:11] pol_kownik: jesteśmy ludźmi, będziemy walczyć o życie do ostatniego oddechu
[21:11] pol_kownik: świadomie, bądź nie
[21:11] jelly@: to prawda
[21:11] ksiadz_na_czacie5: ale możemy też zrezygnować z walki i czekania
[21:11] pol_kownik: wtedy nasze ciało będzie walczyło za nas
[21:11] Lars: księże - jak przegrywamy to po to, by wygrana była większa - więc wygrywamy reasumując
[21:11] doubtful: "sługami Boże jesteśmy Twymi w grobach, po praw za życia równych nie ma... czy płaczesz tam, nikt się nie dowie, człowieku, czy płaczesz tam, a może drwisz?"
[21:12] ksiadz_na_czacie5: ale może inny wygra, a nie my?
[21:12] doubtful: gdy nadejdzie śmierć, przynajmniej jednego się dowiemy
[21:12] Lars: o kim ksiądz myśli ?
21:13] grey: kto może wygrać??
[21:13] ksiadz_na_czacie5: np. ktoś oddaje życie albo się poświęca, a inny człowiek z tego korzysta
[21:13] Lars: wygrana męczennika, jest większa
[21:14] ataner155: a jeśli oddaje życie - a nie ma na to ochoty - to od razu świętym zostaje
[21:14] ksiadz_na_czacie5: albo jak spotykamy niesprawiedliwość i przegrywamy chociaż mamy racje
[21:15] Lars: podobnie
[21:15] ksiadz_na_czacie5: i na co wtedy czekamy?
[21:15] Lars: jeśli robimy coś z myślą o Bogu i bliźnim, to jest to wielka wygrana - wygrywamy swoje życie
[21:15] ksiadz_na_czacie5: ale nagrody jeszcze nie ma
[21:15] Lars: trzeba przegrać w niektórych sytuacjach, by zyskać
[21:15] Lars: ale tego uczy nas Jezus
[21:16] grey: jak się da, to się bronić
[21:16] ksiadz_na_czacie5: tylko praktycznie trudno w to uwierzyć
[21:16] Lars: nagroda jest w niebie - choć tylko i wyłącznie mając na uwadze nagrodę - to chyba nie jest właściwa intencja
[21:16] renatka: będzie po śmierci
[21:17] Lars: trudno w to uwierzyć, ale dlatego trzeba ryzykować, bo Jezus przegrał :)
[21:17] ksiadz_na_czacie5: ale chcemy też i tutaj nagrody i na coś tutaj też czekamy
[21:17] Lars: zwisł na krzyżu - i tym samym pokonał śmierć - więc On wygrał
[21:17] Lars: czekamy na życie wieczne i spotkanie z Bogiem
[21:17] pol_kownik: niebo nie jest nagrodą za nasze życiowe porażki przecież? albo ja czegoś nie rozumiem?
[21:18] Lars: nie chodzi o porażki - tylko o przekroczenie siebie
[21:18] doubtful: myślenie o życiu po śmierci, jest dla mnie bardzo nierealną wizją
[21:18] ataner155: niebo jest dla wybranych - nie dla wszystkich

[21:18] ksiadz_na_czacie5: niebo jest niespodzianką
[21:18] Lars: każdy człowiek myśli o sobie, a Jezus uczy, by miłować nawet nieprzyjaciół - to też jest niby szaleństwo, ale ma sens
[21:18] ataner155: kochajcie mnie
[21:18] Lars: ale w to wierzymy, doubtful
[21:19] ksiadz_na_czacie5: też możemy czekać, abyśmy się nauczyli kochać innych
[21:19] Lars: każdy człowiek ma wiele celów w życiu - i czeka na to, by je po kolei osiągać
[21:19] ksiadz_na_czacie5: czekanie jest związane z wiarą w obietnice... że one są dla nas
[21:20] Lars: jednym z nich, najważniejszy - to osiągniecie życia wiecznego w szczęśliwości - jak pisze Ap. Paweł
[21:20] Lars: w dobrych zawodach wystąpiłem... tak pisze Ap. Paweł o życiu
[21:20] ksiadz_na_czacie5: a dziś na co czekacie?
[21:20] doubtful: ciekawe, czy Bóg będzie surowym sędzią, tzn. ile osób zostanie zbawionych...
[21:21] renatka: aby Bóg odmienił me serce i wlał w nie pokój
[21:21] Lars: Renatko - sama musisz się starać, a Pan Bóg doda
[21:21] renatka: wiem, Lars
[21:22] Lars: trzeba zmienianie świata zaczynać od siebie - jak mówią mędrcy
[21:22] ksiadz_na_czacie5: a osobiście na co?
[21:22] doubtful: Lars, na zmianę siebie też czekam, chciałabym być trochę mniejszą egoistką...
[21:22] cameleon: na co dziś czekam... hm, na następną chwilę życia, na to wszystko, co będzie i to, co może być
[21:23] Hana1986r: a na co ksiadz czeka?????
[21:23] ksiadz_na_czacie5: kiedy wyjadę na misje
[21:23] doubtful: ja czekam na śnieg, bo chciałabym pojechać na narty
[21:24] ataner155: a ja już na nic nie czekam - bo i tak nie ma to sensu
[21:24] Hana1986r: wszystko ma sens
[21:24] Lars: ważne jest, by umieć przyjmować to, co przyniesie los - wtedy będzie więcej niespodzianek -przyjemnych:)
[21:24] ksiadz_na_czacie5: ale zawsze na coś czekasz, ataner?
[21:24] ataner155: np.?
[21:25] ataner155: może czasem na śmierć
[21:25] Lars: św. Tereska od Dzieciątka Jezus napisała tak - Bóg zawsze dawał mi to, czego pragnęłam, a raczej dawał mi pragnienie tego, czym chciał mnie obdarzyć :))
[21:25] ksiadz_na_czacie5: masz pewnie jakiś sens i na coś czekasz?
[21:25] Lars: pewnie czekała na to, co przyjdzie jej do głowy
[21:26] Lars: na sens
[21:26] ksiadz_na_czacie5: aż pojawi się sens
[21:26] ataner155: no chyba, że tak
[21:26] cameleon: ataner - a dzieci? przecież one są sensem życia
[21:26] ksiadz_na_czacie5: czasami czekam aż człowiek się otworzy
[21:26] ataner155: ja mam już pół życia za sobą - umrę i się nie dowiem, po co żyłam
[21:27] Lars: Bóg jest sensem życia dla wierzącego, później reszta
[21:27] doubtful: ataner, może jak umrzesz, to się wtedy dowiesz :)
[21:27] ksiadz_na_czacie5: ataner, jesteś już po 80-tce?
[21:27] ataner155: nie moim - dzieci są moim bezsensem
[21:27] Lars: skąd wiesz, że juz pół życia, jak nie wiesz, kiedy umrzesz?:)
[21:28] ataner155: bo przy takich bachorach i mamuśce - długo nie pociągnę - mam 33 lat
[21:28] ksiadz_na_czacie5: to czekasz na zmiany, ataner?
[21:29] ataner155: nawet jeśli - to się nie pojawią - nie w najbliższym czasie
[21:30] ksiadz_na_czacie5: czasem przychodzi natchnienie i wszystko się zmienia
[21:30] cameleon: dziś szczególnie trzeba wpatrzeć się w światło świecy i pomyśleć o sensie i celu życia
[21:31] ksiadz_na_czacie5: teraz dowiedziałem się, że rano na mszy będzie TV i czekam
[21:34] opik16: w czekaniu trzeba być wytrwałym :)
[21:35] cameleon: były panny, co też czekały i zasnęły, czyli trzeba czuwać
[21:35] opik16: i cierpliwym - nie zawsze to na co czekamy następuje od razu
[21:35] Owieczka_in_black: Symeon czekał i się doczekał - to tak a propos dzisiejszego dnia:)
[21:37] ksiadz_na_czacie5: JP I mówił, że chrześcijanin jest jak podróżny czekający na pociąg
[21:38] Lars: powinien wziąć w podróż najpotrzebniejsze rzeczy - ks5
[21:38] ksiadz_na_czacie5: niewielki bagaż i nie spóźnić się na pociąg i czuwać
[21:39] Luiza: a można nie czekać na nic?
[21:39] doubtful: Lui, wszystko można
[21:40] ksiadz_na_czacie5: bywa i tak
[21:40] Lars: trzeba zawsze na cos czekać, bo nadzieja musi mieć pożywkę
[21:40] Luiza: to ja dzisiaj czekam na nic
[21:40] Owieczka_in_black: Luiza, to chyba byłoby oszustwo wobec siebie, zawsze człowiek na coś czeka
[21:40] Luiza: może jutro mi się odmieni
[21:40] ksiadz_na_czacie5: czekać na gorsze?
[21:40] jelly@: ja czekam na lepsze
[21:41] ataner155: tak przeważnie to mam ja - jak jest ok, to potem po głowie
[21:41] doubtful: człowiek ma to do siebie, że jest niecierpliwy i nie chce czekać, wszystko chce już
[21:42] paczka_dropsow: chyba można na nic nie czekać - wtedy jest rozpacz, kiedy nie ma juz żadnych nadziei na nic
[21:42] Owieczka_in_black: a i tak się wtedy czeka, paczka, choćby na to, by to się skończyło
[21:43] pol_kownik: to trzeba się wziąć w garść albo umrzeć, każda inna droga jest bez sensu
[21:43] Lars: jest taki stan (przejściowy), kiedy się nie czeka na nic
[21:43] ataner155: może chce mi dać nauczkę za nieposłuszeństwo
[21:43] Lars: ale to jest psychoza
[21:43] cameleon: ataner - to dowód na to, że Bogu ciągle na Tobie zależy i tez czeka na Ciebie, na przemianę życia, abyś była szczęśliwa
[21:43] justysia: paczka, można na nic nie czekać
[21:43] Owieczka_in_black: ataner, to nie nauczka, ale doświadczenie, by człowiek wyciągnął wnioski
[21:44] paczka_dropsow: ofieczka niekoniecznie - może być już wszystko jedno
[21:44] ataner155: sorki-ale tego właśnie nie rozumie - ja już jego nie szukam
[21:44] ksiadz_na_czacie5: ale Bóg czeka na nas
[21:44] cameleon: ataner - ale on szuka Ciebie i drogi, aby dotrzeć, jak najlepiej
[21:45] Lars: ataner - jak przychodzisz na ten czat, to pewnie z jakimś oczekiwaniem - celem i z tego wynika, że ma to jakiś sens
[21:45] Luiza: ale czeka się z nadzieją, że czekanie się skończy...
[21:45] pol_kownik: a jak się juć nie ma nadziei na nic, to co to za przyjemność?
[21:46] Luiza: czekanie samo w sobie nie jest celem, jest narzędziem
[21:46] ksiadz_na_czacie5: ale bywa, że czekanie się nie kończy... prosto się nie doczekamy

[21:46] donia: całe nasze życie jest oczekiwaniem:)
[21:46] Lars: na śmierć, Donia :)
[21:46] donia: między innymi, Lars
[21:46] cameleon: Lars - na Sąd
[21:47] Lars: na spotkanie, cameleonie:))
[21:47] Lars: na spotkanie z Miłością
[21:47] donia: oczekiwanie ściśle wiąże się z... nadzieją
[21:47] Luiza: ale Miłość spotykamy każdego dnia
[21:48] ksiadz_na_czacie5: nie tylko my na coś czekamy... Bóg też
[21:48] Owieczka_in_black: chyba warto czekać na to, że On "otrze wszelką łzę z ich oczu i śmierci już nie będzie...."
[21:48] madzielenka: a co ks. powie na taki cytat, że życie jest nie ustaną drogą ku śmierci??
[21:49] Luiza: to może być problem, ksiądz, bo jak obie strony biernie czekają...
[21:49] donia: ks., Bóg czeka na nas i na nasze nawrócenie
[21:49] cameleon: Bóg czeka na każdego z nas, aby podarować mieszkanie, które ma dla nas przygotowane od zawsze
[21:49] Lars: śmierć jest przejściem - "życie zmienia się ale nie kończy "
[21:49] doubtful: może jakby do nas wyciągnął rękę, to wszystko byłoby prostsze
[21:49] ksiadz_na_czacie5: czeka na nas
[21:50] ksiadz_na_czacie5: i na spotkanie z nami nie tylko nasze nawrocenie
[21:50] Owieczka_in_black: widać jakiś ma
[21:51] Luiza: Bóg który jest pełną, w swojej pozaczasowej pełni, ma również pełnię czekania :)
[21:52] Owieczka_in_black: a Bóg się śmieje chyba, jak tak mędrkujemy na Jego temat
[21:52] paczka_dropsow: nie może uczynić niczego, co jest ze sobą sprzeczne, jak np. nie może stworzyć kwadratowego koła
[21:52] ksiadz_na_czacie5: w przypowieści o synu marnotrawnym... czekał
[21:52] Luiza: Owieczka, Bóg się śmieje, przecież jest poza... :)))
[21:52] doubtful: paczka, myślisz, że ludzkie pojęcia są w stanie określić Boga?
[21:52] cameleon: może warto uwierzyć w czyjeś słowa?
[21:53] Owieczka_in_black: leonku może nie wszystko jedno czyjeś, ale Słowo od Boga
[21:53] ksiadz_na_czacie5: można i czekać na Słowo od Pana
[21:53] doubtful: rozmawiać możemy, ale po co go szufladkować w jakieś nazwy - Wszechmogący czy Ponadczasowy
[21:53] ataner155: może - znowu mam wierzyć w miłosiernego Boga? nie wiemm na razie omijam kościół z daleka
[21:54] ksiadz_na_czacie5: ale czatu nie omijasz... znaczy szukasz
[21:54] doubtful: w Słowo od Pana? hmm... ja jak po kilku latach wzięłam do ręki Biblię, to akurat musiałam natrafić na fragment, w którym było napisane, że osoba, która opuściła Boga, nie może się nawrócić, czy to było Słowo od Boga dla mnie???
[21:55] ksiadz_na_czacie5: słowo czeka na naszą odpowiedź
[21:56] paczka_dropsow: nie słowo czeka, tylko osoba...
[21:58] justynka20: wszyscy ludzie czekają na niebo
[21:58] paczka_dropsow: albo na piekło
[21:59] Owieczka_in_black: dobrze by było, gdyby tak było, Justyna
[21:59] ksiadz_na_czacie5: i różnie sobie je wyobrażają
[22:00] cameleon: ataner - każdy ma swoje krzyże, ale to nie powód, aby je zrzucać na innych... trzeba iść z nimi razem z tymi, którzy Ci pomagają
[22:01] ataner155: i wróciłam do kościoła i znalazłam kogoś, kto mnie trochę podprowadził do Boga - ale niestety przyjaźń się rypła - a ja muszę dać sobie czas - a nie słuchać jego kazań
[22:01] cameleon: ataner - i znowu masz dowód na to, że człowiek zawodzi, a Bóg nigdy i ciągle czeka
[22:02] grosz: camel, komuś, kto zna tylko ludzi... trudno uwierzyć w niezawodność Boga
[22:02] doubtful: Bóg czasem też zawodzi
[22:02] ataner155: bo miałam zbyt dużo pytań - a brak odpowiedzi -w sumie teraz bardziej w to wszystko wątpię niż wtedy
[22:02] doubtful: np. jak się Go o coś bardzo prosi...
[22:02] Luiza: grosz, na co dziś czekasz?
[22:02] justynka20: w życiu zdarzają się znajomości długotrwale i krótkotrwałe, ale Bóg jest zawsze
[22:02] grosz: luiza, w sumie na nic
[22:02] Owieczka_in_black: groszku, ale jak Bogu zależy, to nie odpuści - będzie cię walił w głowę, ale w końcu znajdzie drogę do ciebie
[22:03] Luiza: grosz, nie można tak
[22:03] Owieczka_in_black: On nie rezygnuje
[22:03] justysia: doub, i jeżeli coś nie jest zgodne z jego planami, to się nie stanie
[22:03] grosz: można nie czekać
[22:03] justysia: to nie znaczy, że zawodzi
[22:03] justysia: czasami pokara i spełni nasze prośby
[22:03] doubtful: justysia, to w takim razie, jaki ma sens proszenie Go o cokolwiek?
[22:03] Luiza: grosz, masz na coś czekać!
[22:04] grosz: ależ nie mam na nic czekać
[22:04] grosz: już się doczekałam dziś czegoś :)
[22:04] grosz: nie trzeba mi więcej
[22:04] ksiadz_na_czacie5: dziękuję za dzisiejsza rozmowę
[22:05] ksiadz_na_czacie5: z Bogiem