Porozmawiajmy o niedzielnych czytaniach

Zapis czatu z 3 lutego 2007

publikacja 04.02.2007 20:33

[21:12] Bezimienny: No to ja proponuję, żeby skoro nie ma naszego kochanego księdza.. dziś K3, to żebyśmy sami pogadali o czymś sensownym
[21:12] Bezimienny: Bo jak nie pogadamy o czymś sensownym, to nie będziemy mogli zasnąć snem sprawiedliwych
[21:13] doubtful: ma ktos pomysl na jakis sensowny temat?
[21:13] Bezimienny: oczywiście, doubtful
[21:13] doubtful: bezi, to sluchamy :)
[21:13] grosz: szkoda ze wlasnie nie ma ks trzy ...
[21:13] ktos_tam: jest jakis ks ?
[21:13] Bezimienny: No nie ma. Pewnie jeszcze nie jest na tyle zdrowy, żeby przyjść
[21:13] opik8: groszku ale my jesteśmy :)
[21:14] grosz: opik .. i bardzo dobrze :)))
[21:14] grosz: Bezi , tak wiem .. :)
[21:14] Bezimienny: Ja proponuję, jak zwykle w takich razach, żeby pogadac o jutrzejszych czytaniach
[21:14] doubtful: bezi, a jakie beda jutrzejsze czytania?
[21:14] ktos_tam: a bedzie dzisiaj ?
[21:14] grosz: bezi, a moze konkurs tematu ?
[21:14] grosz: niech ludzie pozglaszaja tematy
[21:15] grosz: ja dzis nie mam tematu :)
[21:15] Bezimienny: Zaraz je wkleję. Tylko poprosze tych, co chca gadać o byle czym, żeby poszli do pubu
[21:15] Bezimienny: Albo na testy :P
[21:15] ataner155: o matko-no ok, to o czym jutro wierni będą słuchać z takim przejęciem?
[21:15] doubtful: atener :)
[21:15] opik8: opik idzie do pustelni :D
[21:15] grosz: opik, zostan
[21:15] Fraszka: oj, Bezi, jaki Ty radykalny jesteś....
[21:15] Bezimienny: ataner, a Ciebie uprzedzam, ze jak się będziesz mnie czepiac, to polecisz na księżyc :P
[21:16] Bezimienny: W roku śmierci króla Ozjasza ujrzałem Pana, siedzącego na wysokim i wyniosłym tronie, a tren Jego szaty wypełniał świątynię. Serafiny stały ponad Nim; każdy z nich miał po sześć skrzydeł. I wołał jeden do drugiego: „Święty, Święty, Święty jest Pan Zastępów. Cała ziemia pełna jest Jego chwały”. Od głosu tego, który wołał, zadrgały futryny drzwi, a świątynia napełniła się dymem. I powiedziałem: „Biada mi! Jestem zgubiony! Wszak jestem mężem o nieczystych wargach i mieszkam pośród ludu o nieczystych wargach, a oczy moje oglądały Króla, Pana Zastępów!”. Wówczas przyleciał do mnie jeden z serafinów, trzymając w ręce węgiel, który kleszczami wziął z ołtarza. Dotknął nim ust moich i rzekł: „Oto dotknęło to twoich warg: twoja wina jest zmazana, zgładzony twój grzech”. I usłyszałem głos Pana mówiącego: „Kogo mam posłać? Kto by Nam poszedł?”. Odpowiedziałem: „Oto ja, poślij mnie!”.
[21:16] _34_: witam
[21:16] ataner155: wow-jak sie boje-nie chodze do koścoła - ale chcę wiedzieć o czym jutro
[21:17] Piramidox: a czemu te serafiny miały po 6 skrzydeł, wie ktoś?
[21:17] Bezimienny: Nie wiem, Pira
[21:17] zjava: pira, ty wiesz?
[21:18] agaiwit: ;)
[21:18] Piramidox: jak bym wiedział, to bym sie nie pytał
[21:18] Bezimienny: Więc słuchajcie...... zadam pytanie szkolne: kto jest głownym bohaterem tego tekstu?
[21:18] zjava: :]
[21:18] ktos_tam: [jupi]
[21:18] doubtful: narrator
[21:19] Bezimienny: czyli?
[21:19] zjava: prorok
[21:19] Piramidox: jakiś prorok
[21:19] Bezimienny: No, Izajasz.
[21:19] Bezimienny: Wszyscy tak uważacie?
[21:20] Bezimienny: Jakie jeszcze postaci występują w tym tekście?
[21:20] Piramidox: albo Bóg
[21:20] Bezimienny: (głupie pytanie)
[21:20] Bezimienny: No, pewnie,. Może być jeszcze Bóg. Ewentualnie ten anioł.
[21:20] zjava: swiety, swiety, swiety, Pan Zastepow
[21:20] Bezimienny: Ale mnie się też wydaje, ze Izajasz.
[21:21] Bezimienny: Mnie ciekawi, co ten tekst mówi nam o Bogu?
[21:21] Luiza: jeszcze występuje coś nieosobowego - powołanie
[21:21] zjava: ze jest swiety do szescianu
[21:21] ataner155: ten apostoł, co go bóg wziął by popatrzył
[21:22] Bezimienny: dlaczego do sześcianu, zjava?
[21:22] doubtful: ze Bóg jest wielki
[21:22] zjava: bo swiety, swiety, swiety ....
[21:22] palyga007: no to ja tez po angielsku :)
[21:22] Bezimienny: No niech CI będzie zjava.
[21:22] Awa: witac czy nie witac oto jest pytanie?
[21:23] zjava: ;)
[21:23] doubtful: dostojny, a czlowiek przy nim malutki
[21:23] Bezimienny: To mi się własnie w tej scenie strasznie podoba, dobtful
[21:23] Bezimienny: On wielki, potężny... Jak żaden ziemski król nie jest
[21:24] doubtful: Bog jest tak wielki i dostojny, ze człowiek jest niegodny nawet patrzec na Niego...
[21:24] Fraszka: mnie sie w tej scenie jakos nic nie podoba
[21:24] Bezimienny: ?? Fraszko?
[21:24] Fraszka: począwszy od tych serafinow opatrzonych w nadmiar skrzydel
[21:25] Fraszka: a skonczywszy na jej wizyjności w ogóle
[21:25] Bezimienny: A mnie się ta scena bardzo podoba
[21:25] ataner155: czemu mnie to nie dziwi?
[21:25] Bezimienny: Pokazując majestat Boga uzmysławia mi, kto przyszeddł na ziemie dwa tysiące lat temu
[21:25] Trinity: nikt nie mial prawa stac w tej swiatyni, tylko serafiny fruwały
[21:25] Trinity: bo "tren jego szaty wypełniał świątynię"
[21:26] Bezimienny: To zestawienie Boga, przed którym wszyscy klekają na kolana, który jest wszechpotęzny, z płaczący dzieckiem i ukrzyzowanym człowiekiem jest porażające
[21:26] donia: chyba zatrzymaliście się za bardzo na modzie z proroctwa
[21:27] Bezimienny: Słusznia uwaga, Trinity

[21:27] Trinity: a ja myslalam ze glupiutka ta moja uwaga.. :)
[21:27] Bezimienny: No i tak
[21:28] Bezimienny: W każdym razie widzimy w tej scenie potężnego Boga
[21:28] Bezimienny: I człowieka, który został dopuszczony przed Jego majestat
[21:28] doubtful: i człowiek się zląkł
[21:28] Bezimienny: No doubtful... Strasznie mi się podoba, to stwierdzenie
[21:28] ataner155: każdy by sie zląkł
[21:29] Bezimienny: Wszak jestem mężem o nieczystych wargach i mieszkam pośród ludu o nieczystych wargach, a oczy moje oglądały Króla, Pana Zastępów
[21:29] Trinity: ale przezył
[21:29] donia: bezi, Boga posyłającego serafiny, aby przygotowali proroka do służby Bogu "I usłyszałem głos Pana mówiącego: „Kogo mam posłać? Kto by Nam poszedł?”. Odpowiedziałem: „Oto ja, poślij mnie!”. "
[21:30] Bezimienny: o własnie.. Okazuje się, że Bóg nie jest tak straszny, że zabija kazdego, kto go widzi
[21:30] ataner155: bo Bóg tak chciał - miał przecież o tym opowiedzieć
[21:31] Bezimienny: Chciałem Donia, zebysmy się skoncentrowali na razie na obrazie Boga
[21:31] Bezimienny: Ale masz rację: to sposób na przygotowanie Izajasza
[21:32] Bezimienny: Przy okazji... Pamiętacie powołania innych proroków? Jak na tym tle wypada Izajasz?
[21:33] doubtful: ja nie znam powolan innych prorokow :(
[21:33] Bezimienny: Wszyscy poszli do innych pokojów?
[21:33] wie_sia: :)
[21:33] Bezimienny: No tak... Jeremiasz na przykład sie opiera... Jonasz uciekał.... Ezechiel tłumaczył, ze jest za młody
[21:34] doubtful: aha
[21:34] Bezimienny: Izajasz na tym tle, to taki szybki i zdecydowany człowiek.
[21:34] Ines: moze raczej nie miał wyboru...
[21:34] doubtful: moze nie byl swiadomy tego, co go czeka
[21:34] Bezimienny: Ines.. chyba miał
[21:35] Bezimienny: On się sam zgłosił. Na ochotnika :)
[21:35] ataner155: ciekawski był
[21:35] doubtful: nie, raczej oddany
[21:35] Ines: do bycia prorokiem sie zgłosił ... hmmm a podobno to dar...
[21:36] zjava: ines, najgorszy chyba z darow, dzis doszlam do takiego wniosku
[21:36] Bezimienny: Ale tak było, Ines. Bóg się pyta, I usłyszałem głos Pana mówiącego: „Kogo mam posłać? Kto by Nam poszedł?”. Odpowiedziałem: „Oto ja, poślij mnie!”.
[21:36] Bezimienny: Izajasz zgłasza się na ochotnika
[21:36] Bezimienny: Hmmm
[21:36] Bezimienny: No dobra. To teraz może Ewangelia, a potem wnioski
[21:37] doubtful: Bezi, to było pytanie sugerujące
[21:37] doubtful: oki
[21:37] Bezimienny: czy ja wiem, dobtful? Może i tak...
[21:37] Bezimienny: No, ale skoro anioł węglem z ołtarza oczyścił jego wargi....
[21:38] Bezimienny: Zdarzyło się raz, gdy tłum cisnął się do Jezusa, aby słuchać słowa Bożego, a On stał nad jeziorem Genezaret, że zobaczył dwie łodzie, stojące przy brzegu, rybacy zaś wyszli z nich i płukali sieci. Wszedłszy do jednej łodzi, która należała do Szymona, poprosił go, żeby nieco odbił od brzegu. Potem usiadł i z łodzi nauczał tłumy. Gdy przestał mówić, rzekł do Szymona: „Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów”. A Szymon odpowiedział: „Mistrzu, przez całą noc pracowaliśmy i niceśmy nie ułowili. Lecz na Twoje słowo zarzucę sieć”. Skoro to uczynili, zagarnęli tak wielkie mnóstwo ryb, że sieci ich zaczynały się rwać. Skinęli więc na wspólników w drugiej łodzi, żeby im przyszli z pomocą. Ci podpłynęli i napełnili obie łodzie, tak że się prawie zanurzały. Widząc to, Szymon Piotr przypadł Jezusowi do kolan i rzekł: „Odejdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiek grzeszny”. I jego bowiem, i wszystkich jego towarzyszy w zdumienie wprawił połów ryb, jakiego dokonali; jak również Jakuba i Jana, synów Zebedeusza, którzy byli wspólnikami Szymona. Lecz Jezus rzekł do Szymona: „Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił”. I przyciągnąwszy łodzie do brzegu, zostawili wszystko i poszli za Nim.
[21:38] donia: :)
[21:38] Bezimienny: Nie zapytam was już, kto jest głównym bohaterem tego tekstu
[21:38] Bezimienny: Tym razem zapytam o postawę Piotra
[21:39] donia: jest zmeczony i rozdrażniony
[21:39] Awa: strach pomieszany ze wstydem
[21:39] Bezimienny: czemu Awa?
[21:39] donia: a potem tak jak mówi Awa
[21:39] Awa: wstyd, ze nie dowierzal, ze jest taki maly
[21:40] Awa: a strach, bo cud wprawil go w oslupienie
[21:40] Bezimienny: Ja bym tego strachem chyba nie nazwał...
[21:40] Awa: lęk przed wielkoscia
[21:40] Awa: odczul potege
[21:40] aniutek: i siłe
[21:40] Awa: i wtedy zdał sobie sprawe jak jest maly i grzeszny
[21:40] doubtful: moze uznał, że nie zasługuje na te ryby
[21:40] Bezimienny: To nie jest jak stwierdzenie Gerazeńczyków, którzy po uzdrowieniu opetanego prosili go, żeby odszedł z ich granic
[21:41] donia: ja bym powiedziała swiadomość własnego ograniczenia
[21:41] Awa: a nie, bo to innego rodzaju starch
[21:41] Awa: taki - panie nie jestem godzien - strach z pokory wynikajacy
[21:41] aniutek: moze to słabosc
[21:41] Bezimienny: Może i pewnego żalu.. Fajnie by było mieć takiego kogoś po swojej stronie, ale niestety, ja się nie nadaję
[21:42] Bezimienny: Tak sobie myslę, że gdyby pewni ludzie przyjmowali postawę Piotra, mniej by potem było skandalów w Kosciele
[21:43] Awa: ?
[21:43] Awa: chodzi ci o skandalistow
[21:43] aniutek: pokora
[21:43] ataner155: wśród kleru?
[21:43] Awa: czy tych, ktorzy o skandalach mowia
[21:43] Awa: bo nie kumam
[21:43] Bezimienny: Awa... Gdyby się nie pchali na zaszczytne miejsca wiedząc, ze są ludźmi grzesznymi.
[21:43] Awa: aaaaaaaaaa, to rozumeim
[21:43] ataner155: a Wielgus?
[21:44] Bezimienny: ataner.. To się zaczyna znacznie nizej
[21:44] doubtful: ataner, do niego sie to odnosi

[21:44] ataner155: nie on pierwszy - nie ostatni
[21:44] Bezimienny: Gdyby kleryk, który wie o swoich słabościach zechciał zrezygnowac z drogi do kapłaństwa
[21:44] donia: o to to
[21:44] Bezimienny: Gdyby dyrektor szkoły, który ma świadomośc, że nie da rady, nie pchał się na stanowisko
[21:45] wrzosik_: Bezi - tak chyba nie można mówić, bo to nie dotyczy tylko kleryków, księży itd
[21:45] ataner155: więc dlaczego tam idą? -dla wygodnego życia?
[21:45] wrzosik_: tylko każdego
[21:45] Bezimienny: I takie przykady mozna by mnożyć. Także w swiecie polityki
[21:45] Awa: własnie, to dotyczy wszystkich odpowiedzialnych za ludzi
[21:45] Trinity: głównie posłów to dotyczy
[21:45] Bezimienny: Tak wrzosik, każdego
[21:45] yasmin: ale nigdy nie wiadomo czy damy rade czy nie
[21:45] ataner155: ale kler ma być wzorcem
[21:45] doubtful: atener, dlaczego ludzie pchają się do koryta??? bo tam jest jedzenie
[21:46] yasmin: tak naprawde, to kazdy moze stwierdzic nie dam rady, a pozniej okazuje sie, ze ma wiele sily
[21:46] Bezimienny: Yas, to prawda. Ale czasami wady, które mam, do pewnych rzeczy mnie po prostu dyskwalifikują
[21:46] donia: trzeba mierzyć siły na zamiary
[21:46] wrzosik_: pchają się do koryta? a doubtful, Ty się nie pchasz? każdy się pcha na swoim poziomie do jakiegoś korytka lub koryteczka
[21:46] yasmin: jakie moga byc wady, ktore mnie dyskwalifikuja
[21:46] ataner155: ludzie chcą wierzyć, że ci co ich naopominają-są ok
[21:46] yasmin: ?
[21:46] Trinity: te czytania sa specjalnie zestawione, postawia Piotra podobna jest do postawy Izajasza
[21:46] Bezimienny: Yasmin. Gdybys była alkoholiczką, nie powinnaś zostawać np. kierowca autobusu
[21:47] doubtful: wrzosik, jakos nie wydaje mi sie, zebym sie pchala... no ale coz, siebie najtrudniej ocenic
[21:47] doubtful: napewno nie do wladzy
[21:47] Bezimienny: racja Trinity.. Czy te postawy Izajasza i Piotra się róznią?
[21:47] wrzosik_: myślę, że każdy się pcha, bo taka jest natura człowieka, tylko tych wyżej lepiej widać
[21:47] doubtful: wrzosik, byc moze masz racje
[21:47] yasmin: ale to szczegolny przypadek
[21:48] doubtful: różnią się, Izajasz wie, że podoła zadaniu
[21:48] ataner155: niestety tych wyżej jest mniej, dlatego widać-ci na dole są bardziej bezkarni
[21:48] Bezimienny: Hmmm. Cisza
[21:48] ataner155: i gorsi
[21:48] doubtful: a Piotr się boi
[21:48] Trinity: mi sie wydaje, że żaden nie wie czy podoła...
[21:48] Bezimienny: Doubtful... Może nie tyle wie, ile z radością powołanie przyjmuje
[21:49] Trinity: ale tez jest przerażony, bo jest grzeszny
[21:49] Bezimienny: Natomiast Piotr, świadom grzeszności swojej się boi, masz rację
[21:49] doubtful: masz racje, Bezi
[21:49] Bezimienny: Mnie się wydaje, ze z tego mozna wysnuć pewien wazny wniosek:
[21:50] Bezimienny: otóż każdy z nas jest inny i inaczej reaguje na Boże powołanie. Ale kazdego z nas, takiego czy innego, potrzebuje Bóg
[21:50] aniutek: mądry wniosek
[21:50] ataner155: mnie ma w nosie - ja jego wzajemnie
[21:51] zjava: my Boga potrzebujemy, On nas nie
[21:51] aniutek: Bezi
[21:51] Bezimienny: Potrzebuje i tych pewnych siebie, i tych, co przed Bogiem najchętniej by uciekli jak Jonasz, i tych co ciągle marudzą jak Jeremiasz, i tych młodych jak Ezechiel,
[21:51] doubtful: każdy z nas inaczej reaguje - z tym się zgodze, ale czy kazdego potrzebuje Bog?
[21:51] Trinity: ataner, On cierpliwie czeka az przestaniesz się dąsać
[21:51] ataner155: to po co powołuje do zycia - jeśli nie?
[21:52] Bezimienny: Potrzebuje Andrzeja, rzeczowego i konkretnego, i wątpiącego Natanaela (tego co mu Jezus powiedział, ze go widział siedzącego pod drzewem figowym)
[21:52] Bezimienny: Potrzebuje Jana, Jakuba, Marii Magdaleny....
[21:52] ataner155: ja sie nie dąsam - ja go nie slyszę
[21:53] doubtful: ataner, no bo jak wiecej jest ludzi, to jest wieksza szansa na wybranie z nich kilku odpowiednich..
[21:53] zjava: powoluje, bo jest miloscia, a milosc jest zaprzeczeniem egoizmu, wiec Bog nie moze byc sam i dlatego nastwarzal ludzi
[21:53] aniutek: a moze nie chcesz słyszec
[21:53] Bezimienny: zjava... Może Bóg nas nie potrzebuje, bo jest samowystarczalny. Ale potrzebuje nas, bo nas kocha i w nas, i nasze możliwości wierzy
[21:53] ataner155: ale zanim sie urodzimy, to On wie kim jesteśmy - to po co te ludzkie buble?
[21:53] zjava: nie - ja twierdze, ze to my Jego potrzebujemy, a On nas nie
[21:54] ewaj: Bo masz wolna wole - @ ataner
[21:54] Bezimienny: zjava, pisalismy równoczesnie ;)
[21:54] zjava: acha
[21:54] zjava: ;)
[21:55] aniutek: i niezaleznie co zrobimy, ON nas kocha
[21:55] Bezimienny: ataner... Czy ktoś będzie bublem czy nie, to zależy od niego samego... Będzie, jeśłi nie przyjmie Bożego powołania. jeśli je przyjmie, chocby najprostszym, głupiuteńkim, bedzie świętym
[21:55] ataner155: On nas potrzebuje - bo chce żebysmy o Nim pamiętali - jest zaborczy
[21:55] Bezimienny: ataner...
[21:56] Bezimienny: Nie potrzebuje niczego od wrzosika.
[21:56] Bezimienny: Ale naprawdę się cieszę, gdy ją widze.
[21:56] Bezimienny: Czy jestem zaborczy?
[21:56] ewaj: Bog czeka na nasza decyzje - @ ataner
[21:56] aniutek: :))
[21:57] ataner155: gdy byłam blisko Niego - mialam pod górke - nie mam juz na to ochoty
[21:57] doubtful: to brzmi pięknie, potrzebuje nas, bo nas kocha...
[21:57] wrzosik_: Bezi :)

[21:57] Bezimienny: Myslę, że Bóg niczego nie potrzebując, mimo wszystko z nas sie cieszy. Niekórym, czasem takim, co w siebie nie wierzą, wyznacza wielkie zadania.
[21:57] doubtful: tylko czy On jest? :(
[21:57] ewaj: Isc pod gorke trudno - ale tym wieksza radosc - gdy staniesz na szczycie gory:)
[21:58] ataner155: no i to jest dobre pytanie
[21:58] Bezimienny: Dzisiaj nad tym myślałem, ataner
[21:58] ataner155: i?
[21:58] Bezimienny: Dostałem za pokutę odmówić dziesiątkę różańca
[21:58] ataner155: tylko tyle?
[21:58] doubtful: ataner, moze to, ze wtedy mialas pod gorke, to byla jakas proba?
[21:58] Bezimienny: Odmówiłem tajemnice światła, o przemienieniu na górze Tabor
[21:59] ewaj: Ktos kto juz zadaje takie pytanie - jest moim zdaniem poszukujacym Boga
[21:59] ewaj: :)
[21:59] ataner155: nie moze dać mi zadania - bo za głupia na to jestem
[21:59] Bezimienny: Lubię te tajemnice, bo myślę, że jestem w podobnej sytuacji. Ja tez jak Piotr, Jan i Jakub widziałem Jezusa Przemienionego
[21:59] baranek: ataner, czasem trudniej jest wykonać - przyjąć mniejszą pokutę ;)
[22:00] aniutek: a czy znajdzie
[22:00] Bezimienny: Ataner, ja po prostu na pytanie czy Bóg jest, musze odpowiedzieć: jest. Widziałem Go. Doświadczyłem w swoim zyciu Jego mocy
[22:00] Bezimienny: Gdybym Go dziś odrzucił, byłbym zwykłym niewdzięcznikiem
[22:00] baranek: chcielibyśmy Bogu pokazać, jak wiele możemy dla Niego przyjąć, a On nam - także przez symboliczną pokutę - pokazuje, że sami nic nie możemy
[22:01] ataner155: ja na pokute dostałam - koronke - ile tam mi sie będzie chcialo - nie odmówiłam ani jednej
[22:01] ewaj: Twoja decyzja - @ ataner
[22:01] Bezimienny: No to podsumowując.... Bóg kazdego z nas woła...
[22:01] Owieczka_in_black: ataner, nic straconego, jeszcze mozesz to odrobić:)
[22:01] Bezimienny: Nie trzeba się bać. Jak ktoś jest rybakiem, będzie odtąd łowił ludzi.
[22:02] Bezimienny: Jak ktoś jest piekarzem, będzie teraz troszczył się o wzrost duchowego ciasta
[22:02] ataner155: ale to było lekceważące - zarzucić, że może i czegoś szukam - ale na pewno nie Boga
[22:02] Bezimienny: Jak ktoś jest kierowcą, będzie od dziś prowadził ludzi ku zbawieniu
[22:02] yasmin: byleby drozdzy nie zabraklo;)
[22:02] aniutek: a jesli ktos jest nikim
[22:02] wie_sia: ;)
[22:02] Bezimienny: Yas :)
[22:02] doubtful: atener, nie szukasz Boga?
[22:02] ewaj: Sadze ze szukasz
[22:02] ewaj: ataner
[22:02] Bezimienny: No i tyle wam chciałemm powiedziec na temat jutrzejszych czytań. Amen :)