Co to jest empatia ?

Zapis czatu z ks. Markiem Dziewieckim, 10.4.2007

publikacja 11.04.2007 00:55

[21:00] ks_Marek_Dziewiecki: Tu ks. Marek. Szczęść Boże, witam wszystkich zainteresowanych empatią.../
[21:00] Linsienka: Szczęść Boże ks. Marku
[21:00] samotny1979: Szczęść Boże ks. Marku
[21:00] ks_Marek_Dziewiecki: Miło mi, że jest tu już wielu znajomych!/
[21:01] adam_lektor: i nie znajomych księże ;)
[21:01] ks_Marek_Dziewiecki: Empatia to sztuka szczególnego wczuwania się w subiektywny świat innych osób/
[21:01] ModliszkaSharma: ks. Marku, a co ze zwierzątkami?
[21:01] ks_Marek_Dziewiecki: To wczuwanie się w to, co ktoś inne myśli, czuje, pragnie/
[21:01] Lars: Jaka jest różnica pomiędzy empatią a altruizmem? czy empatia jest „składnikiem” altruizmu?
[21:01] ModliszkaSharma: wczuwaniem się w ich sytuacje?
[21:01] Reflex: Empatia to brak odporności na krzywdę innego
[21:02] ks_Marek_Dziewiecki: Empatia to nie to samo co sympatia, to nie lubienie kogoś czy utożsamianie się z kimś innym/
[21:02] Luiza: czy empatia jest bliska projekcji?
[21:02] ks_Marek_Dziewiecki: To wczuwanie się w to, jak ktoś przezywa i rozumie siebie samego, świat, wydarzenia/
[21:03] Lars: czy empatii można się nauczyć, czy raczej trzeba posiadać określone predyspozycje np. wrażliwość?
[21:03] ModliszkaSharma: Ks, czy to dotyczy też zwierzątek?
[21:03] ks_Marek_Dziewiecki: Empatia powinna strzec przed projekcją... Projekcja to przerzucanie na inne osoby własnych stanów psychicznych/
[21:03] ks_Marek_Dziewiecki: tymczasem empatia to sztuka odróżniania mojego świata od twojego, bo tylko wtedy mogę wczuć się w twój świat i nie pomieszam go z moim/
[21:04] Paul_Denton: Zgodzi się ksiądz z tym, że każde odczucie jest subiektywne i nie można się wczuć w drugą osobę, a co najwyżej spróbować to zrobić?
[21:04] Toska: słyszałam, że empatię posiadają ludzie szczególnie skrzywdzeni przez los. Czy to prawda??
[21:04] ks_Marek_Dziewiecki: Zwierzęta nie mają samoświadomości, mogą więc wczuwać się jedynie nieświadomie, tymczasem empatia to wczuwanie świadome
[21:04] wladek: czyli można powiedzieć, że empatia, to znaleźć się w "skórze" innej osoby?
[21:04] Kuba: empatia jest pochodną rozwoju poznawczego - czyż nie?
[21:04] ModliszkaSharma: paul... nie prawda... kiedyś, kiedy mama zmusiła mnie do przygotowania mięsa na kotlety schabowe zrobiło mi się tak przykro z ich powodu, że nie jem mięsa do dzisiaj
[21:04] Luiza: kiedy już się wczujemy, co dalej?
[21:05] adam_lektor: proszę księdza, a skąd ksiądz ma pewność, że zwierzęta nie mają świadomości, powiedziały księdzu?
[21:05] Reflex: A jak się zwierzę obdziera ze skóry, to z czystą świadomością mogę przyznać, że odczuwa ból...
[21:05] ks_Marek_Dziewiecki: Tak, empatia to wczucie jedynie niestety przybliżone... Szczytem empatii jest Boże Narodzenie czyli Bóg, który tak się wczuwa w nas, że staje się fizycznie jednym z nas...
[21:05] Lucas_mm: empatia wiąże się z chrześcijaństwem, co z ludźmi, którzy nie mają zdolności empatycznych?
[21:05] pitrek: ale czy osoby empatyczne nie są zbyt wrażliwe?
[21:05] Paul_Denton: Zrobiło Ci się przykro z powodu kotletów? :))
[21:05] ks_Marek_Dziewiecki: Ja jestem specjalistą od ludzi, a nie od zwierząt... Empatia to wczuwanie się w świat innych ludzi po to, by ich rozumieć i kochać..
[21:06] ModliszkaSharma: no zrobiło mi się przykro, bo sobie wyobraziłam takie śliczne zwierzątko
[21:06] ModliszkaSharma: chodzące sobie
[21:06] ks_Marek_Dziewiecki: Empatia nie wiąże się z chrześcijaństwem tylko z dojrzałością...
[21:06] Lars: czy jest to możliwe, by człowiek faktycznie współ odczuwał to, co czuje drugi człowiek, czy raczej stan współ odczuwania jest stanem, w którym z własnego doświadczenia przeżywa coś, co sprawia mu przykrość i stara się ten stan zlikwidować u siebie?
[21:06] simple: czyli można powiedzieć, że empatia to po prostu wrażliwość na drugiego człowieka?
[21:06] wiola: hmmm, czasem dar empatii jest bardzo "bolący"
[21:06] ModliszkaSharma: a to robienie kotletów to było takie bliskie zderzenie z jego anatomią
[21:06] ks_Marek_Dziewiecki: Empatia to skupianie się na drugim człowieku i zapominanie o własnych stanach, by nie pomieszać jednego z drugim
[21:07] littleann: ks, czy można się nauczyć empatii?
[21:07] wiola: gdy się potrafi człowiek wczuć na przykład w ból człowieka na wózku, jego bezradność, zakłopotanie
[21:07] wiola: opiekuje się takimi osobami i wiem jak jest...
[21:07] Reflex: Oczywiście, zgadzam się z Ks... Ksiądz jest specjalistą od ludzi... przecież nasza wiara nie obejmuje zwierząt.
[21:07] pitrek: psz ks, ale ja jestem wrażliwy, a wrażliwość to przesadna empatia czy tak?
[21:07] ks_Marek_Dziewiecki: Empatia jest podstawą miłości, bo kochać mogę tylko tych dojrzale, których myśli i przeżycia dobrze rozumiem...
[21:07] Lars: odczytywanie komunikatów z wypowiedzi jest empatią czy jedynie umiejętnością analizowania tego, co ktoś usiłował ukryć?
[21:07] Toska: Księże Marku, słyszałam, że empatyczni potrafią być najbardziej ludzie skrzywdzeni przez los. Czy to prawda??
[21:08] Lucas_mm: trochę się wiąże, bowiem empatia spod znaku krzyża jest tajemnicą inteligencji emocjonalnej chrześcijan
[21:08] Luiza: czyli empatia opiera się na rozumowym poznaniu?
[21:08] ks_Marek_Dziewiecki: Ważne jest, by empatia była początkiem, a nie końcem, nie celem samym w sobie, tylko środkiem do lepszego porozumienia
[21:08] wiola: wiecie co, uważam, że wczuć się można w drugiego człowieka wówczas, gdy samemu się coś podobnego przeżyło, doświadczyło
[21:08] ks_Marek_Dziewiecki: Warunkiem empatii jest dojrzałość i miłość, a nie krzyż
[21:09] wladek: ja myślę, że empatia nie ma wiele wspólnego z rozumowym poznaniem, raczej chodzi o poznanie intuicyjne
[21:09] wiola: ale empatia pomaga w niesieniu krzyża drugiej osoby
[21:09] Lucas_mm: o takiej empatii mówię
[21:09] ks_Marek_Dziewiecki: Mogę wczuwać się także w to, czego nigdy nie przeżywałem, dlatego mogę wczuć się w stany i przeżycia osób drugiej płci...
[21:09] Lars: Władek - jednak trzeba coś przeżyć samemu, by móc się wczuć w kogoś
[21:09] szrotek: a czy osoby o słabej zdolności empatii mają rację bytu w zgromadzeniach zakonnych czy może to je trochę dyskwalifikuje?
[21:09] iacov: dojrzałość bez krzyża, miłość bez krzyża?
[21:09] wladek: Lars, oczywiście
[21:09] Luiza: wczuć rozumem?
[21:09] wiola: właśnie, jak bez krzyża??

[21:09] ks_Marek_Dziewiecki: Empatia pomaga we wszystkim, nie tylko w niesieniu krzyża, ale także w upominaniu błądzących...
[21:09] Kuba: Empatia to moim zdaniem zdolność wczucia się w położenie innej osoby - bynajmniej tak mówi o tym teoria Jeana Piageta. Empatia to obok asertywności jedna z dwóch podstawowych umiejętności wchodzących w skład inteligencji emocjonalnej.
[21:10] ks_Marek_Dziewiecki: Bóg jest miłością, a nie krzyżem, miłość wiąże się z krzyżem tylko czasami i tylko w doczesności...
[21:10] Lars: czy psychopata może nauczyć się współ odczuwania, a jeśli tak, czy to, co jest skutkiem „poznania”, odkrywania drugiego człowieka przez jego obserwację staje się wiedzą, którą może wykorzystać przeciwko niemu i czy to istotnie jest empatia?
[21:10] ks_Marek_Dziewiecki: Empatia to zdolność wczuwania się w każdy stan, także w wielką radość...
[21:10] pitrek: ja myślę, że może być też sytuacja odwrotna, że za bardzo człowiek przejmuje się tym, co odczuwają i myślą inni
[21:10] wiola: nie do końca się zgadzam, bo najpierw trzeba pokochać i przyjąć drugiego takim, jakim ktoś jest, a później upominać.
[21:10] iacov: empatyczni też mamy być w doczesności póki co
[21:11] ks_Marek_Dziewiecki: Psychopata nie wczuwa się nawet we własne przeżycia i dlatego potrafi być aż tak okrutny...
[21:11] Luiza: wczuć się w radość innych i nie przeżywać tej radości, to duża sztuka
[21:11] ModliszkaSharma: ksieze... jeden z artystów stwierdził, że prawdziwa miłość zawsze boli
[21:11] wiola: a poza tym uważam, że jest to dar, tego się nie da wyuczyć jak matematyki
[21:11] Lars: Czy człowiek empatyczny jest przysłowiowym jeleniem?
[21:11] ks_Marek_Dziewiecki: No i właśnie dlatego potrzebna jest empatia, bo ona pomaga zrozumieć sytuację drugiej osoby i zrozumieć, czy oraz jakiego potrzebuje upomnienia
[21:12] wiola: no oki, niech i tak będzie
[21:12] faustyna: no właśnie, czy można za bardzo wczuć się w sytuacje drugiego człowieka?
[21:12] Kuba: I z całą stanowczością muszę stwierdzić, że empatia cechuje przede wszystkim osoby charyzmatyczne - wielka empatia cechowała np. Jana Pawła II - daje o tym świadectwo ks. abp Stanisław kard. Dziwisz w swojej książce
[21:12] ks_Marek_Dziewiecki: Empatię można ćwiczyć, ale punktem wyjścia jest dojrzałość, m.in. rozumienie samego siebie i wolność od silnych, bolesnych napięć...
[21:12] wiola: ale i tak nie do końca się zgadzam
[21:12] Luiza: faustyna, ale wtedy to już nie jest empatia
[21:12] szrotek: a co pomaga w uczeniu się empatii
[21:12] wladek: faustyna, jak się długo żyje z tą osobą, to zdarza się bardzo często
[21:12] wiola: a ja uważam ze jest to dar
[21:12] wiola: i trzeba umieć nim służyć
[21:12] ks_Marek_Dziewiecki: Empatia cechuje wszystkich ludzi dojrzałych, bo wymaga wrażliwości i bogactwa własnego świata duchowego
[21:13] wiola: własny świat duchowy??
[21:13] Lars: silne bolesne napięcia towarzyszą przecież nam przez całe życie - nie można się od nich uwolnić
[21:13] ks_Marek_Dziewiecki: Szkołą empatii są bliskie więzi z innymi ludźmi i pokora, czyli ciągłe sprawdzanie, czy druga osoba czuje się rozumiana
[21:13] ks_Marek_Dziewiecki: Empatia to szczególnie trafne wczuwanie się w świat innych osób...
[21:14] wiola: ale musi być najpierw kochana bezwarunkowo
[21:14] Lars: czy można się "nauczyć" empatii?
[21:14] ks_Marek_Dziewiecki: Warunkiem najważniejszym empatii jest miłość. Mogę rozumieć tylko tych, których kocham...
[21:14] wladek: wiola, nie
[21:14] wiola: bo cóż znaczy zrozumienie bez miłości
[21:14] Awa: czy empatia jako ,,zamieszkanie" w świecie rozmówcy (jak ks to definiuje) nie jest trochę taką manipulacją psychiczną?
[21:14] iacov: słowo "dojrzałość" wydaje się być bardzo ważnym słowem w Księdza wywodach (najczęściej pada obok "empatii"), czy nie zechciałby Ks. zdefiniować, jak ją rozumie?
[21:14] Kuba: Empatia jest jednym z najsilniejszych bodźców hamujących agresję - a zatem trzeba kochać, żeby współ odczuwać
[21:14] ks_Marek_Dziewiecki: Im bardziej kocham, tym bardziej druga osoba jest skłonna mi się odsłonić i zawierzyć swoje myśli i przeżycia
[21:14] Awa: niekoniecznie
[21:14] szrotek: księże, czy jeżeli człowiek nie kocha samego siebie, a okazuje miłość innym, czy jest to tylko atrapa miłości?
[21:15] Toska: a czy silna wrażliwość na los innych to to samo, co empatia?
[21:15] wiola: tak, z tym się zgadzam
[21:15] szrotek: i co wtedy ze współczuciem dla innych?
[21:15] Lars: czyli na rozwój empatii potrzeba zgody dwóch stron, Księże?
[21:15] ks_Marek_Dziewiecki: Trzeba koniecznie werbalizować to, co się zrozumiało, by druga osoba mogła potwierdzić lub skorygować moje wczuwanie się
[21:15] ks_Marek_Dziewiecki: Nie, empatia jest zależna tylko ode mnie, a druga strona może tylko dać mi mniej lub więcej materiału do wczuwania się
[21:15] wie_sia: ja myślę, że empatii nie można się nauczyć, to po prostu się ma w sobie... ale nie mówię, że można wczuć się w każdą osobę
[21:16] Awa: tak, rozumiem, chcesz powiedzieć, że czujesz się osaczony?:)
[21:16] Lars: przecież miłości się też uczymy, Wiesia
[21:16] wiola: ale uważam także, że trzeba przeżyć to, co druga osoba przeżyła, bo inaczej jej się nie zrozumie w 100%
[21:16] Kuba: Drogi Księże - a zatem aby móc dojrzale myśleć nad powołaniem do kapłaństwa należy pracować też nad empatią?
[21:16] ks_Marek_Dziewiecki: Empatia to nie to samo, co akceptacja! To punkt wyjścia do interwencji
[21:16] Awa: interwencji?
[21:16] Awa: mi empatia kojarzy się jako współ odczuwanie
[21:16] Toska: zgadzam się z tobą, wiolu
[21:17] ks_Marek_Dziewiecki: Nie muszę rozumieć w 100%, bo nie jestem Bogiem, ale żeby kochać, wspierać czy trafnie upominać, to trzeba wczuwać się w wysokim stopniu
[21:17] Lars: czy empatia wymaga przekraczania siebie?
[21:17] wie_sia: Lars, ale nie każdego kocha się jednakowo
[21:17] Awa: niekoniecznie związane z jakąś interwencją
[21:17] szrotek: czyli empatia jest dowodem dojrzałości emocjonalnej?
[21:17] ks_Marek_Dziewiecki: Interwencja wychowawcza jest dopełnieniem empatii
[21:17] wiola: jestem osobą chorą i nikt mi nie powie, że mnie rozumie, jeśli by sama też nie zachorowała, może tylko PROBOWAĆ się wczuć we mnie, w to, co czuję, ale w 100% na pewno nie będzie w stanie mnie zrozumieć
[21:17] ks_Marek_Dziewiecki: Po to się wczuwam, by wiedzieć, jakie słowa i czyny dobierać, by wspierać drugą osobę w rozwoju

[21:17] Lucas_mm: ja bym nie tyle nazwał dojrzałość emocjonalna, co inteligencja emocjonalna
[21:18] ks_Marek_Dziewiecki: Na 100% mamy kochać, a wczucie się wystarczy na kilkadziesiąt procent
[21:18] Lars: Lukas, prawdziwie widzi się tylko sercem :))
[21:18] wie_sia: Lars :)
[21:18] wiola: nie o to mi chodzi
[21:18] wiola: zresztą nie ważne....
[21:18] ks_Marek_Dziewiecki: Nie chodzi o nazwy tylko o treść... Dojrzałość to słowo lepsze, bo szersze. Empatia to coś znacznie więcej niż wyraz inteligencji
[21:19] Lars: ciekawe, czy nadstawiając drugi policzek - wczuwamy się w tego, kto bije ;)
[21:19] simple: jeśli się zamkniesz na próbę zrozumienia ze strony innych osób, wiola - to istotnie nikt nie zrozumie
[21:19] ks_Marek_Dziewiecki: Sercem to znaczy sercem kochającym
[21:19] Reflex: Skoro piszę ksiądz, że Empatia może cechować jedynie człowieka dojrzałego... to jak nazwać zachowanie dziecka, które widząc krzywdę bliźniego, wczuwa się w jego ból - przecież to już jest empatia... Empatia to przywilej dojrzałych?
[21:19] ks_Marek_Dziewiecki: Nikt dojrzały nie nadstawia drugiego policzka, bo wtedy byłby naiwny i ułatwiałby błądzenie drugiej stronie!
[21:19] Kuba: Drogi Księże - czy empatia może przeszkadzać w podjęciu decyzji o kapłaństwie? Podam przykład: rodzice mają jedynaka, w obawie przed ich dalszym losem boją się zgodzić na jego wstąpienie do seminarium. On bojąc się o nich - współ odczuwając ich lęk - nie umie podjąć decyzji, co robić?
[21:19] Awa: a ewangelia?
[21:20] ks_Marek_Dziewiecki: U dziecka jest to jeszcze spontaniczna intuicja...
[21:20] Awa: to co tam w ewangelii wypisują
[21:20] Awa: o tym policzku
[21:20] Lars: Awa - Jezus jak Go bili, nie nadstawiał drugiego policzka, ale jak trzeba było, to oddał samego siebie
[21:20] ks_Marek_Dziewiecki: Empatia dojrzale stosowana nie pozwala się szantażować. Czując lęk drugiej strony nie ulegam temu lękowi lecz znajduję sposoby, by ta druga osoba pokonała ów lęk.
[21:20] Reflex: A u nas nie jest to intuicyjne wrodzone?? Jego rodzi się mało odporny na krzywdę bliźniego, inny jest na tyle odporny, że umie ją zadać...
[21:20] Luiza: nie ma empatii bez dialogu?
[21:21] pitrek: a jak radzić sobie z nadwrażliwością?
[21:21] ks_Marek_Dziewiecki: Dialog jest jednym z owoców empatii
[21:21] Luiza: a jakie są inne owoce?
[21:21] ks_Marek_Dziewiecki: pod warunkiem, że wczuwam się z miłości a nie np. z ciekawości, z poczucia obowiązku czy dla jakiegoś interesu
[21:21] wiola: hmmm, czasem wystarczy milcząca obecność, uścisk ręki
[21:21] wiola: tak po prostu... nie potrzeba słów
[21:21] Lars: Czy empatia jest patrzeniem obiektywnym?
[21:22] Awa: a jeśli to wczucie zawodowe?
[21:22] Kuba: no dobrze - ale jedynak ma obowiązek wobec rodziców -
[21:22] Awa: czy psycholog musi wszystkich kochać?
[21:22] ks_Marek_Dziewiecki: Owocem głównym empatii jest lepsze rozumienie drugiej osoby, którą dzięki temu mogę dojrzalej kochać, a ona czuje się ze mną bardziej bezpieczna
[21:22] ks_Marek_Dziewiecki: Milcząca obecność to też efekt empatii: wczuwam się, że tego teraz najbardziej potrzebuje ten drugi człowiek
[21:22] Lars: dlaczego empatia jest zamiennikiem miłości - skoro to są takie same sytuacje?
[21:22] Lucas_mm: ma ks rację, inteligencja emocjonalna nie musi być "oddana sprawie miłosierdzia", ale myślę, że chrześcijańska inteligencja emocjonalna już tak
[21:22] wie_sia: myślę, że potrzebna jest otwartość między ludźmi, żeby mogła rozwinąć się empatia dla danej osoby
[21:23] Luiza: Awa, każdy z nas ma wszystkich kochać.
[21:23] wiola: a co ze zrozumieniem cierpienia fizycznego??
[21:23] ratamahatta: Luiza, mam nadzieję, że wiesz, że to jest niemożliwe?
[21:23] wiola: hmmm?
[21:23] Lars: Księże, jaka jest różnica pomiędzy empatią a miłością?
[21:23] ks_Marek_Dziewiecki: Empatia jest jednym z elementów miłości. Miłość to nie tylko wczuwanie się, ale działanie oparte na tym wczuciu. To słowa i czyny pomagające rosnąć tej drugiej osobie
[21:23] Awa: tak wiem, Luiza, kocham wszystkich
[21:23] Awa: tylko sąsiada nie lubię
[21:23] Awa: i pani z kiosku też
[21:23] Luiza: ratamahatta, nie wiem, co więcej wierzę, że można
[21:24] Luiza: Awa, kochać nie znaczy lubić
[21:24] ratamahatta: a pisałaś, że wszystkich ; ]
[21:24] pitrek: czy empatia dotyczy uczuć?
[21:24] ks_Marek_Dziewiecki: Dzięki empatii mogę lepiej dobierać słowa i czyny miłości
[21:24] Awa: ratamata, bo dla mnie słowo ,,wszystkich "ma taki właśnie sens
[21:24] szrotek: Kochać mamy wszystkich, ale nie wszystkich musimy lubić
[21:24] ks_Marek_Dziewiecki: Empatia dotyczy wszystkiego, co dzieje się w drugim człowieku: myśli, uczuć, aspiracji, ideałów, itd.
[21:24] ratamahatta: wiola, myślę, że jeśli się jakiegoś cierpienia nie doświadczyło, to trochę trudno jest zrozumieć cudze...
[21:24] Linsienka: Czy przez empatię można dowiedzieć się czegoś o 2 człowieku?
[21:25] Lars: trzeba mieć wyrobioną wielką delikatność i subtelność - by móc współ odczuwać z innym człowiekiem
[21:25] Awa: taka empatia jawi mi się jak jakaś inwigilacja człowieka
[21:25] Awa: gdzie jego wolność, intymność?
[21:25] wie_sia: Lars, i...wrazliwosc:)
[21:25] Kuba: Jak się kocha rodziców, to się rozumie ich i dostrzega ich lęk i poniekąd współ odczuwa, nawet z obawy o nich, o ich los! Jedynakowi nie łatwo wejść do seminarium, jeśli rodzice są przeciwni, a jego cechuje empatia!
[21:25] Luiza: empatia powstrzymuje się od osądów?
[21:25] ks_Marek_Dziewiecki: Przy empatii ważne jest też wczuwanie się w sytuację obiektywną drugiej osoby i świadomość, że nie każdy rozumie trafnie samego siebie
[21:25] Reflex: Jest, drogi KS. Marku, taka instytucja "Empatia" - której założeniem jest walka o prawa zwierząt... Dla mnie Empatia to nie tylko słowo określające relacje człowiek - człowiek, ale człowiek świat. To słowo nie jest tylko zarezerwowane dla ludzi.
[21:25] Lars: Wiesia - to pewnie musi być wrodzone - a nie nabyte:)
[21:25] wie_sia: :)
[21:25] ratamahatta: awa, inwigilacja to by była, jakbyśmy się tej osoby pytali o uczucia ;)
[21:26] ks_Marek_Dziewiecki: Empatia to nie inwigilacja, gdyż dotyczy głównie relacji w rodzinie i wśród przyjaciół... Nie wczuwam się w sytuację np. pasażerów w pociągu...
[21:26] Toska: jeśli ktoś całe życie miał dobrze, szczęśliwe dzieciństwo, nie chorował, nie miał ze sobą żadnych problemów, jak może się wczuć w osobę cierpiącą??

[21:26] Flaubert: to by była indagacja:)
[21:26] Lars: jestem ciekaw, ile jest osób empatycznych
[21:26] Awa: rata, ale ks napisał, że wszystkiego, aspiracji, myśli, uczuć
[21:26] Reflex: Chyba, że w pociągu jest bomba
[21:26] Awa: brr... nie chcę być tak prześwietlana
[21:26] Awa: chcę być trochę tajemnicza
[21:26] ks_Marek_Dziewiecki: Empatia może być wykorzystywana także np. przez policjantów, ale to wtedy rzeczywiście inwigilacja
[21:27] ks_Marek_Dziewiecki: Ja mam szczęście, że miałem wspaniałe dzieciństwo i radosną młodość, a wczuwam się do łez w cierpienia cierpiących...
[21:27] ratamahatta: awa, ale empatia nie znaczy, że ktoś oceni Cię prawidłowo, może się pomylić, no i cały czas to są tylko tej osoby domysły
[21:27] Lars: czy każdy człowiek ma możliwości współ odczuwania - poza tymi, którzy mają defekty Księże?
[21:28] ks_Marek_Dziewiecki: Właśnie dlatego potrzebna jest w empatii werbalizacja, czyli powiedzenie własnymi słowami tego, co zrozumiałem u drugiej osoby. Ona może mnie skorygować
[21:28] Lucas_mm: to niespotykane, myślałem, że do głębokiej empatii są zdolni ludzie, którzy przebyli ciężkie dzieciństwo
[21:28] Lucas_mm: a przynajmniej jest im łatwiej
[21:28] Lars: co wpływa na zachowania empatyczne? Dziedziczenie, temperament emocjonalny... czy wpływy środowiska?
[21:28] Reflex: A można okazywać samemu sobie empatię?? Czasem mam dla siebie tyle współczucia :D
[21:28] Toska: ja też tak myślę, lucas
[21:28] ks_Marek_Dziewiecki: Empatia jest jednym z termometrów dojrzałości i wrażliwości, a nie jest czymś gotowym, wrodzonym
[21:28] ratamahatta: Lucas, empatia polega (chyba) na tym, że się nie doświadczyło, a jednak rozumie...
[21:29] ratamahatta: (może się mylę) ;)
[21:29] ks_Marek_Dziewiecki: Ogromnie ważna jest empatia wobec samego siebie! Mało ludzi wie, co się dzieje w ich myślach, a zwłaszcza w ich przeżyciach
[21:29] Luiza: Lucas, to może nawet przeszkadzać, porównywanie
[21:29] Lars: czy tolerancja wynika ze zrozumienia?
[21:29] Kuba: Drogi Księże, ale konkretnie, jaką rolę może odgrywać empatia u jedynaka, którego rodzice stawiają stanowcze weto na pójście do seminarium, argumentując to obawą o swoją przyszłość i brakiem opieki w starości!
[21:29] pitrek: a jak stawać się bardziej empatycznym?
[21:29] ks_Marek_Dziewiecki: Empatia to więcej niż rozumienie, to odczuwanie też sytuacji emocjonalnej
[21:29] Lars: intuicja?
[21:30] ks_Marek_Dziewiecki: Szkołą empatii jest każdy bliższy kontakt z człowiekiem, a także przyglądanie się postawie Jezusa, który wiedział, co działo się w sercu innych
[21:30] Lars: Kuba, pewnie Bóg się zatroszczy o rodziców, jak syn Jemu służy :)
[21:30] ks_Marek_Dziewiecki: Kto jest bliżej Boga, ten jest bliżej człowieka i dlatego staje się też bardziej empatycznym
[21:30] ratamahatta: Czy jeśli ktoś tej swojej zdolności do "prześwietlania" innych używa w niezbyt szlachetnych celach, to to dalej nazywa się empatia ?
[21:30] majka6: a jeśli moja empatia słabnie, czy to oznacza egoizm?
[21:30] Lars: czyli empatia jest darem Bożym, Księże?
[21:31] simple: zawsze mi się wydawało, że empatia to w dużym stopniu postawa. Pragnienie przybliżenia się do drugiego człowieka poprzez chęć współ odczuwania tego, co on w danej chwili odczuwa...
[21:31] ks_Marek_Dziewiecki: Tolerancja wynika z niezrozumienia człowieka. Kto rozumie człowieka, ten wie, że inni potrzebują miłości, a nie ledwie tolerancji
[21:31] Lucas_mm: cóż... badania empiryczne wskazują, że ludzie, którzy przeżyli dużo cierpienia i trudu w swoim życiu mają większą tendencję do odpowiedzi empatycznej
[21:31] Lucas_mm: na cudze cierpienie
[21:31] Toska: :)
[21:31] ks_Marek_Dziewiecki: Nie, empatia to nie jest prześwietlanie, ale wczuwanie się na tyle, na ile druga osoba jest tym zainteresowana i czuje się bezpieczna
[21:32] Kuba: no tak, ale rzeczywistość jest inna - zakonnik choć kocha, nie jest w stanie zapewnić podstawowej opieki rodzicom w starości
[21:32] Lars: czy można wczuwać się w ludzi przebywających na czacie? :)
[21:32] Lucas_mm: jak chrześcijanin powinien te zdolności rozwijać i jak powinien się nimi kierować
[21:32] ks_Marek_Dziewiecki: Wczuwanie się to oczywiście ważny element postawy wobec drugiej osoby, ale sama empatia jeszcze nie decyduje o tym, co to za postawa
[21:33] ratamahatta: Lars, żeby w kogoś się wczuć, trzeba trochę go znać, moja odpowiedź: nie
[21:33] ks_Marek_Dziewiecki: Kto troszczy się o to, by codziennie dojrzalej kochać, kto się wsłuchuje w słowa i zachowania innych, kto się cieszy innymi ludźmi i zapomina o sobie, ten rośnie w empatii
[21:34] Luiza: co to znaczy, zapomina o sobie?
[21:34] Lars: czyli empatia wymaga pokory (poznania siebie - by poznać innych)?
[21:34] ks_Marek_Dziewiecki: Trudno wczuwać się na odległość...
[21:34] simple: zapomina o sobie? Wcześniej było zdanie, że ogromnie ważna jest empatia wobec samego siebie...?
[21:34] wladek: czyli księże, potrzebna jest otwartość
[21:34] ks_Marek_Dziewiecki: Zapominać o sobie to nie koncentrować się na własnych potrzebach i przeżyciach, lecz na potrzebach i przeżyciach innych ludzi
[21:34] Lars: czyli empatia nie jest możliwa poprzez czytanie tekstów?
[21:34] Lucas_mm: zatem wysoko rozwinięta empatia kieruje np. misjonarzami w krajach 3-go świata?
[21:35] Luiza: ale zapomnieć o sobie na czas poznania, bo chyba nie całkowicie i nie na zawsze
[21:35] ks_Marek_Dziewiecki: Wysoko rozwinięta empatia cechuje każdego, kto dojrzale kocha, dlatego najbardziej empatyczny jest Bóg
[21:35] Lars: ale Bóg - Jezus przeszedł wszystko to, co my
[21:35] ks_Marek_Dziewiecki: Tak, na czas wczuwania się,, ale i poza tym czasem im dojrzalszy człowiek, tym bardziej niezależny od tego, co się w nim dzieje
[21:35] simple: czy mógłby Ksiądz spróbować zdefiniować słowa "ten, kto dojrzale kocha"?
[21:36] wie_sia: wczuwanie się na odległość jest trudne, ale myślę, że JEST to możliwe:)
[21:36] Lars: Wiesia, mnie się też tak wydaje :)
[21:36] wie_sia: :) Lars
[21:36] ks_Marek_Dziewiecki: Bóg - Jezus nie przeszedł wszystkiego, zwłaszcza nie przeszedł grzechu, a wczuwał się w grzeszników: jednych upominał, a innych rozgrzeszał
[21:36] Lars: Ksiadz Marek nie bywa na czatach - poza tematycznymi (pewnie) ;)
[21:37] Lars: skoro wziął na siebie grzech, to znał jego skutki - w ten sposób można powiedziec, że wiedział, Księże

[21:37] ks_Marek_Dziewiecki: Nie bywam na czatach, gdyż życie jest tak ważne i interesujące, że czat może być tylko epizodem a nie miejscem uczenia się życia
[21:37] Lars: może czat jest też miejscem uczenia się siebie:)
[21:37] ks_Marek_Dziewiecki: Co innego skutki grzechu, a co innego poczucie grzeszności, winy, wstydu...
[21:37] ks_Marek_Dziewiecki: Czat też jest dobry, ale jako uzupełnienie
[21:37] _ulka_: czasem i czat może posłużyć do ewangelizacji
[21:38] Lucas_mm: albo dać "kopa"
[21:38] Lars: ulka - to bardzo ułomna ewangelizacja :)
[21:38] ks_Marek_Dziewiecki: Oczywiście i dlatego bywam na czacie
[21:38] Lars: tu trudno o uczynki :))
[21:38] Reflex: Żeby tak politycy okazywali Empatię i wczuli się w życie szarego człowieczka... o ile piękniej było by w naszym kraju
[21:38] _ulka_: Lars, a ja tak nie sądzę
[21:38] simple: mnie zastanawia ta dojrzałość, która tak ściśle wiąże się z empatią
[21:38] simple: co to jest dojrzałość? Jaka jest miłość dojrzała? Jak kocha dojrzały człowiek, że zdolny jest do empatii?
[21:39] NIEbojeSIE: ksiadz... a czego nie da się przez czat zrobić??
[21:39] ks_Marek_Dziewiecki: Ale to my mamy wczuwać się w myśli polityków, by odkryć jak ich lepiej kontrolować i jak lepiej egzekwować obietnice przedwyborcze
[21:39] Kris_yul: może jak Maryja?
[21:39] Awa: to chyba trochę naiwne życzenie
[21:39] Awa: że oni będą spełniać te obietnice
[21:39] ks_Marek_Dziewiecki: Dojrzała miłość to dobór najbardziej trafnych słów i czynów, czyli takich, z których najlepiej skorzysta kochana przeze mnie osoba
[21:39] wladek: simle, to proste
[21:40] Awa: najlepiej skorzysta według mnie? a jeśli ta osoba ma inne zdanie?
[21:40] Lars: Kto jest bardziej otwarty na współ odczuwanie, kobiety czy mężczyźn ?
[21:40] _ulka_: Ks. a ja uważam, że przede wszystkim powinniśmy modlić się za polityków
[21:40] _ulka_: a nie przeżywać empatię z nimi
[21:40] ks_Marek_Dziewiecki: Trochę z uśmiechem: żaden mężczyzna nie jest tak empatyczny, by wczuć się w przeżycia kobiety, ale może być wystarczająco empatyczny, by ją pokochać.
[21:41] ks_Marek_Dziewiecki: Miłość to nie uzgadnianie wspólnego zdania. Jezus nie pytał faryzeuszów o to, czy chcą być upominani.
[21:41] Awa: ale my to nie Jezus
[21:41] Awa: skąd pewność, że to ja mam rację, a nie małżonek np.?
[21:41] ks_Marek_Dziewiecki: Kobiety są bardziej predysponowane do empatii, ale im też bardziej grozi utożsamianie się z drugą osobą, a wtedy trudno pomóc.
[21:41] Luiza: trafne słowa i czyny
[21:42] Lars: jak to jest z tą empatią, która wynika z egoizmu?
[21:42] ks_Marek_Dziewiecki: Rację ma ten, kto ma rację w postępowaniu a nie w dyskutowaniu o racjach. Największą rację ma ten, kto najbardziej kocha
[21:42] Linsienka: Bo faceci tylko potrafią ranić
[21:42] Luiza: czyli lepiej nie mówić i nic nie robić, jak się ma nie trafić
[21:42] Awa: nie rozumiem tego zdania
[21:42] Awa: ale ładnie brzmi
[21:42] ks_Marek_Dziewiecki: Z egoizmu może wynikać tylko cząstkowa empatia, w tych aspektach, które interesują egoistę dla jego egoistycznych celów
[21:42] Lucas_mm: jeszcze wrócę do tej empatii spod znaku krzyża, :) czyli czy można rozwijać się poprzez empatyczne doświadczanie Jezusa, jego radości, smutku, bólu i cierpienia, reasumując, czy tak wykształcona empatia może służyć jako budulec chrześcijanina cegła miłosierdzia?
[21:42] Lars: wiec to nie jest empatia?
[21:43] ks_Marek_Dziewiecki: Nic nie robić to rezygnować z życia, a żyć to rozwijać się mimo niedoskonałości
[21:43] Kris_yul: Nie tylko faceci - zawsze jest ta druga strona
[21:43] wladek: Księże Marku, czy były jakieś badania dotyczące podatności kobiet i mężczyzn na empatię?
[21:43] _ulka_: proszę ks., nie do wiary, przecież Bóg nie wniósł takich podziałów, a sam Jezus poczuł jednakową empatie z kobietami i z mężczyznami i On kochał i kocha!
[21:43] Reflex: Wiadomo, że kobiety są bardziej uczuciowe
[21:44] Reflex: Więc Empatia to ich branża
[21:44] ks_Marek_Dziewiecki: Empatia oczywiście bardzo pomaga być chrześcijaninem i świętym. Kiedy wczuwam się w to, że Bóg cierpi, gdy ja grzeszę, wtedy to bardzo chroni mnie przed grzechem, bo mobilizuje
[21:44] simple: o ile w przypadku egoizmu można mówić o empatii... bo przecież wtedy, to nie empatia tylko wykorzystanie człowieka dla potrzeb egoisty.
[21:44] Lars: czy empatia jest też bezinteresowna, jak miłość?
[21:45] Kris_yul: Empatia też ogranicza pochopne sądy o ludziach
[21:45] ks_Marek_Dziewiecki: Kobiety są bardziej wrażliwe na świat osób niż mężczyźni i dlatego mają predyspozycję do wczuwania się. Czasem nawet aż nadto...\
[21:45] Luiza: :)
[21:45] opik17: :)
[21:45] ks_Marek_Dziewiecki: Tak, empatia chroni przed przypuszczeniami czy domysłami
[21:45] old_spirit: kobiety bardziej wrażliwe? Hmm, a jakieś konkretne informacje (źródła)?:)
[21:45] _ulka_: empatię może poczuć tylko dziecko Boże. W przypadku pedagogów empatia to tylko sucha ocena sytuacji
[21:45] ks_Marek_Dziewiecki: Życie oparte na domysłach staje się źródłem bolesnych nieporozumień i konfliktów
[21:46] Linsienka: Proszę Księdza, czy empatia ma jakieś powiązanie z intuicją?
[21:46] Awa: ulka, w przypadku pedagogów empatia to podobno punkt wyjścia
[21:46] wie_sia: ale czy warto to w sobie zmieniać, żeby ta empatia się zmniejszyła?
[21:46] Toska: a co to jest, jak widzi się człowieka pierwszy raz w życiu na oczy, spojrzy się mu w oczy, i wiadomo co czuje?
[21:46] Paul_Denton: _ulka_, a pedagog to co? nie dziecko Boże?
[21:46] old_spirit: _ulka_ a jakie są to dzieci "nie Boże"?
[21:46] ks_Marek_Dziewiecki: Dzięki empatii pedagog może lepiej rozumieć sytuację wychowanka, ale to nie od empatii zależy, czy potrafi wychowankowi pomóc i fascynować go perspektywą rozwoju
[21:46] _ulka_: Awa, tak to punkt wyjścia, ale oni nawet nie rozumieją empatii
[21:46] Kris_yul: Moim zdaniem ma, bo intuicja to przeczuwanie, a empatia to przeczuwanie czyichś uczyć
[21:47] Awa: ulka, rutyna
[21:47] Awa: przypadek
[21:47] ks_Marek_Dziewiecki: Empatia jest tylko punktem wyjścia, a dopiero miłość, więzi i wartości mogą przemieniać człowieka
[21:47] _ulka_: Awa, masz rację
[21:47] old_spirit: _ulka_ wszyscy pedagodzy nie rozumieją empatii??

[21:47] megi: empatia to szersze pojęcie niż inteligencja emocjonalna?
[21:48] Reflex: Ale empatia to nie tylko cecha chrześcijaństwa
[21:48] pitrek: jak stać się bardziej empatycznym dla siebie?
[21:48] ks_Marek_Dziewiecki: W odniesieniu do Boga możemy poprzestać na empatii, czyli czynić to, czego pragnie Bóg, ale w odniesieniu do człowieka potrzeba już dystansu i krytycznego spojrzenia
[21:48] Lars: jak pogodzić darwinowską logikę teorii naturalnej selekcji, według której ludzi cechuje skrajny egoizm (kierują się oni jedynie popędem samozachowawczym i żądzą władzy) z sytuacjami, w których człowiek wyrzeka się własnej korzyści, by przynieść korzyść innemu?
[21:48] ks_Marek_Dziewiecki: Empatia ma związek z wolnością wewnętrzną. Im więcej we mnie wolności, tym bardziej wczuwam się w stany innych ludzi i w moje własne, bo nie mam lęków
[21:49] Toska: nie zgadzam się
[21:49] ks_Marek_Dziewiecki: Darwinowska teoria selekcji odnosi się jedynie do zwierząt. Ludzie tworzą historię w oparciu o świadomość i wolność a nie walkę o byt
[21:49] Lucas_mm: wolność wewnętrzna czyli łaska uświęcająca
[21:49] Kris_yul: Darwin tak bardzo potraktował jako zwierzę
[21:49] wiola: ja też się nie zgadzam
[21:50] Awa: walka o byt
[21:50] Lars: spotkanie z drugim człowiekiem - takie osobiste - jest jednak pewnym ryzykiem - można wpaść w cudze manipulowanie?
[21:50] pitrek: wolność wewnętrzna to umiejętność psychologiczna czy duchowa?
[21:50] wiola: 2 w 1
[21:50] Awa: życie to czasem dramatyczna walka o byt
[21:50] Awa: a czasem świadome dążenie
[21:50] ks_Marek_Dziewiecki: Dominująca kultura wmawia nam, że jesteśmy zwierzętami, a za chwilę wmawia nam, że jesteśmy bogami i możemy robić co chcemy
[21:51] ks_Marek_Dziewiecki: Wolność wewnętrzna to efekt dojrzałości CAŁEGO człowieka, zwłaszcza jego więzi i wartości
[21:51] Lars: Adam i Ewa ulegli pokusom (my też ulegamy) będziecie jak Bóg :)
[21:51] Reflex: Człowiek to nie zwierzę... choć tkwi w nim bestia
[21:51] ks_Marek_Dziewiecki: Tam, gdzie jest walka o byt, tam trudno o empatię
[21:51] Kris_yul: Jan Paweł II był wolny wewnętrznie
[21:51] Awa: w pewnych sytuacjach trudno o empatię, np. na wojnie w Iraku
[21:52] ks_Marek_Dziewiecki: Dzięki empatii wiem, że człowiek nie jest ani zwierzęciem, ani Bogiem
[21:52] old_spirit: tam gdzie walka tam trudno o empatię, dlatego powinniśmy robić wszystko, by byt zapewniony był wszystkim, a raczej dobrobyt...
[21:52] Lars: jak odróżnić człowieka, który faktycznie współ odczuwając wychodzi na przeciw i chce pomóc od tego, który jedynie chce wiedzieć?
[21:52] ks_Marek_Dziewiecki: Dzięki empatii wiem, że najważniejszy jest dobrobyt duchowy, czyli dobre więzi chronione mądrymi wartościami
[21:52] old_spirit: i tu dochodzimy do kwintesencji... Dlaczego w kraju nad Wisłą nie może być dobrobytu zbliżonego np. do Szwecji?;)
[21:53] ks_Marek_Dziewiecki: W Szwecji jest chyba więcej samobójstw niż u nas...
[21:53] old_spirit: księże chyba??
[21:53] Reflex: Jeszcze... ale liczba samobójców rośnie
[21:54] ks_Marek_Dziewiecki: Warto pamiętać, że drugi człowiek potrzebuje przyjaciela, a nie jedynie lustra, które biernie odzwierciedla jego przeżycia
[21:54] ks_Marek_Dziewiecki: Dzięki empatii możemy zrozumieć, że niektórzy ludzie nie rozumieją samych siebie
[21:54] Kris_yul: Taki los spotkał Martę, 13-latkę, która w marcu popełniła samobójstwo. Na swoich blogach chciała tylko kontaktu z innym człowiekiem i nie znalazła...
[21:54] zuzanka: chyba ludzie nie mają nigdzie wsparcia!
[21:55] Luiza: Czy można dać komuś za dużo siebie?
[21:55] Reflex: Jak ktoś próbuje popełnić samobójstwo i skacze z 4 piętra - po czym trafia do szpitala - i żyje..... Nie wiem, co o tym sądzić szczęście czy nieszczęście?
[21:55] Reflex: Nieważne...
[21:55] Lars: każdy nadmiar od złego pochodzi :)
[21:55] Lars: Luiza
[21:55] ks_Marek_Dziewiecki: Kontakt potrzebny jest najpierw w życiu, a nie na blogu
[21:55] Awa: Kto kocha, ten rozumie nawet tych, którzy nie rozumieją samych siebie?
[21:55] zuzanka: szczęście, bo zawsze może zacząć od nowa
[21:55] ks_Marek_Dziewiecki: U kobiet próby samobójcze to wołanie o pomoc, a nie o śmierć...
[21:55] keharito: a ponieważ boimy się kontaktu w realu, szukamy go w necie
[21:55] old_spirit: przede wszystkim w życiu, jakikolwiek kontakt poprzez Internet, telefon - to jedynie proteza kontaktu
[21:56] Toska: i z tym się zgadzam
[21:56] old_spirit: ludziom generalnie brakuje interakcji
[21:56] Lars: pomóc drugiemu człowiekowi zrozumieć siebie jest chyba najbardziej sensowną pomocą, Awa
[21:56] ks_Marek_Dziewiecki: To bolesne, że przenosimy życie z życia do internetowej pustki...
[21:56] Paul_Denton: ks_Marek, u mężczyzn przecież również
[21:56] Awa: Lars, ale najpierw trzeba rozumieć siebie
[21:56] Kris_yul: Tylko, że jej nie miał, kto wytłumaczyć, że ma najpierw szukać kontaktu "na żywo", a rodzice też nie byli chętni do tego
[21:56] ks_Marek_Dziewiecki: U mężczyzn niestety to bardziej wołanie o śmierć i dlatego znacznie częściej próby samobójcze u mężczyzn kończą się śmiercią...
[21:56] NIEbojeSIE: ksiądz... a co zrobić, jak w realu wszyscy mają Cię gdzieś??
[21:56] Lars: siebie nie można zrozumieć bez Chrystusa JPII - Awa:)
[21:57] Toska: pogoń za sukcesem zabija wrażliwość u ludzi
[21:57] wiola: łatwo mówić...
[21:57] zuzanka: a jak można takim ludziom pomóc? czasami czuję się bezsilna.
[21:57] Paul_Denton: Księże, ale to wynika raczej z odporności na ból i egoizmu
[21:57] old_spirit: tak, należy odpowiednio edukować młodych w szkołach, cóż - życie staje się niestety coraz bardziej stechnicyzowane, nauczyciele przegrywają z komputerem, który zawsze dostarczy więcej atrakcji
[21:57] ks_Marek_Dziewiecki: Trzeba bardziej kochać i wtedy ktoś w realu zacznie nas szukać... Ludzie najbardziej szukają tych, którzy kochają
[21:57] keharito: Zuzanka, po prostu być
[21:57] old_spirit: kluczem są rodzice...
[21:57] Paul_Denton: usiłowanie samobójstwa zawsze jest ostateczną formą komunikacji ze światem
[21:57] old_spirit: cóż zrobić jeśli i oni dają się usidlać "komputerowemu urokowi"?
[21:57] ks_Marek_Dziewiecki: Nie można zrozumieć siebie bez Chrystusa, bo jesteśmy dziećmi miłości i nie zrozumiemy naszej miłości bez Jego Miłości
[21:58] wiola: i jest to wołanie o ratunek

[21:58] zuzanka: ech, trzeba kochać, przykazanie miłości jest chyba najtrudniejszym!
[21:58] Luiza: kochać i nie czekać na odwzajemnienie?
[21:58] wiola: ??
[21:58] Reflex: Więc ateiści z góry skazani są na życie w niezrozumieniu
[21:58] _ulka_: nie
[21:58] ks_Marek_Dziewiecki: Internet, alkohol czy narkotyk jest atrakcyjny tylko wtedy, gdy brakuje nam radosnych więzi w realnym świecie
[21:58] Reflex: Brak perspektyw do szczęścia
[21:58] keharito: ale w tej miłości mamy być łagodni jak gołębie i sprytni jak węże ;)
[21:58] Lars: każdy szuka w życiu miłości - Luiza, i na nią czeka
[21:58] ks_Marek_Dziewiecki: Kochać i nie czekać na odpowiedź... wtedy ktoś odpowie
[21:59] Luiza: ale w empatii, chyba się nie oczekuje odwzajemnienia
[21:59] zuzanka: ateiści nie mogą wszystkiego rozumieć - nie dostrzegają najważniejszego!!!
[21:59] Toska: ludzie kochają, ale pieniądze, przynajmniej większość, nie patrzą na innych
[21:59] Kris_yul: Czyli wg księdza ktoś miał zapukać, nie wiadomo skąd do jej drzwi i powiedzieć: "musisz kochać, bo wtedy ktoś w realu zacznie Cię kochać" i co by to jej dało?
[21:59] NIEbojeSIE: Ja nie szukam miłości, bo wiem, że jej nie znajdę
[21:59] wiola: właśnie, co??
[21:59] Luiza: jakie to ładne :)
[21:59] wiola: ??
[21:59] ks_Marek_Dziewiecki: Nie, to ona powinna zapukać do drzwi innych i trzymać się blisko Boga
[21:59] Lars: kochać to widzieć - empatia chyba rozwija się poprzez patrzenie, takie bardzo uważne
[22:00] ks_Marek_Dziewiecki: Miłość można znaleźć tylko wtedy, gdy samemu się zacznie kochać
[22:00] Kris_yul: Tylko kto ją mógł o tym poinformować :/
[22:00] wiola: a jak nie umie, nie daje rady, brak jej sił, bo już za dużo od ludzi oberwała po głowie??
[22:00] NIEbojeSIE: JA wiem, że i tak nikogo nie pokocham, bo za bardzo odczuwam zranienia z przeszłości
[22:00] _ulka_: ks., a ja dzięki internetowi napisałam wiele pedagogicznych prac
[22:00] wiola: jak ma ona do nich iść??
[22:00] ks_Marek_Dziewiecki: Za dramatem dzieci i młodzieży stoi zawsze dramat i kryzys dorosłych, począwszy od rodziców
[22:00] wiola: ????
[22:00] _ulka_: a to mi potrzebne do samorealizacji
[22:00] old_spirit: zuzanka że jedynie w Chrystusie można siebie zrozumieć, więc każdy bez wyjątku buddysta czy muzułmanin nie rozumie siebie?
[22:01] ks_Marek_Dziewiecki: Internet może pomóc w pozyskaniu wiedzy, ale nie w znalezieniu przyjaciół
[22:01] ks_Marek_Dziewiecki: Buddyści i muzułmanie też mają dostęp do Jezusa w swym sercu i sumieniu
[22:01] NIEbojeSIE: a ja znalazłam przyjaciela przez Internet
[22:01] NIEbojeSIE: ale tylko przez Internet... bo mieszka 200 km dalej
[22:01] Linsienka: ja też znalazłam...
[22:01] Kuba: Drogi Księże, zapytam wprost, jak powiedzieć rodzicom, że jest się nieszczęśliwym przez nich - a raczej przez ich postępowanie, które nie pozwala na wstąpienie do seminarium? Jak ich nauczyć takiej empatii?
[22:01] Kris_yul: Tylko chcę podkreślić, że miała bardzo wymownego bloga, z którego nie trudno się było domyślić, że coś szykuje, a nikt z komentujących jakoś nie zareagował - to się nazywa emaptia... :/
[22:01] Flaubert: a nie sądzisz, księże, że Internet może pomóc w znalezieniu kontaktów, które kiedyś przerodzą się w przyjaźń??
[22:01] Reflex: Oczywiście, że mają... tak jak my mamy dostęp do Buddy
[22:01] ks_Marek_Dziewiecki: Rodzice nie mogą decydować o pełnoletnich dzieciach. Idź do seminarium bez ich zgody
[22:01] Awa: Flau, pod warunkiem, że to nie tylko Internet
[22:02] Awa: i myślę, że to bardzo powierzchowna przyjaźń
[22:02] Flaubert: awa, oczywiście:)
[22:02] Awa: taka ,,intelektualna"
[22:02] Flaubert: dopóki nie przejdzie w real na pewno
[22:02] old_spirit: księże może i mają, lecz to nadużycie, że jedynie w Chrystusie można siebie zrozumieć.... gdzie ekumeniczny dialog?
[22:02] zuzanka: można się zaprzyjaźnić przez Internet, ale to przypadek, nie reguła!
[22:02] ks_Marek_Dziewiecki: Buddy już nie ma, bo uwierzył, że był iluzją swego nieoświeconego umysłu, a Chrystus JEST
[22:02] NIEbojeSIE: KSIĄDZ jak ja powiedziałam mojej mamie, że chcę iść do zakonu, to miałam przez miesiąc szlaban na wszystko... póki nie usłyszała, że jednak nie pójdę do zakonu
[22:03] old_spirit: zuzanka? dlaczego przypadek? A jaka jest reguła, że jak w realu się z kimś zaprzyjaźnię, to już będzie reguła
[22:03] ks_Marek_Dziewiecki: Dialog ekumeniczny polega na szukaniu prawdy, a nie na szukaniu dialogu!!!
[22:03] old_spirit: początek przyjaźni także może mieć swoje źródło w Internecie
[22:03] old_spirit: jednak to nie jest pełnia kontaktu
[22:03] wie_sia: :)
[22:03] wiola: Papież szukał dialogu
[22:03] Lars: dialog ekumeniczny polega na budowaniu - budowaniu na tym, co łączy, a nie szukaniu tego, co dzieli :)
[22:03] Linsienka: Proszę Księdza, jak powiedzieć w spowiedzi grzech, którego się nie powiedziało nigdy?
[22:03] ks_Marek_Dziewiecki: Warto się przełamać i powiedzieć ten grzech ze świadomością, że mówię Bogu, który kocha
[22:03] Paul_Denton: Proszę księdza, Budda w to nie uwierzył, tylko to zrozumiał
[22:03] zuzanka: w realu poznajesz ludzi i masz od razu szansę, a Internet nie daje prawdziwego poznania - każdy się w jakiś sposób kreuje
[22:03] ks_Marek_Dziewiecki: Papież szukał prawdy
[22:03] wiola: właśnie
[22:04] Paul_Denton: Można wierzyć w Chrystusa
[22:04] Paul_Denton: co nie znaczy, że się Go rozumie
[22:04] ks_Marek_Dziewiecki: I dlatego Budda
[22:04] wiola: porozumienia wspólnej nici, która może łączyć
[22:04] old_spirit: zgadzam się z Larsem - na szukaniu tego, co łączy, a nie dzieli
[22:04] Lars: o JPII mówiło się, że był prorokiem współczesnego świata - znał jego potrzeby
[22:04] zuzanka: ale chyba nikt nie przeczy, że to nie Budda jest mesjaszem...
[22:04] ks_Marek_Dziewiecki: I dlatego Budda opuścił żonę i synka... To nie jest wzór...
[22:04] Flaubert: z., kreujesz się nawet wtedy, gdy siedzisz sama w domu:)
[22:05] Kuba: Księże! No dobrze, ale jestem jedynakiem, więc to nie takie łatwe - przecież

jestem za nich odpowiedzialny, a oni już są w podeszłym wieku - zostawić ich na pastwę losu???
[22:05] ks_Marek_Dziewiecki: Dlatego JP jako prorok nazwał tę cywilizację cywilizacją śmierci, bo jest to cywilizacja chrystofobiczna
[22:05] Lars: Kuba - dlaczego jesteś pesymista? :)
[22:05] Toska: kuba, jesteś uzależniony od nich
[22:05] Reflex: Dobrze Budda to nie jest wzór... ale widząc zaangażowanie muzułmanów... czasami brakuje tego w chrześcijaństwie
[22:05] zuzanka: hmm... w Internecie nie powiedziałabym zwykle, że mam duży nos i jestem nerwowa ;)
[22:05] old_spirit: wyprzeć się żony, matki... by iść za mną - nie dosłownie, ale Jezus w podobny sposób mówił o tym. Budda mógł wychodzić z podobnego założenia
[22:05] ks_Marek_Dziewiecki: Jesteś odpowiedzialny za opiekę nad rodzicami, ale nie może to polegać na byciu ich pielęgniarką
[22:05] Kuba: a poza tym w seminarium trzeba się utrzymać - a ja nie mam oszczędności
[22:05] Toska: razem, ale osobno
[22:06] zuzanka: dzieci to odpowiedzialność! to nowe życie! bez przesady!
[22:06] ks_Marek_Dziewiecki: Trzeba odróżniać fascynujące chrześcijaństwo od chrześcijan, którzy są różni
[22:06] Lars: Kuba - czy faktycznie masz powołanie czy raczej wątpliwości ? ;)
[22:06] Awa: Kuba, tu na czacie nie rozstrzygniesz tych wątpliwości
[22:06] ks_Marek_Dziewiecki: Jezus mówił, by kochać wszystkich ludzi, a Jego nade wszystko...
[22:07] Awa: Kto kocha, ten rozumie nawet tych, którzy nie rozumieją samych siebie - może to ks. rozwinąć?
[22:07] ks_Marek_Dziewiecki: Jezus świadomie nie zdecydował się na małżeństwo i nie sądził, że Jego istnienie jest tylko iluzją nieoświeconego umysłu
[22:07] Kris_yul: Mówicie o Jezusie, który kogoś miał zostawiać, jak umarł za każdego z osobna i tyle wycierpiał...
[22:07] wiola: dlaczego??!!!!!!!!!
[22:07] wiola: a jeśli oni potrzebują pielęgnacji
[22:07] Kuba: Powiem szczerze, że w stanie, w jakim się znajduję, jestem bardzo, bardzo nieszczęśliwy - każdy dzień jest dla mnie tęsknotą za służbą Bogu
[22:07] Lars: Awa, a kto z nas rozumie siebie? ;)
[22:07] wiola: ci rodzice to co wówczas?
[22:07] wiola: co??
[22:08] wiola: Księże??
[22:08] ks_Marek_Dziewiecki: Kto nie kocha samego siebie, ten zaczyna siebie oszukiwać, np. alkoholik, a kto kocha, ten potrafi to zrozumieć...
[22:08] zuzanka: jeśli są chorzy, to chyba posługa!
[22:08] Lars: myślę, że jak człowiek umiera, to dopiero wtedy wie, jak należy żyć - ale jest już za późno :)
[22:09] ks_Marek_Dziewiecki: Niektórzy wiedzą jak żyć już od młodości. Trzeba być blisko Boga, bo On uczy sztuki życia
[22:09] kasia21: a co zrobić, Księże, aby się pokochać, na siłę się nie da:/
[22:09] wiola: właśnie, to dlaczego nie miałby zostać w domu, tylko iść do seminarium, co będzie Bogu milsze??
[22:09] Lars: Księże, uczy nas całe życie :)
[22:09] Kuba: Księże, gdzie można znaleźć pomoc w tej sprawie - kogo mógłbym poprosić, by porozmawiał z rodzicami
[22:10] ks_Marek_Dziewiecki: Kochając innych, rozmawiając z Bogiem, wchodząc w środowiska ludzi, którzy kochają, uczę się kochać także samego siebie
[22:10] ks_Marek_Dziewiecki: Zwróć się do któregoś z księży w okolicy...
[22:10] _ulka_: Kuba nie musisz pytać o zgodę rodziców, to Twój wybór i Twoje życie
[22:10] kasia21: ale Księże ciągle byłam w takim towarzystwie, a teraz upadek, nie wiem nawet, po co żyć, czy takie coś ma sens??
[22:11] zuzanka: czyli to Bóg nas uczy miłości? jeśli nie potrafię kochać bliźniego, to problem osobowości, czy relacji z Bogiem? pogłębiając ją, zmienię się?
[22:11] ks_Marek_Dziewiecki: Opieka nad rodzicami nie może zagrodzić drogi do małżeństwa czy kapłaństwa
[22:11] ks_Marek_Dziewiecki: Człowiek jest osobą i dlatego zawsze może zacząć od nowa. Trzymaj się blisko Boga i dobrych, mądrych ludzi
[22:11] Awa: czyli opieka nad rodzicami to nie jest najważniejsze?
[22:11] Awa: można się od tego zwolnić?
[22:11] Lucas_mm: jednak czasem życie wymaga właśnie tego, mój wujek przykładowo wystąpił na 3 roku z powodu choroby ojca
[22:11] Awa: w imię ,,wyższych racji”?
[22:11] Lars: Awa - myślisz, że Bóg rodziców skarze na łaskę losu - zabierając im syna? ;)
[22:12] kasia21: tak szczerze mówiąc, myślałam do niedawna, że mam powołanie, rodzice się nie zgadzali, jakoś zaczęłam się oddalać od Pana i teraz nie wiem już, co ma sens
[22:12] keharito: "Jeśli ktoś nie ma w nienawiści ojca i matki...."
[22:12] Kris_yul: KASIA21, posłuchaj piosenek Piotra Rubika - może odkryjesz sens, na serio one mają jakąś moc
[22:12] Reflex: Więc kapłaństwo ważniejsze od rodziców????
[22:12] ks_Marek_Dziewiecki: Człowiek jest całością i każdy z nas ma jakieś słabości. Każdemu jest trudno kochać... Tu potrzebna jest codzienna dyscyplina
[22:12] zuzanka: na czym polega ta dyscyplina?
[22:12] Kuba: Księże - ale przekonanie kogoś o odmiennych poglądach - jednego z rodziców, który jest niewierzący nie jest łatwe
[22:13] Lars: na konsekwentnym realizowaniu tego, co ważne i pracy nad sobą :) zuza:)
[22:13] ks_Marek_Dziewiecki: Nie muszę przekonywać innych o mojej drodze życia. Oznajmiam im tylko decyzje...
[22:13] wladek: Kuba, załóżmy, że chcesz się ożenić. Też będziesz tak patrzyć na opinię rodziców?
[22:13] zuzanka: ale chyba też warto nawrócić niewierzącego rodzica! :)
[22:13] Kuba: Każda rozmowa, która dotyka nawet delikatnie wywołuje ogromną awanturę
[22:13] Reflex: Ja bym tak nie mógł... postawić rodziców przed faktem dokonanym
[22:13] kasia21: księże, a powinniśmy na siłę powracać do powołania, czy starać się odkryć na nowo, teraz czuję straszną pustkę, ale ciężko coś z tym zrobić
[22:13] grosz: nie można rodzica nawrócić
[22:14] ks_Marek_Dziewiecki: Jezus mówi, że opuści człowiek rodziców i zwiąże się ze swoją żoną... Opieka nad rodzicami powinna być w takiej formie, jaka nie koliduje z powołaniem
[22:14] Lucas_mm: jeśli cię kochają, w końcu dadzą ci iść
[22:14] grosz: sam się musi nawrócić, zuzanko
[22:14] _ulka_: ks.? do miłości potrzebna dyscyplina? ja myślałam, że miłość płynie z serca, jest łaską Boga
[22:14] Awa: a jeśli koliduje z powołaniem?

[22:14] Awa: z jakimkolwiek powołaniem?
[22:14] Lucas_mm: myślę, że oni bardziej nie dowierzają w twoje powołanie
[22:14] Flaubert: Kasiu, może to, co wcześniej rozpoznawałaś jako powołanie wcale nim nie było i dojrzałaś do tego, by to dostrzec
[22:14] Lars: ulka, miłość wymaga samorealizacji - doskonalenia i pracy nad sobą - :)
[22:14] Awa: to kto ma się zaopiekować?
[22:14] Awa: jeśli mamy świadomość, że nikt?
[22:14] wladek: Kuba, wydoroślej i przyjmij odpowiedzialność za siebie
[22:14] zuzanka: można mu chyba w tym pomóc, bo mi niektórzy wspaniali ludzie pomogli
[22:14] ks_Marek_Dziewiecki: Miłość jest łaską, ale każda łaska bazuje na naturze i na wysiłku. Tylko zło czyni się łatwo...
[22:14] Lars: Awa, czy to nie jest problem zakładający najgorsze możliwe opcje?
[22:14] grosz: pomóc tak, zuzanko
[22:15] Reflex: A kto wie, czy swojego powołania nie poświęcili na moje wychowanie... nie jestem im winien tego samego???
[22:15] Awa: Lars, to jest problem
[22:15] Awa: realny
[22:15] Lars: Awa, nie, to jest założenie problemu
[22:15] kasia21: flaubert, to co jest powołaniem, nie chodzenie do kościoła, nie modlenie się?
[22:15] kasia21: nie widzę w tym sensu życia
[22:15] Flaubert: Kasiu, może nie zakon, a życie rodzinne
[22:15] simple: to jest problem, pojawiający się bardzo często
[22:15] ks_Marek_Dziewiecki: Rodzice dojrzali kochają bezinteresownie... Twoja fizyczna obecność nie jest jedyną formą troski o rodziców.
[22:15] wiola: a ja uważam, że milsza będzie dla Boga posługa chorym rodzicom niż opuszczenie ich i pójście do seminarium
[22:15] kasia21: ale nie za tym pustkę czuję:(
[22:15] Awa: napisałam ,,jakimkolwiek powołaniem"
[22:15] Kris_yul: powołaniem jest miłość i świętość
[22:15] Lars: dziecko nie jest własnością rodziców
[22:15] Flaubert: za czym czujesz? :)
[22:15] kasia21: zaa Bogiem:(:(
[22:15] simple: rozdarcie człowieka między powołaniem a martwieniem się, co będzie z rodzicami, gdy ono odejdzie
[22:16] Lucas_mm: Awa, to jest bardzo trudna decyzja, nie wymagaj od 19-latka, że od razu będzie wiedział, co robić
[22:16] ks_Marek_Dziewiecki: Dziękuję wszystkim za dzisiejsze spotkanie!
[22:16] _ulka_: Awa - Bóg znajdzie im najlepszą opiekę , bo" kto chce pójść za Mną , a ogląda się wstecz nie jest Mnie godzien...."
[22:16] Awa: która empatia ważniejsza? ta powołaniowa? czy odpowiedzialność za rodziców?
[22:16] pitrek: Dziękuję ks za czat, wszystkiego dobrego, z P. Bogiem
[22:16] iacov: (myslę ze zakucie wiedzy w aforyzmy, pozbawia ją możliwości operacyjnych, wpycha do skansenu, czy jakiegoś jeziora osobliwości...)
[22:16] opik17: dziękujemy ks. Marku:)
[22:16] baranek: dziękujemy, ks. Marku :)
[22:16] wie_sia: dziękuję ks :)
[22:16] Linsienka: Dziękujemy
[22:16] iacov: dziękuję Ks. Marku
[22:16] Lucas_mm: SzB ks
[22:16] Flaubert: racja iakow
[22:16] Kuba: łatwo się to pisze - ale kiedy wie się, ile poświęcenia włożyli w wysiłek, żeby wykształcić
[22:16] Awa: iacov, podzielam twoje myślenie o aforyzmach
[22:16] kasia21: dzx
[22:16] ks_Marek_Dziewiecki: Pomodlę się za chwilę za Was wszystkich. Życzę radości ze spotykania Zmartwychwstającej Miłości, która uczy nas mądrej miłości w każdej sytuacji i za każdą cenę!
[22:16] _ulka_: dziękujemy księdzu
[22:16] Lars: z Bogiem ks Marku :)
[22:17] ks_Marek_Dziewiecki: Szczęść Boże i do następnego spotkania...
[22:17] wiola: z Bogiem, dziękuję :)
[22:17] zuzanka: dziękujemy!
[22:17] opik17: SzczBoże
[22:17] Kris_yul: dziękuję
[22:17] kasia21: szczęść Boże księże
[22:17] Kuba: Ks Marku
[22:17] Kuba: a jak się z ks można skontaktować?
[22:17] ks_Marek_Dziewiecki: Już się z Wami zżyłem... Zapraszam do szukania moich tekstów w Internecie, zwłaszcza www.opoka.pl
[22:17] baranek: i www.chat.wiara.pl
[22:18] ks_Marek_Dziewiecki: W najbliższych tygodniach mój kalendarz jest przepełniony. Można pisać: mdziewiecki@poczta.onet.pl
[22:18] ks_Marek_Dziewiecki: Z Bogiem!