Słuchać Pasterza... a jakie jest moje powołanie?

Zapis czatu z 29 kwietnia 2007

publikacja 29.04.2007 23:18

[21:00] ksiadz_na_czacie5: witam wszystkich
[21:00] opik16: szczęść Boże :)
[21:00] alla86: szczęść Boże ks5
[21:00] Agatka: szBoże ks na czacie 5
[21:00] wladek: szczęść Boże ks.5
[21:00] ksiadz_na_czacie5: zapraszam do rozmowy o powołaniu
[21:01] monikaa: jakim?
[21:01] alla86: powołaniu ogólnie
[21:01] ksiadz_na_czacie5: każdy jest powołany do relacji z Jezusem
[21:01] monikaa: zgadzam się
[21:02] ksiadz_na_czacie5: i do dzielenia się swoją wiarą
[21:02] monikaa: jak?
[21:02] wladek: dawać świadectwo?
[21:02] ksiadz_na_czacie5: ta relacja pozwala nam poznać i nasze osobiste powołanie
[21:03] monikaa: by nasze czyny nie mijały się z tym, co robimy
[21:03] Dzidzius__Czatowy: każdy jest powołany do czegoś, niekoniecznie tylko do bycia x. czy siostrą czy bratem zakonnym, ale też do bycia lekarzem, strażakiem czy sklepową:)
[21:03] ksiadz_na_czacie5: czy łatwo jest rozpoznać swoje powołanie i miejsce w życiu?
[21:03] wladek: nie tylko czyny
[21:03] wladek: chyba trudno
[21:03] monikaa: nie
[21:03] Dzidzius__Czatowy: jak dla mnie nie
[21:04] Agatka: jest to bardzo trudno
[21:04] monikaa: ciągle szukam
[21:04] ksiadz_na_czacie5: można być robotnikiem i to też powolanie
[21:04] Dzidzius__Czatowy: bo nawet jak już znamy swoje powołanie, to nie zawsze chcemy się z nim zgodzić, z wolą Pana, zaufać Mu do końca...
[21:04] wladek: można być mężem, i to też powołanie
[21:04] alla86: ale nie każdy zdaje sobie sprawę z tego, że to powołanie
[21:04] baranek: powołanie daje radość
[21:04] baranek: i pokój
[21:05] ksiadz_na_czacie5: ważne jest chyba widzieć siebie jako powołanego
[21:05] wladek: ale czasem i smutek i rozterkę
[21:05] alla86: a jak nie daje radości i pokoju, to czy to też będzie powołanie?
[21:05] megi: każdy ma powołanie do bycia Człowiekiem w swoim stanie
[21:05] monikaa: byle wkładać całe serce w to, co robimy i nie ranić innych
[21:05] Agatka: ciężko jest rozpoznać, jakie człowiek ma powołanie
[21:05] ksiadz_na_czacie5: powołanie to zobaczyć siebie i swoje życie jako dar i zadanie
[21:05] alla86: ks5, kiedy możemy odkryć w sobie powołanie?
[21:06] ksiadz_na_czacie5: pewnie jak staje się człowiek dojrzałym
[21:06] ksiadz_na_czacie5: i zadaje sobie takie pytanie
[21:06] monikaa: a tego nie określa metryka
[21:06] wladek: można być niedojrzałym staruszkiem
[21:07] alla86: ale ciężko powiedzieć jest, kiedy tak naprawdę stajemy się dojrzali
[21:07] monikaa: właśnie
[21:07] donia: powołania trzeba szukać, a właściwie trzeba je odczytać
[21:07] ksiadz_na_czacie5: nie zależy od wieku
[21:07] monikaa: to zależy od priorytetów życiowych
[21:07] alla86: skąd tak młodzi ludzie wiedzą, że ich powołaniem jest zostać księdzem/zakonnicą?
[21:07] donia: alla, tak myślą
[21:08] Dzidzius__Czatowy: to głos od samego Boga:)
[21:08] ksiadz_na_czacie5: powołanie się odkrywa
[21:08] Dzidzius__Czatowy: trzeba się modlić o rozeznanie powołania:)
[21:08] donia: bo poszukują
[21:08] monikaa: znam wielu Ks i każdy mówi, że to takie uczucie specyficzne, jak miłość, ale nie do bliźnich tylko, ale do Boga zwłaszcza
[21:08] ksiadz_na_czacie5: do bycia chrześcijaninem także się odkrywa
[21:08] alla86: a jak odkryjemy już w sobie powołanie, to co wtedy powinniśmy zrobić?
[21:09] Dzidzius__Czatowy: przyjąć je:)
[21:09] ksiadz_na_czacie5: spróbować realizować
[21:09] Dzidzius__Czatowy: tylko to nie zawsze takie łatwe...
[21:09] monikaa: nie bać się go
[21:09] ksiadz_na_czacie5: a co jest łatwe?
[21:09] donia: to nigdy nie jest łatwe
[21:09] alla86: nic nie jest łatwe
[21:09] faustyna: jak rozpoznać, że to, co czujemy to rzeczywiście powołanie
[21:09] megi: być Człowiekiem to służyć, być dla ...wszystko inne to szczegół, kwestia predyspozycji, wyboru...
[21:10] donia: a jak się odkryje, że nie tędy droga, to jak ciężko się przyznać do błędu
[21:10] monikaa: tak jak umiesz rozpoznać, że kogoś lubisz, kochasz itp., to się czuje
[21:10] ksiadz_na_czacie5: powołanie się zawsze weryfikuje
[21:10] ksiadz_na_czacie5: zwłaszcza przez innych
[21:10] alla86: ale Pan Bóg mówi o tym, żebyśmy czynili dobro i nie kłamali, a co z tymi, co kłamią?
[21:10] donia: zwłaszcza, że jeszcze pokutuje "a co ludzie powiedzą"
[21:11] monikaa: mówicie o duchowieństwie?
[21:11] ksiadz_na_czacie5: ważne jest żyć swoim życiem
[21:11] wladek: monikaa, niekoniecznie
[21:11] ksiadz_na_czacie5: mówimy ogólnie
[21:11] donia: heh chyba mówimy o różnych sprawach
[21:11] alla86: to znaczy jak, ks5?
[21:12] ksiadz_na_czacie5: mówimy o różnych powołaniach
[21:12] ksiadz_na_czacie5: nawet zwyczajna praca dla wierzącego może być powołaniem
[21:13] donia: każde zajęcie, każde zadanie jest powołaniem
[21:13] alla86: czyli jakby popatrzeć to wszystko może być powołaniem
[21:13] ksiadz_na_czacie5: dla wierzącego może być
[21:13] Zuza: a może być ktoś hedonistą z powołania?
[21:13] alla86: a dla niewierzącego?
[21:14] monikaa: a Ksiądz, który odcina się do min., od ludzi czy ten, który się do nich garnie ma powołanie?
[21:14] ksiadz_na_czacie5: powołanie to poświecenie swojego życia
[21:14] megi: każdy człowiek ma powołanie do walki z własnym egoizmem, która trwa do końca naszych dni i która ma sens bo prowadzi do bycia dla...
[21:14] Zuza: ale są osoby, które w ogóle nie odczuwają powołania, czy trzeba mieć za złe to takim osobom?
[21:14] alla86: jeśli my poświęcamy swoje życie dla innych, a te osoby nie chcą przyjąć naszej pomocy, to co mamy wtedy zrobić?
[21:15] Agatka: ks5, jak to jest, jeżeli ktoś jest powołany np. do małżeństwa?
[21:15] monikaa: nikt nikogo do niczego nie zmusi

[21:15] monikaa: mamy wolną wolę
[21:15] ksiadz_na_czacie5: to weryfikuje nasze powołanie
[21:16] alla86: a jak ktoś np. czyni źle, czy to też można uznać za powołanie?
[21:17] ksiadz_na_czacie5: powołanie weryfikuje Kościół jako wspólnota
[21:18] Zuza: jak rozpoznać swoje powołanie?
[21:18] ksiadz_na_czacie5: na modlitwie
[21:18] monikaa: ja mam pytanie!
[21:18] monikaa: dlaczego w Kościele rzym. kat. kobiety mają tylko funkcje na niskich szczeblach, może są takie, które mają powołanie do działania gdzieś indziej, wyżej, czy są gorsze?
[21:19] baranek: Bóg nie daje powołania wbrew Kościołowi ;)
[21:19] Zuza: ale podczas modlitwy można się zdezorientować, albo nałożyć na siebie zadanie nie do wykonania
[21:20] ksiadz_na_czacie5: bycie kobieta to też powołanie
[21:21] monikaa: ale poza tym
[21:21] monikaa: dlaczego m to nie wystarcza
[21:21] ksiadz_na_czacie5: to jest podstawa
[21:21] alla86: monika, chciałabyś, żeby kobiety odprawiały msze?
[21:21] monikaa: i co w tym złego
[21:22] monikaa: trzeba łamać stereotypy
[21:22] ksiadz_na_czacie5: lepiej być sobą
[21:22] ksiadz_na_czacie5: to jest trudniejsze
[21:22] monikaa: ale można być przy tym sobą
[21:22] Zuza: też nie na siłę liberalizować poglądy, żeby to miało sens
[21:23] Zuza: gdyby teraz tak się stało, to trochę Kościół chyba by na sile stracił z tradycji
[21:23] Lars: Monika, po co od razu łamać? ;) trzeba dyplomatycznie to załatwić :))
[21:23] alla86: a ja nie wyobrażam sobie tego, żeby kobiety stały za ołtarzem i odprawiały msze
[21:23] Dzidzius__Czatowy: ala, ja też:)
[21:23] monikaa: albo czemu ksiądz rzym. kat. nie może mieć własnej rodziny?
[21:23] ksiadz_na_czacie5: można zostać misjonarką
[21:24] ksiadz_na_czacie5: i przynieść radość parafii, gdzie w kościołach nie ma księży
[21:23] donia: a jak patrzą na Ciebie, jak na zjawisko, bo jesteś sobą, to co wtedy?
[21:24] Lars: jak to nie ma ks rodziny, ma przecież matkę, ojca, rodzeństwo :))
[21:24] monikaa: żony, dzieci
[21:24] alla86: bo ksiądz jest księdzem, a pastor pastorem ;)
[21:24] Lars: ksiądz jest sam, by inni nie byli samotni :)
[21:24] monikaa: egoizm wiernych
[21:24] ksiadz_na_czacie5: ja marzę o samotności
[21:25] alla86: jakby ksiądz miał rodzinę, to nie mógłby poświęcić się w pełni Bogu
[21:25] Zuza: uczył mnie taki ksiądz kiedyś religii, raz powiedział nam, że coraz bardziej zaczyna rozumieć idee celibatu, myślę, że chodzi w tym właśnie o to powołanie, które powinien mieć kapłan, jedna rzecz, kapłaństwo i małżeństwo to dwa powołania naraz
[21:25] monikaa: a pastor...
[21:25] Lars: pastor ma kłopoty - z rodziną;)
[21:25] alla86: pastorów nie ma w Polsce
[21:25] ksiadz_na_czacie5: znam żonatych księży i im nie zazdroszczę
[21:25] baranek: monikaa - kapłaństwo kobiet i małżeństwo księży chyba nie jest tematem...
[21:25] alla86: w Polsce żonatych?
[21:26] ksiadz_na_czacie5: w obrządku wschodnim księża mogą być żonaci
[21:26] monikaa: polemizowałabym na ten temat
[21:26] ksiadz_na_czacie5: ale rozmawiamy o powolaniu, a nie o celibacie
[21:26] megi: i każdy człowiek powinien wybrać i zdecydować (na modlitwie), w jakim stanie(kapłaństwo, małżeństwo) będzie mógł realizować to swoje Człowieczeństwo... do pełnienia, której roli Pan Bóg go wyposażył, do czego bardziej nadaje się...
[21:26] Zuza: no właśnie, to jest problem, że jak ktoś jest taki, jaki jest, to się dziwnie na niego patrzą
[21:27] Zuza: celibat to aspekt powołania
[21:27] alla86: powołanie tak naprawdę jest czymś pięknym, kiedy je w sobie odkryjemy
[21:27] ksiadz_na_czacie5: ale tylko dotyczy księży i zakonnic
[21:27] ksiadz_na_czacie5: a jeszcze są i misjonarze świeccy
[21:27] baranek: no nie tylko
[21:27] monikaa: ?
[21:27] ksiadz_na_czacie5: i różnorodność powołań
[21:28] baranek: są jeszcze np. osoby w instytutach świeckich albo dziewice konsekrowane ;)
[21:28] Zuza: ale może symbolizować poświęcenie związane z powołaniem
[21:28] ksiadz_na_czacie5: właśnie
[21:28] megi: ale sam stan to wg mnie jest mniej istotny ...istotne jest dążenie każdego człowieka do świętości na swojej drodze życia
[21:28] faustyna: tylko cały problem w tym, żeby odkryć to prawdziwe powołanie, wtedy nie liczą się opinie innych
[21:28] ksiadz_na_czacie5: opinie często pomagają
[21:28] monikaa: trochę się liczy
[21:29] alla86: a jak my odkryjemy w sobie powołanie, a inni są na nie i nas zniechęcają?
[21:29] ksiadz_na_czacie5: weryfikują nas
[21:29] monikaa: mamy rozum i sami decydujemy
[21:29] ksiadz_na_czacie5: jeśli mamy powołanie, to realizujemy mimo trudności
[21:29] alla86: ale wtedy się poddajemy i nie dążymy do powołania
[21:30] ksiadz_na_czacie5: znaczy jesteśmy słabi
[21:30] alla86: czyli jak coś ma być to tak się stanie niezależnie od wszystkiego?
[21:30] ksiadz_na_czacie5: albo to nie nasze powołanie
[21:30] Zuza: jeśli ty nie pójdziesz za swoim powołaniem, to raczej nie stanie się
[21:30] monikaa: silna wola to podstawa
[21:30] alla86: ale Bóg będzie nam pomagał w dążeniu do powołania
[21:31] monikaa: tak
[21:31] ksiadz_na_czacie5: muszą być trudności w realizowaniu powołania
[21:31] Zuza: ja kiedyś myślałam, że chce iść do zakonu, ale uciekałam jak mogłam i już nie chcę, czyli to nie było moje powołanie czy udało mi się uciec?
[21:31] monikaa: ciągle szukasz
[21:31] monikaa: powołania
[21:31] ksiadz_na_czacie5: a może to nie było powołanie?
[21:32] martussa: ja w piątek zaczynam maraton maturalny, a tak naprawdę do końca nie wiem, co zrobić dalej z życiem...
[21:33] faustyna: martussa, to tak jak ja
[21:33] monikaa: a czy może być powołanie do bycia z kimś, mimo trudności wspierania go?
[21:33] ksiadz_na_czacie5: różne są powołania
[21:33] martussa: ja jeszcze swojego nie odkryłam
[21:34] ksiadz_na_czacie5: w powołaniu też możemy się i doskonalić

[21:34] ksiadz_na_czacie5: i ono się rozwija
[21:34] monikaa: ale np. dajmy na to ktoś chciał wyjechać gdzieś i pracować w wymarzonym zawodzie, ale rezygnuje i zostaje, bo kogoś poznał i chce z nim być, to też powołanie?
[21:34] alla86: a jak myślimy, że to powołanie, dążymy do tego, a później okazuje się, że to jednak nie było powołanie
[21:35] martussa: alla, to chyba zależy od motywacji, od tego, co chcemy osiągnąć
[21:35] martussa: myślę, że podstawowym powołaniem jest świętość
[21:36] ksiadz_na_czacie5: najciekawsze przychodzi, jak jesteśmy wierni swojemu powołaniu
[21:36] donia: ale powołanie trzeba też pielęgnować
[21:36] ksiadz_na_czacie5: bez tego nic się nie osiągnie
[21:37] monikaa: też tak myślę
[21:37] alla86: a jak czujemy powołanie do bycia z kimś, a później ta osoba nas zostawia, to przecież nie było prawdziwe powołanie
[21:37] monikaa: to ciekawe
[21:37] alla86: aby odkryć powołanie, trzeba się modlić i prosić o to
[21:37] donia: a może było tylko źle się do tego zabraliśmy...
[21:37] martussa: mogło być, taki ktoś może po prostu nie był mu (powołaniu) wierny
[21:38] ksiadz_na_czacie5: powołanie może być różnie realizowane i nie jest to fatum
[21:38] ksiadz_na_czacie5: ono rozwija się dzięki wolności
[21:38] alla86: ale jak coś się nie udaje, to wtedy myślimy, że to fatum
[21:38] ksiadz_na_czacie5: przegrywanie to dopiero sztuka
[21:39] monikaa: dlaczego czasami ludzie nie widzą, jak się dla nich poświęcamy, staramy?
[21:39] ksiadz_na_czacie5: prawdziwe powołanie na tym polega
[21:39] Ula-Jola: powołanie to zaproszenie
[21:40] Ula-Jola: możemy je przyjąć albo odrzucić
[21:40] ksiadz_na_czacie5: ludzie zobaczą, jak nas już nie będzie
[21:40] alla86: ale przecież nie można ciągle przegrywać
[21:40] ksiadz_na_czacie5: przegrywać, aby inni wygrywali
[21:41] alla86: no to inni wygrywają, a co z nami?
[21:41] alla86: nie chodzi o egoizm
[21:42] ksiadz_na_czacie5: naszą nagrodą często jest Bóg
[21:42] Adaso: każdy wygrywa na swój sposób
[21:42] ksiadz_na_czacie5: ale to trudno przyjąć
[21:42] alla86: po prostu poświęcamy się dla innych, a oni tego nie widzą i nie doceniają
[21:42] ksiadz_na_czacie5: ja często się buntuję
[21:42] alla86: a przecież poświęcenie to też powołanie
[21:43] ksiadz_na_czacie5: ale jesteśmy także i grzesznikami
[21:43] alla86: każdy jest
[21:43] alla86: są ci, co bardziej grzeszą i ci, co mniej
[21:44] alla86: i ostatnio zauważyłam, że ci, co bardziej grzeszą, mają w życiu łatwiej niż ci, co są dobrzy
[21:44] ksiadz_na_czacie5: to nie zależy od ilości grzechów
[21:44] martussa: alla, hmm... a może to tak jest, że im mniej ludzie nas doceniają, tym wyraźniej widzi nas Bóg?
[21:44] mm_mm_: jesteśmy przede wszystkim grzesznikami
[21:44] ksiadz_na_czacie5: Ps 37 o tym mówi
[21:45] alla86: a szczególnie ci, co kłamią, im wszystko uchodzi
[21:45] alla86: dlatego nie potrafię zrozumieć tego wszystkiego
[21:45] ksiadz_na_czacie5: i to nie powinno nas zniechęcać
[21:45] alla86: tego, proszę księdza, nie da się zrozumieć
[21:46] megi: można realizować swoje człowieczeństwo w różnych powołaniach, ważne żeby naśladować w życiu Jezusa, różnie to może procentowo przejawiać się u różnych ludzi, ale sens życia każdego z nas jest taki sam
[21:46] alla86: kiedyś mój ksiądz powiedział mi, że najważniejsza jest szczera rozmowa, a jak ta druga osoba nie chce porozmawiać?
[21:46] ksiadz_na_czacie5: dlatego jest potrzebny nam Jezus
[21:47] alla86: czy chodzenie do kościoła też jest w jakimś stopniu powołaniem?
[21:47] ksiadz_na_czacie5: jesteśmy powołani do bycia chrześcijanami
[21:48] ksiadz_na_czacie5: to jest fundament
[21:49] ksiadz_na_czacie5: słuchanie Jezusa to jest źródło naszego powołania
[21:49] alla86: a jak mamy słuchać Jezusa?
[21:49] alla86: poza modlitwą i Pismem św.
[21:49] megi: jesteśmy powołani do Miłości :)
[21:50] faustyna: "sługa nieużyteczny jestem"...
[21:50] ksiadz_na_czacie5: w wydarzeniach życia
[21:51] alla86: czyli po prostu mamy być posłuszni i czekać na to, co nam powie Jezus?
[21:51] ksiadz_na_czacie5: słuchanie rodzi i nasza aktywność
[21:52] ksiadz_na_czacie5: i możemy być bardzo zapracowani
[21:52] faustyna: gdy się Mu zaufa, to wszystko jest prostsze
[21:52] ksiadz_na_czacie5: bo nie jesteśmy sami
[21:52] alla86: a jak ufamy Jezusowi?
[21:53] ksiadz_na_czacie5: powierzamy Jemu wszystkie myśli i sprawy
[21:54] spamer: ??
[21:54] ksiadz_na_czacie5: to czym żyjemy
[21:55] alla86: wiec powierzamy mu nasze życie
[21:55] ksiadz_na_czacie5: czy bywa chrześcijanin bez powołania?
[21:56] alla86: dla mnie nie
[21:56] faustyna: gdy się zawierzy Jemu, to nie potrzeba stwierdzeń typu "jakoś to będzie", wtedy myśli się "będzie dobrze, bo On jest ze mną" (przynajmniej ja tak uważam)
[21:56] spamer: powołania do czego??
[21:56] alla86: bo chrześcijanin bez powołania nie jest chrześcijaninem
[21:57] martussa: ja myślę, że każdy człowiek, niezależnie od wyznania, jest powołany do świętości,
[21:57] martussa: bo przecież nawet jeśli ktoś nie wierzy w Boga
[21:57] martussa: to wierzy w moralność, miłość, dobroć
[21:57] martussa: dla ludzi niewierzących Bóg tak naprawdę jest, tylko, że inaczej Go nazywają
[21:57] ksiadz_na_czacie5: każdy jest inny i niepowtarzalny
[21:57] alla86: ale jeśli wierzy w miłość, moralność i dobroć
[21:57] alla86: to bez wiary w Boga jest to niemożliwe
[21:57] ksiadz_na_czacie5: źródłem tego wszystkiego Jest Bóg
[21:58] martussa: jest
[21:58] cameleon: myślę, że każdy człowiek jest do czegoś powołany, bo jak powiada Psalmista - „znałem cię, zanim powstałeś" czy jakoś tak
[21:58] alla86: jedno wiąże się z drugim
[21:58] spamer: alla, nie byłbym tego taki pewien
[21:58] martussa: mam kolegę, który jest ateistą
[21:58] martussa: a jest wspaniałym, dobrym, sprawiedliwym człowiekiem
[21:58] alla86: tak dzisiaj powiedział ksiądz na kazaniu
[21:58] ksiadz_na_czacie5: tylko problem z uznaniem swojego źródła w Bogu, a nie w nas
[21:58] megi: sam fakt bycia chrześcijaninem wymusza niejako nasze powołanie... głosić tę radość innym powinniśmy naszym życiem
[21:58] spamer: widać to tak: mamy wolność i życie
[21:59] alla86: mając życie, mamy powołanie
[21:59] alla86: chociażby powołanie do życia
[21:59] spamer: w życiu mamy się przekonać, że nic dobrego sami uczynić nie możemy
[21:59] ksiadz_na_czacie5: dobry i sprawiedliwy też potrzebuje Jezusa
[21:59] alla86: każdy potrzebuje Jezusa
[21:59] martussa: potrzebuje, tylko tego nie wie
[21:59] martussa: (mowa o ateistach)
[21:59] alla86: gorzej tylko, jak w Niego nie wierzy
[22:00] alla86: bo znam osoby, które chodzą co jakiś czas do kościoła, podobno ufają Jezusowi, ale nie wierzą, że może im pomóc
[22:00] spamer: więc dorosnąć, to oddać daną wolę z powrotem Temu, Kto ją dał
[21:59] spamer: jako akt zawierzenia
[22:00] spamer: zaufania
[22:00] spamer: i odpowiedzi na czyjś dar z siebie
[22:00] ksiadz_na_czacie5: dziękuję za rozmowę i zapraszam do szukania swojego powołania