Dłużnicy Pana... (Łk 16, 1-13)

Zapis czatu z 22 września 2007

publikacja 23.09.2007 09:20

Administrator: Służę Bogu, sobie, mamonie?

[21:00] ksiadz_na_czacie3: 21:00
[21:00] keharito: zaczynamy
[21:00] ksiadz_na_czacie3: właśnie
[21:01] ksiadz_na_czacie3: zauważyliście, że dość trudna Ewangelia na jutro
[21:01] ksiadz_na_czacie3: zachęta do zdobywania przyjaciół, mamona niegodziwa
[21:01] ksiadz_na_czacie3: z drugiej strony
[21:01] ksiadz_na_czacie3: mała niewierność -- wielka niewierność
[21:02] ksiadz_na_czacie3: i na koniec
[21:02] ksiadz_na_czacie3: nie możecie Bogu i mamonie służyć
[21:02] JakubOPs: co to znaczy mamona?
[21:04] ksiadz_na_czacie3: mamona znaczy wiele, JakubieOPs
[21:04] ksiadz_na_czacie3: czy raczej wiele ma imion
[21:04] JakubOPs: właśnie
[21:04] spamer: a nie wszystko, co nie Boskie
[21:04] ksiadz_na_czacie3: ale mam może inne, może ciekawsze pytanie...
[21:04] ksiadz_na_czacie3: a może mniej ciekawe
[21:04] ksiadz_na_czacie3: zobaczmy
[21:05] ksiadz_na_czacie3: oto ono...
[21:05] ksiadz_na_czacie3: na ile możemy wejść w ludzką nędzę, w ludzki upadek... dotknąć zgnilizny?
[21:06] ksiadz_na_czacie3: żeby się nie ubabrać samemu, nie zasmakować w nim ( upadku) i nie sprzeniewierzyć się Bogu
[21:06] Awa: my?
[21:06] Lars: czy Pan tam uważa, że jesteśmy Jego dłużnikami - czy to, że jesteśmy dłużnikami wynikać powinno z naszej wdzięczności?
[21:06] spamer: czy kocha się za coś??
[21:06] keharito: na tyle, ile jej w sobie zobaczymy, bo wtedy będziemy mogli współczuć innym
[21:07] spamer: to kwestia wczucia się w czyjąś pozycję
[21:08] spamer: kwestia indywidualnej wrażliwości
[21:08] Lars: nie można się nie ubabrać, jak się pracuje ;)
[21:08] Lars: jak się nic nie robi, to zachowuje się czystość - pozorną :))
[21:09] ksiadz_na_czacie3: zobaczmy, jak chętnie ludzie wchodzą w marność innych......
[21:09] ksiadz_na_czacie3: masz 80......
[21:09] ksiadz_na_czacie3: pisz 40
[21:09] ksiadz_na_czacie3: i ten chętnie przerabia swoje zobowiązanie
[21:09] ksiadz_na_czacie3: kto z nas nie ująłby swojego długu.....
[21:09] Awa: ta ludzka nędza to grzech?
[21:09] Lars: po co w marność innych wchodzić, jak każdy dysponuje swoją :)
[21:10] Daw0: nie za bardzo rozumiem tę kwestię
[21:10] ksiadz_na_czacie3: bo to nie kwestia
[21:10] Daw0: kwestia w znaczeniu sprawa, sytuacja
[21:11] Lars: myślenie perspektywiczne jest owocne - jest wskazane, takie myślenie tu jest najważniejsze - bo ukazuje, zapobiegliwość, gdy chodzi o przyszłość, Daw
[21:11] ksiadz_na_czacie3: Lars, tyle, że my przerabiamy kopie [21:11] ksiadz_na_czacie3: oryginał zobowiązania
[21:12] ksiadz_na_czacie3: leży w archiwum u góry
[21:12] Lars: może i kopie, ale jeśli kopię, to z pewnością ma jakieś podobieństwo z oryginałem
[21:12] opik15: ale za co pan pochwalił rządcę? ja nie rozumiem
[21:12] ksiadz_na_czacie3: za spryt
[21:12] Lars: za to, że on potrafił myśleć o przyszłości, a my nie zawsze to czynimy, opik
[21:12] JakubOPs: tylko, że ten, co zmniejszył nie zmniejszył długu wobec siebie, tylko wobec Pana
[21:12] ksiadz_na_czacie3: ale...
[21:12] ksiadz_na_czacie3: potem dodał
[21:13] ksiadz_na_czacie3: mała niewierność...
[21:13] ksiadz_na_czacie3: duża niewierność
[21:13] ksiadz_na_czacie3: zarząd cudzym kiepski
[21:13] ksiadz_na_czacie3: nie dostajesz swojego
[21:13] spamer: czy księża nie są takimi zarządcami choćby w odniesieniu do sakramentu pokuty??
[21:14] ksiadz_na_czacie3: nie są
[21:14] Lars: Jakub - czy my postępujemy tak, jak powinniśmy postępować [z myślą o życiu wiecznym?], bo rządca - zastanawiał się, co będzie, jak już przestanie być rządcą...
[21:14] Lars: a czy my potrafimy się zastanowić, co będzie z nami po śmierci??? - tak mniej więcej można rozumieć pochwałę rządcy - a raczej jego zapobiegliwości
[21:14] megi: czyli raczej zganił rządcę
[21:14] ksiadz_na_czacie3: chyb jednak zganił, megi
[21:14] pitrek: trochę mi ks to rozświetlił

[21:15] opik15: "Pan pochwalił nieuczciwego rządcę, że roztropnie postąpił." [21:15] ksiadz_na_czacie3: jednak rządca myślał do przodu
[21:15] ksiadz_na_czacie3: ale nie myślał dość mądrze
[21:15] Lars: nie zganił - pokazał nam w kontraście - jak ludzie myśląc o sobie, potrafią - być zapobiegliwi - a my w sprawach tak ważnych tego nie potrafimy
[21:15] opik15: ten pan nie zauważył, że został oszukany, czy jak?
[21:15] spamer: i tak miał kasę
[21:15] spamer: a zyskał przychylność
[21:16] spamer: a to ponoć nie da się kupić
[21:16] Lars: tu nie ma znaczenia, co pan zauważył - czy nie zauważył - pan jest tylko tłem, jak w obrazie
[21:16] Awa: liczy się spryt?
[21:16] ksiadz_na_czacie3: nie do końca, Awko
[21:16] Lars: nie spryt - tylko zapobiegliwość, Awa
[21:16] spamer: nie zubożał przy tym za bardzo
[21:17] JakubOPs: bądźcie czyści jak gołębica ,a roztropni jak węże
[21:17] spamer: roztropny wąż :|
[21:17] spamer: co proch jada
[21:18] JakubOPs: to cytat
[21:18] megi: myśleć do przodu, ale nie dość mądrze ...co to oznacza?
[21:18] ksiadz_na_czacie3: Chrystus zganił zarządcę za zapobiegliwość w sprawach mamony, jednocześnie pouczając nas, byśmy byli równie zapobiegliwi w sprawach Królestwa
[21:18] ksiadz_na_czacie3: jak to słusznie zasugerował, OPs
[21:18] megi: to jest ludzkie myślenie bez Boga?
[21:18] Daw0: czyli nie być bogatym i myśleć o Królestwie Bożym, tak??
[21:19] JakubOPs: nie o kasę tu chodzi
[21:19] JakubOPs: cel nigdy nie może uświęcać środków
[21:19] ksiadz_na_czacie3: nie o kasę
[21:19] spamer: albo nie przywiązywali się do czegoś, co i tak w sumie nie ma wartości
[21:19] spamer: skoro masz to daj
[21:19] spamer: i tak cię z tym nie pochowają
[21:19] spamer: a jeśli to nic ci z tego
[21:19] spamer: niech będzie użytek i z mamony
[21:20] spamer: nie przywiązuj do niej wartości
[21:20] JakubOPs: pieniądze nie są złe, tylko ludzie je takimi czynią
[21:20] Lars: rządca wiedział, że na przyszłość powinien się zabezpieczyć, by mógł jakoś żyć - analogicznie my powinniśmy tak tu żyć - zgodnie z Dekalogiem - by późniejsze nasze życie po śmierci - nie było dla nas niemiłą niespodzianką
[21:20] spamer: daj tym, którym brakuje na jedzenie
[21:21] spamer: służ innym
[21:21] spamer: a oni jeśli nie będą w tobie widzieli brata, to przynajmniej będą chcieli się odwdzięczyć
[21:21] ksiadz_na_czacie3: masz oczywistą rację, Lars
[21:21] ksiadz_na_czacie3: ale ta racja właściwie kończy rozmowę o tej Ewangelii
[21:21] ksiadz_na_czacie3: a ona ma nam sporo jeszcze do powiedzenia
[21:21] jacek73: wydaje mi się, że też tutaj chodzi o miłość, o pomnażanie miłości, wybaczanie innym, bo miłość to największy skarb Boga, a my jesteśmy tymi rządcami
[21:22] Lars: niekoniecznie kończy - raczej zaczyna :)) trzeba się zastanowić, czy my potrafimy z równie wielką desperacją jak ów rządca - być zapobiegliwi, ks3:))
[21:22] ksiadz_na_czacie3: ma nam do powiedzenia choćby to, jak skorzy jesteśmy do ciemnych interesów, które przesłaniają nam najważniejszą perspektywę
[21:23] ksiadz_na_czacie3: tak naprawdę zarządca i jego wspólnicy przegrywają
[21:23] JakubOPs: pan i tak się dowiedział
[21:23] spamer: bo tracą okazję do dawania za nic
[21:24] spamer: czyli do miłości
[21:23] ksiadz_na_czacie3: ich aktywność wyczerpuje się w sferze mamony
[21:24] ksiadz_na_czacie3: zarządca dostanie kopa u następnego chlebodawcy
[21:24] ksiadz_na_czacie3: u następnego.......
[21:24] ksiadz_na_czacie3: a później
[21:24] ksiadz_na_czacie3: trzeba zdać rachunek na innym poziomie
[21:24] JakubOPs: na bruk
[21:25] spamer: czyli będą mówić porządny człowiek, ale na doradcę finansowego się nie nadaje
[21:26] spamer: to była odpowiedź dla, lasra
[21:26] spamer: i jego pytania
[21:26] ksiadz_na_czacie3: dlatego ponawiam pytanie... na ile możemy wejść w ludzką nędzę, w ludzki upadek... dotknąć zgnilizny, żeby się nie ubabrać samemu, nie zasmakować w nim ( upadku) i nie sprzeniewierzyć się Bogu?

[21:26] Lars: księże, niemniej każdy z nas od czasu do czasu (mam nadzieję) ;) wpada w różne pułapki, szukając dobra - i jak się zawiedzie, to wprawdzie dobra nie znajdzie - ale zostaje doświadczenie - i ono jest w sumie dobrem - więc - wszystko jest względne - w czasie
[21:26] Lars: póki czas się nie skończy :)
[21:27] spamer: pytanie brzmi jak: "czy można coś zrobić za darmo?"
[21:27] Lars: można :))
[21:27] Lars: spamer
[21:27] spamer: w znaczeniu bez poświęceń
[21:27] spamer: z własnej strony
[21:28] Lars: jak się kocha, to można - nawet trudno za to dobro brać jakąś zapłatę :)) spamer
[21:28] ksiadz_na_czacie3: Ktoś (Chrystus oczywiście) pokazał nam, ze można wejść w ludzką nędzę, wyczyścić ludzkie rachunki z Panem i pozostać czystym...
[21:28] ksiadz_na_czacie3: pytanie jest takie
[21:28] ksiadz_na_czacie3: jestem uczniem Chrystusa, powinienem Go naśladować; umiem? na ile umiem? chcę naśladować?
[21:28] Daw0: co znaczy wejść w ludzką nędze??
[21:29] spamer: ja nie o zapłacie, a o braku własnego zaangażowania
[21:29] Lars: ks3 - raz tak, a raz nie - tak jest z wszystkim - by nauczyć się chodzić - trzeba upadać i to nie jeden raz :)
[21:29] Lars: chyba że się siedzi :)
[21:29] megi: komu więcej wybaczono, bardziej kocha? (jak z tymi granicami nędzy jest?)
[21:30] megi: różnie bywa
[21:30] ksiadz_na_czacie3: komu więcej, więcej kocha, megi... a z granicami, nie pojąłem, o co Ci chodzi
[21:30] pitrek: nikt nie chce cierpieć i żeby naśladować Chrystusa, musi zobaczyć w tym coś więcej tzn. jakąś pełnię życia itd.
[21:30] elka_: często o tym w ogóle nie myślę - przy działaniu brakuje mi chwili na namysłu i spojrzenie na daną sytuację właśnie z pozycji ucznia Jezusa
[21:30] Lars: naśladowanie to jest dość często zabarwione - naszą korzyścią - czyli co z tego będę miał - i wtedy wychodzą karykatury z tego naśladownictwa
[21:31] ksiadz_na_czacie3: Lars, jeśli się naśladuje, to ma się z tego po garbie
[21:31] megi: komu więcej, ten więcej grzeszył wcześniej (np. jawnogrzesznica)
[21:31] Lars: ks3 - no ma - ale Jezus też miał
[21:31] Lars: i z Niego trzeba brać przykład i właśnie w tym i wtedy, kiedy się ma po garbie - naśladować - we wszystkim
[21:31] ksiadz_na_czacie3: jeśli się zabarwia chęcią "mienia czegoś", to mamy małpowanie, a nie naśladowanie i mamy nagrodę od zachwyconej gawiedzi, kropka, Lars
[21:32] Lars: ks3 - są różne określenia - ale znaczenie jest jedno - jak będziemy naśladować Jezusa we wszystkim, po niesienie krzyża - to wtedy, nawet jak będzie bardzo źle, to naśladowanie będzie prawdziwe
[21:33] Lars: i żadne słowa nie mają znaczenia - ważne, by być tym, kim powinien być człowiek wierzący - w czynach
[21:33] Lars: a nie słowach
[21:33] ksiadz_na_czacie3: jedziemy w jedna stronę, Lars, mam jednak wrażenie, że ja po prawym torze i się nie ścigam z lewym...
[21:33] Lars: ks3 - tak, wiem :))
[21:33] Awa: bycie dłużnikiem nie jest miłe
[21:34] Awa: spłacanie długów czasem nie ma końca
[21:34] spamer: na ile można oddać cezarowi, co należy do cezara i jednocześnie nie przywiązywać wartości do tego, co się oddało
[21:35] Lars: spamer - właśnie rządca był człowiekiem zdecydowanym - choć pewnie później myślał, po doświadczeniu - czyli pewnie po tym, jak złapano go za oszustwo :)
[21:35] ksiadz_na_czacie3: jesteśmy dłużnikami Boga, Awko, i na to nie ma rady...
[21:35] ksiadz_na_czacie3: ale Awko...
[21:35] ksiadz_na_czacie3: spłacanie długu
[21:35] ksiadz_na_czacie3: wcale nie musi być przykre
[21:35] ksiadz_na_czacie3: wręcz przeciwnie
[21:35] ksiadz_na_czacie3: może dawać radość
[21:35] opik15: chyba że to raty kredytowe ;-)
[21:35] Lars: długi trzeba spłacać :)) to honorowe
[21:36] spamer: z ekonomicznego punktu widzenia oddajesz coś, co nie należy do ciebie
[21:36] Gabi_K: moment.... jakiego długu?
[21:36] _34_: w spłacaniu tych długów raczej nie patrzymy na honor

[21:36] ksiadz_na_czacie3: Gabi, ktoś Cię zbawił, za friko
[21:37] ksiadz_na_czacie3: ktoś za Gabi zapłacił
[21:37] Gabi_K: friko.....podoba mi się
[21:37] pitrek: Jezus zapłacił już
[21:37] JakubOPs: my sami nic nie spłacimy! dług już jest uregulowany
[21:38] jacek73: mamy dług wdzięczności wobec Tego, Który za nas cierpiał
[21:38] ksiadz_na_czacie3: OPs, jednak zbawienie dane nam, jeszcze możemy utracić, fakty mówią o takiej możliwości
[21:38] Daw0: utracić przez grzech, tak??
[21:39] ksiadz_na_czacie3: może nie jeden i nie lekki, ale przez grzech, fakt :)
[21:39] JakubOPs: jasne, ale to nie my zapłaciliśmy dług. Możemy to tylko ewentualnie stracić.
[21:39] Gabi_K: a ja to widzę nieco inaczej, ON dał mi przykład, jak być szczęśliwym i nic JEMU nie jestem dłużna, ale jeśli nie skorzystam z tego przykładu, będę miała pecha i sama się w tarapaty wpędzę. Ta filozofia podoba mi się bardziej niż jakieś tam długi, o które się nigdy nie prosiłam
[21:39] Gabi_K: ale oczywiście, każdy może iterpretować tak, jak mu wygodniej
[21:39] elka_: jak ten Bóg śmiał postawić mnie w pozycji osoby Mu cokolwiek winnej ;-)
[21:39] spamer: to sprzeniewierzenie
[21:39] Lars: to nie jest takie oczywiste, księże - choć dydaktycznie poprawne :))
[21:40] ksiadz_na_czacie3: ale możemy innym dopomóc, by nie tracili, sobie, byśmy nie stracili, OPs
[21:40] JakubOPs: i po to tu jest ks3
[21:40] Lars: każdy musi sam sobie pomóc - wtedy będzie - bezpieczny i mądry :))
[21:40] Daw0: pytanie, czy to był dług czy miłość, bo dla mnie miłość
[21:40] Lars: lepiej nie liczyć na innych, choć pomoc jest zawsze miłym zaskoczeniem :)
[21:41] ksiadz_na_czacie3: DawO, miłość
[21:41] ksiadz_na_czacie3: i na nią odpowiada się miłością
[21:42] Lars: miłości trzeba się nauczyć
[21:42] Lars: tak jak syn marnotrawny
[21:43] Lars: tylko z wygnania dobrze widzi się to, co się straciło
[21:42] sono: księże mamona to chyba nie tylko kasa, co?
[21:43] ksiadz_na_czacie3: nie tylko, jasne, sono
[21:43] sono: np. siedzenie w necie :)
[21:43] sono: ja tak mam, mówię, normalny nałóg ze mnie :)
[21:43] jacek73: Nie dość, że za nas tak cierpiał to jeszcze daje nam Samego siebie, bo tylko na Niego można naprawdę liczyć, bo biada temu, kto pokłada ufność w człowieku
[21:44] Awa: to ja powiem tak
[21:44] Awa: ten ,,kredyt” dostaliśmy bez składania papierów
[21:44] Awa: tzn. bank sam go dał
[21:44] Awa: a teraz chce spłaty
[21:44] Lars: Awa - myślę, że bez oczekiwania na spłatę :))
[21:44] Lars: to jest - zobowiązujące, Awa:)
[21:44] ksiadz_na_czacie3: nie chce, Awko
[21:44] sono: jaki kredyt, Awa?
[21:44] Awa: to takie czarowanie, niby nie chce
[21:45] Awa: ale spróbuj go zlekceważyć, to ci naliczy odsetki aż w pięty pójdzie
[21:45] sono: ja w Lukas Banku mam więcej kredytu niż lat życia, ale jestem ubezpieczona :)
[21:45] ksiadz_na_czacie3: żadne czarowanie
[21:45] ksiadz_na_czacie3: sama sobie naliczysz, Awko
[21:45] JakubOPs: Bóg daje miłość i wolność, jednocześnie
[21:45] pitrek: ja myślę, że z tym długiem to jest bezsensowne porównanie
[21:45] Lars: Sono, jak odejdziesz, to kto weźmie ubezpieczenie? ;)
[21:46] sono: Pan Bóg :)
[21:45] Awa: podoba mi się zwłaszcza ta wolność
[21:46] Awa: wolno mi wybrać piekło
[21:46] JakubOPs: możesz
[21:47] JakubOPs: Można Bogu powiedzieć "nie", ale czy "wolno"?
[21:47] sono: Jakub, wiesz co? to ja wolałabym, aby mieć niewolniczą miłość Boga niż nadmiar wolności, nuży mnie ta wolność
[21:47] sono: wolno, ale nie warto
[21:47] Lars: nie wiem, czy Bóg oczekuje od nas jakiegoś spłacania - i czy widzi to tak, jak piszemy, że mamy dług - On jeśli jest Miłością, to daje bezinteresownie :) a świadomość tego dopiero nas zobowiązuje
[21:47] JakubOPs: no właśnie, to nauczanie JP II
[21:47] pitrek: lars, zgadzam się :)
[21:47] Lars: Jakub, można - powiedzieć nie, można powiedzieć tak, ale po co mówić - trzeba działać :))

[21:47] ksiadz_na_czacie3: ciekawe, Awko, że mamy tyle skrupułów wobec ludzi: wolno, nie wolno, wypada, nie wypada...
[21:48] ksiadz_na_czacie3: a Panu Bogu już byśmy podziękowali. Dlaczego?
[21:48] Awa: bo chce za dużo
[21:48] Awa: i zawsze odwrotnie niż my
[21:48] Lars: Awa - nie wiem, czy za dużo - dlaczego tak sądzisz?
[21:48] ksiadz_na_czacie3: może raczej my chcemy za mało
[21:48] ksiadz_na_czacie3: nie cenimy siebie samych
[21:48] Awa: mam powody, Lars
[21:48] Daw0: Pan Bóg nie daje człowiekowi więcej niż może znieść
[21:48] sono: księże, a ja se myślę właśnie tak, że nie ma co się szczypać z życiem, trzeba normalnie być sobą, inaczej by człowiek zwariował, co mu wolno, a czego nie
[21:48] Gabi_K: Awa, problem w tym, że to Nie ON chce. My mamy wolną wolę
[21:48] Lars: każdy z nas potrzebuje tego, o czym marzy - jakkolwiek się to nie ocenia czy widzi :))
[21:49] Lars: Awa:))
[21:49] Awa: Lars, ja nie o marzenaich
[21:49] Gabi_K: możemy z NAUK skorzystać, bądź nie
[21:49] Lars: i co ma do tego Bóg?
[21:49] Gabi_K: nic
[21:49] Lars: myślę, że sprowadzamy Boga do spraw nieistotnych :)
[21:49] sono: księże, mi wystarczy dach nad głową, dobrzy sąsiedzi, których mam i chleba, żeby mi nie zabrakło, po co więcej
[21:49] sono: i miłość oraz wdzięczność Bogu za to, co mi dał :)
[21:49] ksiadz_na_czacie3: w sumie wystarczy
[21:50] ksiadz_na_czacie3: tu
[21:50] ksiadz_na_czacie3: na padołku
[21:50] sono: no i was tu na czacie :)
[21:50] Gabi_K: sono, a gdy tym już się nasycisz, zaczniesz szukać dalej:)wierz mi
[21:50] Lars: Gabi - nie, bo nie da się tu niczym nasycić
[21:50] Lars: tu - czyli na ziemi :))
[21:50] Daw0: nieprawda, nie musi szukać dalej
[21:50] sono: Gabi, już nie jestem taka głupia, jak byłam
[21:50] sono: że tylko uroda i kasa się liczy
[21:50] Palolina: sono, to jak gąsienica, której wystarcza zielony listek, bo nigdy nie była motylem :)
[21:50] Daw0: każdy ma własne potrzeby
[21:51] elka_: bardzo bezradni jesteśmy wobec Boga - z ludźmi jest prościej, oni się muszą z naszym "nie" liczyć - a Bóg i tak zrobi, co ma zrobić ;)
[21:51] elka_: i jeszcze mamy Mu za to dziękować ;)
[21:51] Gabi_K: sono, każdy etap życia ma swe troski i cele
[21:51] sono: palolinka, spokojnie, doczołgam się do nóg Pana Boga, chociaż nawet jakbym była gąsienicą :)
[21:51] Lars: to raczej Bóg jest bezradny wobec nas ludzi, elko
[21:51] Lars: On nas kocha i to czyni Go bezradnym
[21:52] ksiadz_na_czacie3: nie zupełnie, Lars, mimo, żeś rozbrajający :)
[21:52] ksiadz_na_czacie3: Bezradny Bóg, to fragment ładnego wierszyka
[21:52] ksiadz_na_czacie3: ale czy prawdziwego
[21:52] Daw0: Bóg nie dał nam przykazań, bo tak sobie wymyślił
[21:52] Daw0: one chronią przed złem rzeczywistym
[21:52] Daw0: choćby nie zabijaj
[21:52] Daw0: wiadomo przecież, że śmierć człowieka jest tragedią
[21:52] sono: ja się tylko dziwię Panu Bogu, że pobłażał mi jak se Go odstawiłam na koniec życia, a teraz trzymam się Go kurczowo, On jest ok względem nas, tylko my płacimy Mu sztuczną monetą za jego miłość
[21:52] Gabi_K: przestańcie w końcu Boga traktować jak jakiegoś odbiorcę należności:))
[21:53] Lars: Miłość jest bezradna, ks3
[21:53] Lars: jak kocha, to staje się niewolnikiem
[21:53] Lars: tego, kogo kocha
[21:53] Lars: a to czyni kochającego bezradnym
[21:53] ksiadz_na_czacie3: bezradne to jest nieszczęście, Larsu
[21:53] Gabi_K: lars....a cóż to za doskonałość, która jest bezradna?
[21:54] Lars: nie, ks3 - to nie tak, bezradność w takiej sytuacji - skazuje na cierpienie - i to cierpienie przyjął Bóg na siebie
[21:54] Awa: Wszechmocny to przeciwieństwo bezradności
[21:54] elka_: ciekawe, że tak bardzo nie chcemy dorosnąć - wziąć odpowiedzialność za siebie, za nasze życie - przyjąć, żeśmy bezradni - i po prostu pozwolić sobie na bycie dzieckiem - wobec Niego :) wziąć odpowiedzialność za to, cośmy dostali, nawet wbrew nam samym...

[21:54] Gabi_K: lars... dla mnie to śmieszne... przepraszam
[21:54] ksiadz_na_czacie3: nie oceniam, tak surowo, jak Gabi, ale się z nią zgadzam
[21:54] Gabi_K: ...chociaż masz w pewnym sensie właściwie rację
[21:54] Lars: Gabi - jak kocha, to cierpi, bo nic innego nie może uczynić - nie może zmienić tego, kogo kocha - jak tylko poprzez to, że weźmie na siebie wszystko to - co jest ciężarem.....
[21:55] elka_: ostatnio zastanawia mnie mocno, że Bóg wcale nie daje ludziom szczęścia... np. podczas Mszy św. mowa jest cały czas o pokoju :)
[21:55] elka_: On daje nam pokój... jak oddawać pokój?
[21:55] ksiadz_na_czacie3: Lars, nie czyń sobie Boga na obraz młodego Wertera
[21:55] Daw0: Bóg obiecał szczęście w niebie
[21:55] Daw0: na Ziemi nie było takiej obietnicy, prawda?
[21:56] elka_: :)
[21:56] Lars: ks3 - każdy z nas - musi poznawać Boga - ja jestem na tym etapie ;)
[21:56] Lars: może, daj Boże - wejdę na Twój księże etap :)) ;)
[21:56] Gabi_K: owszem.... naczytałeś się widzę teologicznych książek, larsiku ;) ale to tylko dlatego ta bezradność, bo daje nam tzw. WOLNĄ WOLĘ
[21:56] megi: gdy kocha, to nie zawłaszcza drugiego i nie staje się niewolnikiem (i odwrotnie), miłość to relacja osobowa
[21:56] elka_: daw - Jezus mówił, że szczęśliwymi są ludzie biedni, płaczący, ubodzy duchem - błogosławieni, szczęśliwi
[21:56] ksiadz_na_czacie3: ambicji więcej
[21:56] ksiadz_na_czacie3: byś się cofał, Lars??????
[21:57] Lars: nie oceniałem Cię niżej siebie, księże - ale widzę, że Twoja pokora mnie powaliła, ks3 ;) :))
[21:57] Daw0: elka, ale czy to była obietnica, dotycząca tutaj Ziemi czy nieba
[21:58] elka_: daw, myślę, że to się łączy :) oni są biedni, płaczący, ubodzy duchem tu, na ziemi, bo w perspektywie mają spotkanie Boga twarzą w twarz, bo będą synami Boga
[21:58] elka_: tzn. są tu szczęśliwi :)
[21:59] sono: elka, a jakby okazało się, że po tamtej stronie życia nie ma nic, to kaj byłaby sprawiedliwość dla tych biednych ubogich ludzi z ziemi?
[21:59] Daw0: a właśnie, widzisz
[21:59] Lars: hehee Sono :))
[21:59] elka_: sono, i tu właśnie wchodzi wiara :)
[21:59] sono: wiara z wielką doza zaufania, super :)
[22:00] elka_: bez niej nie da rady żyć tu na ziemi tak, jak obiecywał Jezus - i mieć w sobie pokój, który On daje
[22:00] Daw0: no więc widzisz
[22:00] elka_: co widzę? :)
[22:00] Daw0: sama przyznałaś, że Bóg jednak szczęście daje
[22:00] elka_: daje pokój :) a ten pokój sprawia, że człowiek czuje się szczęśliwy :)
[22:00] Lars: Daw - On jest otwarty na dawanie - ale nie daje na siłę
[22:00] sono: ja nie mogę pozwolić se na niewiarę, bo znam swoją sytuację, na jakim włosku wisi moje życie, ale nie dlatego wierzę, bo się boję, tylko dlatego wierzę, bo wierzę w realną obecność Pana Boga
[22:00] sono: ta wiara silniejsza jest od mojej ucieczki w niewiarę
[22:00] elka_: sono :)
[22:00] ksiadz_na_czacie3: milo się gawędzi
[22:00] ksiadz_na_czacie3: z Wami
[22:00] ksiadz_na_czacie3: ale sobie pójdę
[22:00] ksiadz_na_czacie3: trzymajcie się płaszcza Pańskiego
[22:01] ksiadz_na_czacie3: z Bogiem [papa]